Skocz do zawartości

WCSF: Lakers (1) - Jazz (4)


Van

kto wygra?  

43 użytkowników zagłosowało

  1. 1. kto wygra?



Rekomendowane odpowiedzi

Williams na linie absolutnie nie nastapil bo tez te akcje z 5 razy widzialem w dosc dobrej jakosci (nie na kompie, ale na tv) W sumei to naprawde ta akcja to bylo cos, bo on tam zakret lyzwiarski wykonal, a potem jeszcze walnal ten rzut. Nie najgorzej to wygladalo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tym ujęciu z góry, było widać, że nadepnął na linię loga Jazz, a że jest ona biała, to przy tych pierwszych powtórkach wyglądało tak jakby właśnie na linię połowy nadepnął. Imo dobrze, że gwizdka nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] po prostu troche dziwnie dla mnie wyglada gdy fan lebrona krytykuje bryanta za nieskutecznosc [...]

Aż nóż się w kieszeni otwiera, gdy się czyta takie wypowiedzi. Nie krytykuję Bryanta za nieskuteczność, tylko za siłowanie rzutów będąc totalnie nieskutecznym i co za tym idzie odebranie swojej drużynie szans na zwycięstwo w wyrównanym meczu.

 

To chyba normalne, że jako lider chciał wziąć ciężar gry na siebie, a że dziś nie wpadało mu to już inna sprawa, rzadko sie zdarza aby tak pudłował.

To chyba nienormalne, że oddaje się non stop głupie rzuty z nieprzygotowanych widząc, że nie idzie nic. Zwłaszcza w przypadku Kobe'ego, który ma ciekawe opcje wśród partnerów.

 

Przypomnieć ci jakieś bezsensowne trójki z 8 metrów z serii z Wizards czy masę niecelnych rzutów przeciw Celtom, często bez przygotowanych pozycji :?: Lebron nie jest doskonały i powinieneś to jak najszybciej sobie uświadomić.

Przypomnij mi lepiej kiedy LeBron w dogrywce oddaje 6 z 7 pierwszych rzutów zespołu (czy tez podejmuje się 8 z 10 akcji rzutowych) będąc w takiej dyspozycji jak w dzisiejszej dogrywce Kobe.

 

BTW - chyba tylko fani Lakers mogli widzieć błąd połowy Williamsa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mozesz ironizowac ile chcesz i wierzyc w co chcesz. racje ma greg mowiac ze faktycznie bylo w obie strony ale generalnie na niekorzysc la. no bo ta nieszczesna zaslona, kroki czy ofens williamsa mialy na pewno wiekszy factor niz faul kb na kirilence gwizdniety w druga strone czy odgwizdanie faulu deronowi na fishu gdy tak naprawde nie nalezalo chyba nic gwizdac.

oto, co napisał Greg: "na koniec trochę o sędziach, którzy sędziowali doprawdy fatalnie. mylili się strasznie w obie strony. pod koniec regulation może minimalnie na niekorzyść Lal ale w dogrywce już bardzo na niekorzyść Jazz. mam nadzieję, że nikt tu nie będzie się wdawał w wyliczanki, bo wyszło wydaje mi się "sprawiedliwie", tym niemniej poziom żenujący i mógł wypaczyć wynik meczu (szczególnie w dogrywce)"

 

gdzie ty masz tu powiedziane, że generalnie na niekorzyść lakers?

pewnie widzisz to tak samo, jak nadepnięcie Derona na linię środkową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzajcie z tymi gwizdkami na korzyść Jazz bo Lakers też dostali kilka prezentów od sędziów. Trafiliśmy 14 z 25 rzutów wolnych, z czego tylko 11 z 22 w regulaminowym czasie gry. Wystarczyło trafić raz więcej i dogrywki by nie było. Porażkę zawdzięczamy tylko sobie, a sędziowanie nie ma tu nic do rzeczy. Nie licząc drugiej kwarty Lakers grali bryndzę zarówno w ataku, jak i w obronie i tylko dlatego, że Jazz są zbyt słabi, żeby wygrać tę serię, ten mecz nie zakończył się blowoutem.

 

Super, że pod koniec Lamar i Derek potrafili we dwójkę doprowadzić do dogrywki, ale co z tego, jak w OT powrócili do tego co grali wcześniej...

 

A takich graczy, jak Kobe nie ściąga się z parkietu z powodu drobnego urazu jeśli jest w stanie dalej grać. Nawet jeśli trafia co szósty rzut to bez opieki nie można go zostawić i samą swoją obecnością na parkiecie daje przewagę drużynie. Zresztą kto miał za niego wejść? Farmar, który grał kaszanę? Newble, który nie powąchał wcześniej parkietu? Gdyby to było regular season to ok, ale jeśli mamy drugą rundę Playoffs, a wynik oscyluje wokół remisu... choćby miał zaraz zemdleć, to póki jest w stanie utrzymać się na nogach, taki zawodnik jak Kobe musi być na parkiecie. Czy Jordan zrobił sobie wolne bo miał gorączkę?

 

Natomiast co innego sposób w jaki grał Kobe, bo masę rzutów odpalił z kosmosu, o czym najlepiej świadczy skuteczność 1/10 za trzy. Ale z drugiej strony łatwo powiedzieć. Zamiast napierdzielać z dystansu mógł do kogoś odegrać. Mógł? Ano nie za bardzo bo Jazz odcinali od piłki zarówno wysokich, jak i Vujacica, który rzadko kiedy był w ostatnich minutach na wolnej pozycji bez piłki, nie mówiąc już o próbie oddania jakiegoś rzutu. Jazz zagrali w dogrywce bardzo mądrze w obronie, a że Lakers po tej stronie parkietu nie potrafili odwzajemnić się tym samym, to mecz zakończył się ich zwycięstwem. Jak rywal dobrze broni, to Kobe jest przynajmniej w stanie oddać rzut. Jak piła powędruje do Waltona czy Vujacica, to mamy albo stratę, albo po 24 sekundach słyszymy dźwięk "brzęczka". Sasha mógł usiąść na ławie pod koniec, bo po tym jak trafił trójkę w trzeciej kwarcie, więcej na czystej pozycji się już nie znalazł. A do tego popisał się debilną stratą w dogrywce, zupełnie jakby to był jego pierwszy mecz w playoffs. Szkoda, że Jax nie zaryzykował i wcześniej nie wpuścił na bojo Radmanovica. To są kuwa playoffy i czasem trzeba podjąć ryzyko. Radman może i nie trafiał wcześniej, ale przy jego technice rzutu nie ma problemów z rzucaniem pod presją. Sasha jak nie dostanie metra wolnego to rzutu nie odda, a jak Sasha nie rzuca, to i nie trafia, więc po kiego trzymać go na parkiecie...

 

A tak po za tym to szacun dla Lamara, bo nie przypominam sobie meczu PO, w którym popisałby się dwoma clutch plays z rządu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aleście sie przyczepili do tej lini naprawde ja na tv widziałem i wiem ze sedziowie zachowali sie tak jak powinni i dali grac d willowi, a co do tej zaslony booza, ok pchnoł fishera ale to z bryantem i ak to sie w głowie nie miesci co to było popchnoł go połozyl sie na boisku i piłka dla lal , to jest jakas nowa zasada jak sie połozysz to piłka twoja, myslalem ze zle widze jak lal wrzucali piłkę z boku. i bryant i ta jego kontuzja jesli sie zle czuł to powinien zejsc szczególnie widząc jak mu ten rzut siedzi, ale ten jego uraz i utykanie to objawiało sie głownie wtedy gdy nietrafiał i wracał do obrony :) :) :) :) :)

Tak czy owak jedyne co mi sie niepodobało to, ze jazz prowadząc 12 na 4 min do końca dali wrocic lal, no i maślane łapy booza ktory dzisiejszy mecz znowu zawalił, a pozatym naprawde swietnie D WILL MEMO KORV3R = BIG JAZZZZZZZZZZZZZZZZZ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co do tej zaslony booza ok pchnoł fishera ale to z brantem i ak to sie welbie nie miesci co to było popchnoł go połozyl sie na boisku i piłka dla lal

Mozesz mi przetlumaczyc na jezyk polski co rozumiesz poprzez termin: pchnoł z brantem. Juz lapie, chodzi o Bryanta.

 

Dosc ciekawe slownictwo musze przyznac: aleście, pchnoł, brantem, popchnoł, welbie. pchnoł fishera ale to z brantem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mozesz ironizowac ile chcesz i wierzyc w co chcesz. racje ma greg mowiac ze faktycznie bylo w obie strony ale generalnie na niekorzysc la. no bo ta nieszczesna zaslona, kroki czy ofens williamsa mialy na pewno wiekszy factor niz faul kb na kirilence gwizdniety w druga strone czy odgwizdanie faulu deronowi na fishu gdy tak naprawde nie nalezalo chyba nic gwizdac.

chciałem tego uniknąć ale ok - dlaczego twierdzisz, że faul ofensywny Boozera był większym faktorem niż wcześniejszy faul Kobe na AK i Fisha na Deronie, skoro wszystkie akcje miały miejsce w dogrywce? co do kroków Derona to jeśli mówisz o tej akcji pod koniec regulation, to nie było ich na pewno, dlatego, że piłka wypadła mu po prostu przy tym piwocie zanim postawił nogę na trzeci krok. ten ofens to powiem bardzo sporna sytuacja - Kobe się pojawił w ostatnim momencie i mogli imo gwizdnąć w obie strony. cóż, mecz w Utah, to wybrali opcję gospodarską ale warto zauważyć że Kobe się raczej zdziwił niż protestował w tej akcji. mówiąc o gwizdkach z dogrywki to dodam jeszcze niewiarygodny faul ofensywny Korvera na Vujacicu z samego początku. Korver wcale nie robił przesadnie obszernych ruchów ramionami w stronę Vujacica (daleko od jego twarzy) i nie może być mowy o faulu i to jeszcze w takim momencie spotkania

 

generalnie czy chcemy dyskutować o gwizdkach? prawda jest taka jak napisał Qpa, przegraliście ten mecz na własne życzenie, pudłując straszliwie wolne w I połowie i przez błędne decyzje Bryanta w końcówce

 

ja ze swojej strony z innej beczki chciałem dodać jeszcze o obronie Brewera i AK na Bryancie.. uważam, że obaj odwalili mega dobrą robotę, kryjąc cały mecz niezwykle blisko i nie dając się łatwo minąć KB. szczególnie zaimponował Kirilenko, który było nie było 4 razy zablokował Bryanta. ciekawe, czy ktoś w przeszłości więcej razy zablokował go w jednym meczu. dodatkowo nie wiem czy zwróciliście uwagę, jak Kirilenko zachowuje się na boisku - nigdy sie nie ekscytuje po udanych akcjach, nie drze się po blokach, nawet się nie uśmiechnął po wsadzie z faulem, który przypieczętował zwycięstwo. po prostu po udanej akcji wraca do obrony/ataku jak gdyby nigdy nic. to naprawdę rzadko spotykana sportowa postawa i choć wielu tego nie docenia to on na boisku jest prawdziwym wzorem do naśladowania dla młodych ludzi zaczynających bawić się w ten sport

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecalem, wiec prosze bardzo:

 

jazzman: zresztą wkrótce Okur powinien zaliczyć taka statystykę, w tych PO zbierał już po 18 i 19 zbiórek, 20stke wreszcie zbierze w game4 i dopiero zagra najlepszy mecz w Play Offach...

 

Jmy: Zacytuje te slowa powyzej (o 20/20 Okura) po meczu numer 4 kiedy zdobedzie ponizej 15/10.
[/quote:1hy176jz]

 

Po regulaminowym czasie gry czyli czterech kwartach Mehmet mial 14 punktow i 9 zbiorek.

 

 

Jmy: Zacytuje te slowa powyzej (o 20/20 Okura) po meczu numer 4 kiedy zdobedzie ponizej 15/10.

 

karl malone: Hmm, że ty jeszcze nie jesteś milionerem z takimi wiadomościami z przyszłości (a może jesteś tylko my tego nie wiemy). Ty może masz jakiś typ na jutro, bo przydałoby mi się zarobić trochę kasy na wakacje, hmm?

 

 

Twoja pewność siebie Jmy, nie poparta NICZYM mnie rozpierdala.

[/quote:1hy176jz]

 

Patrz jakbys w stsie, czy jakims totomixie postawil na regulaminowy czas gry, bez dogrywki to bys rzeczywiscie niezle pieniazki wygral. Mehmet po dogrywce mial 18/11. Mimo wszytko blizej do 15/10 niz 20/20. Wiec mozesz do mnie chlopczyku po typy przychodzic kiedy chcesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

qrwa wqrwia mnie jak ktos pisze ze gwizdanie nie bylo tu factorem. moze i mylili sie w 2 strony ale

1. ilosc fauli jazz 27, lakers 33 w takim meczu to byla przepasc.

2. fish pogral w 1 polowie kilka minut. ile znaczy dla gry lakersow widac bylo w 2 polowie kiedy zrobil sam 10 pts w ciagu 80 sekund

3.polowy nie bylo, kore mylisz sie tutaj

4. nie powinny wywalic turiafa. no way. rozumiem flagrant 1 ale 2??!! gdyby sie burzyl wyskoczyl do niego. to byl zwykly playoffowy faul. na lebronie tez bylo kilka takich.

5. faul booza na fisherze w koncowce. xfactor w meczu. gdyby zostal odgwizdany mecz mogl sie skonczyc normalnie a tak sory ale ucieto galaz na ktorej siedzieli lakersi.

6.nieodgwizdanie faulu w ataku williamsowi ktory wpakowal w kb.

 

smieszne. greg nie chce wyliczanki choc juz wyliczylem, ale trzeba byc slepym zeby nie stwierdzic ze gwidanie nie bylo pod jazz. jasne. zaraz mi napiszecie ze przeciez kobemu gwizdnieto faul przy trojce. wiec sie sumuje tam go nie bylo ale gwizdneli wiec oddali. ale co innego jest gdy masz 2 minuty do konca i minus 2 a co innego gdy jest kilkanascie sekund i minus 7.

 

skonczy sie traz tak, ze pojedziemy do los angeles. i znow ujrzymy kobego 40- krotnie na lini wolnych. i kibice jazz powiedza ze nieslusznie.

 

generalnie ciezkie spotkanie kupe emocji, penie jedno z fajniejszych w tych playoffs. jak obejrze sobie na spokojnie to pewnie troche zmienie zdanie jesli chodzi o niektore gwizdki, alke gdyby jaz wygrali w momencie kiedy odgwizdanoby boozowi faul to nie mial bym takich ale. a tak ta akcja miala wplyw na wynik tego meczu.

 

kolejne akcje to przepychanki waltona z harpringiem. walcza chlopaki ale gwizdza tylko waltonowi. sory nie wmowi mi nikt dzis ze gwizdali rowno.

 

zagralismy gowno swoja droga. ale nalezalo im sie zwyciestwo w tym meczu jak huj. za to co fish z odomem zagrali.

 

trudno. jazz zrobili swoje. jakby nie bylo to lakers byli 2- krotnie blizej wygranej w utah niz jazzmani w los angeles wiec o g5 jestem spokojny. jazz poprostu zrobili swoje. wciaz obstawiam ze seria skonczy sie 4-2 dla nas. pokazalismy w tej serii wiecej atutow. dobranoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie dobranoc? A meczu Spurs - Hornets nie ogladasz. To przestepstwo.

 

Craig Sager i ten jego krawat. Ten koles ma chyba z milion rozncyh kombinacji garniturow i krawatow.

 

Takich jak on nosi to nawet w gettcie nie znajdziesz, nawet jakbys szukal z uporem maniaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widze ze dla fanow lakers jedynym uzasadnieniem porażki lakers są pomyłki sędziów, to dośc zabawne jesli sie przyjzec jak gwizdane sa przewinienia na obrońcach kobe, co by typ niezrobił, jaki kolwiek kontakt już rzuty, i to ma byc sprawiedliwe, naprawde zamiast sie czepiac czy d will stanoł na linię czy derek był popchniety byście sobie lakersy lukneli z jaką skutecznoscią wasi pupile rzucali wolne. a co do mojego postu to już to zdanie poprawiam jmy :) mam nadzieję ze zabardzo sie nie nameczyłeś rozszyfrowywując je :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozszyfrowalem dopiero kiedy przeczytalem to:

 

elwirato: i brant i ta jego kontuzja jesli sie zle czuł to powinien zejsc szczególnie

To zdanie w zasadzie tez mozesz poprawic. Gdybys nie napisal o kontuzji to bym kompletnie nie wiedzial o co chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro lakers fani mają takie zdanie o sędziowaniu, to z pewnością wykażą się choć odrobiną konsekwencji i przyznają, że w LA, gdy lakers oddawali po ponad 40 FT w każdym spotkaniu, też arbitrzy wypaczyli wynik meczu :D

 

BTW

dwa starcia w los angeles:

faule LAL - 47, FT LAL - 73/89

faule jazz - 63, FT jazz - 35/46

 

oraz dwa w utah:

faule LAL - 56, FT LAL - 44/62

faule jazz 54, FT jazz - 74/90

 

czyli jazzmenom u siebie i tak odgwizdano więcej fauli niż lakers w los angeles. lakers w utah oddali też znacznie więcej wolnych niż jazz w LA. tak więc jeśli gdzieś dochodzi do jakiejś niesprawiedliwości w tej serii, to tylko na korzyść LAL.

a tak naprawdę chodzi o to - co oczywiście każdy fan NBA oglądający mecze wie - że gospodarze zawsze dostają parę spornych gwizdków i nie ma w tym nic niezwykłego. tylko czasem jacyś zagorzali fani zachowują się tak, jakby o tym nie wiedzieli, i być może faktycznie nie wiedzą, bo niby skąd mają mieć tego świadomość, skoro nie widzą nic poza "swoją" drużyną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam nie bardzo rozumiem jak przegraną można usprawiedliwiać tylko tym, że mieli mniej wolnych i na podstawie jednego parametru wnioskować o przewadze jednej drużyny, tudzież o oszukaniu drugiej. i obojętnie czy to LAL czy UTAH. podobnie ma się sprawa ze zbiórkami, dzisiaj było na remis więc zgodnie z poprzednimi proporcjami w meczach LAL powinni zrobić blowouta, a jakoś przegrali.

 

dla mnie przegrali częściowo przez kontuzję Bryanta, bo nie mógł grać jak potrafi, ale musiał grać, bo kto za niego miał wejść. jak widziałem te straty Farmara, w ogóle totalnie zagubionego i bez tego spokoju którym tak imponował to się nie dziwię że Bryant wolał sam ceglić... już o Luku "jestem wolniejszy niż moja babcia i nie umiem wsadzić piłki w kontrze" Waltonie nie wspomnę... :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już nie ma co dyskutować o tych gwizdkach było minęło. pewnie, że się mylili i tu i tu i szlag mnie trafiał jak to było na niekorzyść Lakers ale życie. Jakby w tym meczu nam wszystko wychodziło i byśmy przegrali taką końcówke to możnaby się tu czepiać i czepiać, a tak trzeba nad tym przejść do porządku dziennego. Sami ten mecz sobie przegraliśmy, bo Jazz byli jak najbardziej do ogrania gdyby nie nasza "świetna" skuteczność na linii, czy rzuty z półdystansu w pierwszej kwarcie (albo i przez cały mecz). proste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obydwa mecze w SLC ciekawe z masą kontrowersyjnych gwizdków ale jednak w granicach błędu sędziowskiego:

 

- połowy D-Willa nie było; (słuszny gwizdek)

- spóźniony na nogach KB faulował w obronie (słuszny gwizdek) - dochodzi do tego że KB zahaczył jeszcze Odoma i sytuacja była trudna do oceny;

reszta to IMO błędy -

- faul Fishera na Willu (NIE)

- ofensywne łokcie Kyle (NIE)

- faul za 3 na KB (NIE)

- faul AK na KB zamiast ofensa (BŁĄD sedziego)

- conajmniej dwukrotne niezagwizdanie faulu na KB przy wejściach (błędy ale te jak najbardzie wytłumaczalne gorącym parkietem Jazz i mało sie takich gwiżdze gdziekolwiek.....)

- mało kto pisze ale kolejny raz 2 gwizdki idą przeciw Gasolowi

 

niestety uczciwie muszę napisać że akcji Booza ruchomej zasłony nie widziałem dokładnie ale wydaje mi śię że jeżeli tak skrupulatnie by gwizdać w końcówkach to FT by było zdecydowanie za dużo i mecze byłyby NUDNE!!!!!!!

i tak FT cała masa więc czasem chyba dla dobra emocji i tempa meczu warto odpuścić te parę gwizdków ( tylko czas akurat tej akcji był MEGA prime...)

 

ważniejsza sprawa o która fani prawie nie pytają to ZDROWIE KB. przeciew facet był 2 razy wolniejszy, wyskok 60%, rzut 10% minięcia 0%. AK mógł z łatwością nadąrzać za penetracjami KB który trzeba sobie to powiedzieć gdy jest zdrowy 1:1 to jest "niedozatrzymania"!

CO BĘDZIE ZE ZDROWIEM w G5???

osobna kwestią jest fakt że chyba KB przeszarżował grając w takim stanie ( duch gorączki Jordana był obecny ale z 38,2 fatwo dziennikarzom zrobić 40 stopni!!!)

 

i tu pytanie do fanów MJ. Ile on miał wtedy? bo łatwo pisać o tym jak mdlał jak go Pipp znosił z parkietu ale zna ktos całą prawdę?

 

jesli fani Lakers spodziewali się łatwych zwycięstw w hali najtrudniejszej do zdobycia to gratuluję. Pech dodatkowo Bynuma z niepewnym obecnie KB sprawia że znów "straszy" finał SAS-Pistons ( co mnie cieszy).

 

na koniec sprawa wyrzucenia turiafa:

 

- ktoś negował słuszność a ja na to patrzę w ten sposób:

1. Faul brutalny ale nie z tych hardcorowych

2. elementem istotny byla krew po kontakcie nie tylko z ękami ale i parkietem Price,a co kwalifikuje zagranie na wiekszy kaliber bo obrońca musi kalkulować nie tylko zamiar ale skutki

3. Ważym elementem była także "różnica wagi czy kalibru graczy bo jeśli PF/C fauluje PG to kolejny element pogarszający sytuacje brutala

4. Dodatkowo ale nie jestem pewny gwizdek nastąpił szybciej (faul na Price'sie), który kończył dwutak i został kolejny raz kropniety - ale tu jak pisałem nie mam pewności

 

IMO wywalenie bardzo słuszne.....

 

Seria może być dużo krwawsza bo mam swiadomość że KB ale i Okur i Will biegają z różnymi urazamu (kostka i kciuk) i mimo wielu zdan fanów LAl ( słusznych jeśli chodzi o siłę ławki w RS) obecnie w serii BENCH Jazz jest sporo SILNIEJSZY co przy morderczym maratonie może mieć DECYDUJĄCE ZNACZENIE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lorak wez pod uwage fakt ze jazz sa najczesciej faulujaca ekipa w nba.

24 faule na mecz. sami dostaja srednio 22 co o tym oznacza? to jest to o czym pisal bodajze van. fizycznosc jazz to jakis mit. czesto fauluja, za czesto a ich zwyciestwa u siebie spowodowane sa wlasnie gwizdkami pod gospodarzy. zawsze cisna fizycznie, tylko ze w utah im tego nie gwizdza. jada na wyjazdy graja ten sam fizyczny basket, sedziowie juz im tego nie puszczaja, koncza bez boozerow i okurow i stad 17-24.

 

jak wyglada sytuacja z lakers?

16 miejsce jesli chodzi o faule. 20 srednio na mecz tyle razy fauluja a faulowani sa czesciej bo 22,5 raza. co to oznacza?

a no tyle, ze graja szybki basket, maja lidera ktory czesto wjezdza i stad gwizdki.

 

dlatego jak masz do czynienia z ekipami gdzie jedna czesciej fauluje, a 2 jest czesciej faulowana i jest w czubie nba pod tym wzgledem (zreszta podobnie jak jazz) to logiczne ze wiecej gwizdkow statystycznie powinny byc dla jednek ekipy, w tym wypadku lakers.

 

nie napisze, ze w los angeles skrzywdzono lakersow. byli faworyzowani, ale nie bylo tam tylu spornych sytuacji. w tym meczu gdzie kobe stawal na lini 20 kilku krotnie moze 1-2 sytuacje byly jakies sporne. gdzie sam moglem miec watpliwosci. po g3 do gwizdkow nie mialem zadnych zastrzezen. przejzyj sobie posty.

 

za to mam zastrzezenia do gwizdkow wczoraj. tylko zeby bylo po raz kolejny jasne.

tradycynie na porazke zlozylo sie wiwle czynnikow. nie bede tu wybielal chlopakow. plecy kobasa, skutecznosc z wolnych, brak wsparcia lawki. i gwizdki. gdyby gwizdneli ofens williamsa, i ofens boozera i gdyby wtedy lakers przegrali, to nie mialbym do nikogo pretensji tak jak po meczu nr 3. a tak mam prawo miec pretensje.

 

i nie pieprzcie ze byla linia. kore jako jedyny sie upieral ale ja tu pisze w imieniu reszty zoltych ze linii nie bylo. za to byly 2 ofensy.

 

 

jak bedzie wygladal g5? ano tak ze jazzmani pospadaja za 6f bo teraz beda gwizdali pod lakersow. ale poprosze tez o to by sedziowie tez odpuscili na korzysc lakersow tak wazny gwizdek jak ofens booza.

 

 

i przestancie pisac ze probujemy znalezc wytlumaczenie naszej porazki bo to juz zalosne jest i odpisywac sie nei chce. bylo wiele czynnikow, a czynnikiem ktory ucial nam szanse wygrania koncowki byl brak faulu/faula(!?) boozera. co nie zmienia faktu ze lakersi zagrali kupe chocby walton dostajacy czape od price'a czy gasol nie trafiajacy dunka.

 

ale tradycyjnie wyjmiecie z mojego postu tylko to co wy chcecie.

 

edit:

odnosnie gwizdkow mam dokladnie taka sama ocene jak ignazz, ktory je wypunktowal.

dodalbym tylko do tego sytuacje walki o pozycje waltona i harpringa. 2 krotnie odgwizdano faule waltona. w ataku i w obronie gdzie imo albo powinni 2 razy puscic albo gwizdnac chlopakom po 1.

 

i 2 sprawa to granie pod koszem wysokich. okur ladowal sie barkiem w odoma, wychodzil w gore nie trafial i byl gwizdek pomimo pozycji pionowej odoma, pod 2 koszem te rzuty przy kontakcie czy to gasola czy odoma konczyly sie bez gwizdkow.

 

co do wywalenia turiafa to sie nie zgodze. ale moze to dlatego ze nei nadazam za dzisiejszymi przepisami i zyje seria knicks-bulls 93 czy 94.

 

ale pamietam za co sie wyrzuca gosci z boiska. zagranie turiafa nie bylo umyslne. owszem sfaulowal, ale to nie bylo zagranie ala raja bell powale kobasa za szyje. on go poprostu sfaulowal.normalnie playoffowo. znam turiafa. to nie jest gosc ktory zrobi 2 gosciowi krzywde. zreszta zerknijcie na jego reakcje po faulu. zero agresji. reka w gorze. potem jeszcze pogadal z price'm i go przeprosil. zreszta zerknijcie na wywiad z nim na lakers.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i przestancie pisac ze probujemy znalezc wytlumaczenie naszej porazki bo to juz zalosne jest i odpisywac sie nei chce. bylo wiele czynnikow, a czynnikiem ktory ucial nam szanse wygrania koncowki byl brak faulu/faula(!?) boozera. co nie zmienia faktu ze lakersi zagrali kupe chocby walton dostajacy czape od price'a czy gasol nie trafiajacy dunka.

quote]

rzeczywiście szczególnie o Waltonie zapomniałem!

oceniając mecz z boku trzeba przyznać że mimo słabej gry Lakers a porywającej czasem Jazz ci pierwsi trzymali dystans, po mistrzowsku przydusili z Fishem końcówkę i ze zdrowym KB mecz by pewnie wygrali niezależnie od gwizdków. to tylko pokazuje jak silni są Lakers bo patrząc na FT% można powiedzieć że tam załapali strate punktową a wizualnie przecież było inaczej. jazz z Willem dluga grala jak natchniona ( mimo że Booz słabszy) a Lakers słabiej a wynik +/-11

 

z tymi faulami tez trafna uwaga choc tu dodatkowo zależy od sędziów bo są składy wybitnie gwiżdzące i wybitnie pozwalajace grać

ja wole jak pozwalają grać

 

zgodze się że roni przeprosił price'a podał ręke i nie chciał nawet celowo skasować PG ale konsekwenja jego akcji był ostry upadek i krew. nie karałbym za premedytację tylko raczej za brak rozwagi i nieprzewidzenie ewentualnych konsekwencji!!!

 

tym bardziej że Price wstał i ruszył do RT tylko .................(dam głowę) że mu w oczach pociemniało i ledwo ustal na nogach stąd przystanął i nie było awantury...

nie naciągam sytuacji do tych celowych ale zagranie nieodpowiedzialne i przy odpowiednich okolicznościach ( a te nastąpiły upadek na parkiet i krew) wykluczenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.