Skocz do zawartości

[NBA Finals] Golden State Warrios - Cleveland Cavaliers 2014/2015


RappaR

Kto mistrzem NBA 2014/2015  

105 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto mistrzem NBA 2014/2015



Rekomendowane odpowiedzi

Pisząc, że zachód taki biedny bo połamany to jakaś kpina. ZACHÓD? TEN MOCNY ZACHÓD? Come on! O czym Wy gadacie? Nie umniejszajcie zasług GSW! Drużynie która w RS wygrała 67 meczy, ma MVP i zajebistą ławę i S5.

 

Bez przesady Pany. Skompletowali skład kompletny, skład którego próbuje się dorobić 29 pozostałych generalnych managerów a Wy zamiast napisać, że świetna robota managmentu doszukujecie się prawdy w tezie: "GSW jest w finale bo zachód słaby i połamany".

 

ROFL

 

smiech_2013-08-16_00-00-21.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi tam niektorych fanow spurs szkoda

bo odkad ich pupile pojechali na ryby po 1 rundzie po serii z jakimis clippers

jedyne co sa w stanie napisac, to ze im kogos szkoda albo, ze finaly mega slabe

 

Zweryfikuj swoje fakty fanie ...

 

 

Bo sporo tutaj takich ludków jak ty przypisuje jakieś rzeczy które z rzeczywistością nie mają nic wspólnego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

banged up Pelicans

Grizzlies z 50% Conleya

Rockets bez 2 kluczowych starterów

Cavaliers bez 2 all-starów

 

raz na piętnaście lat taki fart.

dodałbym jeszcze zdrowych Bulls ;)

 

Kroki były ewidentnie, ale kurka od kiedy to Nba pasiaki gwizdza wszystko tym bardziej w takiej chwili.

Niech się wreszcie szaraki zdecydują jak gwizdac

 

Nie mniej jednak chce sweepa bo ten sezon jest zdecydowanie za dlugi

 

Findziu karma is a bitch

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@przem wlasnie mam wrazenie, ze to ty sie oderwales od rzeczywistosci i niewiele masz z nia (momentami) wspolnego

 

wiekszosc ludkow z tego forum przyzna, iz buta i pewnosc siebie niektorych fanow spurs w pewnym momencie tego sezonu siegnely zenitu i byly nie do zniesienia.

do tego wpisy, mowiace o tym, ze g1 byl slaby i w ogole cale playoffs sa slabe. rozumiem wqrwienie po porazce w 1 rundzie ale wroc na ziemie albo przestan sie fohac. zycie doczy sie dalej. kobe nie ma 6 tytulow, duncan nie ma b2b. wszyscy szczesliwi.

 

co do warriors.

daleki jestem od umniejszania ich osiagniec i wyniku. to, ze ktostam byl kontuzjowany nie oznacza, ze warriors i tak nie wygraliby mistrzostwa w tym roku. troche mieli szczescia ale reszta ligi, w pelni zdrowa i tak nie mialaby z nimi w tym roku szans w serii. nawet gdyby ich drabinka wygladala tak spurs-clippers-grizzlies w jakiejkolwiek kolejnosci, warriors zameldowaliby sie w finalach. co do tego nikt nie powinien miec watpliwosci (poza niektorymi fanami spurs?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@przem wlasnie mam wrazenie, ze to ty sie oderwales od rzeczywistosci i niewiele masz z nia (momentami) wspolnego

 

wiekszosc ludkow z tego forum przyzna, iz buta i pewnosc siebie niektorych fanow spurs w pewnym momencie tego sezonu siegnely zenitu i byly nie do zniesienia.

do tego wpisy, mowiace o tym, ze g1 byl slaby i w ogole cale playoffs sa slabe. rozumiem wqrwienie po porazce w 1 rundzie ale wroc na ziemie albo przestan sie fohac. zycie doczy sie dalej. kobe nie ma 6 tytulow, duncan nie ma b2b. wszyscy szczesliwi.

 

co do warriors.

daleki jestem od umniejszania ich osiagniec i wyniku. to, ze ktostam byl kontuzjowany nie oznacza, ze warriors i tak nie wygraliby mistrzostwa w tym roku. troche mieli szczescia ale reszta ligi, w pelni zdrowa i tak nie mialaby z nimi w tym roku szans w serii. nawet gdyby ich drabinka wygladala tak spurs-clippers-grizzlies w jakiejkolwiek kolejnosci, warriors zameldowaliby sie w finalach. co do tego nikt nie powinien miec watpliwosci (poza niektorymi fanami spurs?)

Nie pewnych ludków, ale Alternative.

Seriously, znamy się, mówmy rzeczy po imieniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rezultat ciągle mógłby być ten sam - ale nie zmienia to faktu, że spośród 3 najgroźniejszych rywali Warriors (OKC, Spurs, Cavs) - spotkali się tylko z jednym, ale wszyscy wiemy w jakiej formie zdrowotnej. A pozostałe 2 (Clippers, Grizzlies), które mogły namieszać były albo osłabione albo nie były w stanie dotrzeć do WCF.

 

 

jeśli hasło 'mistrzostwo z gwiazdką' miało kiedykolwiek jakiś sens - to teraz również ma.

Z jednej strony racja, z drugiej taką gwiazdkę pewnie możnaby przypiąć do większości mistrzostw. Z resztą nawet jeśli to Cavs wybraliby finały możnaby znaleźć podobne argumenty za gwiazdką - słaby wschód, Rose po kontuzji, brak zdrowych Pacers. Pewnie, że to naciągane. Tak samo jak wszystkie zarzuty do Warriors. Co oni mają przepraszać Króla, że mają więcej zdrowia? Może powinni posadzić na ławce kogoś z s5, żeby było równo? Kto by nie zdobył mistrzostwa, zawsze znajdą się tacy, którzy znajdą gwiazdkę. Przyszłych mistrzów jednak gówno będą obchodziły jakieś gwiazdki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@przem wlasnie mam wrazenie, ze to ty sie oderwales od rzeczywistosci i niewiele masz z nia (momentami) wspolnego

No to sprawdźmy kto tu jest oderwany ...

 

mi tam niektorych fanow spurs szkoda

bo odkad ich pupile pojechali na ryby po 1 rundzie po serii z jakimis clippers

jedyne co sa w stanie napisac, to ze im kogos szkoda

Odnosiłeś sie do mnie a to całe forum huczy odnośnie tego że szkoda Jamesa o czym napisałem, że to ebzsens. Ani razu nie napisałem, że mi kogoś szkoda chyba w całej historii tego forum.

 

albo, ze finaly mega slabe

Pisane do mnie, ale znowu nie do mnie bo znowu nigdy tego nie napisałem

 

wiekszosc ludkow z tego forum przyzna, iz buta i pewnosc siebie niektorych fanow spurs w pewnym momencie tego sezonu siegnely zenitu i byly nie do zniesienia.

Większość? Ale znowu nie piszesz do mnie bo odnosisz sie do moich postów a piszesz o fanach spurs ... ?

 

 

do tego wpisy, mowiace o tym, ze g1 byl slaby i w ogole cale playoffs sa slabe.

Wymień z ksyw tych ludzi a nie że znowu piszesz do mnie i w zasadzie nie o mnie.

 

rozumiem wqrwienie po porazce w 1 rundzie ale wroc na ziemie albo przestan sie fohac. zycie doczy sie dalej. kobe nie ma 6 tytulow, duncan nie ma b2b. wszyscy szczesliwi.

 

A jednak pisałeś do mnie, ale z niczym nie trafiłeś

 

tego nikt nie powinien miec watpliwosci (poza niektorymi fanami spurs?)

Znowu jakieś założenie wzięte z kosmosu

 

więc kurna

 

 

 WHAT THE FUCK ARE YOU TALKING ABOUT?!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Cavs jest przede wszystkim LeBron.

Mozgova mieliśmy przed tym tradem na poziomie Kufosa.

JR Smith i Shump grali w jednym z najsłabszych teamów tego sezonu.

Wreszcie szansę dostał my man Trstan.

 

LeBron to wszystko sprawił, sprawił to LeBron.

Nie chcę poruszać tematu jak LBJ monopolizuje grę, gdyż to nie na tę chwilę.

 

Niemniej jednak wracając do Twojej pierwszej myśli.. 

 

Love już będzie miał w CVce, że trafił do Cavs za Wigginsa i ZAWSZE już będzie gdybologia, co by było, gdyby Wiggins i James grali razem. ZAWSZE. A Wiggins zwykłym rookie nie jest, co było oczywiste. Jeżeli tak uważasz, to chyba sam siebie próbujesz oszukać. Oczywiście co do kontuzji masz rację, mogą zdarzyć się zawsze i wszędzie. Jednak pierwszy sezon ten najważniejszy Love za Wigginsa nic nie dał, albo jak wolisz dał niewiele (Love wypadł przez kontuzję). 

 

Cavs mieli niesamowicie łatwą drogę do Finału. LeBron Heat też by pewnie tam zaciągnął. Nie byłoby Denga, Dragicia i możliwe że Whitesidea też, ale byłby pewnie Pau Gasol. Ktoś pisał wyżej o pechu z kontuzjami Cavs.. w Heat w tym sezonie  nie było wcale lepiej, ale Miami nie mieli LeBrona, który ciągnąłby ten wózek.

 

LeBron gra fantastycznie i szacunek dla niego. 

 

Co do pierwszego akapitu to w głowie przypomina mi się takie hasło

 

"Some may call this junk. Me, I call them treasures"

 

Co do monopolizacji gry to zgadzam się w lidze jest co najmniej jeszcze jeden taki zawodnik. Kobe, nie mniej jednak LBJ sprawia, że zawodnicy wokół niego grają lepiej. Irving potrzebował pół sezonu na dostosowanie się do monopolu, Love 3/4 sezonu, Waiters nie rokował nadziei i dlatego go nie ma.

 

Nie zgodzę się, że wymiana Love -> Wiggins nic nie dała. Ciągle walczą o mistrza. Szanse, nie wyglądają zbyt dobrze, ale GSW nie ma jeszcze mistrza.  Nie twierdze, że jest zwykłym rookie, ale nie jestem pewien czy jest niezwykłym rookie. Sądząc po ilości win-ów Minnesoty to wiem, że Wiggins jest wart 16 win-ów ;-).

Z ostatnich 20 RotY 3 zdobyło mistrza dwóch z nich gra w Cavs;-)

 

Nie przesadzajmy z potencjalnym rookie impact. Z tego co kojarzę to jedyny rookie impact w finał to rok gdy Magic był rookie, ale w sezonie miał KAJ.

Reszta HoF czy all-time great do finałów dochodziła po n-latach. Olajuwon był w finale 86 (jego 2 rok) ale miał Sampsona, którego to był 4 sezon. Shaq w finale był w 3 roku gry - 2 rok Pennego, ale dostali sweepa od Rakiet. Duncan zdobył mistrza w 2 skróconym sezonie, ale miał jeszcze Davida Robinsona może na fali opadającej.

 

Co do kontuzji i łatwości drogi do finału.

 

Żeby zdobyć mistrza trzeba wygrać 16 meczów. Przeciwnicy mają kontuzje sux to be them, Twój zespół jest zdrowy good for you!

 

Można później próbować deprecjonować zwycięstwo, bo to czy siamto, ale Ring to ring.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cavs zabrakło w końcówce i overtime agresji ze strony LeBrona Jamesa i zaskoczenia taktycznego od Davida Blatta. pierwszy zapewne był zmęczony, a  drugi być może po prostu wyżej dumpy nie podskoczy.

 

swoją droga, wg mnie ostatni rzut w regular time powinien dostać Kyrie Irving [nie ma w NBA lepszego spacemakera w iso, a i step back shooterów lepszych nie ma]. wiadomo KTo w Cavs rozdaje karty, ale niczym nie ryzykowali. jesli Blatt z LeBronem mogli zagrać na nosie Warriors i ich czymś zaskoczyć,. to niestety zmarnowali doskonałą okazję. wygląda na to, ze drugiej takiej nie dostaną.

Edytowane przez vasquez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzajmy z potencjalnym rookie impact. Z tego co kojarzę to jedyny rookie impact w finał to rok gdy Magic był rookie, ale w sezonie miał KAJ.

Reszta HoF czy all-time great do finałów dochodziła po n-latach. Olajuwon był w finale 86 (jego 2 rok) ale miał Sampsona, którego to był 4 sezon. Shaq w finale był w 3 roku gry - 2 rok Pennego, ale dostali sweepa od Rakiet. Duncan zdobył mistrza w 2 skróconym sezonie, ale miał jeszcze Davida Robinsona może na fali opadającej.

 

A Wiggins miałby Lebrona Jamesa. ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki wpływ ma na to Love akurat?

Taki że jakby cavs nie wzięło Lova nie czuło by się tak beznadziejnie żeby szukac jakichs smithow, shampertow i Mozghowów. Taka ironia.

 

Swoja drogą z pozyskaniem tego Smitha z Shumpertem oraz Mozgova to był jakis przekręt ligi. Tak samo jak wysłanie turka żeby wzmocnić Duranta. Liga to ukartowała ale im coś nie wyszło do końca. Dlatego NY wybiera z 4ką anie z jedynką a denver 7-me

Edytowane przez marceli73x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedna akcja w meczu, gdzie akcji bylo 200. fap fap

liga ukartowała. fap kwadrat

jak się nazywała ta organizacja, co wysłała Hulka w ciemną pizdę? Iluminaci?

przejebana seria, zwłaszcza jak Hulk złamał Colossusa

btw jak Black Bolt mógł tak łatwo paść? Całą planetę by zdmuchnął na pełnym huhu.

jutro game 2. ubolewam, robota wygrywa. ale 0,1% tli się we mnie, że Matt zrobi cycusia ver 2.0. i będzie remis

niech wygra lepszy. przestańcie piepszyć.

joł

Edytowane przez Elwood
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trade Mozgova był związany stricte z kontuzją Varejao. Smith i Shumpert to pokłosie niezadowolenia z Waitersa. 

Jakby grali zestawieniem :

Irving/ Dellavedova

Wiggins/ Waiters

LeBron/ Wiggins/ Jones

TT/ LeBron

Varejao/ TT + jakiś kloc z FA

 

to sytuacja z tradem w środku sezonu po out of season AV jak najbardziej mogłaby się powtórzyć,

Jakby omawiany przez ciebie sklad wygrywal to nie byloby tematu z niezadowoleniem z Waitersa  kontuzja varejao to inna bajka. Ale mieli przeciez Benetta. Nieprawdaż :smile:. Może by wypalił  jakby musial dobrze grac. Na centrze :smile:

 

Generalnie nie chce wracac do tematu ale Cavs sper... po calosci oddajac wigginsa i ten run to pokazuje w zupelnosci.

 

Wymiany Waitersa jednak nie podważam to im wyszlo nadzwyczaj dobrze. Z takich drużyn jak NY zawsze da sie cos wycignąc oddając w zamian chwasty chociaz o dziwo juz pare sezonow temu pozbyli sie Izajasza. oczywiscie pamietam ze to byla trojstronna wymiana OKC-Cle-NY

Edytowane przez marceli73x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dupa. ten run pokazuje jak siła umysłu dominuje nad siłą ciała.By Wiggins się połamał i by był płacz, że nie ma Kevina.

By nie oddali Wigginsa to by mieli podwojenie na trójce. Nie zagościł by u nich HoF Miller Time.

Co by było gdyby... serjosusli?

Są w finale konfy na plecach króla + na wsparciu Kyriego i padowanów. dla mnie to zacne osiągnięcie. Czego oczekujecie? Mlaskania pośladami? Przybył, wygrał z kim trzeba, dotarł do finału. Jak wygra, będzie poklon. Jak przegra - i tak będzie, samemu to się konia wali a nie finał wygrywa.

Ponadto, nie teraz to za rok. Wstępnie Love dał zielone światło. Olimpus 2 raz mu ręki nie przedłuży. Atlanta za rok w 2 rundzie won, Toronto i Was w dupę. Brak konkurencji na wschodzie. A zdrowy Zachód się zamęczy wzajemnie i wtedy Cavs w finale w 6 wygrywa.

joł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Cavs w finale w 6 wygrywa.

joł

 

Rozumiem że to Twój typ na 15/16 do posta "Play-Offs 2015/2016 TYLKO WPŁACAJĄCY" ?

 

A na serio dobrze prawisz. Co by było gdyby:

 

1. Co by było gdyby Parker się nie połamał i pykał by cały sezon ładnie w Bucks?

2. Bucks z Parkerem RotY ( przegonił Wigginsa bo co by było gdyby go jednak Cavs nie oddali a przy LBJ by sobie nie pograł ) wchodzą do PO i ten Parker pomaga odprawić Bulls. Co by było gdyby tak bronił Rose że ten załamany sam se sztachetą kolano przetrącił.

3. Co by było gdyby w semi ZaZa uspokaja TT szepcąc mu do uszka, że jeszcze jedna off reb i dostanie bilet do dagestanu w jedną stronę. 

4. Co by było gdyby....

5. Patrz wyżej

6. Czytaj wyżej.

7. Bucks w The Finals

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wy z tym Wigginsem. Fajny rookie ale to nie Magic żeby wygrywać finał w I sezonie. Może kiedyś będzie Hofem ale jak na razie to Love > Wiggins.

Love to idealny fit dla Brona podobnie jak Bosh w Miami. Nie przeszkadza królowi w post a sam rozciąga defensywę przeciwnika przez wyciąganie wysokich poprzez zagrożenie trójkami.

Wiggins w Cavs to podwojenie SF i problemy z minutami w trójkącie Lebron-Kyrie-Wiggins.

 

Fakt że w dłuższej perspektywie to ten deal byłby lepszy dla Cavs bo Love może spieprzyć gdzie indziej (ale raczej tego nie zrobi) a Cavs stracili 2 picki numer 1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.