Skocz do zawartości

Lakers w listopadzie


Van

Rekomendowane odpowiedzi

Widze ze wszyscy sa zgodni... Cook out :wink:

Patrzac na niego az mnie sciska dlaczego gra . Mozna wpuscic kazdego ( i kazdy bedzie grał lepiej ) tylko nie Cooka. Jest ( a moze był ) dobrym shooterem a bedac na czystej pozycji stoi z piłka po czym podaje i jest... strata :x

Dalej bardzo mi sie NIE podobaja pierwsze kwarty w wykonaniu LAL. Nie wiem dlaczego ale jest to nasza bolaczka i musimy nad tym popracowac.

Kobe gosciu jest cholernie aktywny na deskach ( przynajmniej mi sie tak wydaje ) jakos sezon wczesniej nie widziałem zeby Kobe tak bardzo walczył na tej desce :wink:

Fisher znowu mnostwo strat przez (jakby nie było ) głupie podania . Pomysły co prawda dobre gorzej z wykonaniem.

A i sa juz jakies infromacje o Brown'ie ? Powazna sprawa ?

Farmar wnosi bardzo duzo do naszej gry po zejsciu Fisha Jordan swietnie rozgrywał i nie ryzykował tak jak Derek :wink:

Mo równiez przyzwoicie ale oczekuje od niego wiecej bo ( bardzo go lubie ) i jestem pewien ze moze zagrac lepiej.

Bynum no masakra ile on w ataku zbiera . Nie trafi haka zbiórka, nie wejdzie dunk zbiórka :wink: Do tego dobra egzekucja w ataku niemal wszystko stara sie walnac z góry :wink:

Nadal ma małe problemy z faulami ale w D widac go w rotacjach itd . Przynajmniej nie mozna mu zarzucic ze odpuszcza w obronie. Bo nie raz faule sa wyznacznikami poziomu obrony zawodnika :wink: Jednak on przewaznie łapie je w gorszy sposób :roll:

Radman nareszcie robi to co sie od niego oczekuje rzuca te tróje :wink:

Nadal nie podoba mi sie to co robi Lamar. Majac piłke zamiast wjechac na ten kosz ( przeciez wiadomo ze potrafi ) odrazu ( nawet nie kozłujac ) odgrywa ja . Odom powinien troche brac na siebie a nie tylko zdobywac punkty w małych ( jak na niego ) ilosciach. Moze sie poprawi :wink:

BTW co sie dzieje z BigBenem ? Chłop nawet nie przypomina tego zawodnika którym był . Dosłownie cien Wallace'a

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW co sie dzieje z BigBenem ?

Dopadł go efekt Kwame'go :lol: Po prostu chłop wrócił do formy z początku gry w NBA, starzeje się no i po co grac - jak kontrakt jest :P Mysle, jednak ze Ben się obudzi..

 

Co do Kwame;

X-rays were negative, adding the Lakers would probably have a better idea Monday about the severity of the injuries.

Ale jedna dobra wiadomosc do nas dzis dociera.. na Indiane Ronny będize gotowy 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poniżej kawałek z tekstu Billa Simmonsa http://sports.espn.go.com/espn/page2/st ... ortCat=nba

 

Of course, only one thing could ignite Shaq's career at this point: The Lakers appeasing Kobe by making a panic offer for Shaq (Andrew Bynum, Vlad Radmanovic and Kwame Brown's expiring contract), followed by Shaq and Kobe joining forces again on a suddenly intriguing Lakers team.

 

Now that would be a riveting sports story. In all seriousness, which team wouldn't make that trade? If you were the Lakers, why wouldn't you roll the dice with a Shaq-Kobe reunion that would become the dominant L.A. sports story over trading Kobe for 60 cents on the dollar and starting over? And wouldn't Miami jump at the chance to crawl out from under Shaq's contract when Alonzo Mourning and Mark Blount are waiting to take his place? Hmmmmmmm. Unfortunately, Wade's imminent return means Miami will stand pat, climb back into the playoff race and eventually lose in the first or second round after Davis goes 3-for-23 in a deciding game.

najśmieszniejsze z tego wszystkiego jest to, że on to pisze z przekonaniem, że byłoby to dobre wyjście dla Lakers :? which team wouldn't make that trade? :lol:

 

ja rozumiem, że jako stary lover Celtów życzenie najgorszego Lakers ma we krwi, ale bez przesady. Już pomijając to, że Bynum ma przed sobą 15 lat gry to nawet patrząc tylko na ten sezon można by się poważnie zastanowić czy lepiej na centrze mieć Bynuma czy to co zostało z Shaqa :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MEczyk wygrany mimo złych pierwszych dwóch kwart.

 

Kobe troszkę gorzej, ale za to Bynum i Farmar na najwyższym poziomie. Za parę lat, oni mogą stanowić razem z Kobem wielką trójcę w Lakers 8) Odom tym razem mało agresywnie, ale mam nadzieję, że w końcu ustgabilizuje formę i będzie grał jak na All-Stara przystało. A Cook? Oczywiście na swoim wygurowanym poziomie zagrał :wink:

 

Co do tego art. to facet jest nieźle rypnięty, bo ja bym samego Andrew nie oddał za Shaqa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza połowa fatalna, w drugiej już było ok. Nie oszukujmy się - na dzień dzisiejszy Bulls są słabi, w dodatku grali back to backa i to bez swojego najlepszego zawodnika.

 

 

Cieszy forma Bynuma, który mógłby robić średnio 15-10, gdyby więcej na niego grali. W każdym razie, jego postęp jest naprawdę widoczny. Kilka zagrań z dzisiejszego meczu z najwyższej pólki. Najbardziej zadziwiające jest to, jakie jest systematyczny i solidny - praktycznie co mecz gra na dobrym poziomie. Oby tak dalej. Brakuje mi na razie tylko jego bloków. :wink:

 

 

Największym zaskoczeniem jednak jest Farmar. Koleś gra znakomicie. Jest szybki jak ja pi****le. I pomyśleć, że chciałem go w offseason tradować. shame on me.

 

 

Szkoda tylko, że w zespole ciągle są Cook z Vujacicem. Mówiłem, że 3,5 bańki rocznie dla tego pierwszego to nieporozumienie. :wink:

 

 

 

Zdrowiej Kwame!

 

 

Na pochwałę zasługuje też Radmanovic. Coraz lepiej Mihm.

 

 

Tylko te straty...

 

 

Jeśli chodzi o następne mecze. Bucks myślę zniszczymy na deskach, poza tym Kobe ma jeszcze porachunki z Reddem z poprzedniego sezonu. Obyśmy tylko nie byli za bardzo zmęczeni. Natomiast dyspozycji Indiany trudno przewidzieć. Pacers mają niesamowite runy, kiedy biegają do kontry i zdobywają punkty seriami, ale też często puchną i tracą przewagę. W końcówkach brakuje im lidera. słabo ciągle gra O'Neal. Myślę, że jak będziemy grali swoje i nie pozwolimy Indianie na szybką grę, to powinno być dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego art. to facet jest nieźle rypnięty, bo ja bym samego Andrew nie oddał za Shaqa :)

Nie no juz nie przesadzajmy bo to co najmniej smieszne jest. Teksty o Bynumie wiecej wartym od Shaqa albo trio Farmar-Bynum-Kobe jako Wielkie trio. Takiego przeceniania to juz dawno nie widzialem.

 

Po 1 - Shaq to Shaq, moze nawet tylko stac na boisku i odgrywac pilki a i tak bedzie przykuwal uwage obrony i i tak na nim bedzie sie w wielkim stopniu ta defensywa koncentrowac. To jest wciaz gosc ktory robi wiele dobrego i choc oczywiscie takim dominantem juz nie jest i nie bedzie to dla mnie jego wartosc to wciaz kilkanascie-kilkadziesiat procent kazdej druzyny. Nie patrzmy tez na same statsy, ze Shaq fauluje, Shaq nie zbiera, Shaq malo punktuje. On spelnia troche wieksza role niz dostarczyciela cyferek ale o tym hcyba kazdy wie, wiec bez sensu dalsze rozpisywanie.

 

Co do Farmara, to spokojnie. Kilka dobrych meczow i juz do wielkiej trojcy? Nie no to wstawmy za Farmara i Bynuma jakies 60-70% innych wybranych duetow z NBA i bedziemy miec lepsza trojce z Kobem.

 

To jest wlasnie to Van o czym mowilem i o co mialem "ale". U niektorych osob (bez obrazy 2k4 :) ) nastepuje wielkie przewartosciowanie klasy zawodnikow i niewymierna ich klasyfikacja.

 

Co do samego meczu to na Cooka nie moge juz patrzec, a z kazdym kolejnym spotkaniem Jax punktuje na minus. Ale dziwie sie jak taki genialny coach moze wierzyc w taka pizde.

 

Szkoda tego Kwame, ale to chyba przeklenstwo LA, bez kontuzji nie ma grania :?

 

No ale druga połówka fajna, p oraz kolejny jestem zaskoczony in + :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaraz obejrze mecz. wyczytalem ze nasza lawka rzucila po raz ostatni tyle punktow w roku 88 nie wiem czy wiecej czy tyle samo zas 5 rezerwowych double figueres mialo ostatnio w 84 roku. lol

przeceniac moze nie przeceniajmy.

ale farmar i bynum za 2 lata jesli utrzymaja progres to moga ostro mieszac w tej lidze.

takiej gry farmara chyba nikt sie nie spodziewal.

a 2 sprawa to ogolny bilans, i nasza gra.

ktos napisal ze bez sensu gramy 1 kwarty. ale w zeszlym sezonie fajnie gralismy 1 kwarty i raz w miesiacu 4. to ja juz wole grac tak jak gramy w 4 kwartach, przesypiac 4 kwarty i wygrywac:)

 

powoli okazuje sie ze to co robil konsekwentnie phil w zeszlych sezonach, procentuje. konsekwentnie 1 minuty 4 kwarty byly dla rezerwowych a my sie wqrwialismy ze nie ma kto ciagnac wyniku. teraz mlodzi wychodza w 4 kwarcie i dzieki nim wygrywamy kolejne spotkania.

 

pora na wschod.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kore ja nie patrzę na same statsy i do tej pory kompletnie nie widzę w tym sezonie jeżeli chodzi o Shaqa tego wszystkiego o czym piszesz, tego wpływu na grę wykraczającego ponad statystyki, tego całego impactu który do tej pory miał, nawet co pisałem aż mi się go momentami szkoda robiło jak na jego grę patrzyłem, natomiast co mnie cholernie zaskoczyło widzę w grze Bynuma kogoś kogo wpływ na to co się dzieje na parkiecie już jest spory często większy niż by pokazywały statystyki i z Jordanem jest tak samo mają to coś czego brak Lamarowi często zarzucaliśmy kiedy potrafił wypaść nieźle statystycznie a mało go było widać tych dwóch nawet kiedy nie zalicza wielu minut po prostu zazwyczaj nie da się nie zauważyć z Jordanem już nie raz rok temu tak miałem, że jak po obejrzeniu meczu patrzyłem w box score dziwiłem się, że ma na koncie tak mało punktów, asyst i przechwytów bo jak się go ogląda odnosi się wrażenie, że powinno było tego być więcej. To dość ważna cecha i Lakers mają szczęście, że młodzi gracze jak Jordan, Drew czy Ronny ją posiadają.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kore co do tej wielkiej trójcy, to było to trochę podkolorowane i trochę powiedziane żartobilwie. A co do sporu Bynum-Shaq, to nie mam wątpliwości, że jak na razie, w tym sezonie Bynum gra lepiej od Shaqa, bo on jest cieniem samego siebie jak narazie. Co prawda widziałem tylko 2,5 meczu Miami, ale mogę się doedukować opinią Van'a. A tak poza tym nie wiem czemu się czepiasz tego, że nie wymieniłbym Bynuma na Shaqa, skoro Shaq za rok będzie jeszcze gorszy, a Andrew będzie się już tylko rozzwijał (przynajmniej mam taką nadzieję) i AB ma jeszcze kilkanaście lat gry w tej lidze, a Shaq co najwyżej kilka.

 

A co do tej mentalności Odoma, to może patrząc na grę naszych młodziaków, coś w nim ruszy i się chłop weźmie za siebie. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 1 - Shaq to Shaq, moze nawet tylko stac na boisku i odgrywac pilki a i tak bedzie przykuwal uwage obrony i i tak na nim bedzie sie w wielkim stopniu ta defensywa koncentrowac.

Niestety Shaq to już nie Shaq. I nie trzeba oceniać go jedynie po statystykach by to stwierdzić. Przyszedł jego zmierzch i nie potrzeba specjalnego talentu w przewidywaniu przyszłości, żeby przewidzieć, że w przyszłym sezonie nie będzie lepiej. Z kolei Bynum jest na fali wzrostowej - będzie coraz lepszy i wielkim błędem byłoby się go pozbywać. O ile w zeszłym sezonie bardzo, ale to bardzo chciałem Bynuma posłać za takiego Kidda, o tyle w tym momencie - mimo, że wcale nie uważam jeszcze Andrew za dominującą siłę - jestem absolutnie przeciwny oddawaniu takiego talentu. Bynum to przyszłość - widać to gołym okiem. Z kolei Shaq to coraz bardziej tylko i wyłącznie marka i piękne wspomnienie. Dlatego uważam, że jeśli Bynum nie jest w tym momencie jeszcze lepszym zawodnikiem od Shaqa, to na pewno jego obecność w Lakersach jest dużo bardziej pożądana niż sprowadzanie Shaqa. Krótko mówiąc - nic śmiesznego w porównaniach Bynuma z O'Nealem nie widzę - są jak najbardziej na miejscu.

 

Dodam, że sam jestem fanem Shaqa, a okres, w którym grał u nas uważam za najpiękniejszy w mojej karierze kibica Lakers (wespół z Kobem oraz Eddiem Jonesem). Powiem więcej - Bynum w żaden sposób nie umywa się do Shaqa w zbliżonym wieku - to jego nędzna namiastka. Oceniamy jednak stan faktyczny, ze szkodą dla Shaqa, z korzyścią dla Lakersów.

 

Van: cenne spostrzeżenia ale - bez obrazy - więcej interpunkcji! Naliczyłem ledwie 2 (dwie) kropki w Twojej obszernej wypowiedzi :) Ty się napracujesz a czytelnik się męczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem dla Shaqa ale piątka Wade-Cook-Davis-Haslem-Mourning jest jak dla mnie najlepszym rozwiązaniem w chwili obecnej. Diesel ściąga podwojenia, mógłby pewnie być bardziej użyteczny gdybyśmy mieli dobrych strzelców dystansowych ale jego D to jest tragedia. W ogóle nie pracuje w obronie, leniwy na pick'n'rollach. Szybko łapie faule. Myślę, że gdyby pracował nad sobą to pewnie nadal byłby w stanie po 25pts trzaskać na luzie. W ogóle nie wiem jak on biega wążąc 330 funtów :shock: Szkoda, bo patrząc na to jak dobry jest 37letni Mourning bez nerki trzeba oczekiwać więcej od Groobego.

 

EDIT: Lakers wygrają dzisiaj? Pacers są nieprzewidywalni ale z tego co pamiętam to ostatnio wygrywali u siebie z LAL. I dlatego waham się czy stawiać na Jeziorowców :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van: cenne spostrzeżenia ale - bez obrazy - więcej interpunkcji! Naliczyłem ledwie 2 (dwie) kropki w Twojej obszernej wypowiedzi :) Ty się napracujesz a czytelnik się męczy...

spoko dzięki za zwrócenie uwagi bo kiedy walę posta na szybko i go później nawet nie przejrzę faktycznie tak wychodzi :)

 

fajne porównanie tego jak Bynum wyglądał w 2005 i jak wygląda obecnie:

 

2005

2007

 

EDIT: Lakers wygrają dzisiaj? Pacers są nieprzewidywalni ale z tego co pamiętam to ostatnio wygrywali u siebie z LAL. I dlatego waham się czy stawiać na Jeziorowców :wink:

ostatnio wygraliśmy tam w sezonie 2002/03 i przegrywaliśmy zwykle dość wyraźnie więc kto ich tam wie

 

aha z Kwame jest jednak źle ma "sprained MCL" nie jestem lekarzem, ale to chyba zazwyczaj oznacza w najlepszym wypadku ładnych parę tygodni przerwy :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio wygraliśmy tam w sezonie 2002/03 i przegrywaliśmy zwykle dość wyraźnie więc kto ich tam wie

 

w 03/04 Pacers byli naprawdę mocni. w 04/05 Lakers grali do dupy. w 05/06 Indiana jeszcze się liczyła, a my - z tego co pamiętam - graliśmy back to backa. rok temu graliśmy w Conseco, będąc juz w kryzysie. Jakby nie było, teraz nasza sytuacja jest najlepsza od czasu ostatniego zwycięstwa w Indianie. :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pamietam mecz sprzed roku w conseco. byl... fatalny. nie wiem jak to sie stalo ze przegralismy, nie trafialismy prostych rzutow, robilismy glupie straty, nawet chyba prowadzilismy ale w koncu poleglismy i to sporo. a pacers wcale szalu nie grali, poprostu w defensywie fajnei zagrali. to byl dziwny mecz i po tym go pamietam do dzis bo sie strasznie wqrwilem ze tego nie wygrali.

 

mecz wczesniej kobe wygral w pojedynke w bostonie a dzien po byl rewanz na wizards w c+ ale nie zmienia to faktu ze po tych spotkaniach przegralismy kilka spotkan pod rzad na wschodnim wybrzezu i to byl 1 kryzys....

 

indiana w tym momencie to troche inny zespol. widzialem ich 2 razy i w sumie nie wiadomo czego sie po nich spodziewac. potrafia przegrac 6 gier pod rzad by wygrac z jazz 30. ale mam wrazenie ze powinnismy to wygrac. mamy szersza lawke a jo to nie jest juz jo. mam dobre przeczucie i badziej obawiam sie w tej chwili bucks......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby nie było, teraz nasza sytuacja jest najlepsza od czasu ostatniego zwycięstwa w Indianie. :]

racja, ale jak dotąd w tym sezonie jakoś tak się dziwnie złożyło, że wszystkie mecze jakie przegraliśmy było rozgrywane we wtorki w pozostałe dni zawsze wygrywaliśmy a dzisiaj mamy znowu wtorek wiec chyba nie najlepszy dzień na przerwanie tej passy porażek w Indianapolis :lol: ale jakby się to miało utrzymać i do końca sezonu wygrywalibyśmy w każdy pozostały dzień tygodnia nikt by się chyba nie obraził :wink:

 

Na pewno najciekawiej zapowiada się dzisiejszy pojedynek Bynum-JO, nie ma Kwame to Drew dostanie sporo minut chociaż pewnie mecz zacznie Mihm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno najciekawiej zapowiada się dzisiejszy pojedynek Bynum-JO, nie ma Kwame to Drew dostanie sporo minut chociaż pewnie mecz zacznie Mihm

Tylko, ze JO znowu nei trenował ale raczje zagra.. On już chyba naprawde nie ma kolan.

 

Gdzieś czytałem ze Kwame wypada na miesiac, ale nigdzie nie ma potwierdzenia - więc raczej jakas informacja wyssana z palca. Dobrze ze wraca Ronny, przynajmniej Cook mniej zagra.

 

Dziś trzeba wygrać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van - z drugiej strony, nie będziemy przecież przegrywać we wtorki do końca sezonu. W końcu ta seria się skończy. Oby dzisiaj ;]

 

 

Albo inaczej - z każdą kolejną porażką we wtorek rośnie prawdopodobieństwo zwycięstwa w kolejny. :lol:

 

 

Jeszcze jedno: ostatnio we wtorki regularnie napieprza mnie baniak, nie wiem czemu. Ale dzisiaj jakoś na razie nie boli. :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jazda podobno właśnie wytransferowaliśmy Cook'a i Evansa do Orlando za Arizę. Szkoda mi trochę Mo, ale pozbyliśmy się Cook'a a to najważniejsze a Ariza to niezły atleta i chyba dobry defensor (chociaż za wiele go nie widziałem więc głowy nie daję :) szkoda tylko, że to nie poleciał Sasha zamiast Evansa wtedy byłoby idealnie, ale tak czy inaczej nie jest źle i Cook przestanie nas denerwować 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.