[NBA Finals 2017] Golden State Warriors - Cleveland Cavaliers

[Koelner]

Teraz też "wpierdalają nad gościem" choć częsciej na czysty kosz

Zresztą nieważne co kto woli, życie wybrało za nas, z "wpierdalania" są dwa punkty a z trójek aż trzy i to powoduje ze koszykówka poszła w takim kierunku w jakim jest dziś. W sumie dziwne ze tak późno.

Zabierzmy rzuty 3 punktowe a wrócimy do grubasów

 

rzuty za 3 mogą być ale niech nadal można bronić powyżej trumny albo powyżej trzech sek. teraz czasami przemykają oko ale od czasów Nasha koleś z piłką może biegać bez nacisku. dlatego znikł całkowicie nacisk na całym boisku, zona na całym boisku bo jak pg z piłką jest nietykalny to gówno można zrobić ,dlatego jest taki wysyp małych z piłką

[fluber]

jaką obronę ? w tym sezonie GSW nie miało ani w RS ani w PO najlepszej obrony

 

Nie, miała drugą obronę w RS i drugą obronę w play-offs według statystyk, chociaż tak naprawdę w play-offs mieli obronę najlepszą, bo trudno twierdzić, że Bucks mieli ją lepszą, skoro jedni grali z Raptors, a drudzy z Cavaliers.

strasznie to upraszczasz. zastanów się dlaczego zaczęli trafiać

Bo są lepsi niż spocone grubasy, za którymi tęsknisz???

[darkonza]

strasznie to upraszczasz. zastanów się dlaczego zaczęli trafiać

 

Bo się w końcu nauczyli rzucać, a nie dlatego że nie bronią.

Obrona na obwodzie jest o wiele lepsza niż kiedyś bo jak miałeś w zespole Ewinga, Oakleya i Masona to taki skład byłby dziś rozstrzelany a kiedyś świetnie dawał radę.

[fluber]

 

Nie wiem czy wymiana Kevina Love'a to dobry pomysł, aczkolwiek niewątpliwie przydaliby się Cavsom solidni obrońcy pokroju Tonego Allena, Trevora Arizy, czy... choćby Iggy'ego . Mam nadzieję, że nie dojdzie Anthony, lubiłem go za sezon 2012-13 w Knicksach, ale to nie jest gracz na ważne mecze w PO's .

 

 

Nie powiem, marzy mi się, żeby Cavs zrobili wymianę Love-George i wrzucili finały na jeszcze wyższy poziom. Spurs podpisaliby Paula, Boston podpisze Haywarda/Griffina i wymieni Fultza za jakiegoś all stara i może finały konfy też będą ciekawe.

Edytowane 13 Czerwca 2017 przez fluber

[Chytruz]

@Chytruz @darkonza

 

KD i LeBron to tak efektywni gracze, że zawsze można wykorzystać jakieś statystyki, by dowieść ich wyższości. Natomiast w tych finałach nie mam wątpliwości, kto był ważniejszym graczem. LeBron przegrał 1-4, oczywiście, że był na straconej pozycji, ale to mimo wszystko KD miał dwa razy mniej strat, rzucał kosmiczne 35 punktów na 70% ts%, bronił, asystował, zbierał... dla mnie nie ma tematu, nawet na forum

 

no nie wiem. tzn. James był najlepszym zawodnikiem tych finałów, ale KD nie został daleko w tyle i naprawdę zrobił różnicę, bo to on głównie dobijał cavs, gdy już wydawało się, że zremisują/wyjdą na prowadzenie. z Barnesem w miejsce Duranta GSW przegraliby to pewnie w 6 meczach.

 

Jak mówiłem - napierdalanie na single coverage. Nie można patrzeć po prostu na ppg i TS Duranta bez wzięcia poprawki na to, że normalnie (w normalnym teamie, bez Curry'ego) gracz, który ma wrzucić w meczu 35 punktów nie będzie nie-priorytetem defensywy.

[Mirwir]

 

1. Curry był najważniejszym graczem Warriors i to na nim Cavs koncentrowali obronę przez całą serię.

 

2. Durant był graczem, który w Warriors zrobił najlepsze staty i zanotował najwięcej big plays (napierdalając 5 meczów na single coverage i grając 4 vs 3 - patrz punkt 1)

 

3. LeBron w Cavs był jednym i drugim. Zdecydowanie najlepszy gracz serii.

 

Wydaje mi się, że trochę przewartościowujesz Currego. Gdzieś w tym wątku pisałeś, że Curry i Warriors nie potrzebowali Duranta.

Otóż potrzebowali. O ile RS mieli świetne nie sposób negować, ale wygrali tylko jeden z dwóch finałów bez Duranta i to wtedy gdy Cavs grali bez dwóch starterów. A Curry w żadnym z tych finałów nie był najlepszym graczem.

 

A jak sprawdzisz sobie staty Curry vs Irving, cóż lepiej wypada Irving. A dodatkowo, Curryego w pilnowaniu Irvinga zastępuje Klay.

Jasne rok temu Curry był kontuzjowany, fajna PR-owa bajeczka, jak trafiał trójki to UA wrzucało co trójkę reklamówkę, ale potem przestał i trzeba było jakoś sytuacje wyprostować.

 

Masz racje, że Cavs starali się maksymalnie powstrzymać Currego, ale też Klaya. Durant miał możliwość grania swojego Iso, ale robił to w odpowiedniej proporcji z Warriors Basketball.

 

Gdybym miał tworzyć ranking, kto był najważniejszy w tej serii w GSW

Durant

Iggi/Klay

Curry

Green - który w gruncie rzeczy zagrał dość przeciętnie w tej serii.

[Slasher]

[Chytruz]

Gdybym miał tworzyć ranking, kto był najważniejszy w tej serii w GSW

Durant

Iggi/Klay

Curry

Green - który w gruncie rzeczy zagrał dość przeciętnie w tej serii.

Zbierałem się juz za odpisywanie na ten post, ale zobaczyłem ten fragment i juz wiem, ze szkoda mojego czasu. A mój czas jest prawie nic niewart so that's saying something.

[darkonza]

Ode mnie wyróżnienie dla Irwinga, w trzeciej i czwartej grze wszedł na poziom niesamowity.

 

Taki film kiedyś oglądałem w której utalentowany ziemianin grał przeciwko drużynie z kosmosu zwanej chyba Monstars. W roli ziemianina wystąpił Michael Jordan, wiecie, taki aktor specjalizujący sie w graniu koszykarzy.

Jak oglądałem akcje Irwinga przeciwko GSW to miałem skojarzenia z tym filmem, że krasnal w tak niesamowitych sytuacjach dawał radę i trafiał.

Film był fikcją wiec tam się skończyło wszystko dobrze, w prawdziwym życiu az tak fajnie nie jest i Irwing poległ ale zagrał niesamowicie

[Mirwir]

Zbierałem się juz za odpisywanie na ten post, ale zobaczyłem ten fragment i juz wiem, ze szkoda mojego czasu. A mój czas jest prawie nic niewart so that's saying something.

 

Ale wiesz, że jednak odpisałeś?

[jack]

Nie wiem jak Wy ale ja mam złe przeczucia, że będziemy mieć kontynuację wyścigu zbrojeń bo Cavs jeśli się nie wzmocnią nie mają czego szukać w następnym finale. A James raczej nie zadowoli się wejściem do finału. Liga zmierza w złym kierunku.

[darkonza]

No stawianie Duranta nad Kura rozumiem, bo Kura robiła miejsce Durantowi, ale Durant Kurze też pomagał w podobny sposób i miał lepsze staty, ale stawianie nad Stefkiem Klaya-ceglarza?

Edytowane 13 Czerwca 2017 przez darkonza

[MarcelW.]

Może NBA wróci kiedyś na właściwe tory i centrzy będą trzonem drużyny i solidnym fundamentem do jej budowania. Wrócą czasy w których patyczkowaty Durant będzie wbijany w pomalowanym jak gwóźdż do trumny ( no, akurat pasuje) a równie " dobrze" zbudowany Curry zaliczy 1 zbiórkę na mecz. Póki co mamy popisy anorektyków i koszykarskich " karłów" ( Broń Boże nie mam na myśli obrażania karłów) którzy śrubują rekordy punktowe..

Przemku Karnowski aka Bryant Revees zostań twarzą nowej ery w najlepszej lidze świata  

[lorak]

Jak mówiłem - napierdalanie na single coverage. Nie można patrzeć po prostu na ppg i TS Duranta bez wzięcia poprawki na to, że normalnie (w normalnym teamie, bez Curry'ego) gracz, który ma wrzucić w meczu 35 punktów nie będzie nie-priorytetem defensywy.

 

może, ale jak w tak razie wytłumaczysz to, że 29% rzutów Duranta było open (jeszcze dane bez G5), a u Curry aż 49%?

[triplejohnson]

Jak często po przegranej LBJ pada sformułowanie, że to on powinien zostać MVP finałów? To już któryś raz cnie.

[Mirwir]

MJ tak nie miał.

[montana]

szkoda, że pasiaki nie gwizdnęły 3 faulu Durexa przy wsadzie LeBrona na początku 2q.

 

ławka Cavs chyba najgorsza w historii finałów.

 

 

;]]]

[fluber]

MJ tak nie miał.

Bo nie wchodził do finałów tak często jak James

[triplejohnson]

Może NBA wróci kiedyś na właściwe tory i centrzy będą trzonem drużyny i solidnym fundamentem do jej budowania. Wrócą czasy w których patyczkowaty Durant będzie wbijany w pomalowanym jak gwóźdż do trumny ( no, akurat pasuje) a równie " dobrze" zbudowany Curry zaliczy 1 zbiórkę na mecz. Póki co mamy popisy anorektyków i koszykarskich " karłów" ( Broń Boże nie mam na myśli obrażania karłów) którzy śrubują rekordy punktowe..

Przemku Karnowski aka Bryant Revees zostań twarzą nowej ery w najlepszej lidze świata

 

Wiadomo, wtedy żarli beton a ze śrubokrętów robili wykałaczki, taka to była era. Teraz to ci koślawi anorektycy, już nawet modelki mają więcej przyzwoitości, a grube baby domagają się miejsc na wybiegu, tylko to nba stoi na c***u, kurde.

[Roger]

Było już?

 

 

LeBron: “I don’t believe I’ve played for a superteam. I don’t believe in that.”