Skocz do zawartości

Minnesota Timberwolves 16/17


DamianOItalianO

Przyszłość Timberwolves  

43 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Którego zawodnika jako GM wilków byś wymienił?



Rekomendowane odpowiedzi

No napisałeś że strzelcy charakteryzują się tym że rzucają w najważniejszych momentach ( a co udowodniłem jedynie kiedy Sota nei potrafi rzucać to 3 kwarta) a moim zdaniem strzelec to ktoś kto potrafi rzucać .. 

 

A poza tym skoro Sota ma dobrą ofensywę w 1 2 i 4 kwartach to raczej nie jest to problem strzelców których wg Ciebie im brakuje a czegoś innego.

 

A poza tym mam nadzieje że nie powołujesz się na stronę nba.com kiedy piszesz o ORTG bo to ogólnie znany fakt że oni jako jedyni liczą inaczej i ich dane nie są porównywalne z b-r na ten przykład. Więc miałbym prośbę byś nie rzucał jako argumentów danych z błędami albo inaczej wyrażnie zaznaczał

 

Inaczej byś wiedział że Sota tak naprawdę dobrze broni tylko w drugich kwartach a trzy kwarty ma fatalną obronę

 

Inaczej byś wiedział że piszesz bzdury o potrzebie strzlelców bo Sota w kwartach 1-2 i 4 czyli bez 3

 

Wiggins za 3 52%

TOwns 49

Bjelica 43%

Jones 42%

LaVine 38%

 

Na mid rangu podobnie

 

Więc skoro zawodnicy potrafią rzucać przez 3 kwarty a tylko w jednej nie to raczej nie brakuje im strzlelców co sugerowałeś

 

Mają dziwną zapaść w 3 kwarcie to fakt i mają fatalna obronę w kwartach 1 i 3 i 4 a tylko w drugiej potrafią dobrze bronić

 

Powtarzam obejrzyj mecz choć jeden Soty i zobacz że strzelców im nie brakuje tylko sensownej taktyki w obronie i dobrych trzecich kwart . Ale nawet w tych trzecich kwartach Bjelica . LaVine czy nawet Towns całkiem nieźle rzucają na midrangu czy za 3 ( tylko że to ogólnie mała próbka)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiłkowałem się statystykami z nba.com, gdyż nie wiem jak filtrować staty z bbref, choć nie wyobrażam sobie, że te różnice są tak wielkie aby nie można było wyciągać podstawowych wniosków, zwłaszcza jeśli mówimy o różnicach pomiędzy poszczególnym połowami spotkań. Te połowy właśnie to jest coś co dalej namiętnie ignorujesz, bo co z tego, że tylko w trzeciej kwarcie rzucają fatalnie skoro finalnie przekłada się to na najgorszy wynik w lidze jeśli chodzi o drugie połowy. Gdy Ci wygodnie to sobie te statystyki łączysz, a gdy już nie to wspominasz tylko, że konkretna kwarta ma tylko znaczenie. Proszę więc spójrz na statystyki skuteczności za 3 tych graczy co wymieniłeś w drugiej połowie, czyli na przestrzeni 24 minut najistotniejszej fazy meczu, a potem wróć i możesz ewentualnie zarzucić mi, że gadam bzdury.

 

Sota nie ma graczy, którzy potrafią wykreować sobie rzut, przejąć mecz paroma rzutami z dystansu, najbliżej jest tego LaVine, ale on też świetne mecze przeplata kompletnym slumpem. Wiggins jak zaczął dobrze zza linii tak obecnie jest na totalnym spadku tej statystyki i za chwilę pewnie wyląduje poza granicą 40%. Bjelica gra mało i choć wydawałoby się, że jest w Socie najlepszą strzelbą to jego skuteczności też nie powalają. Zostaje Towns, który na pierwszy rzut oka jest dobry w tym elemencie, ale trafia zaledwie 1,6 trójki na mecz, reszta to już jest typowym dla Minny dramat w tym względzie i w ogóle w calym zespole tylko LaVine trafia więcej niż dwie trójki. Jeśli tam nie potrzeba strzelca, to ja nie wiem co im potrzeba. Jest różnica pomiędzy graniem w pierwszych połowach gdy presja  jest kilkakrotnie mniejsza, a graniem w drugich gdy losy meczu wiszą na szali.

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no pewnie - jak ekipa źle broni to zły jest trener i nie potrafi do nich dotrzeć... indolencja w obronie samych zawodników nie ma nic do rzeczy. Większej bzdury w życiu nie słyszałem!

W piątce można sobie pozwolić max. na 1,5 gracza lipnego w def. zeby zachować balans, w drugiej piątce może to być nawet więcej - ale to zależy od talentu w ofensywie i pace ekipy.

Popatrzcie na różne ekipy i zobaczycie o czym mówię:

W SAS zawsze w obronie najsłabszy był Parker i czasem ktoś przeciętny w stylu Diaw/Splittera w GSW Klay (który i tak się mega poprawił) i Barnes, w LAC JJ i Blake zawsze 1 słaby zawodnik jest "do ukrycia" o ile inteligentnie się przesuwa inustawia w team def. - nie musi być każdy od razu asem w per.def. - ale jak na boisku biegają dwie totalne nogi w obronie (Wiggins i LaVine), Rubio jest w 90% sprawny a KAT zalicza regres, to cudów na jednym Diengu nie będzie. Żaden trener tu nie pomoże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no pewnie - jak ekipa źle broni to zły jest trener i nie potrafi do nich dotrzeć... indolencja w obronie samych zawodników nie ma nic do rzeczy. Większej bzdury w życiu nie słyszałem!

W piątce można sobie pozwolić max. na 1,5 gracza lipnego w def. zeby zachować balans, w drugiej piątce może to być nawet więcej - ale to zależy od talentu w ofensywie i pace ekipy.

Popatrzcie na różne ekipy i zobaczycie o czym mówię:

W SAS zawsze w obronie najsłabszy był Parker i czasem ktoś przeciętny w stylu Diaw/Splittera w GSW Klay (który i tak się mega poprawił) i Barnes, w LAC JJ i Blake zawsze 1 słaby zawodnik jest "do ukrycia" o ile inteligentnie się przesuwa inustawia w team def. - nie musi być każdy od razu asem w per.def. - ale jak na boisku biegają dwie totalne nogi w obronie (Wiggins i LaVine), Rubio jest w 90% sprawny a KAT zalicza regres, to cudów na jednym Diengu nie będzie. Żaden trener tu nie pomoże...

 

ale tutaj nie mówimy o jakiejś stałej tylko o poważnym regresie, bo ile formę Townsa w obronie można jeszcze wziąć na barki niedoświadczenia i krótkiego stażu w lidze, to akurat przypadek Wigginsa trochę zastanawia, bo jeśli Tibs nie jest w stanie go ogarnąć to kto jest to w stanie zrobić? Sota miała cały okres przygotowawczy żeby popracować nad tym elementem i rezultaty mogą zastanawiać, albo Tibs nie jest aż taką fachurą w tej materiii albo mamy tu do czynienia ze zwyczajnym brakiem zaangażowania, a to byłoby dla Minny najgorsze

 

z drugiej strony na swoim podwórku mam sytuację zgoła odmienna, taki Barton czy Faried bardzo poprawili się pod względem efektywności obrony, podejmują mądrzejsze decyzję, zwłaszcza u Bartona widać mega poprawę i  zaangażowanie, a przecież co jak co, ale Malone nie słynie z kształtowania zawodników pod względem defensywy

 

imo to jest kolejny kamyczek do ogródka ludzi, którzy twierdzą, że tzw kołczing jest najbardziej istotny, a kolejny argument dla garstki, która uważa, że jest mocno przeceniany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na marginesie w zeszłym sezonie też mieli taką przypadłość.

Tzn. w pierwszej części sezonu, bo wtedy sporo ich oglądałem.

Stały scenariusz dwie kwart bardzo dobre i później... albo kładli 3 albo 4tą kwartę.

W zeszły sezonie w pewnym momencie mieli jakąś dramatyczną ilość przegranych meczy na styku, do 5pkt. Dobrze kojarzę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale tutaj nie mówimy o jakiejś stałej tylko o poważnym regresie, bo ile formę Townsa w obronie można jeszcze wziąć na barki niedoświadczenia i krótkiego stażu w lidze, to akurat przypadek Wigginsa trochę zastanawia, bo jeśli Tibs nie jest w stanie go ogarnąć to kto jest to w stanie zrobić? Sota miała cały okres przygotowawczy żeby popracować nad tym elementem i rezultaty mogą zastanawiać, albo Tibs nie jest aż taką fachurą w tej materii i albo mamy tu do czynienia ze zwyczajnym brakiem zaangażowania, a to byłoby dla Minny najgorsze

Niestety od poczatku piszę, że o ile Lavine nigdy nie potrafił bronić http://www.sports-reference.com/cbb/players/zach-lavine-1.html to Wiggins miał zadatki na gościa który jak CHCE to potrafi http://www.sports-reference.com/cbb/players/andrew-wiggins-1.html problemem jest to, że zrobili z niego przez ost. 2 lata kogoś -kim nie jest, czyli rzucającym obrońcą i pierwszą opcją w ataku, zamiast iść śladami Butlera, Pippena czy Leonarda. Dziś kolo robi za "gwiazdę" i chyba uważa, że obrona to nie jego zadanie...

 

z drugiej strony na swoim podwórku mam sytuację zgoła odmienna, taki Barton czy Faried bardzo poprawili się pod względem efektywności obrony, podejmują mądrzejsze decyzję, zwłaszcza u Bartona widać mega poprawę i  zaangażowanie, a przecież co jak co, ale Malone nie słynie z kształtowania zawodników pod względem defensywy

Bo Barton był jednym z 3 najlepszych defensorów w Collegu... http://www.sports-reference.com/cbb/players/will-barton-1.html

to, że wg Ciebie źle bronił wynikało tylko z tego, że Malone to dupa a nie trener w obronie, ale jak już jest jakikolwiek team def. to Barton jest absolutnie z Nurkicem najlepszy w DEN

 

Że co? Klay jako przykład lipnego defensora??

Rozumiem, że czytanie ze zrozumieniem to problem, a czy ja gdzieś napisałem, że jest lipny? Jest słaby, w najlepszym razie przeciętny. Napisałem, że (jak w każdej opisanej ekipie) w GSW był i jest jednym z najsłabszych ogniw (http://www.basketball-reference.com/teams/GSW/2017.html) i dodałem, że zrobił mega postępy w poprzednich latach (podobnie zresztą było na studiach).

Problemem Klay jest to, że on się nieźle spisuje kiedy ma świetny support ze strony teamu (patrz jego defensywa u boku Andre, Dreya i Boguta) a niestety gra koszmarnie kiedy to on ma być tym jednym z 2 kluczowych defensorów w ekipie (patrz linie historyczne z Jarretem i Lee) http://www.basketball-reference.com/teams/GSW/2012.html

Tak na marginesie w zeszłym sezonie też mieli taką przypadłość.

Tzn. w pierwszej części sezonu, bo wtedy sporo ich oglądałem.

Stały scenariusz dwie kwart bardzo dobre i później... albo kładli 3 albo 4tą kwartę.

Bo zgodnie z prawidłami koszykówki, 3 kw jest zawsze kluczowa (często bardziej od 4 kw, kiedy jest już bardzo trudno zmienić nastawienie, rytm, morale itd.)

To po 3 kw pozanje się najlepsze defensywy w lidze,team mental, determinację lidera - i tu wychodzi właśnie, że z Wigginsa jest dupa nie lider, a jego mental i determinacja jest na poziomie lewego jądra Kobasa z czasów przedszkola.

Koleś wali cegły z nieprzygotowanych pozycji, nie wraca do obrony, nie kreuje gry, niszczy mental ekipy i dostają wpierdol. Idę o zakład, że ekipa Wolves bez Wigginsa w 3 kw miałaby więcej zwycięstw niż porażek ;)

 

Generalnie chciałbym aby ofensywa wróciła do Rubio, pick'n'rolli z KATem i Diengiem, zasłon i dobrej defensywy - ale niestety trzeba usadzić wtedy na ławie kogoś z 2 Lavine/Wiggins.

 

PS. Nie trzeba Noaha za Pekovica, Aldrich jest naprawdę świetny w obronie - szczególnie z ławki. Trzeba obrońcę na obwód i ze 2 kolesi z doświadczeniem i rzutem z dystansu.

Edytowane przez dannygd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LBS

 

Ale co ja mam ci udowadniać bo mogę ci napisać że w 4 kwarcie Wiggins ma 50% z midrangu i 44 % za 3 że Bjelica czy Jones dają rae

Mogę ci napisać że piszesz bzdury bo Sota przez pierwszą i drugą kwartę ma ofensywę na 123 pkt i grają fenomenalnie w ofensywie i to jest ofensywa której nawet Golden nie ma.

 

Że w 4 mają 12 ofensywę i że tylko w 3 grają źle koszmarnie źle

Że kiedy się patrzy na ich mecze a nie na cyferki to nie widać kompletnie ich obrony . Ja naprawdę byłem zaskoczony kiedy zobaczyłem że oni w drugiej kwarcie mają niby tak dobrą obronę. Ale w pozostałych mają od 25 do 30

Drugim problemem jest to co im ustawia TT po czasach. Oni w zaciętych końcówkach albo są idiotami i nei rozumieją co od nich chce trener albo on nie rozumie jaki ma skład bo te akcje naprawdę nie wyglądają dobrze

Wiggins w clutch ma 50 % z gry

 

Podsumowując Ty twierdzisz że Sota nie ma problemu z obroną choć przez 3 kwarty nie licząc drugiej ma Bottom 5

Twierdzisz że ich problemem jest brak strzelców choć przez 3 kwarty nie przeszkadza im rzucać za 3 i z mid rangu i mają tylko dziwną przypadłość w trzeciej kwarcie

Ja twierdzę dokładnie odwrotnie i jakby nie spojrzeć jeśli ktoś przez 3 kwarty potrafi rzucać i nie potrafi bronic to raczej problem nie leży w braku strzelców

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, ale poważnie wrzucasz statsy Klaya defensywne z rookie season jako jakikolwiek argument??

Klay jest bardzo dobrym obrońcą (czołówka perimeter w lidze). A Ty wypisujesz jakieś bzdury o jego grze defensywnej.

Wrzucam bo to praktycznie dokładnie takie same złe staty jak te które ma w tym sezonie. Przejrzyj sobie jego def adv stats z całej kariery i odpowiedz mi czemu praktycznie w każdym sezonie jest najgorszy w GSW?

 

A z tym permiter to nie przesadzaj, w zeszłym roku była teza CJ że Avery Bradley jest top PD, która kilkunastu ekspertów obaliło w druzgocący sposób, a Klay to nawet AB do pięt nie dorasta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LBS

 

Po dzisiejszym meczu nadal twierdzisz że to ja zostałem zaorany? Bo dzisiejszy mecz pokazuje że Sota nie ma bladego pojęcia jak bronić -- akcje typu Bledsoe wybija piłkę spod kosza Minnesoty . Wszyscy biegną w różnych kierunkach więc gracz Suns podaje z powrotem piłkę do Erica który stoi sam pod koszem i trafia. Rotacja w obronie woła o pomstę do nieba . Sota jest jak morze Czerwone a każdy rywal jak Mojżesz..

 

Do tego kolejny mecz i wchodzą na 3 kwartę rozkojarzeni w cholerę. Rubio pozwalający sobie zabrać piłke wyprowadzjąc ją z własnej połowy. Podanie Bóg wie gdzie i do kogo. Tysiace debilnych strat w sumie niewymuszonych. I spokojny powrót do swojej gry w 4 kwarcie z rzutami z dystansu plus bardzo dobra gra Jonesa.

 

Ok trafili na totalnych patałachów bo inaczej nie mogę nazwać tego co robili gracze z Arizony w 4 kwarcie. Ich akcje ofensywne nawet jak rywali zostawiali im korytarz do kosza nie kończyły sie dobrze. Pałowanie rzutów na siłę byle rzucić, Niemniej Sota potrafi w ofensywie grać naprawdę bardzo dobrze a w obronie niestety strasznie mnie rozczarowują

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wszyscy rozmawiają o tym jaka drużyna najbardziej zaskoczyła, między którymi będzie się toczyła zacięta walka o PO etc.

 

A co jeśli chodzi o "Największe rozczarowanie"? Mam tu na myśli rozczarowanie związane z przewidywaniami użytkowników forum (i nie tylko), a tym co dana drużyna pokazuje na ten moment.

 

Niestety Sota na pewno w topce tego "rankingu", a szkoda. Kto jeszcze? Pels? Wizards? Mavs?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A co jeśli chodzi o "Największe rozczarowanie"? Mam tu na myśli rozczarowanie związane z przewidywaniami użytkowników forum (i nie tylko), a tym co dana drużyna pokazuje na ten moment.

 

Niestety Sota na pewno w topce tego "rankingu", a szkoda. Kto jeszcze? Pels? Wizards? Mavs?

 

Portland. Przy tym co wydali 1,5W więcej na LAL to naprawdę dużo poniżej oczekiwań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy rozmawiają o tym jaka drużyna najbardziej zaskoczyła, między którymi będzie się toczyła zacięta walka o PO etc.

 

A co jeśli chodzi o "Największe rozczarowanie"? Mam tu na myśli rozczarowanie związane z przewidywaniami użytkowników forum (i nie tylko), a tym co dana drużyna pokazuje na ten moment.

 

Niestety Sota na pewno w topce tego "rankingu", a szkoda. Kto jeszcze? Pels? Wizards? Mavs?

Na razie najbardziej Wolves i Pacers. W Wilkach nie widać za bardzo spodziewanego progresu w obronie. Indiana zbudowała wydaje się świetny skład do nowoczesnej koszykówki i mają niby fajny bilans obrony z atakiem ale narazie są mocno średni. Oczywiście obie ekipy mogą się jeszcze mocno poprawić ale na teraz tak to wyglàda imo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tej drużynie brakuje doświadczenia. Brakuje ważnych szczegółów aby wygrywać. Brakuje wokalnego lidera który krzyknie na drużynę w trudnym momencie. Thibs pewnie z czasem ogarnie obronę ale z atakiem sam sobie nie poradzi. Fatalne jest to, że jeśli utrzymają ten pace co mają to zanotują regres. Nie tego trzeba byłi się spodziewać. Statystycznie niby jest okej. Ale tam jaj brakuje. Jeszcze dużo pracy przed nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam brakuje wszystkiego. Zaczynając od Wigginsa, któremu wróżono tak wielką karierę defensywną i dosyć ubogą ofensywną, że chyba poświęcił trening obrony na rzecz ofensywy i jest tyczką. A może Rubio, który tak wielce chwalony jest przez wielu za prowadzenie ofensywy i obronę, a obie te umiejętności są u niego przereklamowane, zwłaszcza defensywa. A dodając fatalny rzut to tak jak w ataku Memphis z Tonym Allenem na parkiecie. Może przejdźmy do Townsa, który nie rozwinął się od zeszłego roku. Po prostu potwierdził, że ma potencjał, ale póki co to przeciętny obrońca i dobry ofensywny wysoki. Jak słyszę, że ktoś chciałby do All Starów to śmiać mi się chce. Póki co to jeszcze nie ta półka. Pochwaliłbym LaVine'a, który gra pod siebie zbytnio, ale nie spodziewałem się po nim aż takiego rozwoju. Dieng czasem się nieźle zaprezentuje.

 

Z ofensywną tragicznie nie jest. Choć dziwi, że mając taki potencjał ofensywny - Wiggins, Towns czy LaVine - gdzie każdy jest mobilny i szybki to mają niski pace. Thibodeau miał swoimi umiejętnościami sprawić, że się ta młodzież dużo nauczy. Póki co nauczył ich tego, że atak jest dosyć chaotyczny, choć skuteczny talentami tych graczy. Czyli coś znane z Byków. No ale obrony to nie nauczył ich w ogóle. Oby póki co. No i czas pozbyć się Rubio. I zanim ktoś napisze, że z nim wygląda to o wiele lepiej i jest dla nich zbawieniem.. Jest póki co potrzebny, bo nie ma żadnego godnego zastępcy. Ale z przeciętnym obrońcą, fatalnie rzucającym i wiecznie kontuzjowanym Rubio to kroku naprzód nie uczynią. I być może nie z tym trenerem. Ale póki co to tam z każdym jest problem. I to, że tracą przewagę to nic dziwnego. Obrona jest dziurawa na obwodzie, bo LaVine czy Wiggins puszczają każdego. A atak, który jest głównie tworzony talentami ofensywnymi, a nie systemem, łatwo powstrzymać przy maksymalnym sprężeniu się w obronie. Nic w tym co się dzieje w tej ekipie nie jest zaskakujące, a spodziewane. Skoro wszystko stoi na głowie i nikt niczego nie kontroluje to takie są efekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przebudziłem się jak było 1,5 minuty do końca +9, szybki rzut oka na staty, % niezbyt dobre, ale skoro już się obudziłem to myślę sobie obejrzę spotkanie do końca.

 

I Houston zrobiło run i przegrane spotkanie zakończyło się remisem w regulaminowym czasie. Wilczki widać się podłamały tym obrotem spraw, a Rockets wyszli na prowadzenie, faul game i kilka trójek i zrobiło się nerwowo. Ale boisko okazało się zbyt małe dla LeVine i Houston wywiozło zwycięstwo.

 

Młodzi muszą się jeszcze sporo nauczyć.

Edytowane przez Mirwir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.