Skocz do zawartości

Denver Nuggets (6) vs San Antonio Spurs (2)


Jmy

Wynik serii:  

24 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wynik serii:

    • 4-0 dla Nuggets
      0
    • 4-1 dla Nuggets
      0
    • 4-2 dla Nuggets
    • 4-3 dla Nuggets
    • 4-0 dla Spurs
      0
    • 4-1 dla Spurs
    • 4-2 dla Spurs
    • 4-3 dla Spurs


Rekomendowane odpowiedzi

Oj nie moge byc zadowolony po pierwszej kwarcie tego spotkania. Iverson z Anthonym bodaj 2-12. AI najpierw tego layupa przerzucil, w ogole Camby, Melo z pod kosza nie trafiaja, znacznie wiecej layupow bylo tez tez nietrafionych. To jest niedpuszczalne. Podobalo mi sie jak zgnoil Marcus Parkera, okrutnym blokiem, ze tegoaz do ziemi wbilo. Fajnie chlastnelo. Ale chyba tylko z tego mozna byc zadowolonym bo graja paskudnie. Trojka Bowena dobila w ostatniej sekundzie, ale na szczescie SAS tez nie imponuja skutecznoscia. Mecz widac, ze bedzie wyrownany do czwartej kwarcie w ktorej sie powinno wszytko rozstrzygnac. Tylko, jesli takich prostych rzutow nie beda trafiac, czy wide open z poldystansu czy z trumny to nie ma na co liczyc. Sedziwie jakies dziwne faule odgwizadali z dwa razy, na Nene (przeciwko Duncanowi) i potem chyba Camby. Ale Gino i Park tez zarobili..

 

Druga kwarta to kontynuacja, nietrafionych layupow, i glupich start. Ale troszke lepiej jesli chodzi o koncowke. Bylo 15 punktow straty, potem AI (wczesniej nie trafil layupa -100 procentowki jak to sie mowi) tym razem revers layupem, zagoscil, potem Melo za trzy i Melo z trudnego layupa. I sie zmniejszylo do osmiu. Na poczatku kwarty Camby zbowu zczapil Parkera okrutnie, dzwiek, jakby komus liscia strzelil. Duncan tez kilka razy poblokowal, miedzy innymi Iversona. Horry fajnego dunca przysadzil, Duncan tez z 2 razy. MElo (wspominalem na poczatku, ze z pod ksoa ma umiejetnosc nietrafiania, potem zbierania po 2-3 razy) to wlasnie mialo miejsce, bezradni obroncy (w tym Duncan) a on i tak nie trafil, szkoda. Ale dobrze, ze potrafi wymusic faule miezy innymi na Bowenie (2)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie można być zadowolonym" to chyba Jmy mało powiedziane, tyle przestrzelonych "stuprocentówek" jak to ładnie nazwałeś to aż na jeden mecz za dużo, a co dopiero na dwie kwarty. Dosłownie krew zalewa, aż się nie chce oglądać. Iverson wyraźnie nie ma dnia, a Melo nie jest wiele lepszy. Mają skuteczność 7/24 niestety, tu się troche pomylies. Na szczescie swietnie graja Nene i Camby którzy już 7 bloków mają, a te na Parkerze to się nadają do Top10 bloków sezonu. Tylko że oni wymatiaja 1na1 pod koszem ale obrona zespołowa do kitu i sobie wchodzą pod kosz albo po obwodzie rozciągają obronę jak tylko chcą. Słabo widzę ten mecz, chyba, ze AI i Melo zaczną trafiać na poziomie, ale i tak będzie cieżko. Go Nuggets!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2-12 mieli po pierwszej polowie... Ja w sumie jestem spokojny, wydaje mi sie, ze losy rozstrzygna sie w czwartej kwarcie i mecz bedzie wyrownany do konca (moze jakies 6-7 pkt roznicy) Co wazniejsze dla Spurs jest to mecz, ktory MUSZA wygrac tak nalezy to traktowac, wiec jakakolwiek niespodzianka w tej czwartej bedzie bardzo mile widziana. W ostatnim spotkaniu w sumie na koniec rzucili (Melo, AI) 61 pkt, na 21/40 (FG) i przy 52.5 % skutecznosci. Dzis po pierwszej polowie, maja 18 pkt, przy 7/24 (FG) jak psiales Monty i na 29.9 % skutecznosci, czego nie dodales. Widac, roznice, ale nie nalezy sie zalamywac. To jeszcze nie koniec. Kluczem, sukcesu Spurs jak narazie jest penetracja, to co Nuggets sie dzis nie udaje. Proboja, ale miazdzy ich tam defensywa Spurs, co jest wynikim takiej a nie innej ilosci strat. Coz z niecierpliwoscia zasiadam na druga polowe, a zaraz potem kolejne emocje Dallas - Warriors. Czy wieksze? Ja wiem. Tak jak Spurs musza wygrac, tak samo Dalas. To tylko podkreca atmosfere towarzyszaca tym spotkaniom. Aaa w ostatnim spotkaniu SAS mieli 11 chybionych layupow, dzis Denver ma juz 13. Ooo lanie Iverson wymusil na Duncanie, wychodzacym na luk, faul. BArdzo dobry gwizdek, sedziego. Fajna mina Fundamentala. I sattystyka: Field Goals: Den 34% SAS 37%, 3pt FG DEN 3/5 SAS 4/10 Pts in paint DEN 18 SAS 26, Assist DEN 7 SAS 12 Bench Points DEN 2 SAS 13. Ok koniec tego, mecz mi sie nagrywa i moge cofnac, ale chce na zywo. Do zobaczenia po meczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach, co to był za (słaby) mecz. Druga połowa to kontynuacja żenujacego festiwalu "stzreleckiego" Nuggets, wprawdzie Melo zaczął trafiac ważne punkty, ale Camby i Nene albo Kleiza pudłowali co się dało. I to nie tyle pudłowali co cegłowali albo przerzucali kosz. Po stronie SAS podobnie, ale co tam. Za to końcówka genialna, z 18 punktów w mgnieniu oka zrobiły się 4 i ja aż cały czerwony byłem z wrażeń, jak Camby tego wsadu nie trafił to prawie do demolki u mnie w pokoju nie doszło, poprawił to Nene ale niestety w końcówce SAS lepsi.

 

No cóż, słabiutki mecz ale charakter pokazaliśmy odrabiajac te straty. Spurs wygrali ledwo chcoaiż całkiem nieźle ich liderzy grali. Remis 1-1 rto sukces, szczerze to spodziewałems ie proazki ale nie po tak słabej w grze, w każdym razie teraz jedziemy do Colorado i obstawiam spokojne zwycięstwo w meczu numer 3, co bedzie dalej, czas pokaże.

 

PS1. Mam nadzieję, ze AI z tą kostką nic poważnego...

PS2. Fajna ta publiczność w SA

PS3. Reklama wade - Barkley LOL!

PS4. Wszystkie obiboki z KarSpem na czele, które miały być na meczu a nie były, wstydźcie się!

 

2-12 mieli po pierwszej polowie...

Po pierwszej kwarcie, a nie połowie, bo w niej było jak podałem :) Ale mój błąd z blokami, a właściwie Yahoo źle podało w Gamechanell, bo Nene nie miał 4 w pierwszej połowie tylko 0 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje, to tez mialem na mysli, ale tak to jest jak sie pisze i oglada jednym momencie. O tym 2-12 (zreszta jest oddzielone pierszy akapit o pierszej drugi o drugiej) Nie istotne zreszta...

 

Marcus Camby. Takiego dunka, ktorgo zmarnowal.... to jest niedopuszczalne. Przeciez ta sytuacja przesadzial calkowicei o losach tego spotkania. Zamiast byc w plecy trzema, to po kontrze, bylismy 7, na te niecle 2 (?, 1:30) do konca. Tragedia. Jak mozna... Trudniej jest nie trafic niz trafic z takiej sytuacji.

 

I akcja mecz, Bowen, nie pozwala oddac tego rzutu Melo, kontra z trzy podania, na koniec Duncan layupem. Dobra koncze ogladac Dallas i pozniej napsize wiecej. Coz jest rozczarowanie to prawda, ale pokazali, ze nawet bedac w takiej a nie innej dyspozycji przez trzy kwarty potrafia nawiazac rownorzadna walke, w czwartej i nawet powalczyc o zwyciestwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie jak Jmy napisal jak mozna w tak waznym momencie nie trafic paki??? Cos ostatnio czesto nie trafiaja rozni gracze dunkow, Shaq, Jackson, Camby. Nie wiem czemu Monty ale nie podkresliles bardzo slabej gry Iversona, chyba nie chcesz na sile chronic swojego gwiazdora? Mial bardzo slaba skutecznosc z gry, nie stanal ani razy na linii rzutow wolnych, sporo strat, gral zle w obronie, nie trafil bez przesady z 5 lay upow, te jego 20 pts bardzo zaburza obraz jego wystepu ktory byl po prostu bardzo slaby jak na niego.

I tak jak kibicuje Denver w tej serii to nie zgadzam sie ze Spurs wygrali "ledwo", byli lepsi, kontrolowali wynik spotkania, dali siew koncowce dojsc na pare punktow ale bez przesady. Chyba uwielbienie na danego gracza troche przeslonilo ci obraz z tego spotkania.

 

charakter pokazaliśmy odrabiajac te straty

tego to juz w ogole nie rozumiem, az tak ci sie zmienilily priorytety? po prostu WOW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu Monty ale nie podkresliles bardzo slabej gry Iversona, chyba nie chcesz na sile chronic swojego gwiazdora? Mial bardzo slaba skutecznosc z gry, nie stanal ani razy na linii rzutow wolnych, sporo strat, gral zle w obronie, nie trafil bez przesady z 5 lay upow, te jego 20 pts bardzo zaburza obraz jego wystepu ktory byl po prostu bardzo slaby jak na niego.

 

Napisałem: "tyle przestrzelonych "stuprocentówek" jak to ładnie nazwałeś to aż na jeden mecz za dużo, a co dopiero na dwie kwarty. Dosłownie krew zalewa, aż się nie chce oglądać. Iverson wyraźnie nie ma dnia, a Melo nie jest wiele lepszy. Mają skuteczność 7/24 niestety, tu się troche pomylies. Na szczescie swietnie graja Nene i Camby (...) Słabo widzę ten mecz, chyba, ze AI i Melo zaczną trafiać na poziomie, ale i tak będzie cieżko. " co chyba wystarczy samo z siebie jako komentarz do gry AI. Zresztą w recapie na sixers.e-nba.pl napisałem również o jego katastrofalnej skuteczności. Absolutnie sie z Toba zgadzam, że AI zagrał słabiutko poza sama końcówką meczu, w której w zaczął trafiać i po jego drugiej w ciagu dwóch minut trójce Nuggets (ale była też zasługa innych) przegrywali już tylko 4 punktami. A obrona i wolne oraz kilka niepotrzebnych rzutów swoją drogą, chociaż kilka fauli w świetym stylu wymusił. Ale nie ma sensu chyba specjalnie na nim wieszać psób i podkreślac jak nic nie trafiał, skoro połowa graczy Nuggets nie trafiala prostych rzutów.

 

I tak jak kibicuje Denver w tej serii to nie zgadzam sie ze Spurs wygrali "ledwo", byli lepsi, kontrolowali wynik spotkania, dali siew koncowce dojsc na pare punktow ale bez przesady. Chyba uwielbienie na danego gracza troche przeslonilo ci obraz z tego spotkania.

 

Hmm w ciagu 6-7 minut 18 punktowa przewaga zmalała do 4 punktów. Gdyby była 5 kwarta to by dostali 20 punktami :lol: a najlepsze jest to że Nuggets grali naprawde słabo.

 

charakter pokazaliśmy odrabiajac te straty

tego to juz w ogole nie rozumiem, az tak ci sie zmienilily priorytety? po prostu WOW:lol: [/quote:3sf704f1]

 

Żadne priorytety mi się nie zmienily i jestem rozczarowany, chociaż tego się spodziewałem. Ale w połowie 3 kwarty zanosilo się na 20/30+ porażkę i już chcialm wyłączyć, przegraliśmy 10 punktami i byliśmy blisko, więc to jest jakis cholerny cud i uważam, ze swiadczy o pokazaniu charakteru i dzieki temu można być dobrej myśli na następne spotkanie.

 

A tak jak każdy po poprzednim meczu mówił, ze będzie trudniej bo Duncan już nie bedzie miał tak slabego dnia a Ginobili nie będzie tyle pudłował, i mieli wszyscy racje, tak chyba po tym można powiedzieć, ze AI już następnym razem nie przestrzeli tych 5 layupów (imho było sporo więcej) i Melo też bedzie grał lepiej, zwłaszcza u siebie. Dlatego imho w następnym meczu powinni wygrać Nuggets.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stało sie tak jak sie spodziewałem, wygrać dwa mecze w San antonio to bylaby nie tylko niespdzianka, ale wielka sensacja. Ten mecz był w pewnym sensie podobny do pierwszego, tylko, że role się zaminiły, w meczu numer 1 to SAS grali słabo, a Nuggets grali koncertowo i wygrali tamten mecz, dzisiaj to Spurs zagrali na przyzwoitym poizomie natomiast Denver się starało, walczyło, ale gdy Melo i AI grają tak jak wczoraj, rzadko kiedy trafiając to ciężko jest wygrać ze Spurs. W każdym bądź razie bedzie jeszcze wiele ciekaweg w tej serii się działo, teraz dw mecze w Denver i mam jakieś dziwne przeczucie, że po czterech meczach będzie 2-2.

 

charakter pokazaliśmy odrabiajac te straty

tego to juz w ogole nie rozumiem, az tak ci sie zmienilily priorytety? po prostu WOW :lol:

Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem, ale według mnie danpowi chodziło o to, że kiedyś to tylko Sixers to byli dla ciebie Monty "my", a teraz nie ma Nuggets i AI, tylko teraz także oni to są "my".

Niby taka błahostka, ale mnie zawsze takie zachowanie trochę dziwiło, takie szybkie zmiany upodobań, ze względu na zmianę barw klubowych jednego gracza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem, ale według mnie danpowi chodziło o to, że kiedyś to tylko Sixers to byli dla ciebie Monty "my", a teraz nie ma Nuggets i AI, tylko teraz także oni to są "my".

Niby taka błahostka, ale mnie zawsze takie zachowanie trochę dziwiło, takie szybkie zmiany upodobań, ze względu na zmianę barw klubowych jednego gracza.

Imho Graboś nie zrozumiałeś dobrze i jeśli myślisz że zmieniłem barwy klubowe (jak KarSp, a co, znowu mu się dostanie za wczoraj :) ) to się grubo mylisz. "My" to Sixers i Iverson, a że on gra w Nuggets to sprawa drugorzędna. Ale Sixers byczą się juz na wakacjach (niestety) więc naturalną siłą rzeczy Nuggets to teraz "my" bo AI życzę z całego serca sukcesów i tytułu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektorzy mowili, ze w pierwszym meczu to nie Nuggets wygrali, tylko Spurs przegrali. Jakie to sie wydaje ironiczne jak w g2 bylo dokladnie na odwrot ;). To nie San Antonio wygralo, lecz Denver to wtopili. Spurs praktycznie nie zrobili nic w porownaniu z g1 jesli chodzi o obrone dwoch superstarow Nuggets. Wlasciwie SAS nie za wiele sie zmienili w porownaniu z g1, grali po prostu to samo, z tym ze troche wiecej rzutow wpadalo Duncanowi i Gino. Denver za to zje**** mecz jak sie tylko dalo. Mieli San Antonio na widelcu. Wystarczylo trafic 50% layupow, ktore przestrzelili i by to wygrali. No ale oczywiscie layup badz tez dunk to wyzsza szkola jazdy i bylo to niestety dla nich zbyt trudne ;). Szkoda, naprawde szkoda. Ale w g3 wszystko wroci do normalnosci, a sami Denver wygraja ten mecz. W kazdym razie predzej jak na 6 spotkaniach ta seria sie nie skonczy. Jestem tego pewny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imho Graboś nie zrozumiałeś dobrze i jeśli myślisz że zmieniłem barwy klubowe (jak KarSp, a co, znowu mu się dostanie za wczoraj :) ) to się grubo mylisz. "My" to Sixers i Iverson, a że on gra w Nuggets to sprawa drugorzędna. Ale Sixers byczą się juz na wakacjach (niestety) więc naturalną siłą rzeczy Nuggets to teraz "my" bo AI życzę z całego serca sukcesów i tytułu.

:) Kamień spadł mi z serca :wink:, znaczy w to, że nadal kibicujesz Sixers nie wątpiłem ani przez chwilę, w każdym badź razie to jest naturalne, że kiedy twój idol przechodzi do innej druzyny, to nawet gdybyś za nią nie przepadał, to siłą rzeczy chcesz żeby takze ona wygrywał wraz z w tym wypadku Iversonem. Lojalność i wierność to bardzo ważne rzeczy i trzeba je cenić. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba wspomniec o znakomitej postawie Bowena, ktorego akcje defensywne w kluczowych momentach i trojki przyniosly takie a nie inne rezultaty. AI zagral zdecydowanie ponizej oczekiwan, podobnie Melo. Dopiero w czwartej kwarcie na iles tam minut do konca, pokazali statystyke, ze mial 7/9 w tej tej odslonie (Melo oczywiscie)

 

Mnie zaskakuje gracz o nazwie Oberto. Zdecydownaie odgrywa on ogromna role w tych pojedynkach. Juz nie same statystyki (g2) 10 pkt, 8 z, czy g1 8 pkt (4/4) 6 zb. Dalej dobrze ktyty jest Duncan, ogromna w tym zasluga Nene. Nie trafia swoich hakow i rzutow, ktore normalnie powinny wpadac.

 

Jeszcze raz powtorze, ze Bowen, odegral w tym spotkaniu role kluczowa. 3/4 za trzy, 3 przechwyty, jeden kluczowy. I pomyslec, ze gdyby przykladowo, Iverson trafil layupa na poczatku, potem po naskoku od tablicy z pod samego kosza, potem po kontrze jednego, ktory na obreczy sie zatrzymal i wypadl...

 

Gdyby Camby, ludzie przeciez to juz nie trzeba zadna paka, zwykle polozayc ja na tej obreczy, przy tym wzroscie. Tak wazne punkty, ustawilo cale spotkanie niestety. On chcial widowiskowo o czym swiadczy to, ze na tej obreczy dalej wisial po tym przestrzeleniu.

 

Nene, jakies podanie za plecami raz, w tlum do trumny gdzie z 4 graczy Spurs czekalo tylko na najmniejszy blad. A KArl mowil przed mecze, nie zlekcewazcie swojego przeciwnika. Zbyt malo koncentracji, za slaba egzekucja i konsekwencja. AI to gracz, ktory mimo ze nie trafi w nastepnej akcji znowu sprobuje i sie poprawi. Ale za duzo bylo tych nietrafien, teoretyczbnie trafionych rzutow.

 

Inaczej by sie losy spotkania potoczyly i Spurs wcale rewelacyjnie nie zagrali. Mysle, ze w Pepsi Center, jeden mecz bedzie ial dramatyczna koncowke, na styku, moze nawet dogrywka i Spurs wygraja. Drugi dla Nuggets i bedziemy mieli 2-2. Trzeba wnioski wyciagnac z przegranej i isc do przodu. Porazka zawsze czegos uczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) Kamień spadł mi z serca :wink:, znaczy w to, że nadal kibicujesz Sixers nie wątpiłem ani przez chwilę, w każdym badź razie to jest naturalne, że kiedy twój idol przechodzi do innej druzyny, to nawet gdybyś za nią nie przepadał, to siłą rzeczy chcesz żeby takze ona wygrywał wraz z w tym wypadku Iversonem. Lojalność i wierność to bardzo ważne rzeczy i trzeba je cenić. :)

To się cieszę, z kamieniem ciężko jest :) Miałem to szczęście, że odkąd Melo pojawil się w lidze i Camby zaczął grać w Nuggets, oni byli moim drugim ulubionym zespołem (ale i tak przepaść jesli chodzi o Sixers) i akurat do niego poszedł AI.

 

Mnie zaskakuje gracz o nazwie Oberto. Zdecydownaie odgrywa on ogromna role w tych pojedynkach. Juz nie same statystyki (g2) 10 pkt, 8 z, czy g1 8 pkt (4/4) 6 zb.

Oj prawda, nie wiem skąd oni go wzięli, ale w obu spotkaniach niejednokrotnie przeklinałem jego imię ;) Facet wchodził i akurat zdobywał punkty kiedy Spurs tego bardzo potrzebowali, i wnosił wiele świezosci i zaangażowania w akcje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS4. Wszystkie obiboki z KarSpem na czele, które miały być na meczu a nie były, wstydźcie się!

Jakbyś częściej używał programu Gadu-Gadu to byś wiedział że byłem...

 

Odnośnie tego że niby zmieniłem barwy klubowe i jestem zdrajca to absolutnie się z tym nie zgadzam. Od jakiegoś czasu przed odejściem uświadamiałem sobie że jestem fanem Raptors, Iverson,Cartera i Jamesa a nie drużyn w jakich grają ci zawodnicy i nie widzę w tym nic dziwnego,a że Allen odszedł z Sixers to juz ich sprawy zaczęły mnie mniej obchodzić i Imo nic w tym dziwnego, żadnej hańby ani belki w swoim oku nie widzę :P

 

A wracając już krótko do mecz, masochistą nie jestem więc o porazkach raczej krótko mówię. ;) Iverson dał ciała, nie wiem co on robił noc wcześniej ale wyglądał fatalnie w grze. A ten przestrzelony layup sam na sam z koszem to tragedia, dobrze że chociaż trafił tą piłką w obręcz :? Melo właśćiwie to samo co Answer, czyli jedna wielka lipa.Z ławki ponownie jedno wielkie zero, dotychczas myślałem ze Nuggs mają nieźła łąwkę ale te PO bezlitośnie to weryfikuje. Ogólnie to nie przykładam do tej porażki wielkiej wagi, trudno żeby Spurs oddali nam 2 mecze u siebie, a nadwyżka planowa i tak w AT& T Center zrealizowana, SAS musieli to zgarnąć i im się udało. Trudno też zebyśmy wygrywali nie mając żadnej pomocy z ławki oraz kiepską formę obu liderów, o ile bez bencha daliśmy rade w G1 to kumulacja była zbyt ciężka do przeżycia. No i Duncan zdecydowanie lepiej radził sobie z obroną, ale to tak wielki zawodnik ze trudno wymagać od kogokolwiek by zastpoowal go 2x z rzędu tak jak zrobił to nene w starciu nr1.

Podsumowując tą krótką relacje to jestem dalej optymista, wywozimy jeden mecz z San Antonio, jesteśmy w lepszej sytuacji, teraz tylko wystarczy poprawić skuteczność gwiazd oraz zaangażować ławkę do skuteczniejszej gry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, Spurs to Spurs, jak mówiłem. Dziwna seria, bo tym razem nie wygrali Spurs, tylko przegrali Nuggets. Szczerze, to wytrzymałem do 5 minuty ostatniej kwarty, bo tego się nie dało oglądać, już mnie powoli szlag trafiał, aż wyłączyłem. Fatalna, naprawdę fatalna, indywidualna gra Nuggets bez pomysłu. I nie potrafię zrozumieć czemu stracili tyle punktów z dystansu czy za 3, ale CIĄGLE w ogóle tam nie kryli, tylko uciekali w stronę pomalowanego. Jak można akcja za akcja zostawiać Bowena czy Finleya na dystansie? Nie kapuję tego po prostu. Jeśli Nuggets nie wyciągną wniosków i lepiej nie będzie grał Iverson, bo poza pierwszym meczem jego gra w tej serii mnie cholernie rozczarowuje i gra po prostu słabo (wygląda w ogóle jakby miał jakieś kontuzje), to się skończy powtórką sprzed 2 seznoów.

 

PS4. Wszystkie obiboki z KarSpem na czele, które miały być na meczu a nie były, wstydźcie się!

Jakbyś częściej używał programu Gadu-Gadu to byś wiedział że byłem...

 

Jakbyś częściej patrzył na mój status i opis, to byś wiedział ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od jakiegoś czasu przed odejściem uświadamiałem sobie że jestem fanem Raptors, Iverson,Cartera i Jamesa a nie drużyn w jakich grają ci zawodnicy i nie widzę w tym nic dziwnego,

Raptors a nie drużyn? Gdzie gra ten ciekawy zawodnik?

 

:wink:

 

Z tym kryciem dystansu zgadzam się ale on przecież zawsze nie istiał w DN. I tu nie mówie o tym sezonie tylko chyba w historii klubu tak było...

bili rekordy punktowe zdobycze i straty....

podkreśałem że SAS po przepychnce i pierszej jak zwykle wtopy u siebie jesli będa miły dzien to rozstrzelaja DN....

 

a tu drzewko sie zmienia bo Jazz wracają do gry ( latwiejsi dla SAS niż Rakiety a i nad przepaścia sa Mavs) do tego znów pewni siebie Suns po serii z zespolem niebroniącym zderza się z obroną SAS ( wiem wiem za szybko trąbie o awansie do 2 rundy a tu 2 zwycięstwa musza być!)

scenariusz normalka...a jeszcze bedzie mecz ze totalnie nie wyjdzie melo 9oby game 4)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meczyk emocjonujący, mimo kilku kuriozalnych decyzji sędziów (min. 4 ofensywne faule Carmelo! :roll: ) a bohaterem ponownie przywrócony do życia, przysypiający w RS Horry :). Widać że w tej serii wszystko rozgrywa się w końcówkach, gdzie bierze górę doświadczenie i dobra obrona Spurs. Melo i Iverson osaczani musieli oddawać piłki i kluczowe rzuty oddawali Balke i J.R.

Chyba jednak skończy się tak jak dwa lata temu, chociaż Nuggets mają środki by jeszcze chociaż ten jeden mecz wyrwać, ale sądze że te przegrane końcówki mogły odbić się na nich na tyle negatywnie, że już się nie podniosą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam pytanie to nie jest żadna prowokacja czy coś po prostu jestem ciekawe zdania jego kibiców dlaczego Iverson wciąż oddaje tyle rzutów skoro przecież już nie gra z bandą patałachów, którzy nie potrafią nic sami zrobić :?: gra lipę pod względem skuteczności od drugiego meczu, ale rzutów w całych PO mimo to oddają od niego więcej tylko Bryant i Jaminson :? Anthony gra w końcu dobre PO, Nene też bardzo dobra seria a tymczasem Iverson gra lipę a nawet ja się nie spodziewałem, że będzie tak grał w końcu w PO zwykle był lepszy.

 

a Big Shot Rob pokazał po raz kolejny klasę, skubany wciąż to ma :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam pytanie to nie jest żadna prowokacja czy coś po prostu jestem ciekawe zdania jego kibiców dlaczego Iverson wciąż oddaje tyle rzutów skoro przecież już nie gra z bandą patałachów, którzy nie potrafią nic sami zrobić :?: gra lipę pod względem skuteczności od drugiego meczu, ale rzutów w całych PO mimo to oddają od niego więcej tylko Bryant i Jaminson :? Anthony gra w końcu dobre PO, Nene też bardzo dobra seria a tymczasem Iverson gra lipę a nawet ja się nie spodziewałem, że będzie tak grał w końcu w PO zwykle był lepszy.

 

Tego nie wie nikt ;-) Pierwszy mecz dawał nadzieje, że spokojnie się z Carmelo podzielą rzutami i ciężarem gry, później już tylko gorzej. Inna sprawa, ze Melo dostaje mniej minut niż Iverson, dlaczego też nikt poza Karlem pewnie nie wie. Melo gra lepiej niż we wcześniejszych PO, ale teraz nie ma przeciwko sobie Bowena, nad Finleyem czy innymi Ginobilimi ma przewage fizyczną, którą powinni wykorzystać, co zresztą robi ale zdecydowanie za rzadko.

 

Rzuty Iversona to jeszcze pół biedy, ale w game 4 zdecydowanie zabrakło jego penetracji i wejsc pod kosz, rzutami z dalszej odleglosci nie wskóra za wiele. I tu cała klasa Spurs, bo o ile Bowen jest jak najbardziej do przejścia, to już pod ksozem czai sie Duncan i skutecznie to uniemozliwia/odstrasza. Albo zaczną grac jak w game 1 albo następny mecz też w plecy i na ryby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.