Skocz do zawartości

rio 2016


BiałaCzekolada

Rekomendowane odpowiedzi

btw z hiszpanio moze byc naprawde ciekawie. ESP ma sporo dobrych ballhandlerow, przy ktorych taktyka defensywna Mike K. czyli 'rzucajmy sie na kazda pilke' moze troche nie zadzialac.

 

a moze to tylko takie wishful thiking

 

Czyli co? Kibicujesz vs USA?

 

Ja liczę na to, że Hiszpanie przynajmniej do 4 kwarty będą się trzymać, bo jak już velasquez wspomniał amerykańcom wystarczy 15  minut turbo i rozbijają tych wspaniałych zespołowych koszykarzy europy lol.

 

Ile to ja w życiu się nasłuchałem o tej 'lepszej' europejskiej koszykówce a tu nadal ropierducha. Idę wyłączyć zupę. Jeśli jest w ogóle to możliwe ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątpię aby ws. reszta z IO miała szansę. Biorąc tych co coś pokazali na tych IO i złożyć z nich s5 wyglądało by to tak:

 

Delly-Bogdanovic-Mirotic-Gasol-Bogut. 

 

Ni jak mi to się nie widzi aby pokonać choć by drugą piątkę USA.

 

 

Co innego vs. reszta świata. Wtedy by się można było pobawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylicie "nie mają szans" z "nie są faworytami". Dopóki nie ma serii best o 7 tylko jeden mecz to Amerykanie mogą choknąć a któryś z ich 5-6 największych rywali może sprawić niespodziankę grając mecz powyżej swojego przeciętnego poziomu. USA pewnie z taką Australią czy Serbią wygrają 10 na 11 razy ale w niedzielę może być właśnie mecz nr 11.

 

W meczu USA vs reszta IO postawiłbym na dwie szóstki: Serbów grających 1 i 3 kwarte i Australijczyków grających 2 i 4. Serbom można by zamienić Macvana na Miroticia albo Saricia choć to drugie już byłoby ryzykowne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hiszpanie powinni podziękować swojemu trenerowi. Ilekroć Gasol zaczynał wchodzić w dobry rytm i ogrywał 1 na 1 COusinsa czy Jordana, tyle razy Hiszpanie natychmiast zmieniali strategię i przechodzili na dystans, skąd odpalali mistrzowskie cegły Fernandez, Navarro i spółka.

 

mogli zmusić Amerykanów do podwajania na Gasolu i mieliby czyste pozycje na dystansie. Tyle że aby ten efekt osiągnąc, trzeba było wykazac cierpliwośc i konsekwencję. albo hiszpański coach nie ma tam nic do powiedzenia albo ma aż za duzo i dlatego zamiast mądrej, cynicznej ofensywy prowadzili jakiś chaotyczny magiel.

 

zabawne,że ten trener ma takiego shootera jak Mirotic i właściwie nie korzysta z niego w tak wąznym meczu. jesli mu nie pasuje do taktyki, do której pasuje Rudy "Loco Fadewayo" Fernandez, to tym gorzej dla coacha, który nie potrafi opracowac planu, w którym mógłby z tak groźnego zawodnika skorzystać dla dobra drużyny.

 

sami Hiszpanie przegrali ten mecz. 

 

u Amerykanów podoba mi się Paul George. między meczami biadolił do mediów, że drużyna gra indywidualistycznie, że brakuje współpracy, że akcje są solowe i żadnych set plays nie mozna wprowadzić. I tak się tym wszystkim przejął, ze stał się największym solistą w zespole. Co złapie piłkę, to idzie z nią sam. Nawet zza kosza będzie rzucał, ale nie odda. 

 

jak patrzę zaś na DeAndrego Jordana, to się zastanawiam, co ma w głowie niegłupi przecież gośc Chris Paul. Po co zatrzymywał w zespole Jordana, kiedy ten był już jedną nogą w Dallas Mavericks ? Przecież od lat gołym okiem widac, ze ten człowiek nie jest w stanie pomóc Clippersom w czymkolwiek. Ich wiara w to, ze Jordan będzie dla nich postawą mistrzowskich aspiracji rujnuje tę organizację.

 

sprzedać go gdziekolwiek, ustawić niski skład z Griffinem na fałszywym środku i bedzie lepiej niż z tym infantylnym, nieudolnym skoczkiem o dziurawych rękach i głowie służacej za wątpliwą ozdobę, a nie ośrodek logicznego  myślenia i sensownego decydowania.

 

generalnie, bardzo w tym wszystkim brakowało myślenia, planowania, organizacji gry. Wyszedł chaos, jakby pijani beneficjenci 500+ naparzali się pod monopolowym. a w takich warunkach zawsze wygrywa talent. I siła. 

brzydki ten turniej jak noc listopadowa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mialem nie ogladac nic z tego turnieju, ale obejrzalem 1.5 kwarty. nawet cos sie pare minut zapowiadalo, mega ceglenie amerykanow i bylo przynajmniej rowno jedna kwarte. zero w tym koszykowki, takie bardziej podworkowe lapu capu i masa ciapania za trzy : ) jeden co sie strasznie rzucil w oczy, jakby jajca zostawil w szatni, Jokic. wiecej emocji bylo w siatkowce BRA-ITA przy 3:0...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.