utah jazz2015/16

[Maxec]

Nie no regularne debile  Przerżnąć u siebie z Nets to jak przegrana dwóch meczy z rzędu. Zwłaszcza, że Rox przegrali...   

[elwariato]

jakoś specjalnie nie wierzę nawet w play off ... można być optymistą bądź nie ale ciężko się JAzz ogląda szczególnie w tym rs

[Maxec]

Po ostatnich występach też zaczynam wątpić 

[ely3]

Lawson ma trafić do nas ... jeszcze kilka miechów temu byłoby co świętować teraz przyszłoby poczekać ale serio warto zaryzykować, koleś ma problemy pozaboiskowe ale nie jest kretynem plus jeszcze nie tak dawno był top pg w lidze raczej w tak krótkim czasie nie zapomniał jak się gra. Jeśli się sprawdzi może być rewelka, jeśli nie kontrakt ma niegwarantowany a stratę Burka nie będzie tak ciężko przeboleć

I po co chciałeś handlować po Lawsona skoro teraz jest za darmoszkę

[Findek]

Gobert jest kulawy ofensywnie i nie mają PG, dlatego ciężko się patrzy na ich ofensywę. W obronie inna rozmowa, to co Favors odpierdala na nogach (bardzo niedoceniany przy szczapiastym Rudym) to jest bajeczka. Ty Lawson może się u Was spokojnie odbudować, idealne miejsce dla rehabisty, zarówno z punktu widzenia zespołowego i jego wartości dodanej (defensywnie może kuleć i kij z tym ale jak przyspieszą z nim w ofensywie, to w transition mogą być nie do zatrzymania), jak i chrakterystyki Utah i jego mieszkańców - nowy state of mind, nowy start.

[elwariato]

I po co chciałeś handlować po Lawsona skoro teraz jest za darmoszkę

może po to że burkea wartość też jest teraz na poziomie "darmoszki" słowem czemu on jest dalej w Utah skoro Snyder nie ma zamiaru nim grać to nie wiem, skoro lindsey i snyder są kumplami to chyba mogli obgadać wspólnie jakąś strategię pod tym względem, a tak to kolejny top pick pójdzie w cholerę, small market który chce być kiedyś w topie ligi nie może robić takich durnych błędów

 

@Findek ogólnie prosta sprawa z Lawsonem ale trzeba w ogóle chcieć coś zadziałać, a o takowej chęci stuffu Jazz nie jestem przekonany. Fakt nie winiłbym ich gdyby Lawson wybrał po prostu inny klub ale jak oni nawet nie podejmą tematu to będzie po raz nty świadczyło na ich niekorzyść. McColuma też bym podebrał, jeszcze z czasów NCAA lubiłem kolesia myślę że ma spory potencjał tylko potrzebna jest odpowiednia ekipa aby faktycznie "wypalił".

[elwariato]

mecz z Raps beznadziejny, kompletnie z czapy rotacja, brak zaangażowania totalny, atmosfera wyglada w ekipie na parszywą, jak coś się nie zmieni szybko, to ten sezon będzie można uznać za zupełnie stracony  

 

ps. i ten Hayward z tym swoim hero mode odpalający cegły z jakichś beznadziejnych pozycji ... serio ręce opadają

[Maxec]

mecz z Raps beznadziejny, kompletnie z czapy rotacja, brak zaangażowania totalny, atmosfera wyglada w ekipie na parszywą, jak coś się nie zmieni szybko, to ten sezon będzie można uznać za zupełnie stracony

 

ps. i ten Hayward z tym swoim hero mode odpalający cegły z jakichś beznadziejnych pozycji ... serio ręce opadają

Gdzieś już przeczytałem, że Lindsey ma jeszcze rok, góra dwa bo inaczej Millerowie uznają, że eksperyment się nie powiódł i będą inaczej kombinowali (sprzedaż?). A było to pisane jakieś miesiąc temu z perspektywą na PO w obecnym sezonie i założeniem, że Lindsey z Snyderem robią w dwa lata  przynajmniej WCF  (bo takie są podobno warunki). A tu dupa. Jak pisze january - ktoś albo coś musi pierdalnąć w tą/w tej ekipie, bo gamonie dają ciała na maxa i w ostatnich 10 są 3-7. Co więcej, mam takie wrażenie, że Snyder przestaje to towarzystwo ogarniać. I to nie chodzi o jego umiejętności trenerskie bo są ok tylko o to, o czym piszecie - facet stanął przed ścianą, którą tworzą ograniczenia graczy, a zarząd mu w tym nie pomaga, dokonując jakiś sensownych ruchów. Co do klimatu w ekipie to coś jest na rzeczy. Jeszcze 2-3 tygodnie temu chłopaki były nabuzowane, jak mawiał trener Łazarek nabici jak kabanos, radocha z gry aż nimi tryskała. A teraz to ani to się cieszą, ani walczą, łby pospuszczane, ledwo kumpli widzą. Tragedia 

[elwariato]

Jazz byli konikiem Larrego, chyba Gail nie dała by ruszyć ekipy choćby ze względu na pamięć po nim, dodatkowo Jazz to wciąż jest dochodowy interes ... inna sprawa że za ekipę dostali by tyle kasy ile w sumie warte jest całe ich imperium, ciężko tego nie doceniać. Szczerze nie wiem czego można się spodziewać, kiedyś wydałoby mi się to nie do pomyślenia ale teraz kiedy nikt z rodziny nie jest bezpośrednio zaangażowany w jej funkcjonowanie ... kto wie. Ale raczej zakładam że to jakiś plan b ciekawe z tym dedlinem dla lindseya i snydera mam nadzieję że za efekty faktycznie będą ich rozliczać a nie jedynie za gadanie, choć patrząc jak ze stoickim spokojem lindsey marnuje czas to śmiem w to wątpić 

[Maxec]

No i wesoło jest. Seria pięciu porażek z rzędu zaliczona. Po raz pierwszy od 13 miesięcy. Super, po prostu 

[elwariato]

ostatni mecz pokazał czemu MAck był tym trzecm pg

[Maxec]

Kuźwa, jak oni zrobią ubiegłoroczny rezultat czyli 38 winów, to będzie dobrze, z taką grą. Zostało 19 spotkań. By być na plus i pierwszy raz od 3 lat mieć zwycięski sezon czyli 42 zwycięstwa, co może dałoby PO, to musieliby ugrać 13-6. W takiej dyspozycji - wątpię...

Edytowane 9 Marca 2016 przez Maxec

[matek]

A jak tam sytuacja z Exumem, jakieś informacje? 

[DeltaCenter (zablokowane)]

Z wielkiej chmury mały deszcz. Zbytnio rozbudzono nadzieje po poprzednim sezonie, gdy Jazz zanotowali w miare dobrą końcówkę sezonu. Teraz można śmiało stwierdzić, że trzeba pożegnać się z marzeniami o playoffs. Teraz mamy odwrotną sytację i po weekendzie gwiazd, Jazz cieszą się bilansem 3-9. Praktycznie cały sezon bez dobrego rozgrywającego. Siermięzny Neto, nic nie wnoszący Burke, a teraz Mack który niczego ożywczego nie wnosi. Dokozłuje piłkę na połowę przeciwnika i piłka trafia do Haywarda. Bardzo nierówny Favors, Hood jakby dostał zadyszki.Masę strat całego zespołu, to co było w meczu z Houston Rockets u siebie wygranym bardzo szczęśliwe to woła o pomstę do nieba, straty nawet na właśnej połowie (Mack).

Dziś porażka z Golden ponmad 20 punktami, gdzie można było lekko ukąsić GSW patrząc na ich słabą grę w ostatnich dwóch meczach. W tym sezonie Jazz nie potrafili wygrać z nikim z górnej półki. Na początku fuks w Atlancie, u siebie wygrana z Boston i Miami i tyle. Potężne baty od San Antonio i Oklahoma. Przed Jazz jeszcze 18 meczy, w tym z Cavs, GSW, OKC, Spurs i Clippers i 5-dniopwy maraton wyjazdowy

Najważniejsze jednak będą anajbliższe mecze z Wizards, w Sacramento, w Houston. hmmm, ciężko będzie. Chyba że Dallas i Houston się pogubią, a Jazz nadrobią w końcówce mając w trzech ost meczach za oponentów Lakers, Denver i właśnie Dallas.

No cóż, walka toczy się o 4 przegrane mecze z Golden State

Edytowane 10 Marca 2016 przez DeltaCenter

[Maxec]

O witamy nowego Jazzmana Reszta się zgadza - niestety

[Stratosfear]

Dallas już się pogubiło i nie odpuszcza, solidarnie idzie w losing streak aby Wam nie uciec. Więc może będzie walka pod koniec o to kto dostanie sweepa od GS.

[ignazz]

a Hood

?

 

grał mi w roto i nagle trach?

Dallas już się pogubiło i nie odpuszcza, solidarnie idzie w losing streak aby Wam nie uciec. Więc może będzie walka pod koniec o to kto dostanie sweepa od GS.

 

granie 1 z 8 wcale nie musi być takie gładziutkie

[Maxec]

Ło matko, dzisiaj Szczawik zagrał chyba mecz życia Normalnie w szoku ciężki jestem chociaż z drugiej strony z niego taki PG jak - nie przymierzając - Burke'a. Mack to facet, który nie gra piłką tylko ją holuje, byle do przodu. Tym się różni tylko od Burke'a, że jest większym cwaniakiem bo Trey nawet to swoje holowanie i klepanie piłki robi z większą gracją 

[StroSHow]

Mack to zawsze był gracz w typie Mo Williamsa czyli asysty są dla niego tylko wypadkiem przy pracy:).Aha uwielbiam wsady Trevora Bookera kwintesencja siły i pierdolnięcia:)

[ely3]

Mack to zawsze był gracz w typie Mo Williamsa czyli asysty są dla niego tylko wypadkiem przy pracy:).Aha uwielbiam wsady Trevora Bookera kwintesencja siły i pierdolnięcia:)

No bo właśnie problemem Jazz byśmy podawali w tempo do rolującego gracza Favors z Bookerem jak dostaną piłkę idealnie to są nie do zatrzymania a Booker urywa obręcz.... To takie stare power przez duże P.... Problem jest taki że z różnych względów ta taktyka dobrze działjąca rok temu teraz została zarzucona.... Sam Mack przyznaje że on się już odzwyczaił od grania z takimi podkoszowymi bo zazwyczaj gra się pick and pop i ciężko mi to teraz ocenić ale od kilku lat tendencja zamiany pick and roll na pick and pop jest coraz większa