Skocz do zawartości

Zachód Playoff 2018 Druga runda - Rockets (1) - Jazz(5)


ely3

Rekomendowane odpowiedzi

Wg Second Spectrum Dante Exum w tym meczu bronił Hardena 22 razy i James zdobył tylko 2 pkt na nim
Dobrze też bronił Royce (w S5), który trochę zmęczył Brodę i trzeba mu to oddać.

 

Natomiast ja mam pytanie o fenomen Capeli - to że CP3/Broda go szukają to jedno, ale to co robi Clint na duecie Gobert/Favors to jest zastanawiające. Rzekłbym że hasło "gwałt na KAT-cie" (16/14/5 ORB, FG67%, +7,4) już nie jest takie oczywiste jak popatrzymy na 18,5/11,5/4,5 ORB, FG61%, +7,0 vs Jazz :)

a jak np popatrze przez pryzmat ubieglorocznych finalistow PO?
Mówisz o braku defensywy LJ i rzutach Duranta prosto sprzed nosa?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zdzich, ogólnie fajny tekst, kilka jednak uściśleń:

I co do Exuma i bycia kryptonitem - fajnie broni Hardena, ale ten go łapie nieraz na banalne faule. Musi nad tym pomyśleć na pewno i mniej się podpalać.. Zobaczymy G3, bo równie dobrze może dalej Hardena tak powstrzymywać, ale też nie zdziwi mnie wystrzał Brodacza i żadne starania w obronie Jazzmanów nic nie dadzą jak ten zacznie grać jak w transie.

Jeśli chodzi o ograniczenie Hardena, to jeśli on wrzuci swój bieg, to na dobrą sprawę nikt w lidze nie jest go w stanie powstrzymać. Tym bardziej Exum będący tak naprawdę "nikim" w lidze pod kątem def, gdzie kilka razy w tych spornych sytuacjach mógł mieć puszczone, ale jednak sedziowie gwizdneli bo to Exum vs. Harden. Albo przede wszystkim anyone vs. Harden.
Zreszta na te 22 akcje, gdzie Exum kryl Hardena, Australijczyk faulowal Hardena 4 razy - czyli mniej niz w co piatej akcji Exum faulowal. Podzielmy to jeszcze na glupie/nieglupie faule i wyjdzie, ze jednak rzadko kiedy Exum popelnial glupie bledy. Niemniej, rzeczywiscie jest pole do poprawy.
 
Co do obrony zespolowej to fajny stat od Davida Locke'a:
 
The Rockets only took 37 three point shots. They usually take 50% of their shots as threes and they only got 37 of 95 (38.9% of their shots as threes)
That makes two games in a row they have taken less than 40% of their shots as threes.
This only happened 4 times (2x v. Portland, v. Orlando and Toronto) in the previous 87 games the Rockets played. Portland is significant because they play the same style of defense as the Jazz.

 

Dla mnie najważniejsze z tego meczu jest to, że kozacko zagrał Crowder, kosmicznie Ingles, dosyć słabo Mitchell, Gobert na swoim poziomie... a z Houston wszyscy (oprócz Capeli) zagrali poniżej oczekiwań, a wystarczyło mniej przestrzelonych open 3 i Jazz przegraliby ten mecz. Rakiety cegliły niemiłosiernie. I to nie tylko z powodu dobrej obrony, ale też słabego dnia. I nie wiem szczerze powiedziawszy czy to tylko jeden słabszy mecz Rakiet spowodowanych małą koncentracją, czy jednak coś ten mecz zostawi w psychikach zawodników obu ekip.

Z jednej strony ciężko oczekiwać by Ingles czy Crowder zagrali tak ponownie, ale z drugiej strony... czemu by nie? Mitchell powinien być lepszy, ale też obrona Rakiet ładnie go ograniczała.. Niby Gobert wrócił na swój poziom, ale równie dobrze można go wpędzić w kłopoty z faulami mając penetrujących Hardena i CP3, ale też może zamknąć w SLC pomalowane jeszcze bardziej... Po prostu obie ekipy mają jeszcze sporo do poprawy, ale też dostali wiele ponad stan w tych dwóch meczach. I głowa podpowiada, że Houston mają więcej, co mogą poprawić czy wykorzystać, ale... to CP3, Brodacz i przede wszystkim MDA. Równie dobrze pierwsza porażka może ich położyć jak często bywało z Toronto

 
Znowu to napisze - jesli to byl slaby mecz Mitchella - 17 pkt i 11 asyst, (rzeczywiscie nie byl to najlepszy jego wystep, chociaz slabym bym go tez nie nazwał) to ten chlopak niesamowicie podniosl sobie poprzeczke. A jest dopiero debiutantem... Wow

Co do reszty to Crowder zagral to co gra od kilku ostatnich spotkan - 27 pkt z OKC w game 5, gdzie tez duzo osob pisalo, ze juz wiecej takiego meczu nie zagra. W GM1 z Houston byl najlepszym zawodnikiem Jazz z 21 punktami. A teraz po GM2 piszesz, ze juz nie ma tak prawa zagrac? Cos mi tutaj nie pasuje...
Ingles podobnie - przed GM2 z Houston rzucal za trzy z 46% skutecznoscia.

Nie mowie, ze teraz co mecz bedziemy widziec takie wystepy Crowdera czy Inglesa, ale nie byly to juz wystepy odosobnione w tych PO. 
 

Jazz ma braki, które zapewne przekreślają ich w starciu z Rakietami, a Boston z taką ilością kontuzji też jest na straconej pozycji z Phillą. I dlatego taki run Houston tak bardzo mnie denerwuje, bo Jazz wyglądali jakby im prąd odcięło od mózgu i zamiast robić to, co im daje najlepsze efekty, to zaczęli popełniać głupie błędy i grać w nie swoim stylu. I drugi raz taki przestój to może oznaczać wylot z PO. Dlatego jeżeli Jazz chcą wygrać serię to taki przestój powtórzyć się po prostu nie może. Mają bardzo mały margines błędu - jak LeBron w Cavs - muszą przez 48 minut grać na maksa, bo wystarczy, że zagrają kozacko przez 45, a fatalnie przez 3 (pozdro Toronto!) i dostaje się w dupę. To nie GSW czy Rakiety, które mogą całe mecze kaleczyć, a potem w 4 minuty trafić kilka trójek i wrócić do meczu. Dlatego tak dziwi mnie bagatelizowanie tego przestoju i mówienie, że to nie pierwszy raz, ale rywal też miał przestoje.. No miał, ale mimo wszystko potencjał ofensywny Rakiet pozwala im na więcej błędów, a i tak mogą nieść mniejsze konsekwencje na losy serii. Utah musi przez 48 minut grać na 120% i to może dać im szansę na wygraną; Houston może kaleczyć cały mecz, a gdyby w końcowych 5 minutach trafili kilka z otwartych trójek to wygraliby mecz, w którym wyglądali fatalnie. To taka gigantyczna różnica, która dzieli te ekipy i dlatego -23 punkty w 10 minut to coś, co następnym razem ich zapewne zatopi.

Obecnie? Tak, brakuje consistency u naszego gtg, czyli Mitchella.  
Dodam jeszcze, że wydaje mi się, że Jazz są o jeden rok/dwa lata obycia w lidze Mitchella od tego aby byli top5 w regular season ...all season i pełnoprawnym kandydatem do tytułu.. Tylko tyle i aż tyle. W skrócie - 25 pkt co noc Mitchella na spoko procencie, w tym 2 star calls per game. Fajną analizę gry Mitchella zrobił Kobe Bryant (szkoda, że akurat był to gm1 vs. rockets), gdzie wskazywał na kilka ewidentnych rzeczy do poprawy u Donovana. Niby proste rzeczy, ktore jednak robia robotę.
 

P.S. CP3 z Hardenem wyglądają jak Wade z LeBronem... A nawet nie, bo tamci to sobie loby rzucali przynajmniej... W ataku pozycyjnym albo jeden ma piłkę, a drugi stoi albo odwrotnie... A ich jedyna gra dwójkowa to jak zasłonami przekazywali sobie Mitchella i zrzucali z siebie Exuma... Jeżeli tak ma wyglądać ofensywa Rakiet to i tak będzie kozacka, ale odbierają sobie najpotężniejszą broń, czyli zamiast dwugłowego potwora to mają indywidualne kreowanie jednego z nich... No i to też fatalnie wpływa na ich kolegów, bo obaj kreują zupełnie inaczej - przy Hardenie koledzy czekają do ostatniego momentu (czyli jak Harden) ściągnie na siebie kilku rywali. CP3 nie musi ściągać rywali, ale swoim wzrokiem i wizją gry sam kreuje miejsce dla partnerów i to bez przesadnego kozłowania i wypalania zegara albo właśnie odwrotnie - kończenia akcji w 3 sekundy... Całe Houston lepiej chyba czuje się w stylu Hardena, ale mam złą nowinę - Jazz też wolą grać przeciwko stylowi Hardena, bo łatwiej zneutralizować pozostałe strzelby, a i na Hardena mają swoje sposoby, które póki co uprzykrzają mu życie. Nie wiem, czy to nie najwyższy czas, by CP3 z Brodaczem nie tylko lubili się, ale też zaczęli grać ze sobą, a nie tylko oddawali lejce z rąk do rąk. Bo o ile na Jazz to może wystarczyć, tak przeciwko GSW to nie widzę tego, jeżeli nie zagrają mądrzej i bardziej zespołowo.

Dobrze, ze odszedles od tego porownania, bo sie kompletnie nie zgadza. Ale rzeczywiscie jest tutaj problem z ta dwojka. W Gm1 - na 89 pkt przy ktorych maczali palce Paul i Harden - nie bylo zadnej asysty do siebie nawzajem... Dodalbym jeszcze, ze styl Paula juz rok temu zostal usmierzony, wiec tego bym sie nie bal. Albo Harden sam to wygrywa, albo wspolpraca.

Edytowane przez karl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DcSIRHuUwAAB2MP.jpg


Dorzucę tylko że Jazz jak na razie w RA ma 78% skuteczności a Houston 63

Oddaje tylko 32% rzutów z tego rejonu a Jazz 37%

 

A co do Capeli to chyba dannygd popełniasz klasyczny błąd

 

Zadaniem Goberta i Favorsa jest twarde atakowanie wjazdów. Tylko to się liczy. Tu ma być postawiona ściana bo w końcu ile ten Szwajcar może rzucić  18? 20?

 

Taka jest cena twardego bronienia wjazdów. Widać ,że Gobert już wszedł w głowę Paula , Tuckera i Gordona bo ci ewidetnie wycofują się jak tylko widzą rękę Goberta


DcSIUn0V0AA_qBL.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ely o jakim błędzie piszesz? Ja rozumiem że kluczowe jest blokowanie wjazdów, ale to samo chciał zrobić TT, tylko trochę gorszy pakiet wykonawców miał :)

 

Natomiast w/w nie tłumaczy dlaczego grę Capeli vs Wolves nazywano gwałtem a teraz już nie... Gorsze jest jednak co innego - on gwałci Goberta na ofensywnej tablicy! Prawie 5 ORB na mecz! To też wina bronienia wjazdów? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ely o jakim błędzie piszesz? Ja rozumiem że kluczowe jest blokowanie wjazdów, ale to samo chciał zrobić TT, tylko trochę gorszy pakiet wykonawców miał :smile:

 

Natomiast w/w nie tłumaczy dlaczego grę Capeli vs Wolves nazywano gwałtem a teraz już nie... Gorsze jest jednak co innego - on gwałci Goberta na ofensywnej tablicy! Prawie 5 ORB na mecz! To też wina bronienia wjazdów? :smile:

No to sobie popatrz przy kim on te zbiórki zbiera -- Gobert w tym czasie jest właśnie przy graczu wjeźdżającym..

 

Albo często na mid rangu np przy CP3. Było 5 zbiórek ofensywnych i tylko raz on zbierał przy Gobercie resztę przy Royce'u albo Exumie

W pierwszym meczu miał jedną przy Gobercie i jedną przy Favorsie

 

Ogólnie z tych ofensywnych zbiórek niewiele wynika

Taka przykładowa zbiórka Capeli

 

http://stats.nba.com/events/?flag=1&CFID=&CFPARAMS=&PlayerID=203991&TeamID=1610612745&GameID=0041700222&ContextMeasure=OREB&Season=2017-18&SeasonType=Playoffs&RangeType=0&StartPeriod=1&EndPeriod=10&StartRange=0&EndRange=28800&section=game&sct=plot

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Efektowne, ale kula w płot. Nie jestem barbarzyńcą by słodzić herbatę.

 

Wiesz gdyby patrzeć tylko na Twoją analizę to można by dojść do wniosku, że Jazz zgnietli Houston.

 

A ja widzę 8 punktów różnicy. Jeden zespół, który rzucał 51,8 % z gry 46,9 za 3, a drugi 40% z gry i 27% za 3.

niby bym się pod tym podpisał, ale patrząc przez pryzmat g1 i opinii po tym spotkaniu które w przytłaczającej większości wyrokowały że będzie spokojnie sweep itp to ten wynik jest jednak wielkim sukcesem. Tak czy inaczej nawet zakładając że rox mieli słabszy dzień, to dla Jazz przytrafiło się to w najlepszym z możliwych momentów, teraz tylko powrót do SLC może już z Rickim na parkiecie, będzie można postarać się o niespodziankę.

 

ely o jakim błędzie piszesz? Ja rozumiem że kluczowe jest blokowanie wjazdów, ale to samo chciał zrobić TT, tylko trochę gorszy pakiet wykonawców miał :smile:

 

Natomiast w/w nie tłumaczy dlaczego grę Capeli vs Wolves nazywano gwałtem a teraz już nie... Gorsze jest jednak co innego - on gwałci Goberta na ofensywnej tablicy! Prawie 5 ORB na mecz! To też wina bronienia wjazdów? :smile:

i to też mnie zawsze ciekawiło, to podejście do "wybitności" Goba szczególnie względem innych centrów w typie Capeli. W połowie sezonu zapytałem czemu Goba uważa się za gościa top 10 a takiego Capelę za rolsa, ok bdb rolsa ale zawsze, nikt nie wyskoczy ci nagle z tekstem Capela top 10. Osobiście uważam że Gob jest bardziej wszechstronnym grajkiem, ma też lepsze warunki, ale robienie z niego ch. wie jakiego wymiatacza jest jednak sporym nadużyciem. Gobert jako samodzielny lider Jazz to by ich nawet do po nie doprowadził nie mówiąc o czymś więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@

Wariato

To moze popatrz ile pkt Jazz zdobywa z pomalowanego i to na 78% !!!!

A ile Houston

 

To może zrozumiesz jaka jest różnica między Capelą a Gobertem

 

I jeszcze dorzucę  że Houston w tej serii rzuca więcej mid range niż normalnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dopóki Joe Ingles gra na cheatach, to nie wiem czy oglądanie tej serii ma sens.

 

 

Walczymy dalej. Może MDA powinien wystawić w wyjściowym składzie Andersona, a Tuckera przenieść na ławę, bo ta jest dramatyczna. 

bcdnn.jpg

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dopóki Joe Ingles gra na cheatach, to nie wiem czy oglądanie tej serii ma sens.

 

 

bcdnn.jpg

 

Wystarczy, że wczoraj posadził na ławce Capelę i zamiast niego Nene dawał się niszczyć i MDA wpadł na jeszcze genialniejszy pomysł w 2q, by grać pod koszem Tuckerem i Andersonem przeciwko Gobertowi bodajże... I o ile 1 na 1 sobie jeszcze jako tako radzili to przy każdej penetracji z obwodu to była autostrada i szybko Capela musiał wracać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ely no ja bym nie powiedział, że to tak wygląda jak Ty to przedstawiasz... Po pierwsze nie pisz, że przy exumie czy Onealu zbiera, skoro w jednym przypadku obok jest Favors, w drugim skacze Gobert.

Zbiera przy nich i wcale nie jest tak, że nic z nich nie wynika:

1. Zbiórka po switchu Goberta, obok Favors - efekt 2 pts.

2. Obok Gobert i znów punkty.

3. Skacze Gobert i Clint daje posiadanie (bez względu na to czy były punkty potem - posiadanie to posiadanie).

4 i 5. Fakt bez Goberta i był blisko dobitki, w efekcie stracone posiadanie.

 

To bdb robota Capeli - on ma 2x więcej ORB od Goberta.

 

@elwariato

Capela gra naprawdę dobrze, że ja chcę zobaczyć jak on zagra kiedy Gobert zacznie go bronić jak należy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Capela gra naprawdę dobrze, że ja chcę zobaczyć jak on zagra kiedy Gobert zacznie go bronić jak należy.

 

To się nie wydarzy.. No może w jakimś pojedynczym posiadaniu, ale na dłuższą metę nie.. Gobert jest niezbędny do przeszkadzania CP3 i przede wszystkim Hardenowi, dlatego kilka lobów czy OREB Capeli są w stanie poświęcić, kosztem napsucia krwi Hardenowi. Widać to już drugi mecz z rzędu i się sprawdza, więc nie widzę powodu, by cokolwiek Jazz zmieniali w tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@elwariato

Capela gra naprawdę dobrze, że ja chcę zobaczyć jak on zagra kiedy Gobert zacznie go bronić jak należy.

To jest mega szalona porada

 

Obrona Jazz jest najlepsza kiedy Gobert przesuwa się na granicy pomalowanego i zmusza rywali do rzucania z mid range (Houston ma ich więcej niż Jazz w tej serii) oddawania nieskutecznych floaterów i rzutów z boku kosza

 

Jeśli on się skupi na bronieniu Capeli 1 na 1 to może i Szwajcar zostanie zatrzymany na 6pkt i 8 zbiórkach tyle że Jazz wtedy przegra bo Gordon czy Harden będa mieć dużo łatwych punktów

We wczowajszym meczu były chyba 2-3 sytuacje gdzie Snyder czy Exum krzyczeli do Goberta że ma mocniej atakować rolujących do kosza. A nie wypychać Capele od zbiórki

 

Dziś zakładam ,że Houston wyjdzie na dużej agresji zwłaszcza Paul ,który rozgrywa dość przeciętnie. 9 asyst i 9 strat..Jazz wciąż bez Rubio więc atak będzie wciąż niepewny. Mam nadzieje,że to będzie cięzki bój. Twarda walka i wygra lepszy ( stawiam ,że Houston bo jednak mają znacznie więcej argumentów w ataku)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@

Wariato

To moze popatrz ile pkt Jazz zdobywa z pomalowanego i to na 78% !!!!

A ile Houston

 

To może zrozumiesz jaka jest różnica między Capelą a Gobertem

 

I jeszcze dorzucę  że Houston w tej serii rzuca więcej mid range niż normalnie

 

 

To jest mega szalona porada

 

Obrona Jazz jest najlepsza kiedy Gobert przesuwa się na granicy pomalowanego i zmusza rywali do rzucania z mid range (Houston ma ich więcej niż Jazz w tej serii) oddawania nieskutecznych floaterów i rzutów z boku kosza

 

Jeśli on się skupi na bronieniu Capeli 1 na 1 to może i Szwajcar zostanie zatrzymany na 6pkt i 8 zbiórkach tyle że Jazz wtedy przegra bo Gordon czy Harden będa mieć dużo łatwych punktów

We wczowajszym meczu były chyba 2-3 sytuacje gdzie Snyder czy Exum krzyczeli do Goberta że ma mocniej atakować rolujących do kosza. A nie wypychać Capele od zbiórki

 

Dziś zakładam ,że Houston wyjdzie na dużej agresji zwłaszcza Paul ,który rozgrywa dość przeciętnie. 9 asyst i 9 strat..Jazz wciąż bez Rubio więc atak będzie wciąż niepewny. Mam nadzieje,że to będzie cięzki bój. Twarda walka i wygra lepszy ( stawiam ,że Houston bo jednak mają znacznie więcej argumentów w ataku)

Jaka jest różnica między nimi to widać było kiedy Capela zlazł z boiska, i jak wtedy Jazz gra zaczęła się układać, pluś @ely rozumiem że szwajcar to ten lider rox co to go nie ma sensu ograniczać on swoje 20 ptk i tak uciepie :P Ile ten gordon wtedy by rzucił aż strach pomyśleć ;)

 

To się nie wydarzy.. No może w jakimś pojedynczym posiadaniu, ale na dłuższą metę nie.. Gobert jest niezbędny do przeszkadzania CP3 i przede wszystkim Hardenowi, dlatego kilka lobów czy OREB Capeli są w stanie poświęcić, kosztem napsucia krwi Hardenowi. Widać to już drugi mecz z rzędu i się sprawdza, więc nie widzę powodu, by cokolwiek Jazz zmieniali w tym.

jak oni mu napsuli tej krwi w g1? chyba ze to takie preludium do g2 było wtedy ok, Gob ich uśpił swoją miałkością żeby zaskoczyć w kolejnym starciu :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.