Miejsce LeBrona w historii

[maro]

co do tego ze kurakowi nie pekla glowa z OKC - decydujacy run zrobił w tym meczu Klay, a Steph dorzucił dopiero przy wyrownaniu, tak więc skąd wiadomo czy by sie nie zaciał gdyby Klay nie trafiał rzutów który nie miała prawa wlecieć ? 

 

Run Klaya, nie zmienia faktu, że Curry zagrał trzy dobre/bardzo dobre mecze, ze sporą ilością kluczowych punktów, gdy sytuacja była znacznie trudniejsza niż przez zdecydowaną większość finałów. Tak samo jak najważniejszy rzut Irvinga w g7 i jego czwarta kwarta z g5 (12 z 19 punktów drużyny, w tym 10 z rzędu i utrzymywanie prowadzenia, gdy zaciął się jumper Jamesa), niespecjalnie wpływają na ocenę finałów w wykonaniu LeBrona.

 

Curry z jakiegoś powodu grał słabe/przeciętne mecze, nawet na początku serii, kiedy presja była taka sobie, a Cavs popełniali sporo błędów w obronie.

Edytowane 20 Czerwca 2016 przez maro

[Artlan]

Shaq skończył tak wysoko w MVP Voting za nazwisko, po playoffach nikt nie miał wątpliwości kogo jest ta drużyna, i na pewno nie był on tam ''co najmniej równorzędny''. A ta różnica będzie się powiększać, LBJ w tym sezonie fizycznie wyglądał lepiej niż w tamtym więc pewnie utrzyma podobny poziom do tego z dwóch ostatnich sezonów, Shaq w 2006 roku miał ostatni sezon na poziomie true allstara. Trochę spekulanctwo, ale różnica pomiędzy Shaqiem a LBJ w tym samym momencie kariery jest większa niż sugerujesz 

 

W czym przejawiał się wiekszy impact Wade'a w rs? Bo rzucał średnio jeden punkt więcej? Nie zapominaj, że był to okres dominacji niskich i wielkiej biedy wśród zawodników podkoszowych, dlatego posiadanie sensownego centra znaczyło bardzo dużo. Shaq, który nadal był podwajany pod koszem i potrafił zdominować innych wysokich znaczył więcej niż niski Wade, któremu mógł się postawić taki Arenas. Wade przejął drużyną dopiero w play-off, a tak na stałe dopiero od kolejnego sezonu, kiedy Diesel obniżył loty. 

 

Jeżeli LeBron będzie wymiatał jeszcze przez 2-3 lata to oczywiście przebije Shaqa w longevity, ale w tym momencie jeszcze za wcześnie na używanie tego argumentu. Nie wiadomo zresztą jak będzie z jego zdrowiem, bo  jeden pechowy uraz może wszystko zmienić. Z motywacją też mogą być problemy, bo taki przykładowy Jordan po pierwszym 3peacie był mentalnie wypalony. LeBron jest już nasycony, nic nie musi udowadniać i niekoniecznie już będzie chciał ciągnąć opony po ulicy w okresie wakacyjnym jak to zwykł robić po przegranych finałach.

Edytowane 20 Czerwca 2016 przez Artlan

[RappaR]

Run Klaya, nie zmienia faktu, że Curry zagrał trzy dobre/bardzo dobre mecze, ze sporą ilością kluczowych punktów, gdy sytuacja była znacznie trudniejsza niż przez zdecydowaną większość finałów. Tak samo jak najważniejszy rzut Irvinga w g7 i jego czwarta kwarta z g5 (12 z 19 punktów drużyny, w tym 10 z rzędu i utrzymywanie prowadzenia, gdy zaciął się jumper Jamesa), niespecjalnie wpływają na ocenę finałów w wykonaniu LeBrona.

 

Curry z jakiegoś powodu grał słabe/przeciętne mecze, nawet na początku serii, kiedy presja była taka sobie, a Cavs popełniali sporo błędów w obronie.

Ale też taki był gameplan Cavs by za wszelką cenę wyłączyć Klaya i Curry'ego. Grali na nich fizycznie, kryli blisko, nie dawali złapać momentum w myśl, że niech gra Green/Igoudala/Barnes/Ezeli. Coś w stylu rok temu g6 HOU-LAC, tym razem gambling wypalił. Do tego RJ, TT i pod koniec nawet Love miał świetny mecz w D, idealnie pasowali do takiego grania. Przypomniało się aż Miami za najlepszych czasów, tylko że wręcz trio RJ+Tristan+Lebron broniło nawet w drugiej części serii lepiej niż Lebron+Battier+Bosh. 

Do tego strasznie spowalniali grę nie dając GSW - pierwszej drużynie w pace - zagrać na warunkach do których się przyzwyczaili.

OKC miało inny pomysł na obronę GSW, czy gorszy ciężko powiedzieć, bo gdyby nie nba2k cheaty w g6, kiedy Klay i w mniejszym stopniu Curry trafiali wszystko nie do obrony rzutami z dupy, to by też przeszli., zresztą drtg mieli lepsze niż Cavs.

[Elwood]

Dlaczego argumentem wobec Duncana jest peak a Shaqa longevity? Bardzo to wybiórcze.

w 2 stronę - czemu dwaj wspomniani panowie są wyżej niż LBJ

[Alternative]

w 2 stronę - czemu dwaj wspomniani panowie są wyżej niż LBJ

Timmy ma 5 misiów, i to zdobytych w trzech różnych dekadach.

[RappaR]

Timmy ma 5 misiów, i to zdobytych w trzech różnych dekadach.

Horry ma 7 i to zdobytych w 3 różnych post-Jordan erach. 

A tak poza tym masz coś poza liczbami i statami? <ziew>

Edytowane 20 Czerwca 2016 przez RappaR

[Elwood]

Timmy ma 5 misiów, i to zdobytych w trzech różnych dekadach.

Raz - autora zastrzeżenia pytałem

Dwa - John Salley również pierścienie zdobywał w 2,5 dekady

Trzy - akurat Duncan i jego indywidualność cierpi przez geniusz Popa. 12 rok gry i robienie 18/10/2 to słabo wygląda w porównaniu z Bronkiem. 

Bill Russell ma pierścieni "na stopy" ale odpada, bo inne czasy. i tu paradox. MJ vs Russell to już lipa, bo ćwierć wieku różnicy, inne zasady gry etc. W związku z tym idąc tym tropem Jordan z Kurą i Bronem też by był nieporównywalny z racji różnicy dziejowej.

[Alternative]

Horry ma 7 i to zdobytych w 3 różnych post-Jordan erach. 

A tak poza tym masz coś poza liczbami i statami? <ziew>

Poza tym, mam jedynie to, że mam absolutnie wyjebane na to.

 

Jeżeli Ty w kontekście Tima używasz Horry'ego, to naprawdę Twój problem. ;]

[TheMatrix(konto usunięte)]

A ktoś mi odpowie na pytanie dlaczego stawiacie Lebrona powyżej Shaqa i Duncana?

 

A czemu nie? Lepsze staty, osiągi, prime, playoffs, dominacja. Niewielka przewaga w longevity zostaje tu więc bez znaczenia.

[Zgubiłem kredki]

Żeby było jasne, jak dla mnie cała trójka jest na jednej półce, ciężko któregoś wyróżnić, no może Shaq lekko przed tą dwójką.

 

 

A czemu nie? Lepsze staty, osiągi, prime, playoffs, dominacja. Niewielka przewaga w longevity zostaje tu więc bez znaczenia.

 

peak Lebrona > peak Shaqa? dobrze rozumiem? Shaq też miał kosmiczne staty, w finałach wycierał przeciwnikami parkiet. Poza etyką pracy trudno o cokolwiek się przyczepić. Dominował jak nikt inny. 

[mistrzBeatka]

 

 

 

 

peak Lebrona > peak Shaqa? dobrze rozumiem? Shaq też miał kosmiczne staty, w finałach wycierał przeciwnikami parkiet. Poza etyką pracy trudno o cokolwiek się przyczepić. Dominował jak nikt inny. 

byl jeszcze prekursorem zajebistej obrony pnr, niczym olajuwon szkolil innych   , kevin byl jego najlepszym uczniem

[fluber]

dla mnie póki co Duncan > LBJ, mimo wszystko (zawsze dawałem w takich zestawieniach duży bonus za longevity) - ale pewnie za jakiś czas się to zmieni.

 

1 - MJ

2 - Russelll

3 - KAJ

4 - Timmy

5 - LBJ

Tak porównując do wieku 31 lat:

Jordan - 3 mistrzostwa NBA, 3 MVP regular season, 3 MVP finałów, 7x pierwsza piątka sezonu, 3 finały NBA

Russell - 8 mistrzostw NBA, 5 MVP regular season, 0 MVP finałów (haha), 3x pierwsza piątka sezonu, 9 finałów NBA

KAJ - 1 mistrzostwo NBA, 5 MVP regular season, 1 MVP finałów, 6x pierwsza piątka sezonu, 2 finały NBA

Tim Duncan - 4 mistrzostwa NBA, 2 MVP regular season, 3 MVP finałów, 9x pierwsza piątka sezonu, 4 finały NBA

LeBron James - 3 mistrzostwa NBA, 4 MVP regular season, 3 MVP finałów, 10x pierwsza piątka sezonu, 7 finałów NBA

Shaq - 3 mistrzostwa NBA, 1 MVP regular season, 3 MVP finałów, 5 x pierwsza piątka sezonu, 4 finały NBA

Kobe - 5 mistrzostw NBA, 1 MVP regular season, 2 MVP finałów, 8x pierwsza piątka sezonu, 7 finałów NBA

Magic - 5 mistrzostw NBA, 3 MVP regular season, 3 MVP finałów, 9x pierwsza piątka sezonu, 9 finałów NBA

Bird - 3 mistrzostwa NBA, 3 MVP regular season, 2 MVP finałów, 9 x pierwsza piątka sezonu, 5 finałów NBA

Curry - 1 mistrzostwo NBA, 2 MVP regular season, 0 MVP finałów, 2 x pierwsza piątka sezonu, 2 finały NBA (ma jeszcze trzy sezony do 31 lat)

Edytowane 20 Czerwca 2016 przez fluber

[TheMatrix(konto usunięte)]

peak Lebrona > peak Shaqa? dobrze rozumiem? Shaq też miał kosmiczne staty, w finałach wycierał przeciwnikami parkiet. Poza etyką pracy trudno o cokolwiek się przyczepić. Dominował jak nikt inny. 

 

Tak lepszy, LeBron miał jeszcze lepsze staty i trzymał je przez dłuższy okres.

[Stanley Kubricki]

Tak porównując do wieku 31 lat:

Jordan - 3 mistrzostwa NBA, 3 MVP regular season, 3 MVP finałów, 7x pierwsza piątka sezonu, 3 finały NBA

Russell - 8 mistrzostw NBA, 5 MVP regular season, 0 MVP finałów (haha), 3x pierwsza piątka sezonu, 9 finałów NBA

KAJ - 1 mistrzostwo NBA, 5 MVP regular season, 1 MVP finałów, 6x pierwsza piątka sezonu, 2 finały NBA

Tim Duncan - 4 mistrzostwa NBA, 2 MVP regular season, 3 MVP finałów, 9x pierwsza piątka sezonu, 4 finały NBA

LeBron James - 3 mistrzostwa NBA, 4 MVP regular season, 3 MVP finałów, 10x pierwsza piątka sezonu, 7 finałów NBA

Shaq - 3 mistrzostwa NBA, 1 MVP regular season, 3 MVP finałów, 5 x pierwsza piątka sezonu, 4 finały NBA

Kobe - 5 mistrzostw NBA, 1 MVP regular season, 2 MVP finałów, 8x pierwsza piątka sezonu, 7 finałów NBA

Magic - 5 mistrzostw NBA, 3 MVP regular season, 3 MVP finałów, 9x pierwsza piątka sezonu, 9 finałów NBA

Bird - 3 mistrzostwa NBA, 3 MVP regular season, 2 MVP finałów, 9 x pierwsza piątka sezonu, 5 finałów NBA

Curry - 1 mistrzostwo NBA, 2 MVP regular season, 0 MVP finałów, 2 x pierwsza piątka sezonu, 2 finały NBA (ma jeszcze trzy sezony do 31 lat)

Tak jak mi wytykano błędy tak u siebie musisz popracować nad pamięcią. Podajesz często błędne liczby. Jest ich tak dużo ze trzeba spędzić kilka godzin żeby skorygować Twój post

[fluber]

Tak jak mi wytykano błędy tak u siebie musisz popracować nad pamięcią. Podajesz często błędne liczby. Jest ich tak dużo ze trzeba spędzić kilka godzin żeby skorygować Twój post

Podaj kilka błędnych liczb, to oszczędzisz mi paru godzin

[Stanley Kubricki]

Po pierwsze Bill Russell. Przynajmniej 8,9 mvp finals ale nad tym trzeba posiedzieć na necie, dlatego potrzeba kilku godzin

[fluber]

Po pierwsze Bill Russell. Przynajmniej 8,9 mvp finals ale nad tym trzeba posiedzieć na necie, dlatego potrzeba kilku godzin

Nagroda MVP finałów przyznawana jest od 1969 roku. Z formalnego punktu widzenia Russell nie ma ani jednego takiego tytułu.

[Stanley Kubricki]

Nagroda MVP finałów przyznawana jest od 1969 roku. Z formalnego punktu widzenia Russell nie ma ani jednego takiego tytułu.

Z takiego samego tytułu Kobe nie ma żadnych wyróżnień z 3 mistrzostw L.A. a wszyscy wiemy ze nie był Robertem Horrym

 

Nie przypadkowo ta nagroda jest imienia Russella

Edytowane 20 Czerwca 2016 przez Stanley Kubricki

[fluber]

Z takiego samego tytułu Kobe nie ma żadnych wyróżnień z 3 mistrzostw L.A. a wszyscy wiemy ze nie był Robertem Horrym

Tylko, ze to nie ma nic do rzeczy. Piszesz, że podaję często błędne liczby ( co jest możliwe, bo jest późno i mogłem się pomylić). Podaję oficjalne dane, najważniejsze wyróżnienia, które w NBA mogą dostać zawodnicy dla porównania i tyle. 

[Stanley Kubricki]

Tylko, ze to nie ma nic do rzeczy. Piszesz, że podaję często błędne liczby ( co jest możliwe, bo jest późno i mogłem się pomylić). Podaję oficjalne dane, najważniejsze wyróżnienia, które w NBA mogą dostać zawodnicy dla porównania i tyle.

W taki sposób się zamotasz. Bill Russell to nie jest Stefan Batory o którym historycy mogą konfabulowac legendy. To kot z krwi i kości gdzie jest video i sukcesy Boston