Skocz do zawartości

[West 1st Rd] Los Angeles Clippers - San Antonio Spurs


LAF

Wynik :  

103 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wynik :

    • Los Angeles Clippers - San Antonio Spurs 4:0
    • Los Angeles Clippers - San Antonio Spurs 4:1
    • Los Angeles Clippers - San Antonio Spurs 4:2
    • Los Angeles Clippers - San Antonio Spurs 4:3
    • Los Angeles Clippers - San Antonio Spurs 0:4
    • Los Angeles Clippers - San Antonio Spurs 1:4
    • Los Angeles Clippers - San Antonio Spurs 2:4
    • Los Angeles Clippers - San Antonio Spurs 3:4


Rekomendowane odpowiedzi

Uwielbiam postać Chrisa Paula. 

 

Kiedyś założyłem temat "Chris Paul case" i co roku mogę sobie śmiało dopisywać jego kolejne perypetie. Praca czołowego krytyka Chrisa Paula jest równie prosta co praca dziennikarza w Mexico City - codziennie ktoś zostaje zamordowany a ty masz nowy materiał, który dosłownie spada ci pod nos. Jest to też równie nudna praca, bo pisanie wiecznie o tym samym przestaje już ludzi interesować.

 

 

ja nie zamierzam być nudny. Chris Paul gra najlepszy sezon od 5 lat - absolutny kozak. Pierwszy raz jest mi go po prostu żal.

 

pełne 82 meczów, 20/5/10, klub 50-40-90, prowadzenie najlepszej ofensywy w NBA i to w sezonie, kiedy Clippers mają naprawdę żenujący repertuar zawodników, a Doc Rivers uprawia najbardziej bezczelny nepotyzm od czasów Samoobrony.

 

atak bez niego zupełnie umiera 

 

 

 

 

najlepszy non-Nash ortg ostatnich 15 lat

 

 

 

 

 

pierwszy raz Chris Paul był underrated i pierwszy raz dał się polubić. Jest paskudnym flopperem, jest chronicznie paprającym się wrzodem na dupie, jego płacze i krzyki słychać nawet w tych rejonach Podlasia, gdzie ludzie nie wiedzą o istnieniu Internetu i Stanów Zjednoczonych, ale k**** pierwszy raz pomyślałem sobie "chciałbym, żeby ten gość coś wygrał". Jak dla mnie Chris Paul jest jak pokerzysta, który ma w głowie tysiące obliczeń, zna blefy każdego rywala i przewiduje sto ruchów naprzód - ale przegrywa bo jak to mówią Jankesi zwyczajnie "overplayed". Nie jest to może najbardziej lotna metafora na jaką wpadłem, ale jestem z niej dumny, bo uważam, że świetnie opisuje całą karierę Chrisa Paula w PO. 

 

Idźcie obudzić Paula o 4 nad ranem i zapytajcie go, na której klepce stał JJ Redick jak trafił trzecią trójkę w meczu z Timberwolves 12 stycznia - a Chris Paul pewnie nawet się nie zawaha. Koszykarski geniusz, który nigdy nie posiadł "the secret".

 

 

 

Clippers mają jeszcze biedniejszą rotację niż Blazers (!), są mega nieatletyczni i mega przewidywalni, ale zrobili na barkach Paula jakieś 39W na 41 ostatnich spotkań w super cieżkim Zachodzie i tym razem los kopnął w dupę Paula...rzucając im Spurs w I rundzie.

 

 

Tym razem Paul po prostu nie zasłużył, żeby przegrać z HCA w I rundzie.

 

 

 

 

 

 

PS

jeśli kogoś interesuje jeszcze coś na temat samej serii to można tu kliknąć

 

 

Rivers nie ma zbyt wielu asów w rękawie i najgorsze, że jego najlepszy ofensywnie lineup Paul-Jamal-Redick nie jest tu w stanie utrzymać się na parkiecie. Bo kto będzie krył Leonarda w post?

 

Czyli wszystko rozbija się po raz kolejny o to samo, czyli:

 

x-factor - Matt Barnes: Musi być na tyle dobry, żeby zmęczyć Leonarda po własnej stronie i na tyle dobry, żeby trafiać wszystkie open looki, które Popovich z chęcia mu zostawi. Jednym słowem Clippers po raz kolejny potrzebują, żeby Matt Barnes zamienił się Shane Battiera, kiedy to ciągle jest tylko Matt Barnes.

 

żeby pokonać Spurs trzeba mieć dwie rzeczy:

1. mega atletyzm i szybkie nogi w obronie (z pewnością nie Clippers)

2. nikogo, na kim Pop mógłby ukryć el matador Tony Parkera w obronie (z pewnością nie Clippers)

 

przewiduje identyczną serię jak Spurs vs Blazers z ub. roku - czyli wszystko pięknie dopóki nie wchodzi 2nd unit. Glen Davis, Austiin Rivers, Spencer Hawes i zwłoki udające Hedo Turkoglu naraz na boisku. Mocne.

 

Spurs w 5.

 

dodam jeszcze to:

http://bleacherreport.com/articles/2430503-chris-paul-at-a-crossroads

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam postać Chrisa Paula. 

 

Kiedyś założyłem temat "Chris Paul case" i co roku mogę sobie śmiało dopisywać jego kolejne perypetie. Praca czołowego krytyka Chrisa Paula jest równie prosta co praca dziennikarza w Mexico City - codziennie ktoś zostaje zamordowany a ty masz nowy materiał, który dosłownie spada ci pod nos. Jest to też równie nudna praca, bo pisanie wiecznie o tym samym przestaje już ludzi interesować.

 

 

ja nie zamierzam być nudny. Chris Paul gra najlepszy sezon od 5 lat - absolutny kozak. Pierwszy raz jest mi go po prostu żal.

 

pełne 82 meczów, 20/5/10, klub 50-40-90, prowadzenie najlepszej ofensywy w NBA i to w sezonie, kiedy Clippers mają naprawdę żenujący repertuar zawodników, a Doc Rivers uprawia najbardziej bezczelny nepotyzm od czasów Samoobrony.

 

atak bez niego zupełnie umiera 

 

 

 

 

najlepszy non-Nash ortg ostatnich 15 lat

 

 

 

 

 

pierwszy raz Chris Paul był underrated i pierwszy raz dał się polubić. Jest paskudnym flopperem, jest chronicznie paprającym się wrzodem na dupie, jego płacze i krzyki słychać nawet w tych rejonach Podlasia, gdzie ludzie nie wiedzą o istnieniu Internetu i Stanów Zjednoczonych, ale k**** pierwszy raz pomyślałem sobie "chciałbym, żeby ten gość coś wygrał". Jak dla mnie Chris Paul jest jak pokerzysta, który ma w głowie tysiące obliczeń, zna blefy każdego rywala i przewiduje sto ruchów naprzód - ale przegrywa bo jak to mówią Jankesi zwyczajnie "overplayed". Nie jest to może najbardziej lotna metafora na jaką wpadłem, ale jestem z niej dumny, bo uważam, że świetnie opisuje całą karierę Chrisa Paula w PO. 

 

Idźcie obudzić Paula o 4 nad ranem i zapytajcie go, na której klepce stał JJ Redick jak trafił trzecią trójkę w meczu z Timberwolves 12 stycznia - a Chris Paul pewnie nawet się nie zawaha. Koszykarski geniusz, który nigdy nie posiadł "the secret".

 

 

 

Clippers mają jeszcze biedniejszą rotację niż Blazers (!), są mega nieatletyczni i mega przewidywalni, ale zrobili na barkach Paula jakieś 39W na 41 ostatnich spotkań w super cieżkim Zachodzie i tym razem los kopnął w dupę Paula...rzucając im Spurs w I rundzie.

 

 

Tym razem Paul po prostu nie zasłużył, żeby przegrać z HCA w I rundzie.

 

 

 

 

 

 

PS

jeśli kogoś interesuje jeszcze coś na temat samej serii to można tu kliknąć

 

 

Rivers nie ma zbyt wielu asów w rękawie i najgorsze, że jego najlepszy ofensywnie lineup Paul-Jamal-Redick nie jest tu w stanie utrzymać się na parkiecie. Bo kto będzie krył Leonarda w post?

 

Czyli wszystko rozbija się po raz kolejny o to samo, czyli:

 

x-factor - Matt Barnes: Musi być na tyle dobry, żeby zmęczyć Leonarda po własnej stronie i na tyle dobry, żeby trafiać wszystkie open looki, które Popovich z chęcia mu zostawi. Jednym słowem Clippers po raz kolejny potrzebują, żeby Matt Barnes zamienił się Shane Battiera, kiedy to ciągle jest tylko Matt Barnes.

 

żeby pokonać Spurs trzeba mieć dwie rzeczy:

1. mega atletyzm i szybkie nogi w obronie (z pewnością nie Clippers)

2. nikogo, na kim Pop mógłby ukryć el matador Tony Parkera w obronie (z pewnością nie Clippers)

 

przewiduje identyczną serię jak Spurs vs Blazers z ub. roku - czyli wszystko pięknie dopóki nie wchodzi 2nd unit. Glen Davis, Austiin Rivers, Spencer Hawes i zwłoki udające Hedo Turkoglu naraz na boisku. Mocne.

 

Spurs w 5.

 

 

 

W całym tak długim wywodzie ani razu nie pada nazwisko Blejka "Top10" Griffina

 

przypadek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chce sie mylic i oczywiscie moze byc gladkie zwyciestwo Spurs, ale mysle, ze bedzie bardzo ciezko. Clippers wcale nie sa ciency w PO, od momentu kiedy przegrali 4-3, a caly czas twierdzilem, ze to oni sa lepsi od Oklahomy to nie jest zespol cienki.

Zreszta byli lepsi wtedy od OKC, ale przez swoj brak doswiadczenia przerzneli w zasadzie 2 wygrane spotkania, a mogli spokojnie wygrac z nimi 4-2.

 

W tym sezonie graja jeszcze lepiej i jesli nie dostana jakiejs blokady psychicznej to bedzie cholernie ciezko. Jesli Spurs nie urwa zadnego z 2 pierwszych meczy to cienko to widze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś oglądał konfę prasową po meczu?

Pop zniszczył dziennikarzy w zasadzie, aż może za bardzo, ale robi tak przeważnie po bolesnych porażkach. Tak więc po dwóch pytaniach uznał że pytania są 'śmieszne' i zadeklarował , że da oświadczenie zamiast odpowiadać na pytanie bo to będzie bardziej pomocne. Ogólnie wszytsko spurs muszą robić lepiej- od tempa przez rzuty i ruch piłki. 

W tym meczu kompletnie nic nie leżało za dwa za trzy czy za jeden - clang clang clang! Do tego doszła świetna defensywa Clipps która sporo namieszała. Sporo liń podań poprzecinanych plus 'tłumienie' szybkie i zamykanie wjazdów. Trójca barnes, Crawford i Reddick stawiła sie na mecz a SA Boris zniknał. Poza trym efekt Jordana wydawał sie być ogromny. Jakoże Spurs to drużyna rzucająca a nie slashujaca to nie mieli nic do powiedzenia we wjazdach. rzut nie siedzi p&r'e zniszczone /musze jeszcze raz obejrzec mecz/. Spore utrudnienia i nieziemskie wyzwanie przed obrońcami tytułu.

 

Leo wygląda może okay w statsach ale impact miał słaby -> same +/- pokazuje jakby Clipps zywili sie jego grą. Poza tym w obronie Crisa wypadł blado bo szybko CP3 z koleżkami jak sie zoreientowali jak była zmiana obrońcy szybko stawiali zasłonę i nie było konfrontacji 1-1 w większości.

 

Blake szalał a 'slipy' screenów wychodziły. jestem ciekaw czy tak wysoki poziom zostanie utrzymany w LA i na ile spurs bedą mogli wykorzystać agresywność przeciwników i egzekwować ofensywę lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.