[East 1st Rd] Bulls (3)- Bucks (6)

[mikrofalowka]

Ej bez kitu miazga, nie oglądałem i niech ktoś spróbuje wytłumaczyć aż taki gwałt w Wisconsin. Cytując klasyka: "co się stauo?"

 

Najgorszy mecz w defensywie Bucks w tym sezonie + jeden z gorszych meczy w ofensywie w sezonie + świetna gra Bulls w obronie i w ataku = 

 

ten wynik

 

Nawet to jednak nie tłumaczy takiego pogromu. Zadziałało jeszcze kilka innych czynników takich jak brak doświadczenia w PO, oraz gorące głowy młodych graczy którzy sfrustrowani przebiegiem meczu reagowali tak a nie inaczej (chodzi mi tu przede wszystkim o Giannisa, który chyba chciał pokazać się drużynom NFL, które dziś wybierały graczy w drafcie). 

 

Nie wiadomo, ale wystarczy obejrzeć Recap i się dowiesz że w Bucks grają wsioki. Giannis idiotyczne zachowanie...

 

Carter-Williams też lekko przesadził, ale jego jeszcze jako tako rozumiem, bo Dunleavy, mimo tego że wynik był +30, to nie wiem po co machał swoimi rękami po twarzy MCW (x2) i Giannisa (x1). A ci, tak jak wyżej wspomniałem, sfrustrowani wynikiem reagowali w bardzo żywiołowy sposób.

[Eld]

Nowy DOBRY center 

 

 

Co chcesz od centra? Dzisiaj w nocy był najlepiej punktującym Bucks! . A tak na serio, to ładny gang-bang im zrobili. 

 

Jak tu nie kochać tej gry? Po lewej stronie mapy, pamiętny mecz. Kojot zjadł królika zarażonego jakimś syfem i ni jak nie może go przetrawić. LAC wychodzą na boisko z obłędem w oczach, Pop goni w stanie nerwowym jakim go dawno nie widziałem, CP3 profesor, Leo, wielki Leo DPOTY w kluczowym momencie gubi krycie na Paulu a ten sadzi trójeczkę, nerwy, kontrowersje znów czy by wpadła gała w końcówce czy nie.

 

A po prawej stronie mapy:

 

http://c.wrzuta.pl/wi448/07a0762d00262143477ced26/nierowna_walka

 

Młodzież z Bucks nie wyszła na mecz. Oni wyszli na ustawkę, trochę główki za młode, testosteron kipi, samcze hormony aby nie być popychadłem w klasie wzięły górę i pozamiatane. 

 

Zapamiętam tą serię dzięki dwóm rzeczom. Tym co się stało w ostatnim meczu i to co pokazali Bucks skazywani na pożarcie wcześniej.

 

A na koniec małe takie tam z porannej twórczości po dzisiejszym meczu:

 

http://wrzucaj.net/image/K9g

Edytowane 1 Maja 2015 przez Eld

[Zaphod]

No, Byki przywróciły mi wiarę, że potrafią przeciwstawić się Cavs. Jeśli zagrają na podobnej intensywności to powinno być dobrze, chociaż nie bardzo widzę kto miałby tam powstrzymywać Irvinga,

Zwykle jestem anty-Bulls, no ale są pewne priorytety...

[josephnba]

Gwałt na nieletnich powinien być karany śmiercią

[halfoat]

dlatego James już ostrzy topór

[Elwood]

Generalnie

Skupienie w 1 kwarcie ustawiło mecz. Bulls wyszli skoncentrowani + dołożyli umiejętności + byli lepsi fizycznie bo byli i dłudzy, i silni i ciężcy. A Bux mi się skojarzyli trochę z Angolą z 92. Fizycznie coś nie tak, dokładność rzutu też gdzieś kulała. To tak jak na parkiecie jesteś, zbierasz i dobijasz pod koszem. 2-3 razy, bo z założenia rzut sam wpadnie więc się nie do końca przykładasz jak przy jumperze z 5 metra. To samo tu. Serce było, glowa i umiejętności nie.

Gasola się bałem na początku, grał jakby znalazł 4listną koniczynę i w dupę sobie wsadził. A Bux trochę tak jak uczeń, który wie, że będzie pytany a nie ma już nieprzygotowań i liczy na dmuchane.

Mike D zaskoczył wrednie pozytywnie,. egzekucja kiedy i jak trzeba. Gianni się zagotował, potem MCW i poszło.

+ jak w Twoim teamie pozytywne wraże zostaje po Penisie i Śliwce w tym samym spotkaniu, to coś kuleje. 

Bux propsy za walkę i rozwiązania Kidda. Bulls jedzie dalej, do ECF. 

A DRose rozrzuca po obwodzie niczym rozrzutnik obornika za 50 tysi. Still got the flava