Skocz do zawartości

Durant w GSW


Reikai

Rekomendowane odpowiedzi

Fani GS powinni byc odcieci od jakiejkolwiek dyskusji, bo ich tokiem myslenia decyzja Duranta OK bo chce pierscien, niewazne czy w swoim teamie jako leader czy w kurwidołku który jest faworytem bez niego gdzie trzech allstarów przed nim było i wygrywało.  James Jones ta sama kategoria co Lebron, bo tez chciał pierscienie przeciez

ty powinienes byc odciety od kazdej dyskusji na tym forum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej nie czytam bo Ty teraz tutaj pierdolisz na maksa.

Będziesz w życiu zawodowym wybierał lepiej płatne miejsca pracy w lepszych firmach czy tam lepsze zlecenia zamiast zleceń gorszych, będziesz robił tak samo jak Durant, bo spełnienie zawodowe będzie Ci dawac większa kasa i firmy z lepsza reputacją.

Będziesz robił dokładnie tak samo jak Durant hipokryto. :smile:

 

To może przykład z życia.

Pracuję w korpo, czyli płaczę jak czelendżuję appojntmenty i czejsuję targety.

 

Pracował na takim samym stanowisku jak moje jeszcze drugi gościu, nazwijmy go roboczo Kasztan.

Pewnego dnia manager drugiego projektu zaczęła szukać podnóżka, a.k.a. asystenta, ja kazałem jej spierdalać, Kasztan został podnóżkiem i dostał dwie paki podwyżki.

 

Kasztan robi teraz kejpiaje dla menedżmentu, wypełnia griadentem wykresy i generalnie spija śmietankę z managerką bo słupki idą w górę, ja zostałem, mam swoje stanowisko, gdzie nie działa żadna spychologia a moje kejpiaje i ołwerwiuły mojego engejdżmentu jeżeli rosną spływają tylko na mnie i tylko na moją cześć są peany pochwalne, Kasztan grzeje się w blasku sukcesu managerki.

 

Durant zrobił jak Kasztan, a Cardi ciśnie dalej w swojej korpo budując swoje legacy poprzez asapy i fakapy.

Edytowane przez Cardi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracował na takim samym stanowisku jak moje jeszcze drugi gościu, nazwijmy go roboczo Kasztan.

Pewnego dnia manager drugiego projektu zaczęła szukać podnóżka, a.k.a. asystenta, ja kazałem jej spierdalać, Kasztan został podnóżkiem i dostał dwie paki podwyżki.

Gdybym był cyniczny powiedziałbym że Ci się nie podobała a Kasztanowi tak :)

Ale nie będę.

Jasne że znajdą się jednostki zdolne do ogromnych poświęceń, w Japonii takie jednostki nazywały się kamikaze, ale to jest mniejszość. Wiekszość ludzi zachowuje się inaczej, albo tak jak Ty zachowują się do pewnego etapu kariery a później pękają i jadą po łatwości. Ty też nie bądź pewien że kiedyś po łatwości z róznych powodów jak Durant nie pojedziesz. Może żona będzie na więcej kasy naciskać, a moze rata kredytu wzrośnie.

Właściwie w przypadku Duranta to nie jest tak naprawde łatwość bo to co zrobił to jakby wziął na barki najważniejszy projekt w firmie i wszyscy będą mu patrzec na ręce czy nie spier...oli. Za duzej łatwości tu nie widzę, za to presja ogromną.

 

p.s. Jeśli nie mas żony to nie chwal się tą historią przed laskami. Może Ci tego nie powiedzą ale na pewno pomyślą że nie rokujesz na przyszłosć. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując dyskusję jak ktoś ma inne zdanie niż darkonza to niech poczeka i dorośnie i wtedy będzie taki mądry jak on. No chyba, że nie będzie to wtedy może zostać kamikaze.

Podsumowując to niech każdy do końca kariery nie wybierze nigdy pracy oferującej większe korzyści. Jeśli się w tym utrzyma do emerytury ma pełne prawo krytykować decyzję Duranta. Jeśli będzie inaczej, okaże się zwykłym hipokrytą który innym każe iść pod górke a sam korzysta z sanek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakby ktoś chciał wykładów w temacie moralności kalego, jak ją stosować w życiu wobec siebie i otoczenia to tu najlepszej lekcji udzieli Bogut :)

 

Nie znamy indywidualnych zachowań kogokolwiek, ale jeśli chodzi o zachowanie większości to idzie nam całkiem nieźle, nam czyli nauce.

Ludzie są trochę jak cząsteczki gazu, nie wiemy co zrobi pojedyncza, jednak dokładnie wiemy jakie ciśnienie wytworzy 10 bilionów cząsteczek zamkniętych w baloniku. Ludzie w swej masie są prawie jak taki gaz który da się opisać, mimo że indywidulnie nieprzewidywalni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakby ktoś chciał wykładów w temacie moralności kalego, jak ją stosować w życiu wobec siebie i otoczenia to tu najlepszej lekcji udzieli Bogut :smile:

 

3 godziny temu mój post:

 

 

Kevin podejmując taką decyzję pokazał mi, że ma zupełnie inne podejście do spełnienia zawodowego niż ja miałbym (prawdopodobnie) na jego miejscu. Jego sprawa, on nie ma obowiązku mi czy komukolwiek innemu imponować i pkazywać jaki to jest ambitny i żądny wyzwań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu mój post:

 

Dobrze że dodałeś prawdopodobnie, bo ja Ci teraz napisze że prawdopodobnie nie raz postąpisz jak Durant wybierają lepszą, pewniejszą drogę do osiągniecia celu i jeszcze będziesz szczęśliwy jakbyś Pana Boga za nogi złapał.

Prawdopodobnie! :)

 

Jeszcze na koniec:

Pewnie większosć, a moze wszyscy Ci którzy się nie interesują NBA i nie są emocjonalnie z nikim w NBA związani na wieść o tym ze świetny zawodnik przyszedł do świetnego zespołu uznają że zrobił doskonale, że byłby głupi gdyby nie skorzystał z takiej szansy.

Odmienne zdanie mogą mieć tylko Ci którzy NBA się interesują i mają swoje preferencje, sympatie i antypatie.

Ok, ja się poddaje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie raz postąpisz jak Durant wybierają lepszą, pewniejszą drogę do osiągniecia celu

 

Czemu Durant nie podpisał za minimum? Miałby lepszą, pewniejszą drogę do osiągnięcia celu

 

Czyżby sobie celowo utrudniał czy po prostu wziął jeszcze jakiś inny czynnik określając swoją korzyść a nie samo wygrywanie?

Edytowane przez Bogut
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, w końcu przebrnąłem przez wszystkie posty (co zajęło mi ponad 2 dni). :smile:

Ogólnie pełna zgoda z bogutem, barcaloverem i resztą, a legacy loraka na tym forum powinno bardziej ucierpieć niż legacy Duranta.

Część osób zwyczajnie nie ogarnia, że w tej lidze nie chodzi o posiadanie pierścienia dla samego posiadania.

Pierścień służy głównie dla budowania legacy, a trudno budować legacy w takim teamie. Durant nie będzie musiał rzucać 40 punktów, nie będzie musiał ciągnąc zespołu w czwartych kwartach i elimination games, w zasadzie nic nie będzie musiał poza graniem na poziomie all-stara (a nie superstara jakim jest). On w zasadzie może grać na totalnym luzie, bo będzie miał świadomość, że nawet w przypadku złego dnia Curry, Green, Klay i ewentualnie Iggy wygrają mecz za niego.

Jeżeli Duranta jara zdobycie pierścienia samo w sobie, dotknięcie przez kilkanaście sekund pucharu na środku parkietu przy spadających serpentynach, zrobienie fotek na instagrama w mistrzowskim t-shircie i odebranie gratulacji od Kenney'ego Smitha i Shaqa to jest to trochę infantylne.


Ktoś tam napisał, że w innym wypadku Durant mógłby skończyć jak Dominigue Wilkins. Serio? To była jedyna alternatywa? Skończyć jako Nigue albo przejść do teamu 73-9? Jakoś Wade, Garnett, Dirk, Kobe, LeBron, Shaq, Duncan, Hakeem nie zostali Wilkinsami.
W zasadzie nawet Malone czy Ewing tak nie skończyli, bo ich status mimo braku mistrzostwa jest nieporównywalnie większy niż Wilkinsa.

Edytowane przez Artlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pardon wyjaśnił już ktoś o co chodziło w tradzie Ibaki i Oladipo?

 

Próba zatrzymania KD czy juz wiedzieli, że odchodzi?

 

Raczej dochodziły słuchy, że ten ruch się Durantowi spodobał (widocznie nie wystarczająco ;) ), a Thunder próbowali po prostu zebrać assety za coraz gorszego i z rocznym kontraktem Ibakę. To wygląda na wymianę offseasonu póki co (Oladipo+Sabonis za rok regresującego Ibaki, który pewnie nawet w Magic nie zostanie = wtf Orlando?).

 

Ibaka i tak nawet z KD nie był niezbędny, bo nawet z Durantem na 4 Adams wyglądał coraz lepiej.

 

Presti twierdzi w każdym razie, że na 100% o decyzji Kevina kluby dowiedziały się niedługo przed ogłoszeniem w mediach, a wymiana była sporo przed tą decyzją Duranta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując to niech każdy do końca kariery nie wybierze nigdy pracy oferującej większe korzyści. Jeśli się w tym utrzyma do emerytury ma pełne prawo krytykować decyzję Duranta. Jeśli będzie inaczej, okaże się zwykłym hipokrytą który innym każe iść pod górke a sam korzysta z sanek.

W sumie to sie moze okazac ze Durant bedzie wlasnie teraz probowal wejsc na gore uzuwajac sanek : )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.