Skocz do zawartości

[West 1st Rd] Houston Rockets - Dallas Mavericks


Roger

Rekomendowane odpowiedzi

Broniłem go ile sił swego czasu, ale Rondo w tym momencie jest nie do wybronienia. Barea przy nim wygląda jak prime Nash. Aminu jest świetny. Nigdy nie rozumiałem dlaczego Carlise kisi go gdzieś na końcu ławki, a jego minuty zabiera Jefferson. Aminu gra po obu stronach parkietu i wyrobił sobie w miarę rozsądny rzut za 3.

 

Ciesze się że wyrwali choć ten jeden mecz - nie liczę na powrót do Dallas, ale mam nadzieje że ta seria przetrze oczy Carlise i w przyszłym sezonie rotacje będą trochę inne. W sumie to Dallas złapali ofesywne momentum (w odpowiednich proporcjach, bo mówimy tutaj o stanie 1-3 z kolejnym meczem na wyjeździe), ale żeby wygrać w Houston potrzebna będzie też defensywa.

 

Carlisle kisił i kisi zawsze potencjalnie fajnych grajków, kiedyś Morrow czy Brewer, nawet ten nieszczęsny Beaubois. Gdyby nie kontuzja Pasonsa to do dziś Aminu byłby 3 w rotacji na SF. A jest naprawdę świetny.To jest mega minus Ricka że za bardzo ufa weteranom. Ale jakimś zbiegiem okoliczności Bareę wypromował.  Więc w przyszłym sezonie rotacje się nie zmienią. 

 

Lepiej myśleć że jest już 1-4. To jest bliźniacza seria vs Denver. Podobny przeciwnik, bardzo zbliżone okoliczności porażki w game 3. Mavs w ostatnich latach w elimination games dostawali mocno w kapę. Już po 1 kwartach z tego co pamiętam.

Edytowane przez Stratosfear
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lepsi bez Rondo, lol... ;]]

 

jak mówiłem : Rockets przy 3-0 zluzowali, stąd pozornie lepszy występ miętkich Mavs aka Jaroszów. 

g5 pozbawił złudzeń chyba wszystkich.

 

pod takiego zawodnika jak Rondo, to się zespół USTAWIA, a nie  a odwrót. pozwala mu grać, zamiast

przycinać do "systemu" [nieistniejącego zresztą]. wykorzystuje się walory takiego zawodnika.

 

w sumie, zaprzągł Carlisle Bareę do swojego wózka widłowego i skończył w rowie. brawo, Rick, szkoda że tak

krótko, bo w sumie dobrze się bawiłem.

 

Monta Ellis to nie ejst go to guy na poziomie playoffs. to też błąd Carlisle'a, że z takiego drugorzędnego biegacza

zrobił kluczowego zawodnika. Monta Ellis może dumnie prowadzić Sixers albo Wolvs do korzystnego draftowania,

a nie w playoffs. żeby wygrywać w playoffs, to trzeba mysleć, umieć rzucać i znosić presję, a nie tylko biegać. było

zostać czterystumetrowcem, może nawet na IO by pojechał, zamiast udawać shooting guarda mając 185 cm stojąc

na palcach.

 

Cuban powinien solidnie przemysleć koncepcję, aktualnie jego zespół nie ma lidera, nie ma point guarda, nie ma

jaj, a jedyne co ma to konstrukcja psychologiczna małoletniej dziewczynki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

akurat Monta Ellis przez wiekszość sezonu pokazał ze jest czołowym SG w tej lidze, szczegolnie w ofensywie, gdzie umie wszystko. Poza tym Ellis w tej serii zagrał dobrze, przecież nikt nie oczekiwał od niego ze zatrzyma Hardena na 10 punktów.

Wygrał zespoł lepszy i tyle, co nie znaczy ze Mavs byli beznadziejni, na wschodzie mogliby zajść daleko. Po prostu konkurencja na zachodzie jest mocna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@van

 

Celtowie z tym "ogromnym mankamentem Ronda" wygrali mistrzostwo, byli 3 minuty od drugiego, a potem pół kwarty od trzecich Big Finals. tego "ogromnego mankamentu" nie wykorzystało paru świetnych defensywncyh coachów. 

 

więc - o co chodzi ?

 

kto dałby Mavs jakieś szanse na tytuł przed sezonem, albo nawet w sezonie ? nie widziałem takich odważnych. Rondo to był świetny pomysł. nie na RS, ale na playoffs właśnie, na system gry w seriach. tylko rzeba było wokół niego zorganizowac grę, tak jak zrobili do w Bostonie. 

 

a z tym "mankamentem"... ja pamiętam naprawdę sporego kalibru rzuty jakimi Rondo karał w playoffs tych, którzy łykneli tę bajkę, ze można go odpuszczać na obwodzie. trzymanie się tej tezy wciąz i wciąz brzmi jak gebelsiada. warto sobie psuć dobrą opinię ? Lorakowi juz nic nie pomoże ;], ale dla ciebie ciągle jest nadzieja, hehe :]

 

"they heard"...

no, i co jeszcze ?

 

@lorak

ja się znam na grze, nie muszę czytać statystyk :] widzę co się dzieje. 

 

to jak z seksem.

ty musisz zrobić wszystkie badania anatomiczne, pomierzyć obiekt, wyprowadzić wzory, pierwiastki, obliczyć kąty, tempo i liczbę

liźnięć, kissnięć i ruchnięć oraz czas w którym powinien pojawić sie orgazm.

 

a ja stawiam na instynkt, naturę, zebrane doświadczenia i genetyczne zaprogramowanie na mistrzostwo :]

Edytowane przez vasquez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vasq tyle, że Celtics nigdy nie byli budowani pod Rondo, to nigdy nie był zespół Rajona za czasów Doca. System był pomimo Rondo, a nie pod Rondo. Rajon dawał atletyzm, gamblin, wydolność i zawziętość i tego od niego oczekiwano, ale nie jest tak, że jakby miał rzut to by się nie wpasował w Celtics. Jakby umiał rzucać to inaczej toczyłaby się jego kariera. Rondo był świetny w pewnym czasie, ale na tę świetność złożyło się multum okoliczności, a obecność Paula Kevina i Raya jest jedną z istotniejszych. Co prawda nie uważam, że wstawiasz dowolnego bolka na pg do C's 2008 i nie widać różnicy, ale Rondo był replaceable i w żadnym etapie swojej kariery nie był gościem wokół którego rozsądny GM budowałby zespół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@adison

 

skoro Rondo nie dostał kredytu zaufania, to jak miało mu "zależeć" ?

 

@havlicek

 

Carlisle nie miał podobnego problemu np. z Jasonem Kiddem, który w swojej karierze znacznie częsciej niż

Rondo udowadniał, ze z powodu niepewnego rzutu, w ważnych meczach playoffs potrafi być dla swojej drużyny problemem.

 

tyle że Carlisle Kiddowi zaufał, a Rondo nie chciał. jego sekretem pozostanie - dlaczego ? 

 

nie bardzo rozumiem, dlaczego nagle bagatelizuje się i podważa fakty ? skoro Celtowie umieli się z Rondo dogadać i

zrobić team z nim/wokół niego, to czemu nie Mavs ? oni sa w istocie podobni jak chodzi o charakterystyke ofensywną zawodników.

3 shooterów, center groźny tylko pod koszem i używany głównie do zasłon plus Rondo. przy odpowiedniej grze bez piłki da się

ukryć nawet słabego strzelca. 

 

Mavs wygrywali z Kiddem, Spurs z Averym JOhnsonem, Celtowie z Rondo [jako się rzekło, chociaż wg mnie Rondo słaby to był najwyżej w statach, parę big shots wbił komu trzeba], Heat z Jasonem Williamsem, nawet Tony Parker, zawodnik wspaniały, nie był wybitnym shooterem kiedy Spurs robili swoje tytuły, Ron Harper w Chicago ?

 

da się ze słabszym strzelcem, tylko trzeba wiedzieć jak, chcieć i umieć. najwyraźniej Carlisle nie chciał, nie wiedział albo nie umiał zrobić tego, co powinien.

 

dostał go czy chciał go - fuck that, skoro już go miał, to musiał wiedzieć, ze to rogata dusza i albo podzielisz się z nim decyzjami albo usiądziessz na tykającej bombie. 

 

co Mavs mieli do stracenia ? ten shitball, który aż prowokował, zeby ich zlać 145 do 135 ? myśleli, że rzucają najlepiej w lidze i nikt nie będzie bronił w decydujących meczach, tylko od pierwszej od ostatniej syreny będzie z nimi radośnie pląsał od kosza do kosza w zabawie w rzucankę, a nie w grze w koszykówkę ? z Rondo mieli szansę przebudować system, wzmocnić mental factor i dodać inteligencji, know how i winner att. woleli zmarnować te szansę. gm 5 vs Rockets to tylko smutna konstatacja faktów.

Edytowane przez vasquez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprawcie mnie jeśli się myle ale jak HEAT zdobywało mistrzostwo w 2012 to w finalach konferencji grali przeciwko Celtom. O ile pamiętam wtedy ta drużyna która o mało co nie wyeliminowała już przyszłych mistrzów była pod wodzą KG i Rondo, bo Allen i Pierce grali padake wtedy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprawcie mnie jeśli się myle ale jak HEAT zdobywało mistrzostwo w 2012 to w finalach konferencji grali przeciwko Celtom. O ile pamiętam wtedy ta drużyna która o mało co nie wyeliminowała już przyszłych mistrzów była pod wodzą KG i Rondo, bo Allen i Pierce grali padake wtedy.

W poprzednich PO Mavs prawie wyeliminowali przyszłych mistrzów i co z tego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprawcie mnie jeśli się myle ale jak HEAT zdobywało mistrzostwo w 2012 to w finalach konferencji grali przeciwko Celtom. O ile pamiętam wtedy ta drużyna która o mało co nie wyeliminowała już przyszłych mistrzów była pod wodzą KG i Rondo, bo Allen i Pierce grali padake wtedy.

Nie grali z drużyną, która zdobyła mistrzostwo w 2012, tylko z drużyną, której jedynym dobrym wysokim był Lebron James. A i tak byli na nią za słabi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

true + Heat wtedy grali chyba na 2 łapach, bo Bosh był w dupie. Pod koszem mieli Turiafa, Haslema na zejściu i Joela bodaj.

btw słaba skuteczność Pierce`a i Allena wiązała się z bezpośrednimi pojedynkami z duetem Wade/James. A Rondo mógł pykać co chciał gdy bronił go profesor Chalmers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@adison

 

skoro Rondo nie dostał kredytu zaufania, to jak miało mu "zależeć" ?

Kiedy zawodnik przychodzi do nowego klubu powinien ciężko pracować i pokazać ,że warto było. Chyba Rondo nie myślał ,że kiedy przyjdzie wszyscy rzucą mu się na szyję i od pierwszego meczu będą budować grę wokół niego. Wydaję mi się ,że Rondo już swój czas miał więc nie można mówić o braku zaufania. Poza tym skoro w grę wchodzi takie zachowanie ala król królów to o czym my jeszcze gadamy ? Jak możesz mieć pretensje do sztabu ,że dali dupy. Moim zdaniem jeszcze dużo zależy od samego zawodnika ,ale co ja tam mogę się znać. Rondo jako już doświadczony zawodnika powinien wiedzieć ,że za to kim jest nie dostanie zaraz wolnej ręki bo on tak chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie grali z drużyną, która zdobyła mistrzostwo w 2012, tylko z drużyną, której jedynym dobrym wysokim był Lebron James. A i tak byli na nią za słabi. 

U Celtów był tylko KG dobry z wysokich. Wade grał jak należy, a ponoc Chalmers > Rondo. A Heat i tak ledwo to urwali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U Celtów był tylko KG dobry z wysokich. Wade grał jak należy, a ponoc Chalmers > Rondo. A Heat i tak ledwo to urwali.

I własnie ten KG robi różnice, bo póki grywał Bosh, to Miami było 6-2 w w PO w tych dwóch latach, z tego jedna porażka to jego pierwszy mecz po kontuzji. Heat nie mieli kompletnie obrony bez tego, nazywanie Lebrona wysokim to żart. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lorak

ja się znam na grze, nie muszę czytać statystyk :] widzę co się dzieje. 

 

to jak z seksem.

ty musisz zrobić wszystkie badania anatomiczne, pomierzyć obiekt, wyprowadzić wzory, pierwiastki, obliczyć kąty, tempo i liczbę

liźnięć, kissnięć i ruchnięć oraz czas w którym powinien pojawić sie orgazm.

 

a ja stawiam na instynkt, naturę, zebrane doświadczenia i genetyczne zaprogramowanie na mistrzostwo :]

 

Sam pisząc o on/off %FG jako najważniejszym wskaźniku defensywnym próbowałeś mierzyć liczbę ruchnięć amperomierzem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.