elwariato Opublikowano 22 Grudnia 2024 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2024 50 minut temu, RappaR napisał(a): Ja kupiłem PPV i nie widziałem, bo mi wywalało czarny ekran i ścinało się na zmianę. Wie ktoś, czy idzie dostać refund? Dżazyjn,bo to oni chyba zapodawali, jest absolutnie legitne, ba nawet legendarne pod tym względem ktos powie było gdzie ogladac poza oficjalnym przekazem? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
steve Opublikowano 22 Grudnia 2024 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2024 no to teraz pewnie Fury Joshua zrobia, bo ta walka rozbije bank w UK, moze nawet Fury Joshua 2 a Usyk z Duboius, chyba, ze Dubois przegra w lutym z Parkerem, co w sumie jest bardzo możliwe wtedy Usyk Parker. a ja bym zobaczyl najchetniej Usyk Bakole albo nawet Usyk Itauma, na punkty nikt z nim nie wygra, ale ktos z tej dwojki moglby go znokautowac. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vice-rezerwa-rezerwy2 Opublikowano 22 Grudnia 2024 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2024 1 godzinę temu, steve napisał(a): Usyk Bakole niech pierw pokona Ajagbe poza tym Bakole to woz z weglem, i Usyk obejdzie go tak samo jak Dubios Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josephnba Opublikowano 22 Grudnia 2024 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2024 Walka bez fajerwerków Fury się kompromituje przed walkami, w czasie pojedynkow też wygląda właśnie jak ktoś wychodzący po wypłatę Usyk ma sportowe zacięcie a Tysonowi iskra zgasła po walkach z Wilderem Jestem daleki od deprecjonowania osiągnięcia Ukraińca bo zrobił coś dużego ale nie pamiętam tak słabej wagi ciężkiej jak obecnie Obecni topowi gracze są po drugiej stronie rzeki, nie widać nikogo młodego, więc usyk ze swoim niskim wzrostem, nie przekonującą siła ciosu ma wszystkie pasy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 22 Grudnia 2024 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2024 1 runda bardzo kiepska, ale Fury, bo Usyk nic nie zrobił, a Tyson prawie nic. 2 runda podobnie, ale minimalnie więcej zrobił Usyk 3 runda już trochę lepsza, Fury 4 runda podobnie wyrównana, ale Usyk 5 runda zdecydowanie Fury 6 runda na przełomie rundy bardziej kontrolował Fury, ale Usyk zadał lepsze ciosy, ciężka runda do punktowania Usyk 7 runda żałośnie słaba, biorąc pod uwagę, że za walkę zapłaciłem, to najchętniej obu był dał DQ za nią Fury 8 runda trochę lepszy poziom, Fury 9 runda chyba najlepsza z dotychczasowych, mogłaby iść w obie strony sprawiedliwie, minimalnie Usyk 10 runda najlepsza runda Tysona, Fury 11 runda najlepsza runda walki?, szli łeb w łeb, ale w końcówce Usyk dobrze trafił i przycisnął, Usyk 12 runda kolejna wyrównana runda, ale Usyk lepiej trafiał, Usyk 112-112 Ogólnie walka bardzo wyrównana i bardzo słaba, jedna z najgorszych jakie widziałem i Furiego, i Usyka. Tyson się skończył, olał całkiem przygotowanie, nie zostało już prawie nic z gracji i wirtuozerii, próbował po prostu stłamsić Usyka tłuszczem. Ogólnie ostatni raz naprawdę dobrze Tyson wyglądał z Whytem i wtedy się skończył jego prime. 36 lat to dużo, a Tyson miał za sobą po pierwsze ciężkie batalie - taki stat porównawczy, Tyson 8 razy na deskach, Usyk ani razu - i do tego niezdrowy tryb życia. Przed tą walką widząc po formie też łoił alko, w pewnym wieku już organizm nie wybacza. Tyson już tylko superfight z Joshuą i zakończenie kariery, za dużo zebrał(hajsu też). Na miejscu Usyka skończyłbym karierę - piękny moment, zaraz 38 lat i nie ma co ryzykować zdrowiem. Szczególnie, że Dubois strasznie się rozwinął i powtórka będzie wyglądała inaczej. Kariera olimpijska, GOAT CW, 4 pasy w HW z kilkoma obronami i wyczyszczenie kategorii. Na jego miejscu jeszcze był zrobił pożegnalną z Wilderem - miałby trzech królów do kolekcji, ryzyko żadne, a gaza z tego też będzie rekordowa, PPV z USA popłyną strumieniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 25 Grudnia 2024 Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2024 Niewielu o tym pamięta, ale zaraz po tym jak Mike Tyson pokonał Michaela Spinksa w 90 sekund, by stać się prawdziwie niekwestionowanym mistrzem świata wagi ciężkiej, odbyło się w obrębie bokserskiej prasy wiele dyskusji na temat jego miejsca w historii wagi ciężkiej. O ile wszyscy byli zgodni co do jego talentu, większość przekonywała, że pod względem resume nie może się równać do takich bokserów jak Joe Louis czy Muhammad Ali a nawet Jack Dempsey i Rocky Marciano. Twierdzili, że ma jeszcze dużo do udowodnienia i nie stawiali go w roli faworyta z wieloma wcześniejszymi królami dywizji. Jakie były osiągnięcia Tysona po tym pojedynku? Pokonał Carla Williamsa, dwa razy Franka Bruno, przegrał z Busterem Douglasem będąc faworytem w stosunku 42:1, dwa razy pokonał Razora Ruddocka, przegrał dwa razy z Evanderem Holyfieldem i raz Lennoxem Lewisem, no i oczywiście wygrał z Andrzejem Gołotą. Jeśli więc Mike miał się jeszcze według ówczesnej prasy po Spinksie wykazać, to czy to zrobił? No tak średnio bym powiedział. Jakich argumentów używano w 1988 roku na niekorzyść Mike'a? Że waga ciężka jest słaba, nie tak napakowana talentem jak kiedyś i nie ma obecnie przeciwnika, który mógłby go naprawdę dobrze stestować. Brzmi znajomo? Dokładnie to samo niektórzy piszą teraz o Oleksandrze Usyku. Co z tego, że jeszcze parę lat temu mówiono, że waga ciężka wraca do czasów świetności po marazmie ery Kliczków. Teraz, by deprecjonować Usyka, królewska dywizja, jeszcze do niedawna wyjątkowo ekscytująca, stała się wybitnie słaba. Argument ten oczywiście najczęściej używany jest przez ignorantów wynoszących pod niebiosa lata 90-te. Nie zrozumcie mnie źle, była to oczywiście druga najlepsza dekada w historii królewskiej dywizji. Nie można jednak zapominać, że po pasy sięgały wtedy takie tuzy jak Frank Bruno, Bruce Seldon czy Francois Botha, Evandera Holyfielda pokonał wyrośnięty półciężki ze szklaną szczęką, a 45 letni George Foreman stał się linearnym mistrzem świata. Gdyby ktoś po czterdziestce zdobył tytuł dzisiaj, raczej nie mówiono by, że zrobił to ze względu na swój geniusz, tylko przez słabość obecnej dywizji. Najlepsi na ogół z najlepszymi walczyli, ale pamiętajmy też, że Riddick Bowe wyrzucił pas WBC do śmieci, zamiast zmierzyć się z Lennoxem Lewisem. Pamiętajmy, że Mike Tyson wolał zapłacić Lewisowi 2 miliony a potem zwakować ten sam pas WBC, niż walczyć z nim jako obowiązkowym pretendentem. Żeby nie było - ten sam manewr powtórzył Lennox z pasem IBF i Chrisem Byrdem kilka lat później, bo wolał szukać wypłaty życia w rewanżu z Mikiem Tysonem, z którego dopiero co zrobił worek treningowy. Boomerzy patrzą na przeszłość przez różowe okulary, nie widząc schematów powtarzających się w niemal każdej dekadzie wagi ciężkiej. Za 30 lat, niektórzy ludzie, którzy teraz oglądają Oleksandra Usyka, będą robić to samo, co Janusze Boksu, gadający głupoty o tym, że kiedyś to był boks, a teraz go nie ma. Oleksandr Wielki będzie dla nich niedoścignionym wzorem boksera. Lata 50-te XXI wieku będą "słabą erą wagi ciężkiej", w przeciwieństwie do czasów, gdy była ona bardzo kolorowa, z takimi osobowościami jak Tyson Fury, Anthony Joshua czy Deontay Wilder i pretendentami w osobach Josepha Parkera, Dilliana Whyte'a czy Daniela Dubois. W latach 70-tych Abba śpiewała, że historia ma tendencję żeby się powtarzać. Jestem pewien że, przynajmniej w tej kwestii, powtórzy się ona jeszcze nie raz, nie dwa. Tak samo jak ówcześni odpowiednicy boomerów krytykowali Mike'a Tysona, tak samo jak teraz krytykują Usyka, tak samo za 30 lat krytykować będą kolejną wielką gwiazdę wagi ciężkiej, zbyt bardzo romantyzując przeszłość. Jaki z tego wniosek? Doceniajmy to co mamy. Era trzygłowego smoka oraz niepokonanego Ukraińca była ekscytująca, bardzo barwna i miejscami dramatyczna. Historia zapamięta sposób w jaki Fury zakończył erę Władimira, jego problemy w życiu prywatnym, Anthony'ego Joshuę w spektakularny sposób zbierającego po nim zwakowane pasy, Deontay'a Wildera kładącego na deski każdego swojego przeciwnika, wielki powrót Fury'ego oraz jego trylogię z Bronze Bomberem, no i oczywiście Usyka odcinającego smokowi dwie pozostałe głowy. Jako że ta era wagi ciężkiej ma się już ku końcowi, a może nawet już się skończyła, doceńmy to, co przez tę dekadę dali nam ci wielcy wojownicy! Tym pozytywnym akcentem kończę mój rant i życzę wszystkim kibicom boksu wesołych świąt Bożego Narodzenia. Pamiętajcie, że prawdziwi fani pięściarstwa prezentów nie wieszają w skarpetach, tylko w rękawicach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 12 Stycznia Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia https://www.chess.com/pl/tv I to jest sport przez duże S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackmagic Opublikowano 13 Stycznia Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia Co by nie mówić kończy się jakaś epoka (chyba że znowu wróci) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 29 Stycznia Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia Nie lubię rzucać takimi określeniami, ale serio czy nie jest najlepsza gala w historii? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
P_M Opublikowano 29 Stycznia Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 32 minuty temu, RappaR napisał(a): Nie lubię rzucać takimi określeniami, ale serio czy nie jest najlepsza gala w historii? Nie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignazz Opublikowano 29 Stycznia Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia Nawet nie jestem Januszem tego sportu bo nie oglądam. Ale nikogo nie znam więc trudno to nazwać Goat. Takiego Jordana czy Tysona kojarzyła każda kura domowa bez pojęcia o danej dyscyplinie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 29 Stycznia Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia Godzinę temu, P_M napisał(a): Nie. Wymień mi lepsze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
P_M Opublikowano 29 Stycznia Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 1 minutę temu, RappaR napisał(a): Wymień mi lepsze Gala z main eventem w postaci Floyda i Pacmana wystarczy. Nieważne jak dobre masz dalsze nazwiska pod względem skilla, jak chcesz gadać o goat gali to musi nakręcić ona goat hype a ten kreci main event. To nie to po prostu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 29 Stycznia Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 1 minutę temu, P_M napisał(a): Gala z main eventem w postaci Floyda i Pacmana wystarczy. Nieważne jak dobre masz dalsze nazwiska pod względem skilla, jak chcesz gadać o goat gali to musi nakręcić ona goat hype a ten kreci main event. To nie to po prostu. Czyli patrzysz tylko na 1 walkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
agresywnychomik Opublikowano 29 Stycznia Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia Godzinę temu, RappaR napisał(a): Czyli patrzysz tylko na 1 walkę. To tak działa, wszystko inne jest dodatkiem do walki wieczoru, nawet jeżeli w 3 walce walczyłby mistrz świata z x pasami zunifikowanym w piórkowo - papierowo - koguciej xD Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
P_M Opublikowano 29 Stycznia Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia Godzinę temu, RappaR napisał(a): Czyli patrzysz tylko na 1 walkę. Po prostu żeby mieć goat galę musisz spełnić pewien warunek hype'u. To tak jakbyś miał festiwal muzyczny gdzie jakimś main eventem byłby koncert Freddiego Mercury'ego i Michaela Jacksona. A obok festiwal gdzie masz cały czas samych "Pavarottich" i orkiestry pod batutami Bernsteina czy innego Von Karajana, no niby wiesz, że skład zajebisty, ale wiesz, że w mainstreamie to festiwalem all time nie będzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignazz Opublikowano 30 Stycznia Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia Pawarotti we freak fajcie to byłoby coś. Najlepiej z Freddie M Źle się gość urodził. Za wcześnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 30 Stycznia Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 11 godzin temu, agresywnychomik napisał(a): To tak działa, wszystko inne jest dodatkiem do walki wieczoru, nawet jeżeli w 3 walce walczyłby mistrz świata z x pasami zunifikowanym w piórkowo - papierowo - koguciej xD Innoe akurat zapełnia stadiony sam. 13 godzin temu, P_M napisał(a): Gala z main eventem w postaci Floyda i Pacmana wystarczy. Nieważne jak dobre masz dalsze nazwiska pod względem skilla, jak chcesz gadać o goat gali to musi nakręcić ona goat hype a ten kreci main event. To nie to po prostu. To gal z Alim nic nie przebije. Ale pod względem bokserskim to chyba GOAT? Każda z tych walk mogłaby być main eventem, a Bivol vs Beterbiev to dalej coś historycznego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 6 Lutego Udostępnij Opublikowano 6 Lutego W necie widzę, że się przewija wiele razy tekst, że to najlepsza gala w historii. Pindera Z Bartosiakiem to samo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vice-rezerwa-rezerwy2 Opublikowano 19 Lutego Udostępnij Opublikowano 19 Lutego W dniu 6.02.2025 o 08:01, RappaR napisał(a): W necie widzę, że się przewija wiele razy tekst, że to najlepsza gala w historii. Pindera Z Bartosiakiem to samo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się