Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

Współczynnik aktywności zawodowej liczy się tak, że określa się liczbę osób pracujących w wieku od 15 lat w górę i dzieli przez ogólną liczbę ludzi w tym wieku. Nie sądzę, żeby większość nieaktywnych zawodowo osób była, tak jak sugerujesz niepracująca z powodu zbyt niskiej płacy. 

Według GUS w 50% przypadków przyczyną nieaktywności zawodowej była. Zgadniesz? Emerytura. w 20% nauka i studia, w 15 % niepełnosprawność. Do tego pozostaje jakieś 11%, które stanowią kobiety prowadzące dom, więc nie wiem czemu miało służyć pisanie o bierności zawodowej. Że w po Poznaniu snują się setki spawaczy, którzy siedzą w domu, bo nie opłaca im się z domu wychodzić? Bez jaj. 

 

Nigdzie nie napisałem ze wiekszość. Jasne ze większośc z tych osób będzie bezrobotna zawsze, ale z tych 40% kobiet wystarczy że 10% czeka tylko na wyzsze płace bo obecnie są zniechęcone tym jak prac ciezko znaleźć i tym ile mozna zarobić i to juz będzie ogromna podaz nowych "rąk do pracy"

http://forsal.pl/artykuly/1013884,w-singapurze-szukanie-nowej-pracy-trwa-8-tygodni-jak-wypadla-polska-wykresy.html

http://superbiz.se.pl/wiadomosci-biz/ekspert-szukanie-pracy-w-polsce-trauma_930815.html

 

U nas niby niskie bezrobocie, a jednak pracy szukamy dłużej niz inni

 

 

"Eksperci" chcą szukać sposobów na aktywizacje zawodową Polaków bo sa na tyle ciemni iż nie rozumieja ze aktywnosc wynika z poziomu atrakcyjności możliwych do osiągniecia zarobków ale też i kultury pracy w firmach (nikt nie chce by nim pomiatano)

Eksperci wiec powinni zając się tym co mają w sobie zmienic firmy a nie tym co powinni zmienic w  sobie pracownicy i to jest kolejne odwrócenie sytuacji. Problem jest gdzie indziej niż to się mowi.

 

Myślę że docelowy współczynnik aktywnosci zawodowej u nas moze być taki sam jak w Szwecji bo przeciez tak bardzo się od nich nie róznimy. Róznia się za to nasze zarobki i kultura panujaca w miejscu pracy. Jeśli osiągniemy kiedyś poziom zarobków jak w Szwecji a stosunki międzyludzkie będa też jak w Szwecji to wtedy współczynnik aktywnosci zawodowej będzie zbliżony do szwedzkiego.

 

Stosunki pańszczyźnianiu nu nas jednak mają sie dobrze

http://serwisy.gazetaprawna.pl/praca-i-kariera/artykuly/1010140,mobbing-dyskryminacja-w-pracy-ochrona-przed-szykanami.html

Po takim czymś wiele osób ma dośc rynku pracy i nie dlatego że są niepełnosprawne lub leniwe.

 

Kurka, własciwie sam jestem przykładem osoby nieaktywnej zawodowo.

Jestem nie szukającym pracy bezrobotnym z dwóch powodów.

Zarobki za niskie w stosunku do tego co moge wyciągac nie pracując.

Stosunki pracy niedopuszczalne moim zdaniem w wielu firmach i mówię to jako ktos kto nie był robolem w firmach.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie nie napisałem ze wiekszość. Jasne ze większośc z tych osób będzie bezrobotna zawsze, ale z tych 40% kobiet wystarczy że 10% czeka tylko na wyzsze płace bo obecnie są zniechęcone tym jak prac ciezko znaleźć i tym ile mozna zarobić i to juz będzie ogromna podaz nowych "rąk do pracy"

 

 

Ale 10% z czego? Z tych 40%? 4% kobiet? Czyli 2% ludności w wieku produkcyjnym? I to sprawi co? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale 10% z czego? Z tych 40%? 4% kobiet? Czyli 2% ludności w wieku produkcyjnym? I to sprawi co? 

 

O 2% więcej ludzi gotowych do pracy.

Z tym ze te 2% to sobie wymyśliliłem na szybkiego.

W rzeczywistosci to jest płynne i myślę że nawet w krajach z najwyższymi zarobkami aktywnosc zawodowa moze wzrosnąc jak tylko te zarobki wzrosną jeszcze bardziej.

W sumie chyba odbieglismy od tematu za bardzo bo temat idzie o tym czy to pracownik ma być mobilny czy kapitał.

A to jest tylko "podtemat" że jak sie sypnie dobrze kasa to bezrobotni pojawią sie nawet tam gdzie bezrobocia nie ma :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Myślę że docelowy współczynnik aktywnosci zawodowej u nas moze być taki sam jak w Szwecji bo przeciez tak bardzo się od nich nie róznimy. Róznia się za to nasze zarobki i kultura panujaca w miejscu pracy. Jeśli osiągniemy kiedyś poziom zarobków jak w Szwecji a stosunki międzyludzkie będa też jak w Szwecji to wtedy współczynnik aktywnosci zawodowej będzie zbliżony do szwedzkiego.

 

Żeby współczynnik aktywności w Szwecji był taki, jak w Polsce, to musi się wydarzyć kilka rzeczy.

 

Po pierwsze musi mniej osób iść na studia i się uczyć. 95% ludzi w wieku 18-24 w Polsce uczy się lub studiuje. Oni wszyscy wliczają się do nieaktywnych zawodowo. W Szwecji ten współczynnik jest niższy.

 

Po drugie musielibyśmy podnieść wiek emerytalny. Skoro u nas kobiety przechodzą na emeryturę w wieku 60 lat, a w Szwecji w wieku 69 lat, to chyba logiczne, że skoro o 9 lat wiek emerytalny jest wyższy dla kobiet, to więcej z nich jest aktywna zawodowa skoro emeryci stanowią większość nieaktywnych zawodowo.

 

Po trzecie musielibyśmy bardziej promować gender, feminizm i wartości lewicowe, bo u nas względy kulturowe sprawiają, że kobieta często zajmuje się domem. To ponad 10% wszystkich przypadków nieaktywności zawodowej.

 

Po czwarte musielibyśmy zmienić prawo aborcyjne, ponieważ w Szwecji niepełnosprawni prawie się nie rodzą, a u nas stanowią 15% nieaktywnych zawodowo.

 

No i oczywiście, że w Szwecji ta aktywność zawodowa jest większa z powodu stawek, ale w żadnym razie nie jest to przyczyną aż takiej różnicy, jak podają statystyki. Kilka ważnych powodów podałem CI powyżej, więc nie myśl, że podniesienie aktywności zawodowej kobiet można osiągnąć w znaczącym stopniu podniesieniem płac i że spowoduje to jakąś rewolucję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po drugie musielibyśmy podnieść wiek emerytalny. Skoro u nas kobiety przechodzą na emeryturę w wieku 60 lat, a w Szwecji w wieku 69 lat, to chyba logiczne, że skoro o 9 lat wiek emerytalny jest wyższy dla kobiet, to więcej z nich jest aktywna zawodowa skoro emeryci stanowią większość nieaktywnych zawodowo.

 

Tu Ci się pomyliło.

Jeśli wzrośnie wiek emerytalny w Polsce do 69 lat to współczynnik aktywnosci zawodowej bardzo mocno spadnie u nas bo te co są dzis emerytkami staną się nieaktywnymi zawodowo.

Jeszcze raz się posłużę swoim przykładem.

Nie chwaląc się wykształcony, zdrowie dobre, chęci do pracy są, ale jestem bezrobotnym nie szukującym pracy.

Gdybym żył w USA albo moze w szwecji gdzie zarobki sa pewnie 5 razy wyższe w moim fachu to najprawdopodobniej byłbym normalnie pracującym facetem.

Byłbym aktywny zawodowo w innych warunkach a nie jestem.

Winne sa więc te warunki a nie ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu Ci się pomyliło.

Jeśli wzrośnie wiek emerytalny w Polsce do 69 lat to współczynnik aktywnosci zawodowej bardzo mocno spadnie u nas bo te co są dzis emerytkami staną się nieaktywnymi zawodowo.

Jeszcze raz się posłużę swoim przykładem.

Nie chwaląc się wykształcony, zdrowie dobre, chęci do pracy są, ale jestem bezrobotnym nie szukującym pracy.

Gdybym żył w USA albo moze w szwecji gdzie zarobki sa pewnie 5 razy wyższe w moim fachu to najprawdopodobniej byłbym normalnie pracującym facetem.

Byłbym aktywny zawodowo w innych warunkach a nie jestem.

Winne sa więc te warunki a nie ja.

No to miłego świętowania Święta Pracy. Twoje Święto. Powodzenia w nie szukaniu pracy, może Ci się uda :smile: To ciężka robota.

Edytowane przez Tecu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu Ci się pomyliło.

Jeśli wzrośnie wiek emerytalny w Polsce do 69 lat to współczynnik aktywnosci zawodowej bardzo mocno spadnie u nas bo te co są dzis emerytkami staną się nieaktywnymi zawodowo.

 

Przecież emeryci wliczają się do nieaktywnych zawodowo, dlatego pisanie o tym, że ponad 40% ludzi jest nieaktywna zawodowo jest taką bzdurą, to ci próbuję wyjaśnić!

 

W Polsce jest niska aktywnosc zawodowa kobiet, prawie 60%, czyli prawie 40% kobiet nie pracuje.

 

To są dane z 15+ z GUS dla wszystkich kobiet! Wśród tych 40% są emerytki, rencistki, niepełnosprawne, uczennice, studentki i zatrudnione na umowach cywilno - prawnych.

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież emeryci wliczają się do nieaktywnych zawodowo, dlatego pisanie o tym, że ponad 40% ludzi jest nieaktywna zawodowo jest taką bzdurą, to ci próbuję wyjaśnić!

 

 

Wzór na współczynnik aktywności zawodowej ma postać:

 

az=SrLp

Wyjaśnienie symboli:

az - współczynnik aktywności zawodowej

Sr - aktywni zawodowo (zasoby siły roboczej)

Lp - ludność wieku produkcyjnym

 

http://www.naukowiec.org/wzory/ekonomia/wspolczynnik-aktywnosci-zawodowej_278.html

 

ludność wykonująca pracę przynoszącą dochód oraz bezrobotni; przedział wiekowy przyjęty w statystyce dla potrzeb ekonomii. Według metodologii Głównego Urzędu Statystycznego w wieku produkcyjnym znajdują się:

  • mężczyźni pomiędzy 18. a 64. rokiem życia,
  • kobiety pomiędzy 18. a 59. rokiem życia

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wiek_produkcyjny

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wiek_poprodukcyjny

Dobra, nie chce mi się już przepychać. :smile:

Wczoraj miałem przestac a dzis mnie podkusiło zajrzeć

Mi wystarczy :smile:

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W Polsce jest niska aktywnosc zawodowa kobiet, prawie 60%, czyli prawie 40% kobiet nie pracuje.

 

 

To jest wartość, którą podałeś i to NIE JEST  wartość z tego wzoru, co podajesz wyżej. GUS liczy to w taki sposób, że bierze wszystkich w wieku 15+ i tę wartość się najczęściej podaje!!! Nie wiem według czego Ci wyszło, że prawie 40% kobiet nie pracuje, na pewno nie z tego wzoru, co podajesz wyżej. Sądząc po wyniku podejrzewam, że jest to współczynnik dla wieku 15-64, a nie 18-59. Dla 15+ wychodzi ponad 50% nieaktywnych zawodowo kobiet.

Wzór na współczynnik aktywności zawodowej ma postać:

 

az=SrLp

Wyjaśnienie symboli:

az - współczynnik aktywności zawodowej

Sr - aktywni zawodowo (zasoby siły roboczej)

Lp - ludność wieku produkcyjnym

 

http://www.naukowiec.org/wzory/ekonomia/wspolczynnik-aktywnosci-zawodowej_278.html

 

ludność wykonująca pracę przynoszącą dochód oraz bezrobotni; przedział wiekowy przyjęty w statystyce dla potrzeb ekonomii. Według metodologii Głównego Urzędu Statystycznego w wieku produkcyjnym znajdują się:

  • mężczyźni pomiędzy 18. a 64. rokiem życia,
  • kobiety pomiędzy 18. a 59. rokiem życia

A według tego wzoru w 2015 roku według GUS liczba nieaktywnych zawodowo kobiet wynosiła 29,8%. Przy czym 95% kobiet w wieku 18-24 uczy się lub studiuje i zalicza się do tych 29,8%.

 

Z tych 29,8% kobiet w wieku 18-59 lat odejmij teraz:

850 tysięcy kobiet uczących się lub studiujących

550 tysięcy kobiet, które nie pracują z powodu choroby lub niepełnosprawności

200 tysięcy kobiet, które nie pracują z powodu emerytury

 

Do tego dochodzi 1,2 miliona kobieta, które nie pracują na etat z powodu prowadzenia domu ( w to się wliczają urlopy macierzyńskie i wychowawcze. 400 tysięcy urodzeń rocznie)

 

No i odlicz kobiety które pracują na umowy cywilno prawne. One też są nieaktywne zawodowo. No i te pracujące na czarno. One też są nieaktywne zawodowo. Teraz policz, ile kobiet naprawdę nieaktywnych zawodowo ( gdyby nie to, że te pracująca na czarno i z umowami cywilno prawnymi zaliczają się do tych grup owyżej, to by ci wyszła liczba ujemna) pozostało ci do zaktywizowania i porównaj to np. z danymi na temat tego, ilu Ukraińców przyjechało do pracy do Polski w ciągu ostatnich 3 lat. Jesteś kompletnie oderwany od rzeczywistości, jeżeli myślisz, że połowa kobiet w Polsce leży, pachnie i czeka aż ktoś podniesie pensje, żeby łaskawie zdecydowały się pracować.

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W sumie chyba odbieglismy od tematu za bardzo bo temat idzie o tym czy to pracownik ma być mobilny czy kapitał.

A to jest tylko "podtemat" że jak sie sypnie dobrze kasa to bezrobotni pojawią sie nawet tam gdzie bezrobocia nie ma :smile:

Zależy dla kogo. Jak pracuję w jakiejś firmie, to w moim interesie leży, żeby była, jak najmniej mobilna, a nie co 2-3 lata przeprowadzała się razem z całą fabryką. Taka mobilność wpływa negatywnie na zatrudnianie pracowników wysokiego szczebla, którzy cenią sobie stabilność zatrudnienia. Z punktu widzenia bezrobotnego lepiej, żeby firmy były mobilne i to najlepiej w taki sposób, żeby odchodziły z miejsca gdzie go nie ma, a przychodziły w miejsce, w którym jest on.

 

Z punktu widzenia globalnego to tak naprawdę nie ma znaczenia, jeżeli rozmawiamy tylko o mobilności, bo jak firma odejdzie z miejsca A na miejsce B, to 300 ludzi w miejsu A będzie bezrobotna, a 300 ludzi w miejscu B znajdzie pracę.

 

Z punktu widzenia ekonomii, to łatwiej przenieść pojedynczego pracownika niż całą fabrykę. 

 

Z punktu widzenia sensu tej rozmowy, to fabryki nie robią nic żeby stracić. Jakby opłacało się robić przeprowadzkę, to by ją zrobili. Jak się nie opłaca to tego nie robią, a pomarudzić sobie może każdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam że Ukraińcy pracują za 8 złoty to ja naprawde poproszę o takich ludzi bo w Poznaniu najniżej się płaci agencjom 22 złoty /h za Ukraińca. a Polakom 18-19

 

eee - ale przecież 'zarobki Ukraińców' a 'kwota jaką płaci się agencjom' to nie to samo (zakładam, że agencje około 50% ściągają lekkim siusiakiem)

Jeszcze raz się posłużę swoim przykładem.

Nie chwaląc się wykształcony, zdrowie dobre, chęci do pracy są, ale jestem bezrobotnym nie szukującym pracy.

Gdybym żył w USA albo moze w szwecji gdzie zarobki sa pewnie 5 razy wyższe w moim fachu to najprawdopodobniej byłbym normalnie pracującym facetem.

Byłbym aktywny zawodowo w innych warunkach a nie jestem.

Winne sa więc te warunki a nie ja.

 

wesoły fragment 

 

btw. nie nudzi Ci się (w zimę szczególnie)? :> 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, to jest oczywiste.

Tak będzie wszędzie. W Poznaniu i Warszawie, a także w Londynie też sa ludzie nieodpowiedni tak samo jak w Olsztynie, wiec jakie znaczenie ma ten przykład.

Jeśli bezrobocie jest niskie w Poznaniu to raczej jest tak że wielu ludzi z kwalifikacjami już ma zajęcie, a tam gdzie bezrobocie jest wysokie może byc tak ze ludzie z kwalifikacjami siedza na kasie w biedronce.

W dodatku ilośc ludzie nieodpowiednich zalezy też od wymagań ludzi prowadzacych nabór.

W latach 90-tych było na tyle wysokie bezrobocie że wymagano znajomości języków na stanowiska które tych języków nie potrzebują. Trzeba było jednak w jakis sposób odsiać nadmiar chetnych zawyżano wiec wymagania

Tak tak, praktyk który myśli że jak bezrobocie niskie to nie ma rąk do pracy bo widać nie wie co to współczynnik aktywnosci zawodowej :smile:

 

Oczywiscie że problem tkwi w nim. Jest kretynem. Ci co pojechali z przemysłem do Chin mieli tam klientów?

"Schopa" (podobno lider na świecie) przeniosła się pod Lublin bo tam jest najwiecje klientów chcących przycinac registry?

Oczywiscie ze nie, i jedni i drudzy wybrali sie w te miejsca bo tam było taniej i jesli chodzi o ludzi i jeśli chodzi o magazyny.

Równie dobrze ten ktoś z Twojego przykładu może zacząc kopać wegiel przy domu i narzekac że tego węgla tam nie ma.

Albo dokładniej spółka kopiąca węgiel może otwierać wciaz i wciąz nowe szyby i narzekac ze w nowych szybach węgla nie ma, zamiast ruszyc tyłek w nowe miejsce

Jakos dziwnie pewnie nie widzisz problemu że po węgiel trzeba pojechac tam gdzie on występuje, wiec czemu widzisz problem by pojechac tam gdzie występują wolne ręce do pracy? To jest to samo.

Przenosiny przemysłu z zachodu do Chin czy częsciowo do Europy wschodniej to własnie poszukiwanie wolnych i tańszych rąk do pracy tak samo jak poszukiwanie nowych tańszych łatwo dostępnych pokładów węgla.

Dla "kapitalisty" praca oferowana przez roboli to taki sam surowiec jak węgiel, żelazo i ropa naftowa.

Od jakiegos czasu udaje im się wmówić ogółowi że ten jeden surowiec ma podążac za kapitalistami, bo im się do Koziej wólki nie chce przenosić. Boleją nad tym że nie da się tego wmóić węglowi i innym surowcom, nie da się surowców zmanipulować jak ludzi :smile:

 

Wiesz skoro nie masz pojęcia kogo się szuka w Poznaniu ale doradzasz to ciekaw jestem czy wiesz jaki jest współczynnik aktywności zawodowej w Poznaniu? Bo nie wiem skąd zakładasz że ja nie wiem co to jest aktywność zawodowa? Bo jak na razie to przyłapałem Ciebie na tym że radzisz przenoszenie do Olsztyna nie mając pojecia jakich pracowników się poszukuje

 

Proste pytanie - czy znasz odpowiedż na to proste pytanie bo skoro doradzasz że trzeba podnieść pensje by zwiększyć aktywnosć to zakłądam że wiesz jaka jest bo przecież byś nie doradzał bez braku wiedzy co do podstawowych danych

 

Więc -- jaka jest aktywnosć zawodowa w Poznaniu ? Kępnie i Wolsztynie? Jaka jest średnia pensja w tych powiatach?

Jaka jest korelacje między aktywnoscią zawodowa a średnią pensją. Czy w Europie albo Polsce najwyższa aktywność zawodowa jest tam

 

I drugie pytanie -- skąd wiesz czego oczekuje te osoby które sa nieaktywne zawodowo?

 

I trzecie pytanie - co Ty się tak uparłeś na tę firmę z Lublina? Już ci podałem przykład że Volkswagen wybudował druga fabrykę we Wrześni... To samo Solaris tyle że w Środzie. Każdy z nich ściąga poddostawców by ściąć koszty logistyki i magazynowania

 

A Ty im radzisz że powinni wybudować drugą fabrykę w Olsztynie choć nie jest to dla nich logiczne z punktu widzenia kosztów?

eee - ale przecież 'zarobki Ukraińców' a 'kwota jaką płaci się agencjom' to nie to samo (zakładam, że agencje około 50% ściągają lekkim siusiakiem)

 

A z punktu widzenia firmy jaka to różnica ? Mówię o kosztach pracy --- i nie ściągają takiej kwoty... Ukraińcy dostają z tego co mówią ok 18 na godzinę

No czasem 16 to zależy od agencji i tego co im opłacają -- czasem nocleg czasem też jedzenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z punktu widzenia firmy jaka to różnica ? Mówię o kosztach pracy --- i nie ściągają takiej kwoty... Ukraińcy dostają z tego co mówią ok 18 na godzinę

No czasem 16 to zależy od agencji i tego co im opłacają -- czasem nocleg czasem też jedzenie

 

No widzisz, ja patrzę z punktu widzenia pracownika - bo dla mnie 'zarobek Ukraińca', 'to za ile Ukrainiec pracuje' to to co faktycznie ten Ukrainiec dostaje (i też zakładam, że o to chodziło w tekście o średniej 8 złotych z 2015)

 

Czekaj i co agencja z 22 zeta pobiera tylko 4 złote - (mniej niż 20%) (zapewniając jednocześnie nocleg)? Sorry nie uwierzę. No chyba, że wysyłają ich w jakichś mega dużych pakietach (po 100?)

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz skoro nie masz pojęcia kogo się szuka w Poznaniu ale doradzasz to ciekaw jestem czy wiesz jaki jest współczynnik aktywności zawodowej w Poznaniu? Bo nie wiem skąd zakładasz że ja nie wiem co to jest aktywność zawodowa? Bo jak na razie to przyłapałem Ciebie na tym że radzisz przenoszenie do Olsztyna nie mając pojecia jakich pracowników się poszukuje

 

Współczynnik aktywności zawodowej w województwach, w których jest małe bezrobocie, tak na zdrowy rozum powinno być większe, bo tam się przenoszą pracownicy z rejonów, gdzie jest wysokie bezrobocie.

 

Współczynnik aktywności zawodowej w takim Poznaniu na bank jest mniejszy niż średnia w Polsce, bo w samym Poznaniu jest ponad 200 tysięcy nieaktywnych zawodowo osób, jakimi są studenci.

 

Co do korelacji, to raczej nie za bardzo widzę. Co prawda mazowieckie ma największe średnie zarobki i największa aktywność zawodową, ale na przykład województwo śląskie ma 3 najwyższe zarobki w Polsce, a dopiero 14 najwyższy wskaźnik aktywności zawodowej niższy niż podkarpackie, czy świętokrzyskie. Dolnośląskie i opolskie - dwa sąsiadujące ze sobą województwa mają ten sam wskaźnik aktywności zawodowej, a różnica w średnich wynagrodzeniach to około pół tysiąca.

 

Współczynnik aktywności zawodowej kobiet w wieku 30-50 lat w Polsce wynosi 82%, taka ciekawostka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz, ja patrzę z punktu widzenia pracownika - bo dla mnie 'zarobek Ukraińca', 'to za ile Ukrainiec pracuje' to to co faktycznie ten Ukrainiec dostaje (i też zakładam, że o to chodziło w tekście o średniej 8 złotych z 2015)

 

Czekaj i co agencja z 22 zeta pobiera tylko 4 złote - (mniej niż 20%) (zapewniając jednocześnie nocleg)? Sorry nie uwierzę. No chyba, że wysyłają ich w jakichś mega dużych pakietach (po 100?)

W jednym domu mieszka po 25 osób - 22 to biorą te najtańsze te  droższe biora i po 30 .

Powtarzam to zależy od agencji ale te 4 złoty na godzinę to jest 700-800 złoty na miesiąc od pracownika policz to sobie razy 25 na dom

to masz 18 tys/miesiąc -- myślisz że to nie wystarczy na wynajem domu?

Współczynnik aktywności zawodowej w województwach, w których jest małe bezrobocie, tak na zdrowy rozum powinno być większe, bo tam się przenoszą pracownicy z rejonów, gdzie jest wysokie bezrobocie.

 

Współczynnik aktywności zawodowej w takim Poznaniu na bank jest mniejszy niż średnia w Polsce, bo w samym Poznaniu jest ponad 200 tysięcy nieaktywnych zawodowo osób, jakimi są studenci.

 

Co do korelacji, to raczej nie za bardzo widzę. Co prawda mazowieckie ma największe średnie zarobki i największa aktywność zawodową, ale na przykład województwo śląskie ma 3 najwyższe zarobki w Polsce, a dopiero 14 najwyższy wskaźnik aktywności zawodowej niższy niż podkarpackie, czy świętokrzyskie. Dolnośląskie i opolskie - dwa sąsiadujące ze sobą województwa mają ten sam wskaźnik aktywności zawodowej, a różnica w średnich wynagrodzeniach to około pół tysiąca.

 

Współczynnik aktywności zawodowej kobiet w wieku 30-50 lat w Polsce wynosi 82%, taka ciekawostka.

Fluber ja to wiem ale ciekawi mnie co wymyśli Darkonza bo pensje w Wielkopolsce są zróżnicowane i niekoniecznie są skorelowane z aktywnością

 

Te 200tys studentów to nadużycie bo chyba nie liczysz że ci studenci są zameldowani w Poznaniu i wchodzą w pulę mieszkańców tego miasta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A z punktu widzenia firmy jaka to różnica ? Mówię o kosztach pracy --- i nie ściągają takiej kwoty... Ukraińcy dostają z tego co mówią ok 18 na godzinę

No czasem 16 to zależy od agencji i tego co im opłacają -- czasem nocleg czasem też jedzenie

rappar  jasno napisal ze chodzi mu o to ile dostaja na reke  a do tego sie odwolales wiec taka roznica.

w 2015 mediana zarobkow netto wynosila 2300zl przy srednio 54 godzinach pracy tygodniowo czyli niecale 10zl na godzine

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rappar jasno napisal ze chodzi mu o to ile dostaja na reke a do tego sie odwolales wiec taka roznica.

w 2015 mediana zarobkow netto wynosila 2300zl przy srednio 54 godzinach pracy tygodniowo czyli niecale 10zl na godzine

W 2016 2300, w 2015 2100 czyli w 2016 9,3 średnie zarobki na rękę Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rappar  jasno napisal ze chodzi mu o to ile dostaja na reke  a do tego sie odwolales wiec taka roznica.

w 2015 mediana zarobkow netto wynosila 2300zl przy srednio 54 godzinach pracy tygodniowo czyli niecale 10zl na godzine

A ja już ci któryś raz odpisuje że dla pracodawcy koszt zatrudnienia Ukraińca to nie jest to co mu płacisz tylko to ile płacisz agencji

 

Najtańsza agencja bierze 22 /h a średnia rynkowa ( mówię o Wielkopolsce innym miast nie znam aż tak ) to ok 28-30 złoty/h

 

My w ogóle mówimy o powiatach z małym bezrobociem - znam trzy Kępno -m.Poznań i powiat poznański i wszędzie tam znalezenie pracownika za mniej niż 2,5 tys netto jest awykonalne

 

Amazon pod Poznaniem funduje ludziom obiad dojazd za darmo i płaci 20 złoty/h i nie ma nawet połowy obsady

 

A to o czym ja pisze że do takiej Wielkopolski gdzie bezrobocie praktycznie nie istnieje migrują Ukraińcy a nie Polacy z takich Kujaw  Mazur itp . Choć tam jest bezrobocie ok 15 % a w Wielkopolsce masz duży przyrost nowych miejsc pracy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lol. Znalezienie pracownika za 2,5 netto powinno byc karalne, a nie awykonalne.

 

Powiesz mi moze po co gosciu z kujaw ma sie przenosic do Wielkopolski za 2,5 netto? Oplac mieszkanie, dodatkowe koszty zwiazane z przeprowadzka etc. i wiecej mu na reke zostanie jak bedzie mial zasilek na Kujawach i mieszkal na swoim odziedziczonym czy nawet ze starymi, a nie z jakimi nolnejmami i mial swoje 3 m2 i do tego kolejka do srania poltorej godziny, bo przeciez, zeby mu sie mobilnosc oplacala, to musi wynajac mieszkanie z kilkoma innymi osobami, najlepiej w proporcji 2-3 na pokoj.

 

Dokladnie potwierdzasz powyzszym Ely slowa Darkonzy. Nie brakuje rak do pracy, brakuje rak do pracy za 2,5 netto. Pyli sie Ukraincowi, gdzie srednia jest 600 pln i mieszka z 10 swoimi rodakami i mysli, ze zlapal nie wiadomo co. To samo Polacy przerabiaja w Jukejach i innych Landach. Co wiecej mysle, ze znalezliby sie mobilni wewn. kraju, jakby im sie to oplacalo.

 

Jakies 2 lata temu zadzwonila do mnie laska z Poznania, ze ma superoferte. Chciala, zebym sie przeprowadzil z Wawy do Poznania za pensje o 25% mniejsza, a relocation mi dawala pol pensji. A bylem nawet sklonny przed rozmowa sie przeniesc do Poznania. Wiec to ja jestem niemobilny czy moze jednak nie do konca?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lol. Znalezienie pracownika za 2,5 netto powinno byc karalne, a nie awykonalne.

 

2,5 tys netto to mało do najprostszej pracy? Np pakowanie?

Gdzie alternatywą jest brak pracy

 

Ja nie pisze o elektrykach czy ślusarzach czy kimś kto ma doświadczenie w pracy na maszynach bo ci zarabiają sporo więcej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.