Brooklyn Nets 2016/17

[andy13]

 

Come togehter like Brooklyn... czyli jak?

 

Zaczynają powstawać nowe tematy to z chęcią założę nowy o Nets, który przestanie przypominać o sezonie 2015-16. Niby żadna klęska się nie stała, tak naprawdę przyszło tylko to, co wróżbici uliczni i ludzie obeznani w baskecie prorokowali już od dawna. Całe szczęście tamten czas zostaje oddzielony symboliczną grubą kreską. Żegnaj Królu Billy, żegnaj wesoły Lionelu (tak, tak, pamiętam, jak rok temu śmiałeś się z tych, co prorokowali totalny fail). Nie ma tej planszy, wypier***y k*** tę planszę jak mówił polski niedoszły kandydat na prezydenta i męża stanu. I stało się.

 

W Nets przychodzi nowe i traktuję to w jakimś sensie podobnie do przenosin z NJ na Brooklyn. Nowy start. Nowe twarze, nowe podejście, nowe strategie. Głównym rozgrywającym jest teraz Sean Marks, który pobierał solidne nauki w Śląsku Wrocław San Antonio Spurs. Trenerem został Kenny Atkinson, wieść niesie, że potrafiący rozwijać młodych i gniewnych. Przy okazji nowojorczyk z krwi i kości, wychowany nieopodal miejsca, do którego teraz przyjeżdża do pracy. I like it!
 

 

Nowości nie koniec. Nets w nowy sezon wejdą mając do dyspozycji swoją filię w postaci Long Island Nets, które to z racji przyjętych barw podoba się sentymentalistą wzdychającym do przeszłości organizacji, zarówno w New Jersey jak i w Nowym Jorku. Ja nie wzdycham, ale mnie też się podoba

 

 

W końcu drużyna będzie trenować na Brooklynie w nowoczesnym HSS Training Center.  Nawet spoko widok mają. Nie wybrzydzając - grałbym xD

 

 

Reszta po staremu, czyli ABP (absolutny brak picków) i BROOKLYNETTES prezentujące swoje wdzięki w przerwach meczu.

 

No dobra mocium panie, a co w rosterze? To jest ten moment, który chociaż odwlekany, musiał nadejść. Można usiąść, płakać, posłuchać Jaz Z, wkurwić się jak się nie przepada za hip hopem i znów zapłakać.  Można, ale nie trzeba, bo skoro ma być nowy start to nie jest źle. A organizacji nie chodzi o podbój NBA, heh   IMHO z tego można zbudować team (to raz), który zaprezentuje fajną dla oka koszykówkę (to dwa). A to już coś. 

 

Po pierwsze, jest Brook Lopez, ostoja i nadzieja. Kolo może przegrywać z bratem w Horse w jakiejś reklamówce LG (jak kto nie wdział: click), ale na parkiecie to jest facet, na którym można polegać, wokół którego można budować zespół. Warunek: zdrowie. W minionym sezonie Brook zagrał w 73 meczach notując 20.6 punktów i 7.8 zbiórek, co w tym nieurodzaju jest naprawdę fajnym wynikiem. Oby tak dalej!

 

Po drugie, Thaddiator Young. Facet ma jeszcze długi kontrakt z Nets. W jakimś liczącym się zespole mógłby przepaść w tłoku, ale na Brooklynie gra pierwsze skrzypce i nadaje się do tego idealnie. Jego 73 gry i 15.1 punktu, 9.0 zbiórek. Dla mnie pewniak, kolo ma w sobie ogień i wolę walki.

 

Po trzecie... No... Oj, tam. To nie koniec gości godnych uwagi. Mało znany Sean Kilpatrick, debiutancki transfer Seana Marksa, pokazał się w D-League, wrócił do NBA i nie czuje kompleksów. Gościu w 31 meczach robił mocne 11.1 punktu. Jak dla mnie oglądanie tego faceta w akcji było największą frajdą w ostatnich grach Nets. Biorę poprawkę na to, że chciał się pokazać, ale jeszcze trzeba mieć co pokazać. Liczę, że zostanie w drużynie.

 

Bojan Bogdanovic jak dla mnie jest do handlowania jeżeli znajdzie się chętny. OK, może ma talent i w ogóle, ale irytują mnie zawodnicy charakteryzujący się brakiem ustabilizowanej formy. Bojan potrafi zagrać mecz, w którym nawrzuca rywalowi jak Stonoga policji tylko po to, żeby w kolejnym zupełnie zniknąć. Do dupy z takim graniem. Na podobną przypadłość cierpi Wayne Ellington, przy czym jemu wychodzi mecz dużo rzadziej.

 

Jest jeszcze Markel Brown, spoko ziomek, chce uchodzić za pakera co pewnie ma mu rekompensować wzrost. Kontrakt się kończy i pewnie poleci jak kilku innych gości, ale akurat on mi się podobał po wywaleniu Hollinsa. IMHO mógłby dostać kontrakt jeszcze na rok bo coś czuję, że ma potencjał na granie w tej lidze. Niski, przypakowany, jakby ogarnął rzuty za 3 to byłby przydatny.

 

Warto wspomnieć o młodych, Rondae Hollis-Jeffersonie i Chrisie McCullough. Jeden i drugi spędził więcej czasu u lekarza niż na parkiecie ale mogą być z nich gracze ligowego formatu. RHJ niech tylko nauczy się rzucać do kosza i ko wie, może Atkinson wyciągnie z niego kogoś na wzór Kawhi Leonarda

O, coś już umie

 

O Larkinie nie chce mi się pisać. Jak to było Panie Zen Master? Ma za małe dłonie? Kuuurwa, chyba nie tylko dłonie. Koleś sprawia wrażenie jakby pił za dużo kawy. Cały na nerwie. Jak ten gościu z South Park. Za duża presja! Facet przegrał prawie mecz w Bostonie w pojedynkę (ten, w którym wypadł Jack), co on za straty notuje to na orlikach czasami się za głowę łapią. Wydawał się spoko, miałem nadzieję, że wypali. Nie wypalił. Raz tylko zrobił sobie jaja grając przeciwko Knicks, poczuł chyba chęć udowodnienia swojej wartości xD Wyglądał wtedy nawet jak rasowy PG. Ale tylko żart był.

 

OK, skład na TBL by był. W NBA będzie gorzej. Wzmocnienia? Wiadomo, że liga nakłada zmowę milczenia, więc wszyscy udają, że nic się nie stało, ale Boss podziałał w Rosji i prawdopodobnie Malcolm Delaney, PG z Lokomotiv Kuban dołączy do Nets. To dobry news, bo staty w Eurolidze chłopak ma zacne a ogarnięty PG to ktoś, kogo najbardziej brakuje. Gdzieś potem czytałem, że chcą go też Rockets. Kolo, bądź poważny. W Houston może powąchasz PO lub zobaczysz Kardasiankę (albo może odwrotnie ) ale chyba nie warto. Na Brooklynie czeka S5.

 

Życzenia na offseason? Oczywista sprawa, Durant i DeRozan   Dobra, żartuję, nie wierzę w to. Na moje jeden i drugi zostaną w swoich obecnych klubach i ta masowa histeria i robienie sobie nadziei jest na nic. Gdyby przypadkiem któryś z nich wpadł to byłoby super, ale tak realnie to chciałbym po prostu.... żeby nie dali maxa jakimś niedorajdom „byle było”, k****, proszę

 

Ale dobra, koniec. Wierzę w poczynania Seana Marksa. On nie podpisze jakiegoś niedorajdy bo ma plan. I wizje. I fajne teksy o kulturze organizacji. Nets potrzeba spokoju i rozsądku. Podobno Spokój ma na drugie imię, a Rozsądek wybrał przy bierzmowaniu. Jak mówił klasyk, tylko spokój może nas uratować. Będzie dobrze
 

Edytowane 28 Października 2016 przez andy13

[Gość (Przemek...)]

Witam sąsiadów

 

Pragnę przypomnieć, że pierwszy konkurs w HORSE wygrał Brook  

 

[matek]

Po drugie, Thaddiator Young. Facet ma jeszcze długi kontrakt z Nets. W jakimś liczącym się zespole mógłby przepaść w tłoku, ale na Brooklynie gra pierwsze skrzypce i nadaje się do tego idealnie. 

Huh? 

 

Thadd w mocnym zespole mógłby być bardzo wartościowym uzupełnieniem, robić dużo małych rzeczy, a drużynom ze środka konfy pozwoliłby na małe podbicie w górę tabeli. Raptors, Pacers, Hornets, Blazers - każdemu z tych zespołów by się przydał. W dodatku ma zajebisty kontrakt. 

 

W Nets najbardziej interesuje mnie rozwój RHJ, reszta mnie nie przyciąga. 

[ignazz]

A ja w ogóle straciłem zainteresowanie nets.

 

Zrobiony bałagan teraz ma sean posprzątać?

 

To nie takie proste.

 

Jedyne pytanie to kogo nets mega przepłacać?

 

C'mon to ny. Komuś sypna ;-)

 

A nazwiska wymienione wyżej poprawiły mi humor

[Gość (Przemek...)]

Ja dalej jestem zdania, że powinni oddać Brooka i Tadka za jakieś picki i zacząć wszystko do nowa.

[andy13]

Przemek, przeca Lopez i Thad mają fajne kontrakty, są w dobrym wieku. Oddawać ich żeby dostać jakieś picki? To byłaby wymiana dwóch dobrych graczy na dwa znaki zapytania. Mała szansa, że trafi się ktoś lepszy. I gdzie tu rozwój?

Tak sobie niepoprawnie optymistycznie myślę, że:
Lopez, Thad + np. Delaney + jakiś ogarnięty FA i już jest ciekawy team.
 

A ja w ogóle straciłem zainteresowanie nets.

Zrobiony bałagan teraz ma sean posprzątać?

To nie takie proste.

Jedyne pytanie to kogo nets mega przepłacać?

C'mon to ny. Komuś sypna ;-)

A nazwiska wymienione wyżej poprawiły mi humor

Mnie też się podobają Ankieta to trochę żart jak co. Realnie liczę na Lina jeżeli nie wyjdzie z zaciągiem z Euroligi. Może Batum, ale on się robi bardzo mile widziany w innych organizacjach i jeżeli ma większe ambicje niż granie in the fuckin dungeons of rap to raczej go w Nets nie będzie.

A sytuacja jest całkiem ciekawa, zastanawiam się czy jak Marks z tego wyjdzie

Edytowane 21 Maja 2016 przez andy13

[Regis]

Ja przed Nets widzę dwie drogi.

1. Zostawiają Lopeza i Younga i przepłacając średniego sortu FA próbują walczyć przynajmniej o PO.

Tylko wśród tych fa widzę raczej Rajonów Rondo czy Kentów Bazemorów tej ligi niż Duranta czy choćby DeRozana.

Opcja średnia, bo raczej bez szans na zbudowanie naprawdę mocnej ekipy, a ze sporymi szansami na popadnięcie w przeciętność na długie lata.

2. Próba wymiany Lopeza i Younga za zwrot własnych picków. Wtedy sobie mogą tankować i w spokoju budować nową ekipę. Opcja ciekawsza, ale jakoś nie pasuje mi do Prokhorova.

 

Wszystkie inne półśrodki wydają mi się niewiele warte. Zapychanie się jakimiś Delaneyami i tym podobnymi ludkami, spokojny i rozsądny proces budowy drużyny jest bez sensu bez posiadania własnych picków, bo odpada istotny element tego rodzaju przebudowy czyli top picki w drafcie.

A zanim coś się uda zbudować to Lopez czy Young, po 4-5 latach bez PO i szorowania dna ligi po prostu odejdą.

Edytowane 21 Maja 2016 przez Regis

[andy13]

Ja przed Nets widzę dwie drogi.

1. Zostawiają Lopeza i Younga i przepłacając średniego sortu FA próbują walczyć przynajmniej o PO.

Tylko wśród tych fa widzę raczej Rajonów Rondo czy Kentów Bazemorów tej ligi niż Duranta czy choćby DeRozana.

Opcja średnia, bo raczej bez szans na zbudowanie naprawdę mocnej ekipy, a ze sporymi szansami na popadnięcie w przeciętność na długie lata.

2. Próba wymiany Lopeza i Younga za zwrot własnych picków. Wtedy sobie mogą tankować i w spokoju budować nową ekipę. Opcja ciekawsza, ale jakoś nie pasuje mi do Prokhorova.

 

Opcja numer dwa kojarzy mi się z płaczem, smutkiem i Sixers Złe skojarzenie.

 

Opcja numer jeden to dla impreza w ciepły letni wieczór, na której już sporo wypiłeś i w sumie możesz iść w kimę ale właśnie ktoś przyniósł nową, chłodną wódkę. Jak się bawić to się bawić.

Edytowane 21 Maja 2016 przez andy13

[Raf85]

Bardzo ładne Andy13 to opisałeś, ale najbardziej jesteś chyba podjaranym tym centrum treningowym bo ciągle o nim piszesz

 

Zostawić Younga i Lopeza, oddawanie ich za picki 12-25 nie ma sensu, a wyższych raczej nikt nie odda. Marks i Atkinson wydają się ludźmi z głowami na karku, ale offseason i reszta powiedzą nam więcej. Oczywiście mówię nie Rajonowi Rondo xP!

Wierzę w SM, bardzo czekam, aż ruszy Free Agency!

[andy13]

Bardzo ładne Andy13 to opisałeś, ale najbardziej jesteś chyba podjaranym tym centrum treningowym bo ciągle o nim piszesz

Nie ciągle tylko w co drugim poście   Ale no jestem, zajebiście wygląda ta miejscówka.

 

Ostatecznie (ostatecznie!) i Rajon Rondo lepszy niż Larkin (byle nie na max długi max warty kontrakt!), ale ja naprawdę chcę tego Delaney'a. Nie wiem czy to "zapychacz", szanujmy gościa z Euroligi Nets potrzebują PG i nie sądzę, żeby gościu był gorszy niż Larkin czy Sloan

 

BTW, o to chodziło -

Kenny Atkinson: Brook Lopez is "absolutely" a "building block" for Brooklyn Nets.

Panie Trenerze, Pana zdrowie

[vonBaron]

Ale jak się połamie to będzie lol. Lepszy Rondo niż Larkin do tego ktoś na SG/SF i nie będzie tak źle.

[Raf85]

miejscówka cacy jakby nie patrzył

 

Nie mam nic do gości z Euroligi i sam myślałem o ex-NBA graczu Sergio Rodriguezie, który rozważa(ł) powrót do US. Mamy przykłady na Jokicu, Nurku, Porzingisie, że trzeba mieć szerokie horyzonty i nie tylko zamykać się na czarnych USA.

 

Od Larkina każdy jest lepszy, a już był wolał Jenninsga na rok, albo na 1+1, ale do Rondo się nie przekonam.

Edytowane 21 Maja 2016 przez Raf85

[TuPalnik]

Dobrze napisane Andy.

 

Oddawanie Thadka i Brooka za picki poza top 5 - top 10 ( zależy jaka mocna byłaby dana klasa draftu) to byłaby głupota. A, że raczej nikt takich picków nie da to się sens tej wymiany zamyka.

 

Po sezonie Euroligi tak udanym dla Lokomotivu Kubań muszę przyznać, że Delaney mi zaimponował jako lider drużyny. To może być fajny pg na warunki ligowe za niewielką kasę. Warto spróbować, jak nie wypali to trudno. Ja bym próbował przechwycić prawa do Alexa Abrinesa ktokolwiek je ma, bo facet robi super progres w Barcy.

 

Co do Rondo to nie miałbym nic przeciwko roczej umowie coś jak ten deal z kings z tego roku. Na dłużej to słaba opcja szczególnie, że za rok będzie większy wybór pg na rynku. Pomyślałbym też o jakimś ogranym SF którego nie trzebaby przepłacać. Nie wiem może Jeff Green? Jakoś mi pierwszy wpadł do głowy. Jest co robić Panie Marks, do dzieła.

[ignazz]

Boston za Lopez #3 to w Ząbkach....

 

Hala ładna ale chyba nie o to chodzi aby widok był ładny tylko potu duzo

[barcalover]

Ja bym próbował przechwycić prawa do Alexa Abrinesa ktokolwiek je ma, bo facet robi super progres w Barcy.

Thunder mają i raczej nie oddają - jeśli tylko sam Abrines będzie zainteresowany grą w NBA, to bardzo możliwe, że już tego lata go OKc podpisze.

[TuPalnik]

Thunder mają i raczej nie oddają - jeśli tylko sam Abrines będzie zainteresowany grą w NBA, to bardzo możliwe, że już tego lata go OKc podpisze.

No to życzę powodzenia OKC w podpisaniu go bo moim zdaniem Abrines to gracz dużo ciekawszy niż Hezonja z którym grał w Barcy. Thunder mieliby fajną młodą opcję na SG zamiast bezmózga Wjatersa

[andy13]

Co do Rondo to nie miałbym nic przeciwko roczej umowie coś jak ten deal z kings z tego roku. Na dłużej to słaba opcja szczególnie, że za rok będzie większy wybór pg na rynku.

Racja. Rondo nie będzie zły, przynajmniej doda ekipie charakteru   Ale widzę go raczej w Nix, skoro sam Melo sobie go życzy (chyba, że Jax naprawdę chce go wygonić z NY i specjalnie żeby go wkurzyć nie wykona nawet kroku w stronę zatrudnienia Rajona ).

[andy13]

Słonko grzeje, finały rozczarowują to skrobnę coś bo temat zaczyna porastać kurzem. Tyle zespołów w lidze ślini się na myśl o zatrudnieniu Duranta i każdy ma jakieś powody. A to tam się urodził, a tam przyszłość się najlepiej może rysować, a w tych kolorkach mu do twarzy. Nets też mają swoje marzenia i powody. Myśleć wolno   To lecimy.

 

1. Agentem KD jest niejaki Shawn Carter znany szerzej jako Jay Z.

2. Adam Harrington, indywidualny trener Duranta i dobry przyjaciel robi teraz na Brooklynie jako trener rzutów.

3. Carl Lentz to z kolei pastor, przewodnik duchowy Duranta. Koleś mieszka na Brooklynie.

4. Jak Durant się skontuzjował to poskładał go doktor Martin O'Malley, do którego zawodnik ma wielkie zaufanie. Tak, pracuje w brooklyńskim Hospital for Special Surgery.

 

Niby to nic, ale zawsze coś. Szkoda, że Boston jest tak bisko

 

Z innej bajki, Bogdanovic jednak ma zostać na Brooklynie. W sumie spoko, tym bardziej, że niejaki Neven Spahija zatrudniony w Hawks, powiedział w chorwackiej telewizji, że Bogdanovic dzięki pracy z Atkinsonem bardzo zyska. Zysk ma być widoczny przede wszystkim w utrzymywaniu wysokiej formy i pewnej regularności. No i spoko, bo to było irytujące, że Bojan raz gra bardzo dobrze, a za 3 dni znika.

 

Aha, no i Larkin chce sobie iść

[vonBaron]

JayZ z Nets już chyba nic nie łączy gdzieś mi się obiło że pozbył się swoich udziałów. Zresztą Durex przechodząc do Nets będzie jeszcze dalej od ugrania czegokolwiek niż by miał zostać w OKC.

[andy13]

Jay Z musiał pozbyć się udziałów żeby być agentem zawodników. Ale jak to pisał wielki wieszcz, stara miłość nie rdzewieje.