Skocz do zawartości

Kwestionariusz odnośnie uzależnienia od aktywności fizycznej


vitheck

Rekomendowane odpowiedzi

W ramach studiów podyplomowych z psychologii sportu na warszawskim AWFie przygotowuje adaptację kwestionariusza odnośnie uzależnienia od aktywności fizycznej. Jeśli ćwiczysz co najmniej 4 godziny tygodniowo i masz dosłownie 2 minuty na jego wypełnienie, to ten kwestionariusz jest dla Ciebie :smile:

http://www.ankietka.pl/ankieta/59798/kwestionariusz-edq.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylisz się. Jego wersja jest poprawna, a Twoja właśnie byłaby koślawa.

1. Ciocia Wiki czasami się myli, ale: rozpowszechniona jest forma „odnośnie (czegoś)”, która jest uważana za rusycyzm, a przez część językoznawców uważana za błąd. Pojawia się jednak w niektórych słownikach jako poprawna.

 

2. W tekstach naukowych, a efekt pracy Vitheck chyba będzie do takowego aspirował, zdecydowanie używa się formy "odnośnie do".

 

3. Samo sformułowanie w tym temacie brzmi dziwnie. Spróbuj zastąpić synonimem, np. "w stosunku do". IMHO lepiej byłoby to nazwać "Kwestionariusz dotyczący uzależnienia od aktywności fizycznej" i byłoby git :smile:

Edytowane przez andy13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. W tekstach naukowych, a efekt pracy Vitheck chyba będzie do takowego aspirował, zdecydowanie używa się formy "odnośnie do".

nie bardzo. forma "odnośnie czegoś" jest poprawna to i się jej używa. nie zapominajmy, że język jest konwencją, którą nie rządzą jakieś prawa fizyczne, lecz to, co ustalą ludzie. skoro zatem większość osób używa formy "odnośnie czegoś", to ona jest poprawna (do tego dochodzą pomniejsze argumenty jak np. ekonomika języka), co zresztą słowniki też już potwierdzają. (BTW, argument, że to jest rusycyzm, wygląda dość zabawnie wobec tego, że pewnie jakaś połowa słów to zapożyczenia z innych języków.)

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zapominajmy, że język jest konwencją, którą nie rządzą jakieś prawa fizyczne

 

Nie pisałbym tego z taką pewnością - po wywaleniu słówka 'fizyczne' (które ogólnie tu nie pasuje, bo język nie wchodzi w zakres fizyki jako takiej) - to mamy praktycznie jeden z głównych sporów obecnej filozofii - trwa on już jakieś 100 lat :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie bardzo.

Myślisz, że jak sobie tak napiszesz to zmienisz rzeczywistość czy że ludzie Ci w to uwierzą?

 

W języku potocznym funkcjonują różne potworki językowe i jednym z nich jest "odnośnie czegoś" (inny przykład to częściej używany przymiotnik "przekonywujacy" niż "przekonywający"). Wielu polonistów je dopuszcza (nie wszyscy), ale to jeszcze nie powód, żeby się nimi posługiwać w tekstach naukowych w oparciu o powszechne występowanie jakiejś formy z pominięciem wszelkich reguł języka.

Sytuacje, w których usus językowy jest rzeczywiście rozstrzygający o poprawności są niezwykle rzadkie. Tak jest np. przy fleksji nazw miejscowości (tam decyduje to jak mieszkańcy odmieniają i np. ludzie z miejscowości Dąbki mówią, że pochodzą z Dąbek, mimo że reguły językowe wskazywałyby na odmianę "Dąbków"; swoją drogą jestem ciekaw jestem jak mówią mieszkańcy nieszczęsnej "Włoszczowej")

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W języku potocznym funkcjonują różne potworki językowe i jednym z nich jest "odnośnie czegoś"

dlaczego to potworek językowy?

 

Wielu polonistów je dopuszcza (nie wszyscy), ale to jeszcze nie powód, żeby się nimi posługiwać w tekstach naukowych w oparciu o powszechne występowanie jakiejś formy z pominięciem wszelkich reguł języka.

 

jakie to reguły pomija zwrot "odnośnie czegoś"? komunikat przekazany - przekazany; ekonomika polepszona w stosunku do alternatywy - polepszona; większa powszechność i poczucie, że forma jest ok - również się zgadza. w czym więc problem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że jeśli chcemy się odnieść, to DO czegoś. Bez "do" możemy odnieść książki na półkę. Uproszczenie to nie jest dostateczny powód, aby odstępować od analogicznych zwrotów w analogicznej formie w czasowniku i przysłówku. A już na pewno nie w pracy naukowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że jeśli chcemy się odnieść, to DO czegoś. Bez "do" możemy odnieść książki na półkę. Uproszczenie to nie jest dostateczny powód, aby odstępować od analogicznych zwrotów w analogicznej formie w czasowniku i przysłówku. A już na pewno nie w pracy naukowej.

aha, czyli to "pominięcie wszelkich reguł języka" to tak naprawdę twoje odczucie, że to nie jest dostateczny powód. spoko, tylko następnym razem nie zasłaniaj się regułami języka skoro to nie o nie chodzi.

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nimażadngoproblmu. oszczndzajklawisze.

podstawowa funkcjach języka jest zakłócona, w "odnośnie czegoś" nie jest, tak więc kiepski argument.

 

nie wiem czemu ludziom tak trudno zaakceptować to, że język ewoluuje i przyczyną tego jest w jaki sposób się go uzywa a nie to, co sobie ortodoksy językowe wymyślą.

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aha, czyli to "pominięcie wszelkich reguł języka" to tak naprawdę twoje odczucie, że to nie jest dostateczny powód. spoko, tylko następnym razem nie zasłaniaj się regułami języka skoro to nie o nie chodzi.

Przecież w tamtym zdaniu napisałem tylko, że usus to, co do zasady, nie jest wyznacznik poprawności. Wskazałem też, że są wyjątki od tej zasady, kiedy rzeczywiście usus decyduje i pomijamy "wszelkie reguły" znane językowi. Zatem to nie "wszelkie reguły" stanowiły myśl przewodnią tego zdania, tylko teza "usus nie przesądza"

Edytowane przez Kily
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież w tamtym zdaniu napisałem tylko, że usus to, co do zasady, nie jest wyznacznik poprawności. Wskazałem też, że są wyjątki od tej zasady, kiedy rzeczywiście usus decyduje i pomijamy "wszelkie reguły" znane językowi. Zatem to nie "wszelkie reguły" stanowiły myśl przewodnią tego zdania, tylko teza "usus nie przesądza"

tak czy inaczej napisałeś jednak, że "odnośnie czegoś" pomija wszelkie zasady. wymienić ich jednak nie wymieniłeś.

 

poza tym twierdzenie o ususie to tylko twoja opinia, bo praktyka językowa jest inna i od tysiącleci ta sama - ewolucja języka, a więc to, w jaki sposób jest używany przez większość danej grupy językowej, wyznacza jego kształt, a tym samym określa poprawność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czemu ludziom tak trudno zaakceptować to, że język ewoluuje i przyczyną tego jest w jaki sposób się go uzywa a nie to, co sobie ortodoksy językowe wymyślą.

Dlatego pojawiają się takie uchwały RJP jak ta z '97 o pisowni "nie" z imiesłowami przymiotnikowymi. Natomiast to co Ty proponujesz to niechlujstwo językowe, w ramach którego nauka gramatyki nie ma sensu, a wystarczy nauczyć się języka z ulicy. Być może ma to więcej zalet niż wad, ale w tekstach naukowych na pewno nie jest to mile widziane i odbierane jest jako brak podstawowego warsztatu.

 

EDIT:

tak czy inaczej napisałeś jednak, że "odnośnie czegoś" pomija wszelkie zasady. wymienić ich jednak nie wymieniłeś.

Tak nie napisałem. Napisałem, że to potworek językowy. A wskazałem w kolejnym poście na jedną regułę, którą łamie i której przyznałem prymat nad ususem.

Edytowane przez Kily
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.