Skocz do zawartości

random shit - vintage NBA


lorak

Rekomendowane odpowiedzi

tak trochę z nudów, a trochę jednak pod wpływem meczu Pelicans, zacząłem analizować występy w elimination games z ostatnich lat.

 

to o tyle jest ciekawe, że chyba można podkopać (albo przynajmniej próbować podkopać) trochę mitów. np. Miami z lat 11-14:

 

James: 32,7ppg, 10rpg, 5,3 ass, 3,4 tov, 52%fg, 38% 3pt, 77% ft

Wade: 18 ppg, 6,8rpg, 3,6 apg, 41%fg, 13%3pt, 88%ft
Bosh: 11,2 ppg, 8,5reb, 45%fg, 69%ft, 23%3pt
 
z drugiej strony, Lakers z lat 08-10:
 
Bryant: 22,5 ppg, 35% fg, 25%3pt, 83%ft, 3,4tov, 3ass, 8,5 reb
Gasol: 17,4 ppg, 48%fg, 14 reb, 5 ass, 2 bpg, 2,6 tov
 
o ile w przypadku Lakers można jeszcze mówić o problemie przeciętnej dawki (chociaż chyba potwierdza to, że Bryant wypadał znacznie lepiej w meczach eliminacyjnych jako sidekick aniżeli jako lider), o tyle w przypadku Miami tych meczów było o dwa więcej, bo siedem, a to jednak dużo. np. Jordan w czasach tytułów zagrał dwa mecze eliminacyjne.
 
wprawdzie strach zadawać pytania w tej kwestii z jakichś powodów na tym forum, apriorycznie jestem nawet przygotowany na różne komentarze, ale ... jak wytłumaczyć takie występy Wade'a i Bosha?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Nadrabiam zaległości co do NBA z lat 80 i 90,na tym kanale jest sporo serii z tych lat.Co byście polecili na początek?Które serie są zapamiętane jako jedne z lepszych?Jakaś najlepsza seria Birda,Jordana?

 

Zastanawiam się nad Bulls Sonics 96,warto?

 

https://www.youtube.com/channel/UCFN4jiUEsgseTSrHOqRi42Q/videos?sort=da&view=0&flow=grid

Edytowane przez Reikai
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadrabiam zaległości co do NBA z lat 80 i 90,na tym kanale jest sporo serii z tych lat.Co byście polecili na początek?Które serie są zapamiętane jako jedne z lepszych?Jakaś najlepsza seria Birda,Jordana?

 

Zastanawiam się nad Bulls Sonics 96,warto?

 

https://www.youtube.com/channel/UCFN4jiUEsgseTSrHOqRi42Q/videos?sort=da&view=0&flow=grid

Podziękował, fajny kanał na ruszt wrzucam właśnie 95' Akeem vs Shaq

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brak Pistons-Lakers 88 i Suns-Bulls 93 to ogromny skandal

finały 1988 są u mnie na cenzurowanym, bo sędziowie wypaczyli wynik ;] a 1993 jest overrated, bo słabości D suns (oni czasem grali nawet Chambersem na środku!) sprawia, że ciężko się to ogląda. jak już ktoś chce takie strzelaniny bez D zobaczyć, to lepiej odpalić pojedynek Birda z Wilkinsem w 1988.

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Chciałem polecić wam serię sixers raptors z 2001 zajebisty duel Iverson Carter dobry pokaż solidnej koszykówki

 

Ale wszedłem tutaj głównie po to aby się zapytać czy w tamtych sezonach AI miał taki star bonus jak w tej serii? Obrońcy raptors nie mogli gościa dotknąć w samej 1 połowie 4 razy AI wędrował na linie ft bo swoich głupich wyjazdach prosto w obrońców

 

Swoją drogą vince wtedy to full package post up trójka wjazd bronił przyzwoicie fajnie uwalnial się po zaslonach

 

I Toronto i philly fajne systemy ofensywne 76 grają zasłony z dołu na AI dookoła niego sami shot makerzy którzy mają opanowany rzut że spot up po jednym dwóch kozlach AI miał dopasowany pod siebie support jak Lebron kiedyś w cavs przypuszczam że z innym lepszym personelem nie zaszedl by już tak daleko bo były to gorszy fit jak np dostał by gościa który wymagał by piłki tyłem do kosza

 

Pewnie też dlatego AI w nuggets to kompletna klapa i zamiana jego na billupsa była wielkim upgradem i prowadziła do o wiele lepszych występów w po

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie też dlatego AI w nuggets to kompletna klapa i zamiana jego na billupsa była wielkim upgradem i prowadziła do o wiele lepszych występów w po

 

nigga please, ten mit chyba nigdy nie umrze.

 

Różnicę w Denver zrobiła rotacja podkoszowa Nene-Martin-Andersen w 08/09 zamiast Camby-Martin-Najera w 07/08 - co ma szczególne znaczenie ze względu na to, że przyczyną porażek Nuggets z Iversonem w PO (z późniejszymi mistrzami lub finalistami, BTW) była raczej nieobecna obrona niż atak. Warto też zauważyć, że z tym upgradem wysokich Billups wykręcił o całe 4 zwycięstwa więcej niż Iverson w RS, które jednak wzniosło ich w tabeli zachodu z 8 seeda na 2 - dało HCA i łatwą drogę do WCF, gdzie przegrali z tym samym przeciwnikiem, który odprawił ich rok temu, jeszcze z AI - Lakers... po prostu tym razem nie wpadli na nich w 1 rundzie, bo konferencja była słabsza.

 

Warto też pamiętać o tym, że wielki wódz Billups rok później poprowadził Nuggets do porażki w 1 rundzie z przeciętnymi Jazz i to mając HCA. Tyle z jego zajebistego upgrade'u.

 

Co do star bonusu, to na pewno AI nie był jakiś nadzwyczajny w tym względzie. To, że czasem dostał gwizdek z dupy tu i ówdzie jest oczywiste - takie perki bycia big-name scorerem. Żadnym ulubieńcem pasiaków jednak nie był, przez pewien czas wręcz mieli focha na niego za jakieś tam publiczne komentarze pod adresem Steve'a Javie. Jego regularna obecność w czubie rankingu FTA w lidze jest przede wszystkim efektem jego stylu gry i ogromnych ilości minut na parkiecie.

 

A do polecenia serii TOR-PHI z '01 oczywiście się przyłączam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nigga please, ten mit chyba nigdy nie umrze.

 

Różnicę w Denver zrobiła rotacja podkoszowa Nene-Martin-Andersen w 08/09 zamiast Camby-Martin-Najera w 07/08 - co ma szczególne znaczenie ze względu na to, że przyczyną porażek Nuggets z Iversonem w PO (z późniejszymi mistrzami lub finalistami, BTW) była raczej nieobecna obrona niż atak. Warto też zauważyć, że z tym upgradem wysokich Billups wykręcił o całe 4 zwycięstwa więcej niż Iverson w RS, które jednak wzniosło ich w tabeli zachodu z 8 seeda na 2 - dało HCA i łatwą drogę do WCF, gdzie przegrali z tym samym przeciwnikiem, który odprawił ich rok temu, jeszcze z AI - Lakers... po prostu tym razem nie wpadli na nich w 1 rundzie, bo konferencja była słabsza.

 

Warto też pamiętać o tym, że wielki wódz Billups rok później poprowadził Nuggets do porażki w 1 rundzie z przeciętnymi Jazz i to mając HCA. Tyle z jego zajebistego upgrade'u.

 

Co do star bonusu, to na pewno AI nie był jakiś nadzwyczajny w tym względzie. To, że czasem dostał gwizdek z dupy tu i ówdzie jest oczywiste - takie perki bycia big-name scorerem. Żadnym ulubieńcem pasiaków jednak nie był, przez pewien czas wręcz mieli focha na niego za jakieś tam publiczne komentarze pod adresem Steve'a Javie. Jego regularna obecność w czubie rankingu FTA w lidze jest przede wszystkim efektem jego stylu gry i ogromnych ilości minut na parkiecie.

 

A do polecenia serii TOR-PHI z '01 oczywiście się przyłączam.

Co do Nuggets, sugerujesz ze Nuggets z Iversonem bardziej zagrozili Lakers niz z Billupsem? Argument o poziomie zachodu tez taki troche na sile, i nie zapominaj ze Camby byl jednym z najlepszych obroncow w lidze wtedy, nie wiem czy te frontcourty az tak sie roznily moca jak przedstawiasz, Billups ogolnie jest strasznie nie doceniany na przekroju swojej kariery, swietny lider, volume shooter, true pg, wydaje mi sie ze Fisher juz zbiera wieksze propsy od niego, do tego Billups byl swietnym obronca, sam Phil go strasznie komplementowal w The Last Season i przyznal sie ze to jego trzeba bylo uciac w finalach z Lakers zeby wygrac ale nie zrozumial tego dopoki seria sie nie skonczyla

 

Co do bonusu Iversona, Iverson przyjal bardzo madra taktyke na przekroju kariery, nie mozna go za to tez obwiniac oczywiscie, on rozmawial z sedziami, mial bardzo dobre uklady, Kobe, Lebron, Durant placza, przeklinaja, narzekaja, krzycza na sedziow, Iverson po faulu czesto podchodzil do sedziow, narzekal ale w manierze dobrej, i czesto zgadzal sie z wytlumaczeniem sedziow, chyba najlepsza taktyka jaka moze byc, potem za to mial szacunek u sedziow i przychylne gwizdki

 

 

1:00

 

 

0:30

 

1:25 nawet Billups sie znalazl ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Nuggets, sugerujesz ze Nuggets z Iversonem bardziej zagrozili Lakers niz z Billupsem? Argument o poziomie zachodu tez taki troche na sile, i nie zapominaj ze Camby byl jednym z najlepszych obroncow w lidze wtedy, nie wiem czy te frontcourty az tak sie roznily moca jak przedstawiasz, Billups ogolnie jest strasznie nie doceniany na przekroju swojej kariery, swietny lider, volume shooter, true pg, wydaje mi sie ze Fisher juz zbiera wieksze propsy od niego, do tego Billups byl swietnym obronca, sam Phil go strasznie komplementowal w The Last Season i przyznal sie ze to jego trzeba bylo uciac w finalach z Lakers zeby wygrac ale nie zrozumial tego dopoki seria sie nie skonczyla

 

Nie. Sugeruję po prostu, że w '08 z Iversonem i w '09 z Billupsem Nuggets zostali wyeliminowani z PO przez tego samego przeciwnika - jedyną różnicą była runda, w której się spotkali. Z tego powodu, nawet ignorując pozostałe okoliczności, mówienie o tym jak to Billups wywindował Nuggets do niesamowitych poziomów, których wcześniej nawet nie liznęli jest nie na miejscu.

 

Co do poziomu zachodu: tabele mówią same za siebie. Nie ma żadnej opcji, w której 54 zwycięstwa w '08 dałyby 2 seed i relatywnie łatwą drogę do WCF. W '09 z kolei 50 zwycięstw nie oznacza 8 seedu i wpadnięcia na Lakers w 1 rundzie. Właściwie, biorąc pod uwagę siłę pozostałych zespołów, 50-32 w '08 daje Denver lepszy SRS (3.74) niż 54-28 w '09 (3.12). Ta różnica w SRS bierze się głównie z poziomu trudności ich kalendarza (SOS) - wg tej statystyki Nuggets w '09 mieli siódmy najłatwiejszy kalendarz w lidze.

 

Camby jest przeceniany ze względu na swoje bloki. Był dobrym obrońcą, ale nie DPOTY-dobrym. Gasol w serii LAL-DEN w '08 robił 22 PPG na 64% TS, więc raczej niewiele zdziałała obrona Camby'ego. Nene był co najmniej porównywalny w obronie i jakieś 10 razy lepszy w ataku, jak tylko był zdrowy. O wyższości Birdmana nad Eduardo Najerą w roli pierwszego wysokiego z ławki chyba nie muszę się zbytnio produkować.

 

Nie wiem, z której strony Billups jest tak niedoceniany. Wszyscy wokół to powtarzają, a ziomek jest 5x All-Starem, 3x All-NBA, 2x All-Defense (chyba tylko za bycie członkiem mistrzowskich Pistons, bo wcale nie był kozakiem w obronie) i FMVP. Wysokie BBIQ, ładnie ciskał trójki off the dribble, bardzo dobry w wymuszaniu fauli i był legit All-Starem w prime - co jest odzwierciedlone w jego faktycznych nagrodach i osiągnięciach. Jednak całe to gadanie o tym, jaką transformację przeprowadził w Denver albo o jego świetnej obronie sprawia na mnie wrażenie, że zaczynamy mieć do czynienia z przypadkiem "tak niedoceniany, że aż staje się przeceniany" (z Iversonem jest odwrotna sytuacja, ale to już osobny temat). Jeszcze raz: gdzie był jego legendarny leadership i inne duperele gdy Nuggets jechali na ryby po porażce w 1 rundzie z mighty Utah Jazz i to mając HCA rok później?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Sugeruję po prostu, że w '08 z Iversonem i w '09 z Billupsem Nuggets zostali wyeliminowani z PO przez tego samego przeciwnika - jedyną różnicą była runda, w której się spotkali. Z tego powodu, nawet ignorując pozostałe okoliczności, mówienie o tym jak to Billups wywindował Nuggets do niesamowitych poziomów, których wcześniej nawet nie liznęli jest nie na miejscu.

Co do poziomu zachodu: tabele mówią same za siebie. Nie ma żadnej opcji, w której 54 zwycięstwa w '08 dałyby 2 seed i relatywnie łatwą drogę do WCF. W '09 z kolei 50 zwycięstw nie oznacza 8 seedu i wpadnięcia na Lakers w 1 rundzie. Właściwie, biorąc pod uwagę siłę pozostałych zespołów, 50-32 w '08 daje Denver lepszy SRS (3.74) niż 54-28 w '09 (3.12). Ta różnica w SRS bierze się głównie z poziomu trudności ich kalendarza (SOS) - wg tej statystyki Nuggets w '09 mieli siódmy najłatwiejszy kalendarz w lidze.

Camby jest przeceniany ze względu na swoje bloki. Był dobrym obrońcą, ale nie DPOTY-dobrym. Gasol w serii LAL-DEN w '08 robił 22 PPG na 64% TS, więc raczej niewiele zdziałała obrona Camby'ego. Nene był co najmniej porównywalny w obronie i jakieś 10 razy lepszy w ataku, jak tylko był zdrowy. O wyższości Birdmana nad Eduardo Najerą w roli pierwszego wysokiego z ławki chyba nie muszę się zbytnio produkować.

Nie wiem, z której strony Billups jest tak niedoceniany. Wszyscy wokół to powtarzają, a ziomek jest 5x All-Starem, 3x All-NBA, 2x All-Defense (chyba tylko za bycie członkiem mistrzowskich Pistons, bo wcale nie był kozakiem w obronie) i FMVP. Wysokie BBIQ, ładnie ciskał trójki off the dribble, bardzo dobry w wymuszaniu fauli i był legit All-Starem w prime - co jest odzwierciedlone w jego faktycznych nagrodach i osiągnięciach. Jednak całe to gadanie o tym, jaką transformację przeprowadził w Denver albo o jego świetnej obronie sprawia na mnie wrażenie, że zaczynamy mieć do czynienia z przypadkiem "tak niedoceniany, że aż staje się przeceniany" (z Iversonem jest odwrotna sytuacja, ale to już osobny temat). Jeszcze raz: gdzie był jego legendarny leadership i inne duperele gdy Nuggets jechali na ryby po porażce w 1 rundzie z mighty Utah Jazz i to mając HCA rok później?

Mówienie że jedyna różnica była runda w której się spotkali to niesamowite przełamanie, Lakers było o wiele mocniejszy gdy spotkali się z Billupsem i Nuggets, doszedł pelnowhmiarowo grający Ariza po kontuzji w porównaniu z sezonem wcześniej nie było Radmanovica i był zdrowy Bynum, plus Lakers byli bogatsi o doświadczenia i strasznie zdeterminowani a mimo to kilka kluczowych błędów i Nuggets mogli wziąć ta serię, 2 źle wybicia w kluczowych momentach z boku boiska.

 

Nuggets z AI nie byli żadnym zagrożeniem dla Lakers i sam AI gral miernie. Iverson to jeden z graczy który musi mieć drużynę podpasowana pod siebie a nie potrafi się sam dostosować do druzyny dlatego Billups był upgradem dla tej drużyny.

 

Nene jako obrońca to raczej nie skomentuje, tych statystyk tak samo oglądałem ten sezon bardzo uważnie a serię Lakers z Rockets i Nuggets znam na pamięć bo to jedne z moich ulubionych serii cały czas mam je na dysku i często do nich wracam.

 

Mówisz o Utah, z Jazz nikt nie chce grać zwłaszcza w 1 rundzie, raz ze to niebezpieczny teren dwa że wtedy mieli solidna pake i trenera, Phil np starał się nie trafiać na Utah, i tego nie ukrywał raz się nie udało ale wtedy Lakers byli na misji i.łatwo ich pojechali.

 

Support miał lepszy Billups, miał Kleize tez

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.