Skocz do zawartości

[NBA Finals 2017] Golden State Warriors - Cleveland Cavaliers


Chytruz

  

89 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto

    • Warriors w 4
      8
    • Warriors w 5
      24
    • Warriors w 6
      30
    • Warriors w 7
      0
    • Cavs w 4
      1
    • Cavs w 5
      1
    • Cavs w 6
      8
    • Cavs w 7
      17


Rekomendowane odpowiedzi

. Durant może sobie zdobywać dziesięć mistrzostw z tym napakowanym składem, ale dla mnie jedno mistrzostwo Wade'a z 2006 jest o wiele więcej wart. 

 

 

 

LOL chyba nie pamiętasz już tych gwizdków, które Wade dostał w tym finale w prezencie od Sterna - przecież to był prawie taki sam  skandal jak Lakers-Kings. Wade jest jednym z moim ulubionych graczy ale no qrwa nie przesadzajmy, w 2006 roku mistrzostwa nie zdobyła najlepsza drużyna w lidze i to był mniej więcej taki sam pseudo-wałek jak zawieszenie Draymonda. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony to nie management kazał im przejebać prowadzenie 3-1, a Durantowi rzucić 29 punktów na 31 rzutach w najważniejszym meczu sezonu, w którym prowadzili 8 punktami przed 4 kwarta (w której Durant trafił 1/7 z gry).

No tak, ale powszechna opinia na temat tej serii była taka, że Thunder nie wykorzystali niepowtarzalnej szansy na jebnięcie Warriors, a żeby zdobyć tytuł, trzeba było jeszcze pokonać LeBrona. W dodatku szanse na ponowne postawienie się Dubs mając na pokładzie Oladipo raczej zmalały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Curry to taki GOAT i świetny grajek, że wrzucasz go do Bobcats za Walkera i wchodzą z 4-5 pozycji do PO i lecą w 1-2 rundzie. Warriors wykorzystali "lukę w prawie" i Klay oraz Green zarabiają kasę Denga oraz Mozgova. Jednak każdy z nich mając drużynę jako samodzielny lider gówno zrobiłby i żaden w rankingach all-time nie powinien wyprzedzić Wade'a, który potrafił to uczynić sam z bandą scrubów.

 

hahah Curry na wschodzie, to dopiero bylaby poezja :]

Curry w Hornets robi ECF, z kim miałby tam niby odpaść po drodze? z Bostonem? czy Toronto?

bądźmy poważni.

fragment o Durancie i Wade już sobie daruje, bo to poziom łapu capu. a myślałem ze w Miami 2006 to druga opcja był jednak Shaq, a nie Walker czy Williams

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hahah Curry na wschodzie, to dopiero bylaby poezja :]

Curry w Hornets robi ECF, z kim miałby tam niby odpaść po drodze? z Bostonem? czy Toronto?

bądźmy poważni.

fragment o Durancie i Wade już sobie daruje, bo to poziom łapu capu. a myślałem ze w Miami 2006 to druga opcja był jednak Shaq, a nie Walker czy Williams

 

Srezja. Skończyłoby się zasłanianie bandą all-starów, a granie z drugą opcją Nicolasem Batumem i wróciłby czasy grania z Monta Ellisem. Nie widzę go w ogóle wówczas. Boston wrzuciłby na niego Bradleya i wg mnie nie mieliby szans przejść Celtics. 24-letni Curry nie potrafił GSW wprowadzić do PO, gdzie 24-letni Wade zdobywał mistrzostwo i MVP finałów.

 

A kim był stary Shaq? To Wade ciągnął ówczesne Miami i był zdecydowaną pierwszą opcją, a Shaq był tylko i jedynie sidekickiem. Nie trzeba też przypominać, że tamtego Shaqa skreślili Lakers i się go pozbyli, a potem był uznawany za zły wirus, bo niszczył swoje wszystkie następne kluby. Zniszczył Miami, zniszczył i nie doprowadził do niczego Suns, zniszczył Cavs młodego LeBrona, gdzie też prochu nie wymyślił podobnie w Celtics.

 

Wade dostawał gwizdki? Dostawał, bo był mega agresywny i ciągle atakował obręcz chcąc ja urwać. Durant  większości walił jumpery i nie potrafił na post-upie poradzić sobie z Chrisem Paulem. Możecie sobie pisać co chcecie, ale to Wade w trzecim sezonie w NBA ma tytuł jako samodzielny lider, a Durant nigdy tego nie zrobił i nie zrobi.

 

W ogóle młody Wade to kosmos. Dzisiaj te Wigginsy, Davisy non-stopy mają czas na rozwój i nawet nie potrafią wprowadzić zespołu do PO. Wade już w drugim sezonie mógł iść na mistrzostwo, ale w PO 2005 odniósł kontuzję. Szkoda, że miał w tym czasie tyle kontuzji, bo tak może jeszcze urwałby 1-2 mistrzostwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Srezja. Skończyłoby się zasłanianie bandą all-starów, a granie z drugą opcją Nicolasem Batumem i wróciłby czasy grania z Monta Ellisem. Nie widzę go w ogóle wówczas. Boston wrzuciłby na niego Bradleya i wg mnie nie mieliby szans przejść Celtics. 24-letni Curry nie potrafił GSW wprowadzić do PO, gdzie 24-letni Wade zdobywał mistrzostwo i MVP finałów.

 

O którym sezonie mówisz? O tym, w którym 24-letni Curry zagrał 26 spotkań z powodu kontuzji i nie wprowadził swojej drużyny do play-offs? 

 

 

 

A kim był stary Shaq? To Wade ciągnął ówczesne Miami i był zdecydowaną pierwszą opcją, a Shaq był tylko i jedynie sidekickiem. Nie trzeba też przypominać, że tamtego Shaqa skreślili Lakers i się go pozbyli, a potem był uznawany za zły wirus, bo niszczył swoje wszystkie następne kluby. Zniszczył Miami, zniszczył i nie doprowadził do niczego Suns, zniszczył Cavs młodego LeBrona, gdzie też prochu nie wymyślił podobnie w Celtics.

 

 

Sgaq w Miami 2006 to był gość na 20 punktów, 9 zbiórek i 2 bloki. Staty lepsze niż Shaqowe 20-9,2-1,8 miał w tym sezonie tylko Anthony Davis, to może jednak nie był ten Shaw wcale taki zły. I nie wiem, co ma porównywanie sezonów Shaqa w wieku 37, 38 i 39 lat do tego, co grał w Miami w sezonie 05-06.  Jebłeś głupotę z tym, że Walker i Williams byli drugą i trzecią opchą w Miami. 

 

Czy może Twoim zdaniem Wade zdobył mistrzostwo z czwartą opcją rzucającą 20 punktów na mecz i to ma świadczyć o tym, jak bez supportu zdobył mistrzostwo?

 

 

 

W ogóle młody Wade to kosmos. Dzisiaj te Wigginsy, Davisy non-stopy mają czas na rozwój i nawet nie potrafią wprowadzić zespołu do PO. Wade już w drugim sezonie mógł iść na mistrzostwo, ale w PO 2005 odniósł kontuzję. Szkoda, że miał w tym czasie tyle kontuzji, bo tak może jeszcze urwałby 1-2 mistrzostwa.

 

Curry miał cały początek kariery zrypany przez kostki, więc trudno porównywać. Jest takie siatkarskie powiedzenie, że kto wysoko skacze, krótko skacze. Wade miał początek kariery wyśmienity, ale może też dlatego dość szybko się zestarzał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

młody Wade to był kosmos zgadza się, ale finały były uwalone co do tego jestem przekonany

 

na liście najbardziej c***owo sędziowanych meczów w historii, gry 3-6 finałów w 2006 są w zestawienie B/R na 1szym miejscu nawet przed WCF 2002

 

http://bleacherreport.com/articles/1173800-10-worst-officiated-games-in-nba-history-could-the-nba-really-be-rigged

 

cytat z tego linku dla leniwych ;)

 

Excuses can be made for bad calls on single plays. Even what happened between the Lakers and Kings can be excused (slightly) by saying that it's only one game, the Kings had another chance to win the series. 

But what happened during those four nights in 2006 left a mark on the NBA's historical resumé so big that it can never really be erased. Miami, although technically not a bigger market, is a more nationally relevant city than Dallas. They had the two biggest stars of the series—one that was there for his last rodeo, the other ready to build a legacy at his first.

 

 

Unfortunately for Maverick players, supporters and ultimately fans everywhere, that legacy was built for him. Say what you will, but I don't think any reasonable fan or person can deny that something weird was going on. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O którym sezonie mówisz? O tym, w którym 24-letni Curry zagrał 26 spotkań z powodu kontuzji i nie wprowadził swojej drużyny do play-offs? 

 

Sgaq w Miami 2006 to był gość na 20 punktów, 9 zbiórek i 2 bloki. Staty lepsze niż Shaqowe 20-9,2-1,8 miał w tym sezonie tylko Anthony Davis, to może jednak nie był ten Shaw wcale taki zły. I nie wiem, co ma porównywanie sezonów Shaqa w wieku 37, 38 i 39 lat do tego, co grał w Miami w sezonie 05-06.  Jebłeś głupotę z tym, że Walker i Williams byli drugą i trzecią opchą w Miami. 

 

Czy może Twoim zdaniem Wade zdobył mistrzostwo z czwartą opcją rzucającą 20 punktów na mecz i to ma świadczyć o tym, jak bez supportu zdobył mistrzostwo?

 

Curry miał cały początek kariery zrypany przez kostki, więc trudno porównywać. Jest takie siatkarskie powiedzenie, że kto wysoko skacze, krótko skacze. Wade miał początek kariery wyśmienity, ale może też dlatego dość szybko się zestarzał.

 

a) Przez cztery sezony nie potrafił wprowadzić Warriors do PO. W sezonie 2012/2013 grając swój czwarty sezon też miał gorszy bilans od Heat z 2005/06. Jestem zdania, że Curry to żaden GOAT, a jego dobra gra zaczęła się, kiedy rozwinęli się Green i Klay oraz mocno obudowa zespołu. 

 

B) Czytaj uważnie. Napisałem, że byli ważnymi ogniwami ekipy, a nie drugą i trzecią opcja. Chociaż jedno się zgadza. W salary byli na drugim i trzecim miejscu w płaceniu po Shaqu, a Antoine Walker, z którego wówczas mocno szydzono był trzecią opcją mistrzowskich Heat. Trudno mi nawet dzisiaj dać przykład podobnego gracza, bo Walker uwielbiał palić cegły z 8-9 metrów i tańczyć swoje shimmy dance. To był taki McGee tamtych czasów, ale McGee nie jest trzecią ofensywną opcją Warriors ani ważnym ogniwem.

 

c) Shaq już 2 lata później (2008) grał w Suns z doskonałymi Nashem i Amare. Jednak nie bardzo pasował do Nasha i nie udało się z tego sklecić nic wielkiego. Wade był ostatnim, który go dobrze uruchamiał i w ogóle w karierze pokazywał, że świetnie się rozumie z centrami dawnego stylu bez rzutu, bo Whiteside'a też świetnie potrafił uruchamiać.

 

d) No, szczególnie, że najlepszy dunker w historii Vince Carter jest najstarszym zawodnikiem ligi, a Wade jest najlepszym zawodnikiem w kategorii +35 lat.

 

Zawodnicy Warriors jako pojedyncze ogniska są słabe i nie są w stanie poprowadzić samodzielnie ekipy do mistrzostwa jak wielcy zawodnicy pokroju Wade'a, LeBrona czy Kobe'go. Jednak wykorzystując lukę w salary i niskie kontrakty na lata dla Curry'ego, Klaya, Greena i Igoudali udało im się stworzyć historyczny team. Do tego doszedł Durant, który jako samodzielny lider odbijał się do ściany też wolał iść do nich. Jeszcze Dwight Howard niech tam idzie za minimum dla weterana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LBJ stworzył superteam

KD dołączył do superteamu

 

serio nie widzisz zasadniczej różnicy?

miami stworzyło superteam niczym 12-latek grający w football menedżera na kodach. wezmę se najlepszego zawodnika z tej drużyny, najlepszego z tamtej i se zdobędę 8 pierścieni.

 

KD dołączył do organicznie zbudowanej drużyny, opierającej się na rozwijaniu własnych zawodników, wybranych spoza czołówki draftu. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja też się zgadzam z tymi argumentami, że GSW stało się superteamem dopiero od przyjścia KD. Wcześniej to była po prostu zajebista drużyna zbudowana mądrym draftowaniem, dobrymi transferami i kontraktami. Trzon tej drużyny to przecież picki nr 7, 11 i 35, z których żaden nie jest na maksymalnym kontrakcie. Superteam to się zrobił dopiero w lipcu jak trzeba było zrzucać kontrakty i brać weteranów za minimum albo room exception. Ogólnie rzecz biorąc sformułowanie "organiczny superteam" to dla mnie jakiś dziwny oksymoron.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a) Przez cztery sezony nie potrafił wprowadzić Warriors do PO.

 

lol

 

W pierwszym nie wprowadził, bo rookies nie wprowadzają zespołów do PO, w dodatku Warriors.

W drugim mieli 36-46, startował Andris Biedrins

W trzecim prawie w ogóle nie grał.

 

Także 3, nie 4, a tak naprawdę to 2 nie 3, bo w jednym był kontuzjowany. Jeszcze na zachodzie. No wielkie mi halo.

 

W sezonie 2012/2013 grając swój czwarty sezon też miał gorszy bilans od Heat z 2005/06. Jestem zdania, że Curry to żaden GOAT, a jego dobra gra zaczęła się, kiedy rozwinęli się Green i Klay oraz mocno obudowa zespołu.

W tamtym sezonie Green był tak rozwinięty, że grał 13 minut na mecz i robił 33% (!) z gry, Klay rzucał po 16 punktów.

 

W PO, grając bez drugiego najlepszego zawodnika, pokonali Denver bez HCA i przegrali 2-4 ze Spurs (również bez HCA), którzy byli o rzut Allena od tytułu.

 

24-letni Curry nie potrafił GSW wprowadzić do PO, gdzie 24-letni Wade zdobywał mistrzostwo i MVP finałów.

26 letni Curry robił mistrzostwo i MVP Finałów (stoi na kominku Iguodali), kiedy 26 letni Wade robił bilans 17-65. Argument na poziomie "rookie Curry nie potrafił wprowadzić Warriors do PO jako sidekick Monty Ellisa". (Dla porządku 24 letni Curry oczywiście grał w 2 rundzie PO).

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tytuly i pierscienie powoduja, ze kibice wiele wybaczaja i zapominaja.

tak bylo w przypadku kobego (zagram na plutonie), lebrona (the decision) i tak bedzie w przypadku duranta.

 

jak mozna inaczej postrzegac to co zrobili wade-bosh-lebron od tego co zrobil durant? wszyscy poszli na latwizne i zmaksymalizowali swoje szanse na mistrzostwo. tylko 2 tytuly heat pokazuja, ze zgromadzenie talentu niekoniecznie gwarantuje zdobycie tytulu.

 

mysle, ze te dywagacje nt tego kto, co zrobil i jaka podjal decyzje mozna juz skonczyc i zajac sie finalami. na rozwiniecie ich bedzie czas po finalach. byc moze bardzo szybko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a) Przez cztery sezony nie potrafił wprowadzić Warriors do PO. W sezonie 2012/2013 grając swój czwarty sezon też miał gorszy bilans od Heat z 2005/06. Jestem zdania, że Curry to żaden GOAT, a jego dobra gra zaczęła się, kiedy rozwinęli się Green i Klay oraz mocno obudowa zespołu. 

 

Curry nie wprowadził Warriors do play-offs w dwóch pierwszych sezonach w NBA, w kolejnym sezonie się połamał, a od tamtego momentu wprowadza ich do play-offs co roku. Jak pierwszy raz wprowadzał Warriors do play-offs to Green robił 2,9 punktu i 0,7 asysty na mecz.

 

 

 

 

b Czytaj uważnie. Napisałem, że byli ważnymi ogniwami ekipy, a nie drugą i trzecią opcja. Chociaż jedno się zgadza. W salary byli na drugim i trzecim miejscu w płaceniu po Shaqu, a Antoine Walker, z którego wówczas mocno szydzono był trzecią opcją mistrzowskich Heat. Trudno mi nawet dzisiaj dać przykład podobnego gracza, bo Walker uwielbiał palić cegły z 8-9 metrów i tańczyć swoje shimmy dance. To był taki McGee tamtych czasów, ale McGee nie jest trzecią ofensywną opcją Warriors ani ważnym ogniwem.

 

McGee przypomina Ci Walkera z poziomu gry? Żartujesz sobie ze mnie teraz? :nevreness:

 

 

 

c) Shaq już 2 lata później (2008) grał w Suns z doskonałymi Nashem i Amare. Jednak nie bardzo pasował do Nasha i nie udało się z tego sklecić nic wielkiego. Wade był ostatnim, który go dobrze uruchamiał i w ogóle w karierze pokazywał, że świetnie się rozumie z centrami dawnego stylu bez rzutu, bo Whiteside'a też świetnie potrafił uruchamiać.

 

 

Shaq w sezonach 04/05 i 05/06 robił 23,8 punktów PER 36. Wade przez te same dwa sezony robił... 23,8 punktu PER 36.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miami stworzyło superteam niczym 12-latek grający w football menedżera na kodach. wezmę se najlepszego zawodnika z tej drużyny, najlepszego z tamtej i se zdobędę 8 pierścieni.

 

KD dołączył do organicznie zbudowanej drużyny, opierającej się na rozwijaniu własnych zawodników, wybranych spoza czołówki draftu. :grin:

 

kontynuując analogię

 

LBJ zrobił superteam na kodach

GSW zrobiło superteam prawilinie

KD ukradł gotowego sejwa z momentu w którym team gracza wygrywa w finale LM 3:0 w 85 minucie

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

lol

 

W pierwszym nie wprowadził, bo rookies nie wprowadzają zespołów do PO, w dodatku Warriors.

W drugim mieli 36-46, startował Andris Biedrins

W trzecim prawie w ogóle nie grał.

 

Także 3, nie 4, a tak naprawdę to 2 nie 3, bo w jednym był kontuzjowany. Jeszcze na zachodzie. No wielkie mi halo.

 

W tamtym sezonie Green był tak rozwinięty, że grał 13 minut na mecz i robił 33% (!) z gry, Klay rzucał po 16 punktów.

 

W PO, grając bez drugiego najlepszego zawodnika, pokonali Denver bez HCA i przegrali 2-4 ze Spurs (również bez HCA), którzy byli o rzut Allena od tytułu.

 

26 letni Curry robił mistrzostwo i MVP Finałów (stoi na kominku Iguodali), kiedy 26 letni Wade robił bilans 17-65. Argument na poziomie "rookie Curry nie potrafił wprowadzić Warriors do PO jako sidekick Monty Ellisa". (Dla porządku 24 letni Curry oczywiście grał w 2 rundzie PO).

 

a) Wade jako rookie wszedł do PO i przeszedł pierwszą rundę. Był najlepszym scorerem Heat w tych PO w 13 spotkaniach.

Piszesz, że startował Biedrins i pomijasz w ogóle komentarz o ważnych opcjach w tamtych Heat - Williamsie i Walkerze, a jestem pewny, że traktujesz ich jako parodystów i pewnie dawniej się nabijałeś z głupoty Walkera.

 

B) Wade już w rookie sezonie robił coś podobnego, co Curry'emu zajęło kilka lat i po walce (4:2) przegrali dopiero z bardzo mocną Indianą w 1/4 (61-21) dla odmiany Spurs mieli (58-24).

 

Dawniej mieliśmy te wszystkie gwiazdy w pojedynczych zespołach i każdy chciał jechać na własne konto. Dzisiaj mamy Warriors, gdzie jest 5 reprezentantów USA, a tacy Mavericks, Kings, Nets czy Pistons mają bandy słabych grajków, gdzie nie ma żadnego all-stara i twarzy organizacji prowadzącej do jakichś celów. Niestety Celtics 07' i Heat 10' zmienili oblicze ligi tym łączeniem sił i dzisiaj mamy wiele talentu w kilku ekipach, a te dolne nie nadają się do oglądania. Pisze to jako fan Nets, bo ich gry nie chce mi się oglądać, a też nie ma dla kogo, bo nie ma żadnego all-stara.

 

fluber - ale co mnie obchodzi PER 36? Problem jest taki, że Shaq miał już swój wiek, a był centrem klocowatym i nie był w stanie grać większych minut, bo nie pozwała kondycja. Wade wtedy był młody i mógł śmigać wiele minut na dużej intensywności w przeciwieństwie do wiekowego Shaqa. Dlatego fajnie, że Shaq ma podobne PPG per 36, ale on nie był w stanie grać tylu minut na dobrym poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pierwszy raz wprowadzał Warriors do play-offs to Green robił 2,9 punktu i 0,7 asysty na mecz.

 

33% z gry, nie zapominaj o 33% z gry.

 

To wprowadzanie to też nie było byle jakie wprowadzanie, bo wygrali jedną serię i stawili się na drugą. 2012/13 Warriors grają w 2017 ECF lekkim c***em.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

a) Wade jako rookie wszedł do PO i przeszedł pierwszą rundę. Był najlepszym scorerem Heat w tych PO w 13 spotkaniach.

Piszesz, że startował Biedrins i pomijasz w ogóle komentarz o ważnych opcjach w tamtych Heat - Williamsie i Walkerze, a jestem pewny, że traktujesz ich jako parodystów i pewnie dawniej się nabijałeś z głupoty Walkera.

 

 

Szanujmy się. Walker ma średnią z kariery prawie 18 punktów, JaVale i Andris do których go porównujesz mają w sumie 14. Co to w ogóle jest za porównanie? Walker sezon przed dojściem do Heat robił ponad 20 punktów na mecz dla Atlanty. Shaq sezon przed dojściem do Heat robił grubo ponad 20-10. Wade dostał dwóch takich graczy i to jest bez znaczenia, a Curry rozwinął przy sobie dwóch młodych i to jest zarzut, bo przecież oni są tacy świetni.

 

 

 

 

B) Wade już w rookie sezonie robił coś podobnego, co Curry'emu zajęło kilka lat i po walce (4:2) przegrali dopiero z bardzo mocną Indianą w 1/4 (61-21) dla odmiany Spurs mieli (58-24).

 

 

Wade na początku swojej kariery był lepszy od Curry'ego, ale co to ma do rzeczy, ze miał lepszy rookie season w tej dyskusji to ja nie wiem.

 

 

 

fluber - ale co mnie obchodzi PER 36? Problem jest taki, że Shaq miał już swój wiek, a był centrem klocowatym i nie był w stanie grać większych minut, bo nie pozwała kondycja. Wade wtedy był młody i mógł śmigać wiele minut na dużej intensywności w przeciwieństwie do wiekowego Shaqa. Dlatego fajnie, że Shaq ma podobne PPG per 36, ale on nie był w stanie grać tylu minut na dobrym poziomie.

Jak co Cię obchodzi PER 36? Statystyki PER 36 indywidualne są nieważne, ważny jest bilans drużyny? No to według Twojej filozofii MVP sezonu regularnego z najlepszym bilansem w historii to...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też nie bardzo rozumiem - Wade był lepszy na początku (przede wszystkim nie był wiecznie połamany jak Curry, ale to się zmieniło później) i jest przed Currym w all time (jeszcze). Tylko co z tego?

 

Curry to jest legit superstar i top 5 player od kilku lat, jak ktoś twierdzi inaczej to coś jest z nim mocno nie tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.