Skocz do zawartości

Free Agency 2015, offseason 2015 - ploteczki, przewidywania, czasem fakty.


january

Rekomendowane odpowiedzi

Nets nie mają za czym płakać. Lepiej dla nich jak Jack będzie pierwszym PG, a Deron to następny pussy player.

 

Wesley Matthews chyba skorzysta na odejściu DeAndre. Ponoć Dallas zamiast 57mln chcą mu dać 70mln za 4 lata gry ;)

 

Alonzo Gee w Pelicans 2.75mln / 2 lata

Edytowane przez Raf85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

David Aldridge @daldridgetnt 5 min5 minut temu

 

The Nets and Deron Williams have reached a buyout agreement, per source

 

David Aldridge @daldridgetnt 41 sek.41 sekund temu

 

The agreement will clear the way, once Williams goes thru waivers, for him to sign with his hometown Mavericks, who need a starting PG.

 

Marc Stein @ESPNSteinLine 37 sek.37 sekund temu

 

ESPN sources say Deron Williams is expected to sign a two-year deal with Dallas in the $10 million range once he hits the open market

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No gdyby podpisali Jordana to zostałoby im ~ 2mln + cap hold Justina Andersona i niegwarantowany kontrakt Dwighta Powella. Więc na Derona by nie starczyło. Przecież dlatego kombinowali z s&t Lina z Lakers.

A teraz to tak, bez Jordana a z Pachulią to ich stać spokojnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dane słowo.....

 

był kiedyś taki film ....

"moje słowo jest twarde jak dąb"

 

425.cruise.maguire.110707.jpg

 

Pop pokazał jak to się robi...

 

na dzień dobry powiedział że nie będzie do nikogo wydzwaniał o północy.....

spurs starannie unikają graczy w stylu DAJ ( s-jax może się taki znalazł ale ewidentnie potrzeba było twardości a i tak to był nasz wynalazek z 2003 roku gdy było z nim w miarę OK)

 

Cuban za to łaził o 4 w nocy przed domem?

 

hmm sam bym nie wpuścił jak właśnie co do skarpety włożyłem 100 nowych banieczek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby Pop sie nie wtracal, nie odbieral telefonow, ale jak Suns byli z tylu glowy LMA, to wzial sprawe w swoje rece i przekonal go. Trzon waszych gwiazd tez byl na meetingu z LMA. W dzisiejszych czasach wolna agentura to lizanie dupy kazdemu FA. awet LMA tego potrzebowal.

 

Nie rozumiem wielu narzekan, ze w Spurs brakuje rim protectora. Mamy czasy smallballu, big manow na Zachodzie ktorzy przy hackowaniu siadaja na lawe, a tu zajebistych 4 pfow. Jak dla mnie to ta ekipa ma dwa problemy: wiek i brak zmiennika na SF (Prience za minimum?). Jak beda zdrowi, w formie i Pop czegos nie odwali to sa faworytem do tytulu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby Pop sie nie wtracal, nie odbieral telefonow, ale jak Suns byli z tylu glowy LMA, to wzial sprawe w swoje rece i przekonal go. Trzon waszych gwiazd tez byl na meetingu z LMA. W dzisiejszych czasach wolna agentura to lizanie dupy kazdemu FA. awet LMA tego potrzebowal.

 

Ale nikt nie zaprzecza, że aby zdobyć pracownika to trzeba nieraz go dowartościować. Jednak choćby powtórka spotkania z Lakers mówi coś o samym LMA - profesjonalista, którego mniej obchodzi blichtr, a bardziej gra, walka o PO czy nawet pierścienie. Więc jest różnica pomiędzy:

 

"DeAndrzeju! No chodź do nas! Olej tych frajerów z Teksasu. Zobacz jak nam zależy na Tobie! Aż zabarykadowaliśmy się u Ciebie w chacie. CP3 z którym niby macie kosę przyleciał specjalnie dla przybicia piątki z Tobą!"

...a...

"No cześć LaMarcus. Mamy taki plan by zbudować contendera na lata w oparciu o Ciebie i Leonarda. A dodatkowo pierwszy rok - dwa jesteście wspierani przez BIG 3, która doskonale wie jak się wygrywa. Mamy najlepszego coacha w lidze, który ma na Ciebie plan! A Ty swoim profesjonalizmem pasujesz do nas idealnie. Widzimy w Tobie następcę Tima. Czeka Cię ciężka praca, ale za to zostaniesz wynagrodzony pierścieniem i miłością kibiców Spurs. No i spójrz na Tima czy Manu - ich kariery się kończą, ale za ich wkład i lojalność zadbamy o nich po zakończeniu ich karier. Tak samo o Tony'ego za kilka lat. Ty będziesz następnym, którego widzimy w naszej organizacji nie tylko na parkiecie, ale także po skończeniu kariery."

 

Nie mówię, że dokładnie tak było i takie padły słowa, ale obie wypowiedzi to lizanie dupy. Ale pierwsze to bezmyślne mówienie do głąba w stylu, który on rozumie. Prymitywne i działa tylko w przypadku takich ludzi jak DAJ, ale i na pewno jemu musieli obiecać, że będzie ważny i postarają się dodać coś do jego repertuaru w ataku. A to drugie to umiejętne uderzanie w zalety LMA i zaakcentowanie swoich mocnych stron jak stabilność organizacji, dużo profesjonalizmu i lojalność wobec swoich. Aldridge ma 30 lat, więc przypuszczam, że takie zalety SAS zdecydowały, bo z jednej strony chce coś wygrać, a z drugiej zarobić i martwi się powoli o przyszłość.

 

A to co zrobił Bowen to na pewno umocniło jego zdanie.. Gość, który od kilku lat nie gra w kosza nadal ma tak dobre relacje z organizacją, że bez wahania się zgodził na grę LMA z '12'. I jest szczęśliwy, że Spurs się dobrze wiedzie. Wszyscy w lidze wiedzą, że w Spurs dbają o swoich jak mało kto. Jak nikt w sumie. Dla 30 latka to też istotne. On wchodzi do rodziny i wszyscy od samego początku są życzliwi i wierzą, że z nim będą lepsi. A po wszystkim nie zostawią go na lodzie. Profesjonalizm pełną gębą!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.