Skocz do zawartości

Race to the MVP...


Jmy

Kto:  

85 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto:

    • Baron Davis
    • Dirk Nowitzki
      0
    • Chris Paul
    • LeBron James
    • Dwight Howard
    • Kevin Garnett
    • Steve Nash
      0
    • Allen Iverson
    • Tracy McGrady
    • Kobe Bryant


Rekomendowane odpowiedzi

Ja nie chce dyskutuowac o slusznosci wyboru z poprzedniego roku. choc jestem na pewno blizszy vanowi. Nowitzki w tamtym roku zdecydowanie bardziej zasluzyl od Nasha, a blamaz w PO to chyba nikt nie mogl przewidzieć.

 

Ja raczej chcialem napisac cos o tegorocznym race to the mvp. Nie chce pisac tego do nikogo, ale jak bedzie widac ten akapit jest raczej do kibiców purpurowych.

 

Mvp, przez 3 ostatnie lata, zdobywali gracze, którzy nie mieli tych wszystkich malych punktów ktorych powinni miec(skladowe to : bilans, statsy, obrona, to tak glownie), a w tym roku nie mozecie zrozumiec ze mimo ze Kobe ma wszystko to co trzeba, spokojnie by wygral z takim sezonem i rok temu, i dwa i najpradwopodbniej trzy (tu sprawa bylaby dyskusyjna, bo pierwszy sezon nasha w suns co by nier mowic byl piekielny). Ale w tym roku nie wystarczy to. Ale to przez jednego 6.0, i nie chodzi tu o ai, tylko Chrisa Paula.

 

Po prostu PAUL, jest o te ulamki lepszy. Amerykanieni lubuja sie w statsach, chris ma najlepszy sezon w zyciu, kobe nie (dlaczego? -wiemy, ale najlepszego indywidyualnie sezonu nie ma). Chris moze byc pierwszym od timiego hardawaya graczem z 20-10, moze byc pierwszym w historii z 20-10-3 (o to bedzie niezwykle ciezko).

 

Bilans- nastepny plus dla Paula (pisze na stan dzisiejszy) i mimo tego ze graja b2b z wolwes czy innymi sacto to mysle ze te 1, 2 wiecej zwyciestw beda mieli Hornets od Lakers.

 

Co do obrony to nie chce sie wypowiadac, by o tym mowic musialbym obejrzec z 40 meczy zarowno lakers, jak i hornets. Ale wydaje mi sie ze ich wplyw na d na obwodzie jest podobna.

 

No i wogole historia chlopaka z 180 cm w kapeluszu, z miasta, ktore dwa lata temu bylo w ilustam% zniszconych, kompletnych underdogów(kto przewidywal ze beda w tymroku walczyc o najwyzszy seed na wild, wild, wild west?).

 

A co ma Kobe za soba? To ze nie ma jeszcze statuetki (chris tez nie ma) i to ze iles tam meczy opuscili bynum z gasolem. ale sorry, jesli sie dostaje gasola za najwieksze posmiewisko ligi, to musi byc to jakos wyrownane. A wogole kto bedzie na to patrzyl, ze la mogli (ale nie musieli) z para gasol/bynum wygrac troche wiecej meczy. To ze Tyson, West i Peja, którzy tytanami zdrowia nie sa zagrali prawie caly sezon to nie jest powod by dawac statuetke kobemu.

 

Podsumowujac: Bryant, w tym sezonie gra na pozomie mvp. taka gra, bilansem, itp spokojnie by wygral przez 3 ostatnie lata, kiedy to kazdemu z laureartów czegos brakowalo. wtym roku jest wieksza konkurencja, i niestety dla was fanow laakers, wygrywa CHRIS PAUL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wogole historia chlopaka z 180 cm w kapeluszu, z miasta, ktore dwa lata temu bylo w ilustam% zniszconych,

.

A co to ma do rzeczy ? Przy takim toku rozumowania, to dla mnie takim mvp może być Turiaf, czy Coby Karl.(pierwszy wiadomo, a drugi wygrał z rakiem) Obaj mieli trudności nie związane z koszykówką, tak jak Paul i z tego wyszli. :wink:

 

kompletnych underdogów(kto przewidywal ze beda w tymroku walczyc o najwyzszy seed na wild, wild, wild west?).

Tak, tylko nie zapominaj, że Lakers również byli za takich uważani, a chyba widziałeś, jak od początku walczyli o pierwszy seed i to bez Gasola.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jako kibic Lakers, oczywiście dałbym nagrodę Kobemu, a jak będzie, rozstrzygnie pewnie końcówka rozgrywek, Kobe został właśnie wybrany graczem tygodnia na Zachodzie, za chwilę Hornets grają z Jazz, później z Lakers i po tych meczach, to Lakers mogą być liderem Zachodu, według mnie bilans wcale nie będzie decydujący, ale gra obu zawodników w ciągu całego sezonu. Może być tak, że ten ze słabszym bilansem dostanie MVP, poza tym tak jak pisałem jeszcze przed nami bezpośredni pojedynek, będzie ciekawie.

 

Niektórzy zapominają też, że Kobe w 19 meczach musiał grać zarówno bez Bynuma jak i bez Gasola. Wielu to lekceważy, ale chce tylko przypomnieć, że skład bez Gasola, Bynuma, Kwame Browna i Crittentona, to taki jakim Lakers grali rok i dwa lata temu i jakie osiągali bilanse każdy wie. Oczywiscie jest drobna różnica, bo nie bylo wtedy Fishera, teraz jest, wtedy był Brown, teraz go nie ma, ale to aż tak wiele nie zmienia, żeby zburzyć ogólny obraz.

 

Także, nie radziłbym przesadzać w kwestii tego niby wiele gorszego wsparcia dla Paula, bo jednak w Hornets kluczowi gracze byli zdrowi cały sezon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wsparcie dla Paula nie bylo wiele gorsze(a raczej warunki do wygrywania), ale troche tak...

 

 

Niektórzy zapominają też, że Kobe w 19 meczach musiał grać zarówno bez Bynuma jak i bez Gasola. Wielu to lekceważy, ale chce tylko przypomnieć, że skład bez Gasola, Bynuma, Kwame Browna i Crittentona, to taki jakim Lakers grali rok i dwa lata temu i jakie osiągali bilanse każdy wie. Oczywiscie jest drobna różnica, bo nie bylo wtedy Fishera, teraz jest, wtedy był Brown, teraz go nie ma, ale to aż tak wiele nie zmienia, żeby zburzyć ogólny obraz.

sam fakt, ze wtedy byl kwame, smush, cook, a teraz ich nie ma to olbrzymie wzmocnienie :lol: pomijajac juz rozwoj vujacicia(!!!!) i farmara(!!). zreszta akurat w tych meczach lakers mieli bilans okolo 0.5, wiec jakos specjalnie sie wiele nie zmienilo. oni nabili zwyciestw kiedy w skladzie BYLI ZDROWI gasol/bynum i wtedy support byl O WIELE LEPSZY. ta roznica byla tak znaczaca, ze mimo kontuzji i tych rozegranych meczow z turiafami na c, paul mial ogolne warunki do wygrywania jednak gorsze(ale niezbyt wiele)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wogole historia chlopaka z 180 cm w kapeluszu, z miasta, ktore dwa lata temu bylo w ilustam% zniszconych, kompletnych underdogów(kto przewidywal ze beda w tymroku walczyc o najwyzszy seed na wild, wild, wild west?).

No taki off topic rok temu podczas pracy w USA poznałem koleżankę w pracy która chodziła z CP do jednej klasy ponoć. No tylko już nie jestem pewny czy ona była z S czy N Caroliny ale chyba z S. (co by znaczyło że chyba w ichniej podstawówce bo do HS chodził w N)

 

A najgorsze w tym wszystkim jest to ze Kobe jeszcze nie ma mvp, i Paul bedzie musial poczekac, choc jest moim faworytem do tej nagrody.

musiał bym cytować wszytko co napisałem jakieś 10 stron wcześniej. :) Nawert cienia szansy CP nie ma na MVP. A Kobe MVP już ma - moim skromnym zdaniem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Over the weekend, Mark Heisler of the Los Angeles Times asked 21 NBA writers from 19 cities and two websites for their first, second and third MVP picks for this season, and the result was ... Too close to call.

 

The Los Angeles Lakers' Kobe Bryant, named by all 21, had 10 first-place votes, eight seconds and three thirds. New Orleans Hornets' Chris Paul, named by all 21, had 8-9-4. Boston's Kevin Garnett was a distant third, named on 15 ballots with 2-3-10. Only four players were named, the last being LeBron James of Cleveland, who made six ballots and got 1-1-4.

 

The MVP race will go right down to the league's deadline for submitting ballots, after the NBA regular season ends April 16. Two voters who had Bryant first and Paul second joked about changing their mind hourly. Both said they'll go with Paul if his Hornets finish No. 1 in the Western Conference.

Także widać, że walka pomiędzy Kobem, a Paulem jest bardzo wyrównana i może zadecydować bilans. Tak jak pisałem w poprzednim poście - zadecyduje ostatni tydzień rozgrywek. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez pisalem i tez jstem przekonany. Hornets na pierwszym - Paul MVP. W tej lidze wciaz najwazniejsze jest wygrywanie.

 

edit

 

 

Leading MVP candidates

head-to-head against other candidates this season

 

Kobe Bryant (26.7 PPG) 1-6 (W-L)

Kevin Garnett (18.4 PPG) 5-2 (W-L)

LeBron James (30.4 PPG) 4-3 (W-L)

Chris Paul (22.0 PPG) 5-2 (W-L)

 

*one head-to-head meeting remaining (April 11)

Naprawde bym sie smial gdyby Paula i Bryanta pogodzil Garnett i zgarnal te MVP. LOL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawert cienia szansy CP nie ma na MVP. A Kobe MVP już ma - moim skromnym zdaniem.

wątpię, tutaj wchodzi w grę jeszcze jeden argument, o którym chyba nie pisaliśmy, który może Paulowi bardzo pomóc w wygraniu tej nagrody - wciąż obecna ogromna niechęć wielu dziennikarzy do Bryanta. Wielu z nich to ci sami idioci, z których ponad 20 w sezonie 2005/06 nie widziało go nawet na 5 miejscu w głosowaniu. Są tacy, którzy skorzystają z każdego pretekstu by na niego głosu nie oddać dlatego w żadnym wypadku nie pisałbym, że CP3 nie ma cienia szans, czy że Bryant już ma MVP.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za duże faworyzowanie PG, no ale teoretycznie to od nich w największym stopniu zależy ofensywna postawa drużyny. Co nie zmienia faktu, że pod kątem wyboru najlepszego gracza (w końcu to temat o MVP tak więc chyba pod tym kontem na to patrzymy ;) ) zbyt miarodajne nie jest co pokazuje chociażby dysproporcja między KB a CP. Wiadomo kto ma częściej piłke i kto ma większy wpływ na ogólną koncepcje gry w ataku tak więc ten plus dla CP wynika tylko z pozycji na jakiej gra.

 

Od KB są lepsi: Johnson, James, Iverson, Paul, Nash, Williams. 4 PG plus 2 graczy ze średnich drużyn którzy też w swoich drużynach są baardzo często "rozgrywającymi". Do tego jeszcze Baron na podobnym do KB procencie i od razu widać w którą stronę jest ten ranking skierowany. Zresztą statystycznie to można średnie punktowe liczyć a nie takie skomplikowane rzeczy jak cała ofensywa, która nie ogranicza się tylko do tego kto ile razy podał albo rzucił do kosza.

 

Fajne zestawienie jeśli chodzi o kreatorów gry ale chyba raczej nic poza tym, pomijając ofkors Lebrona bo jego ciężko do jakiejkolwiek miary przypasować (nie żebym mu słodził za bardzo poprostu taka rola w drużynie ;) ).

 

Żeby nikt sobie nie pomyślał, że bronie KB czy coś w tym stylu poprostu powinno się chyba na takie sprawy patrzeć trochę głębiej. Zresztą wogóle wole jak ktoś umotywuje swoje zdanie opinią najbardziej nieobiektywną ale opinią niż suchą tabelką kto ile razy kozłował piłkę w jakim sektorze parkietu ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko fajnie ale nie oddaje to wszystkiego co dzieje sie na parkiecie i jaki realny wplyw na wydarzenia maja zawodnicy.

c.paul, lebron, deron, baron davis to sa pg. tak wiem ze lbj jest sf, ale 70% czasu pilka jest w jego rekach i to on decyduje o akcjach cavs. to samo z reszta. paul jest alfa i omega hornets, przez niego przechodzi kazda akcja, wiec te % wcale mnie nie dziwia.

trzeba wziac pod uwage ze sa jeszcze inne czynniki ktore maja wplyw na przyznanie mvp. to jakie ktos stwarza zagrozenie sama swoja obecnoscia. zadne statystyki nie obrazuja tego jak bardzo obrona rywali przesuwa sie na lebrona czy kobasa dajac innym miejsce na zdobywanie punktow. a jest to przeciez tez wazny wyznacznik tego jakie kto stwarza zagrozenie w ataku.

 

generalnie wczorajszy dzien, choc moim zdaniem nie powinien, mial duzy wplyw na zdanie niektorych dziennikarzy apropos mvp. coraz wiecej widze zdan przyznajacych te nagrode kobe'mu. ale na wyniki przyjdzie nam jeszcze troche poczekac...

 

 

edit. co do samej statystyki. trzeba tez wziac pod uwage system w ktorym graja niektorzy zawodnicy. co innego gdy gosc jest w trojkatach, badz tak skonstruowanym ataku opartym o set pleys jak pistons, gdzie nie bardzo moze sie wykazac a co innego gdy gra w cavs badz hornets gdzie od tego zawodnika zalezy doslownie wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wątpię, tutaj wchodzi w grę jeszcze jeden argument, o którym chyba nie pisaliśmy, który może Paulowi bardzo pomóc w wygraniu tej nagrody - wciąż obecna ogromna niechęć wielu dziennikarzy do Bryanta.(..) Są tacy, którzy skorzystają z każdego pretekstu by na niego głosu nie oddać(..)

Cóż w gruncie rzeczy jakaś niechęć do Bryanta nie była przypadkowa. Bywał przesadnie arogancji. Ale to właśnie ta jego ambicja od tylu lat pozwala mu dokonywać naprawdę wielkich rzeczy. Pewnie łezki i afera rozporkowa takze miały tu swój udział. Teraz od tego wszystkiego złego w jego wizerunku się odizolował - zdecydowanie widać że jest zintegrowany z ekipą a że jest już i liderem i weteranem to w wakacje mógł troche pomarudzić. Wyszło to na dobre. Ja już od początku stycznia nie widzę innej szansy jak KObe. prawda li to że gdyby NOH jednak wygrali zachód to sprawa mogła by się skomplikować choćby ze względów etycznych. Dlatego należy się cieszyć ze wszystko chyba będzie wg odpowiednich prawideł. Co więcej to Jazz w duzej mierze pomogli Kobiemu (Lakersom) w tym sukcesie - przegrywając z nimi wygrywając z ich przeciwnikami - łącznie z oddaniem Ryboka tam gdzie jego miesjce - nad słodkie jeziora. :P

 

Żeby nikt sobie nie pomyślał, że bronie KB czy coś w tym stylu poprostu powinno się chyba na takie sprawy patrzeć trochę głębiej. Zresztą wogóle wole jak ktoś umotywuje swoje zdanie opinią najbardziej nieobiektywną ale opinią niż suchą tabelką kto ile razy kozłował piłkę w jakim sektorze parkietu .

Cóż moje zdanie jest takie, że domagam się MVP dla najbardziej neidocenionego zawodnika w lidze - poprostu niewyobrażam sobie że jeszcze po tym cąłkiem dobrym spotkaniu z ze Spurs gdzie przypieczętował sprawę i rozwiał ewentualne wątpliwosci średnio mu przychylnym dziennikarzom ktoś mogłby mieć wątpliwości. Wszyscy konkurenci odpadli niespodziewanie. I fakt tylko Paul mógł mu w tym roku przeszkodzić.

 

of course : Jeśli Kobe dostanie je w tym roku w przyszłym będe juz jego haterem do tej nagrody:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak no, w tym momencie to już nie powinno być wątpliwości skoro to Lakers są na pierwszym miejscu. Właściwie każdy argument skłania nas do wybrania Kobego. Jedyną przeszkodą może być tylko ta niechęć dziennikarzy i te 20,10,3 :?

Nie ma innego wyjścia :P Kobe musi zostać MVP, a Mitch najlepwszym menadżerem ( kurde nigdy nie myślałem, że napiszę coś takiego :P ) Ale imo chyba nikt nie będzie się aż tak bardzo rzucał, jeśliu statuetka powędruje w drugą stronę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale imo chyba nikt nie będzie się aż tak bardzo rzucał, jeśliu statuetka powędruje w drugą stronę

Ja będę się rzucał, nikt inny nie zasłużył tak bardzo na tę nagrodę jak Kobe, gra przez cały sezon świetnie, jak prawdziwy lider, Lakers wygrywają i na 99% wygrają Zachód, wygrają go w dużej mierze dzięki świetnej grze w końcówce sezonu, Paul na jego finiszu raczej obniżył loty, a to też ma znaczenie, bo siłą rzeczy najlepiej pamięta się to co było ostatnio, Paul grał słabiej, Hornets przegrywali, nie wygrają Zachodu. Kobe nawet mimo kontuzji w zespole dał radę i Lakers są w tym momencie na szczycie, a Kobe pokazuje, ze najważniejszy jest dla niego zespół, ale umie to pogodzić z indywidualnymi popisami.

 

Według mnie nie ma o czym dyskutować. Kobe to MVP tego sezonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tylko czekam jaki to nowy argument wymysla opozycjonisci w tym momencie.

padly juz praktycznie wszystkie.

oczywiscie jesli lakers wygraja we wtorek.

napewno cos padnie w stylu

kg powinien bo poprowadzil celtow do fenomenalnego wyniku

albo nagroda powinna pojsc do timaka bo pociagnal rox

albo ze chyba paul powinien bo ma i tak rowny bilans z hornets co lakers....

 

chyba sie nie myle??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem, ze to temat o MVP, ale trudno. po to jest forum zeby wyjasniac wszystko :P

 

 

Mitch najlepwszym menadżerem ( kurde nigdy nie myślałem, że napiszę coś takiego :P ) A

are you kiddin me? na obecna chwile NBA wygrywa boston z najwiekszym turnaroundem w historii tej ligi i najprawdopodobniej wygraja tez tytul. i jaki jest argument za kupchakiem? w lato nic nie zrobil, zima fakt swietny transfer Gasola, ale lakers i bez niego byli mocni, za to boston byl w glebokiej dupie, a tu nagle Ainge zrobil z tego gowna glownego kandydata do mistrza...

 

i od razu zaznaczam, ze nie twierdze, ze boston wygra tytul, ale ze jest najpowazniejszym kandydatem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, a Mitch sprowadził gwiazdę ligi za największy bezcen w historii i dlatego uważam, żę powinien to dostać. Po za tym jest on GM Lakers i jakby nie było to zazwyczaj się swojaków preferuje :P Ainge zrobił świetną robotę ,ale Mitch też. Do tego to nie tylko ten transfer, bo jeszcze sprowadził Arizę, a co ważniejsze pozbył się Cooka. Myślę, że oboje na tą nagrodę zasługują więc wolę wybrać Mitcha, bo jest z jezioranów 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.