Skocz do zawartości

Styczeń czas zacząć


Air

Rekomendowane odpowiedzi

Jest bardzo c***owo, przynajmniej na pierwszy rzut oka, tracimy gościa, który jest dla tej drużyny bardzo, bardzo ważny. Teraz pod koszem zostaje nam Kwame, który powinien być rezerwowym, a teraz będzie startował. Mihm, którego w obecnej formie nie powinno być w tej lidze, będzie zmiennikiem. Do tego jeszcze mamy Turiafa.

 

Szkoda, bardzo szkoda. Przerwa Bynuma ma trwać dwa miesiące. Ja pocieszam się tym, że zwykle ten okres jest podawany trochę wyrost, bo lepiej się później pozytywnie rozczarować. Poza tym Andrew w przeszłości raczej problemów ze zdrowiem nie miał, jest bardzo młody, dlatego ja wierze, że wróci szybciej niż się mówi.

 

W tym sezonie wszystko zmierzało w kierunku grającego i rzucającego mniej Kobego. Już miałem nadzieję, że straci w tym sezonie tytuł króla strzelców. :wink:

Niestety dla nas, pewnie Kobe ten tytuł znowu zdobędzie, bo coś mi sie zdaje, że teraz będziemy dużo częściej świadkami ponad 40-punktowych meczów Bryanta. Jak dla mnie nie ma problemu. Kobe przez pierwsze 36 meczów sezonu grał dużo mniej niż w poprzednich latach. Teraz jest potrzeba, aby znowu zaczął grac tak jak nikt inny w tej lidze nie potrafi. To będzie nam zapewne dużo częściej potrzebne niż dotychczas. Musimy starać się za wszelką cenę utrzymywać nasz bilans na przyzwoitym poziomie, a teraz będzie o to bardzo ciężko. Suns, Mavs, Nuggets, Spurs, później 9 meczów z rzędu na wyjeździe, głownie na Wschodzie, wiec z mocarzami się nie będziemy mierzyć, ale takie serie wyjazdów zawsze są ciężkie.

 

Musimy się jakoś trzymać. Hakuna Matata panowie :!: :D :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pio odpusc sobie:) jestesmy w niezlej traumie i siedza w nas wciaz niezle emocje stad kore'owi sie wwyrwalo:) postaraj sie nas zrozumiec...

 

o sciagnieciu gasola nie ma co pisac. gosc jest w innym swiecie obecnie. moze za rok do nas dolaczy najszybciej.

 

mozna sciagnac kogos z dwojki pj bronwn chris webber. jeden i 2 by sie przydal. to sa 2 miesiace wiec nawet tak jak ariza niech nie graja pierwsze 2-3 tygodnie ze wzgledu na zapoznanie z taktyka i dojsciem do formy to i tak daliby nam kupe. pj brown to fajny walczak, doswiadczony. cwebb idealnei pasuje jako 4 do trojkatow. rok temu podobno wybieral pomiedzy detroit a la. faq byloby pieknie. po powrocie bynum bynum-webber-odom-kobe-fish. iscie mistrzowski sklad:)

 

chcac nie chcac musimy zaczac szukac w calej tej sytuacji pozytyywow. turiaf pogra wiecej, to sie ogra troche. brown tak jak kiedys bedzie mial gwarancje minut. moza zaczna mu wpadac te layupy i bedzie tez trzepal dd. poki co jeszcze mamy kim grac. a jak sie utrzymaja, zobacza, uwierza ze potrafia tez wygrywac bez AB to niech reszta zacznie sie naprawde bac:)

 

tylko trzeba znalezc ten zloty srodek. bo kobe oddajacy co wieczor 44 rzuty tak jak dzis to troche za duzo.

najblizszy

mecz z suns moze byc tu kluczowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tak Kore, a Ty,Van czy reszta purpury i złota na pewno byście szlochali w chusteczki i zapalali tutaj świeczki jakby kontuzji na 8 tygodni dostał taki Nash..

Przy calej mojej chamowatosci i zlosliwosci co najwyzej zacieralbym rece w samotnosci a nie szydzil mu prosto w oczy (choc kto mnie tam wie :twisted: ). Nie no powaznie, taki przyklad pierwszy lepszy - jak mu poprzestawiali nosek i dostal w jajca to sie smialem w twarz fanom Suns? Nie, tylko w duszy :P
Tak... Ze jedna osoba Ci taki cos powiedziala Ci takie cos to odrazu wszystkich kibicow Suns szufladkujesz i wkladasz do jednego worka.

 

Idac twoim tokiem myslenia, to cytujac twoje slowa

Przy okazji to jebac fajfusow z Suns (...)

wąsatej cipki (...)

mozna by powiedziec ze fani lakersow to niedojrzale dzieci, ze slownictwem rodem z gimnazjum majacych kompleksy na punkcie Suns.

 

A wracajac to tematu Bynuma, teraz sie okaze czy na super gre w tym sezonie Lakersow mial taki wplyw Andrew, czy po prostu Lakersi jako team funkcjonuja tak dobrze.

Nie rozumiem co jest zlego w nazywaniu rzeczy po imieniu 8) D'Antoni to cipka, a Suns (i jakas tam czesc ich kibicow) to fajfusy co juz nie raz swoim zachowaniem udowadniali, wiec OCB?

 

Btw. gimnazjum - skad wiedziales? :twisted:

 

kore'owi sie wwyrwalo

Nic mi sie nie wyrwalo ;-) Tacy sa i tak ich trzeba nazywac. Szkoda ze nie przyjelo sie tutaj zeby uzywac dosadniejszych okreslen ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem tak - szkoda, szkoda, szkoda... :roll: Uważam, że Lakersi są groźni, cholernie groźni i myślę, że Jazz toczyli z LAL wyrównane boje. Ale nie odczuwam Schadenfreude bo jeżeli wygrywać to tylko po walce na full, ze wszystkimi możliwymi graczami pod ręką bo tylko wtedy można mówić o wartości ekip.

 

Świetnie to ujął ostatnio Sloan, gdy Jazz spuścili manto Suns ale bez Nasha i Mariona: Cóż wolałbym wygrać z nimi w pełnym składzie, bo wtedy wiadomo kto gdzie jest

 

Po prostu szkoda młodego, świetnie prowadzonego i perspektywicznego gracza bo czy to 6 czy 8 czy 10 tygodni to zawsze jest newrlagiczny czas i może być różnie. W każdym razie - niech się Andrew kuruje jak najszybciej, a LAL? Cóż, myślę, że Kobe da jeszcze bardziej do pieca teraz :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Jednak lepiej zebys poswiecil troche wiecej czasu na szkole, moze dobrych manier Cie tam naucza ;) Idz pozbieraj liscie na biologie czy namaluj jakis rysunek na plastyke, dobrze Ci to zrobi :D

 

Sorry ale nie moglem sie powstrzymac :D

Jak nie mozesz czegos powstrzymac to trza do kibla nie na forum. A jak juz chcesz poleciec z takim czerstwym zartem to przynajmniej dodaj cos na temat tego co wczesniej bylo mowione a nie syfisz gownianymi tekstami o lisciach i biologii. Swoja droga to o gimnazjum to byla ironia ale widze ze IQ nie pozwala takich rzeczy łapać. Sio.

 

Co do Bynuma to jak czytam nt tej kontuzji to mam coraz wieksza nadzieje na to ze rzeczywiscie nie bedzie to 8 a ok. 4-5 tyg. To jego pierwszy powazniejszy uraz, mysle ze czas rehabilitacji moze byc krotszy niz sie przewiduje. Martwi tylko to jak tak mlody gosc poradzi sobie z powrotem na dobrą droge. Normalnie w przypadku graczy w jego wieku ciezko jest utrzymac dobra forme nawet przez kilka spotkan a co dopiero dokonac czegos takiego po dlugiej przerwie... :roll: To mysle naprawde powazna rzecz i zmartwienie, mam nadzieje ze tak jak wszyskich zaskoczyl w tym roku tym jak sie rozwinal tak i zaskoczy teraz mnie tym w jakim stylu powroci bo poki co nie spodziewam sie po nim wielkich fajerwerkow po wyleczeniu sie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dzisiejszym naszym zwycięstwie i jednoczesnej porażce Mavs, wiedziałem, ze przejmiemy prowadzenie w Konferencji. Jenak teraz wszedłem sobie na Yahoo, Standings i jak zobaczyłem Lakers przy numerze jeden, to naprawdę szczerze i szeroko mi się gęba uśmiechnęła. Od razu mi się przypomniały piękne czasy naszych rządów w lidze, no i wraz z tym uśmiechem to się aż łezka w oku zakręciła. :wink:

 

Kiedy to ostatnio prowadziliśmy na Zachodzie , nie wiem, ale bardzo dawno, pewnie w sezonie 2003/2004.

 

P.S. Musiałem to napisać, tym bardziej, że niebawem możemy to prowadzenie stracić, ze względu na nasza obecna sytuację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grabos to jest wlasnie dramat calej tej sytuacji. bo trafilo sie to w tym wlasnie momencie. tu juz nawet nie chodzi o zwyciestwo w konferencji. ale gdybysmy pokonali w czwartek suns po raz 3 w sezonie to mogloby sie cos zlamac w nich. straciliby prowadzenie w dywizji po raz pierwszy od kilku lat w tym momencie sezonu. do tego nasi mogliby naprawde uwierzyc w to ze 16/20 to nie jest przypadek i mielibysmy do czynienia z naprawde silna ekipa, ktora przejmuje paleczke od suns przy ich niezlej grze i gdy maja w sumie najmocniejszy sklad od x czasu. to daloby wielu do myslenia.

 

ten okres bez bynuma moze miec moim zdaniem 3oblicza.

1. to powtorka sprzed roku czyli spadamy na leb na szyje.

2. gramy na 50% nie liczac sie w walce z silnymi ekipami, walczymy ze slabeuszami i wywalczamy co 2 mecz.

3. opcja jest taka ze gramy znow powyzej oczekiwan. wciaz utrzymujemy taka pozycje by po powrocie ab zrobic run na HCA. kobe sie spina, fish, odom to samo. kwame lata te dziury jak moze. i wtedy ten zespol po powrocie bynuma wyglada jeszcze lepiej i w po walczymy o cos wiecej niz 1 runda.

 

tak czy siak bedzie to cieekawy okres. co by sie nie dzialo.... ale jesli pokaza jaja to kobe moze zrobic swoj MVP run....... a i druzyna na tym skorzysta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja myślę, że problem to będziemy mieć jeszcze nie teraz, ale jak jeszcze jakieś kontuzje nas dopadną. Strata Drew komplikuje sytuację, ale myślę, że jesteśmy w stanie dobrze sobie radzić bez niego pod warunkiem, że nikogo więcej nie stracimy i Mihm wróci do końca miesiąca przed tą serią wyjazdową. Kobe/Walton/Lamar/Kwame ze Smushem świetnie radzili sobie dwa lata temu kiedy walczyliśmy o PO i później w nich to i teraz kiedy reszta jest lepsza, znajomość trójkątów na dużo wyższym poziomie a zamiast Smusha Fish powinni dać radę.

 

Będą musieli pewne rzeczy pozmieniać, ale powinni złapać dość szybko odpowiedni rytm, Kobe weźmie na siebie więcej jak rok temu po All-Star mógł trzepać blisko 37 PPG to teraz też da radę ze zwiększonym ciężarem. Obawiam się tylko tego co będzie jak na kontuzji Drew się nie skończy rok temu też dawaliśmy radę bez Lamara do czasu kiedy oprócz niego nie odpadli później Luke, Radman, Kwame :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, taki pechowy sezon jak poprzedni nie może się powtórzyć jednej ekipie dwa lata z rzędu :| Byłoby to na prawdę niesprawiedliwe. Trzeba wierzyć i mieć nadzieję ;] W końcu my jako kibice Lakers przez ostatnie lata ostro tą nadzieję trenowaliśmy :wink: Ja jestem dosyć dobrej myśli. "Dosyć", bo nie ma AB więc dobrze nie będzie, ale po tym dniu oddechu po tragicznej wiadomości myślę, że Phil to jakoś poukłada i tak źle jakby się mogło wydawać nie będzie, a po powrocie naszej wschodzącej gwiazdy wrócimy do formy i wrócimy na szczyt :)

 

Oczywiście utrzymanie 1 miejsca na zachodzie jest niemożliwe, ale to 5-6 miejsce już trochę bardziej. 8)

 

Teraz najważniejsze dla mnie jest dobicie Suns, a później z Dallas i Spurs nie będę oczekiwał zwycięstwa, bo trzeba być realistą, ale patrzącym na świat optymistycznie :wink: A może inaczej: optymistą patrzącym na świat realistycznie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

D'Antoni o meczu z Lakers:

"No I am not nervous, we are fine, we are the best team in the league, and we are a better team then they are" (referring to the Lakers)

 

Amare:

“To me, this is the biggest game of the year so far, said center Amaré Stoudemire, who delivered a scalding postgame team critique after the Lakers beat Phoenix here on Christmas . “It’s big for them, it’s big for us … it’s time to answer some questions.

 

zawsze się zastanawiałem po co trenerzy czy zawodnicy gadają takie rzeczy to już trzeba być durnym żeby coś takiego mówić nawet kiedy się tak myśli:? co innego jak mówią to kibice czy media, ale po co tak kłapać ozorem przed meczem kiedy takim gadaniem nie można sobie pomóc a jedynie zaszkodzić. Dają dodatkową motywację rywalom do tego na siebie nakładają dodatkową presję, teraz jak Suns wygrają to i tak żadnych odpowiedzi nie dostaną bo Lakers są bez Bynuma i taki mecz oni powinni wygrać i ani swoich kibiców ani nikogo innego nie przekonają, za to jak przegrają mecz z Lakers po raz trzeci w tym sezonie do tego teraz bez Bynuma to zrobi się u nich wesoło 8)

 

Mimo osłabień przed tym meczem nie jest źle bo to Suns są pod ścianą to oni muszą to wygrać to u nich kibice są niezadowoleni, pojawiają się plotki o transferach po raz pierwszy od czterech lat w styczniu nie są piersi w dywizji itp

 

jak z tej serii najbliższych czterech meczów mógłbym wybrać sobie tylko jedno zwycięstwo to byłoby ono właśnie z tą bandą arogantów chociaż w ten sukces dzisiaj jakoś nie bardzo wierzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'Dobra wiadomosc' :?

 

Gary Vitti said on Wednesday that Andrew Bynum (bone bruise/subluxation of left kneecap) has "some predisposing factors skeletally...a little bit knock-kneed, wide pelvis -- [that] makes him prone to this type of injury".

Vitti said that the soft tissue around the kneecap would need four to six weeks to heal, but the bone bruise would probably take longer. "How long that takes, God knows," he said, "I don't." It sounds like eight weeks is the earliest we can expect Bynum back

Będzie dobrze jak Andrew wróci wogole na PO.. :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nareszcie wrocilem i dzis owkors obejrze mecz z suns,

mozna wiele powiedziec o tym meczu ale kto by nie gral badz mial nie grac to te mecze zawsze beda gorace poki na boisku bedzie kobe.

 

co do bynuma. moze mi ktos dokladnie powiedziec jaka jest diagnoza lekarska. bo wyczytalem w jednym zrodle ze cos ma w koncu z rzepka. a tu czytam ze ma tez cos z koscia? nie bylo mnie znowu u siebie a chce sie tylko upewnic o co dokladnie chodzi.

 

pozostaly 3 godziny...

 

edit:

nie wiem jak mozna grac tak hujowo by zagrac w koncowce calkiem fajnie i moc nawiazac walke.

1polowy nie widzialem 3q to tragedia. za to w 4 troche powalzylismy. w ogole jak nieten zespol.

 

wina lezy w philu i kobe'm. no i owkors kwame brownie, ktory zagraldo tego stopnia tragicznie ze nie mam ochoty go juz zobaczyc w koszulce jeziorowcow. strata za strata. przestrelone dunki, plus kolejne straty. szkoda gadac. blad phila ze nie reagowal wtedy kiedy powinien czyli od razu sciagnac browna idac grac turiafowi. szkoda bo gdyby nie to co siestalo w 3 kwarcie ten mecz spokojnie moglismy wywalczyc.

 

suns zagrali znow swoje. grali na swietnym procencie. brakuje nam wiaz pomyslu w obronie na nich a stawianie sashy na brazylijczyku to nie jest dobry pomysl. sprawdzlo sie to o czym pisalismy. ten strasznejszy scenariusz. bez bynuma jestesmy sredniakami i bedziemy musieli ostro walczyc o te zwyciestwa zeby nie spascponizej 8.

 

pozostaje czekac do przyszlego tygodnia. mam nadzieje ze nie pociagniemy teraz serii porazek..... choc bedzie o to ciezko.

 

ale pozotaje nadziejaze dadza wsparcie rezerwowi jak dzis w 4 kwarcie i wtedy grawyglada od razu inaczej.

 

i nie wiem czemu phil nie reagowal w 3q wczesniej. walton i brown grali dzis straszna padake. jak nie tracili pilek to cos innego spieprzyli.

 

zagralismy naprawde kiijowo i nawet to 19-19 lamara wypada blado jak sie spojrzy najego przestrzelone rzuty. kobe swoje ale przez wieksza czesc3 kwarty zamiast rzucac probowal kreowacpartnerow. totalnie bez sensu bo im niesiedzialo.... ehh

 

to co dostalismy to i tak najnizszy wymiar kary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak na szybko Kwame i Luke po prostu brak słów dawno nie widziałem takiej tragedii ofensywnej jak tych dwóch :? gramy lipę przez trzy kwarty i w końcówce mamy szansę, Suns są beznadziejni w tym sezonie, ceglarz Doris nagle trafia prawie wszystko co mu się za często nie zdarzy :x jak sobie pomyślę co by było gdyby tych akcjach w ataku zamiast Kwame był Drew ech

no nic brawa za tą czwarta kwartę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już widzę jutrzejsze wypowiedzi D'Antoniego - jesteśmy najlepsi, bo wygraliśmy z Lakers, mamy 1 miejsce w dywizji i idziemy na mistrza w tym roku :P (Ale nie pomyślał, że po drodze mogą spotkać się z Lakers którzy skopią im tyłki :P )

 

Co do meczu to widziałem tylko ostatnią kwartę i popis Farmara, ale to chyba i dobrze, bo na lipną grę Lakers wolę nie patrzeć.

 

Jeżeli ta rehabilitacja Bynuma ma trwać na prawdę tak długo to, możemy stracić bardzo dużo do pierwszej 5-6 na zachodzie. Anrew zdrowia, zdrowia życzymy :|

 

Edit: Odom 13 zbiórek w ataku :shock: szacun 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edit: Odom 13 zbiórek w ataku :shock: szacun 8)

no. z czego 8 to dobitki swoich niecelnych rzutow:) ale jak wroci andrew to z tak grajacym lamarem pod koszami bedzie fajnie. ale dopiero w po. a suns choc faktycznie najlepszy shot selecton odkad maja d'antoniego, i choc najlepszy sklad i doswiadczeie to i tak sa spokojnie do pukniecia pod warunkiem ze nie narzucimy sobie smallball. a bez bynuma jest to niemozliwe w tej chwili.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hahahahaha :lol: no i powiedzcie mi ze ten wąsaty pajac nie jest cipą. no sorry. arogant, ignorant, megaloman i tyle. trener od siedmiu bolesci, ze swoja taktyka "lets go lets go lets go lets go lets go lets go !!"... stoduamire to samo, madry bo Bynuma nie ma, ktory juz teraz robi mu z dupy jesien sredniowiecza. Nie moge sie doczekac juz PO. Po dzisiejszym meczu jestem pewien ze z Drew zamkniemy im te pyskate gęby.

 

tyle mam do powiedzenia. emocjonalnie, sredni poziom merytoryki ale mysle ze kilku z Was jest w stanie i z taka wypowiedzią jest sie w stanie zgodzic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dzisiejszym meczu jestem pewien ze z Drew zamkniemy im te pyskate gęby.

 

jasne, szczególnie ty biegający tam po boisku :>

 

ogólnie takie teksty Kore to ogromny brak szacunku do przeciwnika, więc nie dość, że pokazujesz swoje chamstwo, to jeszcze umniejszasz ewentualną przyszłą wygraną lakers, bo przecież co to za sztuka wygrać z "ignorantami i cipami".

 

chociaż, jak pokazują ostatnie dwa lata, dla niektórych rzeczywiście wygrana z "cipkami" to ogromny problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można wybaczyć, bo poziom frustracji kibiców LAL (w paru przypadkach) po porażkach gwałtownie wzrasta i różne rzeczy piszą ...

 

Brak Bynuma bardzo wam daje we znaki ... I to widać. Zbiórki Odoma - ja bym sie nie napalał, to normalne, że podczas nieobecności pierwszego zbierającego zespołu, ktoś część jego zbiórek dostanie ... Choć bez względu na okoliczności, 8 zbiórek i tak jest warte pochwały :)

 

Oglądałem tylko pierwszą połowę (i na jej podstawie się teraz wypowiem), ale jeśli chodzi o robienie komuś z dupy jesieni średniowiecza, to właśnie Suns tak uczynili z tyłkami Lakersów - i to dzięki grze, tzw obronnej :lol: Więcej w tym waszej winy niż ich zasługi, ale tracąc przez 2 kwarty 15 piłek i dostając coś około 8 bloków wygrać nie można ... I tutaj Bynum by wam raczej nie pomógł :) Za dużo własnych błędów i tyle ...

 

Znowu przegraliście z Suns i tyle - szukanie usprawiedliwień w braku Bynuma w niczym nie pomoże. Suns brakowało za to Hill'a (choć ten nie jest im tak niezbędny jak wam Andrew, to jednak jakieś osłabienie to było), ale nie popełniali tyle błędów co wy ... Przynajmniej do czasu ;)

 

I mam takie pytanie - czemu ten Crittenton wogóle nie gra? W SL źle nie wypadł, a tutaj dostaje po 5 minut w meczu ... To już taki Vujacić, który od czasu do czasu coś przyfarci i trafi ma ich prawie 2 razy więcej? Chyba za dużo u was tych PG jest ... I żaden się jakoś rozwinąć specjalnie nie może, dostając tak ograniczone minuty ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.