utah jazz2015/16

[ely3]

W razie braku Jazz w PO, jak wygląda sprawa Draftu 2016 dla drużyny z SLC? Macie jakieś pick'i?

A tak własny mamy

 

NA 2017 swój i Golden

i na 2018 swój i Thunder

 

A najgorsze ze robimy przysługę znienawidzonym Denver bo dostaną wybór Houston a tak by mieli wybór drugorundowy

[ignazz]

Dlaczego znienawidzonymi?

[Karol PTB]

Dlaczego znienawidzonymi?

 

Tez jestem ciekawy. Ja rozumiem, ze mozna nie lubic Houston...ale czemu akurat Denver?

[LeweBiodroSmoka]

sam ely uświadomił mnie swego czasu, że Jazz mają z nami sporą kosę związaną z tym, że oba stany ze sobą sąsiadują no i coby nie mówić ich mieszkańcy bardzo się od siebie różnią

[Raven2156]

sam ely uświadomił mnie swego czasu, że Jazz mają z nami sporą kosę związaną z tym, że oba stany ze sobą sąsiadują no i coby nie mówić ich mieszkańcy bardzo się od siebie różnią

 

Mieszkańcy się różnią? Co masz na myśli? Kwestie religijne, czy jak?

[MarcusCamby]

Tez jestem ciekawy. Ja rozumiem, ze mozna nie lubic Houston...ale czemu akurat Denver?

 

A Houston za co, bo to też mnie ciekawi.

[ignazz]

Ale ja to odebrałem jako osad osobisty... stąd nie biorę argumentu od dobrosasiedztwie...

 

Ten miedzystanowy konflikt w sumie nie istnieje

[LeweBiodroSmoka]

A to ja już nie wiem, ely mi tak powiedział, myślałem, że wie o czym mówi.

[elwariato]

Wie bardziej niż wtedy kiedy gadał że Jazz Anno Domini 2016 to dobra drużyna To derby, dodatkowo Utah przez lata uchodziła za takiego ubogiego krewnego Colorado, teraz to się zmienia ale fakt jest faktem ktoś jest z Utah to podskórnie nie lubi wszystkiego co jest związane z Colorado Zresztą w drugą stronę to też działa wystarczy posłuchać komentatorów w altitude żeby wiedzieć że coś jest na rzeczy

 

ps. z Houston to chodzi o serię 2007? i dalsze perturbacje

Edytowane 12 Kwietnia 2016 przez elwariato

[RappaR]

sam ely uświadomił mnie swego czasu, że Jazz mają z nami sporą kosę związaną z tym, że oba stany ze sobą sąsiadują no i coby nie mówić ich mieszkańcy bardzo się od siebie różnią

No to jeszcze mu pozostaje uświadomienie mieszkańców Denver i Salt Lake City o tym. 

[ely3]

Ale ja to odebrałem jako osad osobisty... stąd nie biorę argumentu od dobrosasiedztwie... Ten miedzystanowy konflikt w sumie nie istnieje

Regularnie w sondach na najbardziej nielubiany klub i stan kibice UTah Jazz wybierają tak

1 , Nuggets

2. Lakers

3 Bulls

 

I nie zmienia się tu nic od lat

[havlicek]

Regularnie w sondach na najbardziej nielubiany klub i stan kibice UTah Jazz wybierają tak

1 , Nuggets

2. Lakers

3 Bulls

 

I nie zmienia się tu nic od lat

Ely mógłbyś podlinkować? Edytowane 13 Kwietnia 2016 przez havlicek

[Dnc]

Denver miało o wiele większy szpital, mniej doświadczony zespół, grali plackami o których nikt prawie nie słyszał i okazało się, że zagrali mega dobry sezon. Jakby mieli połowę problemów personalnych niż mieli faktycznie to Utah byłaby jeszcze niżej.  8 zwycięstw więcej Baryły spokojnie by zdrowe zrobiły.

 

bo mają zajebistego trenera, trochę punktów na COTY mam nadzieję że Mike Malone dostanie - należy mu się jak psu buda

 

czekam na dalszy rozwój Mudiaya i centrów 

[Qooniu]

Regularnie w sondach na najbardziej nielubiany klub i stan kibice UTah Jazz wybierają tak

1 , Nuggets

2. Lakers

3 Bulls

 

I nie zmienia się tu nic od lat

Fajno że Denver, LA i Chicago to stany. Zawsze się człowiek czego nowego na forum dowie.

[lepos]

Fajno że Denver, LA i Chicago to stany. Zawsze się człowiek czego nowego na forum dowie.

Przeciez na poczatku byla mowa o znienawidzonych nuggets. Pozniej jako argument poszla teza o tym ze u podstaw tej niecheci leza niesnaski miedzy mieszkancami danych stanow. O co Ci chodzi?

[Maxec]

Oj tam, oj tam - nie załapał Qooniu skrótu myślowego, bo nie czepia się przecież ;-)

[Maxec]

No cóż, milczenie jest dowodem wk....u nie mniejszego niż fanów Bulls. Chyba to porównywalna sytuacja, prawda joe? Chciałbym spuścić na tę żenadę zasłonę milczenia ale ciągle wraca pytanie: co poszło nie tak? I kilku kibiców na fb wsparło elwariata, że coś jest "nieteges" z tą przebudową Lindseya. Z kolei w jakimś emocjonalnym wpisie po klęsce z LAL, umieszczonym na SLCDunk, jeden z komentatorów obwinił za to wszelkie plagi egipskie: od small market po plague of injuries ale napisał coś istotnego, coś, co jest clue różnicy między SLC a innymi "small market" typu San Antonio czy Oklahoma City (dla niezorientowanych wszystkie trzy aglomeracje mają po ca. 1,2-1,5 mln mieszkańców). Tym czymś jest osuwanie się w przeciętność, a stąd mała atrakcyjność klubu, nie miejsca, dostrzegalna od czasów odejścia LHMillera i Sloana. 

A co z nowości:

 

1. Właśnie czytam, że Lindsey był bliski dwóch "blockbusterów" przed deadlinem ale nie wyszło. Jak zwykle. Z drugiej strony jak to miałoby być coś w stylu "Kanter za czapkę gruszek" to ja podziękuję.

 

2. Mack, mimo dobrej postawy, nie jest pewny czy pozostanie w Jazz

 

3. Trevor Booker, po słabym sezonie, ma zielone światło na szukanie nowej roboty.

[spabloo]

 od small market po plague of injuries ale napisał coś istotnego, coś, co jest clue różnicy między SLC a innymi "small market" typu San Antonio czy Oklahoma City (dla niezorientowanych wszystkie trzy aglomeracje mają po ca. 1,2-1,5 mln mieszkańców).

Samo miasto San Antonio ma więcej mieszkańców niż cały obszar metropolitalny SLC. Chyba znalazło się tu przez pomyłkę.

[Maxec]

Samo miasto San Antonio ma więcej mieszkańców niż cały obszar metropolitalny SLC. Chyba znalazło się tu przez pomyłkę.

Bynajmniej. Owszem, jest większe ale spójrzmy:

 

OKC - miasto: 579,00, metro: 1,4 mln

SA - miasto: 1.4 mln, metro: 2,3 mln

SLC - miasto: 200, 00, metro: 1,3 mln

Indianapolis - miasto: 900,00, metro: 1,7 mln

Memphis - miasto: 600,00, metro: 1,3 mln

 

I teraz, dajmy na to:

 

Houston - miasto: 2 mln, metro: 6 mln

Minneapolis - miasto: 400,00, metro: 4,2 mln

Dallas - miasto: 1,2 mln, metro: 7,2 mln

nawet Portland - miasto: 700,00, metro: 3,1 mln

 

bo przecież NYC, LA, Chicago czy MIA można nie wspominać. San Antonio jest małym rynkiem, w sensie potencjału ludnościowego, gdzieś pomiędzy Orlando a Indianą i jest tym małym rynkiem również przez sąsiedztwo dwóch potężnych, texańskich metropolii, których kluby nie są - jak w LA czy NY z jednego miasta. 

Edytowane 15 Kwietnia 2016 przez Maxec

[karpik]

Bynajmniej. Owszem, jest większe ale spójrzmy:

 

OKC - miasto: 579,00, metro: 1,4 mln

SA - miasto: 1.4 mln, metro: 2,3 mln

SLC - miasto: 200, 00, metro: 1,3 mln

Indianapolis - miasto: 900,00, metro: 1,7 mln

Memphis - miasto: 600,00, metro: 1,3 mln

 

I teraz, dajmy na to:

 

Houston - miasto: 2 mln, metro: 6 mln

Minneapolis - miasto: 400,00, metro: 4,2 mln

Dallas - miasto: 1,2 mln, metro: 7,2 mln

nawet Portland - miasto: 700,00, metro: 3,1 mln

 

bo przecież NYC, LA, Chicago czy MIA można nie wspominać. San Antonio jest małym rynkiem, w sensie potencjału ludnościowego, gdzieś pomiędzy Orlando a Indianą i jest tym małym rynkiem również przez sąsiedztwo dwóch potężnych, texańskich metropolii, których kluby nie są - jak w LA czy NY z jednego miasta.

San Antonio to 7. co do zaludnienia miasto w US nie licząc metropolii. Dodatkowo godzinę drogi od SA, mamy Austin z aglomeracją ok. 2 mln. Także bez jaj, San Antonio to średni rynek.