Skocz do zawartości

utah jazz2015/16


ely3

Rekomendowane odpowiedzi

Rzeczywiście, muszę przyznać, że kiedy patrzę na Mavs, to z Dirkiem, D-Willem, Harrisem, Wesem, Lee i Feltonem (BTW- po ciul tylu rozgrywajków) wyglądają jak klub emeryta i contender sprzed 4-5 lat.

A co do D-Willa to Sloan okazał się jego Erynią i Nemezis w jednym. Po Jazz już się Deron nie odbudował i dziś, zapomniany, dogrywa swych dni. Szkoda :(

No ale kontuzje mu w tym dużo pomogły że tak powiem... Rozbiły go i zamieniły we wrak człowieka.... Tak mu zależało by grać o coś by być w klubie który przyciaga wielkie nazwiska a efekt jest taki że do sukcesów w Jazz nigdy nie doszedł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blisko koniec pierwszej połowy Lakers vs Jazz i powiedzcie mi - co ten Rodney Hood dobrego wyprawia? :grin:

 

8/9 trójeczek.. Przypominają się czasy, gdy Kobe rzucał z podobną skutecznością. :smile:

 

Koleś jest niesamowity.. 30 punktów w niecałe 2 kwarty przy średniej 14,4 na cały mecz.. "He's on fire!" :)

 

A tak poza tematem miło ze strony Jazz, że przygotowali pożegnanie dla Black Mamby - wideo poniżej. :)

 

https://www.youtube.com/watch?v=YMtli7Z9MDw

Edytowane przez Raven2156
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie to jest złośliwosć ze strony JAzz coś a'la zjeźdżaj Waść tylko podobno spełnienie marzeń Kobasa który powiedział że nigdy nie miał okazji jeździć na nartach a by chciał..

 

Dawno mi nie było żal kogoś ale dziś Lakers trafili na zły dzień ...... Ostatnie takie coś to widziałem rok temu z Charlotte gdzie tylko litości Snydera zawdzięczali zdobycie 30 pkt w pierwszej połowie.... Chyba najgorszy mecz LAkers jaki oglądałem za to Jazz jeden z lepszych .... Golden w środę zweryfikuje na ile Jazz weszło w swój normalny tryb i na ile kontuzje ma z głowy

 

@ January

 

Nie gniewaj się ale dla mnie opcja nr 1 to jest gość który dostaje piłkę w końcówkach czy ważnych momentach a to praktycznie zawsze jest Gordon.... To że czasem wielki mecz ma Hood to nie oznacza że to on bierze na siebie ciężar gry w końcówkach.... Parsons jest w Mavs opcją nr 3.... I nie jest lepszy od Gordona ofensywnie i tak jak PG jest najlepszy z tej trójki i ma w sobie ukryty poziom do którego Hayward nie ma szans dojsć tak PArsons w życiu nie wejdzie na poziom Haywarda tj kolesia który pociagnie jako lider zespół do PO

 

 

A tak z innej beczki Curry vs Jazz 18 ppg na słabej skutecznosci co jest najmniejszą ilością pkt przeciwko jakiejkolwiek drużynie NBA i to sporo niżej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu Jazz się bardziej nie postarali uruchomić Hooda? Mógł chłopak walnąć jakiś rekord.

 

A po co ryzykować? Play-off zaraz więc się oszczędza. Mało to razy widzieliśmy sytuacje kiedy wynik był pewny a grała s5 i nagle komuś strzeliło coś w kolanku ( Rose z Phily...)?

 

I tak imponująco. Szkoda tylko że zapewne skończy się na pierwszej rundzie :/. 

 

A Kobe -44 +/-. Czy to nie jest jego jakiś "rekord" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale kontuzje mu w tym dużo pomogły że tak powiem... Rozbiły go i zamieniły we wrak człowieka.... Tak mu zależało by grać o coś by być w klubie który przyciaga wielkie nazwiska a efekt jest taki że do sukcesów w Jazz nigdy nie doszedł

Kontuzje Sloan tez mu ograniczał trzymając go na diecie, za co ten miał do niego takiu żal w rukaskim sezonie (nie grał tyle ile by chciał i w zasadzie mógł, dopuki nie zrzucił coś ok 8 kilo), a że ze Sloanem łątwego życia się niema, szczególnie pod jego koniec na łąwce kiedy robił błędy, to inna sprawa, ogólnie @Max dobrze to napisał dla niego Sloan to było i wybawienie i przekleństwo. Szkoda że OcOnnor spieprzył tak tą ekipę nie podpisując MAthewsa i Korvera bo teraz pewnie wszystko wyglądałby inaczej, Sloan by odszedł z godnością a Williams z być może nawet  przyszłego hof nie zmieniłby się w ... to coś, nigdy bym nie pomyślał że tak będzie wyglądać jego 30 na karku, drugi koleś po Iversonie którego grę najbardziej lubiłem oglądać, teraz wyróżnia się chyba tylko tą opaską na łepetynie :P

 

A po co ryzykować? Play-off zaraz więc się oszczędza. Mało to razy widzieliśmy sytuacje kiedy wynik był pewny a grała s5 i nagle komuś strzeliło coś w kolanku ( Rose z Phily...)?

 

I tak imponująco. Szkoda tylko że zapewne skończy się na pierwszej rundzie :/. 

 

A Kobe -44 +/-. Czy to nie jest jego jakiś "rekord" ?

Żal mi trochę było, jednak wybitni gracze nie powinni dogrywać swojich ostatnich dni na boisku w takich kiepskich ekipach, to niczemu nie służy, tylko marny smak zostawia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie to nie jest Gordon. Według Twojej definicji pierwszą opcją Jazz byłby w tym sezonie Burks, a o miano drugiej (zastępienie Burksa po kontuzji) walczyliby Hay i Hood. 

 

Daj Parsonsowi Goberta, Favorsa, Hooda, Macka i zobaczymy jak to nie dociągnie ekipy do PO.

patrzcie do czego doszło, już trzeba dawać Macka jako suport aby mieć szanse na wynik :D:P 

 

Hayward to inna półka niż Parsons 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w optymalnej formie obu Parsons jest lepszy, to ze jest połamany pół sezonu to inna sprawa. Chyba za bardzo patrzycie ze Chandler jest przepłacony, zresztą Hayward tez jest

 

Hayward jest o wiele lepszy w tym momencie i nawet nie jest blisko. Przypominam, że w Rockets Ariza sprawuje się o wiele lepiej, niż Parsons, który po prostu był mega hajpowany, bo Rockets mieli go na najlepszym dealu w lidze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nocka zarwana chodzę dzis po pracy niczym zombie i na ddoatek na wk..... Zagrać świetny mecz w defensywie i przepieprzyć przez fatalną skutecznośc z linii?????

 

No ja nie mogę.... Do tego kontuzja Favorsa..... Dużo szczęścia miało dziś Golden nawet z tymi rzutami drugiej szansy... Jazz powinno to wygrać ale nie kiedy się ma poniżej 50% z liniii!!!!!!!!!!!!

 

A co do Stefka to nie doszukiwalbym się zmęczenia ale JAzz ze swoim systemem bronienia od piłki i podwajaniu na nim są dla niego chyba najtrudniejszym rywalem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do Stefka to nie doszukiwalbym się zmęczenia ale JAzz ze swoim systemem bronienia od piłki i podwajaniu na nim są dla niego chyba najtrudniejszym rywalem

Wyjąłeś mi to z ust. Idźcie w cholerę z tego ósmego miejsca. Wolę Rockets na pierwszą rundę PO.

Oczywiście, nie ma co dyskutować o możliwości wygrania serii z GSW przez Jazz, ale Stefana to oni są w stanie zabiegać na śmierć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Użyłem skrótu myślowego. Chodziło bardziej, że mają szansę stać się takimi lepszymi Grizz. Nadal są bardzo młodzi, ale póki nie dołożą naprawdę sensownego scorera to jakoś tego nie widzę. Będą się rozbijać jak Grizz.

 

Jak najbardziej, przede wszystkim ich przewagą jest młodość, natomiast zobaczymy jak rozwiążą sprawy przedłużania kontraktów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjąłeś mi to z ust. Idźcie w cholerę z tego ósmego miejsca. Wolę Rockets na pierwszą rundę PO.

Oczywiście, nie ma co dyskutować o możliwości wygrania serii z GSW przez Jazz, ale Stefana to oni są w stanie zabiegać na śmierć.

Nie no ja nie dyskutuje o wygranej serii.... Ale para Favors-Gobert w pewnym momencie robiła taką miazgę w obronie wjazdów że Golden naprawdę zamieniło sie w klub radosnego jumpera.... Szkoda że Derrick musiał zejść bo Golden naprawde miało ciepło w drugiej i trzeciej kwarcie

 

No ale ostatnia akcja niestety idiotycznie zagrana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.