Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2015/2016


matek

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie dlatego obserwujemy trend gdzie wzgledy sportowe biorą górę nad atrakcyjnością marketingowo-bytową (choć te bytowe też LA nie faworyzują ze wzgledu na wysokie podatki). Dlatego też Monroe wybrał Bucks, a Love Cavs, choć Kalifornia jest mu tak bliska. Nawet Wade rozważał Ohio co parę lat wstecz byłoby nie do pomyślenienia choćby było tam wtedy i ośmiu Lebronów.

a dlaczego uważasz, że to jest teraz jakiś trend ? co najmniej jakby kiedyś wolni agenci walili drzwiami i oknami do LA tylko ze względu na markę i miasto. Najważniejsze raczej zawsze był zespół do jakiego zawodnik dołącza i co za tym idzie czy to siła tego zespołu czy nie wiem to jak on siebie w nim widzi itp. Tu się nic nie zmieniło. Twoje przykłady są jak dla mnie dość dziwne i absolutnie nie wskazują, że mamy do czynienia z jakąś zmianą myślenia zawodników. Piszesz o Monroe może on się zdecydował na Milwaukee bo dla takich Lakers był trzeci na liście życzeń za Aldridgem i Jordanem, a Bucks od początku jego chcieli, nie czuł się dla nich jakimś tam planem B co w połączeniu z fajnym młodym zespołem spowodowało, że wybrał ich. Nie wiesz jak by to wyglądało jakby Lakers u niego byli jako pierwsi jak u Aldridge'a, dali mu do zrozumienia, że to jego właśnie chcą zamiast wpaść do niego gdzieś tam na szybko po spotkaniu z Lamarcusem.

 

A Love ? przecież Lakers się nawet z nim nie kontaktowali, od dawna pojawiało się na jego temat masę plotek, ale jakiś tam konkretnych podchodów pod niego jak po Aldridge'a nie było. To co piszesz ogólnie o zmianie trendu, zmniejszającej się atrakcyjności LA, podatkach i innych pierdołach podając pojedyncze przykłady Monroe czy Love jest o tyle bardziej zabawne jak spojrzymy na to, że taki Jordan jednak został ostatecznie w Clippers, i jakie z tego można wnioski wyciągać ? absolutnie żadne tak jak z pozostałych angaży lub ich braku wolnych agentów bo to jest wciąż zaledwie paru gości, niewielka próbka.

 

Przy tych wszystkich pojazdach Lakers nie wspomina się tu o tym, że taki Steve Nash jednak jako FA wybrał jednak Lakers te parę lat temu chociaż parę innych zespołów się o niego również biło, skończyło się jak się skończyło, ale fakty są takie, że jednak zdecydował się na grę u nich. Później tak naprawdę jedyni wolni agenci, o których aktywnie walczyli to kolejno Howard, Melo i teraz Aldridge. Jeden pójdzie za kasą, drugi chce blisko domu i rodziny, ale ostatecznie najważniejsza jest i tak siła zespołu i to co się danemu zawodnikowi podoba i nic się w tej kwestii nie zmieniło, 

 

PS. przykład Wade'a jest naprawdę przezabawny  on rozważał Ohio i to ma świadczyć na korzyść twojej tezy tylko w ten sposób dlaczego o atrakcyjności Lakers nie ma świadczyć to, że rozważał zostanie u nich Howard, podpisanie Melo, Aldridge, Jordan czy Monroe ? dlaczego w przypadku LA liczy się tylko to kto podpisze, a na poparcie twojej tezy wystarczy, ze Ohio było rozważane ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawsze chodzilo o sile zespolu. atrakcyjnosc miasta to sprawa drugorzedna. chyba ze ktos ma nasrane we lbie i nie ma ambicji. 

co do Nasha to tam byl jeszcze normalnie grajacy Kobe, Gasol, Artest i doszedl Howard to sie nie dziwie ze tam poszedl.

ale no wlasnie z tego taki wniosek ze male szanse sa na Duranta za rok. chyba ze nagle Russell zacznie miazdzyc albo druzyna z Hibciem i Kobasem pokaze sie w PO.

mimo wszystko ja watpie zeby Durant odszedl gdziekolwiek, ma zajebisty zespol (tutaj to nie ma porownania z LAL a nawet z WW) z Ibaka, Kanterem, rozwijajacym sie Adamsem, ma Westbrooka ktory zawsze moze wziasc na barki gre jak KD nie idzie, ma nowego trenera, jeszcze nie wiadomo czy w tym roku zachodu albo calej ligi nie wygraja + to ze jest juz tam dlugo, zajebisci fani, robia halas chyba jak nigdzie, ma wsparcie klubu i kibicow i zawsze mowil dobrze o Oklahomie, ten chlopak chyba kocha to miasto i organizacje.bardzo watpie w jego przypadku nawet zeby odszedl do Waszyngtonu takze radze sie nie napalac kibicom roznych druzyn nie tylko LAL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mimo wszystko ja watpie zeby Durant odszedl gdziekolwiek, ma zajebisty zespol (tutaj to nie ma porownania z LAL a nawet z WW) z Ibaka, Kanterem, rozwijajacym sie Adamsem, ma Westbrooka ktory zawsze moze wziasc na barki gre jak KD nie idzie, ma nowego trenera, jeszcze nie wiadomo czy w tym roku zachodu albo calej ligi nie wygraja + to ze jest juz tam dlugo, zajebisci fani, robia halas chyba jak nigdzie, ma wsparcie klubu i kibicow i zawsze mowil dobrze o Oklahomie, ten chlopak chyba kocha to miasto i organizacje.bardzo watpie w jego przypadku nawet zeby odszedl do Waszyngtonu takze radze sie nie napalac kibicom roznych druzyn nie tylko LAL.

oczywiście, że najwięcej będzie zależało od tego co osiągnie OKC w tym roku, jeżeli będą blisko tytułu czy w ogóle go zdobędą to praktycznie pewne jest, że się nie ruszy. Na[isałeś na temat Westbrooka i ja w nim upatruję największej szansy na to, że jednak Durant może zdecydować się odejść, a dokładniej w tym, że zawsze będzie chętny brać grę na własne barki nawet wtedy kiedy KD idzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

strasznie dziwny jak na lakers kalendarz, masa meczów wyjazdowych do końca 2015, ale z drugiej strony nie ma na początku na tych wyjazdach zbyt wielu silnych rywali. Trudno powiedzieć czy to dobrze czy źle, wyjdzie w praniu, na żadne serie 6-0 bym nie liczył zwłaszcza na początku niezależnie od rywali bo to zbyt młody zespół, pełny graczy, którzy ze sobą nie grali więc utrzymywanie równego poziomu będzie bardzo trudne.

 

to co mi się podoba to w końcu mamy trochę meczów lakers w soboty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem, że już po całej dyskusji n temat LAL i FA ale tak dorzucę od siebie bo coś mi się skojarzyło:

skoro w teksasie czy na florydzie sa najmniejsze podatki i tam ludzie chętniej chcą grać to przypadkiem przez Arnolda w Cali nie ma ich najwyższych w całym USA? tak coś mi się keidyś obiło o uszy a teraz idealnie pasuje do tego dlaczego ludzie tam nie chcą grać 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem, że już po całej dyskusji n temat LAL i FA ale tak dorzucę od siebie bo coś mi się skojarzyło:

 

skoro w teksasie czy na florydzie sa najmniejsze podatki i tam ludzie chętniej chcą grać to przypadkiem przez Arnolda w Cali nie ma ich najwyższych w całym USA? tak coś mi się keidyś obiło o uszy a teraz idealnie pasuje do tego dlaczego ludzie tam nie chcą grać 

tak jak już pisałem nie ma co tu wyciągać jakiś zbyt daleko idących wniosków, bo tacy Mavs są w Texasie, nie mają Bryanta, z którym nikt nie chce grać tylko biorącego mniejszą kasę dla dobra drużyny Dirka, bardziej stabilną sytuację jeżelo chodzi o trenera i właściciela i chyba trzecie kolejne lato mają pieniądze w salary polują na największe gwiazdy na rynku i jakoś im się to też nie udaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele można powiedzieć o Dallas, ale na pewno, że nie mają stabilną sytuacje. Generują dużo ruchów kadrowych, które mają wątpliwy sens. Sprzedanie, a potem odkupienie Tysona Chandlera, ściągnięcie Rondo za kawał ławki. Później all-in.

 

Tak czasem mam wrażenie, że Cuban ma greckie korzenie i chce wydymać Niemca na kasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tak czasem mam wrażenie, że Cuban ma greckie korzenie i chce wydymać Niemca na kasę.

 

Cuban to Żyd jak większość właścicieli w NBA. Greckiego pochodzenia jest właściciel Wizards.

 

Pierce chciał grać w LA, Jordan to samo więc jakoś podatki im nie przeszkadzają po za tym większe czy mniejsze to w luksusie żyć będą.

Edytowane przez Raf85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele można powiedzieć o Dallas, ale na pewno, że nie mają stabilną sytuacje. Generują dużo ruchów kadrowych, które mają wątpliwy sens. Sprzedanie, a potem odkupienie Tysona Chandlera, ściągnięcie Rondo za kawał ławki. Później all-in.

 

Tak czasem mam wrażenie, że Cuban ma greckie korzenie i chce wydymać Niemca na kasę.

o sytuacji Mavs pisałem ironicznie trochę bo bawi mnie to jak ludzie dopieprzają się tutaj do lakers, którzy nie ściągnęli FA, na których się w ostatnim czasie czaili, dorabiają sobie do tego dziwne teorie na temat niechęci do mieszkania w LA, zwiększających się kosztów życia i innych pierdołek. Co nie zmienia faktu, że wśród zawodników tak Carlisle jak i Cuban raczej są wyżej cenieni niż sztab trenerski lakers i Jim Buss, a i tak nie wystrarcza to by grube ryby złowić  :pride:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy czasem nie jest tak, że sportowcy umawiają się z klubami na kasę na rękę? (podatki oczywiście płacą, tylko umawiają się ile ma znaleźć się na koncie)

 

Z podatkami w Californii nie jest tak tragicznie z punku widzenia Europejczyka :D  Co do USA- Floryda nie jest wcale najlepsza wg tego co mówicie, bo najniższe podatki są tam chyba w Wyoming i Nevadzie, gdzie w ogóle nie ma podatku dochodowego od osób fizycznych :D Jest tam w ogóle jakaś liga zawodowa? Także nie ma co przeceniać wpływu tegoż aspektu na zdolność podpisywania FA przez Lakers.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro już o podatkach to możecie podrzucić jakiś link w którym będzie wszystko wyjaśnione na temat podatków w NBA? bo szczerze mówiąc to ciągle się nie wiem czy jak podpisuje się kontrakt 80/5 to jest to suma przed podatkami i na konto zawodnika wpływa kwota zmniejszona o podatek czy to 80/5 jest już po odliczeniu podatków?

 

z góry dziękuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no jeżeli dawanie przeciętniakowi takiemu jak Parsons 15mln na sezon, czy wracającemu po achillesie Matthewsowi jeszcze więcej ma być zapisywane jako sukces to ja dziękuję i cieszę się, że lakers nie byli tak atrakcyjni jak mavs.

 

 

Ciebie Van to tak wszystko dziwi, znajdujesz jeszcze czas na inne rzeczy pomiędzy chwilami gdy drapiesz się po głowie? ;]

tylko na drapanie się po jajach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy czasem nie jest tak, że sportowcy umawiają się z klubami na kasę na rękę? (podatki oczywiście płacą, tylko umawiają się ile ma znaleźć się na koncie)

Jedni się pewnie "umawiają" na brutto, inni na netto.

 

Z podatkami w Californii nie jest tak tragicznie z punku widzenia Europejczyka :grin:  Co do USA- Floryda nie jest wcale najlepsza wg tego co mówicie, bo najniższe podatki są tam chyba w Wyoming i Nevadzie, gdzie w ogóle nie ma podatku dochodowego od osób fizycznych :grin: Jest tam w ogóle jakaś liga zawodowa? Także nie ma co przeceniać wpływu tegoż aspektu na zdolność podpisywania FA przez Lakers.

Trochę mylisz pojęcia, bo podatek od osób fizycznych w USA jest wszędzie ;] Tylko jest rozdzielony na federalny (niezależny od stanu) i stanowy. Stanowy gdzieniegdzie wynosi 0%, m.in. ze stanów gdzie jest NBA tylko na Florydzie i w Texasie, gdyby wrócili Sonics, to też by się załapali, bo w Waszyngtonie też jest 0. Tyle tylko, że dla graczy ten podatek nie jest liczony tak, że skoro jesteś Duncanem i grasz w Spurs, to nie płacisz podatku stanowego, ale podatek liczy się za każdy mecz. A mecze jak wiadomo Spurs grają nie tylko w Texasie. Więc taki Timmy ma w sezonie 41 meczów z podaktiem 0% + wyjazdy do Houston, Dallas, Miami i Orlando. Razem 47 meczów. Reszta jest z podatkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.