utah jazz2015/16

[elwariato]

 Trey wchodzący z ławki nie ma za bardzo komu kreować więc skupia się na rzutach .

Burke zawsze skupia się na rzutach bo to choker, tak było w ncaa tak było przez ostatnie dwa lata w Utah i to się już nigdy nie zmieni, a co do naszej spektakularnej odbudowy, to tak kto trzymał budynia na stanowisku, kto pozwolił odejść Alowi Sapowi i Carolowi za friko ... lindsey miał budować contendera a narazie klub jest w gorszym stanie niż wtedy kiedy go zastał, tylko że po latach zbierania batów ludzie cieszą się już z byle czego. a Co do utopionych picków to tak od czego by tu zacząć: KAnter; Burke; Burks; to jego najwyższe picki i wszystkie są w zasadzie udupione, patrząc na Exuma pewnie będzie tak samo, może to nie jego wina ale liczą się efekty, wybrał niesprawdzonego dzieciaka.

 

ps. Z kontraktami Haya i Aleca wiesz dobrze o co mi chodzi, pierwszy dostał wyższy kontrakt po marnym sezonie niż to co chciał w lato ten rs poprzedzający, a z Burksem "pomny nauk" spanikował i odrazu dał mu to co tamtego agent chciał, i tak ma się zachowywać gm prawdziwy fachmen

[ely3]

Jakim cudem winisz go za wybory z 2011 ??

 

Burke zawsze skupia się na rzutach bo to choker, tak było w ncaa tak było przez ostatnie dwa lata w Utah i to się już nigdy nie zmieni, a co do naszej spektakularnej odbudowy, to tak kto trzymał budynia na stanowisku, kto pozwolił odejść Alowi Sapowi i Carolowi za friko ... lindsey miał budować contendera a narazie klub jest w gorszym stanie niż wtedy kiedy go zastał, tylko że po latach zbierania batów ludzie cieszą się już z byle czego. a Co do utopionych picków to tak od czego by tu zacząć: KAnter; Burke; Burks; to jego najwyższe picki i wszystkie są w zasadzie udupione, patrząc na Exuma pewnie będzie tak samo, może to nie jego wina ale liczą się efekty, wybrał niesprawdzonego dzieciaka.

 

No raczej ciężko go winić za wybór KAntera czy Aleca skoro go wtedy w klubie nie było ? Trey niby jakim cudem jest spieprzony ? Kogo niby mieli brać Twojego ukochanego MCW który do Jazz pasowałby jak pięść do nosa?

 

W swoim zacietrzewieniu się pogubiłeś bo niby na jakiej podstawie twierdzisz że jest w gorszym skoro rok przed jego przyjściem byliśmy cudem na 8 miejscu i szybkie 0=4 od Spurs bez nawet cienia zagrożenia

[elwariato]

teraz o tą 8 walczymy i jest zajebiście MCW faktycznie pasuje jak pięść do nosa, kto to widział rozgrywającego który podaje i nie daje się gubić po pierwszym koźle mogł brać Cja; bądź Schreodera

[ely3]

El Wariato kiedy Ty zrozumiesz że w obecnej koszykówce gracz który ma problem z rzucaniem za 3 choćby z 30% skutecznością a takim jest MCW nie ma racji bytu. Jazz potrzebuje strzelców za 3 i Haywarda który w końcówkach bierze odpowiedzialność za zespół bo właśnie przerąbaliśmy 3 mecz na styku tylko dlatego że to Alec Burks rzuca przez ostanie dwie minuty a nie Gordon który unika tego i cholera wie dlaczego

 

Poza tym mają cały czas ofensywę w TOP 15 a teraz zrób test myślowy i powiedz mi po co Jazz dobry obrońca na pozycji rozgrywającym z fatalnym rzutem a takim jest MCW czy poniekąd Shroeder

 

Może obejrzyj mecz i powiedz mi co konkretnie zarzuczasz Treyowi bo w tym sezonie jak na razie

1 - nie forsuje rzutów bardzo rozsądnie wybiera klepki z których trafia i z trójki MCW DS Trey pod tym względem wygląda najlepiej

2 - W obronie już nie jest fatalny nadal jest słaby ale mimo wszystko nie olewa obrony nawet jak da się minąć to idzie za zawodnikiem lepiej mija na zasłonach niż chociażby Alec który moim zdaniem popełnia mnóstwo błędów w obronie

 

Jazz nie wygrywa meczów które ma na styku bo

 

Hood nie trafia za 3

Hayward znika na ostatnie minuty meczów

[matek]

el, tak mi się przypomniało

 

Jak tam temat Hayward=George? PG już zdrowy, więc możesz ponownie porównywać. 

[karpik]

po co Jazz dobry obrońca na pozycji rozgrywającym z fatalnym rzutem a takim jest MCW czy poniekąd Shroeder

Zdajesz sobie sprawę, że tenże Schroeder trafia na przestrzeni kariery trójki lepiej od Burke'a? 80%FT też raczej może zmylić człowieka, skoro Schroeder ma słaby rzut.

[ely3]

Ale mówimy o

 

Zdajesz sobie sprawę, że tenże Schroeder trafia na przestrzeni kariery trójki lepiej od Burke'a? 80%FT też raczej może zmylić człowieka, skoro Schroeder ma słaby rzut.

Ale mówimy o tym roku gdzie była propozycja aby oddać Hooda za Schroedera i poprawa efg u Treya wynika z prostej obserwacji że chłopina znacząco poprawił selekcję rzutową a nie podpala sie jak rok temu gdzie rzucał dużo po nieprzemyslanych akcjach

[elwariato]

 

Jazz nie wygrywa meczów które ma na styku bo

 

Hood nie trafia za 3

Hayward znika na ostatnie minuty meczów

 

Jazz nie wygrywają meczów na styku i ustrzelą 40 wygranych w sezonie bo:

mają źle zbilansowany skład

mają i mieli kiepskiego twórce tegoż i tyle w tym temacie

Trochę poczytałem topic i tam ktoś pisał, gdzie wrzucać nową gwiazdę do teamu jak coś

 

Oczywiście, że na obwód! Exum to projekt, ale taki do którego się reszty ekipy nie układa. Hayward? Pozycje 2-3 jako starter i tyle. Burke, Burks, Hood?? Jakakolwiek myśl przy sprowadzaniu dobrych graczy?

 

Co do ostatnich lat Jazz. Spartolone było odejście Sapa, Ala za nic! Carroll też, ale to  po prostu przeoczenie bdb gracza, a nie odpuszczenie jak Sap i Al. Spartolony był draft '11. Mi się nie podobają też umowy GH (chociaż nowe salary) i Burksa (tu nawet z nowym salary ). No i za długo Corbin był trzymany,

 

Ale za to wyciągnęli Goberta (bravissimo), stworzyli ekipę z zupełnie nowym charakterem i wracają do PO/ jednocześnie wciąż mając bardzo młody core. Mogło być lepiej (nawet znacznie), ale od 2012 za dużo tych błędów już nie popełnili. Żal 2011 - Klaya, Kawhiego, Butlera... no ale nie oni jedni w tamtym drafcie opuścili przekoksów.

 

W zasadzie zostaje tylko wyciągnięcie Goberta jako udany ruch ale to raczej na zasadzie iślepej kurze się może trafić ziarno; dość mówić że Bledsoe miał iśc za Sapa ale oddawać go za taką "miernotę" to był żal więc dali mu odejść za darmo      Trzeba powiedzieć jasno Oconnor koncówkę miał marną a lindsey to nierób, typ który wszystko zostawia aż się samoistnie wyjaśni i dlatego ekipa która ma potencjał aby coś znaczyć będzie na 9/10 miejscu na zachodzie, ze szczytem na 2 rd play off może kiedyś ( to oczywiście przy założen iu że z Exuma nic nie będzie, a patrząc po histori jemu podobnych grajków i tego typów urazu to raczej to jest bardziej pewny scenariusz).

el, tak mi się przypomniało

 

Jak tam temat Hayward=George? PG już zdrowy, więc możesz ponownie porównywać. 

taki sprytny jesteś to sobie ich zeszły rok porównaj, Hay ma marny start sezonu ale nawet pomimo to fakt faktem nie wydaje się zbliżać do Georgowego poziomu gry

 

 

 

Ale mówimy o tym roku gdzie była propozycja aby oddać Hooda za Schroedera i poprawa efg u Treya wynika z prostej obserwacji że chłopina znacząco poprawił selekcję rzutową a nie podpala sie jak rok temu gdzie rzucał dużo po nieprzemyslanych akcjach

ten rok to jest 9 spotkań, czyli ciężko wysnuwać na tej podstawie dalekosiężne wnioski, plus na dyspozycję Burka znaczący wpływ ma fakt że mu Snyder obciął czas gry i na boisku nie może już robić co mu się podoba

[ely3]

Jakbym rozmawiał ze ślepym o kolorach

 

Gubisz sie w argumentach Trey źle rzuca ale jak dobrze rzuca to nie rzuca dobrze tylko mu trener ograniczył minuty. Ciekawe jak ograniczenie minut ma wpływ na poprawę skutecznosci rzutu ale jestem ciekaw jaką dysertację napiszesz na ten temat

 

A co do naszego GM to w pierwszym swoim drafcie brał : Trey ( cięzko wskazać lepiej pasującego pg wybranego za nim ) Gobert i Neto

Rok później Exum ( który pokazał że ma świetną wizję pick and rolla i dobrze broni dobrze się wbijał pod kosz po nabraniu masy i chyba tylko Ty jeden na świecie uważasz ze kontuzja to wina naszego GM i błąd spadający na jego barki) i Hood ( pokaż mi choć jednego lepszego wybranego po Hoodzie)

Rozumiem że kontrakt Favorsa się nie liczy jako sukces bo ci to pewnie nie pasi

Kontrakty Favorsa Bookera ( to chyba najtańszy podkoszowy podpisany w ostatnich dwóch latach)

 

Tak czy siak na plus

 

Jak na razie brak spieprzonych draftów

Jak na razie nie ma szans na sprowadzenie porządnego FA do Jazz ( oddanie Sapa za darmo to była filozofia klubu by odmłodzić skład i nie brać kontraktu długiego w zamian).

Jazz ma więcej wyborów drugo i pierwszorundowych niż ktokolwiek nie licząc 76ers i Bostonu

Jazz ma jeden z najmłodszych składów w lidze a już jest trzon w odróżnieniu od praktycznie każdej obecnie ekipy w przebudowie

Wybranie Snydera

 

Neutralne jak dla mnie = oddanie KAntera za pick pierwszorundowy i spławienie kontraktu Novaka 

Kontrakt Haywarda ale tu mieliśmy pecha że Hornets było zdesperowane bo gdyby nie to to pokerowa zagrywka by się udała i JAzz miałaby tanio Haywarda bo jednak ani Boston ani Phoenix nie próbowaly podejść

 

Na minus = kontrakt Burksa - Alec jest naszym najgorszym wyborem draftowym od lat - jego bezmyślność mnie dobija zajebał już nam dwa mecze na styku ( ten z Detroit i ten z Miami)

 

A Corbina niby jak miał wywalić skoro najpierw jego poprzednik przedłużył z nim kontrakt a Jazz ma politykę nie wywalania kogoś w trakcie kontraktu ( Sloan sam zrezygnował co i tak było szokiem)

Edytowane 15 Listopada 2015 przez ely3

[ely3]

W końcu po tylu głupio przegranych końcówkach Jazz wygrało zacięty mecz.Dobrze że dziś Hood miał swój dzień i trafiał za 3 bo neistety Hayward po nabraniu masy ewidentnie ma za cieżkie mięśnie i ani mu rzut nie siedzi ani niezbyt dobrze kozłuje. To jest jakiś problem dla Jazz bo dziś miał wszystkie rzuty za 3 na czysto bez obrońcy i nie trafił żadnego. Gra źle i nie za bardzo widać progres. Dziś jednak zarówno Trey jak I Favors mieli swój dzień i JAzz wygrała zasłużenie.

 

Bezpośredni pojedynek Trey-Shroeder na plus dla Burke. Shroeder ma czasem fajne piodania ale rzutem nie straszy a i w obronie dużo głupich fauli. Tak czy siak Jazz naprawdę potrzebuje Gordona grającego jak rok temu aby mieć więcej zwycięstw bo nie co wieczór Hood będzie takim zimnym egzekutorem

[Maxec]

Kurcze, ciekawie to to nie wygląda. Pewnie ely3 mnie zjedzie ale mam takie wrażenie, że w ofensywnie ... niewiele da się zrobić. I to nie chodzi o rozgrywającego ale o nasze perełki w koronie. Duet Favors/Gobert, bo o nich mowa, to oczywiście monstra w obronie ale po drugiej stronie parkietu to już jest problem. Favors jest dobry w ataku ale mało finezyjny, wręcz toporny i lepiej radzi sobie z undersized PF, a nawet SF niż z gośćmi typu Bosh czy Z-Bo. Z kolei poza pomalowanym Rudy nie istnieje. Tym samym obaj mają problem z kreacją pozycji dla kolegów. W konsekwencji przeciwnik zacieśnia obronę i uniemożliwia "wjazdy" pod kosz Haywardowi, Alecowi czy Treyowi bo żaden z nich NIE JEST wybitnym strzelcem dystansowym i wyrzucony za pomalowane czy obwód radzi sobie różnie. Potrzebny byłby wysoki, który rozciągnie obronę, zagrozi rzutem z dystansu, stworzy jakąś przestrzeń obrońcom. Takie wsparcie w ub. sezonie dawał Booker, z tą myślą wzięto w drafcie Lylesa. Ale ten pierwszy gra w obecnym sezonie totalną padakę, a ten drugi to pieśń przyszłości. 

[ignazz]

to że brakuje pure shootera to oczywiste?

nawet PG... zdobycie rzucającego wysokieko rozbija jednak parę obecnych podkoszowych.....

a był taki Milsapowy gracz....

[Maxec]

@maxec

 

ely Ci powie to:

 

Póki Hayward nie rzuca to nie ma ataku. Tak samo Hood. Nasza ofensywa opiera się na tych dwóch zawodnikach.

 

 

No właściwie to w dzisiejszym spotkaniu z Clips tak to wyglądało. Więc może ma w sumie rację 

[elwariato]

No właściwie to w dzisiejszym spotkaniu z Clips tak to wyglądało. Więc może ma w sumie rację 

Jeszcze nie spotkałem skutecznej jedno wymiarowej ofensywy więc jasne że racja, ale takie teksty można podzielić do wszystkich miernych albo przeciętnych drużyn. Sloan też w zasadzie pożegnał się z posadą bo nie było komu rozciągnąć ataku, dzięki oconnorowmy decyzjom o odpuszczeniu Mathewsa i Korvera

 

ps. zaraz się okaże że lindsey to gjeniusz bo Neto wydaje się mieć papiery żeby być solidnym pg, szkoda tylko że niema od kogo się uczyć bo nie stać nas na zatrudnienie choćby takiego dre Millera, plus duet burksów wydaje się wchodzić na właściwe dla siebie tory gry

[ely3]

Drużyna gra tak jak lider. Jeśli Hayward boi się brać odpowiedzialność jeśli przez podpakowanie jest wolny w obronie i nie ma rzutu i nie kozłuje nawet dobrze to czemu winimy za to innych.

 

Ocywiście JAzz potrafi wygrywać nawet ze słabym Haywardem i to jest postęp ale po jakiego grzyba mamy mieć Millera - naprawdę żyjemy w takich czasach że młodzi zawodnicy uczą się od starych a nie od trenerów?

Jazz w tej chwili nie jest niestety aż tak dobre jak w meczu z Clippers ani tak słabe jak w meczu z Thunder - ot młode wilki które czasem zwieszają głowy a czasem noszą wysoko.

 

Ale marudzenie że jesteśmy słabym teamem -eeee to już bez jaj - ekipa młoda a jeszcze mamy sporo wyborów pierwszo i drugo draftowych które może uda się zamienić w czyste złoto albo i błoto - to nie ma znaczenia ważne że jest trzon

[LeweBiodroSmoka]

Eee trzon?? Macie jeden z najniższych pace w lidze, chcecie mieć taki trzon?

[ely3]

Eee trzon?? Macie jeden z najniższych pace w lidze, chcecie mieć taki trzon?

A czemu nie? OD kiedy granie wolno i zmuszanie większość rywali do zwalniania tempa gry jest złe. I właściwie co tempo gry ma wspólnego z tym czy Jazz ma młody dobry skład do rozwoju?

[LeweBiodroSmoka]

A czemu nie? OD kiedy granie wolno i zmuszanie większość rywali do zwalniania tempa gry jest złe. I właściwie co tempo gry ma wspólnego z tym czy Jazz ma młody dobry skład do rozwoju?

Zwalnianie tempa samo w sobie nie jest złe, ale u Was niscy nijak nie nie potrafią się wpasować do wysokich. Jeśli ten core to ma być Gobert-Favors to na dziś dzień nie widzę w Utah jakiejś dobrej zaprawy na uzupełnienie. Cały czas wydaje się, że obwód pograłby szybciej, ale Ci drwale pod koszem to hamują i wychodzi z tego... no sam wiesz co wychodzi ;] Do tego ten Hayward, ktoś mu wreszcie powie, że pompowanie góry pod szybkóść u białsów nie działa i że wygląda jak farmer na mecie?

[ely3]

Osz cholera co za mecz - Jazz zagrało naprawdę dobrze na Stefku. Draymond jednak okazał się za cienki na Favorsa i w obronie i w ataku ale niestety kurde zabrakło jednak kolejny raz zimnej krwi w końcówce. Nie licząc Atlanty gdzie było trochę szczęścia JAzz przegrywa wszystkie mecze na styku. W Cleveland wyszli na prowadzenie i zabrakło obu przestrzelonych FT Favorsa. W Detroit i dziś z Golden mieliśmy kończące piłki i w obu przypadkach nie trafiliśmy cholernie szkoda bo dziś byłą duża szansa na pokonanie Golden bo zdecyodwanie pod koszem byli za niscy na naszych podkoszowych . No i Hayward powoli wraca do swojej formy

[ignazz]

To właśnie będę chciał od spurs w potencjalnej serii z GSw.

 

Tylko na spokojnie, każdy element ciut lepszy i zimna końcówka.

 

Pytanie czy da się?