Skocz do zawartości

Cleveland Cavaliers (2) - Washington Wizards (7)


Kily

Jaki będzie wynik tej rywalizacji?  

15 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jaki będzie wynik tej rywalizacji?

    • 4:0 dla Cavaliers
    • 4:1 dla Cavaliers
    • 4:0 dla Wizards ;)
    • będzie inny wynik
      0


Rekomendowane odpowiedzi

Dogadać się z redakcją nie idzie, może Lucasso by dodał dzisiaj wieczorem, ale jak już znalazłem przed nim czas, to zakładam niemal identyczny temat jak rok temu (różnią się miejsca w konferencji zajęte przez obie drużyny). Nie można przecież zawieść niepokojących się Lakersowców. :D Pierwszy mecz tej serii odbędzie się w drugi dzień Playoffs, czyli w niedzielę 22 kwietnia, zatem mamy jeszcze troszkę czasu na napisanie swoich przewidywań.

 

Dołączona grafikaVS Dołączona grafika

 

Mecze między tymi zespołami w sezonie zasadniczym:

01.11: Washington @ Cleveland 94:97

18.11: Cleveland @ Washington 99:111

06.04: Cleveland @ Washington 99:94

Bilans - 2-1 dla Cavaliers.

 

Bilans po sezonie zasadniczym:

Cavaliers - 50-32 (2 pozycja)

Wizards - 41-41 (7 pozycja)

 

Rok temu, obok Suns-Lakers była to zdecydowanie najbardziej pasjonująca rywalizacja. Mieliśmy niezwykły pojedynek strzelecki pomiędzy LeBronem Jamesem i Gilbertem Arenasem, którzy razem rzucali średnio blisko 70 punktów w meczu i w którym to górą ostatecznie był ten pierwszy. Widzieliśmy przez całą serię spotkań wiele wspaniałych i emocjonujących rzeczy, jak choćby triple-double w wykonaniu LeBrona podczas jego debiutu w PO, jego ponad 40 punktów w pierwszy wyjazdowym meczu w PO (pierwszy w historii), a także trzy game winning shooty po stronie wyżej rozstawionych graczy ze stanu Ohio.

 

Jak będzie tym razem? Nic z tych rzeczy nie przewiduję. Wizards mimo, że im dalej w głąb sezonu, tym gali gorzej, to jeszcze okazali się zdecydowanie największymi pechowcami. W kwietniu poważnych kontuzji doznali ich lider Gilbert Arenas i również kluczowy gracz, świeżo upieczony All-Star Caron Butler. Jak wpłynęło to na zespół nie trudno się domyślić. Od momentu utraty Butlera Czarodzieje odnotowali tylko 2 zwycięstwa w 10 ostatnich meczach przed posezonową fazą rozgrywek. Dla porównania ich rywale w tym samym czasie wygrali 7 razy.

 

Trudno widzieć gdziekolwiek jakąś przewagę zespołu ze stolicy. Nie mają ani rozgrywającego, ani wybitnych strzelców, ani przede wszystkim obrony. Jedyny sposób na sprawienie przez nich sensacji to powstrzymanie LeBrona, co w ich przypadku wydaje się niemożliwe. W ostatnim meczu pomiędzy tymi zespołami LBJ długo przechodził obok meczu i Wizards w tym czasie prowadzili. Jednak gdy trzeba było, lider Kwalerzystów rzucił 14 punktów w czwartej kwarcie wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Skoro wtedy gracze Wizards nie byli w stanie ograniczyć jego poczynań w ważnych momentach, to trudno przypuszczać by w Playoffs było inaczej.

 

Z drugiej strony mamy jedną z najlepszych defensyw w NBA, która problemy miała jedynie z powstrzymywaniem najlepszych podkoszowców ligi. W Wizards nie ma żadnych tuzów pomalowanego, więc z radzeniem sobie z ich atakiem problemów gracze Mike'a Browna mieć nie powinni. Dodatkowo patrząc na ostatnie mecze Cavs ze słabszymi w defensywie zespołami można spodziewać się, że dobrze powinien funkcjonować w tej serii również ich atak, do którego w ciągu sezonu było sporo zastrzeżeń.

 

Podsumowując konfrontacja tych dwóch zespołów zapowiada się zupełnie przeciwnie do tego, co było przed rokiem. Wygląda na to, że będzie to jedna z najmniej ciekawych par w pierwszej rundzie. Jeżeli zgodnie z oczekiwaniami Cavs nie będą mieli problemów z pokonywaniem swoich rywali, to nawet po LeBronie Jamesie nie należy spodziewać się nadludzkich wyczynów, które zawsze mogą dodać smaczku rywalizacji.

 

Mój typ: 4-0 dla Cavaliers

 

Terminarz meczów:

Game 1: w Cleveland, niedziela, 22 kwietnia

Game 2: w Cleveland, środa, 25 kwietnia

Game 3: w Waszyngtonie, sobota, 28 kwietnia

Game 4: w Waszyngtonie, niedziela, 30 kwietnia

ew.:

Game 5: w Cleveland, środa, 2 maja

Game 6: w Waszyngtonie, piątek, 4 maja

Game 7: w Cleveland, niedziela, 6 maja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No teraz to mnie panowie drodzy modzi nieźle wkur***** :D Zapie**** jak głupi z treningu, żeby napisać ten shit jak najbszybciej, a później się okazuje, że **** moja pracę strzelił :x A wściekły jestem, możecie mi bloka nawet walnąć, ale gdybym wiedział, że się wysilam na nic praktycznie, to bym sobie poprostu wypadł gdzieś zamiast siedzieć w domu :x

 

Macie ten chrzaniony preview, który napisałem :x

 

Mecze obu zespołów w Regular Season

 

1.11 : Cavaliers - Wizards 97:94

18.11 : Wizards - Cavaliers 111:99

6.04 : Cavaliers - Wizards 99:94

 

A więc powtórka sprzed roku ... Niby powtórka, bo zdaje się, że w tym roku ta jedna z najlepszych serii ubiegłych PO, tym razem będzie całkowicie inna. Wizards osłabieni brakiem 2 podstawowych graczy - Gilberta Arenasa oraz Carona Butlera - będą mieli naprawdę trudną przeprawę z Kawalerzystami, którzy rzutem na taśmę wywalczyli 2 miejsce w konferencji. Niby to łut szczęścia, nie ulega jednak wątpliwości, że Cavs na to miejsce zasłużyli - jedyne co doprowadziło do tak zaciętej rywalizacji z Bulls, to porażki w zlekceważonych przez trenera spotkaniach. Teraz jednak nadchodzi najważniejsza część sezonu i o lekceważeniu rywala nie będzie mowy. Dla Cavaliers jest to ogromna szansa na już od dawna nie osiągnięty sukces - jeżeli odniesiemy w tej serii zwycięstwo, w następnej rundzie spotkamy się z Nets/Raptors, z którymi zawsze radziliśmy sobie nie najgorzej - dodając do tego mobilizację graczy, zwłaszcza LeBrona, który za cel postawił sobie mistrzowski pierścień już w tym sezonie, mamy podstawy do wierzenia w ECF.

 

W tym sezonie z osłabionymi Wizards potykaliśmy się tylko raz - wygraliśmy wówczas nieznacznie, grając jednak niemal pół spotkania rezerwowymi. W poprzednich spotkaniach grali wszyscy i jak widać wówczas podział zwycięstw był równomierny. Nie należy jednak porównywać osiągnięć z RS z meczami PO - to już całkowicie inna bajka. Miejmy nadzieję, że to Cavaliers, którzy sami chyba wyczuwają przed jaką szansą stoją, będą głównymi aktorami tego spektaklu.

 

Kiedy zabrakło Arenasa i Butlera, wyeliminowanych przez kontuzje, główny prym w Wizards wiedzie Antawn Jamison - gracz niezwykle wszechstronny, dobrze grający na obwodzie jak i pod koszem. Niestety w końcówce sezonu, Washington pod jego przewodnictwem nie osiągali zbyt dobrych rezultatów - przegrali 2/3 spotkań i gdyby nie wypracowana we wcześniejszej części sezonu przewaga, mogłoby ich całkowicie w PO zabraknąć.

 

W Cavaliers zaś po raz pierwszy od przyjścia LeBrona do NBA, zdecydowaną większość sezonu rozegraliśmy pełnym składem - pomijając bóle pleców James'a oraz długą kurację Larry'ego Hughes'a graliśmy wszystkimi graczami. Nasza gra wyglądała dzięki temu znacznie lepiej niż sezon temu, choć bilans mieliśmy identyczny. Cavaliers przez pół sezonu nieco kuleli w ataku, błyszczeli za to w obronie. Teraz kiedy nasza taktyka ofensywna uległa zmianie, Cleveland stali się zespołem naprawdę niebezpiecznym, kiedy tylko przystępują do spotkania w pełni zmobilizowani.

 

Niemal na każdej pozycji mamy przewagę - na centrze po stronie Wizards gra Etan Thomas na zmianę z Brandonem Haywoodem. W porównaniu do co raz starszego już, ale nadal skutecznie grającego Zydrunasa Ilgauskasa są to gracze przeciętni, którzy mają jednak chwile przebłysków świetnej gry i trzeba na nich wówczas bardzo uważać, bo mogą pod koszem wyrządzić rywalom wiele szkód. Na pozycji Power Forward w Cavaliers zobaczymy Drew Gooden'a - młodego gracz, który nadal się rozwija, który w Cleveland w końcu się odnalazł po licznych wędrkówkach po NBA. Po przeciwnej stronie parkietu zagra zapewne Jarvis Hayes - Antwan Jamison prawdopodobnie zostanie przesunięty do krycia LeBrona Jamesa. King James jest jednak graczem na tyle wysokiej klasy, że wrazie potrzeby powinien sobie z nim bez żadnych problemów poradzić. Jako rzucający obrońca zagra w Wizards DeShawn Stevenson - gracz być może i nie najlepszy, ale radzący sobie przyzwoicie, od momentu kiedy dostał szansę gry w s5. W barwach Cavaliers ujrzymy Sashę Pavlovicia - młodego Serba, który szokuje wszystkich kibiców swoją postawą w tym sezonie. Warto wspomnieć, że w wyjściowej piątce gra dopiero od jakiejś połowy sezonu - i niemal za każdym razem wypełnia swoje zadania znakomicie. Na pozycji rozgrywających ujrzymy - Antonio Daniels'a oraz Larry'ego Hughes'a dla którego jest to pierwszy w karierze sezon na pozycji PG. Poszukiwania optymalnego ustawienia w środku sezonu sprawiły, że został przesunięty z pozycji SG. I trzeba przyznać, że Cavaliers pod jego przewodnictwem grają naprawdę niezłą koszykówkę, tworzać zgrany kolektyw.

Na ławkach obu zespołów zasiadają w większej części gracze mniej znani - po stronie Czarodziejów będą to Darius Sognalia, Andray Blatche, Donell Taylor oraz wiekowy Michael Rufin. Kawalerzyści, nie prześladowani przez kontuzje mają liczbę rezerwowych nieco większą - dobrze broniący Eric Snow, młody i nieźle punktujący Daniel Gibson, Donyell Marshall, który jeśli ma dzień potrafi seryjnie trafiać za 3, waleczny Anderson Varejao, nieźle wchodządzcy Shannon Brown oraz często niedoceniany Ira Newble.

 

Podsumowując - seria z pewnością byłaby bardzo wyrównana, gdybyśmy ujrzeli w niej Arenasa oraz Butlera - jakoże jednak obaj mają kontuzje, Cavaliers z LeBronem na czele, powinni bez większych problemów przejść tę rundę.

 

Terminarz gier

 

Game 1 w Quicken Loans Arena (Cleveland) - 22 kwietnia (niedziela) o 12:30 p.m.

 

Game 2 w Quicen Loans Arena (Cleveland) - 25 kwietnia (środa) o 8:00 p.m.

 

Game 3 w Verizon Center (Washington) - 28 kwietnia (sobota) o 5:30 p.m.

 

Game 4 w Verizon Center (Washington) - 30 kwietnia (poniedziałek) godzina jeszcze nie znana

 

Game 5* w Quicken Loands Arena (Cleveland) - 2 maja (środa) godzina jeszcze nie znana

 

Game 6* w Verizon Center (Washington) - 4 maja (piątek) godzina jeszcze nie znana

 

Game 7* w Quicken Loands Arena (Cleveland) - 6 maja (niedziela) godzina jeszcze nie znana

 

 

* - jeśli będzie konieczne

 

 

Osobiście typuje wynik - 4:1 dla Cavaliers.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No teraz to mnie panowie drodzy modzi nieźle wkur***** Very Happy Zapie**** jak głupi z treningu, żeby napisać ten shit jak najbszybciej, a później się okazuje, że **** moja pracę strzelił Mad A wściekły jestem, możecie mi bloka nawet walnąć, ale gdybym wiedział, że się wysilam na nic praktycznie, to bym sobie poprostu wypadł gdzieś zamiast siedzieć w domu Mad

Nie widze powodu Twojego wielkiego oburzenia. Logiczne jest to że zostaje topic który został załozony wcześnej bo jak bysmy tak sie wymieniali topciami to za chwile byłoby 10 o danej serii od kazdego forumowicza i nie wiadomo byloby ktory zatrzymac na stałe. To ze miales napisac a zrobił to Kily i przez to jestes zly bo wrociles z treningu tylko po to by napisac to proponuje sobie wyjaśnic z Kilym :? I nie widze zadnego logicznego argumetnu ktory przemiawiałby za tym ze masz byc zły na modów :?

 

 

A wracajac do serii to powtórka z przed roku ale Cavs wrocili silniejsi a Wizards zdecydowanie slabsi ze wzgledu na kontuzje. Włąsciwie nie widze w tym momencie innej mozliwisoc jak krociutka seria do jednego kosza. Ciesze się w sumie ze na pcozatek taki rywal bo ostatnio jezeli chodzi o forme Cavaleirs mozna bylo miec wiele do zarzucenia, jest to wlasciwie dodatkowe 4-7 meczy na powrócenie do dyspozycji z ok.konca marca i pocz.kwietnia, jest to sporo czasu tym bardziej ze swiadomoscia ze to ostatni momentr by wlaczyc najwyzsze obroty. Licze na króciutką serię, 4-0, wzrost formy, nie te lipy z koncówki sezonu(moze poza kilkoma ostatnimi meczami) i sporo odpoczynku przed drugą, zapenw juz trudniejsza runda, na która bedziemy lepiej przygotowani, nasze szczesice ze na to starcie nie musimy sie az tak przygotowaywać. Wizz zapewne zechca nas zaganiac co im wyjsc nie powinno, bo defenysw ato nasz głowny atut a gracze ze stolicy nie maja teraz wielu strzelb. NIe widze nic co mogloby pomóc ekipie z Washingtonu.

KRótki post bo wlasciwi enie ma porównania sił obu ekip, wszystko idzie do jednego kosza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój typ: 4-0 dla Cavaliers

Oo Kily ladnie wyjechałeś... Jesli Jamison, Butler i Arenas beda zdrowi nie byłbym zdziwiony, jakby to WSH wygrało tą rywalizacje...

Ale Butler chyba nie wroci na rywalizacje, a Jamison i Arenas są w świetnej formie... Ciekawy pojedynek, niewątpliwie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się zgodzę z Kily'm :twisted:

 

Obecny Washington ( Butler nie dysponowany itd. ) to bądź co badź słabiutka druzyna.

Cavs powinni ich pojechać. Jako ,ze w obronie Cavs poczynili ogromne postepy to widzę ciemno ta serie dla Wizzards.

Nie ma co wymyslać w takiej sytuacji wygrana Cavs jest ( chcąc nie chcąc ) pewna na 100%.

 

PO czesto zaskakuje jednak w takich przypadkach NIE MA innego " wyjścia ".

 

Może nie koniecznie będzie sweep, ale z 4-1 będzie. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J Jamison i Arenas są w świetnej formie... Ciekawy pojedynek, niewątpliwie

Ten drugi to w formie chyba w NBA Live jest, a emocje związane z tą serią chyba dobrze przedstawia cytat z innego forum: "seria porywająca jak ogłoszenia parafialne".

 

P.S. Nie wiem co jest grane, ale prosiłbym modów o przeniesienie postów w tego tematu tutaj: http://www.e-nba.pl/forum/viewtopic.php?t=2915

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerzuciłem tamte posty do tego tematu

 

typowanie 4-0 jest tu całkowicie uzasadnione, szkoda Wizards, ale jak zespół polegający wyłącznie na swoim ataku traci dwóch swoich All-Starów i najlepszych strzelców to po prostu nie ma szans praktycznie niezależnie od rywala a oni dostają Cavs, którzy te pozostałości z ich ofensywy swoją defensywą mogą ograniczyć.

 

4-0 jest prawdopodobne, ale myślę, że na jeden z meczów w stolicy gracze Cavs wyjdą za bardzo wyluzowani a gracze Wizards jakiś powód do radości tej swojej publiczności muszą zapewnić także ja stawiam na Cavs w 5 meczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to najnudniejsza rywalizacja, a szkoda bo pojedynki Arenasa z Jamesem mogłyby przejść do historii. Jestem pewien, że parę imponujących wyników strzeleckich by padło. Wizards bez Agenta 0 nie mają żadnej przewagi nad Cavs. Seria na 4-0, szybka, łatwa i przyjemna, pozwalająca skupić się nad półfinałem konferencji pewnie z Nets, gdzie również powinno być łatwo. Najbliższa trudna rywalizacja to finał konferencji. No cóż może się okazać, że Cavs dzięki łatwej drabince zamieszają mocno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy po 1 meczu i Cavs wcale nie mieli tak łatwo. Musieli sie sporo napocic. Spodziewalem się, że LBJ wejdzie rzuci pare punktow pogra najwyzej 25 minut, a tu prosze, Wizards stawiali niezly opor. Z taką skutecznościa nie mogli jednak nic wiecej zrobic. Widac bylo braki Arenasa, szczegolnie brak jego punktow, bo z rozgrywaniem nie bylo najgorzej. Ogolnie mecz na kiepskim poziomie. Wymaga sie czegos wiecej od Playoff. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie czegoś takiego można było się spodziewać, czyli obijających się z lekka Cavsów, a mimo tego całkowicie kontrolujących przebieg meczu. Chyba tylko Hughes miał coś do udowodnienia swojemu byłemu zespołowi i całkiem nieźle mu siedziało, mógł jeszcze podawać i byłoby spoko. Wizards nie mają szans, no ale poczekajmy jeszcze na mecze w Waszyngtonie. Choćby jeden win to będzie dla Czarodziejów sukces.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz w sumie bez historii ... Carter - kiedy oni sie meczyli niby? Opierdzielali sie jak mozna - tylko poczatek spotkania zagrali skoncetrowani, a pozniej to grali byleby grac ;) W sumie dobrze, ze tak luzno podeszlismy na poczatek serii, nie ma co sie przemeczac, 2 runda i nie bedzie tak latwo juz :) Tak w 4 meczu na zakonczenie ostro pocisnac (ew. w 5) tak zeby wejsc w odpowiedni rytm ;)

 

Jedyne co w meczu godne uwagi to zdrowaski fanow Cavs za to aby LeBronowi nic sie nie stalo jak zle spadl w 3 kwarcie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Carter - kiedy oni sie meczyli niby? Opierdzielali sie jak mozna - tylko poczatek spotkania zagrali skoncetrowani, a pozniej to grali byleby grac ;)

Zgadzam sie ze grali na luzie, ale to ze musieli sie napocic to w kontekscie przedseriowych moich spekulacji. Liczylem na duzo latwiejsze zadanie i zwyciestwo juz w 2 kwartach, a tu na poczatku 4 bylo ciekawie (jak na to spotkanie).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Cleveland jak widać uznają że korzystniej jest zagrać cały mecz na chodzonego niż żeby gwiazdy pobiegały poł meczu a potem posiedziały ze spokojnym wynikiem. I tak sobie Cavs chodzą kolejny już mecz w tym sezonie i pierwszy w PO i dzięki Bogu tym razem nie mieli problemów z wygrywaniem. Pierwsza połowa to absolutny lajcik, widoczne roźluźnienie, brak przyśpieszenia. W czwartej tylko kwarcie poszli szybicej do przodu żeby zapewnić sobie spokojny dowóz wyniku i na tym emocje w tym meczu się skończyły. W sumie trochę strachu się najadłem np pod koniec II kwarty, kiedy Wizards dochodzili a Cavs dalej grali zbyt ospale, jakby nie przyjmowali możliwości że można przyśpieszyć, a nie daj Bóg trzeba będzie.Na szczęcie Larry Hughes wszystkich zgasił buzzerem beaterem i goście ze stolicy mimo że grali dobrze chyba podupadli psychicznie,przerwa nic im nie dałą bo do rownej rywalizacji już nie wrocili.

 

Podobała mi się gra Hughesa, szkoda tylko że on tak zawsze jak gramy o nic i własciwie nie ma emocji, ale może to dobry znak że dzieje sie coś pozytywnego. LeBron widac na pólgwizdka albo i mniej, spokojnie dociągał ten mecz na niezłych statystykach, a jego inektóre podania w środek obrony Wizards miażdżyły(durne słowo ale odpowiednie do tego oc widać;]) NIe ma co pisać, róznica klas widoczna aż nadto, sam Jamison to za mało by wygrać tę serię,nawet Butler nie pomoże, zero emocji to czego się spodziewano a jedynie serce może zabić jak Wiz dojda na 3 punkty, tylkoc o zteog jak za chwilę stracą to, Cavs przyspieszą gdy będzie potrzeba i są 10 z tyłu. Maksymalna ekonomia i mecze nudne, chyba ze kogos rajcuje ogladanie uganiających się Wizards, gryzacych parkiet ale po prostu z braku umiejetnosic nie mogących wiele zdzialac i chodzących Cavs, którzy i tak wiedza że zaden katalkizm się nie stanie, seria jest ich, chcą przejść bez stresów i mozę ostatnie 2 mecze zagrają jak przystalo by rozgrzać się i wejśc rytmem w powazna rywalizację.

 

Jedyne co w meczu godne uwagi to zdrowaski fanow Cavs za to aby LeBronowi nic sie nie stalo jak zle spadl w 3 kwarcie Razz

Ty się modliłes z Hq i Kilym. Od razu widziałem ze on wstanie bo to było widać, tylko wy od razu płaczecie a Hirek mało całego miesiecznego wydatku na siłowne nie przelał na konto Radia Maryja. ;)

 

Zgadzam sie ze grali na luzie, ale to ze musieli sie napocic to w kontekscie przedseriowych moich spekulacji. Liczylem na duzo latwiejsze zadanie i zwyciestwo juz w 2 kwartach, a tu na poczatku 4 bylo ciekawie (jak na to spotkanie).

No ale Cavs przyspieszyli i po zabawie. Tu w sumie chodzi o to jak zagraja ekonomicznie. Gdyby chcieli to po 2 kwartach skonczyłoby się wszystko, ale oni wyraxnie liczą ze na chodzoneog tez obejdzie się bez emocji i wygrają na loozaku, stąd chwila emocji w IVq, ale dosłownie moment, mnie już nawet po szybkim uspokojeniu w IIQ nawet nie poniosło. Wybieraja opcje pogramy i jakoś będzie, a nie nawalimy im w 20 minut a potem niech się dzieje co chce. Pierwszy mecz pokazał że głupie to nie jest, bo daje dobre efekty, a gwiazdy całyc zas sa w grze, nie są Off przez pół.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty się modliłes z Hq i Kilym. Od razu widziałem ze on wstanie bo to było widać, tylko wy od razu płaczecie a Hirek mało całego miesiecznego wydatku na siłowne nie przelał na konto Radia Maryja. ;)

 

Gdzie? Co? Jak? Nic mi o tym nie wiadomo?

 

Co ty tu ludziom sciemniasz Karsp. Ja to bylem spokojny jak nigdy, w koncu LBJ nie z takich rzeczy wychodzil bez wiekszego szwanku 8). Cisnienie, tetno, nawet kropla potu nie pojawila sie na moim czole, wszystko bylo w normie przez caly mecz i nie wiem o co ci tam Karpiu chodzi :wink: :).

 

Swoja droga meczyk byl grany przez Cavs tak na pol gwizdka troche, czego sie po prostu obawialem. Mialem nadzieje, ze od pierwszych sekund tych Wizards zmiota, zeby im sie odechcialo w ogole gry na reszte serii, ale nie bylo tak do konca jakbym sobie wymarzyl. Co prawda im blizej konca tym coraz bardziej Cavaliers odjezdzali, ale jesli chodzi o ogolny obraz tego wszystkiego to spokojny jestem o ostateczny wynik tej serii. Cavs in 4, maxymalnie in 5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie? Co? Jak? Nic mi o tym nie wiadomo?

 

Co ty tu ludziom sciemniasz Karsp. Ja to bylem spokojny jak nigdy, w koncu LBJ nie z takich rzeczy wychodzil bez wiekszego szwanku Cool. Cisnienie, tetno, nawet kropla potu nie pojawila sie na moim czole, wszystko bylo w normie przez caly mecz i nie wiem o co ci tam Karpiu chodzi Wink Smile.

dobra, nie gadaj głupot, miej odwage, wszyscy byli na chacie i widzieli kto zaczynał zdrowaśki nie będe z Tobą dyskutował bo obaj wiemy jak było na prawdę 8) Tylko ja tam byłem spokojny,ty juz sie nawet mówiłęś ze po PO :)

 

Ps. zgubilęs na koniec "s' w moim nicku. za dużo białka czy czego tam używasz(nie znam się na tym :P ) , odstaw to, jest niezdrowe i daje jak widzisz niekorzystne efekty na pracę twojego organizmu :twisted:

 

EOT z mojej strony, nie odpisuje na natepne zaczepki chyba ze przy okazji do jakis merytorycznych postów, jak nie to trudno się mowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, nie spodziewajcie się w tej serii żadnych fajerwerków, Cavs będą zapewne podchodzili do każdego mecz bardzo skoncentrowanie, na początku będa chcieli sobie wypracowac jakąs przewagę i później bez stresu będa ją kontrolować, tak niestety ta seria będzie wyglądać, fani Cavs pewnie się cieszą ale ja tam żałuje, że Wizards nie są zdrowi, bo coś czuję, że wyedy to by się skonczyło dopiero w siódmym meczu i to niekonieznie na korzyść Cavs. Rok temu pojedynek Lebron - Arenas był świetny, a w tym roku mógłby być jeszcze lepszy, bo Agent 0 lepszy i bardziej doświadczony, Lebron na taki pojedynek w PO też by się na pewno sprężył i byłoby ciekawie, Poza tym możn by było zawsze liczyć na jakieś fajne teksty Arenasa, wiadomo, że to konkretnie zakręcony gość. :wink:

 

Teraz nawet Lebron będzie mógł sobie więcej odpoczywać, grac powiedzmy po 30 minut w spotkaniu, bo pwnie więcej nie będzie potrzebne. Tym bardziej, że druga runda będzie dla cavs niezwykle cięzka, czy zagrają z Bulls czy z Heat łatwo nie będzie i awans do ECF będzie ciężki do wywalczenia. Dlatego z tego względy dla nich dobrze, że grają z takimi Wizards, bo po prostu do drugiej rundy przystąpią bardziej wypoczęci niż ich rywale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.