Skocz do zawartości

Miejsce LeBrona w historii


BigManFan

Rekomendowane odpowiedzi

Na dziś to wypada tylko pogratulować Cavs i LBJ. Na wątki poboczne przyjdzie czas ale kultura wymaga uszanować zwycięzców. Gratulacje!!!

Ni dodać nic ująć. Naprawdę jestem pełen podziwu i dla LBJ i zespołu i trenera. Nie wiem, czy ktoś już pisał o tym ale Lue również zaliczył swój rekord osobisty. Mistrzostwo w pierwszym, niepełnym, sezonie trenerskim stawia jego mistrzostwo o pół półeczki wyżej niż Kerra, właśnie na poziomie Brylantowego Pata, który w podobnych okolicznościach sięgnął po tytuł onegdaj z LAL.

Edytowane przez Maxec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bast ma całkowita racje, a to w jaki sposób odpowiadacie na jego posty tylko to potwierdza nie obaliliscie jeszcze żadnej z też które postawił

 

Jak na razie tylko Lorak w miarę sensownie odpowiedział, Lorak Stephen A Smith ma jedne z najlepszych i sprawdzonych informacji w NBA zawsze jako jeden z pierwszych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jak na razie tylko Lorak w miarę sensownie odpowiedział, Lorak Stephen A Smith ma jedne z najlepszych i sprawdzonych informacji w NBA zawsze jako jeden z pierwszych.

 

jak w takim razie wytłumaczysz, że kontuzjowany Curry rozwala blazers robiąc rekord w OT, a potem w trzech kolejnych elimination games gra tak dobrze? to nie był jakiś jednorazowy wyczyn jak np. mecz Thomasa vs LAL, lecz regularne granie na poziomie MVP. ba, nawet Speights przed G7 napisał, że oczekuje od Stepha czegoś wielkiego, czego raczej by nie powiedział, gdyby w grę wchodził jakiś uraz. mamy też wielokrotne dementowanie tak przez Kerra jak i SC, że ten drugi jest sprawny w 70%. skąd więc przekonanie o kontuzji poza tym, że nie chcecie przyznać jak dobrze cavs bronili? (czego zresztą nie dokonali pierwszy raz!).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak w takim razie wytłumaczysz, że kontuzjowany Curry rozwala blazers robiąc rekord w OT, a potem w trzech kolejnych elimination games gra tak dobrze? to nie był jakiś jednorazowy wyczyn jak np. mecz Thomasa vs LAL, lecz regularne granie na poziomie MVP. ba, nawet Speights przed G7 napisał, że oczekuje od Stepha czegoś wielkiego, czego raczej by nie powiedział, gdyby w grę wchodził jakiś uraz. mamy też wielokrotne dementowanie tak przez Kerra jak i SC, że ten drugi jest sprawny w 70%. skąd więc przekonanie o kontuzji poza tym, że nie chcecie przyznać jak dobrze cavs bronili? (czego zresztą nie dokonali pierwszy raz!).

W taki mniej więcej sposób że jak się ma jakąś kontuzje to im dłużej się z nią gra tym bardziej cie osłabia, także jest łatwiej grac przeciwko blazers niż przeciwko Cavs z Lebron em

 

Bogut Lorak może i grał 10 15 minut ale to był jedyny konkretny wysoki w GSW, a 15 minut dobrego wysokiego jest lepsze niż 15 min Varejao

 

po części na pewno można winić Kerra za to że kompletnie przestał grac Ezelim ale z drugiej strony doprowadził ich w ten sposób do finalu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bast ma całkowita racje, a to w jaki sposób odpowiadacie na jego posty tylko to potwierdza nie obaliliscie jeszcze żadnej z też które postawił

 

Jak na razie tylko Lorak w miarę sensownie odpowiedział, Lorak Stephen A Smith ma jedne z najlepszych i sprawdzonych informacji w NBA zawsze jako jeden z pierwszych.

nie wymigasz się Kubbas siedząc na placach Bastka, wszyscy pamiętają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A już za rok, Cavs robi 74-8, a w PO nagle wszyscy przeciwko Jamesowi, tak jak teraz przeciwko Curry'emu. Dziś go chwalicie itd. a za rok, gdy będzie totalny przesyt LeBronem, a będzie na pewno, bo o mistrzach ciągle się pisze, to będziecie umniejszać jego sukcesy i pisać Jordan,Bryant itd. > James.

I nie zdziwie się jak za rok będzie taki sam finał i nagle Curry i spółka zyskają kibiców, tylko dlatego, że żadnych większych rekordów nie pobili i nie doszło do przesytu. Hipokryzja, hipokryzja, hipokryzja. Finały 2016 pięknie pokazały prawdę o "kibicach" NBA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W taki mniej więcej sposób że jak się ma jakąś kontuzje to im dłużej się z nią gra tym bardziej cie osłabia, także jest łatwiej grac przeciwko blazers niż przeciwko Cavs z Lebron em

między tym meczem blazers a pierwszym finałów była jeszcze seria z thunder, czyli okres około trzech tygodni, który Curry zakończył w imponującym stylu. żadnego śladu kontuzji nie było widać i mamy uwierzyć, że nagle trzy dni później uraz się odezwał? sorry, ale bardziej prawdopodobne jest, że Steph trafił na lepszą defensywę... co nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem, ponieważ - podkreślić należy to raz jeszcze - cavs już wcześniej udowodnili, że mogą go ograniczyć.

 

 

Bogut Lorak może i grał 10 15 minut ale to był jedyny konkretny wysoki w GSW, a 15 minut dobrego wysokiego jest lepsze niż 15 min Varejao

w G1 grali lepiej bez Boguta niż z nim. w G3 to samo. w G4 również. G5 ciężko ocenić. tak więc na pięć spotkań mamy jedno (G2) gdy Bogut pomagał warriors.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aha, i LeBron nie zniknął w 4q. owszem, trójka Irvinga była wielka, ale od tego jest support (Paxson, Kerr, Horry itd.), żeby takie rzuty trafiać

 

he he

 

Nie przypominam sobie, żeby Paxson, Kerr czy Horry trafili kiedykolwiek tak ważną trójką w akcji jeden na jeden. 

 

Z ostatnich 17 rzutów w tym meczu, wpadł tylko jeden - właśnie ten Irvinga. Nie umniejszajmy jego roli.

 

A strata Boguta faktycznie była istotna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sorry, ale bardziej prawdopodobne jest, że Steph trafił na lepszą defensywę... co nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem, ponieważ - podkreślić należy to raz jeszcze - cavs już wcześniej udowodnili, że mogą go ograniczyć.

 

 

Curry zagrał lepsze finały rok temu, przeciwko uganiającemu się za nim bullterierowi z Australii i zorientowanym na defensywę Cavs, a nie był wtedy świeżo po GOAT RS.

 

 

w G1 grali lepiej bez Boguta niż z nim. w G3 to samo. w G4 również. G5 ciężko ocenić. tak więc na pięć spotkań mamy jedno (G2) gdy Bogut pomagał warriors.

 

Niepomagający Bogut, ciągle jest dwa razy lepszy niż wyłącznie szkodzący Festus. Swoja drogą, co się z tym typem stało po kontuzji z RS...

Edytowane przez maro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W porównaniu do Kerra, Paxsona i Horry'ego.

w jaki sposób? przecież oni też trafiali wielkie rzuty wygrywające serie playoffs. zresztą, jeśli przeszkadza ci tutaj waga nazwisk, to wstawić można Kobe, Worthego, Jonesa i tak dalej. i przede wszystkim sedno było takie, że każdy wielki miał tego typu pomoc, więc robienie z tego argumentu przeciw LeBronowi jest bezzasadne.

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A już za rok, Cavs robi 74-8, a w PO nagle wszyscy przeciwko Jamesowi, tak jak teraz przeciwko Curry'emu. Dziś go chwalicie itd. a za rok, gdy będzie totalny przesyt LeBronem, a będzie na pewno, bo o mistrzach ciągle się pisze, to będziecie umniejszać jego sukcesy i pisać Jordan,Bryant itd. > James.

I nie zdziwie się jak za rok będzie taki sam finał i nagle Curry i spółka zyskają kibiców, tylko dlatego, że żadnych większych rekordów nie pobili i nie doszło do przesytu. Hipokryzja, hipokryzja, hipokryzja. Finały 2016 pięknie pokazały prawdę o "kibicach" NBA.

Dlaczego generalizujesz? I o jakich kibiców Ci chodzi? Forum to forum, dyskusje, głosy i postawy są różne ale na - jak mniemam - nie ma tu nikogo, kto by choć w minimalnym stopniu odpowiadał definicji pseudokibica jaką zapodałeś. Tu ludzidła - nawet będąc często niesprawiedliwymi czy mocno krytycznymi - jednak trochę swoją pasją i wiedza o baskecie odbiegają od tego co próbujesz nam tu wmawiać. Bez urazy oczywiście...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ps2

 

Blok LBJ w transition na Iguodali - 47 minut na parkiecie i taki blok w transition przy 89-89 w crunch time - pewnie jedna z najlepszych akcji podsumowujących wszechstronność i geniusz LBJ.

 

ps3

 

Idę spać. 

 

Ad. 2:

 

Jak to zobaczyłem to aż mnie ciary przeszły. Jest to jedna z tych nielicznych akcji którą ogląda sie na yt w kółko na 0,125 speed. Genialne. Wcześniejsza na Stefku też niczego sobie.

 

Ad. 3.

 

A ja miałem nie iść spać, ale jak emocje opadły wystarczyło że na chwilę oczy zamknąłem i zrobiła się 10:30...

 

Nie wierzyłem, że na tym zadupiu on może wygrać finał. A on wyszedł z 1-3, pokonał 73-team robiąc kosmiczny statline i pewnie najlepsze finały w historii. TOP 3, jeżeli chodzi o impakt prawdopodobnie najlepszy w historii. 

 

Nikt nie wierzył że wyjdą z 1-3. A czy najlepsze finały chociaż by w post-Chicago? Jest jeden mój topic co możesz oddać/zmienić głos :D. Swoją drogą ciekawe ilu teraz zagłosuje na tegoroczne ;).

 

Ja to mam takie wrażenie ( a przynajmniej mówię o sobie ), że do nas nie dociera co się właśnie parę godzin temu wydarzyło.

 

GSW z RS 73-9, będące parę dni temu o jeden mecz od misia vs. 7 osobowy rooster z jednym dziadkiem, jednym kolo bez obrony, jednym psychopatą, jednym "co ja tu robię xD". 

 

Napisała się historia na naszych oczach!

 

Aż mi się skojarzyło z jednym kwejkiem, którego delikatnie pozwoliłem sobie przerobić ;) ( koślawo ale wuj to kogo. W końcu produkcja własna :D )

 

 

so6a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.