Skocz do zawartości

WCSF: Lakers (1) - Jazz (4)


Van

kto wygra?  

43 użytkowników zagłosowało

  1. 1. kto wygra?



Rekomendowane odpowiedzi

to jest kurde jakas zenada zeby w takim meczu w takiej chwili nie gwizdnac ewidentnej ruchomej zaslony.

 

zamiast remisu zrobilo sie +5 dla jazz i pozamiatane. nie ma watpliwosci ze to wypaczylo wynik. albo ten ofens williamsa odgwizdany jako faul defensywny... no ale nie ma co walczyc z wiatrakami, po prostu trzeba zmiazdzyc utah u siebie, wrocic do utah, uciszyc tych bialasow na trybunach i skonczyc ta zabawe. warunek - zdrowy KB.

 

w ogole to nie wyobrazam sobie wiekszego pecha niz kontuzja w takim momencie. a swoja droga racje ma PSCH, skoro grajac wieskzosc meczu taka kupe 'prawie' wygrywamy to w LA problemu nie bedzie. nie widze opcji by jazz to mogli wygrac.

 

ps. a wypowiedz agresywnegochomika? tak samo glupia jak i jego xywka. ty pewnie bys w takim stanie sie przemogl i sam wygral mecz, nie?. jak masz tak pieprzyc to sie zamknij lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ps. a wypowiedz agresywnegochomika? :lol: tak samo glupia jak i jego xywka. ty pewnie bys w takim stanie sie przemogl i sam wygral mecz, nie?. jak masz tak pieprzyc to sie zamknij lepiej.

nie usiadlbym na lawce i pozwolil kolegom grać, widzac ze swietnie im idzie.

 

głupia, pieprzyć zamknij :shock: :D:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno muszę powiedzieć. Jestem pełen podziwu dla Kobego za grę z tą kontuzją. Było widać jak bardzo go to osłabia a mimo to pozostał na parkiecie.

Możesz podziwiać do woli, ale prawda jest taka, że dla Lakers lepiej by było, jakby sobie w 4 kwarcie odpuścił i dał pograć zespołowi bez niego i jego 2/12.

 

 

A Lebron niech sobie lepiej odpuści cała serię z Celtics i da pograć klegom, bo wykręca taką samą skuteczność jak KB, ale bez kontuzji :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale LeBron, gdy nie idzie, nie podpala się rzucając ile wlezie na przełamanie, a pomaga w punktowaniu partnerom, co ostatnio przyniosło rewelacyjny skutek. On wie jak pomóc, a nie przeszkadzać zespołowi również wtedy, kiedy nie idzie rzutowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz podziwiać do woli, ale prawda jest taka, że dla Lakers lepiej by było, jakby sobie w 4 kwarcie odpuścił i dał pograć zespołowi bez niego i jego 2/12.

 

czy ja wiem czy w 4 kwarcie byłoby lepiej. fakt, że rzutowo to wyglądało fatalnie ale w pewnym momencie to on był tym który pootwierał i dał szanse na punkty Fisherowi i Odomowi sciagajac na siebie graczy Jazz i ich zostawiajac na czystej pozycji. wiekszy problem to byla ta dogrywka i te bezsensowne 3ki i poldystansy z tymi plecami
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkurwiłem się strasznie. Kobe doznaje tej kontuzji, przestaje trafiać zupełnie, ale wciąż nim gramy. Dziś okazało się to zgubne, bo kiedy rzucali Fisher czy Odom, to odrabialiśmy straty i dzięki temu była dogrywka.

 

Ją też z resztą zjebaliśmy koncertowo, przez pierwsze 4 minuty dogrywki rzuciliśmy chyba 2 punkty :?, tak grając po prostu prosiliśmy się o porażkę, bo tak naprawdę w dogrywce wystarczyły te dwa celne rzuty Okura i zaczął się festiwal wolnych.

 

Strasznie mnie wkurzyła ta porażka, strasznie mnie wkurzyła gra Kobego w czwartek kwarcie i dogrywce. Pewnie gdyby był zdrowy, to teraz cieszyłbym się z wygranej, ale tak nie jest. Mam tylko nadzieję, że w środę będzie już w 100% sprawny i gotowy do wygrania trzeciego meczu w tej serii.

 

Aha, nie mogę sie powstrzymać, sędziowie strasznie dali dupy w tym meczu, począwszy od wywalenia Turiafa, idąc przez nieodgwizdanie błędu połowy D-Willa czy kroków po tym niby pivocie w bardzo ważnym momencie, gwizdanie jakichś dziwnych fauli Gasola na Okurze przy zbiórce, a kończąc na tym 2+1 Kirilenki. Żenada.

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale LeBron, gdy nie idzie, nie podpala się rzucając ile wlezie na przełamanie, a pomaga w punktowaniu partnerom, co ostatnio przyniosło rewelacyjny skutek. On wie jak pomóc, a nie przeszkadzać zespołowi również wtedy, kiedy nie idzie rzutowo.

Wiesz, jeśli mamy dalej w tak głupi sposób się kłócić, to możnaby napisać, że zwątpił w swoje siły i dlatego sam się za punktowanie nie wziął. A poza tym, czy aby Kobe nie pomaga w zdobywaniu punktów partnerom?

 

Ale skończmy to już eot.

 

EDIT: Mi się wydaje, że błędu połowy w tamtej sytuacji nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki głupi sposób? Kobe oddał w decydującyh momentach pełno rzutów mimo, że absolutnie nic mu nie szło. LeBron widzać, że nic mu nie idzie oddaje mniej rzutów niż zwykle szukając innej drogi do zwycięstwa. Takie są fakty i to sprawia, że Cavs z LeBronem nawet tak słabo grającym nadal są lepsi niż bez niego, a Lakers z takim Bryantem, jak w końcówce G4 są słabsi niż bez niego. Możesz sobie postępowanie LeBrona nazywać jak chcesz, ale przynosi to lepsze skutki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale LeBron, gdy nie idzie, nie podpala się rzucając ile wlezie na przełamanie, a pomaga w punktowaniu partnerom, co ostatnio przyniosło rewelacyjny skutek. On wie jak pomóc, a nie przeszkadzać zespołowi również wtedy, kiedy nie idzie rzutowo.

Kily, przestań, jak twierdzisz, ze Kobe nie potrafi grac z drużyną, to chyba nie oglądasz Lakers w tych PO, z reszta nawet w tym meczu miał wiele świetnych podań po których ktoś inny zdobywał punkty. W końcówce chciał wziąć ciężar na siebie, ale wyraźnie mu się to nie udało i tyle. Raz takie cś się moze zdarzyć, jesli będzie zdrowy to jestem pewien ze już tak źle rzutowo nie zagra.

 

Aha, nie powinieneś wypominać skuteczności, bo Lebron taką jak Kobe miał dziś, ma w całych Playoffach, a przeciw Celtics dużo gorszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sie co wkurzac, przegraliscie dwa bardzo bliskie mecze z najlepsza druzyna grajaca na wlasnym parkiecie w calej NBA. Co oni maja jakies 5 meczy przegranych u siebie wliczajac rs? Poczekaj tylko na g5 w LAL. Zwyciestwa na wyjezdzie nie sa czyms czego sie oczekuje, co innego przed wlasna publicznoscia. Jeszcze beda mieli okazje wygrac ten jeden mecz w Utah...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaje, że błędu połowy w tamtej sytuacji nie było.

Nadepnal na linie, roznie to mogli zinterpretowac, ale akurat do tej decyzji bym sie tak bardzo nie przywalal, poszli z duchem gry i imo jakiegos bledu nie bylo, ot lekko sporna decyzja na korzysc gospodarzy. nic wielkiego, co innego z ta zaslona boozera.

 

ps. tak Kily, wiemy ze LeBron jest półBogiem i zawsze podejmuje najlepsze decyzje :twisted: szkoda tylko ze niemal w pojedynke zjebal poczatek serii z C's ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki głupi sposób? Kobe oddał w decydującyh momentach pełno rzutów mimo, że absolutnie nic mu nie szło. LeBron widzać, że nic mu nie idzie oddaje mniej rzutów niż zwykle szukając innej drogi do zwycięstwa. Takie są fakty i to sprawia, że Cavs z LeBronem nawet tak słabo grającym nadal są lepsi niż bez niego, a Lakers z takim Bryantem, jak w końcówce G4 są słabsi niż bez niego. Możesz sobie postępowanie LeBrona nazywać jak chcesz, ale przynosi to lepsze skutki.

Z grającym tak jak w ot są gorsi, ale już tak jak w końcówce 4 kwarty na pewno nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kore: szkoda tylko ze niemal w pojedynke zjebal poczatek serii z C's

A kto by nie "zjebal" jakby taka obrone przeciwko tobie grali. Zaraz nie mozna nawet porownywac, bo na nikim takiej obrony nie bylo jak w finale Spurs - Cavs i teraz Celtics - Cavs. Na nikim w calej NBA, poza jednym - Jamesem. Ze go zmuszaja do jumpshotow, co jest Lebronowskim weakness, to juz inna sprawa. Ale wlasnie straty sa wynikiem tzw obroy "trojkatowej" w trumnie (nie wiem czy tak to sie nazywa naprawde, ale tak to w kazdym vardz razie wyglada) Poza tym nie mozna mu zarzucic, ze gra sam, bo ciagle kreuje partnerom pozycje, a oni nie trafiiali (2 pierwsze mecze) To tez jego wina?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale LeBron, gdy nie idzie, nie podpala się rzucając ile wlezie na przełamanie, a pomaga w punktowaniu partnerom, co ostatnio przyniosło rewelacyjny skutek. On wie jak pomóc, a nie przeszkadzać zespołowi również wtedy, kiedy nie idzie rzutowo.

Kily, przestań, jak twierdzisz, ze Kobe nie potrafi grac z drużyną, to chyba nie oglądasz Lakers w tych PO, z reszta nawet w tym meczu miał wiele świetnych podań po których ktoś inny zdobywał punkty. W końcówce chciał wziąć ciężar na siebie, ale wyraźnie mu się to nie udało i tyle. Raz takie cś się moze zdarzyć, jesli będzie zdrowy to jestem pewien ze już tak źle rzutowo nie zagra.
A gdzie twierdzę inaczej? To, że Kobe następnym razem będzie rzutowo wyglądał lepiej nie zmienia faktu, że teraz, kiedy wyglądał rzutowo beznadziejnie, nic sobie ze swojej nieskuteczności nie robił i rzucał ile wlezie. To są fakty i nie za bardzo wiem z czym ty chcesz dyskutować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kore: szkoda tylko ze niemal w pojedynke zjebal poczatek serii z C's

A kto by nie "zjebal" jakby taka obrone przeciwko tobie grali. Zaraz nie mozna nawet porownywac, bo na nikim takiej obrony nie bylo jak w finale Spurs - Cavs i teraz Celtics - Cavs. Na nikim w calej NBA, poza jednym - Jamesem.

nietrafione layupy albo rzuty z 3-4 m to tez wynik zajebistej obrony? naprawde podobalo mi sie jak jeden z fanow Cavs probowal tlumaczyc to tym ze to wynik tego ze lebron nie realizuje swojego pierwotnego zamyslu jak np. wjazd pod kosz i przez to wybity z rytmu nie trafia (czy jakos tak ;-) ). generalnie nie chce tutaj jamesa demonizowac, tylko po prostu troche dziwnie dla mnie wyglada gdy fan lebrona krytykuje bryanta za nieskutecznosc podczas gdy james sam dal dupy dwa razy z rzedu. zwlaszcza zwazywszy na fakt ze bryant gral z kontuzja. no ale rozumiem ze rzadko jest okazja ku temu by pokrytykowac bo jak do tej pory wzorowo poprowadzil lakers do zwyciestw w PO, a teraz warto ta kontuzje do tejze krytyki wykorzystac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno muszę powiedzieć. Jestem pełen podziwu dla Kobego za grę z tą kontuzją. Było widać jak bardzo go to osłabia a mimo to pozostał na parkiecie.

Możesz podziwiać do woli, ale prawda jest taka, że dla Lakers lepiej by było, jakby sobie w 4 kwarcie odpuścił i dał pograć zespołowi bez niego i jego 2/12.

dokładnie. nie chcę się tu w dawać w jakąś kłótnię z fanami Lakers ale mam nadzieję, że wykażą obiektywizm i przyznają rację, że tak naprawdę mecz przegrał Wam Kobe...co by nie mówić, w końcówce znów to Lakers grali lepiej i doszli Jazz praktycznie bez udziału Kobe...ja rozumiem że miał kontuzję i chciał grać....ale trzeba też trochę myśleć i mógł pozostać na parkiecie jeśli bardzo chciał ale nie musiał oddawać rzutu za rzutem...teraz nie ma tak, że nie ma z kim grać - byli świetni Fisher, Odom i Gasol ale on oddał 3/4 rzutów Lakers w dogrywce...przecież te bloki od AK nie dostawał z super szybkości Kirilenki ale ze swojego umierania na boisku i 2x zwolnieniu.... i jeszcze tą jedną trójkę tak bezsensownie odpalił (nie airballa, tą wcześniejszą) kiedy ledwo stał na nogach zamiast grać z zespołem, musiał być bohaterem...trochę zapomniał o swoim nowym wcieleniu Kobe altruisty i wynik dla Lakers tak jak kiedyś

 

no ale nie ma co się dalej nad tym rozwodzić, to problem Lakers. jeśli chodzi o Utah, to myślę, że należy zacząć od tego, że należy im się po prostu szacunek. prawda jest taka, że nikt w nich nie wierzył przy 0-2. Wy fani Lakers ich lekceważyliście będąc otwarcie przekonanym, że wygracie GM4, my także mieliśmy nieco obaw ale jest 2-2. owszem końcówka IV kwarty nie za ciekawa, nic praktycznie nie grali, żadnych ustawionych akcji, no ale Fish z drugiej strony też trafiał jak w transie i normalnie powinni spokojnie dowieźć minimalne zwycięstwo w regulation. dobrze grali całe spotkanie, głównie Deron, który niósł nas na plecach przez większość czasu...to co zrobił w tej kluczowej akcji, gdy o mało nie było połowy (a może była? ale kto to jest w stanie stwierdzić?)...niesamowita akcja i ten rzut nad Gasolem...szacunek mu się należy

 

no i u nas Memo, człowiek z jedną z największych par jaj w NBA...znów można było na niego liczyć wtedy gdy najbardziej było trzeba...te 2 jumperki w dogrywce mocno zmieniły momentum i dały mu znów bardzo dobre cyferki...zauważcie, że taki Gasol sporo punktów zdobywa po dobitkach, spod samego kosza a Okur jest naprawdę clutch i przesądził o zwycięstwie

 

generalnie podsumowując mieliśmy to, na co wszyscy czekaliśmy, świetny mecz playoffs, ogromne nerwy dla fanów obu drużyn. ciekawe jak teraz w GM5, na który poczekamy aż do środy. czy Lakers znów osiągną łatwo przewagę czy mecz będzie zacięty? porażka byłaby niezłym dramatem dla Lakers

 

na koniec trochę o sędziach, którzy sędziowali doprawdy fatalnie. mylili się strasznie w obie strony. pod koniec regulation może minimalnie na niekorzyść Lal ale w dogrywce już bardzo na niekorzyść Jazz. mam nadzieję, że nikt tu nie będzie się wdawał w wyliczanki, bo wyszło wydaje mi się "sprawiedliwie", tym niemniej poziom żenujący i mógł wypaczyć wynik meczu (szczególnie w dogrywce)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaje, że błędu połowy w tamtej sytuacji nie było.

Nadepnal na linie, roznie to mogli zinterpretowac, ale akurat do tej decyzji bym sie tak bardzo nie przywalal, poszli z duchem gry i imo jakiegos bledu nie bylo, ot lekko sporna decyzja na korzysc gospodarzy. nic wielkiego, co innego z ta zaslona boozera.

 

 

bez jaj, on nie nadepnął na linię połowy. wystarczy się przyjrzeć logu na środku i mieć podstawowe pojęcie o perspektywie.

 

co do reszty, to oczywiście sędziowie jak zwykle oszukali waszych pupili...

 

tymczasem w obie strony było trochę kontrowersyjnych gwizdków. ale wy widzicie tylko jedną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj jest cala moja wypowiedz kore:

 

 

 

A kto by nie "zjebal" jakby taka obrone przeciwko tobie grali. Zaraz nie mozna nawet porownywac, bo na nikim takiej obrony nie bylo jak w finale Spurs - Cavs i teraz Celtics - Cavs. Na nikim w calej NBA, poza jednym - Jamesem. Ze go zmuszaja do jumpshotow, co jest Lebronowskim weakness, to juz inna sprawa. Ale wlasnie straty sa wynikiem tzw obroy "trojkatowej" w trumnie (nie wiem czy tak to sie nazywa naprawde, ale tak to w kazdym vardz razie wyglada) Poza tym nie mozna mu zarzucic, ze gra sam, bo ciagle kreuje partnerom pozycje, a oni nie trafiiali (2 pierwsze mecze) To tez jego wina?

 

Greg00: no i u nas Memo, człowiek z jedną z największych par jaj w NBA...znów można było na niego liczyć wtedy gdy najbardziej było trzeba...te 2 jumperki w dogrywce mocno zmieniły momentum i dały mu znów bardzo dobre cyferki...zauważcie, że taki Gasol sporo punktów zdobywa po dobitkach, spod samego kosza a Okur jest naprawdę clutch i przesądził o zwycięstwie

To co napiesze to oczywiscie gdybanie, ale gdybby Bryant zagral troche lepiej i dogrywki by nie bylo prorok Mehmet zakonczyl by mecz z 14 punktami i 9 zbiorkami i wystepu by nie mozna bylo zbyt pochwalic. Wiec gdzie byly jego jaja przez 4 kwarty, bo ja tam widzialem duzo chybionych rzutow i nie najlepsza postawe (tzw ukrywanie sie na boisku, czyli niby jestes, ale kompletnie bezproduktywny)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaje, że błędu połowy w tamtej sytuacji nie było.

Nadepnal na linie, roznie to mogli zinterpretowac, ale akurat do tej decyzji bym sie tak bardzo nie przywalal, poszli z duchem gry i imo jakiegos bledu nie bylo, ot lekko sporna decyzja na korzysc gospodarzy. nic wielkiego, co innego z ta zaslona boozera.

 

 

bez jaj, tam błędu połowy nie było. wystarczy się przyjrzeć logu na środku i mieć podstawowe pojęcie o perspektywie.

 

co do reszty, to oczywiście sędziowie jak zwykle oszukali waszych pupili...

 

tymczasem w obie strony było trochę kontrowersyjnych gwizdków. ale wy widzicie tylko jedną.

mozesz ironizowac ile chcesz i wierzyc w co chcesz. racje ma greg mowiac ze faktycznie bylo w obie strony ale generalnie na niekorzysc la. no bo ta nieszczesna zaslona, kroki czy ofens williamsa mialy na pewno wiekszy factor niz faul kb na kirilence gwizdniety w druga strone czy odgwizdanie faulu deronowi na fishu gdy tak naprawde nie nalezalo chyba nic gwizdac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie twierdzę inaczej? To, że Kobe następnym razem będzie rzutowo wyglądał lepiej nie zmienia faktu, że teraz, kiedy wyglądał rzutowo beznadziejnie, nic sobie ze swojej nieskuteczności nie robił i rzucał ile wlezie. To są fakty i nie za bardzo wiem z czym ty chcesz dyskutować.

To chyba normalne, że jako lider chciał wziąć ciężar gry na siebie, a że dziś nie wpadało mu to już inna sprawa, rzadko sie zdarza aby tak pudłował. Każdy kolejny rzut to nowa szansa, nie pamięta się o tych poprzednich i o to chodzi. Dziś dał ciała w końcówce i to fakt, ale ja się przyczepiłem bo próbowałeś twierdzić, ze Lebron nie oddaje głupich rzutów gdy mu nie idzie i gra z kolegami.

 

Przypomnieć ci jakieś bezsensowne trójki z 8 metrów z serii z Wizards czy masę niecelnych rzutów przeciw Celtom, często bez przygotowanych pozycji :?: Lebron nie jest doskonały i powinieneś to jak najszybciej sobie uświadomić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.