Zachód Playoff 2018 Druga runda - Rockets (1) - Jazz(5)

[elwariato]

Sęk w tym ,że to nie Gobert zawalił w obronie a Favors na którego switchowali Paul, Harden i regularnie na nim trafiali bo ten im dawał za dużo przestrzeni

 

 

chyba sobie jaja robisz, obaj źle zmieniali się na kryciu ale Fav za to pod koszem nie dawał się tak tłamsić jak Gob

[rw30]

Dodatkowo co utkwiło mi w pamięci to te głupie błędy przy przejmowaniu  krycia, chyba ze 2 dychy rox w osobach Paula i Hardena rzucili kiedy z musu kryli ich Fav albo Gob

 

 

 

co proponujesz w zamian przy zasłonie ? 

[samekontuzj]

Przechodzenie pod zasłoną. Może akurat trójka nie będzie siedzieć ;-)

[Eld]

Przechodzenie pod zasłoną. Może akurat trójka nie będzie siedzieć ;-)

Houston?

[samekontuzj]

Houston?

Mrugnąłem przecież.

 

Jazz niestety nie ma żadnego pola manewru.

Nawet przy gorszym ofensywnie dniu Houston, Utah i tak nie zdobędzie tyle punktów.

[dannygd]

Bez Rubio ciężko będzie wygrać 1 mecz, ale niech powalczą.

[Eld]

Bez Rubio ciężko będzie wygrać 1 mecz, ale niech powalczą.

Miało ich nie być w PO. Są w drugiej rundzie. Zaskoczenie niczym Indiana na wschodzie.

[dannygd]

Miało ich nie być w PO. Są w drugiej rundzie. Zaskoczenie niczym Indiana na wschodzie.

Ja przed sezonem typowałem Jazz do 4-5 miejsca na Zachodzie... i nie bałem się o wejście do 2 rundy

[Raven2156]

Ja przed sezonem typowałem Jazz do 4-5 miejsca na Zachodzie... i nie bałem się o wejście do 2 rundy

 

Ja również typowałem ich do lokaty 4-5 jeszcze latem ubiegłego roku.

 

Nie zmienia to jednak faktu, że nie powiesz mi, że pod koniec RS byłeś tego taki pewien. Było naprawdę gorąco i mogło wydarzyć się dosłownie wszystko. Tu hołd w stronę Salt Lake City i całej organizacji Jazz, że ostatecznie zakończyło się to w ten sposób.

 

Osobiście cieszę się również, że Jazz pokonali OKC, bo po prostu na to zasłużyli. Już teraz są zwycięzcami i mogą śmiało powiedzieć, że był to udany sezon.

[dannygd]

Raven jakoś o miejsce Jazz byłem spokojny jak wrócił Gobert i grał swoje Rubio, ale nawet gdyby zajęli 6-8 pozycję w zaistniałej sytuacji ligowej (bo ta niepewność nie wynikała z ich gry ale układu tabeli) to:

a) z dużym prawdopodobieństwem zrobiliby sweepa POR

dali duuużo do myślenia GSW bez Kury

c) być może graliby 7 mecz z HOU i wcale nie jestem przekonany czy zdrowi by go nie wygrali.

 

Po prostu ją wierzyłem w te ekipę, jak w poprzednich latach w MEM.

[elwariato]

co proponujesz w zamian przy zasłonie ? 

 

Przechodzenie pod zasłoną. Może akurat trójka nie będzie siedzieć ;-)

wy tak na poważnie czy żarty sobie robicie, bo według tego wychodzi że tam nic dziwnego w tym meczu nie było, żadnych błędów w przejmowaniu, rolowaniu itd itp choć notorycznie 5/4 zostawała na obwodzie kryjąc obrońców, nawet pojedyncze zasłony rozbijające obronę, i to topową, to jest coś co zdarza się na co dzień :\

[rw30]

wy tak na poważnie czy żarty sobie robicie, bo według tego wychodzi że tam nic dziwnego w tym meczu nie było, żadnych błędów w przejmowaniu, rolowaniu itd itp choć notorycznie 5/4 zostawała na obwodzie kryjąc obrońców, nawet pojedyncze zasłony rozbijające obronę, i to topową, to jest coś co zdarza się na co dzień :\

 

 

poważnie zadałem Ci pytanie: jak proponujesz bronić zasłony Rockets? czy możesz zaproponować coś lepszego niż to co robili Jazz w G1? bez owijania w bawełnę i pytania o powagę [choć tak, powtórzę: moje pytanie było na poważnie]

[elwariato]

poważnie zadałem Ci pytanie: jak proponujesz bronić zasłony Rockets? czy możesz zaproponować coś lepszego niż to co robili Jazz w G1? bez owijania w bawełnę i pytania o powagę [choć tak, powtórzę: moje pytanie było na poważnie]

jakbym wiedział to bym zapewne nie gadał z tobą przy udziale forumowego pośrednictwa ale był spokojnie woźnym w slc któremu dane by było mopować parkiet po niejednej gwieździe nba jako laik nie wyjawię ci konkretnej recepty, jednak zakładam że takie gubienie się na zasłonach nie jest normą, choćby na podstawie dotychczasowych potyczek Jazz w tym sezonie, i to również przeciwko rox, czyli wnioskując z tego na "rolowanie: w defie jest jakaś skuteczna metoda, nawet jeśli nie 100% to lepsza niż to co działo się w g1 w szeregach Jazz

[Zdzich]

Jeżeli chodzi o pomysły to nie - nie ma innej metody jako takiej. RW30 ma rację zadając pytanie, na które doskonale zna odpowiedź - systemowo Jazz nie mogą nic więcej zrobić. Nikt by nie mógł. Tak się broni p'n'r nie dlatego, że ktoś tak nakazał, ale dlatego, że to najlepsze znane metody. Podwajanie i trapowanie ball handlera, odpuszczanie rollującego czy switche... To wszystko znane od lat i tutaj się niewiele może zmienić. Samego zamysłu zmienić się nie da. Da się ewentualnie zmienić całą metodę bronienia... Zaczynając od wykonawców, czyli Jazz może nie grać pod koszem Gobertem czy Favorsem, a zamiast nich wystawić niższych i szybszych graczy, ale to się wiąże z tym, że Capela narzuca Utah 30 punktów na kosmicznych procentach. Więc czy to lepsza metoda? No nie powiedziałbym... Można podwajać kozłującego, ale przy zdolności wymuszania fauli Hardena i zdolności rozgrywania przez CP3 to od razu Brodacz wymusi jakieś 3 wolne albo znajdzie strzelca na obwodzie, a CP3 rozrzuci piłkę i cutter zdobędzie punkty po wsadzie. Czy to lepsze? No nie powiedziałbym... Pomysł przechodzenia pod zasłonami to sci-fi i to wyższych lotów, bo Harden i CP3 rozstrzelaliby Jazz strasznie.. Czy to lepsze? No nie powiedziałbym... Dążenie do ucieczki od switchów? GSW robi to chyba najlepiej, a i tak nie zawsze im się udaje i zawsze LeBron im to obnaża strasznie... I to można robić tylko jak atak na chwilę zwalnia, a zawodnicy ataku się ciągle nie przesuwają... Ale i tak to ryzykowne, bo do tego potrzeba genialnej komunikacji, dużego zgrania oraz masy szczęścia... A o to szczęście ciężej gdy gałą opiekuje się CP3, czyli gość, co widzi takie smaczki na poziomie LeBrona i też karci... Czy to lepsze? No nie powiedziałbym... Czyli de facto pozostaje grać to, co grają dalej... Tym bardziej, że Capela to nie jest żaden kozak na post upie, więc drugi z wysokich wystarczy, że uniemożliwi mu łatwego loba i to już ważne w defensywie. A reszta pozostaje w rękach broniących wysokich na switchach... I można mieć pretensje, że Favors czy Gobert popełnili błędy indywidualne, co jest prawdą, ale tak szczerze powiedziawszy - czy naprawdę to będzie sprawiedliwe? Każda ekipa w zasadzie gra na szukanie mismatchów w ataku.. Switche to najprostszy sposób do osiągnięcia tego stanu. I naprzeciwko Goberta możesz postawić Westbrooka, który spieprzy akcję, a chwilę później wolniejszy i słabszy Felton wkręci w parkiet tego samego Goberta i zapunktuje prostym lay upem bez obrony. I to nie uderzenie w RW, a chęć uzmysłowienia niektórym, że gracz ataku ma cholerną przewagę. Graczom obrony pozostaje robić to samo po raz n-ty w meczu, a może się okazać, że za każdym razem rywal będzie lepszy. I co ma na to wpływ? Wzrost, szybkość, rozpiętość ramion, zdolność do przewidywania, dobra pozycja defensywna - nisko na nogach!, ponadto ustawienie nóg, które wymusza na atakującym penetrację do środka lub na zewnątrz, niewłaściwe ustawienie nóg - może być nisko na nogach, może swoim ustawieniem "skierować" gracza w tę stronę, którą chce, ale przez to, że za blisko czy za daleko wysunie jedną nogę albo za bardzo przydrepta albo wydłuży krok w czasie bronienia i już ball handler tego nie wypuści i to wykorzysta. Skoro amatorzy są w stanie rozszyfrować, że obrońca zrobił błąd, to co powiedzieć o najlepszych atakujących świata? A jeżeli obrońca zrobi wszystko genialnie to zawsze może mu rzucić sprzed twarzy i trafić... Albo użyć swoich umiejętności i minąć na niskim koźle i szybkości... Więc Gobert i Favors mogą zrobić wszystko jak należy, a i tak zostaną zgnojeni przez CP3 i Hardena na pickach i nic na to się nie poradzi.

 

Pamiętam jak jeszcze kilka lat temu wszyscy zachwycali się trójkątami i twierdzili, że przyjdzie renesans na ten styl.. Że generuje tyle pozycji, a daje bardzo duże szanse na ponowienie ruchu i kolejnego szukania.. No i de facto do tej pory wykorzystuje się elementy tego stylu. Ale nie dziwi mnie moda na opieranie ataku na pickach... Nie trzeba mieć nawet genialnego ball handlera, a to generuje nie tylko pozycje do rzutu, ale też zmusza obronę do ciągłego zasuwania po całej szerokości parkietu, a choćby minimalne błędy komunikacyjne dają autostradę do kosza - dla ball handlera, rollującego wysokiego lub cuttera. Także przy rozwoju rzutu za 3 to taki rodzaj ataku daje więcej miejsca i możliwości niż triangle offense.

 

I pragnę przypomnieć, że CP3 całą karierę opiera na tym stylu i zawsze tworzył genialne ofensywy. I zanim powie ktoś, że miał DAJ czy Blake'a to pragnę przypomnieć, że on potrafił grać ze szrotem i robić czołowe ofensywy ligi. Brodacz ze swoimi step backami, rzutem za 3, umiejętnością wymuszania fauli oraz umiejętnością dzielenia się piłką już rok temu pokazywał, że jest w stanie poprowadzić czołową ofensywę opartą na nim. A jak połączycie tych dwóch geniuszy picków to się dziwicie, że objeżdżają kogokolwiek? Nieważne, że Jazz to najlepsza obrona ligi, przynajmniej podkoszowa... Atak nie jest ważniejszy czy mniej ważny od obrony. Są równie ważne. Dodaję to, by ktoś nie pomyślał, że twierdzę, że atak > obrona.. Ale atak zawsze ma łatwiej od obrony. Atak kreuje, a obrona musi reagować. I choćby najmniejsze zawahanie czy nieodpowiednia (niekoniecznie zła) decyzja jest wykorzystywana bez litości. I trudno mi oczekiwać by O'Neale czy Mitchell kryjący CP3 czy Hardena oraz przejmujący ich Favors z Gobertem byli w stanie minimalizować szkody... Brak Rubio tutaj akurat znaczy bardzo wiele, bo to jedyny gracz z Utah, który ma jedną cholernie wielką umiejętność - poprzez bardzo ścisłąm fizyczną (ale czystą) obronę na ball handlerze jest w stanie utrudnić odpowiednie postawienie zasłony i zagranie picka... Nie wiem, czy ktoś zrozumiał, ale już wyjaśniam - to jest to, co robił na Westbrooku i dlatego Adams tak często był non-factorem... Jak ktoś przesuwa się za ball handlerem, ale nie naciska go ciałem, to wysoki doskonale wie, gdzie ma ustawić zasłonę, a ball handler naprowadza obrońcę na ciało wysokiego. Rubio już od 10-12 metra naciska na PG rywala, co powoduje, że Westbrook czy inny gracz z piłką musi walczyć z nim i próbować go z siebie "zrzucić"... Co to oznacza? Że odpycha go, zmienia rękę, którą kozłuje, przyspiesza i zwalnia, a jak na chwilę się zatrzyma to go Rubio "otacza" rękami i wybija piłkę albo zmusza do złapania jej w ręce. W praktyce to oznacza, że wysoki nieraz skacze wokół takiego przykładowego Westbrooka, a i tak ten nie jest w stanie wykorzystać tego, bo Rubio zmusza RW do ciągłego przemieszczania, co powoduje, że zasłona nie działa tak jak powinna. A to zabiera czas na akcję, frustruje ball handlera, a dodatkowo zaburza całą akcję i jeszcze powoduje, że wysoki gracz staje się nie tylko zbędny, ale i często zabiera miejsce na parkiecie dla penetrujących. No i z całym szacunkiem dla Mitchella to ten typ jeszcze tego nie potrafi na poziomie Rubio, który pod tym względem jest chyba w czołówce broniących.. I kiedyś Rubio uważałem za cholernie przereklamowanego w obronie, tak po analizie jego gry defensywnej to muszę przyznać, że jest cholernie niedoceniany pod tym względem. Bo jego gra w defie bardzo potem ułatwia robotę Gobertowi i reszcie.

 

I to nie oznacza, że samo pojawienie się Rubio odmieniłoby losy serii, bo mimo wszystko CP3 i Harden to czołówka ofensywna ligi i nawet Rubio to by zapewne było za mało. Ale chciałbym, by wrócił w zdrowiu i tej determinacji, bo patrzenie na jego D na rozgrywającym rywali to coś pięknego, a mało kto docenia. I dodałoby jakiegoś smaczku, bo póki co to przewaga ofensywna Rakiet przytłacza nastawionych defensywnie Jazz dosyć wyraźnie niestety.

[mayor]

Dokładnie tak "przewaga ofensywna Rakiet przytłacza Jazz dosyć wyraźnie niestety"

[Mirwir]

Wake up call dla Rockets. Jazz to nie Sota, nie można grać na pół gwizdka na niskim poziomie energii. Lepszy game plan i lepsza egzekucja. Zamiast mieć serie pod kontrolą to robi się ciepło i kto wie czy nie obudzą się demony przeszłości.

[dapunk20]

Ten mecz powinien pójść przede wszytkim na konto MDA. Trójka nie siedziała (w przeciwieństwie do Jazz) ale lineupów takich jak  Green-Gordon-Anderson jednoczesnie zrozumieć nie idzie. W zeszlym meczu ławka nie odstawiała to znów pomieszał i właśnie głównie ławka ten mecz przegrała. Musi wyciągnąc wnioski bo tutaj nie ma co winić Hardena (który zagrał całkiem dobre spotkanie) tylko przede wszystkim trenera.

[Koelner]

wszystko drive i obrona rockets poskładana. piękny mecz

[Stryder]

Dokładnie widać że miniecie pierwszej linii i podanie rozkłada obronę Rockets. Tym bardziej nie rozumiem czemu Snyder pozwala na non stop granie izolacji Mitchell w koncowce. Wiem że młody jest świetny i jest ich GTG ale jest to irytujące. Niech Rubio wróci na G3 i będziemy mieli serię bo bez niego będzie ciężko powtórzyć taki win.

[karl]

Dokładnie widać że miniecie pierwszej linii i podanie rozkłada obronę Rockets. Tym bardziej nie rozumiem czemu Snyder pozwala na non stop granie izolacji Mitchell w koncowce. Wiem że młody jest świetny i jest ich GTG ale jest to irytujące. Niech Rubio wróci na G3 i będziemy mieli serię bo bez niego będzie ciężko powtórzyć taki win.

Raz, zeby zwolnic. A dwa, co najwazniejsze, granie izolacji na Mitchella tez konczy sie rozrzuceniem na dystans - vide trojki Exuma, Inglesa w koncowce. 11 asyst nie wzielo sie z niczego, w tym 4 w ostatniej kwarcie. Co prawda, dzisiaj rzeczywiscie troche forsowal rzut Donovan niepotrzebnie, gdy nie wpadalo, ale tak czasami po prostu bywa.

 

Bardzo dobry mecz. Niesamowicie duzo energii daje 2nd unit. NIe spodziewalem sie tego, ze Burks i Exum swoimi wejsciami pod kosz beda robic taki zamet. Do tego dzisiaj siedziala trójka i mamy niespodziewane 1-1. Bez Rubio!

Po GM1 nie mozna bylo sie wiele spodziewac (Jazz grali gm1 po jakichs 36h po spotkaniu nr 6 z OKC), wiec tak jak pisalem przed seria - kluczowy bedzie GM2. Odnieslismy zwyciestwo, ale zeby nie bylo - faworytem nadal sa Rockets. NIemniej, zwyciezca tej serii bedzie dobrze wymeczony przed seria z GSW. 

 

PS. podobalo mi sie jak w jednej z akcji, po zakonczeniu walki o pilke, tucker zaczal bic brawo mitchellowi - play off intensity w pelnej krasie.