Skocz do zawartości

Denver Nuggets (6) vs San Antonio Spurs (2)


Jmy

Wynik serii:  

24 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wynik serii:

    • 4-0 dla Nuggets
      0
    • 4-1 dla Nuggets
      0
    • 4-2 dla Nuggets
    • 4-3 dla Nuggets
    • 4-0 dla Spurs
      0
    • 4-1 dla Spurs
    • 4-2 dla Spurs
    • 4-3 dla Spurs


Rekomendowane odpowiedzi

W roku 2005 miala miejsce identyczna rywalizacja. Jej wynik 4-1 dla San Antonio rzecz jasna. Pierwszy mecz wowczas niespodziewanie wygrali zawodnicy Denver. Game 1: DEN 93 - SAS 87, Game 2: SAS 104 - DEN 76, Game 3: SAS 86 - DEN 78, Game 4: SAS 126 - DEN 115, Game 5: SAS 99 - DEN 89. Tak czy inaczej Nuggets to team inny. Przybyl AI, wraz z Melo tworza powiedzialbym najlepszy duet w NBA. Wszyscy zdrowi, kontuzje wyleczone. Game Time Baby!!!

 

Wielkie oczekiwania, spadly na glowe Allena Iversona zaraz po przeprowadzce do Colorado. Pod nieobecnosc Anthonego na swoich barkach dzwigal ciezar gry i odpowiedzialnosc za calkowicie nowy team i nowa sytuacje w ktorej sie znalazl. Niektorzy juz wtedy podpisali na niego wyrok, zmieszali z blotem i ocenili negatywnie. Jednego czego potrzebowali to czas. Kontuzje, zgranie, chemia w zespole. Koncowka sezonu doskonale odzwierciedla to jak wielki potencjal drzemie w tym zespole.

 

11 z ostatnich 10 meczy w kwietniu zostaly rozstrzygniete na korzysc Nuggets. Tylko jedna porazka w tym miesiacu (rekord klubu) Zmiana, na ktora zdecydoal sie Karl, a mianowicei oddanie Boykinsa, okazala sie strzalem w dziesiatke. Blake doskonale dospasowal sie do nowego stylu gry, ktory prezentuja Nuggets a takze juz kilkakrotnie ratowal tylek swojej druzynie w koncowce (miedzy innymi mecz z Jazz) Nie sposob jest mi nie wymienic litwina Linas Kleizae, ktory poczynil w ostatnich miesiacach tak wielki postep, ze trudno to opisac. Waleczny, mlody i wciaz uczacy sie a zarazem nabierajacy doswiadczenia zawodnik. Wielkie wzmocnienie.

 

Nene' niesamowity czlowiek. Kiedy tylko ma okazje wykorzystuje przewage fizyczna i laduje okrutnie z pod kosza, zazwyczaj jedna reka. Wraz z Cambym (wciaz niewiadomo, co i w jaki sposob bedzie chcial bronic dostepu do kosza Karl, przeciwko Duncanowi) stworza pod wlasnym koszem i powstrzymaja go wmoim przekonaiu. Camby to monster. Zaliczyl serie: siedem, siedem, dziewiec (BLOKOW) w koncowce seoznu. Niesamowity talent defensywny, najlepszy obronca Nuggets. Boje sie tego co przygotowal dla Spurs w swoim arsenale zagran podkoszowych. Doskonale wyczekanie, swietnie staje w obronie, niesamowicie dlugie rece.

 

Reggie Evans, tearz w ostatnim spotkaniu (Spurs) wykrecil 19 pkt, 20 zb. Dobry zmiennik. Tego ostatniego meczu, jakoby zapowiedzi nie mozna jednak traktowac na powaznie. Ci oto zawodnicy nie wystapili w spotkaniu: Tim Duncan, Tony Parker, Manu Ginobili, Fabricio Oberto, Allen Iverson, Carmelo Anthony, Nene i Marcus Camby. Slyszalem komentarz jakoby Popovic odpuscil mecz aby swoich zawodnikow zmotywowac, pokazac, ze Denver nie mozna zlekcewazyc. Tak czy inaczej powracajac jeszcze do szybkiej analizy Brylek. J.R SMith powrocil po kontuzji i spisuje sie rewelacyjnie. Potrafi rzucac, za trzy a w moim przekoniau TROJKA bedzie kluczem do wygrania tej serii. Big Shot Rob/Bob nadchodzi.

 

DerrMarr Johnson czy Eduardo Najera to postacie drugoplanowe, ale szczegolnie ten pierwszy mial spotkania w ktorych udowodnil swoja wartosc. Zabraknie Kenyona Martina, a szkoda, ktory wciaz leczy kontuzje. Potrafi chodzic, i ciagle rehabilituje to kolano, jednak lekarze nie pozwalaja grac (w jednym z wywiadow o tym mowil, bolu juz zadnego nie czuje) I najbardzie znaczacy chyba general Karl vs Pop. Bedzie ciekawie bo Karl to trener zwyciezca. Po natomiast to zolnierz w doslownym znaczeniu tego slowa. Bedzie batalia, bedzie walka.

 

Allen Iverson. Coz mozna tutaj na temat tego czlowieka powiedziec. Kiedy przychodzi czas playoffs, gra nie tylko te mecze jakby byly jego ostatnimi. Nie tylko zostawia serce na boisku, ale prowadzi swoja druzyne. Autentycznie ja prowadzi. Mentalnie oraz fizycznie. I jesli nie bedzie gral tej serii na 200 % to... hm i tak bedzie wiec, nie warto pisac. BArdzo mi sie podoba to jak ten zespol wyglada na chwile obecna i to jak Iverson dzili sie gra z partnerami a co najwazniejsze z Carmelo. Nareszcie AI (juz nie w Philadelphii) przeciwko Duncanowi. To jak rywalizacja mnie kibica Philadelphii z moim bratem weteranem bodaj 14 letnim kibicem Spurs. Tyle ze wzrostem to ja jestem przy nim Duncanem. I ja te rywalizacje wygram. I Nuggets tez.

 

Bezposredni wynik rywalizacji pomiedzy dwoma zespolami w tym sezonie to 2-1 dla Spurs. Pierwsza konfrontacja mmiala miejsce w styczniu. Zwyciezko wyszli SAS (92-83) Nie gral Anthony., Iverson pod jego nie obecnosc zdobyl 33 pkt. Nie wystarczylo. Spurs maja biegacza-rapera Parkera, ktory odpalil 26. Do kolejnego starcia doszlo w lutym (95-80) Tym razem zarowno Anthony jak i Iverson wystapili. Rzucili wspolnie tylko 24 punkty (nizej niz srednia kazdego z nich osobno) AI 9, Melo 15. I znowu PArker, tylko 24 minuty i 17 punktow. Ostatnie stracie wczoraj, wynik znany ale jak juz psialem nie traktowalbym powaznie.

 

Podba mi sie bardzo stwierdzenie, You have to RUN San Antonio. I to jest nastepny z kluczy po trojce. W tym seazonie Denver wysrobowali rekord 22-19 na wyjezdzie. To najwieksza liczba zwyciestw na wyjezdzie tego klubu. Potrafia grac z druzynami, ktore biora udzial w playoffs, na wyjezdzie. A to potezny atut i zaleta. Najwazneujsze w moim przekonaniu jest to, ze wreszcie w tym zespole jest swietna chemia. Na zbudowanie takich relacji zazwyczaj potrzeba dluzszego zcasu. A tutaj widac i wplyw Karla i wspolna motywacja, cel i priorytety. Wielu bylo kontuzjowanych, i odpowiedzialnosci wtedy sie rozkladaly. To mimo wszytko duzy plus. Zawdonicy, ktorzy nie dostali by szansy grac tak dlugo jak grali nigdy nie pokazali by tego na co ich naprawde stac. A pewnosc siebie jest wazna, szczegolnie kiedy podstawowi leca za faule.

 

Od przejscia Allena Iversona tutaj widzialem (poza 1-2) kazdy mecz Denver. Niektore po 2-3 razy. I widze, niesamowite rzeczy, ktore dzieja sie w tym zespole. Sa silniejsi pewniejsi siebie. Sa w stanie pokonac kazdego. Dlatego powtorze to o czym pisalem juz kilkakrotnie. Licze tutaj na siedmiomeczowa serie. Anthony to inny zawodnik, zaden Bruce nie bedzie juz w stanie uprzykrzyc mu zycia, tak jak to mialo miejsce w przeszlosci. Niesamowity ciag na kosz, co najwazniejsze po swoich niecelnych rzutach zbieral, Czasem po dwa razy pod rzad. Niesamowicie silny czlowiek, gotow pokazac swoje prawdziwe oblicze w meczu o stawke wieksza niz jakis rs.

 

Cos ciekawego musze natoimiast napisac w sprawei owego The Big Fundamentala. Otoz z roku na rok, jakis spadek punktow w pierwszej rundzie playoffs. Czy to zasluga Parka, czy Gino czy plan Popa. Ktoz to wie? Tak czy inaczej w roku 2004 zdobywal 24.3, w 2005 juz 22.0 a w 2006 tylko 18.3 Wazna informacja jest rowniez to, ze przeciwko Nuggets zdobywa on 15.5 (2 mecze tego sezonu) Piuerwsze starcie juz 22 kwietnia w San Antonio. Potem kolejne 25. I wracamy do Denver na dwa kolejne spotkania w Pepsi Center 28 kwietnia i 30. Co sie bedzie w tej hali dzialo to ja sobie nie potrafie wyobrazic. Z wrazenia chyba oszaleje.

 

 

PS. Prosilbym ignazza o fachowy przeglad jego druzyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Denver Nuggets najbardziej wschodnia ekipa Zachodu....

 

Chciałem napisać że tej konfrontacji Sas DN najbardziej sie obawiam ale na Zachodzie i tak łatwo nie ma bo grasz albo z naj... czyli Dallas albo przeciwko najlepszemu obecnie w lidze KB albo DN albo Houston gdzie na szaleństwa Tracego i wzrost Yao ciężko cos poradzić albo przeciw najbardziej u nas "ulubiona' Suns. a Jazz też wydają się mocniejsi niż 3-4 ekipa wschodu.....

 

ad rem...

 

w PO w czasach innej intensywności gry obie druzyny mają serce do takiej gry REMIS

zgranie ekip nieporównywalne SAS

siła i atletyczność - gdy Nene zdrowy Nuggets (przewaga byłaby większa gdyby KM) NUGGETS

szybkość REMIS

trenerzy - szanuję Karla za prowadzenie niełatwej druzyny i mimo doswiadczenia Popa REMIS

obrona podkoszowa - lepiej uzupełnia się para DN więc niewielka przewaga DN mimo obecności DPOTY (#21)

obrona obwodowa - SAS

 

z tej wyliczanki wynikałoby że mecze będą wyrównane i nie wiadomo kto wygra ALE TAK NIE JEST

dlaczego?

 

1. Powrót do obrony: SAS grają obecnie najlepszą jaka u nich widzialem transition D ktora jest kluczem w grze z DN! powrót pod swój kosz uniemozliwi zdobywanie latwych punktów przez przede wszystkim Anthonego i podkoszowców bo na AI nie ma rady - zawsze rewelacyjnie grał z SAS i cieszyłem sie że tylko z 76 SAS gralo 2 razy w roku ( zal ze nie więcej to w kontekscie ze byłyby finaly ale chodzi o RS :wink:

 

2. brak umiejetności gry DN z zastopowanych sytuacji ( a takich patrz punkt 1 ) których bedzie cała masa, nadal mimo postepów to nie jest ekipa egzekutorów a'la SAS lub Detroit a trójek jak nie ma tak nie ma.

przeciwnie u SAS gra w PO wymusza po zastopowaniu grę inside outside i tu Bowen Manu Horry i Barry a nawet Finley mają zasięg 8 metrowy:

 

JRS i coraz lepszy Kleiza to za mało 4:1 patrząc na trafienia za 3 w okolicach 100 :idea:

procentowo wychodzi to jeszcze gorzej dla Denver

a dodatkowo część tych trafien DN miało po kontrach z czystych co może w PO nie mieć miejsca

SAS odwrotnie ich pozycje wynikają z ustawienia na boisku i rozrzuceniu przeciwników

 

3. Umiejetność narzucania swojego stylu l( mistrzem :wink: Suns) ub co gorsza przeszkadzaniu w zlapaniu własnych obrotow (pistons SAS)

 

Jmy zgadzam się biegac biegać biegać ale SAS będą to spowalniać a mając dobrych biegających C czekać w D będzie cała piątka a TP już obecnie jest szybszy niz AI

 

Reasumując; akurat z DN trzeba zagrać konsekwentnie, powtarzalnie do bólu, wracać do D aby ograniczyć wbieganie na kosz i wykorzystać podwajanie TD rzutami z 3

bedzie wpadać? bedzie miazga, nie to będą zapasy...

 

najlepsza seria pierwszej rundy.....

 

Sas....

jak zagrają zależy jak wyjdą DN, Blake w S5? to wyjdzie chyba jednak Manu w S5 bo jest szybszy niż Brent i to mnie martwi bo Pop konsekwentnie używal argentynczyka z ławki choć w serii z Denver to Brent był kluczowym graczem (trójeczka w końcówce) ale to nie koniec problemów bo wtedy szybki z ławy JRS nie ma odpowiednika w SAS więc w tej serii Manu bedzie grał sporo dłużej i jak zejdzie T.rap.Parker bedzie mial rozegranie.

Marcus szybki mocny obrońca łapie na bloki każdego i zamyka mozliwości penetracji jednak SAS grają inny system i oprocz szalonych wjazdów Parkera i Manu nikt pod kosz pchac się nie bedzie a wjazdy Francuza akurat na pełnej szybkości maja miejsce gdy wysoki obronca nie da rady jeszcze ustawic nog. Duncan takze nie robi nic na siłe, brak u niego pospiechu, szuka tego swojego 45 stopni więc bedzie jak zwykle. poprawnie.

boje się tylko jak ma SAS kryć parę tak wyrownanych i mocnych podkoszowców? bo Nene zawsze mi sie podobał ( jego gra oczywiście :wink: i nie ma w SAS siły na nich 2 ( więcej minut Oberto zamiast pająkowatego Elsona i nastąpi wtedy zmiana grycia z TD-Nene FE-MC na FO -Nene TD MC...

ławka rezerwowych to kolejny atut SAS bo w grze w PO Evans i Najera poprzez brak zagrożenia zza łuku bedą łatwiejsi do obrony niz Finley i Horry a nawet dziwny Bonner w grze statycznej....Kleiza malo doswiadczony wiec zagra pewnie 6 przeciw 8-9 a przy btakiej intensywności może to być zabójcze.

niewiadomą jest także postawa Ely'go ktory ma zadatki na pomocnego gracza z ławki

straty: kolejny POfowy wskażnik w ktorym lepsi są SAS majacy większą kontrolę nad pilką choc tu srednia AI powinna pójść w dół

13,8 do 16,5

wola walki, serce i doswiadczenia w batalii poprzez transfer AI zostały wyrównane

 

różnorodność graczy i pozycji - przewaga po stronie SAS gdyz mimo że brakuje im porządnego centra ( timi zagra na C) strata DN jest wieksza bo u nich brakuje takiego Novicko podobnego PF z dobrą trójeczką a i Blake nie jest tu jakimś rewelacyjnym PG choć lepszym od Vougna i Udriha. Tu także może byc brak doświadczenia i piłe będzie klepał AI co znów tak jak u Popa zlamane zostana zasady przyjete na RS

zbiórki i bloki przewaga DN ale przeraza mnie ich średnia 105 PPG ale jeszcze bardziej ich straty ponad 104 :?:

SAS ma 98 do 90 więc widać kto jak broni i plan gry będzie spowalniać spowalniać spowalniać.....

 

osoba Ai sprawia że warto serię oglądać tak samo jak Lejkers Sins :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No moim zdaniem, nie inny, a ten właśnie pojedynek mógłby startować do miana NBA Finals. Naprzeciw siebie staną dwie cholernie mocne drużyny, które ze względu na przebieg sezonu, spotykają się już w pierwszej rundzie. Rywalizacja będzie o tyle ciekawa, że ekipy najlepiej (nie patrzę się na mecze SAS, po ukaraniu Tima) spisywały się pod koniec regular, co na pewno zostanie w PO. Zwycięzca i nie chcę nawet obstawiać za bardzo kto, ma bardzo duże szanse na mistrzostwo z całym szacunkiem dla Dallas za ich cały sezon.

 

Zgadzam się z Jmy, że rzuty z dystansu będą miały znaczący wpływ na mecze. To co ostatnio robi Kleiza i J.R Smith to coś niesamowitego. Szczególnie Litwin, który co mecz trafia trzy trójeczki. Myślę, że ze Smithem (jeśli nie będzie oddawał seryjnych pudeł) mogą nieźle wejść pod skórę SAS. Nawet to, że większość była oddawana z czystych pozycji, nie zmienia to faktu, że instykt zostaje.

 

Dwie drużyny preferują inny styl gry, ale obie silnie polegają na swoich gigantach.

a wjazdy Francuza akurat na pełnej szybkości maja miejsce gdy wysoki obronca nie da rady jeszcze ustawic nog.

Ale chyba nie z taką skutecznością u Camby'ego. Ten człowiek to obecnie najlepszy defensor w lidze. I mam nadzieję, że przekona decydentów do dania mu nagrody DPOTY.

 

Jak mówicie, nie wiadomo, jak będzie wyglądała syuacja krycia pod koszem. Tutaj Duncan i Elson kontra Camby, Nene. Przewaga Nuggets jest widoczna. I zawsze będzie tak, że jak nie Camby (choć ten to robi znacznie rzadziej), to Nene rzuci z 20 oczek.

 

Na backourcie, Blake świetnie uzupełnia AI i Anthony'ego, więc to jest również przewaga na rzecz DN.

 

Jak widać w ataku znaczną przewagę mają Nuggets. Pozostaje kwestia obrony, na którą stawia Ignazz, co z resztą mu się w ogóle nie dziwię (znając sytuację Jazz :roll: ). SAS to najlepsi obrońcy.... Jak narzucają swój styl gry..

 

Jednak przewaga SAS w obronie nie jest tak wielka jak przewaga Nuggets w ataku, kwestie porównania punktów i ich różnice wynikają raczej z preferowanego stylu gry i myślę, że Nuggets, u których (jak się tak mówi to prawie idealna drużyna) atak i obrona są na bardzo wysokim poziomie, mogą się dostosować do trochę wolniejszej gry, a co za tym idzie, SASowskim (nowe słówko :wink: ) gry pokonać ich samym

 

PS. trochę chaotycznie, bo w pośpiechu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko i nic zalezy od Allena Iversona. ten czlowiek jest osoba ktora moze zmienic oblicze Denver i sprawić ze ta seria ze Spurs nie bedzie jak do niedawna krótką rozrywka i przygootwaniami do dalszych starc dla Sas. A o to ze jest w stanie to zrobic nie mam watpliwosci, z pewnosci zostawi cale swoje serce na parkiecie. Tylko ze te serce nie jest niezniszczalne i tu zaczyna si ecaly klopot. Parker to nie jest jakis tam rywal,ktory w ataku nic Ci nie zdziala a wiec AI bedzei musial rozsadnie dobierac sily by starczylo na dobra dyspozycje w ataku, ale nie moze zawalac obrony, nieustannie musi pamietac o porzadnej obronie, Parker zniszczy nas wjazdami jak Ai nie narzuci mu odpowiedniego krycia.

 

Druga sprawa to inny lider Melo który jak wiadomo z poprzednich Po spala sie w rozgrywakach posezonowych, nie jest tym samym świetnym egezekutorem. Na szczescie wtedy mial do prowadzenia samotnie zespól co latwe nie jest tym bardziej ze jest to gracz dosc jednowymiarowy, teraz beda to robic we dwójkę a zmieniony Answer moze otwierac sporo niezlych pozycji ktore zostanie tylko wykorzystać. Moze juz wiec nie byc taki nieskuteczny i bezradny, cala obrona SAS nie bedzie juz skupiona tylko na nim. Poza tym mowi se ze Bowen to juz nie ten sam Bowen(do mnie jednak nie do kocna ciagle to przemawia), ale jesli to fakt to i indywidualnie bedzie mial latwiej.

 

Kluczem do zwyciestwa bedzie tez defensywa, Denver muszą sie zmobilziowac i grac solidnie, mam nadzieje ze Camby jako tako poradzi sobie z Duncanem na tyle ile jest to mozliwe, ale ogolnie to wydaje mi sie ze trzeba sie zajac reszta, aby oni nie punktowali bo TD jest raczej nie do zastopowania, choc po chichu licze ze MVP naszej defensywy da rade cos tam go poczapowac czym zbije jego pewnosc siebie. Kluczem bedzei jednak to jak Iverson da sobei rade z Parkrem, jak bedzie w stnaie go wymeczyc, oraz to na ile zatrzymamy Manu i mozliwosc otwierania przez obu tych panow gry na jakies trojeczki itd. D chyba poszla troszke do przodu wiec szczerze mowiac mam nadzieje ze nie bedziemy tylko udawac ze bronimy jak to bylo od razu po przysci AI a bedziemy robic solidna robote i mocno naciskac.

 

Sporo zalezy tez od ustawienia calego zespołu, AI nie mzoe grac na PG bo to od razu zabije dusze tego zespołu(dla jasnosci bedzie kryl Parkera bo Manu go jeszcze gorzej zapewne zniszczy wiec SG kryje PG i na odwrót), musi szukac pozycji bez pilki i nie zabierac gry kolegom, licze ze wyjdzei na Sg i tak skonczy niezalenzie od wydarzen, trzeba sie uczyc grac z Blakiem na PG, bo on to zrobi lepiej, nie mozemy monopolizowac gry a to zapewne bedzie gdy tylko akcje zacznei prowadzic Answer, ruch bez pilki, troche kozlowania i czasami samotne akcje, sczegolnie ogranicznenie rzutów(to smao tycyz się Melo, nie masz pozyucji a jest czas tonie probuj bez sensu nie moze to wygladac jak czasmai, Melo dostaje piłke i nie wzne co sie dzieje i tak konczy rzutowo-jak mu wczesniej nie zabiorą), na nic wiecej w takiej ustawionej gierce jaka zapewne bedzei z San Antonio nic innego rezultatu nie ma szans przyniesc.

 

Poza tym wiel bedzei zalezalo od Obrony Camby;'ego ale o tym jzu mowilem no i od tego jaki bedzie w dyspozycji atakujacej oraz od Nene ale do tego to nie mam nic do oddania bo poprzednicy wyczerapli temat. ;)

 

 

AAAA

i byłbym zapomnial o być moze najważniejszym aspekcie całego spekataklu. Mam nadzieje ze TD bedzie traktowany na równi ze wszystkimi zawodnikami, nie będzie tak żę skoro wtedy wywalonogo bez sensu to teraz dla odrobienia strat będą mu gwizdac tylko najewidentniejsze rzeczy a często beda mu puszczac np jeden krok więcej , ale tez nie bedzie tak ze beda sie na nim mscic i TD bedize nieslusznie karany.Zobaczymy, licze tylko ze ta afera nie odbije si ena jakos sedziowania tzn bedzie ona wysoka i równa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry panowie, ale pieprzycie głupoty, az miło :P

 

DerrMarr Johnson czy Eduardo Najera to postacie drugoplanowe, ale szczegolnie ten pierwszy mial spotkania w ktorych udowodnil swoja wartosc.

Tak się tylko składa, ze Karl bardzo zadko daje mu szansę gry, a jesli w ogole to krótko... Powód? Kleiza i Najera to zawodnicy o podobnych parametrach, a zdecydowanie w lepszej formie. Dodadkowo Kleiza mimo wszystko chętniej powalczy bliżej kosza, nie mówiąc juz o Najerze, no o braku zaangażowania Dermarra w D juz nie mowię. No a Edek moze tytanem D tez nei jest ale przynajmniej jest bardziej waleczny. Głownie na deskach.

 

Chociaz mysle ze pare minut powinien jednak dostawac. Ale wątpie zeby dostał.

 

 

Zabraknie Kenyona Martina, a szkoda, ktory wciaz leczy kontuzje. Potrafi chodzic, i ciagle rehabilituje to kolano, jednak lekarze nie pozwalaja grac (w jednym z wywiadow o tym mowil, bolu juz zadnego nie czuje) I
Nie wiem, czy to nie jest plus akurat. Nene z Martinem chyba mieli jakis konflikt, a rywalizacja o minuty w PO mogłaby go zaostrzyc, a ostatnie czego nam potrzeba w pojedynku ze spurs to rozwalona chemia.

 

Liczę ze Nene troche pognębi swoją ofensywą Duncana, zze wymusi parę fauli. Chociaz nie powiem... Defensywa Kenyona tez na pewno by się przydala vs. Duncan, w razie foul trouble brazylijczyka.

 

Dalej idąc. Obecnosc Martina to brak minut dla Evansa, ktory i tak nie gra za duzo, a jednak na deskach jest bardzo, bardzo przydatny.

 

w PO w czasach innej intensywności gry obie druzyny mają serce do takiej gry REMIS
Zaden remis. To Nuggets są głodni gry, to Melo ma coś do udowodnienia, to Iverson wraca do PO po roku przerwy głodny sukcesów. Spurs ? tam juz kazdy swoje zdobyl. Wiadomo ze będzie moblilizacja, ale nie taka jak w obozie Denver.

 

siła i atletyczność - gdy Nene zdrowy Nuggets (przewaga byłaby większa gdyby KM) NUGGETS
Akurat siła i atletycznosc to to, czego Spursom brakuje najbardziej. Poza Duncanem cięzko doszukac się tam znaczącego, atletyczngo zawodnika. A Nuggets? Melo, Nene, Kleiza? mysle ze JRa tez mozna by podciągnąc, do tego w ogole bogactwo frontcourtu nieporównywalnie większe w zespole Bryłek - nie licząc TD, ale to tylko jeden zawodnik....

 

trenerzy - szanuję Karla za prowadzenie niełatwej druzyny i mimo doswiadczenia Popa REMIS
Karl mógłby Popowi buty wiązac. Po sezonie prawdopodobnie zresztą zastąpi go ktos inny.

 

obrona podkoszowa - lepiej uzupełnia się para DN więc niewielka przewaga DN mimo obecności DPOTY (#21)
Akurat do samego DPOTY to blizej chyba Camby'emu. Ogólnie Denver jest lepiej wyposazone pod koszem niz SAS. Problemem tego teamu jest obrona na obwodzie....

 

2. brak umiejetności gry DN z zastopowanych sytuacji ( a takich patrz punkt 1 ) których bedzie cała masa, nadal mimo postepów to nie jest ekipa egzekutorów a'la SAS lub Detroit a trójek jak nie ma tak nie ma.
Mozesz rozwinąć ? nie mam pojęcia o co ci chodzi.

 

ławka rezerwowych to kolejny atut SAS bo w grze w PO Evans i Najera poprzez brak zagrożenia zza łuku bedą łatwiejsi do obrony niz Finley i Horry a nawet dziwny Bonner w grze statycznej....Kleiza malo doswiadczony wiec zagra pewnie 6 przeciw 8-9 a przy btakiej intensywności może to być zabójcze.

niewiadomą jest także postawa Ely'go ktory ma zadatki na pomocnego gracza z ławki

Paanie. Evans i Najera nie są od zdobywania punktów. Jesli to od takich spod kosza. Na obwodzie od trójek i rzutów są Kleiza, JR, Johnson, pomijając AI i Melo. Mowisz ze Kleiza nie będzie mial miejsca zeby sobie popykac? Spokojnie. Jak Answer zacznie jeździc z Parkerem to Spurs będą musieli podwajac, czy to Manu, czy Barrym, albo wyjsciami ktoregos z podkoszowców. To samo z Melo - nie wierzę, zeby Bowen całkiem go wyłączył. Szansa dla Melo to gra tyłem do kosza. Ma on ponad 15kb przewagi nad Bowenem, no i kilka cm. będzie musiał to wykorzystac.

 

Przy AI, Melo, czy Blake'u, a takze Nene pod koszem, ktorego nieraz mozliwe ze tez będzie trzeba podwoic na pewno bedzie miejsce na rzuty JR'a, czy Kleizy.

 

wola walki, serce i doswiadczenia w batalii poprzez transfer AI zostały wyrównane
Doswiadczenie akurat jest caly czas po stronie Spurs. Kleiza, Melo, JR, Nene to w PO świerzaki. JEdni bardziej inni mniej, ale zawsze.

 

różnorodność graczy i pozycji - przewaga po stronie SAS gdyz mimo że brakuje im porządnego centra ( timi zagra na C) strata DN jest wieksza bo u nich brakuje takiego Novicko podobnego PF z dobrą trójeczką a i Blake nie jest tu jakimś rewelacyjnym PG choć lepszym od Vougna i Udriha.

Róznorodnosc pozycji tez jest po stronie Denver nie licząc braku dobrego obrońcy obwodowego są kompletni. 2 gwiazdy, jeden z lepszych w D centrów w lidze, ofensywny Nene, Evans, najera od brudnej roboty, Kleiza, Johnson, Smith od punktowania, młody Blake, doswiadczony Carter od rozgrywania. Spursom brak graczy atletycznych, szczególnie dobrego C, albo PF, jesli na c gra Tim. Przewagą jest dobra obrona na obwodzie, coach, doswiadczenie.

 

No i na koniec KarSp

 

Parker zniszczy nas wjazdami jak Ai nie narzuci mu odpowiedniego krycia.

Tak i nie. Tony nie pojedzie tak Answera jak Answer Tonego. Jesli AI się rozkręci, to Tony nie będzie miał siły na atak, tymbardziej ze wjazd to nie taka prosta sprawa, kiedy czeka na ciebie pod koszem Camby.

 

Poza tym mowi se ze Bowen to juz nie ten sam Bowen(do mnie jednak nie do kocna ciagle to przemawia), ale jesli to fakt to i indywidualnie bedzie mial latwiej.

Ostatnio przeglądałem staty webba sprzed 2 lat w seri Pistons-Sixers. Grał przeciwko Wallece'om - czyli najlespzej wówczas D w lidze. Miał srednio 19pph, 5.8rpg na 41% FG. Sixers dzielnie stawili czoła Pistons. Nie wierzę, zeby Melo nie bylo stac na porównywalne staty co wówczas Webba. Tymbardziej ze ma jednak nad Bowenem sporą przewagę fizyczną, a tyłem potrafi nie raz zagrać.

 

Denver muszą sie zmobilziowac i grac solidnie, mam nadzieje ze Camby jako tako poradzi sobie z Duncanem na tyle ile jest to mozliwe, ale ogolnie to wydaje mi sie ze trzeba sie zajac reszta, aby oni nie punktowali bo TD jest raczej nie do zastopowania,
Dokładnie. Duncan to zło konieczne, tak jak AI w Nuggs. tyle ze Ducnan 50pkt nie rzuci, a jak odpuscisz Answera to rzuci i 60. NIech Timmy zrobi swoje 30/10, zajmijmy się resztą

 

Sporo zalezy tez od ustawienia calego zespołu, AI nie mzoe grac na PG bo to od razu zabije dusze tego zespołu(dla jasnosci bedzie kryl Parkera bo Manu go jeszcze gorzej zapewne zniszczy wiec SG kryje PG i na odwrót), musi szukac pozycji bez pilki i nie zabierac gry kolegom, licze ze wyjdzei na Sg i tak skonczy niezalenzie od wydarzen, trzeba sie uczyc grac z Blakiem na PG, bo on to zrobi lepiej, nie mozemy monopolizowac gry a to zapewne bedzie gdy tylko akcje zacznei prowadzic Answer
Bullshit. AI w PO na PG będzie nieporównywalnie bardziej wartosciowy od Blake'a. Szczególnie przeciwko Parkerowi w D. Nie zdizwilbym sie, gdyby Blejk grał w serii mniej niz w RS na rzecz chocby Smitha. Bo fizycznie odstaje on jednak od Manu.

 

AI moze sobie gre zmonopolizowac. i co ? będzie podwojenie - jest gdzie odegrac - nie to co w Sixers. nie będzie podwojenia? konczy sam. Zresztą mając Melo w zespole nie mozna zmonopolizowac gry tak bardzo jak chocby w Sixers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najbardziej wkurzające jest to, ze nie mozna podac zdecydowanego faworyta. Jacy są SAS wszyscy wiemy, potrafia wygrywac z najlepszymi. Maja jednego z najlepszych liderow w lidze, natomiast mieszanka Camby, Iverson i Anthony moze sporo zdziałać. Osobiscie wierze w zwycięstwo Denver! 4:2 dla Nuggets

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu juz nie mogę być tak pewny do wygrany którejkolwiek z druzyn.

Co prawda Spurs to " wiekowa " druzyna , wiec dosyć młodzi Nuggs nie powinni miec problemów, ALE to tylko pozorowe.

SAS to w końcu jedna z najbardziej doswiadczonychg druzyn w tej lidze.

 

Jako ,że bardziej przepadam za Denver to z chęcią bym napisał ,że wygrają, ale tu znowu przeszkoda, bo jakby nie było to naprawdę wyrównana seria. Wydaje mi się ,że taka mieszanka w ataku jak AI , Melo , Camby itd. to masakra, więc chyba jednak SAS ciężko beda mieli odpowiedziec na tak " zmasowany atak" :twisted:

 

Po dłuższej chwili myslenia i po przeczytaniu wypisanych bzdur :lol: wydaje mi się ,że będzie :

4-3 dla Nuggz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w końcu Iverson może skosztować jak smakują playoffs na zachodnim wybrzeżu 8)

 

jedna rzecz pamiętam jak rok temu pisałem, że Nuggets nic nie osiągną jak sobie nie załatwią kogoś kto potrafi rzucać trójki i jak się boleśnie jako kibic Lakers przekonałem kogoś takiego już mają. Kleiza utrudnia skupianie się defensywy na Melo, teraz jeszcze doszedł Iverson więc może byc ciekawie.

Dużo będzie zależało od postawy Anthony'ego i tego jak sobie z Bowenem będzie radził bo rzucać to on raczej nie przestanie pozostaje pytanie jak wiele z tego będzie trafiał.

 

Spodziewam się wygranej Spurs, ale nie mam pojęcia w ilu meczach, z drugiej strony gdyby wygrali Nuggets jakiegoś strasznego szoku bym nie doznał, mają sporo opcji ofensywnych te zagrożenie z dystansu Kleizy czy nawet Smitha może mieć spore znaczenie, kontrola tempa podobnie jak w serii Lakers-Suns będzie miała tu kluczowe znaczenie no to również dwie drużyny lubiące grać w odmiennym tempie i komu lepiej uda się narzucić styl gry przeciwnikowi ten wygra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomimo tego, że bardzo cenię Denver za ich walczeność, niesamowitą siłę ofensywną, a także za młodość i wielką chęć do gry, to nie jestem sobie w stanie wyobrazić, że tak doświadczona drużyna jak Spurs mogłaby z nimi przegrać. Wiadomo, sport bywa przekorny o czym niejednokrotnie się każdy przekonał i wyłanianie pewnego fawaryta jest bezsesnsowne. Jednak szansę Denver w starciu ze Spurs określam na 35%.

 

Bynajmniej nie chce tu atakować kibiców Nuggets, ale ta drużyna bo uważam że przed tą drużyną wielka przyszłość, ale jeszcze nie w tym sezonie. Atutami Denver jest z pewnością duet Anthony-AI, jednak w przypadku dobrej gry Bowena jeden z nich (pewnie Carmelo) będzie dokładnie, ostro kryty co sprawi mi nie lada trudności ofensywne. Dlatego uważam, że losy rywalizacji zależeć bedą od Iversona. Gdy będzie miał dzień sprawa będzie ciężka, bo wiadomo że w pojedynkę potrafi wygrać mecz, jednak gdy jego skuteczność będzie słabsza niż zwykle to Nuggets nie będą tak silni ofensywnie i nawet J. R. Smith nie bedzie w stanie pomóc.

 

Sprawa defensywy jest już bardziej klarowna. Camby gdy jest w pełni sił stanowi nie lada wyzwanie nawet dla tak doświadczonego gracza jak Duncan, dlatego uważam że Tim nie bedzie raczej najwazniejszym punktem ofensywnym Ostróg. Myśle że będzie nim Tony Parker. Nie mam przekonania, że Blake będzie w stanie go powstrzymać. Dodatkowo w rezrewie jest Manu, który odkąd sprawidził się w roli zmiennika w PO 2003 i 2005, będzie wielkim uniedogodnieniem dla rywali. Co do gry defensywnej to każdy zapewne wie (choć niektórzy bardzo się przed tym stwierdzeniem bronią) że najlepsza jest ona w San Antonio ... o ten element byłbym spokojny.

 

Obawiam się natomiast gry na tablicach, bo tu zdecydowanie lepsi są Nuggets. Camby-Nene-Evans (choć nie bierzmy dosłownie 19 pkt i 20 zb Reggiego w ostatnim meczu rezerw - teraz to będą mecze o stawkę i takich zdobyczy w jego wykonaniu raczej nie zobaczymy) to świetni zbierający i kompletny sposób wypełniają to rolę w zepsole. W Spurs ta sprawa prezentuje się gorzej. Duncan - wiadomo, ale Elson i Oberto moim zdaniem to troche za mało. Jezeli miałbym się dopatrywać słabszej strony Spurs w rywalizacji z Denver to tu właśnie ona tkwi.

 

Seria zapowiada się bardzo ciekawie. Rywal bardzo wymagajacy, młody, niebliczalny. Niestety nie wierze jeszcze, że Denver jest w stanie pokonać Spurs - tych Spurs, którzy po przerwie na All-Star legitymują się bilansem 25-6 (w tym 2 ostatnie porażki grając w rezerwowym skladzie).

 

Mój typ: 4-1 dla San Antonio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak mówi Van, w tej serii najwięcej zależy od Melo. Jeśli on będzie dobrze trafiał, to Nuggets mają duże szanse na ostateczne powodzenie, jednak pewnie znowu okaże się zbyt słaby. Nuggets zdecydowanie bardziej pasowałaby gra przeciwko Suns, bo przeciwko Spurs będą zmuszeni grać zdecydowanie dłuższe akcje niż zwykle, przy czym będzie zdecydowanie mniej łatwych punktów, co nawet przy wielkiej ilości ofensywnego talentu w Denver będzie mieć bardzo duże znaczenie. Spurs za to w ataku przy słabiutkiej defensywie Nuggs nie powinni mieć problemu ze zrobieniem swojego.

 

Mój typ: 4-2 dla Spurs

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka że jeśli Nuggets przegrają w tej rywalizacji to nikt nie będzie ich za to winił bo w końcu Spurs to drużyna która jest jednym z faworytów do mistrzostwa a Nuggets dopiero pół sezonu grają w tym składzie. Jeśli natomiast Spurs zostaliby pokonani to Bryłki będą w sporym gazie i mogą dojść naprawdę daleko.

 

Tak jak już pisaliście AI jest głodny gry w PO i wygrywania. Potrafi zmienić oblicze gry całego zespołu. Pytanie jest tylko jedno: czy starczy mu sił i czy Melo i spółka będą również grać na najwyższych obrotach. Nuggets są drużyną nieobliczalną i są IMO jedyną drużyna z miejsc 5-8 na zachodzie ktora jest w stanie pokonać Spurs.

 

GO AI !!! GO DENVER !!! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chaos i brak obrony przeciwko poukladanej i najlepszej defensywnie ekipie w lidze? Ja tu widze tylko jednego faworyta. Oczywiscie Spurs to wygra, maxymalnie w 6 meczach. Dzien konia Melo wyrwie jedno spotkanie, dzien konia AI wyrwie drugie, ale pozostale raczej w plecy. Chociaz kto wie, to jest NBA, tu wszystko moze sie zdarzyc, ale obstawiam 4-2 dla SAS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry panowie, ale pieprzycie głupoty, az miło Razz

Cześć KaBe :D

 

Nie wiem, czy to nie jest plus akurat. Nene z Martinem chyba mieli jakis konflikt, a rywalizacja o minuty w PO mogłaby go zaostrzyc, a ostatnie czego nam potrzeba w pojedynku ze spurs to rozwalona chemia.

Dokladnie to się nawet bodajzę na treningu pobili. Ja tam jestem przeciwny Martinowi też, bez kolan niewiele jest w stanie wnieść pozytywnego, a chemia i cały dobry kolektyw może paść ze wzgledu na powrót takiej gwiazdeczki. Ja tam bym się go pozbył przed następnym sezonem, a jego powrót na PO to byłby niemiłosierny błąd, rok temu to nie kto inny jak on przecież rozwalił to od środka w pierwszej rundzie, powtórka z rozrywki raczej nikomu nie potrzebna.

 

Tak i nie. Tony nie pojedzie tak Answera jak Answer Tonego. Jesli AI się rozkręci, to Tony nie będzie miał siły na atak, tymbardziej ze wjazd to nie taka prosta sprawa, kiedy czeka na ciebie pod koszem Camby.

No wiadomo że Parker to nie ta klasa co Iverson. z tym że Tony wjeżdza pod kosz i odgrywa do Duncana, z tym Camby jest bezradny, przecież nie musi po wjazdach konczyć. A co do tego ze Parker nie będzie miał siły na atak to jednka Iversona nie jest mimo wszystko tak trudno minąć, to obrony klasa średnia, więc nie będzie się musiał tak przemęcząć jak Iverson by minąć cały kolektyw SAS i zdobyć punkty, to jest główna róznica, poza tym Spurs mają jescze kilku innych w skłądzie co mogą się zając Ai by została siłą Parkerowi na atak(np Udrih czy w ostateczności Bowen jak już nikomu innemu nie wyjdzie i będzie Answer walił po 50), a jak puścisz u nas kogoś innego do Parkera to Manu się przejedzie po Iversonie wcale nie gorzej.

 

Ostatnio przeglądałem staty webba sprzed 2 lat w seri Pistons-Sixers. Grał przeciwko Wallece'om - czyli najlespzej wówczas D w lidze. Miał srednio 19pph, 5.8rpg na 41% FG. Sixers dzielnie stawili czoła Pistons. Nie wierzę, zeby Melo nie bylo stac na porównywalne staty co wówczas Webba. Tymbardziej ze ma jednak nad Bowenem sporą przewagę fizyczną, a tyłem potrafi nie raz zagrać.

 

Zapominasz o tym że Webber miał już wtedy doświadczenie w PO,był graczem obegranym, nie w jednym meczu był ważna postacią w Sacto które walczyło nawet o finał NBA dla niego nie robiło róznicy czy gra w RS czy w PO forma byłą mniej więcej taka sama a jak jest z Melo, ile mu nie wpada, jak się meczy ze skutecznoscią(a to jedyne co może dać w atkau na chwilę obecną) to tragedia. Iverson daje mu nowe możliwości i trzeba wierzyć że to wykorzysta ale to nie będiz etylko załeżało od pozycji, tu się jescze gra o psychikę rozejdzie, a jak sobie z nią radzi Melo sam widzieliśmy,jak poradzi sobie gdy będzie miał równego kolege na współkę zobaczymy, w każdym razie obawy mamy prawo mieć(ale to dyskusja raczej na pusto, czy moje obawy są słuszne czy Twoja pewnośc uzasadniona może pokazać tylko parkiet)

Co do przewagi fizycznej to Nowik ma większą mimo to Bowen potrafił być dla niego zaporą nie do minięcia.

 

AI moze sobie gre zmonopolizowac. i co ? będzie podwojenie - jest gdzie odegrac - nie to co w Sixers. nie będzie podwojenia? konczy sam. Zresztą mając Melo w zespole nie mozna zmonopolizowac gry tak bardzo jak chocby w Sixers.

Tak a co będzie jak nie będzie sobie radził w indywidualnej akcji z obroną? Nie przyjmujesz takiej opcji ze zostawią AI 1on1 reszte dadzą na strefę i nie będzie jak samemu skończyć? A jak Iverson sobie radzi w roli tego kreujacego wiadomo, umie otworzyć pozycje, ale zabiera grę innym,oni nie trafiają bo mają za mało kontaktu z piłka, sa troche poza grą, to nie może działać dobrze, potrzeba kogoś kto ustawi to wszystko do ciągłej mobilizacji i najwyższej formy w danym momencie możliwej,a mamy kogoś lepszego niż Blake?

A co do monopolizacji z Sixers, to nawet jak będzie grał z Melo jak z Webberem to reszta i tak jest w dupie i sam tej serii nie wygra.

 

Chaos i brak obrony przeciwko poukladanej i najlepszej defensywnie ekipie w lidze?

Jesteś pewny? 8) Nuggs czasami pokazywali niezłą obronę. Chociażby 6 kwietnia w meczu z Dallas czy kilka dni poźniej z Clippers. Meczu ostatniego ze Spurs nie widziałem, ale patrząc na wynik to pewnie te nasze rezerwy wcale nie było takie złę w tym elemencie. Nuggs się poprawili w D w jakimś stopniu, oczywiście do Spurs im brakuje ale kompletnego chaosu tam nie ma, coś tam dają rade i się staraja na ile to możliwe, na pewno w PO niezależnie od stylu łatwo punktów oddawać nie bedą nawet w obronie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jmy: DerrMarr Johnson czy Eduardo Najera to postacie drugoplanowe, ale szczegolnie ten pierwszy mial spotkania w ktorych udowodnil swoja wartosc.

 

KaBe: Tak się tylko składa, ze Karl bardzo zadko daje mu szansę gry, a jesli w ogole to krótko... Powód? Kleiza i Najera to zawodnicy o podobnych parametrach, a zdecydowanie w lepszej formie. Dodadkowo Kleiza mimo wszystko chętniej powalczy bliżej kosza, nie mówiąc juz o Najerze, no o braku zaangażowania Dermarra w D juz nie mowię. No a Edek moze tytanem D tez nei jest ale przynajmniej jest bardziej waleczny. Głownie na deskach.
[/quote:36l4cr0m]

 

Masz mnie. Mialem na mysli Najere, nie DerrMarra. Z tej trojki to zdecydowanie Kleiza. Poczynil ogromne postepy.

 

Nie wiem, czy to nie jest plus akurat. Nene z Martinem chyba mieli jakis konflikt, a rywalizacja o minuty w PO mogłaby go zaostrzyc, a ostatnie czego nam potrzeba w pojedynku ze spurs to rozwalona chemia.

 

Coz napisalem tylko, ze zabraknie. Z tego co ja wiem, to tutaj w Colorado wyczekuja go z niecierpliwoscia (jego powrot)

 

Liczę ze Nene troche pognębi swoją ofensywą Duncana, zze wymusi parę fauli. Chociaz nie powiem... Defensywa Kenyona tez na pewno by się przydala vs. Duncan, w razie foul trouble brazylijczyka.

 

Tez mam taka nadzieje. Ale bardziej sie martwie tym, ze problemy z faulami beda mieli podstawowi gracze Nuggets. W pierwszej kolejnosci MELO. Wierz mi.

 

Dalej idąc. Obecnosc Martina to brak minut dla Evansa, ktory i tak nie gra za duzo, a jednak na deskach jest bardzo, bardzo przydatny

 

Racja, ale lepiej miec cos w zapasie niz nie miec. Kontuzje to paskudna sprawa. A dziury jeszcze wieksza. Ale co do minut zgadzam sie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja wytypuje Denver ponieważ ta drużyna jest po pierwsze bardziej nieobliczalna i widowiskowa (wg mnie oczywiście), a po drugie pragnienie sukcesu jest nieporównywalnie większe u AI i Melo niż u Duncana i Manu ;)

 

więcej indywidualności które mogą w decydujących momentach wziąć na siebie ciężar gry i ważne rzuty mają Nuggets, skuteczność rzutów za 1 pkt może być w tej rywalizacji ważnym czynnikiem na korzyść np. AI który będzie często faulowany przez swoich vis a vis z Parkerem na czele (on się tak jakby bał Iversona albo sobie to ubzdurałem...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kadrowo oba zespoły wychodzą na remis, także doświadczeni trenerzy będący jednymi z najbardziej zwycięskich w NBA są godnymi dla siebie rywalami, ale z przewagą Poppovicha, który 3 razy wywalczył Mistrzostwo NBA. Za Spurs przemawia jednak silniejsza ławka oraz przede wszystkim doświadczenie, którego brakuje jeszcze nie do końca zgranym i ułożonym Nuggets. Trudno obstawiać porażkę bardzo trudnych do pokonania w play-offs Spurs, którzy w swojej grze, jeśli ją tylko narzucą, są nie do pokonania. To oni są faworytami serii, ale nie należy poprzekreślać szans na zaciętą serię w 7 meczach, ponieważ w szaleństwie i nieprzewidywalności Nuggets też jest metoda, jeśli tylko Anthony mając u boku Iversona zagra lepiej niż w ostatnich latach.

To fragment preview z Sixers.e-nba.pl (oczywiście dział Iversona). Zapraszam do czytania całości. Ja typuję 4-2 dla SAS, ale jeśli Nuggets uda sie doprowadzić do 7 spotkania, to mogą sprawic niespodziankę i awansować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No panie i panowie. Koniec na dzis z Lejkersami.

 

Jestesmy po 1st half Spurs-Nuggs. Przynajmniej ja jestem...

 

Swietny początek Denver. Dobry Melo, AI szybko zalatwil Bowena na 2 faule juz w polowie 1Q zdaje sie.

 

Anthony trafia z gry, nie forsuje niepotrzebych rzutów, jest cierpliwy, czeka na pilki, dobrze się kiwa. I'm impressed ;] Niech dalej tak gra, a jak wstrzeli się AI to SAS moze miec problem. Oby.

 

Nene masakra. Dobry w D przeciwko Duncanowi, duzo zbiorek - w sumie 7 z czego 6(!) w ataku. Punktowal tez ladnie. szkoda tylko chyba 2x dal sie zlapac na 3sec.

 

AI początkowo nie mogl sie wstrzelic, ale jak SAS wzięli prowadzenie AI ladnie wymusil FT, potem trafil 2 rzuty z gry. Doswiadczenie dalo o sobie znac.

 

Niech ktos mi powie ze Camby jest cipką w D. Bez jaj. Jak go neio bylo na parkiecie Spurs moment nas dogonili, jak tylko się pojawil D od razu odżyła. 2 bloki w jednej akcji na Parkerze, ktory daje jak narazie dupy.

 

Duncan w ogole tragicznie narazie z FG. nie wpada mu totalnie nic.

 

Podobnie Gino, chociaz on akurat najlepiej z trojki Tony-Tim-Manu.

 

Pod nieobecnosc Cambyego ładnie pokazał się Oberto... Najera jednak niektorych centymetrow walecznoscią nie nadrobi. Widzialbym tu raczej Reggiego Evansa na 2nd half.

 

Generalnie podoba mi siętez obrona Denver. Szału moze nie ma, ale widac ze starają się, chociaz obecnosc na parkiecie takiego najery sporo bsuje. Sas wiecej zbieraja w ataku, przez co szybciej mogą się wstrzelic, latwiej wchodzą pod kosz....

 

A taka ciekawostka - Spurs oddali w 1 połowie 17 rzutów wiecej niz Denver. Zdecydowanie za duzo strat. Trzeba się skoncentrowac, nei lapac 3sec, rozsądniej podawac...

 

 

Brakuje mi jeszcze troche penetracji AI. W ogole penetracji. Kiwnięcia obroncy przy lini i podan do Nene - takiej standardówki w wykonaniu Nuggs, ale bardzo dobrze sie sprawdzającej ;]

 

AI niby kiwa, ale troche chyba za bardzo w miejscu. Niemniej jednak koncówke 2Q mial dobra, mam nadzieje ze w 3-4q pojedzie pare razy parkera. No i moze by pogral troche jako PG. Blake przyzwoicie, ale bez rewelki, nie naasystowal sie mimo stosunkowo dobrego FG zespolu z Denver.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie umiem opisać tego w słowach co się stało, coś niebywalego, nieprawdopodobnego, jestem tak szczęśliwy jak niepamietam kiedy, wielkie emocje, ciągłą walka i Denver Nuggets po wspanialym meczu wygrywają w San Antonio z miejscowymi Spurs i już po pierwszym meczu zyskują HCA!!!!

 

Mecz genialny, nie ma innego słowa, nieustatnnie wynik na styku, wielkie popisy obrone i wyśmienity atak przełamujący tę mistrzowską beż wątpiania D. Każdemu kto mi teraz powie że Nuggets to ciency defensorzy polece to spotkania, walić mecz z Mavs z 6 kwietnia, to co się stało dziisaj przehcodzi ludzkie pojęcie.Denver rozegrało chyba najlepszy mecz w tym sezonie, ciągla kontrola poczynań w ataku, owszem znajdize się kilka głupich chwil jak chociażby niepotrzebny ruzt pod koniec Blake'a za trzy gdy prosiło się aby poczekać który doprowadził do wiekszych emocji ale ogólnie nie mam nic do zarzucenia. Atak podobał mi się bardizej pod skrzydłąmi Blake'a, wtedy nikt nie zastyga, jest gra do każdego, Ai bardizej stawia na indywidualności czy proste otwarcie a nie grę z kolegami i otwieranie na wspólke gry. Ogólnie zaczęliśmy świetnie, 1Q to niszczenie na tablicach,potem wszedł Najera i od razu sytuacja trochę się odmieniła,bo nisczył go Oberto, ale gyd weszli starterzy sytuacja wróciła do normy. NIezwykle mnie cieszy to że mimo słąbego nakładu z łąwki mecz, grania tylko 3 zawodników, raptem 6 punktów udao się wygrac ze Spurs, choc ich bench spisał się nieporównywalnie lepiej.

 

NENE-od dziisaj każdy pisze te 4 litery tylko i wyłacznei wielkimi literaim. Człowiek legenda tego meczu. Statystyki nic nie pokazuja w jego przypadku, chłopak walczył o każda piłkę i to skutecznie, a to co zrobil w obronie to mistrzostwo świata. Duncan się meczył od samego początku do końca, zaczał od dwóćh niecelnych prób i tak mu zostało, gdyż NENE krył go krótko,nie dawał się zwodzić, a nawet zabierał piłkę w jego kozłowaniu. NIeprawdopodobnie na tablicach, 4 pierwsze niecelne rzuty Nuggs to dwa zakonczone jego offensywnymi zbiókami,szkoda że podpalał się potemw atkau zbyt mocno ale nie jestm w stanie złego słowa na niego powiedizeć, musi popracować nad zwodami w ataku, manewrami uwalniającymi do rzutu, ale dzisiaj i bez tego jest bohaterem za ambicje, deski i obronę.

 

Carmelo Anthony- wytrzymał, wytrzymał presję, daje rade i to widac. Jest też inny, bardziej wywazony niż w RS, widać że czuję te atmosfere i stara się dostosować, zdecydowanie lepsze shoot selection, bez rzutów na siłę, tylko pozycje co oczywiście skutkuje. Nie mam już wątpliwości że ma głowe, że wytrzymuje, dwa kluczowe FT wpadły czysto, bez zawachania a buczenie fanów ostróg po prostu olał i tak trzymać !!!

 

Allen Iverson- lider! to jest lider! spadac mi z Bryantem Iverson wymitał :twisted: zaczał słabo, ale wtedy byli inni, gdy nadeszły jego chwile był prawdziwą ostoją,imponował mądrością i nie widizałem jego monopolizajci gry, liczba asyst może mała ale mimo wszystko jego gra mi się podobała, oddał sporo rzutów troszkę na siłe, ale trzeba się zt ym pogodizć ze gdy są Po, to jest czas liderów i sa momenty kiedy on musi rzucić,a jak jeszcze robił to tak dobrze jak AI dziisaj to nie ma o czym rozmawiać

 

Marcus Camby-drugi świetny defensor do duetu, dobre tablice, a jak dwa razy wychaczył Manu na blok w jeden akcji to poezja, aretnynczyka zbiło z tropu na cały mecz :D

 

Ogólnie całosc Nuggets podobała mi się jak nigdy, owszem zdażały się głupie błedy, ale po obu stronach, czasami ręce się trzęsły nawet Duncanowi, były niezaspecjalne podania, nieprzemyślane rzuty, ale mimo tego udało się wygrac, to tez cieszy, ze zespół potrafi maskować błedy i wygrywac mimo tego.Aaa juz wiem do czego się doczepie. Nie wiemkto krył HOrry'ego ale robił to jak ciota za przeproszeniem. Bo kiedy nie spojrze to Rob jest wolny i w końcówce nieustannie miał pozycje do rzutu, a ze to się rowna punktom z jego psychika i doświadczeniem to chyba nikomu mówić nie trzeba.

 

A dla SAS to wielka porazka, pierwszy mecz i od razu są w dupie,a to oni wychodzili z korzystniejszego rozstawienia. Zawiodła cała trójka wielkich i własciwie gdyyb nie to że Horry ich podtrzymal w IV kiedy Nuggets odeszli na najwieksza bodaj 10 punktową przewagę I Rob trafił najpierw 3 a potem wsadem skończył ze ścięcia na kosz. EBz niego byłąby wielka porazka Spurs większą ilościa punktów i bez emocji w końcówce, ale jak to mówią od tego jest zawodnik z jego doświadczniem, bo drugiego takiego Killera w ważnych mometnach któremu rączka nie zadrży to nie znajdziesz i Spurs szczęscie żę jest u nich.

 

Duncana nie było, nie było go w ataku a jak był to nieskuteczny,męczący się,bezbarwny, NENE go rozbił,nie dał mu pola manewru,Timmy zaczął kiepsko a potem w obliczu twardej D ie byl w stanie wejsc w mecz. Jedyne czym błysnał to akcja pod koniec zakonczona wsadem po dobrym podaniu od Parkera, ale nic więcej.

Tony Parker najpierw był tym najpewniejszym punktem w końcówce z wielkich, a potem nie trafił ważnego FT, po czym w następnej akcji zebrał rzut koelgi ale nie trafił z metra o tablice do kosza,czyli nie wykupił swoich win za całę kiepskie spotkanie.

Ogólnie gdyyb nie łąwka Spurs już dawno byliby w lesie,po III kwartachg nie byłoby o czym rozmawiac. O tym co zrobił Horry już pisałem a został jescze Obert ktory szalał w drugiej kwarcie, Najere robił w balona w kazdy mozliwy sposób, zbierał mu piłki spod nosa, a w ataku ustawiał się tyłem do kosza i bez najmniejszych trudności kończył o tablice, zmasakrował go.W obliczu bezradnosci Duncana i bezbarwności Elsona pojęcia nie mam czemu dostal tylko 15 minut, ale pewnie Pop wie. ;)

Bruce Bowen-no cóz nie taka jest jego rola, nie zachwycił. zajmował się AI i MElo i żaden z nich nie mial większych problemów z minięciemi go, ze zdobywaniem punktów bywao gorzej bo AI marnował banale okazje nawet w 1Q kończac z 0-6 ale nie byłą to bynjamniej wina BB, bo okazji kilka wybronych miał tyle że spieprzył. Jak Ostrogi chcą wygrywać to muszą go przywrócić do gry, by dalej nie dawal żyć głównej armacie przeciwników, bez niego kiepsko to widzę, jak Melo i AI będą szaleć, wyłaczenie jednego z nich to podstawa.

 

Mam nadzieję ze g2 bedzie równie udane i że Nuggets nie wykoncza kontuzje,a było groźnie od samego początku. Problemy z NENE, który na szczęsice wrócił, ale był już w szatni i groźnie wyglądające postawienie stopy przez Iversona podczas jeden z akcji przeciwko Parkerowi, na szczęsice nic groźnego i nawet nie zszedł. Bardzo bym chciał by Denver podobnie grało w kolejnych spotkaniach. Jedynie co poprawiłbym to punkty z łąwki, nikt się dziisaj nie wykazał po stronie Bryłek,nie wiem dalczego nie wyszedł Evans, zdecydowanie mógłby wziąsc nawet 15min z tego co pokazał Najera bo tam wiele dobrego to nie było,poza tmy Kleiza pownien się odrodzić, 0-5 chyba mu się już nie powtorzy i będzie dodawał swoje.

 

Sorry za wszystkie błędy, niedociagniecia, nie do końca być może logicznośc, spójnośc,mase literówek ale jest 4 w nocy a janie umiem zapamnowac nad emocjami ;) A ja ciągl enie iwerze w to co się stało,nosi mnie a pownienem spac iść ;P Luuudzie nadchodzi

DEEEENVEEER BAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAASKEEETBAAAAAALLL!!!!!!!!!

GO GO GO NUGGETS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!111

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha, co sie bede rozpisywal. Dzis mialem okazje rozmawiac z bratem i mowie mu, ze dzis Denver wygraja. On sie tylko smial i mowil o obrone, jaka zastosuja Spurs. Jeszcze cosmi o specjalistach mowil i o koncu serii na 4-2. Dla Spurs oczywiscie.

 

Ale ja wiem swoje. Nie przypadkiem jest, ze 78% zespolow ktore wygrywaja piersze spotkanie w playoffs, przechodza serie. Tak, tak wlasnie. A bez tej wygranej szanse Nuggets nie byly by juz dla mnie az tak oczywiste. Ostatnia kwarte ogladalem na stojaco HD oczywiscie (high definision), hehe.

 

Do rzeczy jednak. Denver kontynuuja tylko to co rozpoczeli w tym miesiacu (rs) niesamowite to jest. Iverson, przeciwko Bowenowi. He is the man. I melo tez. Niezle sie Horemu oberwalo kilkakrotnie. Denver jest innym zespolem. Powtorze zespolem, ktory moze pokonac kazdego. Bedzie 4-3. To jest najlepsza seria z tych wszytkich, i nikt mnie nie przekona do tego, ze sie myle.

 

PS. Zaraz po niej oczywiscie lanie Lakers, nie inaczej.

 

PS2. Aaaaaaaaaaaa. Ja nie oszleje na tych meczach w Pepsi Center. Ja odejde od zmyslow i beda mnie musieli leczyc. Aaaaa. Ooooaaaaaa. Zadne slowa nie opisza tego comoje oczy tutaj widza. Nie zeby tylko ten jeden mecz, to trwa i bedzie trwalo. Aaaaaaaaa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha, co sie bede rozpisywal. Dzis mialem okazje rozmawiac z bratem i mowie mu, ze dzis Denver wygraja. On sie tylko smial i mowil o obrone, jaka zastosuja Spurs. Jeszcze cosmi o specjalistach mowil i o koncu serii na 4-2. Dla Spurs oczywiscie.

 

Ale ja wiem swoje. Nie przypadkiem jest, ze 78% zespolow ktore wygrywaja piersze spotkanie w playoffs, przechodza serie. Tak, tak wlasnie. A bez tej wygranej szanse Nuggets nie byly by juz dla mnie az tak oczywiste. Ostatnia kwarte ogladalem na stojaco HD oczywiscie (high definision), hehe.

 

Do rzeczy jednak. Denver kontynuuja tylko to co rozpoczeli w tym miesiacu (rs) niesamowite to jest. Iverson, przeciwko Bowenowi. He is the man. I melo tez. Niezle sie Horemu oberwalo kilkakrotnie. Denver jest innym zespolem. Powtorze zespolem, ktory moze pokonac kazdego. Bedzie 4-3. To jest najlepsza seria z tych wszytkich, i nikt mnie nie przekona do tego, ze sie myle.

 

PS. Zaraz po niej oczywiscie lanie Lakers, nie inaczej.

 

PS2. Aaaaaaaaaaaa. Ja nie oszleje na tych meczach w Pepsi Center. Ja odejde od zmyslow i beda mnie musieli leczyc. Aaaaa. Ooooaaaaaa. Zadne slowa nie opisza tego comoje oczy tutaj widza. Nie zeby tylko ten jeden mecz, to trwa i bedzie trwalo. Aaaaaaaaa.

Po 1 - ja sie moge z toba zalozyc ze Spurs to wygrają. Jestem tego pewien, podaj tylko stawke 8)

 

Po 2 - ty, Gumbi, moze ktos tam jeszcze, to macie kisiel w majtkach jak Lakers przegrywaja nie? Powiedz, jak to jest miec tak przedziwny, a zarazem potezny kompleks jakiejs druzyny, zeby sie tak podniecac jej porazkami? W sumie to fajna sprawa, bo zarazem jest to zabawne, ciekawe, smieszne i żalosne. Ale coz, bywa i tak 8)

 

PS. A mecz fajnie sie ogladalo, respect Melo, no i podobal mi sie tez ostatni rzut Iversona ;-) Ogolnie mnei tez zaskoczyla jego niezla gra, fajny meczyk mu wyszedl :) Z drugiej strony nie poznawalem Spurs, pytanie tylko czy to oni tak zle zagrali czy Denver im nie pozwalalo na wiecej... przkeonamy sie przy okazji GAME#2.

 

No i co do tych decydujacych momentow, to jak mnie pamiec nie myli to Melo i Nene zdobywali decydujace pkty.

 

PS2. KarSp nie chce Ci psuc radosci (jakze szczerej ;-) ), ale chcesz orzekac i oglaszac wszem i wobec "AI! To jest lider!" po jednym meczu PO? Gratuluje :P Inna sprawa, ze dziwnie to brzmi zwlaszcza ze Anthony byl wg mnie wazniejszym graczem...

 

PS3. (ostatni juz) Podobala mi sie akcja gdy AI kozlowal w miejscu pilke a Anthony ok. 5 sek machał mu rekami krzyczac zeby mu podal. Ale to tak na marginesie ;-) Z niecierpliwoscia czekam na GAME 2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.