[West 1st Rd] Golden State Warriors - New Orleans Pelicans

[Tasma]

ely3

Napisałeś to tak jakby Davisa bronił jakiś kołek, a nie top3 obrońca ligi. Ja wiem, że niższy o 20cm od AD, ale nie zmienia to faktu, że to dalej jest Draymond. 

Odnoszę wrażenie, że wszyscy widzą w GSW napierdzielaczy za trzy. Oni wygrali serię z Pels obroną. Atak działał raz lepiej, raz gorzej ale obrona (może poza 4Q G2) była bardzo dobra, a momentami wybitna. Właśnie obrona jest dla mnie kluczem do sukcesu w PO, szczególnie jak się ma gości pokroju Stefka czy Klaya.

 

Poza tym Golden State oznacza "złoty stan". Tak Amerykanie nazywają Kalifornie, a klub ma siedzibę w Oakland

[RappaR]

Akurat chyba dla każdego GSW to przede wszystkim obrona, w ataku zbyt polegają na kontrach i ich serię z Grizzlies już należy rozpatrywać jako coś w stylu Ewentualnej serii Pacers-Bulls dwa sezony temu, kiedy to obie drużyny się zniwelują w obronie i nie będą miały pomysłu na atak.

[puzonyyx]

20cm? Toż Green ma 201, a Davis 208 cm wzrostu.

[Cisza]

Akurat chyba dla każdego GSW to przede wszystkim obrona, w ataku zbyt polegają na kontrach i ich serię z Grizzlies już należy rozpatrywać jako coś w stylu Ewentualnej serii Pacers-Bulls dwa sezony temu, kiedy to obie drużyny się zniwelują w obronie i nie będą miały pomysłu na atak.

No to post up do Zacha i Marca i pchanie dupska w pomalowane. Lipa w tym, że Green będzie czasem wychodził na linie trójki a i Zach i Marc nie lubią się tam pojawiać w obronie. Myślę, że możemy zobaczyć Greena na Greenie, Jeffa na Draymondzie.

[SlaKB]

Akurat chyba dla każdego GSW to przede wszystkim obrona, w ataku zbyt polegają na kontrach i ich serię z Grizzlies już należy rozpatrywać jako coś w stylu Ewentualnej serii Pacers-Bulls dwa sezony temu, kiedy to obie drużyny się zniwelują w obronie i nie będą miały pomysłu na atak.

 

Z tym, że GSW mają świetnego w ataku Stepha i jest jeszcze Klay więc powinni w tym ataku coś tam zagrać. 

[andy13]

Taki life

 

Sonics. a właściwie Seattle samo sobie było winne. Polecam Sonicsgate.

 

Wiem, że taki life, więc nie hejtuję Thunder. Nie chodzi mi także o to kto jest winny, bo przecież nie będę się spalał z takiego powodu, szczególnie żyjąc na innym kontynencie Po prostu SuperSonics byli dla mnie częścią krajobrazu NBA od dzieciaka, także to siła sentymentów Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze NBA wróci do Seattle.