Skocz do zawartości

Race to the MVP...


Jmy

Kto:  

85 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto:

    • Baron Davis
    • Dirk Nowitzki
      0
    • Chris Paul
    • LeBron James
    • Dwight Howard
    • Kevin Garnett
    • Steve Nash
      0
    • Allen Iverson
    • Tracy McGrady
    • Kobe Bryant


Rekomendowane odpowiedzi

nawet Nuggets potrafili jeden mecz wygrać :roll: możemy sobie gdybać moim zdaniem Lakers wygraliby przynajmniej jeden mecz na własnym parkiecie

Umówmy się tak że forma Spurs w tych PO z każdym meczem szła w górę, a Nuggets to jeszcze nie był do końca ich pełny potencjał. Zreszta przegrali pierwszy mecz a w następnych w miare pewnie wygrywali,to też o czymś świadczy.

A co do Lakers to co zmieniłby ten jeden mecz ktory załóżmy że wygrali? Bo to zdaje się ty w tym temacie udowadniasz że czasami nawet 3 mecze nie są zbyt ważne i wiążące a co dopiero jeden :roll: Naprawdę ten jeden mecz zmieniłby tak mocno twoje podejście, Cavs 2 razy u siebie byli o krok by zgarnąć ten mecz, tylko pytanie jest takie co by im to dało skoro w San Antonio na 90% i tak byliby zmiażdżeni?

 

jasne bo jak wyjdziesz na kosza zagrasz 1na1 z jakimś nie specjalnie dobrym 12-latkiem i będziesz się z nim męczył to nie będzie znaczyło, ze on był słaby bo w końcu postawił twarde warunki

no fajnie się wyśmiewasz. Jeżeli chcesz odp to ja się bede męczył z tym 12 latkiem bo grać nie umiem i gały od kosza od października nie trzymałem tylko jaki to ma związek z tematem?

Wracając już do przykładu cavs to chyba mi nie powiesz że są słabi jak ten 12, że pokonanie Pistons, najlepszy bilans na WSchodzie,4 na Zachodzie by był(tylko poza wielką trójką,) i wygrnaie z nimi właściwie Sweepa(0-2,4-2) mówi że są słąbi jak ten 12 latek i to dlatego ktoś tam z nimi sobie mógł pograć?

 

dlaczego mam sobie darować pisanie o konferencjach ( o zmęczeniu nic nie pisałem) skoro odgrywa to kluczową rolę. Powiedz mi byliby Cavs w tym roku w PO Twoim zdaniem gdyby byli na zachodzie ?

a) to już ci trochę Lorak odpowiedział

B) gdyby grali na zachodzie to pewnie od poczatku mieliby motywacje zapieprzania o bilans, a nie co drugi mecz w grudniu czy listopadzie to olewka. Sytuacja mogła by się potoczyć różnie, nie powiem ci że by weszli bo naprawdę od zbyt wielu rzeczy to zależy. W każdym razie jestem w stanie uwierzyć że tak by się nie stało, że zabrakłoby ich w postseason. Przypominam tlyko że lakers też mogłoby nie być gdyby nie poprzednia seria zwycięstw i sprowadzenie Gasola. Tam jest ścisk więc mogłoby być ciekawie i zarówno Brona jak i Kobego i ich zespołow nie być w Po.

Z tym że tutaj trochę pominąłeś wątek. Chodzi o różnice konferencji i co za tym idzie etap świeżości i zmęczenia. Argument który często lubisz używać, a to odnosiło się właśnie do pierwszej rundy Kobego(a więc odpada) i do ECF Cavs a konkretnie do porównania rywali, Pistons i Suns, że to porównywalna półka przeciwników.

 

jaaasne każdy by z tamtym Shaqiem zrobił 3 peat albo i więcej Iverson, McGrady, Carter, moja babcia...

znowu cię wyśmiewasz :roll: Cóż..

I znowu nie załapałeś mojej myśli. Wszystko co piszesz o zespole,roli Shaqa, podstawianiu bezpośrednio zawodników to prawda:Tak,tak,tak. Z tym że chodzi mi o to że nie możesz używać argumentu na korzyść Koby'ego ze ma 3 peat w kieszeni kiedy miał takich partnerów, takiego trenera i taki system, tym bardizej w dyskusji o clutchyzmie kogoś kto o takim czym może tylko śnić.

I nic nie pisałem nt tego czy Shaq by się z LeBronem pokłócił bo pewnie tak, podobnie jak z Kobe gdyż on wtedy był lekko uczulony na swoją rolę w zespole.

 

PS. Jak tak dalej pójdzie to ten temat stanie się chyba najaktywniejszy w całej historii forum ;)

A ubaw po pachy? ;-]

 

Mozliwe ale 3/4 postów jest na temat kto jest lepszy: LBJ czy KB? a nie kto powinnien zostać MVP 08.

Bo to chyba jasne na chwilę obecną. Jest jeden kandydat( i dla tych co mają wątpliwości nie jest to ani Jamesa ani Paul 8) )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko, że ja nie neguję tego, iż Kobe jest uważany za tego lepszego. mnie interesuje to, jakie są powody takiego stanu rzeczy, czyli jakie argumenty są używane oraz to, kto w rzeczywistości jest lepszy.

Lorak dlaczego uważasz Duncana za najlepszego gracza w lidze ? dlaczego jest Twoim zdaniem lepszy od takiego Howarda :?:

 

ale na jakiej podstawie jest wydany ten drugi sąd, skoro to James częściej pokazuje, że na niego warto postawić w clutch i, co najważniejsze, żebyś nie czepiał się słabszych przeciwników, to on w PO jako lider dokonał czegoś większego (nie chodzi mi o awans do finałów, lecz oczywiście o mecz z detroit)_

ponieważ Lorak kiedy Bryant jednak ma okazję pograć w clutch to pokazuje, że wciąż to na niego warto postawić w końcówce meczu, ponieważ wiele osób pamięta jak grywał w clutch wielokrotnie w meczach o wysoką stawkę jeszcze za czasów gry z Shaqiem i uważają, że teraz kiedy jest znowu w silnym zespole wciąż na niego warto w takich spotkaniach postawić.

 

otóż jeśli LeBron grałby na zachodzie, to miałby inny zespół. chcesz się wdawać w gdybania jaki? bo to, że zawodnicy wolą west z czegoś wynika i kto wie, czy GM zachodniej drużyny z LeBronem w składzie nie byłoby łatwiej obudować go wartościowym supportem.

 

a dlaczego miałoby być łatwiej ? no daj spokój Lorak równie prawdopodobne jest, że byłoby trudniej

 

poza tym, skoro o takich rzeczach mowa, to ciekawe gdzie byłby Kobe z nie mającym pojęcia o ofensywie Brownem na ławce oraz z Hughesem (nie wiem czy wiesz, ale ostatnio powiedział, że on nie gra, aby wygrać, lecz dla przyjemności. to dopiero dobre wsparcie, prawda?) jako drugą opcją.

myślę, że są duże szanse, że przy KB Hughes jak wielu innych nie grałby tak beznadziejnie jak w Cleveland, no i jak miałby Ilgauskasa z Goodenem pod koszem myślę, że strasznych problemów by nie było

 

 

A co do Lakers to co zmieniłby ten jeden mecz ktory załóżmy że wygrali? Bo to zdaje się ty w tym temacie udowadniasz że czasami nawet 3 mecze nie są zbyt ważne i wiążące a co dopiero jeden :roll: Naprawdę ten jeden mecz zmieniłby tak mocno twoje podejście, Cavs 2 razy u siebie byli o krok by zgarnąć ten mecz, tylko pytanie jest takie co by im to dało skoro w San Antonio na 90% i tak byliby zmiażdżeni?

nie wiem a co daje w kopanej strzelenie jednego gola jak i tak straciłeś 2 czy 3 :?: zawsze lepiej przegrać do jednego niż do zera chociaż i tak ostatecznie przegrywasz tak to jakoś już w sporcie jest

 

no fajnie się wyśmiewasz. Jeżeli chcesz odp to ja się bede męczył z tym 12 latkiem bo grać nie umiem i gały od kosza od października nie trzymałem tylko jaki to ma związek z tematem?

taki ma związek, że robisz z Nets jako rywala w PO silniejszy zespół niż w rzeczywistości. Postawienie przez nich twardych warunków nie świadczy wcale o tym, że nie byli tacy słabi co najwyżej nie najlepiej świadczy o ich rywalu, stąd ten mój dziwny przykład z 12-latkiem

 

B) gdyby grali na zachodzie to pewnie od poczatku mieliby motywacje zapieprzania o bilans, a nie co drugi mecz w grudniu czy listopadzie to olewka. Sytuacja mogła by się potoczyć różnie, nie powiem ci że by weszli bo naprawdę od zbyt wielu rzeczy to zależy. W każdym razie jestem w stanie uwierzyć że tak by się nie stało, że zabrakłoby ich w postseason. Przypominam tlyko że lakers też mogłoby nie być gdyby nie poprzednia seria zwycięstw i sprowadzenie Gasola. Tam jest ścisk więc mogłoby być ciekawie i zarówno Brona jak i Kobego i ich zespołow nie być w Po.

Lakers w PO są i byli od początku tego sezonu więc to pisanie, że mogłoby ich nie być jest bez sensu bo fakty są takie, że cały czas w nich byli, podobnie jak faktem jest, że bilans Cavs mimo łatwiejszego terminarza tych PO by im nie dawał, cała reszta o motywacji większej czy tym, że zespół mógłby być silniejszy jest dość bezpodstawna. Hornets jak przenosili się na zachód byli zdaje się zespołem, który 4-5 razy z rzędu awansował do PO i to jeśli mnie pamięć nie myli nie z ostatnich miejsc przenieśli się na zachód i wylądowali na dnie konferencji i dopiero teraz po czterech latach wygląda na to, że wrócą do PO.

 

I znowu nie załapałeś mojej myśli. Wszystko co piszesz o zespole,roli Shaqa, podstawianiu bezpośrednio zawodników to prawda:Tak,tak,tak. Z tym że chodzi mi o to że nie możesz używać argumentu na korzyść Koby'ego ze ma 3 peat w kieszeni kiedy miał takich partnerów, takiego trenera i taki system, tym bardizej w dyskusji o clutchyzmie kogoś kto o takim czym może tylko śnić.

przepraszam a gdzie ja w tej dyskusji użyłem na korzyść Bryanta argumentu, że ma 3 peat a Lebron nie :?: :? bycie clutch nie ma z tym wiele wspólnego bo Kobe pokazywał jaki z niego clutch player czy Shaq był akurat na parkiecie czy go nie było więc nie wiem o co Ci chodzi, nie napisałem nigdzie, że Kobe jest lepszy bo ma tytuły a Lebron nie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ponieważ Lorak kiedy Bryant jednak ma okazję pograć w clutch to pokazuje, że wciąż to na niego warto postawić w końcówce meczu, ponieważ wiele osób pamięta jak grywał w clutch wielokrotnie w meczach o wysoką stawkę jeszcze za czasów gry z Shaqiem i uważają, że teraz kiedy jest znowu w silnym zespole wciąż na niego warto w takich spotkaniach postawić.

 

(...)

 

a dlaczego miałoby być łatwiej ? no daj spokój Lorak równie prawdopodobne jest, że byłoby trudniej

 

odnośnie pierwszego cytatu - właśnie o tym mówię, ciągle wiele osób bardziej patrzy na to, co było kiedyś, niż na to, co jest teraz.

 

co do drugiego, to jasne, może by było tak, a może tak. po co w takim razie w ogóle zaczynasz takie gdybanie?

 

Manhatan,

przypominam ci, że bez Phila lakers nie awansowali nawet do PO. (Van tu zapewne będzie chciał parę rzeczy wtrącić, ale skoro Manhatan posługuje się uproszczeniami, to ja mu w taki sposób odpowiadam)

 

co do zawodników, to chyba nie zrozumiałeś o co chodzi. nie ma znaczenia ile osób coś powie, lecz jak to uzasadniają.

 

EDIT

bardzo fajne jest Vanie to, jak naciągasz sprawę z tymi hornets. o kontuzjach w lakers krzyczycie bez przerwy, ale gdy wypada o nich powiedzieć w przypadku innych drużyn, to mroki zapomnienia was dopadają.

 

tak więc przypominam ci, że w pierwszym roku na zachodzie, na większość gier stracili Barona (do warriors został sprzedany dopiero pod koniec lutego) i Magloire. ich najlepszy po nich zawodnik, czyli Nailon (kto w ogóle pamięta kim on był...), też opuścił wiele spotkań (~30).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odnośnie pierwszego cytatu - właśnie o tym mówię, ciągle wiele osób bardziej patrzy na to, co było kiedyś, niż na to, co jest teraz.

Lorak, ale akurat w kwestii bycia clutch przez Bryanta nic się na jego niekorzyść od czasów tytułów z Shaqiem nie zmieniło. Ludzie oglądali chociażby ten game 4 z Suns z 2006, teraz zobaczyli mecz z Mavs czy wiele innych na przestrzeni ostatnich trzech lat i nie muszą opierać się tylko na tym co widzieli w jego wykonaniu kiedyś bo często tą reputację clutch playera potwierdzał niezależnie od tego co Twoje statystyki pokazywały.

 

co do drugiego, to jasne, może by było tak, a może tak. po co w takim razie w ogóle zaczynasz takie gdybanie?

 

ja mówiłem o Cavs w obecnej postaci jak wypadają na tle innych zachodnich drużyn bo tu akurat jakąś płaszczyznę porównania mamy to Ty zacząłeś jakieś gdybanie jak to inny GM mógłby inaczej zbudować drużynę

bardzo fajne jest Vanie to, jak naciągasz sprawę z tymi hornets. o kontuzjach w lakers krzyczycie bez przerwy, ale gdy wypada o nich powiedzieć w przypadku innych drużyn, to mroki zapomnienia was dopadają.

jak powszechnie wrzucało się Bryantowi i Lakers, że nie weszli do PO to wszyscy mieli w dupie kontuzje wiec dlaczego ja mam się przejmować teraz tym, że inne zespoły je miały ?

 

jak możesz daj mi znać jak to jest z tym Duncanem i Howardem jeden świetny weteran powszechnie uznawany za najlepszego wysokiego, a z drugiej strony młody gwiazdor zdobywający więcej punktów, zbiórek, bloków, mający sporo wyższą skuteczność, niesamowite warunki fizyczne, kapitalne statystyki, athletic freak itd zupełnie jak w przypadku Lebrona i Bryanta :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

odnośnie pierwszego cytatu - właśnie o tym mówię, ciągle wiele osób bardziej patrzy na to, co było kiedyś, niż na to, co jest teraz.

Lorak, ale akurat w kwestii bycia clutch przez Bryanta nic się na jego niekorzyść od czasów tytułów z Shaqiem nie zmieniło. Ludzie oglądali chociażby ten game 4 z Suns z 2006, teraz zobaczyli mecz z Mavs czy wiele innych na przestrzeni ostatnich trzech lat i nie muszą opierać się tylko na tym co widzieli w jego wykonaniu kiedyś bo często tą reputację clutch playera potwierdzał niezależnie od tego co Twoje statystyki pokazywały.

 

to nie są moje statystyki, lecz ludzi, którzy nierzadko pracują dla ligi i dostają za to od NBA pieniądze. to raz. dwa, to jak się nic nie zmieniło, skoro Kobe przez większość tych lat (poza obecnym sezonem) miał znacznie gorszą skuteczność w TYCH momentach, niż wielu z was uważało? więc jeśli się nic nie zmieniło to znaczy, że miał taką zawsze? ;D trzy, to LeBron częściej, we wspanialszy sposób (jego mecz z pistons >> Bryanta mecz z suns) pokazuje w "teraźniejszości", że jest clutch, więc wybieranie Kobe, to nic innego jak kierowanie się dawną reputacją, a nie faktycznym stanem rzeczy.

 

co do cavs na zachodzie, to jak chcesz to zrobić? jakim cudem chcesz wyciągnąć wszystkie wnioski wynikające z takiego przeniesienia bez popadania w gdybanie?

 

hornets ci nie daruję :> bo tu wyraźnie przesadziłeś. poza tym w lakers nie tracili prawie całego sezonu dwaj najważniejsi zawodnicy. w NOH tak. różnica szalenie istotna. no i przede wszystkim wtrącanie tu LAL jest jakąś desperacką próbą odwrócenia uwagi od tego, co rzeczywiście było omawiane. czyli ty chciałeś za pośrednictwem hornets wykazać, jak to ciężko jest na zachodzie. przykro mi Vanie, ale tu poległeś :P

 

Duncan ma lepsze statsy (spójrz na PER) oraz większe umiejętności na obu końcach parkietu, więc nie wiem gdzie ty tu widzisz analogię. bo Kobe nie jest od LeBrona ani lepszy w ataku, ani nie ma lepszych statsów, a do tego jest mniej clutch i wypada gorzej w bezpośrednich pojedynkach. tak więc jedyny plus dla niego to obrona, tak jak dla Dwighta fizyczność. no faktycznie, mamy analogię, każdy z nich jest w zaledwie jednym aspekcie lepszy od swego konkurenta :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawą ankietę mamy na ww.nba.com :) I ciekawe wyniki jak do tej pory ;) Nie wiem czy wszyscy widzieli, więc wolałem to tu wrzucić ;)

pewnie w LA jeszcze śpią, a ludzie w ohio już od dawna na nogach ;)

tylko w takim razie ciekawe jak to ma się do tych wyników z ESPN z podziałem na poszczególne stany?

 

no ale oczywiście do czegoś takiego nie ma co przywiązywać żadnej wagi, bo jest to w gruncie rzeczy bez znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak nie mów mi, że Duncan ma lepsze statsy bo nie ma. Duncan ma wyższy PER tak samo jak Amare ma wyższy od niego. Taka jest prawda Lorak wałkujemy to od dawna, ale ludzi PER Hollingera poza nim samym i kibicami Lebrona mało interesuje.

 

Jak spojrzą na statystyki Bryanta i Jamesa to powiedzą, że Lebron ma lepsze nie dlatego, że ma wyższy PER, ale dlatego, że ma lepsze średnie punktów, zbiórek, asyst czy wyższy FG% tak samo jak lepsze statsy od Duncana ma Howard.

 

Co do przenisienia Cavs wystarczy mi to, że miło łatwiejszego kalendarza ze swoim bilansem i tak byliby na 10 miejscu na zachodzie- reszta to gdybanie.

 

Clutch i skuteczność nikt nigdy z nas Lorak nie opowiadał, że Kobe ma niesamowicie wysokie FG% w clutch bo to tak naprawdę nikogo nie interesowało, liczyło się tylko to, że jak przyszedł ważny mecz nie było w lidze gracza, któremu lepiej powierzyć w takim momencie piłkę.. i nie ma.

 

Jeżeli chodzi o Hornets to istotne tu jest to, że na zachodzie dość szybko w przypadku kontuzji tracisz szanse na PO, podczas gdy na wschodzie możesz długo być beznadziejny, mieć urazy i tak kończąc wysoko czego najlepszym przykładem są zeszłoroczni Heat. Hornets jeśli dobrze pamiętam nawet z Davisem specjalinie nie błyszczeli, ale mniejsza o to niech ci będzie nie zmienia to jednak faktu, że zespół, który rok w rok na wschodzie grywał w PO przeniósł się na zachód i już ich nie zobaczył.

 

Kobe jest lepszy od Lebrona w ataku Lorak, podobnie jak Duncan Howarda tylko ci dwaj młodsi niesamowitymi warunkami fizycznymi braki techniczne nadrabiają, ale możemy już faktycznie skończyć tą dyskusję bo się nie dogadamy.

 

Jeżeli chodzi o ankietę na NBA.COM to pomyślcie trochę jak to się mogło stać, że akurat w tej jednej ankiecie Lebron wygrywa z tak zdecydowaną przewagą, i jak seryjnie liczna oddanych głosów tam się zwiększała, widać jakiegoś fana Lebrona bardzo bolało jak widział ankiety na espn czy yahoo i postanowił zrobić coś z jedyną z nich, w której można wpłynąć na wyniki :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Clutch i skuteczność nikt nigdy z nas Lorak nie opowiadał, że Kobe ma niesamowicie wysokie FG% w clutch bo to tak naprawdę nikogo nie interesowało, liczyło się tylko to, że jak przyszedł ważny mecz nie było w lidze gracza, któremu lepiej powierzyć w takim momencie piłkę.. i nie ma.

 

 

jasne, najlepiej zignorować fakty. powiedz mi w końcu Vanie, jakie masz argumenty za tym, co twierdzisz, na podstawie ich okresu samodzielnego liderowania? bo ja swoje wymieniałem - od statystyk clutch (które między innymi pokazują, że to LJ lepiej powierzyć piłkę w TYCH momentach), a na PO skończywszy.

 

jeszcze odnośnie cyferek, to ty zapytałeś o to, kto ma lepsze. no wybacz, ale akurat PER jest najlepszym opisem ogólnej produkcji statystycznej. nie mówi o tym, kto jest lepszym graczem, ale kto ma lepsze te podstawowe statsy już tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście chciałbym ten tytuł dla naszego Dwight'a no ale myślę, że Kobe zasłużył na ten tytuł. On gra świetnie i Lakersi są wysoko. A opinie, że 2-krotne przyznanie tytułu S. Nashowi obniża prestiż tej nagrody jest co najmniej śmieszne a na pewno nie sprawiedliwe:]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak bo tu ilość meczy w jakich jest okazja do wykazania się będzie miała wpływ na te statystyki czy sobie je per48 przeliczysz czy na co tylko będziesz chciał. Po meczu z Mavs Bryantowi per48 punktow podskoczyło zdaje się o 3, w osobistych jest już wyżej od Lebrona, FG% takie samo. Doliczą mecz z Sacto i znowu te statystyki się poprawią. Wszystko rozbija się o to, ze Lebron ma częściej okazję do grania w tych końcówkach i to często ze słabymi drużynami, z którymi Lakers zwykle załatwiają sprawy wcześniej.

 

Odnośnie PER po raz kolejny dla mnie statystyka pokazująca, że najlepszym statystycznie centrem ligi jest Amare, a najlepszym SG statystycznie jest Manu Ginobili, czy najlepszym statystycznie PF Chris Bosh nie jest czymś specjalnie wartym uwagi. Stworzył to gość, który o samej grze nie ma za dużego pojęcie i jest zapatrzony w swoje cyferki do tego stopnia, że rok temu długo upierał się, że MVP powinien być Wade mimo, że Heat byli poza PO w tym czasie czy w 2005 roku, że powinien nim być KG mimo, że Wolves do PO nie awansowali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to, że LeBron ma częściej okazję grać w takich sytuacjach niczego nie uzasadnia. chyba że masz jakiś dowód na to, że im częściej się gra, tym lepszy wynik/wyższe statystyki? bo IMO równie mocne jest stwierdzenie, że im częściej się gra tym większa szansa na ich popsucie. poza tym większe zmęczenie, nie tylko fizyczne, ale i psychiczne. tak więc raczej trudniej ma ten, kto częściej niż kto rzadziej.

 

no i najważniejsze - nie powiedziałeś dlaczego uważasz (biorąc pod uwagę tylko okres ich samodzielnego liderowania), że to Kobe jest lepszy w clutch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i najważniejsze - nie powiedziałeś dlaczego uważasz (biorąc pod uwagę tylko okres ich samodzielnego liderowania), że to Kobe jest lepszy w clutch.

ponieważ nie przeciwko każdej defensywie będziesz miał wystarczającą ilość czasu i miejsca na zaatakowanie kosza, często jedyną szansą jest rzut za trzy, czy z 5-6 metra i na takie sytuacje zdecydowanie lepiej mieć Bryanta niż Jamesa.

 

Nie rozumiem ciągle dlaczego w dyskusji o byciu clutch upierasz się przy tym by ignorować to co Bryant robił grając jeszcze z Shaqiem :? przecież tamten okres dał wielu dowodów na to, że w meczach o dużą stawkę, przeciwko silnym rywalom na Bryanta w decydujących momentach meczów można liczyć. Jeżeli wtedy jako młody i zdecydowanie mniej doświadczony gracz dawał sobie świetnie radę to są solidne podstawy poparte licznymi występami jakie zaliczał już w okresie samotnego liderowania by wierzyć, że to on jest wciąż najlepszą opcją na takie sytuacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem ciągle dlaczego w dyskusji o byciu clutch upierasz się przy tym by ignorować to co Bryant robił grając jeszcze z Shaqiem :? przecież tamten okres dał wielu dowodów na to, że w meczach o dużą stawkę, przeciwko silnym rywalom na Bryanta w decydujących momentach meczów można liczyć. Jeżeli wtedy jako młody i zdecydowanie mniej doświadczony gracz dawał sobie świetnie radę to są solidne podstawy poparte licznymi występami jakie zaliczał już w okresie samotnego liderowania by wierzyć, że to on jest wciąż najlepszą opcją na takie sytuacje.

po pierwsze, czym innym jest gra "zza pleców", a czym innym jako lider. po drugie, bo gracze się zmieniają i Bryant 00-04 to nie ten sam zawodnik, co 05-08. po trzecie, ciągle trzeba udowadniać to, jak jest. tzn. np. Jordan tak długo był najlepszy nie dlatego, że raz w jakimś okresie dokonał niebywałych rzeczy, ale on rok po roku pokonywał swoich przeciwników - najpierw zdetronizował dawne gwiazdy, potem w bezpośrednich starciach wygrał zdecydowanie z tymi ze swego pokolenia, aż w końcu pokonał również tych nowych (no i game winnery kończące mecze w PO rzucał przez 10 lat :D)

 

co do tego, dlaczego wybierasz Kobe, to jest to dość ciekawe biorąc pod uwagę, że w ostatnich czterech sekundach akcji w clutch LeBron oddał jakieś cztery razy więcej rzutów niż Kobe i ma skuteczność 32.9% przy 12.% Bryanta... ale oczywiście lepiej w absolutnie ostatnich sekundach wyrównanych meczów dać piłkę temu, kto ma prawie trzy razy gorszą skuteczność :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze, czym innym jest gra "zza pleców", a czym innym jako lider.

jak przychodziły te ostatnie minuty Kobe nie grał zza niczyich pleców Lorak, on był wtedy liderem

 

co do tego, dlaczego wybierasz Kobe, to jest to dość ciekawe biorąc pod uwagę, że w ostatnich czterech sekundach akcji w clutch LeBron oddał jakieś cztery razy więcej rzutów niż Kobe i ma skuteczność 32.9% przy 12.% Bryanta... ale oczywiście lepiej w absolutnie ostatnich sekundach wyrównanych meczów dać piłkę temu, kto ma prawie trzy razy gorszą skuteczność :>

no jasne należy takie statystyki brac pod uwagę tak samo jak przychodzi zacięta końcówka twój gwiazdor miał do tej pory beznadziejny rzutowo mecz i też z całą pewnością nie będziesz chciał by to on oddawał decydujący rzut.

 

wiesz Lorak jest jedno o czym chyba nie mówiliśmy, coś co sprawia, że Bryant ma taką reputację jaką ma, tu nie chodzi o żadne bzdurne granie zza pleców Shaqa, ale o to, że masa tych jego zagrań zapadała ludziom w pamięć. Najczęściej jak myślisz clutch każdy kojarzy z game winnerami, buzzer beaterami, których Kobe miał sporo nie tylko z okresu gry z Shaqiem, ale i później. Powiedz jak dużo takich zagrań miał na przestrzeni ostatnich sezonów Lebron, takich rzutów, które przeciętny kibic by zapamiętał ? najczęściej pamięta się Lorak takie rzuty trafiane w ostatniej sekundzie, spektakularne jumperki po których trafieniu zapanowuje zwykle wielka euforia. Ty patrzysz sobie w statystyki, o których istnienie większość kibiców nie wie, a ci co wiedzą mają je zazwyczaj gdzieś :)

 

Zobacz takiego Fishera miewał wiele ważnych rzutów w karierze, ale pamiętany jest praktycznie za ten jeden 0.4, Kobe w drugim meczu finałów z Pistons po doprowadzeniu do dogrywki również w niej zdobywał ważne punkty, ale tego się nie pamięta tylko tą jego trójkę doprowadzającą do niej. Kobe zdobywał masę ważnych punktów w ostatnich minutach meczów , ale pamięta się najczęściej te jumperki trafiane równo z końcową syreną.

 

Na tego typu zagraniach zbudował swoją reputację Bryant podobnie jak Jordan wcześniej, w tych wszystkich statystykach clutch Lebrona nie ma specjalnie wiele zagrań, które ktoś poza jego kibicami by pamiętał nawet jeśli by oglądał ten mecz, podczas gdy rzutu Bryant z PO z Suns, czy wcześniejszych jak dwie trójki z Blazers i wiele innych się nie zapomina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz lorak, gdyby to bylo wszystko takie piekne i cudowne jak w Twych ukochanych statystykach to LeBron juz by mial pomnik niczym ten MJ'a pod United C. ;-) W tym przypadku statystyki spelniaja regule z przyslowia ze sa klamstwa, wierutne klamstwa i wiadomo co ;-) Nie uwazasz ze choc troche te wszystkie liczby (zeby nie bylo to szacun za chec babrania sie w stosie tych cyferek) sa wzgledem siebie niezmierzalne, nieadekwatne, nie oddajace prawdziwego stanu rzeczy? (jak zwał tak zwał wiesz o co mi chodzi :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tego typu zagraniach zbudował swoją reputację Bryant podobnie jak Jordan wcześniej, w tych wszystkich statystykach clutch Lebrona nie ma specjalnie wiele zagrań, które ktoś poza jego kibicami by pamiętał nawet jeśli by oglądał ten mecz, podczas gdy rzutu Bryant z PO z Suns, czy wcześniejszych jak dwie trójki z Blazers i wiele innych się nie zapomina.

:roll: :roll: :roll:

 

Mysle, ze LeBron, w przeciagu swojej dotychczasowej stosownie krotkiej niespelna 5 letniej kariery, takze ma na koncie pare zagran w clutch, ktore zapadna w pamieci nie tylko zagorzalym kibicom Jamesa/Cavs. Wlasciwie to te zagrania przeszly juz do historii do kategorii "best ever", wiadomo co mam na mysli. No ale to tak na marginesie.

 

Wlasciwie to do dyskusji chcialem wtracic pewien epizod z lata 2007, mianowicie mistrzostwa ameryki w kosza. Juz wtedy James, wsrod calej plejady gwiazd NBA na czele z Kobe, byl o conajmniej poziom wyzej koszykarsko niz cala reszta. Co wiecej, wszyscy sie z niego smiali gdy mowil, ze to wlasnie on uwaza sie za lidera teamu USA, a tymczasem nie kto inny jak LBJ poprowadzil ten zespol do wygrania tych mistrzostw (ciekawe prawda?). Oczywiscie nie musial, USA dominowalo, ale on sie wyroznial najbardziej ze wszystkich i to on byl MVP tego zespolu (tak wiem, nie dla wszystkich on byl mvp).

 

To co sie dzieje teraz w sezonie to tylko kontynuacja tego co widzielismy w lecie czy momentami w playoffach. James statystycznie jest z innej planety ponad wszystkimi i wierze w to, ze jest najlepszym koszykarzem w NBA na ten czas. To tylko kwestia czasu teraz zanim wszyscy nabiora do tego przekonania. Nie wiem ile to moze potrwac, byc moze jeszcze w tym sezonie (PO?) badz tez w przyszlym, ale to sie stanie. Dlaczego? Poniewaz uwazam, ze LeBron ma jeszcze miejsce na to oraz potencjal aby stac sie lepszym graczem niz jest nim teraz. A Kobe? Trudno mi to dostrzec, ze Bryant moze byc jeszcze lepszy niz jest teraz. To jest kwestia czasu zanim to James bedzie uwazany za nr1 na swiecie i predzej czy pozniej bedzie tym nr1, o ile juz nim nie jest.

 

To tyle do dyskusji kto lepszy: kobe czy lebron. Teraz moze slowko o MVP. Bryant ostatnio daje naprawde spore powody (kilka niezlych 4 kwart, 52punkty itp) aby usytuowac siebie jako glownego kandydata do MVP i na te chwile musiala by sie wydarzyc chyba katastrofa aby ktos mu te nagrode zabral. LeBron z Cavs raczej jakiegos kosmicznego runu pod koniec sezonu nie zrobia, a Lakers pozostalo nic innego jak dopisywac sobie kolejne "W" do aktualnego bilansu. Kobe bedzie "najbardziej wartosciowym graczem" w tej lidze po tym sezonie regularnym i slusznie.

 

edit; to bedzie pozytywna zmiana jesli chodzi o mvp, jak wreszcie dostanie ta nagrode ktos uwazany przez wielu za najlepszego gracza na swiecie, tego mi brakowalo od dobrych kilku sezonow ;>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.