Skocz do zawartości

Race to the MVP...


Jmy

Kto:  

85 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto:

    • Baron Davis
    • Dirk Nowitzki
      0
    • Chris Paul
    • LeBron James
    • Dwight Howard
    • Kevin Garnett
    • Steve Nash
      0
    • Allen Iverson
    • Tracy McGrady
    • Kobe Bryant


Rekomendowane odpowiedzi

No skoro alkohol, to przepraszam i rozumiem :D

 

O i tak dzisiaj z rana sobie pomyślałem - że jeżeli dojdzie do finału LAL-Cavs, to MVP finałów będzie prawdopodobnie jednym z najbardziej prestiżowych w historii. Dwóch najlepszych graczy w lidze, zaczynających z tego samego poziomu (czyt. żadne podziały na konferencje, bilanse itd) i walczący dodatkowo o mistrzostwo ligi, co zapewne obu da niesamowitego kopa ;) Wtedy będzie można mówić o prawdziwym MVP całej ligi, a nie MVP z lepszym bilansem ;) (choć zaraz pewnie znajdzie się paru, którzy uznają że Cavs łatwiejszą drogę na Wschodzie by mieli do finałów ... - tak się składa, że jeśli utrzymamy się na tej 4 pozycji, to w drugiej rundzie wpadamy na Celtics/Pistons, a w ew. finale konferencji także na kogoś z tej pary. Jeśli LeBronowi znowu się uda doprowadzić nas do finału, to tym razem chyba nikt nie powinien zarzucać Cavaliers że łatwą drogę mieli ;) Zobaczymy jak to będzie, ale chyba nie tylko ja zacieram ręce i liczę na to, żeby taki finał się nam w tym roku trafił ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No skoro alkohol, to przepraszam i rozumiem :D

 

O i tak dzisiaj z rana sobie pomyślałem - że jeżeli dojdzie do finału LAL-Cavs, to MVP finałów będzie prawdopodobnie jednym z najbardziej prestiżowych w historii. Dwóch najlepszych graczy w lidze, zaczynających z tego samego poziomu (czyt. żadne podziały na konferencje, bilanse itd) i walczący dodatkowo o mistrzostwo ligi, co zapewne obu da niesamowitego kopa ;) Wtedy będzie można mówić o prawdziwym MVP całej ligi, a nie MVP z lepszym bilansem ;) (choć zaraz pewnie znajdzie się paru, którzy uznają że Cavs łatwiejszą drogę na Wschodzie by mieli do finałów ... - tak się składa, że jeśli utrzymamy się na tej 4 pozycji, to w drugiej rundzie wpadamy na Celtics/Pistons, a w ew. finale konferencji także na kogoś z tej pary. Jeśli LeBronowi znowu się uda doprowadzić nas do finału, to tym razem chyba nikt nie powinien zarzucać Cavaliers że łatwą drogę mieli ;) Zobaczymy jak to będzie, ale chyba nie tylko ja zacieram ręce i liczę na to, żeby taki finał się nam w tym roku trafił ;) )

Jak mowil zdaje sie Jendras po co nam kolejny sweep? ;-)

 

Nie no dobra powaznie (choc tamto tez niektorzy moga tak odebrac :P), jesli rzeczywiscie Cavas po drodze musieliby pokonac Pistons i Celtics to ich droga bylaby naprawde trudna. W przypadku pokonania jednej z tych druzyn mozemy mowic o ciezkim przystanku a nie drodze. To tak gwoli scislosci ;-) No bo porownajmy sobie pojedynek w pierwszej rundzie z Wizards czy Raptors do pojedynku z Mavercicks czy Warriors. "Mala" roznica...

 

A co do supportu to nic sie bb2 nie pomylilo. Tamten palnął ze support Nasha to popierdóka w porownaniu do dzisiejszych Lakers i odpowiedz byla prawidlowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakersmaniacy, ja rozumiem ze mozna pamietac kontuzje zlamanageo prawego paliczka u nogi Radmanovicia czy grype żolodkowa Sashy Vujacicia, ale zapomniec ze Nash wygrywajacy mvp w 2006 roku nie mial w swoim zespole Amare Stoudemire'a. Jesli do tego dodamy ze ich dwoch najlepszych strzelcow odeszlo przed sezonem 05/06 mozna mowic ze Nash mial wtedy gorszy support. Troche pokory, bo tak samo jak wy nie lubie suns, ale takie ich niedocenianie i naginanie faktow to tylko wam Jezioranom przystoi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No oczywiscie bo faktycznie support z para podkoszowych diaw/marion z barbosa ktory gral wtedy duzo gorzej(kolo 13 ppg) bez lawki, z trenerem D'Antonim to na pewno duzo lepsza druzyna od waszych obecnych Lakers ;] I to ja ponoc sie osmieszam?

 

PS. Amare w garniturku mimo ze byl all-starem to malo wnosil na boisku ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nash robil jakos 21/11 na ~50% wiec az taka ta roznica duza nie byla...

ale nie tak się sprawdza kto był statystycznie lepszy tu najlepszą metodą jest PER :roll:

 

A defensywnie wiadomo Kobe duzo lepszy, ale wtedy nie bronil, bo mu sie nie chcialo, wiec tez nie bylbym taki pewien, czy byla to taka roznica jak mowisz.

 

Kobe nie bronił w tamtym sezonie na poziomie na jaki go stać, czy poziomie pierwszej drużyny defensywnej co nie jest równoznaczne z tym, że nie bronił i tak czy inaczej różnica w defensywie między nim a Nashem była ogromna

 

A i support Nash mial slaby, na pewno duzo slabszy niz teraz Kobe.

widzę, że jeszcze paru meczy Suns bez Mariona potrzebujesz by zacząć go doceniać
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

statystyki wszystkiego nie oddaja. a tymbardziej gdy wyciaga sie z nich plytkie wnioski.

ilez to spotkan bylo ze slabymi zepsolami ze wschodu w ktorych kobas siedzial 4 kwarte bo bylo po meczu?

to jak kobas mial sobie cyferki nabijac?

 

zerknij sobie na to ze lbj srednio gra 2,2 minuty wiecej od kobasa. owszme to malo w statystyce ale zeby wyrobic sobie taka przewage w minutach przez caly sezon nazbiera sie tego troche. przy 60 meczach to... 120 minut. 2h lebron byl dluzej od kobego na boisku do tej pory.

 

 

kolejne cyferki

cavs zdobywaja 97,37, traca 97,74 -0,36

lakers zdobywaja 108,18 traca 100,89 roznica +7,29

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spokojnie, ja tutaj nie wygłaszam żadnych osądów (co mogłaby sugerować twoja odpowiedź) tylko wklejam linki do kolejnych artykułów ;)

 

A tak swoją drogą ... To bardzo bym się uśmiał, gdyby okazało się, że ani Kobe czy LeBron MVP nie dostaną i nagroda trafi do kogoś z dwójki Paul/McGrady ;) Ktoś tam jakiś czas temu krzyczał na mnie, za to, że powiedziałem, że końcówki spotkań LeBrona są cholernie ważne i przyrównałem to do końcówki sezonu, w której jakiś gracz daje kopa drużynie - i mimo tego, że cały sezon był równy choć średni, ale końcówkę miał genialną to MVP dostał ... Naprawdę nie pamiętam już kto to był, ale zdaje się, że odpowiedział na to, że MVP dostaje się za cały sezon a nie za jego końcówkę ... A tu proszę, mr T-mac, najwyraźniej uparł się żeby powywracać świat do góry nogami i z miesiąca na miesiąc stał się jednym z poważniejszych kandydatów do nagrody :) Jeśli Rox utrzymają formę i będą lali nadal wszystkich jak popadnie (choć niektórzy i na to znadją sobie "usprawiedliwienie" :roll: ) to może się zdarzyć, że McGrady zostanie MVP, choć jeszcze miesiąc temu wydawało mi się to wogóle nie do pomyślenia i bym wyśmiał tego kto by postawił taką tezę ... Paul także się umacnia i przy naprawdę kiepskiej postawie Cavaliers zapewne lada chwila wyprzedzi James'a i to on być może będzie z Bryantem bił o 1 miejsce ... Bardzo dużo zależy od tego, jak sobie LAL poradzą bez Gasola - bo jak się okazuje, jeśli w składzie nie ma kogoś z dwójki Gasol/Bynum to radzą sobie co najwyżej przeciętnie. Jeśli dostaną w plecy teraz pare spotkań i spadną na 3/4 a może i nawet 6 miejsce w konferencji to KB, pomimo swoich niewątpliwych zasług może MVP nie dostać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

statystyki wszystkiego nie oddaja. a tymbardziej gdy wyciaga sie z nich plytkie wnioski.

ilez to spotkan bylo ze slabymi zepsolami ze wschodu w ktorych kobas siedzial 4 kwarte bo bylo po meczu?

to jak kobas mial sobie cyferki nabijac?

 

zerknij sobie na to ze lbj srednio gra 2,2 minuty wiecej od kobasa. owszme to malo w statystyce ale zeby wyrobic sobie taka przewage w minutach przez caly sezon nazbiera sie tego troche. przy 60 meczach to... 120 minut. 2h lebron byl dluzej od kobego na boisku do tej pory.

 

 

kolejne cyferki

cavs zdobywaja 97,37, traca 97,74 -0,36

lakers zdobywaja 108,18 traca 100,89 roznica +7,29

o jojoj, ileż nieporozumień na raz na tak małej przestrzeni!

 

po pierwsze, artykuł, do którego link podał Lucasso, próbuje mówić o tym, co mogłoby być, gdyby Kobe był na wschodzie. tak więc zupełnie niepotrzebnie przywołujesz różnicę minut wynoszącą 2.2 (czyli z całego sezonu, bez podziału na konferencje), bo nie o tym jest mowa.

 

po drugie, stawiasz retoryczne pytanie dotyczące tego w iluż to spotkaniach ze słabymi zespołami ze wschodu Kobe przesiedział IV kwartę, bo było po meczu. niestety mam dla ciebie złą wiadomość – taką retorykę to możesz stosować z kimś, kto nie dba o faktyczny stan rzeczy. bo tak się składa, że w rzeczywistości takie mecze miały miejsce zaledwie cztery razy ( 3 min vs chi 18 XI, 2 vs ind 20 XI, 0 vs phi 4 I oraz 0 vs atl 19 II). to o całe dwa więcej niż w przypadku LeBrona (niewliczając spotkania z pistons)...

 

po trzecie, jeśli mimo wszystko kogoś ciągle mocno gryzie to, że James gra średnio półtorej minuty dłużej przeciw zespołom wschodu, to przecież można spojrzeć na rzeczy niezależne od tak nieznacznej różnicy czasu oraz dokonać prostej operacji jaką jest przeliczenie statsów na określoną ilość minut. w pierwszym przypadku najlepiej powołać się na skuteczność: 49.7% do 44.2% na korzyść LJ. w drugim natomiast po przeliczeniu liczb Kobe na czas gry LeBrona otrzymujemy następujące wyniki (w nawiasie cyferki Jamesa): 28.2 pts (32.0), 5.9 zb (8.2) oraz 5.7 ast (7.6).

 

po czwarte, ilość traconych i zdobywanych punktów przez obie drużyny znowu nijak ma się do omawianego artykułu oraz w małym stopniu do ogólnej dyskusji o dwóch poszczególnych graczach z tych zespołów. bo to może powiedzieć nam która drużyna jest lepsza, a nie który zawodnik. jeśli już chcesz patrzeć na tego typu numerki, to trzeba było przywołać on i off court.

 

okazuje się, że cavs z LeBronem na parkiecie zdobywają o 15.1 punktów więcej niż z nim na ławce. w przypadku Kobe i lakers jest to prawie dwa razy mniej, bo 8.0. za to defensywa la z Bryantem jest lepsza niż cavsowa z Jamesem: lakers tracą 3.1 mniej punktu, a cavs 1.1.

 

najciekawsze jak dla mnie jest jednak to, jak wygląda skuteczność. otóż lal i bez Kobe rzucają na bardzo wysokim procencie - 51.8 bez niego, 52.7 z nim. w cleveland wygląda to już tragicznie – odpowiednio 42.9% oraz 50.1%. to w sumie może być najciekawszy argument w dyskusji o tym, kto jest bardziej wartościowy. bo lakers mają lepszą drużynę, która i bez swego lidera gra dobrze (trójkąty naprawdę robią swoje), natomiast cavs, pozbawieni jakiegokolwiek ofensywnego systemu, są znacznie bardziej uzależnieni od swojej gwiazdy. to oczywiście nie znaczy, że MVP należy się LeBronowi., lecz jedynie wnosi ważny głos do dyskusji o tym, która drużyna bardziej potrzebuje swojego lidera (co wcale nie jest czymś godnym uznania, wręcz przeciwnie. bo to znaczy, że cavs trwają na poziomie jordanowskich bulls sprzed 1989, natomiast lakers to już chicago po 1989...)

 

wracając jeszcze do zlinkowanego artykułu, wypowiedzi Kobe i tego, co często powtarza Van, to nie ma takiego łatwego przeniesienia z konferencji do konferencji. Bryant może sobie mówić, że grając na wschodzie dokonywałby jeszcze większych rzeczy, ale najbardziej podstawowe fakty nie potwierdzają jego tezy. tak więc zostaje mu tylko takie bezpodstawne gdybanie. podobnie jest z tym “przeniesieniem” cavs na zachód. faktycznie, z takim bilansem na dzień dzisiejszy byliby poza PO, ale to jest jedno bezwartościowe “gdyby”, bo na dzień dzisiejszy nie ma możliwości, aby cavs byli na zachodzie. a gdyby już faktycznie byli, to wiele rzeczy wyglądałoby inaczej - począwszy od specyfiki gry w każdej konferencji, a na składzie skończywszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj juz przestan lorak gadac o tych konferencjach, bo dobrze wiesz, ze to bullshit. lebron z cavs nie wszedlby na zachodzie do PO, bo kiedy jesienia lebron gral zajebiscie to cleveland mieli taki support, ze i tak mieli kolo 0.4 na wschodzie. jesli polaczysz to z tym ze w tym okresie blisko 10 zachodnich druzyn robilo ~0.6 to juz dobrze widac, ze wtedy straciliby tak duzo tych meczy, ze teraz nie daloby sie juz tego odrobic. nuggets maja lepszy bilans od cavs, a graja na zachodzie. jednak mimo wszystko do PO nie wchodza - tak mocny jest zachod w tym sezonie.

 

cavs jako druzyna sa bardzo mocni, ale ciagle maja jakies problemy typu kontuzje, brak kontraktu. dopiero w pelnym skladzie z ilgauskasem, benkiem, jamesem, pavloviciem i westem w s5 i boobiem, DJem, szczerbiakiem, varejao i smithem na lawce bedzie mozna zmierzyc ich sile. poki co ich sila w tym sezonie byla po prostu znikoma w wiekszosci meczy przez te wlasnie problemy i dlatego nie mieliby szans grajac tak nieregularnie wejsc na zachodzie do PO.

 

a jeszcze co do sily konferencji to najlepiej to widac tutaj

http://www.nba.com/standings/team_recor ... d_Cnf.html

zobacz sobie wyniki druzyn zachodnich z WC i z EC

 

druzyna /vs WC /vs EC

Lakers /26-11/ 19-9

Houston /23-13/ 22-7

NOH /30-14/ 14-6

Utah /26-15/ 18-8

SAS /23-16/ 21-5

Phx /21-18/ 22-4

Mavs /26-12/ 17-11

GSW /20-14/ 20-10

Denver /22-17/ 17-9

PTB /20-18/ 14-14

Sacto /13-23/ 16-12

LAC /11-24/ 10-19

SSS /8-30/ 8-20

Grizz /8-31/ 7-18

Wolves /10-31/ 5-18

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj tam Lorak przecież tu ważniejsze chyba jest to, że z Bryantem Lakers mają +10.2 bez niego -3, a Cavs z Lebronem +3.2 bez niego -11.6. Pewnie jak wziąć zdobywane punkty przeliczane na 100 posiadań piłki to wyjdzie to co pokazałeś.

rozdzieliłem ofensywę i defensywę, aby nikt się nie czepiał, że gdzieś nie wykazuję przewagi Kobe (defensywa). natomiast jeśli chcesz brać to wszystko razem, to tam też jest to uwzględniane, ten ogólny net per 100 poss i tu również przewagę ma LeBron: 16.3 do 11.1.

 

Bastillion, co daje takie powiedzenie, że na zachodzie nie weszliby do PO? o co z tym chodzi? może ktoś wykazać jaki to ma związek z dyskusją o MVP, czy o tym, kto jest lepszy? no i oczywiście jak chcesz to zweryfikować, bo przecież grając na zachodzie mieliby nawet inny rozkład...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To daje takie potwierdzenie, ze gra na zachodzie i gra na wschodzie to taka roznica, jak grac w domu, a na wyjezdzie :roll:

vs west 290-287 vs east 230-170

Pewnie ze mieliby inny rozklad, ale nie wiem jakim cudem mialoby im to polepszyc sytuacje to, ze beda grali wiecej meczy z Suns, Spurs, Rockets, Hornets, Lakers, Jazz, Warriors, a mniej z tymi cieniazami ze wschodu.

 

A zwiazek mialo to miec do tego fragmentu

wracając jeszcze do zlinkowanego artykułu, wypowiedzi Kobe i tego, co często powtarza Van, to nie ma takiego łatwego przeniesienia z konferencji do konferencji. Bryant może sobie mówić, że grając na wschodzie dokonywałby jeszcze większych rzeczy, ale najbardziej podstawowe fakty nie potwierdzają jego tezy. tak więc zostaje mu tylko takie bezpodstawne gdybanie. podobnie jest z tym “przeniesieniem” cavs na zachód. faktycznie, z takim bilansem na dzień dzisiejszy byliby poza PO, ale to jest jedno bezwartościowe “gdyby”, bo na dzień dzisiejszy nie ma możliwości, aby cavs byli na zachodzie. a gdyby już faktycznie byli, to wiele rzeczy wyglądałoby inaczej - począwszy od specyfiki gry w każdej konferencji, a na składzie skończywszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozdzieliłem ofensywę i defensywę, aby nikt się nie czepiał, że gdzieś nie wykazuję przewagi Kobe (defensywa). natomiast jeśli chcesz brać to wszystko razem, to tam też jest to uwzględniane, ten ogólny net per 100 poss i tu również przewagę ma LeBron: 16.3 do 11.1.

ja tylko nie wiem po co to przeliczać na 100 poss :? Lebron też ma wtedy przewagę +14.8 do +13.1 jedyne co widzimy z tych przeliczeń to, że bez Lebrona Cavs są słabym zespołem zmieniającym się z nim w średniaków, Lakers bez Bryanta są średniakami zmieniającymi się z nim w dobrą drużynę.

 

Bastillion, co daje takie powiedzenie, że na zachodzie nie weszliby do PO? o co z tym chodzi? może ktoś wykazać jaki to ma związek z dyskusją o MVP, czy o tym, kto jest lepszy? no i oczywiście jak chcesz to zweryfikować, bo przecież grając na zachodzie mieliby nawet inny rozkład...?

ma spory związek z dyskusją o MVP bo w drugiej konferencji jest 9 drużyn z lepszym bilansem mimo tego, że grają większą ilość meczów z silniejszymi rywalami. Nie wiem jakiej weryfikacji tu oczekujesz Lorak bo wiesz, że tu jedynie zostaje zdrowy rozsądek skoro Cavs grając więcej meczów ze słabszymi rywalami i tak mają bilans, który w drugiej konferencji nie dawałby awansu do PO to logiczne jest, że ich notowania gdyby sami byli w tej konferencji specjalnie by się nie poprawiły.

Mamy bilans Cavs Lorak 37-29 to co piszesz o inaczej wyglądającym składzie i innych czynnikach to wszystko mogłoby działać na korzyść Cavs tak samo jak na ich niekorzyść więc najlepszym punktem zaczepienia jest właśnie ich bilans do tego osiągnięty w słabszej konferencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najpierw ty mi powiedz loraq jaki zwiazek mial tamten twoj fragment z wasza dyskusja - odpowiedz masz od razu :)

 

a pozwole sobie dokonczyc zdanie

 

cavs na zachodzie z takim bilansem nie awansowaliby do PO, więc...

lebron nie jest kandydatem do MVP w tym momencie :)

 

nie wiem, ale mysle, ze to juz jest zwiazek i to nawet duzy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.