Skocz do zawartości

[Western Conference Finals] Golden State Warriors (1) - San Antonio Spurs (2)


Tomek9248

  

61 użytkowników zagłosowało

  1. 1. And the winner is...



Rekomendowane odpowiedzi

https://www.youtube.com/watch?v=yeFqN7j24Xc

 

"Are we up 2-0??"

 

Śmichy chichy. Ja wstawania niestety nie zaryzykuję.

Jako, że już kilka razy w tych PO się przejechałem co do Spurs pozwolę sobie napisać: seria się skończyła, dwa bolesne mecze w AT&T dzielą Spurs od wakacji i kilku trudnych wyborów. 

Z drugiej strony, patrząc na wschód, chociaż obie drużyny wejdą do finałów w pełni wypoczęte  :onthego:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po raz kolejny powtórzę. Szacunek dla chłopaków z San Antonio, a jeszcze większy dla mojego rówieśnika Manu. Nie kładą się czekając na najmniejszy wymiar kary tylko walczą na ile mogą. Czwarty mecz pewnie też skończy się blowoutem, ale na pewno lepiej się to ogląda niż Boston z Cavsami. Smród kupy w gaciach graczy Celtics czuje do tej pory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie nawet zabawne, że Warriors spotykają w playoffach porównywalnie słabych przeciwników co Cavs.

a co w tym śmiesznego?

To że liga jest juowa czy może to że płacimy haus za tak żenujące play-offy? Czy może to że Leo i Thomas są out for po? A może to, że w październiku już wiemy kto na 80% zamelduje się w finale?

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co w tym śmiesznego?

To że liga jest juowa czy może to że płacimy haus za tak żenujące play-offy? Czy może to że Leo i Thomas są out for po? A może to, że w październiku już wiemy kto na 80% zamelduje się w finale?

liga się robi coraz nudniejsza jak asg :) a jeszcze niedawno 8 seed eliminował 1 seed :) piękne czasy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

liga się robi coraz nudniejsza jak asg :smile: a jeszcze niedawno 8 seed eliminował 1 seed :smile: piękne czasy

 

Co roku ludzie narzekali, że sezon najgorszy od lat i PO najgorsze od lat. Ja się co roku z nich śmiałem, ale teraz to akurat prawda.Jeśli finały tego nie uratują, to to będą najnudniejsze PO jakie widziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

True... lipa jak przed sezonem na 99% znamy skład finałów, a CF skończą się zapewne 2 sweepami. Jeszcze o ile w WC zdrowi SAS, MEM czy UTA mogły zamieszać, to UTA bez zdrowego Favorsa i bez Hilla a SAS bez Parkera i KL nic nie są w stanie zrobić.

 

Za to na wschodzie wieje nudą i jak pisałem, że tam inne ekipy grają o CF to wiLQ się obruszał ;) Może gdyby TOR szybciej wzięło Ibakę i cały sezon się zgrali, a Lowry by nie padł, to mielibyśmy choć jedną ekipę mogącą powalczyć z CLE (czytajmy choć 2 mecze urwać), ale BOS nie ma odpowiedzi na LBJ...

 

BTW. Tak sobie popatrzyłem na long term Spurs i mają wg mnie 2 opcje:

1. Sciągną do siebie doświadczonego i dobrze broniącego PG ale z rzutem (Lowry - może dać zniżkę w zamian za szansę na tytuł, Holiday, Teague - gdzie obaj są jeszcze dość młodzi, żeby z KL i LMA trochę pograć) a Pop da gwarancję walki o finały przez 2-3 sezony.

2. Spuszczają vetsów, budują nowy team na bazie młodzieży i gwiazdy KL. Tylko tu może już Pop pójść na emeryturę i dać wykazać się kolejnemu ze swoich "uczniów" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

True... lipa jak przed sezonem na 99% znamy skład finałów, a CF skończą się zapewne 2 sweepami. Jeszcze o ile w WC zdrowi SAS, MEM czy UTA mogły zamieszać, to UTA bez zdrowego Favorsa i bez Hilla a SAS bez Parkera i KL nic nie są w stanie zrobić.

 

Za to na wschodzie wieje nudą i jak pisałem, że tam inne ekipy grają o CF to wiLQ się obruszał ;) Może gdyby TOR szybciej wzięło Ibakę i cały sezon się zgrali, a Lowry by nie padł, to mielibyśmy choć jedną ekipę mogącą powalczyć z CLE (czytajmy choć 2 mecze urwać), ale BOS nie ma odpowiedzi na LBJ...

 

BTW. Tak sobie popatrzyłem na long term Spurs i mają wg mnie 2 opcje:

1. Sciągną do siebie doświadczonego i dobrze broniącego PG ale z rzutem (Lowry - może dać zniżkę w zamian za szansę na tytuł, Holiday, Teague - gdzie obaj są jeszcze dość młodzi, żeby z KL i LMA trochę pograć) a Pop da gwarancję walki o finały przez 2-3 sezony.

2. Spuszczają vetsów, budują nowy team na bazie młodzieży i gwiazdy KL. Tylko tu może już Pop pójść na emeryturę i dać wykazać się kolejnemu ze swoich "uczniów" ;)

 

Sądzę, że się Spursi nie zwiną. Trochę zachowanie Popa po G1 przypominało mi po pamiętnym G7 - coś mają sobie i reszcie do udowodnienia. Parker trafił z formą na PO i wyleciał, Kawhi grał na poziomie LeBrona, Manu chwilami latał jak za młodu.. Coś czuję, że to nadal nie ostatni taniec Popa. Oczywiście wzmocnienia są konieczne, ale zdziwiłbym się jakby chociaż Pop nie spróbował znowu pokrzyżować szyki rywalom. Dlatego RS może wypaść słabo i znowu na plecach Kawhiego, ale na PO przygotował ich dobrze. Nie ma co gdybać, ale wylot Leonarda to porównywalny jest z ewentualnym wylotem LeBrona - z contendera do zera w sekundę. A dodając do tego Parkera to ta drużyna nie ma żadnego żądła. Tutaj już nawet magia Popa nie wyczaruje z niczego. Szkoda, bo Spurs w pełnym składzie i z taką formą na PO to mogli odebrać HCA GSW i postawić ich pod ścianą. I Spursi to wiedzą. Dlatego jeżeli nadal mają pierwiastek żądzy rewanżu i udowodnienia sobie i światu, że można to za rok z drobnymi korektami, ale znowu są contenderami jak dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W SAS nie działa jedna rzecz - obaj wysocy. Gasol jest straszny w defensywie, a w ataku też nie potrafi wykorzystywać przewag. LMA powinien być teraz liderem ekipy rzucającym po 22-25 punktów, a on też marnuje łatwe rzuty i nie potrafi wykorzystywać przewag i chociażby nabić faule Greenowi, który długo grał dzisiaj z problemem i LMA nie potrafił nabić go na faul. To chyba największe rozczarowanie dla Popa, bo przyjście LMA zapowiadało następstwo Duncana, ale LaMarcus w ogóle się z tej roli nie wywiązuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LAF

Przypomnij mi proszę kiedy Warriors się ostatnio spocili grając z LAC? To chyba było jeszcze za kadencji  Marka Jacksona.

Zdrowe LAC (cokolwiek to znaczy) dostaje od obecnego GSW sweepa przegrywając każde spotkanie ponad 15 punktami. Clippersi wychodząc na mecz z GSW są tak obsrani jak Boston widząc Lebrona. Ja wiem że jesteś kibicem i widzisz wszystko przez różowe okulary, ale zanim napiszesz coś o wyrównanej serii zobacz kiedy ostatnio wygraliście z Wojownikami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zdrowi Clippers vs Warriors były by jeszcze ciekawsze.

 

A tak to Clippers bez Griffin'a i oglądaliśmy nudne spotkania pomiędzy GSW a Utah.

Spotkania między Clippers i Warriors byłyby równie ciekawe, jak ich spotkania w sezonie zasadniczym, gdzie Warriors nawet się nie spocili rzucając średnio 130 punktów na mecz i wygrywając te spotkania łączną różnicą 86 punktów.

 

Clippers ostatni mecz z Warriors wygrali w 2014 roku, to jakim cudem miałaby być tutaj seria?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko graliśmy tylko RAZ z GSW w pełnym składzie i było tak jak mówisz . A tak to a to brakowało Griffin'a a to Paul'a.

 

Zresztą bez Paul'a przez trzy kwarty graliśmy jak równy z równym z nimi więc raczej nie było by aż tak jak piszesz.

 

Nie piszę ,że był by to mega wyrównany pojedynek ale spokojnie byśmy byli w stanie pokazać lepszą koszykówkę niż to co zaoferowali gracze Jazz.

 

To jest paranoja. LAF, Spurs bez Parkera i Leonarda też dzisiaj 3 kwarty wyrównane grali z Warriors. Więc piątka Mills-Green-Anderson/Simmons-LMA-Lee/Gasol jest lepsza od pełnej Clippers? LAC nie ma żadnej odpowiedzi na Warriors, bo nie mają kim bronić przede wszystkim. Paul jest w stanie utrudniać życie Curremu, ale to nie ten typ obrońcy, który najbardziej go kąsa. Wtedy zostaje Klay i Durant do pokrycia dla Redicka? Jamala? Nawet jeśli Mbah... miałby grać serię życia to i tak w ataku grasz 3 vs 5 - a przecież ograniczyłeś dopiero 2 graczy Golden, dla 3 zostaje JJ/Jamal. Greena nie zostawisz też na obwodzie więc pod koszem zostaje sam DAJ, na którego mogą mieć w sumie wywalone, bo stawiający zasłony Zaza musi go wyciągać wyżej. Częste zasłony i grożenie rzutem w takiej konfiguracji zmiata Clippers. 

 

Bo widzisz... W rywalizacji z tym składem GSW nie ma sensu ocenianie kogoś na podstawie deficytu punktowego z prostej przyczyny. To Warriors decydują jak blisko nich się znajdujesz. Tak było do tej pory i jedynie w G3 tracili na jakiś czas koncentrację i wpędzili się w "kłopoty". "" bo wyszli z nich z dziecinną łatwością. Oczywiście nie ujmuje tu Jazz ani PTB, bo to trzeba wykorzystać. I ja nie winię tych drużyn za outcome serii. Taki pierwszy lepszy przykład z brzegu, jeszcze z RS. Po christmas game byli jechani jak bure suki. Następny mecz z Toronto oglądałem na żywo z dużymi nadziejami na reakcję. Ile tam było? 42-15 42-18 w Q1? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Zdrowi Cippers" to jest pojęcie abstrakcyjne,.Taki twór nie występuje w fizycznej rzeczywistości.,"Zdrowych Clippers"  można znaleźć jedynie w rzeczywistości alternatywnej: grach komputerowych,komiksach i literaturze SF.,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.