Skocz do zawartości

Detroit Pistons 2018/19


kcp78

Rekomendowane odpowiedzi

Nie zrozumiałeś mnie ani trochę.

 

Hayward to pokazanie tego, że Al żadnego salary nie blokował. Chodzi o to, że mieli kasę, a napisałeś, że przez umowę Ala nie mogli się wzmacniać.

 

2/3 młodych drużyn chciałoby mieć takiego gościa na takiej umowie, żeby dołączył do ich grupy prospectów.

pamietasz ile umow musieli oddac, zeby to wszystko zmiescic ? "2/3 druzyn chcialoby miec takiego starego goscia na tym kontrakcie", ociera o mitologizacje. dobry gracz ale nie na takiej umowie - wiele rzeczy zlozylo sie szczesliwie, ze mogli to dopiac. Cleveland zrobiloby duzo wiekszy bol Celts jakby wyslali wtedy Kyriego do innej druzyny - jestem prawie pewien, ze nie byloby tak kolorowo jak teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Horford jest strasznie niedoceniany chyba od zawsze.

 

 

 

 i tak i nie, tzn z jednej strony zgadzam sie ze fajny gosc i zwlaszcza to obecnego Bostonu fituje jak malo ktory center w lidze (bo tez ma unikalny skillset, swietne podania, dobry rzut z dystansu itp) a z drugiej pewnych rzeczy nie jest w stanie przeskoczyc, jak np bycia madefaką pod koszem gdy czasem tego potrzeba (jak np. wiosną 2018, gdzie w trybie szybkim trzeba było promować Tatuma na pierwszą opcję wspomaganem czasem Brownem, bo Horford nawet nie można powiedzieć, że nie podołał - zwyczajnie wszyscy wiedzieli że nawet go nie stać na to ).

Podsumowując, uważam że jego umowa jest ok w dzisiejszych Boston Celtics, a jednocześnie ta sama umowa w wielu klubach nie mających firepowera Bostonu i szukających madefaków w ataku którzy poprowadzą atak byłaby dużo gorsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blake pokazał charakter, co tu dużo mówić - 44/8/5/3 i pozamiatane. Wygrana z Clippers w ich hali jest bardzo cenna więc oby to zwiastowało zwyżkę formy, której od ponad miesiąca brak. No i Drummond, który chyba najbardziej zawodził zagrał w końcu świetny mecz na 20/21/3. Oczywiście nie ma co się zbytnio napalać, bo do optymizmu jeszcze długa droga, ale Win to Win. Zawsze smakuje dobrze. Na TOP5 draftu (Zion i dłuuugo nic) i tak nie ma szans więc niech walczą o PlayOffs. Go Pistons!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie ma szans na top5 draftu? Pistons są o 1 grę (mają tyle samo W co Wizards, tylko dwa rozegrane mecze mniej) od 6 miejsca przed loterią co dałoby im 37% na top4 pick i 9% na 1st pick.

 

Oczywiście na wschodzie jest dziwnie poniżej 5 miejsca, ale nie mam pojęcia gdzie skończą Pistons, dla mnie 6 od końca miejsce jest równie prawdopodobne jak PO dla nich.

Szczerze? To już lepiej niech walczą w PO. Sam pisałeś, że ten draft zapowiada się marnie i ja Ci wierzę. Na Ziona i tak nie ma szans choć te 9% to jakiś punkt wyjścia hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważna wygrana z Heat choć Dre zagrał tylko 7 minut. Chyba przez jakiś czas pogra w masce, zapewne nos złamany. Teraz u siebie z Kings. Lekko nie będzie, ale zwycięstwo jest jak najbardziej w zasięgu. Ciułamy (zabawne słowo) te zwycięstwa by dostać wpie*dol od Bucks/Raptors w pierwszej rundzie. Dobre i to... btw Ish Smith dopiero co wrócił i znowu jakaś kontuzja ehh

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu wybrałem Pistons za młodu? Czy mam przejechać się do Granta Hilla i go mocno opie*dolić? Zasłużył by na parę bluzgów z mojej strony. Bo koszulki świetne, bo historia piękna, bo Eminem, bo RoboCop, bo Hardkorowy lombard, bo Detroit to gówno obesrane... Ehh długo mógłbym takiemu Grantowi bluzgać, ale ja po prostu jestem fanem tej drużyny. Trzymałem kciuki za nich, kiedy mieli dostać w łeb od dream team Lakers, trzymałem kiedy Drummonda wybierali i miał być kozakiem. Trzymałem kiedy SVG stawiał na Josha Smitha (pamiętacie sku*wiela?) na SF. Trzymałem gdy wymienili Billupsa na Iversona (wtf Detroit?!). Cholera, Pistons za nic oddali Dinwiddie, Middletona i Harrisa (dobra, tu przesadzam, bo BLAKE). Rozumiecie mnie? Dałem sobie spokój z meczami na chwilę, oglądałem inne drużyny i byłem zachwycony. Tu szczególnie propsuję Bucks i Nets. Nie żebym był nagle kibicem tych drużyn, bo Pistons gra jak Manchester United za Mourinho, ale do Bucks czuję sympatię od dawna. A Nets pod wodzą Atkinsona szanuję. Może bardziej Marksa, bo ten Gm (ANALizując jego ruchy) ładnie pokazuje jak się wychodzi z dupy. Jak potwór z bagien, stylowo. Co do Bucks to jedno - Piona Alfabet, jestem fanem. I w całym tym gównie nadal jestem za Pistons, nie mogę inaczej. To pewnie przez te koszulki z awatara. Wierzę, że Pistons w końcu wrócą do gry. Kawał historii w koszykówce, musi pyknąć. Teraz ładnie przegrali z KINGS (kto z nich robił takich kozaków przed sezonem niechaj rzuca kamieniami) i przez to nie wchodzimy do ósemki... jeszcze. Czuję, że mimo wszystko tam się znajdziemy. Jak dla mnie to nie jest idealny scenariusz, wolałbym Ziona w rosterze. W sumie je*ać, co ja jako fan Pistons sobie mogę życzyć? I tak wyjdzie bieda. Szczerze? Ósemka to pewny oklep od faworytów  i tak to się pewnie skończy. Z drugiej strony w tej drużynie jest jakiś potencjał. Źle obudowani, to na pewno. i choć boli mnie to, pierwsze co bym zrobił - wymienił Drummonda póki ma wartość. Drugie co bym zrobił - okradł Nets z Harrisa (sorry ziomy), dajcie go i już. Detroit Pistons - przecież brzmi to przek****kozacko... jedna z lepszych nazw w historii tej ligi. Wiem, że te moje wypociny są długie i pewnie bez ładu i składu, ale musiałem się tym podzielić z Wami drodzy forumowicze. Ostatnimi czasy widzę, że większość z Was kpi z tej marki. A to ku*wa marka jak Lakers, Knicks, Celtics czy Bulls. Bad Boys for life!

Ps. John Wall hates u

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pistons nie jest marką jak Lakers czy Celtics. Ani pod względem fanbase, ani pod względem ilości pierścieni. W ogóle co do Celtics to ze wszystkim Detroit jest lata świetlne za. Co do Lakers to możecie się w ostatnich pięciu latach porównywać do nich pod względem idiotycznych decyzji. A co do Knicks to organizacyjnie też jedziecie na jednym wózku. Fanbase oni mają większy, ale za to sukcesy są po Waszej stronie. 

 

Pistons to na moje lubią zbierać ochłapy. Reggie Jackson, który chyba swoje już zarobił i ma wyebane. Brak perspektywicznej młodzieży ( no może poza Brownem ale to co najwyżej materiał na dobrego rolesa ). Rudy 30-letni lider na chorych dolcach i gość z cyklu 'nikt mnie taki nigdy nie nabrał jak on' Andre FT Drummond.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już po pierwszej połowie przegranej 50:34 z mocarnymi Wizards (widać, że Wall to cancer) można było dać sobie spokój. Pięknie. Ten sezon pewnie już do końca będzie taką sinusoidą. Raz wygrana, raz przegrana więc przeciętność zachowana - że tak sobie zrymuje. Btw Reggie Jackson jest tak fatalny, że aż szkoda mi słów. Wymienić go za cokolwiek, please.

Edytowane przez eF.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.