Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

Skoro tak źle wam w Polsce to co wy tam jeszcze robicie. :)

 

Od razu uprzedzam, ja za 8 dni zjeżdżam już do Polski na stałe.

OK. W Irlandii się taniej nawalisz, ale nie zapłacisz za mieszkanie. Od pensji odejmij cenę wynajmu, rachunków i pogadamy. O życiu na garnuszku mamusii nie gadamy.

Dałeś przykład Jamesona, mało popularnego w Polsce. W Irlandii najtańsza wodka to €13, w Polsce €4. Finlandia w Irlandii to koszt 130złotych, w Polsce 36 złotych.

Wychodzi że za minimalną na Finlandię i w Polsce i w Irlandii trzeba pracować około 3 godzin. Inne dzielnice mieszkalne Dublina, Warszawy, czy Wrocławia też Ci porównać? Chodzi o ceny wynajmu nie te sprzed 10 lat!!!!

 

Heineken podałem jako przykład najgorszego skazani.

No właśnie Delta, na czym ma polegać ta licytacja?:) przecież za pensję w irlandii kupisz wiecej w irlandii niz za polska pensje w polsce. Masz co do tego watpliwosci?:)

Mam. Wrócę do domu to Ci to pokażę. Tylko ktoś podać mi musi koszt ubezpieczenia auta w Polsce Edytowane przez DeltaCenter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro tak źle wam w Polsce to co wy tam jeszcze robicie. :)

 

Od razu uprzedzam, ja za 8 dni zjeżdżam już do Polski na stałe.

OK. W Irlandii się taniej nawalisz, ale nie zapłacisz za mieszkanie. Od pensji odejmij cenę wynajmu, rachunków i pogadamy. O życiu na garnuszku mamusii nie gadamy.

Dałeś przykład Jamesona, mało popularnego w Polsce. W Irlandii najtańsza wodka to €13, w Polsce €4. Finlandia w Irlandii to koszt 130złotych, w Polsce 36 złotych.

Wychodzi że za minimalną na Finlandię i w Polsce i w Irlandii trzeba pracować około 3 godzin. Inne dzielnice mieszkalne Dublina, Warszawy, czy Wrocławia też Ci porównać? Chodzi o ceny wynajmu nie te sprzed 10 lat!!!!

Mam. Wrócę do domu to Ci to pokażę.

Zyjemy. Na pewno nie jestesmy tu dla pieniędzy:)

 

Gdzie w polsce kupisz 0.7 za 4 euro? Chyba tylko na mecie. Przed chwila napisales ze 0.7 finlandii kosztuje 27 euro i nagle robi sie z tego 130 zlotych. I jak ostatnio kupilem finlandie 0.7 w biedrze to placilem 46 zeta.

 

Natomiast nie wykluczam ze sa wyjatki gdzie wychodzi podobnie. Tylko ze wodka to mimo wszystko nie jest podstawowy orodukt. Za minimalna godzinowa kupie niecale 2 litry paliwa w polsce.

 

Mam. Wrócę do domu to Ci to pokażę. Tylko ktoś podać mi musi koszt ubezpieczenia auta w Polsce

Ja nie mieszkam w duzym miescie wiec ktos inny musialby podac koszty. Mam 16 letnie auto ktore pali 5l na setke i robie 15k w ostatnim roku i koszt uzytkowania wyniosl mnie 1200 za oc 100 za przeglad 1500 za mechanika i 3750 na paliwo czyli 5.5k. A mam bardzo oszczedny samochod ubezpieczony w malym miescie. To wychodzi ponad 420 godzin pracy za minimum BRUTTO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie kupisz 3/4 za 16 zeta? NAMIARY!

 

Okej przynajmniej już wiadomo jakie było clue. Chciałeś się wyżalić :)

11.41 zł. to akcyza na pół litra wódki wiec ja bym nie brał namiarów:)

Nie ma opcji żeby to było 0,7, na bank litrową kupiłeś w tej cenie :]

A możliwe bo pamiętam że była jakaś duża przecena. No ale tak czy siak nie kupisz w polsce wodki 0.7 za 4 euro z legalnego zrodla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Przyznaję na alkoholach się nie znam. Nie te czasy. Moje czasy taniego Pole stara z tesco dawno minęły.

Finlandia w takim Frisco 43 złote.

W Irlandii po obecnym kursie euro 115 zł.

 

Tak jak pisałem, wrócę do domu to wam pokażę bo ileș juz tam osób przekonywałem.

Z telefonu ciężko pisać .

 

Rodzinę mam, więc myśle troche innymi kategoriami.

 

Przyszedłem się żalić??? Serio ktoś tak pisze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszedłem się żalić??? Serio ktoś tak pisze?

 

1 - Piszesz jak to źle w Irlandii i dobrze w PL.

2 - Jak to lepiej było w Irlandii kiedyś

3 - Kilka wstawek o "życiu na garnuszku" do randomowych osób z internetu

4 - Okazuje się że za tydzień wracasz z tej okropnej wyspy do ziemi obiecanej

5 - I wtedy to dopiero wszystkim pokażesz

 

mój doktorat z psychologii wystarczy, żeby określić to mianem 'żalenia się'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Przyznaję na alkoholach się nie znam. Nie te czasy. Moje czasy taniego Pole stara z tesco dawno minęły.

Finlandia w takim Frisco 43 złote.

W Irlandii po obecnym kursie euro 115 zł.

 

Tak jak pisałem, wrócę do domu to wam pokażę bo ileș juz tam osób przekonywałem.

Z telefonu ciężko pisać .

 

Rodzinę mam, więc myśle troche innymi kategoriami.

 

Przyszedłem się żalić??? Serio ktoś tak pisze?

Nic nam nie pokażesz poza pojedynczymi przykładami. Jest coś takiego jak parytet siły nabywczej. Zobacz ile wynosi dla polski a ile dla irlandii. A to ze kilka rzeczy w polsce wyjdzie taniej niz w irlandii nie zmieni faktu ze w irlandii zarabia sie o okolo polowe wiecej niz w polsce uwzgledniajac ceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu nie przyszedłem udowadniać, że A lepsze od B na zasadzie MJ>LBJ. Pisałem, że tylko chciałem pokazać że na tej wyśnionej zagranicy wcale nie jest tak pięknie ( wow, zatabiasz 3.5 tys euro, to ponad 15 tys na nasze).

No nie jest. Jest tylko o połowe lepiej:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

haha :] dziennikarka TVP Info użala się nad losem zniewolonego ciemnego ludu rosyjskiego, któremu mózgi piorą media publiczne

 

to nie beka, ale cały beczkowóz :]

Naprawdę na TVP Info są rzeczy, które bardziej pasują do określenia beczkowóz niż to powyżej:

 

https://twitter.com/tvp_info/status/996462930798538752

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 ppp, dvd, sripiti

 

Jak tak liczycie gdzie lepiej, na emigracjhi czy w Polsce to przede wszystkim trzeba by uwzględnić psychiczny komfort bycia u siebie, bliskość do rodziny i znajomych, możliwośc rozmowy w języku którego nauczyliśmy sie jako pierwszego.

Dodałbym jeszcze warunki mieszkaniowe, porównywanie zarobków ma sens gdy liczymy dla takich samych standardów mieszkania a nie ze na emigracji po dwóch w jednym pokoju i ze wtedy stac na wiecej, w Polsce tez mozna mieszkać we dwóch w jednym pokoju i tez bedzie na znacznie wiecej stać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To hasełko to właśnie z tego kabaretu. Właśnie nie samą kasą człowiek żyje, jest też wiele innych czynników, które niektórych skłaniają do powrotu (jeśli chodzi o UK czy IRL to jest to też zdecydowanie pogoda) choć są też takie, które nie zachecają.

Bedąc singlem to można w każdym kraju odłożyć (mieszkając na kupie), jak już dochodzi własna rodzina to wiele sie zmienia. Koszty posyłania dziecka to publicznej szkoły w IRL są dosyć wysokie(non stop jakieś opłaty, proszenie o jałmużne). Rzecz jasna przez rodzine rozumiem model rodzice+dzieci, a nie partnerzy+zwierzątka domowe. ;)

 

PS. Nie użalam sie. Ktoś może zastanawiać si nad wyjazdem to niech pozna plusy i minusy.

Edytowane przez DeltaCenter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To hasełko to właśnie z tego kabaretu. Właśnie nie samą kasą człowiek żyje, jest też wiele innych czynników, które niektórych skłaniają do powrotu (jeśli chodzi o UK czy IRL to jest to też zdecydowanie pogoda) choć są też takie, które nie zachecają.

Bedąc singlem to można w każdym kraju odłożyć (mieszkając na kupie), jak już dochodzi własna rodzina to wiele sie zmienia. Koszty posyłania dziecka to publicznej szkoły w IRL są dosyć wysokie(non stop jakieś opłaty, proszenie o jałmużne). Rzecz jasna przez rodzine rozumiem model rodzice+dzieci, a nie partnerzy+zwierzątka domowe. ;)

 

PS. Nie użalam sie. Ktoś może zastanawiać si nad wyjazdem to niech pozna plusy i minusy.

Ale minusem nie są zarobki. To jest własnie jeden z niewielu plusów.

 

I zapewniam że żona to też rodzina:)

 

Bedac singlem mozna odlozyc wszedzie ale tak samo jest jak masz dzieci. Odlozysz wiecej tam gdzie lepiej zarobisz.

 

Mam wrazenie ze poruwnujesz zycie singla w polsce sprzed 15 lat z zyciem z dziecmi w irlandii. Nic dziwnego ze tak Ci wychodzi.

Jak tak liczycie gdzie lepiej, na emigracjhi czy w Polsce to przede wszystkim trzeba by uwzględnić psychiczny komfort bycia u siebie, bliskość do rodziny i znajomych, możliwośc rozmowy w języku którego nauczyliśmy sie jako pierwszego.

 

Oczywiście, natomiast mubtutaj mielismy gadke o cenach. Jakbym uwazal ze w irlandii bede szczesliwszy niz tu to pewnie bym tam mieszkal:) Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.