Skocz do zawartości

Race to the MVP...


Jmy

Kto:  

85 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto:

    • Baron Davis
    • Dirk Nowitzki
      0
    • Chris Paul
    • LeBron James
    • Dwight Howard
    • Kevin Garnett
    • Steve Nash
      0
    • Allen Iverson
    • Tracy McGrady
    • Kobe Bryant


Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz lorak, gdyby to bylo wszystko takie piekne i cudowne jak w Twych ukochanych statystykach to LeBron juz by mial pomnik niczym ten MJ'a pod United C. ;-) W tym przypadku statystyki spelniaja regule z przyslowia ze sa klamstwa, wierutne klamstwa i wiadomo co ;-) Nie uwazasz ze choc troche te wszystkie liczby (zeby nie bylo to szacun za chec babrania sie w stosie tych cyferek) sa wzgledem siebie niezmierzalne, nieadekwatne, nie oddajace prawdziwego stanu rzeczy? (jak zwał tak zwał wiesz o co mi chodzi :) )

uważam, że z dwojga złego – czyli subiektywne wrażenia vs próbujące obiektywizować liczby – lepsze jest to drugie. idealnego rozwiązania nigdy się tu nie osiągnie, zawsze będzie występowała jakaś niewspółmierność (która nawet w większym stopniu dotyczy tego opisu słownego, bo nie dość, że totalna subiektywność, to jeszcze nawet używając tych samych słów można mówić o czymś innym), bo przecież każdy zawodnik gra w innych warunkach. ale skoro już dokonuje się takich porównań, to czemu wybierać gorszą metodę?

 

fan drużyny A i fan drużyny B oglądają mecz między tymi zespołami. po zakończonym spotkaniu dochodzi do dyskusji na temat tego, który gwiazdor (z A czy z B) był efektywniejszy. bez odwoływania się do statystyk taka rozmowa wyglądałaby mniej więcej tak:

A: - zawodnik A był efektywniejszy

B: - nieprawda, bo zawodnik B

A: - ależ skąd, nie oglądałeś meczu? przecież to oczywiste, że A!

B: - głupio pytasz, przecież siedziałem obok ciebie i widziałem ten mecz, jak i wiele innych i zawsze B był efektywniejszy!

 

i tak dalej...

 

natomiast używając cyferek patrzymy na skuteczność i sprawa jest zakończona, bo efektywniejszy będzie ten z wyższym %

 

poza tym, jeśli zajmujemy się okresami dłuższymi niż parę meczów, to ciężko o to, aby coś nie umknęło pamięci. między innymi dlatego Vanie, mówienie o tych celnych rzutach przy jednoczesnym pominięciu spudłowanych mija się z celem, bo to nie daje PEŁNEGO obrazu. natomiast statystyki ujmują wszystko. jeśli mówimy o skuteczności w ostatnich sekundach akcji w clutch, to czemu mamy polegać na zawodnej (a do tego w przypadku fanów wybiórczej :D) pamięci, skoro mamy takie wszystkie rzuty policzone i wystarczy spojrzeć na %, aby wiedzieć, kto jest w tym lepszy?

 

no i skoro przy tym jesteśmy, to gdzie Vanie masz sporo tych game winnerów Kobe po okresie gry z Shaqiem? bo od sezonu 03/04 do 05/06 trafił ich raptem 7 na 32 próby (więc tylko nieco lepiej niż niedoświadczony LeBron). nowszymi danymi niestety nie dysponuję.

 

zgadzam się oczywiście, że takie zagrania najbardziej zapadają ludziom w pamięć, ale to nie świadczy o tym, kto jest lepszy. poza tym śmiem twierdzić, że póki co żaden mecz, żadne zagranie Kobe z PO nie zapadło ludziom bardziej w pamięć niż LeBron vs pistons :>

 

podsumowując te wszystkie posty, to zapewne każdy z nas ogląda te same mecze, ale już nie każdy widzi to samo. możliwość wyrażenia własnego zdania, to cenny dar, ale trzeba je podpierać czymś więcej niż tylko własnym widzimisię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lorak: podsumowując te wszystkie posty, to zapewne każdy z nas ogląda te same mecze, ale już nie każdy widzi to samo. możliwość wyrażenia własnego zdania, to cenny dar, ale trzeba je podpierać czymś więcej niż tylko własnym widzimisię.

Mnie zawsze zaskakiwalo (i dalej) to co ty widziszi jak potrafisz to ubrac we wlasciwe slowa. Rzadko wlasciwie nie pamietam kiedy czytalem co pisales i powiedzialem sobie - nie ma racji. Duzo rzeczy wlasciwie, ktore czytam z pod twojej reki pokrywaja sie z moimi spostrzezeniami tyle, ze ja daru podpierania jak twoj nie posiadam. Ogolnie rzecz biorac, fajnie ze zaczales pisac tutaj jakis czas temu bo juz nie musze czytywac ebasketu jak wczensiej. I jesli chodzi o "znawcow" NBA to zawsze lorak jestes w czolowce. Nie pisze zeby sie "przypodobac" bo mam to gdzies ale wydaje mi sie, ze jest to obiektrywne stwierdzenie... Zreszta pisalem juz na ten temat bardzo dawno temu. No to tyle. Nie musisz odpwiadac bo nie ma w zasadzie na co, mnie tylko zainspirowalo to zdanie co do widzenia tego samego.

 

Kazdy bedzie z innej perspektywy patrzyl, jeden stronniczo drugi obiektywnie, cos jak czterech kolesi opisujacy ten sam dom, tyle ze patrzac z czterech roznych stron. Kazdy opisze inaczej, nie oznacza to ze blednie i gdyby ich skonfrontowac razem beda sie klocic bez konca. Sztuka jest spojrzenie na to z wszytkich czterech stron i najlepiej jak jeszcze z gory... Dlatego dyskusja jak ta moze trwac bez konca jak o Iversonie i Bryancie kiedys. Problem polega na tym, ze nikt tutaj tak naprawde racji nie ma i tak naprawde w bledzie nie jest. I nie wiadomo jakich argumentow by nie uzyc jedna strona nie przekona drugiej do swoich racji. Ale dla mnie jestes osoba patrzaca z wszytkich czterech perspektyw, nie zeb ym cie posadzal o stronniczosc. Ale jestes fanem LeBrona wiec obiektywizm tak ale jest to male ale...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz lorak, gdyby to bylo wszystko takie piekne i cudowne jak w Twych ukochanych statystykach to LeBron juz by mial pomnik niczym ten MJ'a pod United C. ;-) W tym przypadku statystyki spelniaja regule z przyslowia ze sa klamstwa, wierutne klamstwa i wiadomo co ;-) Nie uwazasz ze choc troche te wszystkie liczby (zeby nie bylo to szacun za chec babrania sie w stosie tych cyferek) sa wzgledem siebie niezmierzalne, nieadekwatne, nie oddajace prawdziwego stanu rzeczy? (jak zwał tak zwał wiesz o co mi chodzi :) )

Ale na jakiej podstawie twierdzisz ze w tym sezonie kobe jest np. bardziej clutch?! Potwierdz to czyms. Lorak bazuje na statystykach, bo zapewne jak kazdy z nas nie widzial kazdego meczu lakers i cavs, nie chce tez opierac sie na akurat tych meczach ktore ogladal bo mogloby to byc tez niezbyt miarodajne. Ty (Wy) chyba jednak wolicie bazowac albo na tych kilku meczach lakers (choc i tu nie potraficie podac konkretnych przykladow) albo co jeszcze gorsze na podstawie tego co kobe robil w przeszlosci, zapominajac ze rozmowa toczy sie na temat tegorocznej nagrody mvp. Podwazacie w ten sposob najprostszy i najlepszy sposob na ocene gracza dla osob ktore nba, ze wzgledu na brak czasu, pozne pory itp. nie moga ogladac kazdego meczu. Podobny blad (mam takie wrazenie) popelniecie przedstawiajac ankiete w ktorej tylko mieszkancy ohio twierdza ze lebron jest najlepszym graczem nba (gdzie zapewne uwzglednia sie przy tym pytaniu przeszlosc zaowdnika, doswiadcznie, ilosc pierscieni itp.), natomiast odpowiedzi na bardziej miarodajne przy tej dyskusji pytanie "Kto powinien byc MVP tego sezonu?" na nba.com omijacie juz szerokim lukiem.

 

Argumenty Loraka do mnie przemawiaja, przemawiaja do mnie te chore statystyki ktore mowia ze lebron zdobywa najwiecej punktow w 4qt, ktore mowia ze cavsi sa na drugim miejscu w nba jesli chodzi o procent (nie ilosc) meczy wygranych roznica mniejsza niz 5 pkt. Przemawia tez to ze kreci statsy podobne do jordana z jego najlepszych lat. Bardzo podoba mi sie stwierdzenie "samodzielne liderowanie" bo w tym temacie lebron osiagnal znacznie wiecej niz kobe. No i przemawia do mnie kazdy mecz cavsow jaki ogladalem w tym sezonie (m.in. przeciwko lakers gdzie pokazal wiekszy clutchyzm niz kobe, trojka dajaca remis z jazz z listopada, przeciwko toronto gdzie praktycznie sam odrobil strate 15 pkt i doprowadzil cavs do zwyciestwa, ostatni mecz z bucks gdzie na 10 sek przed koncem wszedl bez najmniejszego problemu pod kosz i wyrownal, podobny przypadek w meczu z portland ze stycznia oraz chociazby wczorajszy mecz z knicks gdzie pod sam koniec cisnal 3 trojki dzieki ktorym cavsi odskoczyli na bazpieczny dystans) ale nie uwazam tego za zbyt miarodajny argument bo moglo byc tak ze lebron w kazdym innym kocowke partolil. Wy natomiast mowicie tylko ze kobe jest lepszy i koniec, ze statystki klamia, ze lakers maja lepszy bilans (tu akurat statystyki juz sa dla was bardzo istotne) i ze wogole oh ah (bo jest oh ah, ale obiektwnie rzecz biorac lebron w tym sezonie jest bardziej oh ah). Panowie! Cos tu jest nie tak ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli mówimy o skuteczności w ostatnich sekundach akcji w clutch, to czemu mamy polegać na zawodnej (a do tego w przypadku fanów wybiórczej :D) pamięci, skoro mamy takie wszystkie rzuty policzone i wystarczy spojrzeć na %, aby wiedzieć, kto jest w tym lepszy?

spoko Lorak ponieważ pamięć bywa zawodna, a ja chciałbym wiedzieć jakim clutch playerem był Tim Duncan w 2005 roku można zerknąć w te wspaniałe statystyki i stwierdzić, że dość miernym bo rzucał z 40% skutecznością zdobywajac 29.9 punktu na 48 minut. Dla porównania słynący z bycia "clutch" inni wysocy jak Garnett czy Jermaine O'Neal mieli w tatmym sezonie odpowiednio: 48.2% i 32.9 punktu i 47.4% i 39.6 punktu. Wniosek z tego taki, że najlepszy wysoki ligi, czy w ogóle najlepszy jej gracz, mistrz i MVP finałów nie umywał się jeśli chodzi o grę w clutch do Jermaine'a O'Neala. Tak w ogóle oceniając bycie clutch Duncana na przestrzeni tych 6 sezonów jakie mamy dostępne to w połowie z nich z gościa mającego skuteczność w okolicach 50% w ostatnich 5 minutach zaciętych meczów zamieniał się w Chrisa Webbera 8)

 

no i skoro przy tym jesteśmy, to gdzie Vanie masz sporo tych game winnerów Kobe po okresie gry z Shaqiem? bo od sezonu 03/04 do 05/06 trafił ich raptem 7 na 32 próby (więc tylko nieco lepiej niż niedoświadczony LeBron). nowszymi danymi niestety nie dysponuję.

ciągle nie rozumiem tego oddzielania kreską okresu gry z Shaqiem od tego bez niego kiedy mówimy o byciu clutch :?

wystarczy, że trafiał grając z Shaqiem sporą ilość takich rzutów, jak również później miewał i game winnery, i trójki doprowadzające do dogrywek i kapitalne czwarte kwarty by potwierdzić, że ta reputacja jest zasłużona. Jak Lebron wyrobi sobie opinię clutch playera podobną do Bryanta nie w statystykach czy u swoich kibiców, ale u trenerów i graczy rywali to bycie clutch też nie będzie mu przychodziło na takim luzie jak obecnie. Obrona w końcówkach meczów nie reaguje tak samo na Lebrona jak na Bryanta chesz to zaprzeczaj temu, ale tak to niestety wygląda.

 

Lorak nie wiemy jak te statystyki bycia clutch u Bryanta wyglądały za czasów gry z Shaqiem, tak samo nie wiemy jak to wyglądało u takich clutch playerów jak Jordan, Miller czy Bird, kto wie czy też w tych statsach nie wypadaliby blado.

 

Mysle, ze LeBron, w przeciagu swojej dotychczasowej stosownie krotkiej niespelna 5 letniej kariery, takze ma na koncie pare zagran w clutch, ktore zapadna w pamieci nie tylko zagorzalym kibicom Jamesa/Cavs. Wlasciwie to te zagrania przeszly juz do historii do kategorii "best ever", wiadomo co mam na mysli. No ale to tak na marginesie.

na przykład :?:

 

To jest kwestia czasu zanim to James bedzie uwazany za nr1 na swiecie i predzej czy pozniej bedzie tym nr1, o ile juz nim nie jest.

 

a czy ktoś wątpi w to, że w końcu Lebron będzie uważany za lepszego od Bryanta ? ja już ze dwa lata temu tu chyba pisałem, że taki Wade jest mocno przereklamowany, ale Lebron może i prawdopodobnie stanie się lepszym graczem od Bryanta. Dużo będzie zależało od tego co Lebronowi uda się wygrać czy nie zostanie kiedyś kapitalnym graczem, któremu nie udało się sięgnąć po tytuł, ale mniejsza z tym jasne jest, że im bliżej Lebron będzie wejścia w swój koszykarski prime tym bliżej Bryant będzie opuszczenia swojego miejmy nadzieję, że w międzyczasie uda nam się zobaczyć ich przeciwko sobie w serii finałowej.

 

natomiast odpowiedzi na bardziej miarodajne przy tej dyskusji pytanie "Kto powinien byc MVP tego sezonu?" na nba.com omijacie juz szerokim lukiem.

:lol: już pisałem o tym absolutnie nie omijam jej szerokim łukiem, ale Tobie proponowałbym skoro chcesz się na tą ankietę powoływać poszukać informacji jak to się stało, że Lebron zebrał w niej tak dużą ilość głosów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van, nie rozumiesz tego oddzielania... hmm... to tak ci odpowiem - dlaczego nie bierzesz pod uwagę np. air balli przeciw jazz? twoja odpowiedź pewnie będzie w stylu, że wtedy był młody, później nabrał doświadczenia itd. w porządku, ale na tej samej zasadzie działa to, co dzieje się teraz. Kobe jest inny, ma inną rolę w zespole (bo możesz sobie pisać co chcesz, ale był jednak tym drugim po Shaqu, a to zupełnie inna bajka być samodzielnym liderem, a kimś drugim, czy w najlepszym razie tym obok), więc niech wykaże, że również w takiej sytuacji może być tak dobry.

 

co do innych wielkich, to faktycznie, nie wiemy jak to dokładnie wyglądało, ale co z tego? to że gdzieś nie mamy wystarczających danych nie znaczy, że nie powinniśmy się nimi posługiwać, gdy są już dostępne. wręcz przeciwnie!

poza tym oni w przeciwieństwie do Kobe jako liderzy wygrywali tytuły, lub prowadzili swoje zespoły do finałów i po drodze dokonywali wielkich rzeczy, które już akurat możemy "ująć". a po drugie, akurat w przypadku Jordana znana jest ilość trafionych game winnerów oraz ilość takich prób. i o ile u Kobe od 2003 ten % wynosi zaledwie nieco ponad 20 (!), to u MJ było to w okolicach 50.

 

no i Duncan... parę lat temu mieliśmy na e-baskecie dyskusję na ten temat. tam właśnie doszliśmy to tego, że clutch to największa (w sumie jedyna) wada Tima. Ronin powiedział, że mu brakuje 5% do wielkości (pozdro Przem :D) i jak widać liczby to potwierdzają.

 

poza tym Vanie, trochę to wszystko zalatuje hipokryzją. bo z jednej strony dyskredytujesz wszelkie statystyki, które są na niekorzyść Kobe, ale z drugiej, gdy przychodzi do wyjaśnienia jego reputacji clutch playera, to jakby nie było odwołujesz się do jakichś liczb, bo piszesz ileż to razy w przeszłość zrobił to i to. nie robisz nic innego niż ja – na podstawie ilości przypadków, gdy nasz grajek zagrał tak i tak wysuwasz wniosek jak dobry jest. tyle że ty odwołujesz się do zamierzchłej przeszłości i bliżej niesprecyzowanych danych, a ja do teraz i jasno określonych informacji.

 

ps

a z tą ankietą na NBA.com to dziwne usprawiedliwianie. nawet jeśli coś takiego było możliwe, to nie wmówisz mi, że fani Kobe nie potrafili (lub nie chcieli :>) zrobić tego samego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta ankieta na nba.com byla chyba shaxowana ;]. To jest niemozliwe aby w jakiejkolwiek ankiecie typu "kto lepszy" badz tez "wskaz kto wygra tegoroczne mvp" to James byl przed Bryantem, nie az z taka przewaga. Pierwszy czynnik to logika, mvp nie moze zostac ktos kto nie gra w topowym zespole ligi (bilans), a drugi czynnik jest taki, ze Kobe wciaz ma reputacje tego najlepszego, wyrobil ja sobie przez lata znakomitej gry i jeden niecaly sezon LeBrona, kiedy to on sie wydaje tym najlepszym to wciaz zbyt malo aby przekonac do siebie ludzi. Na to jednak potrzeba czasu.

 

Druga sprawa jest takze odniesieniem do zapytania Vana. Mialem na mysli rzecz jasna g5 z Detroit z zeszlego roku.

 

edit. Odnosnie jeszcze tej ankiety, ktorej juz chyba nie ma to w bardzo krotkim czasie pojawilo sie 200tys glosow... nie wiem czy to jest mozliwe, moze jakas masowa mobilizacja fanow LeBrona z Chin 8) ale darujmy juz sobie to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ps

a z tą ankietą na NBA.com to dziwne usprawiedliwianie. nawet jeśli coś takiego było możliwe, to nie wmówisz mi, że fani Kobe nie potrafili (lub nie chcieli :>) zrobić tego samego.

Może po prostu fani Kobego nie maja takich ambicji :wink:

Tak poza tym to na yahoo była ankieta, głosowało coś koło 200 tysiecy ludzi, Kobe miał ponad 60% głosów, Lebron niecałe 30%, a coś koło 10% to był inny kandydat, także chyba coś jest nie tak z którąś z tych ankiet, skoro na jednej tak zdecydowanie wygrywa jeden, a drugiej drugi. Z którą odpowiedzcie sobie sami. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van, moim skromnym zdaniem powinieneś odpuścic, bo zasadniczo racji nie masz, nie wiem po co te wszystkie przywoływania przyszłości oraz gdybania co by było jakby KB miał gorszy skład i miał więcej możliwości do clutch akcji.

Opierajmy się tylko i wyłącznie na faktach. W tym sezonie LBJ ma lepszy % w clutch i koniec.

Wszyscy wiedzą, że Kobe jest bdb "clutchowcem" i potrafi trafić w wielu ważnych momentach, ale za pare lat nikt nie będzie pamiętał o tym czy Kobe miał mało okazji do pokazania możliwości bycia clutch, czy miał uraz ręki itd.

Na dzień dzisiejszy LeBron ma lepszy % w clutch i nie widzę powodu, dlaczego by go nie uznać z tej racji lepszym w tym momencie...

 

Anyway wydaje mi się Van, że po prostu twoja sympatia do Kobe'go bierze górę nad rozsądkiem co "trochę" widać ;-)

LBJ ma po prostu lepsze staty na dzień dzisiejsze, bo gra jak gra tylko, że wszyscy wiemy, że samymi statami nie da się zdobyć MVP co pokazywały ostatnie wybory vide Nash i Dirk.

 

I na tej zasadzie Kobe zostanie MVP, jak LeBron dorobi się dobrego teamu i będzie miał dalej takie staty, a Kobe z L.A będzie robił co to teraz to wtedy będzie bardzo nerwowo i wtedy będą decydować pojedyncze pojedynki w trakcie sezonu, bo bilanse +55 i u Cavs i Lakers. To będzie wtedy prawdziwa walka o MVP, ale ma to również swoją zaletę - niezależnie jak głosujący wybiorą, nie będzie można mieć pretensji, że dany gracz nie będzie zasługiwał na to miano jak np. wspomniany już przeze mnie Dirk, który najwartościowszym graczem ligi na pewno nie był i nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van, nie rozumiesz tego oddzielania... hmm... to tak ci odpowiem - dlaczego nie bierzesz pod uwagę np. air balli przeciw jazz? twoja odpowiedź pewnie będzie w stylu, że wtedy był młody, później nabrał doświadczenia itd. w porządku, ale na tej samej zasadzie działa to, co dzieje się teraz. Kobe jest inny, ma inną rolę w zespole (bo możesz sobie pisać co chcesz, ale był jednak tym drugim po Shaqu, a to zupełnie inna bajka być samodzielnym liderem, a kimś drugim, czy w najlepszym razie tym obok), więc niech wykaże, że również w takiej sytuacji może być tak dobry.

a kto powiedział, że nie biorę pod uwagę tych airballi ? wręcz przeciwnie Lorak już wtedy w silnej drużynie jedynym, który chciał na siebie wziąć odpowiedzialność był młody Bryant. Moim zdaniem te niecelne rzuty miały wtedy duży wpływ na to, że Bryant stał się tym kim się stał, pokazały, że już wtedy nie bał się brania odpowiedzialności na własne barki, a niepowodzenie zmobilizowało go do ciężkiej pracy więc z pewnością bym ich nie ignorował.

 

to u MJ było to w okolicach 50.

właśnie masz te statsy game winnerów Jordana ? gdzieś kiedyś widziałem spis tych celnych, ale nigdy skuteczności

 

Na dzień dzisiejszy LeBron ma lepszy % w clutch i nie widzę powodu, dlaczego by go nie uznać z tej racji lepszym w tym momencie...

 

dlatego bo te % tak na dobrą sprawę wiele warte nie są, JO miewał je lepsze od Duncana a nikt przy zdrowych zmysłach nie wolałby go mieć na parkiecie w końcówce zaciętego meczu niż Tima, ba sam Lebron skuteczność w clutch najlepszą miał nie w tym roku, nie w poprzednim, ale dwa lata temu kiedy za clutch playera go specjalnie nie uważano. Bryanta w tym sezonie ja wcale również nie uważam za lepszego clutch playera niż w poprzednich dwóch latach mimo, że te statystyki to właśnie pokazują.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: już pisałem o tym absolutnie nie omijam jej szerokim łukiem, ale Tobie proponowałbym skoro chcesz się na tą ankietę powoływać poszukać informacji jak to się stało, że Lebron zebrał w niej tak dużą ilość głosów.

Lol van, żałuje że poruszyłem temat tej głupiej sondy, bo nie zwróciłeś już uwagi na całą resztę.. I znowu robisz to samo o co mi chodziło negujesz argumenty innych (bo to przecież jakiś wałek) a sam nie przedstawiasz innych, gadasz tylko o przeszłości. Przypominam - chodzi nam o TEN sezon. A na temat TEGO sezonu nie przedstawiłeś żadnego argumentu przemawiającego na korzyść Kobe.

 

a kto powiedział, że nie biorę pod uwagę tych airballi ? wręcz przeciwnie Lorak już wtedy w silnej drużynie jedynym, który chciał na siebie wziąć odpowiedzialność był młody Bryant. Moim zdaniem te niecelne rzuty miały wtedy duży wpływ na to, że Bryant stał się tym kim się stał, pokazały, że już wtedy nie bał się brania odpowiedzialności na własne barki, a niepowodzenie zmobilizowało go do ciężkiej pracy więc z pewnością bym ich nie ignorował.

No i co z tego ?! Czy Lebronem nie było podobnie ?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypominam - chodzi nam o TEN sezon. A na temat TEGO sezonu nie przedstawiłeś żadnego argumentu przemawiającego na korzyść Kobe.

 

widać uznałem, że jest to oczywiste dla wszystkich

 

poczytaj ten temat, zerknij w tabelę i sprawdź gdzie są Lakers a gdzie Cavs, najlepiej obejrzyj trochę meczów Lakers a nie tylko Cavs, sprawdź za co zwykle uznawano graczy MVP ligi, zastanów się, którego z nich wybiorą do zarówno do pierwszej piątki ligi jak i pierwszej piątki defensorów, zobacz czy nawet w tym clutch, o ktrym tyle z Lorakiem tu dyskutuje Lebron i Kobe nie maja takiego samego FG% zbierz sobie to wszystko do kupy i będziesz miał argumenty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FG mają takie samo ale eFG już nie. no i większość pozostałych clutch stats jest na korzyść LeBrona, że nie wspomnę o bezpośrednich pojedynkach oraz PO. to tak tytułem małego podsumowania.

 

natomiast co do twojego pytania o Jordana to lista tych trafionych jest tu: http://www.nba.com/jordan/game_winners.html

a o spudłowanych sam MJ się kiedyś wypowiedział:

""I have missed more than 9,000 shots in my career. I have lost almost 300 games. On 26 occasions I have been entrusted to take the game winning shot, and I missed. And I have failed over and over and over again in my life. And that is precisely why I succeed."

 

w sumie problemem będzie wrzucenie do jednego worka FT i FG, a tu w przeciwieństwie do 82games tak robią. więc jeśli je odejmiemy, to skuteczność wynosi 42%, a nie koło 50 jak napisałem wyżej. kłopotem może też oczywiście być weryfikacja tego, co powiedział Jordan (zresztą chyba w reklamie) i jakie kryteria przyjął. ale nic lepszego nie mamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie problemem będzie wrzucenie do jednego worka FT i FG, a tu w przeciwieństwie do 82games tak robią. więc jeśli je odejmiemy, to skuteczność wynosi 42%, a nie koło 50 jak napisałem wyżej. kłopotem może też oczywiście być weryfikacja tego, co powiedział Jordan (zresztą chyba w reklamie) i jakie kryteria przyjął. ale nic lepszego nie mamy.

ano właśnie Jordan mógł mieć na myśli te rzuty oddawany w samych ostatnich sekundach a nie ostatnich 24s tak jak to zdaje się liczyli na 82games. No nic tak byłem ciekaw czy może gdzieś dogrzebałeś się dokładniejszej liczby. Kobe samych game winnerów jeśli mnie pamięć nie myli ma coś powyżej 20 nie licząc tych rzutów doprowadzających do remisu, ale też diabli wiedzą w ilu próbach :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawdź za co zwykle uznawano graczy MVP ligi, zastanów się, którego z nich wybiorą do zarówno do pierwszej piątki ligi jak i pierwszej piątki defensorów

Ale ja to dobrze, bardzo dobrze wiem, i wszyscy wiemy że mvp powędruje do kobasa. Ja po prostu widzę w tym lekką niesłuszność ot co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja to dobrze, bardzo dobrze wiem, i wszyscy wiemy że mvp powędruje do kobasa. Ja po prostu widzę w tym lekką niesłuszność ot co.

wiesz. my tez widzielismy lekka nieslusznosc gdy mvp otrzymywal nash czy nowitzki gdzie indywidualnie mogli czyscic buty kobasowi. ale skoro oni oprocz dobrej gdy grali w swietnych zespolach to trzymajmy sie teraz tych samych zasad. a wg tych zasad kandydatami na mvp sa w tym momencie kobe i paul. i skonczmy ten temat bo tu nawet 50W cavs nie pomoze. bo na tym samym wschodzie kobas mialby 65W.

 

ja juz nie chce wnikac kto jest bardziej klucz kto nie. indywidualnie lbj jest troche lepszy. faktycznie bardzo czesto w koncowkach nie zawodzi itd. ale czy tych wystepow w ostatnich latach mial wiecej lepszych od kobasa? spieralbym sie.

 

tak czy siak. wznowmy dyskusje moze pod koniec sezopnu bo poki co za kazdym razem gdy kobe zrobi cos fajnego fani kobego beda przeciagali line na swoja strone, dzien pozniej lbj rzuci 50 i fani lbja przeciagna ja do siebie by jeszcze na nastepny dzien cavs przegrali z bvulls i na forum byl cisza. bez sensu taka zabawa. poczekajmy do konca sezonu ocenmy te 80 spotkan i wtedy wylonmy mvp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po prostu widzę w tym lekką niesłuszność ot co.

wiesz, ale jak byś na to nie patrzył po raz pierwszy od 2004 jeżeli wygra Bryant MVP trafi do gracza kompletnego, który jest świetny po obu stronach parkietu, jest niekwestionowanym najlepszym graczem swojego zespołu, którego nawet jeśli jest to kwestia sporna można nazywać najlepszym graczem ligi czego o takim Nashu czy Nowitzkim powiedzieć raczej się nigdy nie dało, ale byli liderami drużyn ze świetnymi bilansami więc wygrywali. Zastanów się czy nie byłoby większą niesłusznością przyznać MVP Lebronowi po tym jak w 2006 roku mimo, że statystycznie między Bryantem a Nashem była duża różnica na korzyść tego pierwszego, defensywnie dzieliła ich przepaść, ale mimo to z powodu bilansu zajął dopiero 4 miejsce w głosowaniu i ponad 20 dziennikarzy w ogóle na niego głosu wtedy nie oddało.

 

Teraz w sytuacji, w której zanosi się na to, że podobna ilość zwycięstw będzie dzieliła Lakers i Cavs jak wtedy Lakers i Suns, ale przewaga Lebrona nad Bryantem (jeśli przyjąć, że ona istnieje) jest bez porównania mniejsza niż ta między Bryantem i Nashem to nie wydaje Ci się, że to dopiero byłaby niesłuszność gdyby po tym jakich kryteriów wyboru media się trzymały do tej pory jednak Bryantowi tego MVP nie dali :?:

 

aha tak w ogóle to gdyby Bryant jednak nie wygrał uważałbym to za przegięcie ze strony mediów, ale specjalnie bym się tym nie przejął bo gdyby spełniając to najważniejsze kryterium czyli bilans zespołu go nie dostał to nie wróżyłoby to niczego dobrego dla kolejnych rywali Lakers w PO 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanów się czy nie byłoby większą niesłusznością przyznać MVP Lebronowi po tym jak w 2006 roku mimo, że statystycznie między Bryantem a Nashem była duża różnica na korzyść tego pierwszego, defensywnie dzieliła ich przepaść, ale mimo to z powodu bilansu zajął dopiero 4 miejsce w głosowaniu i ponad 20 dziennikarzy w ogóle na niego głosu wtedy nie oddało.

Nash robil jakos 21/11 na ~50% wiec az taka ta roznica duza nie byla... A defensywnie wiadomo Kobe duzo lepszy, ale wtedy nie bronil, bo mu sie nie chcialo, wiec tez nie bylbym taki pewien, czy byla to taka roznica jak mowisz. A i support Nash mial slaby, na pewno duzo slabszy niz teraz Kobe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A defensywnie wiadomo Kobe duzo lepszy, ale wtedy nie bronil, bo mu sie nie chcialo, wiec tez nie bylbym taki pewien, czy byla to taka roznica jak mowisz. A i support Nash mial slaby, na pewno duzo slabszy niz teraz Kobe.

a tu sie usmialem:) i to ostro.

o ile sprawe obrony jeszcze moze przezyje bo kobemu sie nie chcialo:)

 

wytlumacz mi medrcu w czym ten suport nasha jest gorszy od kobasa??????????

amare- allstar

marion-allstar, zarabisty defensor co widac dzisiaj

diaw-mip??

bell-1 piatka obroncow?

barbosa- najlepszy 6thman

 

kogo ma kobe?

odoma, kory byl w asw ale w meczu rookies-sophs, do allstara zawszemu cos barkuje

gasol-raz byl w allstar game

bynum-20 latek kandydat na mip w tym sezonie.

to tyle. reszta to rzemieslnicy

do tego ani razu bynum nie gral razem z gasolem.

 

wiec poki co nie pisz mi ze support nash mial lepszy bo sie osmieszasz. po raz kolejny zreszta.........

 

kobe suport obecnie ma. ale poki wszyscy nie beda zdrowi i poki nie udowodnia tego to nie bedziemy mogli napisac ze ma lepszy support prosze cie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.