Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo wiele czynników z powodu których ludzie emigruja do niemiec, wielkiej brytanii czy irlandii pojawiła się niedawno.

W znaczeniu? Różnica w zarobkach? Niedawno rozumiesz jakieś 150 lat?

 

Możesz pokazywać jedne czynniki i ignorowac drugie. Postępowy zachód jest z przodu i nic z tym nie zrobimy.

Postępowy zachód powoli w standardzie życia równa się do nas i kilka krajów już to spotkało, a tylko w tym jest z przodu. I postępowy zachód powoli ma coraz więcej problemów z na przykład obecnie ogromnym problemem włoskim, na które nie ma żadnego pomysłu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W znaczeniu? Różnica w zarobkach? Niedawno rozumiesz jakieś 150 lat?

 

Niedawno rozumiem, jako takie czynniki, jak wojna na Bliskim Wschodzie, rozszerzenie UE, rozbudowanie państwa opiekuńczego. To raczej trochę wcześniej.

 

 

 

Postępowy zachód powoli w standardzie życia równa się do nas i kilka krajów już to spotkało, a tylko w tym jest z przodu. I postępowy zachód powoli ma coraz więcej problemów z na przykład obecnie ogromnym problemem włoskim, na które nie ma żadnego pomysłu.

Mówimy o krajach, które są potęgami od kilkuset lat, które zawsze były z przodu i które wyznaczały trendy. Zdarza im się w pewnym momencie przegiąć i przeciągnąć strunę, ale sytuacja z Włochami jest kalką sytuacji z Grecji. Syriza miała być końcem strefy Euro, teraz końcem strefy Euro ma być Ruch Pięciu Gwiazd. Syrizę udało się zmiękczyć i spacyfikować i z Ruchem Pięciu Gwiazd będzie dokładnie to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno rozumiem, jako takie czynniki, jak wojna na Bliskim Wschodzie, rozszerzenie UE, rozbudowanie państwa opiekuńczego. To raczej trochę wcześniej.

Wojna na Bliskim Wschodzie jest powodem emigracji Polaków do Niemiec?

 

Mówimy o krajach, które są potęgami od kilkuset lat, które zawsze były z przodu i które wyznaczały trendy. Zdarza im się w pewnym momencie przegiąć i przeciągnąć strunę, ale sytuacja z Włochami jest kalką sytuacji z Grecji. Syriza miała być końcem strefy Euro, teraz końcem strefy Euro ma być Ruch Pięciu Gwiazd. Syrizę udało się zmiękczyć i spacyfikować i z Ruchem Pięciu Gwiazd będzie dokładnie to samo.

I Grecja w efekcie mimo tego całego postępu, mimo legalizacji praw LGBT i powszechnej aborcji, stała się biedniejsza od Polski. Teraz mówisz, że to samo spotka Włochy - 3 gospodarkę Unii Europejskiej i sugerujesz, że ich krach podobny do greckiego nie będzie miał większego wpływu na strefę Euro. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

I Grecja w efekcie mimo tego całego postępu, mimo legalizacji praw LGBT i powszechnej aborcji, stała się biedniejsza od Polski. Teraz mówisz, że to samo spotka Włochy - 3 gospodarkę Unii Europejskiej i sugerujesz, że ich krach podobny do greckiego nie będzie miał większego wpływu na strefę Euro. 

 

Grecja może stała się biedniejsza od Polski, nie wiem, nie znam się tak dobrze na wskaźnikach ekonomicznych, ale Grecy są wciąż bogatsi od Polaków.

 

Nie wiem, w jaki scenariusz wydarzeń wierzysz w sprawie Włoch, problemy finansowe Grecji nie były przyczyną kryzysu w 2008 tylko jego skutkiem.  Twierdzę tylko, że Włosi zostaną utemperowani, a coś takiego, jak bankructwo tego kraju nie będzie miało miejsca. Choć oczywiście strefa Euro odczuje negatywne skutki problemów Włochów, jak to napisałeś, 3 gospodarki UE:)

 

Wciąż to my gonimy Zachód, a nie oni nas. A oni już jakiś czas temu zrozumieli, że bogacenie się i wzrost PKB nie jest celem samym w sobie. Celem jest poprawienie poziomu życia obywateli i ten cel realizują. Trudno oceniać jest ich przez pryzmat sukcesów we wskaźnikach, w których sami nie starają się być wysoko.

 

 

 mimo legalizacji praw LGBT i powszechnej aborcji, stała się biedniejsza od Polski. 

Manipulujesz, próbując przedstawić związek przyczynowo-skutkowy, między dwoma zupełnie niezwiązanymi ze sobą zjawiskami.

W Irlandii ludziom wpajano, że powszechny dostęp do aborcji przyciągnie zagraniczne inwestycje.

Zagraniczne kliniki aborcyjne z radością będą zakładać siedziby w Irlandii, więc na pewno kogoś przyciągnie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grecja może stała się biedniejsza od Polski, nie wiem, nie znam się tak dobrze na wskaźnikach ekonomicznych, ale Grecy są wciąż bogatsi od Polaków.

Nie według danych.

 

Wciąż to my gonimy Zachód, a nie oni nas. A oni już jakiś czas temu zrozumieli, że bogacenie się i wzrost PKB nie jest celem samym w sobie. Celem jest poprawienie poziomu życia obywateli i ten cel realizują. Trudno oceniać jest ich przez pryzmat sukcesów we wskaźnikach, w których sami nie starają się być wysoko.

To dlaczego nie nastąpiło poprawienie poziomu życia obecnego pokolenia wobec poprzedniego i istnieją obawy co do tego, że następne pokolenie będzie miało obniżony poziom życia? Chyba im to nie wychodzi, podczas gdy w Polsce następuje szybkie poprawienie poziomu życia. 

 

Manipulujesz, próbując przedstawić związek przyczynowo-skutkowy, między dwoma zupełnie niezwiązanymi ze sobą zjawiskami.

Objawy, to po prostu objawy, chociaż różne. 

 

Nie wiem, w jaki scenariusz wydarzeń wierzysz w sprawie Włoch, problemy finansowe Grecji nie były przyczyną kryzysu w 2008 tylko jego skutkiem.  Twierdzę tylko, że Włosi zostaną utemperowani, a coś takiego, jak bankructwo tego kraju nie będzie miało miejsca. Choć oczywiście strefa Euro odczuje negatywne skutki problemów Włochów, jak to napisałeś, 3 gospodarki UE:)

W to, że przy najbliższych zawirowaniach gospodarczych Włochy będą miały bankructwo ala Grecja i nastąpi załamanie siły euro. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W to, że przy najbliższych zawirowaniach gospodarczych Włochy będą miały bankructwo ala Grecja i nastąpi załamanie siły euro. 

Duża pewność osądu :)

Własciwie dlaczego włochy miałyby zbankrutować zanim ponownie zbankrutuje grecja? Grecy są zadłużeni bardziej i płaca znacznie wyzsze odsetki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie według danych.

 

Według jakich danych? Musisz coś wrzucić, bo nie wiem do jakiej wartości się odnosisz. 

 

 

 

To dlaczego nie nastąpiło poprawienie poziomu życia obecnego pokolenia wobec poprzedniego i istnieją obawy co do tego, że następne pokolenie będzie miało obniżony poziom życia? Chyba im to nie wychodzi, podczas gdy w Polsce następuje szybkie poprawienie poziomu życia. 

 

 

Sam rozwój nauki i technologii pchnął Zachód do przodu pod kątem poprawienia życia. A kto jest tym motorem napędowym Zachodu? Natomiast możliwe, że poziom życia mierzony jako, nie wiem, ile chlebów można kupić za średnią pensję dziś, a ile 20 lat temu się nie zmienił. Postawiono na poprawę jakości życia ludzi zamiast postawić na wzrost PKB. Bo te dwie rzeczy się ze sobą kłócą. Możesz pracować na bogactwo kraju w przyszłym pokoleniu, nic z tego nie mając, możesz korzystać pełnymi garściami z tego bogactwa, zapominając o kolejnych pokoleniach przekraczając rozsądne granice kredytowania tego korzystania, albo możesz się zdecydować na jakiś wariant pośredni. Poza tym rozwój nie jest nieograniczony.

 

 

 

W to, że przy najbliższych zawirowaniach gospodarczych Włochy będą miały bankructwo ala Grecja i nastąpi załamanie siły euro. 

 

 Aaa, to z tym się zgadzam.

Duża pewność osądu :smile:

Własciwie dlaczego włochy miałyby zbankrutować zanim ponownie zbankrutuje grecja? Grecy są zadłużeni bardziej i płaca znacznie wyzsze odsetki.

Bo koalicja, która wygra wybory obiecała dochód podstawowy oraz planuje nie spłacać kredytów i samo mówienie o tym, jest dość ciężkie dla strefy Euro. Sam przecież wiesz najlepiej i widzisz co się dzieje na giełdzie. Na ten moment scenariusz, który nakreślił RappaR wydaje się być najbardziej prawdopodobny, czyli powtórka z Grecji.

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo koalicja, która wygra wybory obiecała dochód podstawowy oraz planuje nie spłacać kredytów i samo mówienie o tym, jest dość ciężkie dla strefy Euro. Sam przecież wiesz najlepiej i widzisz co się dzieje na giełdzie. Na ten moment scenariusz, który nakreślił RappaR wydaje się być najbardziej prawdopodobny, czyli powtórka z Grecji.

 

U nas wprowadzono dochód podstawowy ale tylko dla rodzin z dwójką dzieci i nic sie nie stało.

Włosi na razie tylko gadają.

Wcale nie sa tak bardzo zadłuzeni jak się straszy, jakies 30% tego długu jest w rękach zagranicy, w przypadku Grecji aż 75% - i to robi róznicę (Polska 55%)

Japonia ma ze 250%PKB długu wiec zdecydowanie najwiecej na świecie, ale tylko 7 czy tam 10% nalezy do zagranicy wiec sa w pełni bezpieczni.

Wszyscy patrza na cąłosc długu a powinno sie patrzeć tylko na dług nalezacy do zagranicznych wierzycieli.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas wprowadzono dochód podstawowy ale tylko dla rodzin z dwójką dzieci i nic sie nie stało.

Włosi na razie tylko gadają.

Wcale nie sa tak bardzo zadłuzeni jak się straszy, jakies 30% tego długu jest w rękach zagranicy, w przypadku Grecji aż 75% - i to robi róznicę (Polska 55%)

Japonia ma ze 250%PKB długu wiec zdecydowanie najwiecej na świecie, ale tylko 7 czy tam 10% nalezy do zagranicy wiec sa w pełni bezpieczni.

Wszyscy patrza na cąłosc długu a powinno sie patrzeć tylko na dług nalezacy do zagranicznych wierzycieli.

 

Nasze zadłużenie było jednak niższe. Być może to ruszy konsumpcję, ale skala we Włoszech jest dużo większa. U nas cztery osoby ( małżeństwo z dwójką dzieci) dostanie 250 Euro, a tam 4 osoby dostaną ponad 3000Euro. 

 

Po drugie skala długu jest mniejsza, ale oni zapowiedzieli, że nie chcą spłacić tego zagranicznego długu ( 250 miliardów Euro) i chyba głównie to wywołało panikę.

 

Ponadto są zdecydowani na obniżenie podatków, co przy długu, które przez ostatnie 10 lat wzrósł o 30% w relacji do PKB i połączeniu dwóch poprzednich rzeczy wywołało ogromną panikę na rynku. 

 

Dodając do tego fakt, że za 2 miesiące premier Włoch będzie 30-letni populista bez studiów, który wprost mówi, że jest za wyjściem Włoch ze strefy Euro to sytuacja zaczyna wyglądać poważnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duża pewność osądu :smile:

Własciwie dlaczego włochy miałyby zbankrutować zanim ponownie zbankrutuje grecja? Grecy są zadłużeni bardziej i płaca znacznie wyzsze odsetki.

Ale efekt Włoch będzie dużo większy niż Grecji.

 

Według jakich danych? Musisz coś wrzucić, bo nie wiem do jakiej wartości się odnosisz. 

Chociażby:

http://ec.europa.eu/eurostat/tgm/table.do?tab=table&init=1&language=en&pcode=tec00113&plugin=1

https://www.google.pl/publicdata/explore?ds=d5bncppjof8f9_#!ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=ny_gdp_pcap_pp_kd&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=region&idim=country:POL:GRC&ifdim=region&hl=pl&dl=pl&ind=false

 

Sam rozwój nauki i technologii pchnął Zachód do przodu pod kątem poprawienia życia. A kto jest tym motorem napędowym Zachodu? Natomiast możliwe, że poziom życia mierzony jako, nie wiem, ile chlebów można kupić za średnią pensję dziś, a ile 20 lat temu się nie zmienił. Postawiono na poprawę jakości życia ludzi zamiast postawić na wzrost PKB. Bo te dwie rzeczy się ze sobą kłócą. Możesz pracować na bogactwo kraju w przyszłym pokoleniu, nic z tego nie mając, możesz korzystać pełnymi garściami z tego bogactwa, zapominając o kolejnych pokoleniach przekraczając rozsądne granice kredytowania tego korzystania, albo możesz się zdecydować na jakiś wariant pośredni. Poza tym rozwój nie jest nieograniczony.

Sama Japonia ma bodaj więcej patentów od całej Unii Europejskiej.

A w czym się objawia ta poprawa życia? 

 

U nas wprowadzono dochód podstawowy ale tylko dla rodzin z dwójką dzieci i nic sie nie stało.

Włosi na razie tylko gadają.

Wcale nie sa tak bardzo zadłuzeni jak się straszy, jakies 30% tego długu jest w rękach zagranicy, w przypadku Grecji aż 75% - i to robi róznicę (Polska 55%)

Japonia ma ze 250%PKB długu wiec zdecydowanie najwiecej na świecie, ale tylko 7 czy tam 10% nalezy do zagranicy wiec sa w pełni bezpieczni.

Wszyscy patrza na cąłosc długu a powinno sie patrzeć tylko na dług nalezacy do zagranicznych wierzycieli.

Czyli jak upadnie włoski sektor bankowy, to na Włochy nie będzie to miało żadnego wpływu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jak upadnie włoski sektor bankowy, to na Włochy nie będzie to miało żadnego wpływu?

Nie ma powodu żeby upadł.

Japończyc sie zadłużyli u siebie na 250%PKB i ich sektor bankowy nie upadł. "U siebie" mozemy sie zadłużac dowolnie. Możemy od żony pożyczyć miliard złotych i jako rodzina będziemy zadłużeni na miliard, ale też będziemy mieli miliard w wierzytelnościach. Jak sie zadłużamy w swoich bankach to efekt jest ten sam, rośnie dług, ale też rosną aktywa bankowe, bilans sie zeruje.

Jak sie zadłużamy w obcych bankach to jest problem, bo to tak jakbyśmy pożyczyli miliard nie od żony tylko od sąsiada. Znów mamy miliard długu (niby to samo) ale już nie mamy miliarda aktywów - stąd sie bierze problem, z tego gdzie sie załużamy a nie jak mocno.

Tak w zasadzie przemyślałem sprawę i włosi moga sobie przyznać i po 3000 euro na rodzine inic sie nie stanie, pod warunkiem ze zadłuża się właśnie w swoich bankach. Włosi bedą mieli i dług i aktywa, bilans będzie na zero.

Wydadzą na socjal 100mld euro i aktywa w ich bankach wzrosna o 100mld euro - banki będą silniejsze i bogatsze :P

Normalnie by wybuchła inflacja, ale ponieważ euro używa sie nie tylko we włoszech to cała ta kasa podniesie ceny nie tylko we włoszech, ale tez rozleje sie na inne kraje. Za stworzona we włoskich bankach kase włosi kupią sobie audi, BMW i Merce w niemczech i inflacja wzrosnie tam a nie u nich :P

W sumie całkiem sprytny sposób by "okraść" innych. To bardzo podobne do sfałszowania pieniedzy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Chociażby:

http://ec.europa.eu/eurostat/tgm/table.do?tab=table&init=1&language=en&pcode=tec00113&plugin=1

https://www.google.pl/publicdata/explore?ds=d5bncppjof8f9_#!ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=ny_gdp_pcap_pp_kd&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=region&idim=country:POL:GRC&ifdim=region&hl=pl&dl=pl&ind=false

 

Nie mam pojęcia, co to za wskaźnik, szczerze powiedziawszy, ale rezultaty ciekawe. Myślałem, że Litwa jest jednak od nas biedniejsza.

 

 

 

A w czym się objawia ta poprawa życia? 

 

Głównie dostępem do technologii i możliwością korzystania z niej nieporównywalnie bardziej niż poprzednie pokolenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma powodu żeby upadł.

Japończyc sie zadłużyli u siebie na 250%PKB i ich sektor bankowy nie upadł. "U siebie" mozemy sie zadłużac dowolnie. Możemy od żony pożyczyć miliard złotych i jako rodzina będziemy zadłużeni na miliard, ale też będziemy mieli miliard w wierzytelnościach. Jak sie zadłużamy w swoich bankach to efekt jest ten sam, rośnie dług, ale też rosną aktywa bankowe, bilans sie zeruje.

Jak sie zadłużamy w obcych bankach to jest problem, bo to tak jakbyśmy pożyczyli miliard nie od żony tylko od sąsiada. Znów mamy miliard długu (niby to samo) ale już nie mamy miliarda aktywów - stąd sie bierze problem, z tego gdzie sie załużamy a nie jak mocno.

Jak ty masz zero kasy i zero długu, twoja żona ma miliard i zero wierzytelności. Razem macie miliard jako rodzina. Jeśli pożyczysz od żony miliard i go zmarnujesz, to może i jako dług jesteście na zero, to tego miliarda nie macie. A jeśli twoja żona jest bankiem i ten miliard miała pożyczając od kogoś, bo skądś banki hajs mają, to macie zero kasy i długi wobec zewnętrznych podmiotów. Nieważne czy to zagranica, czy właśni obywatele.  

Jeśli ten mechanizm tak dobrze działa, to może zechcesz uratować Polskę? Pożyczysz od żony bilion złotych, spłacisz polski dług, a twoją rodzinę nawet to nie dotknie, wszak bilans się zeruje :nevreness:

Nie mam pojęcia, co to za wskaźnik, szczerze powiedziawszy, ale rezultaty ciekawe. Myślałem, że Litwa jest jednak od nas biedniejsza.

A czemu? W PSN, PKB są od dawna przed nami.

 

Głównie dostępem do technologii i możliwością korzystania z niej nieporównywalnie bardziej niż poprzednie pokolenie.

To w Polsce się poprawia dużo, dużo bardziej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ty masz zero kasy i zero długu, twoja żona ma miliard i zero wierzytelności. Razem macie miliard jako rodzina. Jeśli pożyczysz od żony miliard i go zmarnujesz, to może i jako dług jesteście na zero, to tego miliarda nie macie.

Pieniadze sie nie marnują, to ze je wydam to one przez to nie znikną, dalej będa w obiegu.

Może z żoną był nie najlepszy przykłąd bo założyłem ze ona moze stworzyć te pieniadze.

 

Jeszcze raz te same linki które wklejałem wielokrotnie, np. skąd sie biora pieniadze:

"Banki kreują kredyty “z powietrza”, bez żadnych depozytów, po prostu decydują ile i komu trzeba dać  kredytu, bez względu na ilość zebranych depozytów. Taki wykreowany kredyt wraca natychmiast jako depozyt do sektor bankowego."

http://www.rybinski.eu/2013/08/banki-tworza-pieniadz-z-powietrza/

Czyli jak włoski bank da włoskim rodzinom miliard to w banku pojawią się aktywa warte miliard a u włoskich rodzin pojawi sie miliard w portfelach (wcześniej te pieniadze nie istniały!)

Jak włoskie banki dadza rodzinom 100 miliardów to aktywa w bankach urosną o 100 miliardów, bilans zawsze wychodzi na zero.

W Polsce jak rosnie załużenie to rośnie równocześnie ilośc pieniadza, dokłądnie na tej samej zasadzie:

https://www.bankier.pl/gospodarka/wskazniki-makroekonomiczne/podaz-pieniadza-m3-pol

Te pieniadze sie nigdy nir "marnują", to ze jakis koleś je przepije to wtedy po prostu przekazuje swoja kase producentowi tanich win, pieniadz nie został zmarnowany tylko zmienił właściciela, co ciekawe im szybciej pieniadze sa "marnowane" tym wyzsze PKB bo PKB to miara sprzedanych dóbr i usług.

 

 

Jeśli ten mechanizm tak dobrze działa, to może zechcesz uratować Polskę? Pożyczysz od żony bilion złotych, spłacisz polski dług, a twoją rodzinę nawet to nie dotknie, wszak bilans się zeruje :nevreness:

Pewnie ze bym uratował gdybym mógł o czymś zdecydować.

Kazałbym państwowemu bankowi polskiemu wykupić polski dług od zagranicy za pieniądze stworzone zgodnie z tym co mówi rybiński, po prostu zostałyby stworzone i za nie wykupiony zostałby dług. Odsetki od długu nie trafiałyby jak dziś za granicę tylko do tego polskiego banku a on te odsetki wpłacałby jako zyski do budżetu z których zafundowałbym 500+ na pierwsze dziecko.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam rozwój nauki i technologii pchnął Zachód do przodu pod kątem poprawienia życia. A kto jest tym motorem napędowym Zachodu? .

Dobre pytanie, kto nim był po zakończeniu WWII? Chyba ten zachód Europy mógł się komcentrować na gosppdarce dzięki temu, że amerykańskie wojska swoją obecnością skutecznie odstraszały Sowietów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre pytanie, kto nim był po zakończeniu WWII? Chyba ten zachód Europy mógł się komcentrować na gosppdarce dzięki temu, że amerykańskie wojska swoją obecnością skutecznie odstraszały Sowietów.

Zachodnia Europa także pakowała w wojsko. Japonia najwięcej skorzystała, aż się zdziwiłem, ze 25 lat temu byli bliżej USA gospodarczo, niż są obecnie Chiny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kazałbym państwowemu bankowi polskiemu wykupić polski dług od zagranicy za pieniądze stworzone zgodnie z tym co mówi rybiński, po prostu zostałyby stworzone i za nie wykupiony zostałby dług. Odsetki od długu nie trafiałyby jak dziś za granicę tylko do tego polskiego banku a on te odsetki wpłacałby jako zyski do budżetu z których zafundowałbym 500+ na pierwsze dziecko.

Właściwie to sie na świecie dzieje od dawna, banki centralne USA, Japonii, czy Szwecji i wielu innych krajów wykupują długi:

https://www.pb.pl/rekordowe-zadluzenie-japonii-to-fikcja-wykres-dnia-850190

I dzięki temu malają szanse na bankructwo a nie rosna bo dług wraca do kraju. Czyli wbrew temu co myślą ludzie dodruk obniza szanse bankructwa a nie podwyższa.

 

Polska nie moze kupowac długu przez bank centralny NBP bo nam ktoś wpisał to cwanie do konstytucji, wiec my sie zadłuzaliśmy w zagranicznych bankach i im od wielu lat płacimy co roku wielomiliardowe odsetki.

No ale ktoś zapomniał wpisac do konstytucji ze nie mozna sie zadłużac w innych polskich państwowych bankach (w sumie moze zakładano ze przejma cały nasz sektor bankowy) i dlatego mozna to zrobić np. przez BGK

 

p.s.

"Według oficjalnych danych japoński rząd zadłużony jest na równowartość 229 proc. PKB.

.....

Obecnie nie widać oznak, by ta sytuacja miała się zmienić, bo Bank Japonii nie zamierza przerywać prowadzonych programów skupu aktywów. Przy założeniu, że dług znajdujący się w posiadaniu banku centralnego najprawdopodobniej nie będzie musiał być nigdy spłacony, rzeczywista relacja japońskiego długu publicznego do PKB wynosi 142 proc., a to oznacza, że jest niższa niż w przypadku Grecji."

 

Czyli japończycy tworzą z powietrza jeny i za te jeny bank centralny skupuje obligacje.

Finanasowe perpetuum mobile.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czyli japończycy tworzą z powietrza jeny i za te jeny bank centralny skupuje obligacje.

Finanasowe perpetuum mobile.

Nie do końca się znam, ale czy tu problemem nie jest to, że Włosi nie mogą sami sobie wydrukować pieniędzy przez to, że są w strefie Euro i sami o tym nie decydują, bo decyduje o tym Europejski Bank Centralny? Natomiast Japończycy mają własną walutę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pieniadze sie nie marnują, to ze je wydam to one przez to nie znikną, dalej będa w obiegu.

Ale stracą na wartości. To tak jakby trochę znikły.

 

Te pieniadze sie nigdy nir "marnują", to ze jakis koleś je przepije to wtedy po prostu przekazuje swoja kase producentowi tanich win, pieniadz nie został zmarnowany tylko zmienił właściciela, co ciekawe im szybciej pieniadze sa "marnowane" tym wyzsze PKB bo PKB to miara sprzedanych dóbr i usług.

 

Jak je koleś przepije to sytuacja wyjściowa:

koleś miał hajs, producent miał wina, razem mieli hajs i wina

potem koleś nie miał nic, a producent miał hajs, razem mieli tylko hajs

 

Pewnie ze bym uratował gdybym mógł o czymś zdecydować.

Kazałbym państwowemu bankowi polskiemu wykupić polski dług od zagranicy za pieniądze stworzone zgodnie z tym co mówi rybiński, po prostu zostałyby stworzone i za nie wykupiony zostałby dług. Odsetki od długu nie trafiałyby jak dziś za granicę tylko do tego polskiego banku a on te odsetki wpłacałby jako zyski do budżetu z których zafundowałbym 500+ na pierwsze dziecko.

Coś jak Wenezuela

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.