Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Nie no spoko ten wasz treneiro, dobre grepsy, dobre wyliczenia drabinki, ale wydaje mi się że decyzja Mikea DA o restowaniu SAMEGO SIEBIE w ostatnich 3 meczach RS to all time mindfuck

a to samego siebie

 

lool

 

no ale to bez niego rekord trójek machnęli przecież

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mike <3

 

piekny-umysl.jpg

 

 

ja to Majka Malone widzę tak:

gość się zgłosił do zadania na ochotnika, jebnął się w pierwszej linijce, ale akurat nikt nie miał ochoty śledzić jego toku myślowego, zupełnym przypadkiem końcowy wynik wyszedł mu taki, jak miał wyjść, facetka sprawdziła z odpowiedzami z tyłu książki - "dobrze!",  i dostał 5

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Względem oczekiwań to na pewno był bardzo dobry sezon Denver. Po dwóch latach, w których tak mało brakowało do awansu do Playoffs wreszcie się udało i to w sposób bardzo efektowny. Drugi seed, HCA, przez spory moment sezonu walka z Warriors nawet o #1 Zachodu oraz przede wszystkim niesamowity postęp w obronie. Początek sezonu i TOP3 obrona ligi to było zbyt dobre, jak na ten zespół, ale koniec końców utrzymali się w TOP10 i byli jednym z czterech zespołów tego sezonu, który ukończył go w TOP10 względem efektywności zarówno defensywnej, jak i ofensywnej, Adam Nawałka byłby dumny. Pozostała trójka to Celtics, Raptors i Bucks, więc na Zachodzie udało się to tylko Denver.

No i dzięki temu Playoffs miały być autostradą do Finału Konferencji. Najpierw Spurs z historycznie obsrywającym się DeRozanem, potem Blazers którzy grali bez swojego drugiego najlepszego gracza z sezonu regularnego, a jak wiadomo Kanter miał problemy z barkiem i ramadan. Tak łatwo jak w zapowiedziach przed Playoffs nie było, bo Spurs mają jednak Popa, a Nuggets musieli trochę zapłacić jako roster złożony z większości debiutantów w tej fazie sezonu oraz mający debiutującego w Playoffs trenera. 4:3 i odzyskanie HCA w San Antonio pokazało, że ten zespół ma charakter. Blazers już z Thunder pokazali, że nie ma co ich skreślać, pewnie nadal będą niedoceniani przez wielu, ale zrobili te Finały Konferencji i można tylko pogratulować. Denver dobrze radziło sobie z Lillardem, ale CJ, Hood czy Collins mieli swoje momenty. Wczoraj Blazers mieli też trochę farta, bo CJ trafił sporo głupich rzutów, Lillard przebudził się z ważną trójką i są dalej. Sama seria jednak fajna do oglądania, no i ten słynny już mecz z 4 OT. To były fajne Playoffs, jest pewien niedosyt, ale najważniejsze jest to, że Jokić pokazał iż może być liderem w Playoffs i zamknął mordy hejterom ;)

Teraz trochę o graczach, nie wiem czy każdego będzie mi się chciało jakoś szczegółowo opisywać, ale przynajmniej spróbuję o tych kluczowych coś więcej napisać.

Nikola Jokić; sezon regularny [20.1 pkt / 10.8 reb / 7.3 ast / 1.0 trójki na 30% / 3.6 osobistych na 82% / TS% 58% , playoffy [25.1 pkt / 13.0 reb / 8.4 ast / 1.6 trójki na 39% / 4.7 osobistych na 84% / TS% 59%]

Zaczynam oczywiście od tego najważniejszego, bo Jokić to przyszłość Denver na kolejną dekadę i to wokół niego wszystko będzie się toczyć, trochę jak w tej grafice, na której jest Jok jako słońce tej drużyny. Zresztą to całkiem dobrze pokazuje styl gry tej drużyny. Pewnym problemem z Jokiciem jest to, że zespół jest strasznie od niego uzależniony i umiera bez Joka na parkiecie, co było widać zwłaszcza w Playoffs.

Na jednej z grupek na FB przed Playoffami krążyła ankieta z pytaniem „jak bardzo zesra się Jokić?” i Serb zdecydowanie tego nie zrobił. Sam się o te Playoffs trochę bałem, bo o ile umiejętności koszykarskich Serba jestem pewny to nie wiedziałem czy udźwignie presję w głowie, ale to zrobił. Wczoraj jako jedyny w zespole nawet za 3 coś trafił. Na pewno przed nim spore możliwości zrobienia postępu przy sylwetce, ale nawet gdy wygląda jak Andrzej Gołota to potrafi rozegrać maraton w Portland. Pewnie część będzie się go czepiała za to, że w meczu z dogrywkami oraz tym wczorajszym nie trafił osobistych w końcówce, ale to się zdarza najlepszym. Jokić zagrał świetny sezon regularny i pewnie skończy w tym TOP3 MVP Race, jest też w trójce najlepszych graczy tych Playoffs, które ma po prostu wybitne. Szkoda, że w G7 zabrakło wsparcia kolegów, bo Grubcio szykowałby się na serię z Warriors. Choć tam pewnie nie wyglądałby już tak korzystnie, ale w sumie kto wie, w tych Playoffs pozytywnie mnie zaskoczył i nie wolę nie skreślać go w ciemno.

Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie trochę skończy wojnę z paskowymi, bo w tym regularze to momentami już po prostu wkurwiało, czasem dostanie gwizdek z dupy, czasem niedostanie oczywistego gwizdka, ale wolałbym jego koncentracje na grze, bo takim ciągłym marudzeniem tylko osłabiał zespół i na pewno nie poprawiał tym relacji z arbitrami.

No ale z Grubciem jestem spokojny o przyszłość tej drużyny, będzie tylko lepiej.

Paul Millsap, sezon regularny [12.6 pkt / 7.2 reb / 2.0 ast / 0.8 trójki na 36% / 2.6 FT na 72% / TS% 57%], playoffy [14.6 pkt / 6.7 reb / 0.8 ast / 0.9 trójki na 31% / 3.4 FT na 77% / TS% 55%]

Drugi najważniejszy gracz tej drużyny, który wreszcie zagrał względnie zdrowy sezon i dawał dużo większy impakt niż pokazują te cyferki. Opuścił dwanaście spotkań, przed urazem był nawet graczem tygodnia na Zachodzie, ale Sap robi niesamowitą różnicę przede wszystkim w obronie. Nie chce mi się lurkować statów zaawansowanych teraz, ale w eye teście jest skarbem po bronionej stronie parkietu. Ta TOP10 obrona to przede wszystkim jego zasługa, bo dzięki niemu Denver po prostu jest mądrzejsze w obronie, Sap to wszystko koordynuje i z wyśmiewanej obrony sezon wcześniej zespół stał się naprawdę solidny po tej stronie.

Ciekawy jestem jego przyszłości, jest opcja 30 MLN zespołu. Moim zdaniem powinni spróbować podpisać z nim latem jakieś 60/3, jeśli się nie uda to podjąć opcję. Nie znajdziemy kogoś takiego na rynku teraz, a bez Sapa to znów ciężko byłoby załapać się do Playoffów. Trochę szkoda, że zabrakło jego wsparcia w ataku w tym wczorajszym meczu, no ale cały sezon, jak i playoffy naprawdę udane. Przy tak młodej drużynie ten vet jest bardzo potrzebny również w szatni.

Jamal Murray, sezon regularny [18.2 pkt / 4.2 reb / 4.8 ast / 2.0 trójki na 36% / 2.5 FT na 84% / TS% 53%], playoffy [21.3 pkt / 4.4 reb / 4.7 ast / 2.0 trójki na 33% / 4.0 FT na 90% / TS% 53%]

Murray to chyba największy w ocenie problem, bo pewnie pisząc parę dni później wypadłby lepiej, ale jednak o tym wczorajszym meczu ciężko zapomnieć, bo to Jamal go przegrał. Murray bywa bardzo irytującym i bardzo głupim graczem i niestety takiego go wczoraj obejrzeliśmy. Zamiast grać swoją prostą koszykówkę z handoff pickami z Jokiciem i dwójkowe akcje to wlazł mu do głowy hero mode i koniecznie chciał zostać bohaterem Denver.

No ale w porównaniu z poprzednim sezonem zrobił spory postęp w każdym elemencie gry, znacznie poprawił się w kreacji i zaczął przykładać się do obrony. Wybitnym defensorem nigdy raczej nie będzie, ale wygląda tu już lepiej niż wcześniej, zdarzały mu się nawet jakieś ważne obronne dobre akcje w końcówkach etc. Do tego jest coraz lepszy w kreacji, przy Jokiciu Denver nie potrzebuje wybitnego rozgrywającego, ale fajnie że Jamal robi w tym elemencie postępy. Jak na 21-latka, który skończył swój trzeci sezon w lidze to nie wygląda to źle.

Murray jest graczem, który parę razy Denver wyciągał mecze, w planie na przyszłość pewnie ma być closerem i drugim najważniejszym graczem w organizacji. Jest też graczem, który parę meczów Denver przegrał i cóż, trzeba mieć nadzieję, że z czasem będzie po prostu mądrzejszy.

Obawiam się tylko o jego zdrowie, bo na razie w całej karierze w NBA opuścił tylko osiem meczów, co niby nie jest żadnym alertem. Jednak Murray często gra z mniejszymi urazami, w Playoffs też tak było i obawiam się, że kiedyś to się na nim odbije i wypadnie na dłużej.

Gary Harris, sezon regularny [12.9 pkt / 2.8 reb / 2.2 ast / 1.4 trójki na 33% / 2.0 FT na 79% / TS% 52%], playoffy [14.2 pkt / 4.1 reb / 2.3 ast / 1.4 trójki na 35% / 2.4 FT na 86% / TS% 56%]

U Harrisa kwestie zdrowia są już bardziej widoczne i to zdecydowanie największy alert dotyczący jego kariery. Pełnego sezonu jeszcze nigdy nie rozegrał, ale generalnie na te 5 lat tylko raz udało mu się rozegrać więcej niż 67 spotkań i to już jest niepokojące. Ten sezon też miał w tym względzie ciężko i na szczęście do Playoffs trochę rdzy zrzucił i dawał w nich radę. Przede wszystkim w obronie, ale i ofensywie miał swoje dobre momenty. Harris fajnie wygląda na handoffach z Jokiciem, niestety zaliczył zjazd przy trójkach, ale tu te kwestie zdrowotne mają na to wpływ.

Moim zdaniem to naprawdę całkiem ok kontrakt i jeśli zdrowie pozwoli to Harris będzie bardzo istotnym i dodatnim elementem tego zespołu na lata. W odróżnieniu od Murraya to naprawdę mądry gracz, który w sumie usuwa się w cień i robi to czego zespół potrzebuje. Harris nie szuka atencji, często jest pomijany i niedoceniany, ale gdy tylko jest w miarę zdrowy to bywa świetny. Jego sezon trochę podsumowuje moment z jesieni, gdy wrócił po urazie, wyciągnął końcówkę z chyba Portland i zaraz znów wypadł na dłużej.

W sumie po opisaniu „big4” Nuggets dalej mi się nie chce, więc tak w krócej o pozostałych. W tym sezonie przede wszystkim wystrzelili gracze, których ściągnięto z jakichś dziwnych miejsc. Widać, że zarówno skauting, jak i rozwijanie graczy działa, co też zapowiada dobrą przyszłość tej drużyny. Monte Morris i Torrey Craig miewali bardzo dobre momenty w tym sezonie i są podpisani na świetnych umowach. Niestety Monte miał słabe Playoffs, no ale to gość, który rok temu grał jeszcze w G-League, jako backup na PG jest naprawdę solidny, momentami bardzo dobry. Craig to przydatne „ciało” dające hustle, do tego ma świetny instynkt do zbiórek, a jakoś od stycznia rzuca ~40% za 3. Dlatego po cichu liczę, że kolejnym takim zawodnikiem „znikąd” będzie Vanderbilt.

Wyciągnięty z szafy został wreszcie Beasley i zagrał zdecydowanie najlepszy sezon w dotychczasowej krótkiej karierze. Pierwszy sezon, gdy na dobre był ważnym elementem rotacji. 40% przy dwóch trafionych trójkach na mecz to zwłaszcza przy zdrowotnych problemach Harrisa ogromna wartość. Playoffs jak większość ławki miał gorsze, ciekawe co teraz pokaże walcząc o nową umowę, ale można oczekiwać kolejnych postępów.

Barton późno wszedł w sezon przez kontuzje, na pewno nie jest najlepszym kontraktem w lidze, ale jest też sporo gorszych umów. Po przepracowaniu lata powinien być też lepszy w kolejnym sezonie, a nawet w tym miał niezłe momenty. Chociaż to mocno irytujący zawodnik, trochę case Murraya.

Plumlee w RS był świetny jako backup, generalnie ciężko o lepszego zmiennika dla Jokicia, bo Plumdog naprawdę dobrze podaje, do tego daje atletyzm, a jak widać potrafi grać też obok Nikoli. Playoffs go trochę wyjaśniły, ale w sumie jest dość przydatnym zawodnikiem, szkoda że nie tańszym o jakieś cztery miliony.

No i bardzo szkoda mi Juancho, który jest dobrym duchem tego zespołu i miał rewelacyjny początek, którego symbolem jest blok w wygranej z Warriors. Niestety potem padł. Nadal lekko na niego liczę, zresztą to jak dobrą robotę robi w szatni widać po wywiadach z graczami, czy nawet reakcji wszystkich na trójkę z Hiszpana z Blazers.

Latem zakończy się też epizod Thomasa z tym zespołem. Co do przyszłości to najważniejsza jest wspominana wyżej kwestia Millsapa. Ciekawe co ze zdrowiem Portera, było nie było picku loteryjnego z draftu. Na tych wszystkich filmikach wydaje się mieć bardzo ładny rzut, ale no na coś więcej to trzeba poczekać aż wyjdzie na parkiet.

RFA będzie Lyles, który miał bardzo słaby sezon i nie sądzę, żeby został przedłużony, jeśli nie będzie zainteresowania to może zostanie na QO?

Na FA do wydania MLE, więc jakaś szansa na wzmocnienie jest, choć raczej nic wrzuci zespół półkę wyżej i kluczowy będzie rozwój graczy, którzy w tym rosterze już są. Plumlee i Barton są trochę przepłaceni, ale kontrakty Morrisa i Craiga to w sumie równoważą. W tym roku chyba nawet bez picku w drugiej rundzie draftu, przynajmniej według tankathonu. Także lato nie zapowiada się wybitnie ciekawie.

Kwestią może być też to czy zaoferują Murrayowi kontrakt teraz czy poczekają rok. Tu boję się czegoś w okolicy maksa, ale to liga tego typu umów.

Na koniec propsy dla @julekstep i @LeweBiodroSmoka za wiele dyskusji o Jokiciu i spółce, za rok wrócimy silniejsi ;) 

Edytowane przez Lucas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

no i spoko, generalnie gdyby nie progres Nuggets w obronie i ten świetny rs, to ruchy Connelly'go ostatnio były mocno średnie, teraz brak picku i tylko MPJ ratuje sytuację, niemniej jednak wypada wierzyć, że akcje typu swap z Jazz już się nie powtórzo, lepiej go mieć u siebie niż zaczynać nowe rozdanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • Eld zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.