Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

I w ogóle co to za pojecie "brak rąk do pracy"?

To jest kolejna "kapitalistyczna" (haha) fikcja, bo rąk nigdy nie brakuje a tylko biznesmen narzekajacy na ich brak oferuje zbyt niskie stawki.

Jeśli stawki podniesie ręce do pracy się znajda bo przyjda z innych firm gdzie te stawki są mniej atrakcyjne.

Tak wiec od dziś wykreślamy ze słownika pojecia "brak rąk do pracy" a wstawiamy w zamian "zbyt niskie płace" trzeba nazywac sprawy takimi jakimi są a nie takie jakimi widzą je posiadacze kapitału narzucajacy swój punkt widzenia poprzez media :smile:

Czyli wtedy w tamtej firmie będzie brak rąk do pracy. Teraz przywracamy do słownika pojęcie "brak rąk do pracy" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli wtedy w tamtej firmie będzie brak rąk do pracy. Teraz przywracamy do słownika pojęcie "brak rąk do pracy" :smile:

Nie nie nie! :smile:

Przeciez brak mobilności też wynika z tego że płace są niskie.

Jeśli stawki będą rosły to i więcej tej bardzo pożądanej mobilności się pojawi.

Często mozna poczytać załamywanie rąk bo mamy tak niską aktywność zawodową w społeczeństwie, szczególnie wśród kobiet, że jestesmy beznadziejni bo sie nam robić nie chce. Przeciez jak płace wzrosną to i wzrośnie od razu aktywnosc zawodowa, bo ktoś komu nie chce sie iśc do roboty za 1500 zeta moze sie zdecydowac pójść do roboty za 2500 zeta, a już za 5000 zeta pójdzie do tej roboty prawie na pewno.

 

Wysoka aktywnosc zawodwa jest np. w socjalistycznej szwecji, mimo wysokiego socjalu, bo tam po prostu sa wyższe płace a nie dlatego że szwedzi są tacy "robotni" w odróżnieniu od Polaków.  Jak u nas płace wzrosną to i aktywnosc zawodowa wzrośnie.

 

http://forsal.pl/artykuly/719719,aktywnosc-zawodowa-w-europie-eurostat.html

 

p.s. Nawet jak zniknie zupełnie bezrobocie w całym kraju i będzie naprawdę brakowało rąk do pracy to w zasadzie równocześnie oznacza  że ten ewentualny nowy biznes który nie moze znaleźć pracowników jest po prostu nieopłacalny, że nie jest w stanie zaoferować odpowiednio wysokich stawek by znaleźć pracowników. To nie jest brak rąk do pracy tylko biznes nie jest w stanie zaaoferowac stawek które będą konkurencyjne choć dla kilku spośród tysięcy Polaków.

To niby tylko inny punkt widzenia tego samego zjawiska, ale to jest prawidłowy punkt widzenia bo dotyczy 95-99% społeczeństwa.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nie nie! :smile:

Przeciez brak mobilności też wynika z tego że płace są niskie.

Jeśli stawki będą rosły to i więcej tej bardzo pożądanej mobilności się pojawi.

 

No to chyba lepiej, żeby firmy siedziały w Poznaniu i narzekały na brak rąk do pracy, bo będą musiały podnieść płace niż żeby przenosiły się do Olsztyna i płaciły za to samo tym samym osobom mniej, tylko dlatego, że nie były mobilne, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I w ogóle co to za pojecie "brak rąk do pracy"?

To jest kolejna "kapitalistyczna" (haha) fikcja, bo rąk nigdy nie brakuje a tylko biznesmen narzekajacy na ich brak oferuje zbyt niskie stawki.

 

Pracowałeś kiedyś przy zatrudnianiu ludzi?

Bo gdybyś pracował wyleczyłbyś się z tego co piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darkonza ale czy Ty w ogóle wiesz o czym piszesz

 

Powtórze to jeszcze raz - skoro większość pracowników brakuje w horece , w firmach które się rozwijają więc powtórzę skoro większość braków jest w firmach które chcą wstawić kolejną maszynę albo brakuje ludzi w restauracjach , hotelach itp to jaki ma sens Twoja rada?

 

Odpowiadam że żadna - więc powiedz mi tak szczerze - Czy Ty wiesz kogo w Poznaniu brakuje? Czy innym Kępnie? Czy tylko tak piszesz ogólne porady nieadekwatne do zaistniałej sytuacji

 

Co do Volkswagena to się mylisz.. Ich głównym czynnikiem decydującym o wybudowaniu fabryki we Wrześni

były

po 1 - bliskosć dostawców

po 2 - dostępnosć kadry sredniej mówiącej po niemiecku

 

Jak byś im zapewnił to w Olsztynie? Czy Lublinie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to chyba lepiej, żeby firmy siedziały w Poznaniu i narzekały na brak rąk do pracy, bo będą musiały podnieść płace niż żeby przenosiły się do Olsztyna i płaciły za to samo tym samym osobom mniej, tylko dlatego, że nie były mobilne, prawda?

Ich wybór.

Niech albo podnosza płace, albo przenosza się w miejsca z wyzszym bezrobociem i nizszymi płacami

Ich wybór.

Natomiast nie widzę tu miejsca na narzekanie w stylu "brak rąk do  pracy", "niska mobilność", to narzekanie jest spowodowane niechęcią do podniesienia płac, lub niechęcią do przeniesienia firmy w miejsce gdzie ręce do pracy są.

Równie dobrze kuter rybacki moze ciągle płynąc w to samo miejsce blisko portu i narzekac że ryb nie ma w tym miejscu i nie chcą te ryby tu przypłynąc gdzie my sobie tym kutrem na nie czekamy

Pracowałeś kiedyś przy zatrudnianiu ludzi?

Bo gdybyś pracował wyleczyłbyś się z tego co piszesz.

 

Załózmy, że chcesz kupić złoto za 1000 dolców za uncję, nikt Ci nie sprzeda bo jest drozsze prawda?

Wiec musisz podnieść stawkę za która chcesz kupić i tyle.

Czemu z pracownikami miałoby być inaczej?

Jesli oferujesz np. 3000pln i nie mozesz znaleźć ludzi to musisz podnieśc stawke tak samo jak musiałeś podnieść ofertę kupna przy złocie.

Biznes sobie wymyślił że oni oferują jakąś stawkę i ludzie muszą za tą stawkę przyjśc do pracy, a jak nie chca przyjśc to jest wina tych ludzi bo im się robic nie chce. Czy w podobnej sytuacji winili by złoto że nikt im nie chce oddac złota za 1000 dolców? No chyba nie.

Taki to mamy absurd, a przecież praca (czy te ręce do pracy) to taki sam towar jak złoto czy zieminiaki, jak ktoś nie chce sprzedąc po tej cenie jaka proponujesz musisz tą cene podnosić tak samo na ziemniaki, na złoto i tak samo na pracę.

Kapitał wmówił nam że z praca jest takim dziwnym towarem w którym nie liczy się prawo popytu i podazy tylko robole mają obowiazek przystac na oferte jaką proponuje pracodawca.

 

p.s. Kurka, co to wogóle jest "pracodawca". W d..ie mam jego pracę, ja chcę jego pieniędzy a nie jego pracy. To robol jest pracodawcą, wykonuje pracę za która otrzymuje wynagrodzenie. Kapitał jest pracobiorcą. Kolejny absurd, kolejna nowomowa która się bezkrytycznie łyka. "Pracodawcy" się znaleźli, śmieszne nawet :smile:

Darkonza ale czy Ty w ogóle wiesz o czym piszesz

 

Powtórze to jeszcze raz - skoro większość pracowników brakuje w horece , w firmach które się rozwijają więc powtórzę skoro większość braków jest w firmach które chcą wstawić kolejną maszynę albo brakuje ludzi w restauracjach , hotelach itp to jaki ma sens Twoja rada?

 

Odpowiadam że żadna - więc powiedz mi tak szczerze - Czy Ty wiesz kogo w Poznaniu brakuje? Czy innym Kępnie? Czy tylko tak piszesz ogólne porady nieadekwatne do zaistniałej sytuacji

 

W czym problem?

Niech podniosa pensje w hotelach tak by ludzie odeszli z firm produkcyjnych do hoteli.

Firmy produkcyjne będą zmuszone przenieść się tam gdzie jest dużo bezrobotnych czyli na wschód jak przeniosła się wspomniana "Schopa" od registrów.

Zresztą jak podniosą pensje to się właczy aktywizacja zawodowa kobiet, albo zwiększy się mobilność i moze firmy produkcyjne nie będa sie musiały przenosić na wschód.

Co do Volkswagena to się mylisz.. Ich głównym czynnikiem decydującym o wybudowaniu fabryki we Wrześni

były

po 1 - bliskosć dostawców

po 2 - dostępnosć kadry sredniej mówiącej po niemiecku

Jak byś im zapewnił to w Olsztynie? Czy Lublinie?

 

Co ma za znaczenie bliskość dostawców dla biznesu z tak potęznymi obrotami jak przemysł samochodowy skoro bliskośc dostawców ma małe znaczenie dla wycinanaia registrów które na pewno mają mały obrót i mimo to im się opłaca?

Skąd pomysł że we Wrzesni jest wiecej kadry z niemieckim niż w Olsztynie czy Lublinie?

Założe się ze Wrzesnia gdzieś tam się najbardziej starała żeby to było u nich i tyle. Jakiś burmistrz miał wtyki albo ktoś gdzies posmarował, albo działkę tanio byli gotowi sprzedać, tego typu sytuacje decydują.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@darkonza zadałem Ci proste pytanie, na które można odpowiedzieć tak/nie ale wolałeś klepnąć >1000 znaków. Rozumiem jesteś internetowym ekspertem i masz swoją pętle.

Nie odpowiedziałem bo nie uważałem by to miało jakies znaczenie, ale jeśli to ważne to odpowiem

Nie pracowałem przy zatrudnianiu ludzi.

 

Teraz ja Ci zadam pytanie. Byłeś kiedyś dyrektorem?

Gdybyś był wyleczyłbyś się ze swoich wątpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W czym problem?

Niech podniosa pensje w hotelach tak by ludzie odeszli z firm produkcyjnych do hoteli.

Firmy produkcyjne będą zmuszone przenieść się tam gdzie jest dużo bezrobotnych czyli na wschód jak przeniosła się wspomniana "Schopa" od registrów.

Czy Ty się czytasz? Czyli jak brakuje nam 20 tys pracowników  to co zmieni podniesienie pensji? Skoro ciągle mamy ten sam zbiór? Od podniesienie pensji ludzie się zaczna klonowac czy jak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po 2 - dostępnosć kadry sredniej mówiącej po niemiecku

 

Jak byś im zapewnił to w Olsztynie? Czy Lublinie?

 

przecież Olsztyn i Lublin to praktycznie miasteczka studenckie są

 

http://uwm.edu.pl/germanistyka/

http://www.kul.pl/filologia-germanska-studia-i-stopnia,art_24540.html

http://www.umcs.pl/pl/germanistyka.htm

 

troszkę by tego znaleźli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy Ty się czytasz? Czyli jak brakuje nam 20 tys pracowników  to co zmieni podniesienie pensji? Skoro ciągle mamy ten sam zbiór? Od podniesienie pensji ludzie się zaczna klonowac czy jak?

Zwiększy się aktywność zawodowa dzięki wyższym pensjom. Zwiększy się również mobilność.

Robili badania rynkowe i nie znaleźli

Nie widzę by ta wielkopolska wyrózniała sie pozytywnie językowo.

Za to zachód wypada równie biednie jak wschód.

2054920_1.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okej, czyli w 30-tysięcznej Wrześni znaleźli więcej potencjalnej kadry średniego szczebla z językiem niemieckim niż w miastach gdzie 30 tysięcy jest samych studentów.

Ale przecież chyba nie jesteś taki naiwny by twierdzić że w tej fabryce pracują tylko mieszkańcy Wrześni no chyba że

 

Zwiększy się aktywność zawodowa dzięki wyższym pensjom. Zwiększy się również mobilność.

Nie widzę by ta wielkopolska wyrózniała sie pozytywnie językowo.

Za to zachód wypada równie biednie jak wschód.

2054920_1.png

A ta mapka mówi coś o języku niemieckim? Mówi coś o inżynierach czy automatykach mówiących po niemiecku?

 

Wyższe pensje w Poznaniu już coś w stosunku do Konina czy Olsztyna ale jakoś to nie zwiększa mobilności.

A jaka aktywnośc ma się zwiększyć? A wg Ciebie ile osób jest aktywnych w Poznaniu skoro bezrobocie wynosi 1,8% a w powiecie 2,3.

Przecież w Poznaniu jak napisałem pracuje 70 tys ukraińców. Im się chce przyjechać a Polakom nie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ta mapka mówi coś o języku niemieckim? Mówi coś o inżynierach czy automatykach mówiących po niemiecku?

 

Wątpię by akurat w okolicach wrześni był nadmiar automatyków z niemieckim, ale niech będzie. Jeśli tak było i firma tam się zainstalowała z tego powodu to bardzo dobrze. Teraz czas by inne firmy instalowały się w Olsztynie skoro już wyczerpały się zasoby bezrobotnych w wielkopolsce tak samo jak zrobiła to "Schopa" ze stargardu, albo niech podniosa pensje i ukradną pracowników innym firmom.  A jak nie chcą niech d..y nie zawracają ze im rąk do pracy brakuje. :smile:

Wyższe pensje w Poznaniu już coś w stosunku do Konina czy Olsztyna ale jakoś to nie zwiększa mobilności.

A jaka aktywnośc ma się zwiększyć? A wg Ciebie ile osób jest aktywnych w Poznaniu skoro bezrobocie wynosi 1,8% a w powiecie 2,3.

 

 

Zwiększa na pewno, tym bardziej im płace są wyższe w stosunku do okolicy.

Niskie bezrobocie nie oznacza braku rąk do pracy.

W Polsce jest niska aktywnosc zawodowa kobiet, prawie 60%, czyli prawie 40% kobiet nie pracuje.

http://www.parlamentarny.pl/spoleczenstwo/aktywnosc-zawodowa-kobiet-niska-pomoc-moglyby-nowe-regulacje,20610.html

To nie jest tak że niskie bezrobocie to brak rąk do pracy, tylko brak tych ktorzy pracy szukaja.

Mogą tej pracy nie szukać zarówno z lenistwa, jak i ze zniechęcenia wysokością możliwych do uzyskania dochodów.

W Polsce obawiam sie chodzi o to drugie. Niskie kwalifikacje pewnie też mają znaczenie

Przecież w Poznaniu jak napisałem pracuje 70 tys ukraińców. Im się chce przyjechać a Polakom nie..

 

Bo dla Ukraińców nasze płace są bardziej atrakcyjne. Większa róznica w płacach. Z tego samego powodu my chetnie jedziemy na zachód. I to jest doskonały przykład jak wyższe płace (istotnie wyższe!) jednak zwiększają mobilność i może aktywizują zawodowo.

 

Już nie chce sie dalej sprzeczać bo nawet żałuję niektórych tekstów. :smile:

Na konie jeszcze chciałem jeszcze raz zwrócić uwagę że generalnie operujemy na dogmatach i wartościach wtłoczonych przez autorytety najczesciej telewizyjne (uczelniane pół biedy), a choćby zastanowienie sie kto tak naprawdę jest pracodawcą a kto pracobiorcą zamiast bezkrytyczne powtarzanie wyuczonego hasła sugeruje że to wszystko może wyglądać troszkę inaczej niż to jak nas tego nauczono. Różnica niby niewielka, niby semantyczna ale ładnie pokazuje jak jesteśmy w stanie bezkrytycznie łyknąc hasełko i powtarzać z mądra miną zamiast samemu je przemysleć.

I tak jest niestety w wielu tematach, również w tym o których tutaj sobie pogadaliśmy. Widza ksiazkowa swoje, autorytety swoje, a moim zdaniem logika co innego.

 

p.s. A roboli nalezy traktowac w takich rozważaniach jak surowiec.

Moze być surowiec wysokiej jakosci (wysokie kompetencje) ale jego pokłady są na wyczerpaniu (niskie bezrobocie).

Są miejsca w Polsce gdzie tego surowca jest wiecej (wysokie bezrobocie). Tam też jest gorsza infrastruktura ale coś za coś. Łatwo dostępna ropa naftowa też się kończy i trzeba niedługo będzie po nią w Artykę się wybrać.

Tak samo z "wydobywaniem" bezrobotnych. Można kopać dalej w sprawdzonych kopalniach kopiąc coraz głębiej i coraz wiecej za to płacąc (odpowiednik wyższych płac)  albo pojechać w inne miejsce i zacząc wydobycie tam gdzie jest taniej.

Analogia nie jest idealna ale nie najgorsza

Natomiast narzekanie ze surowiec trzeba kopać coraz głębiej, albo że nie bardzo chce sam do nas przyjechać wykopany jest żałosne :smile:

Analogia nie jest idealna bo jak dobrze zanęcić (sypnąć kasą) to ten surowiec jednak przyjedzie :tongue:

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie odpowiedziałem bo nie uważałem by to miało jakies znaczenie, ale jeśli to ważne to odpowiem

Nie pracowałem przy zatrudnianiu ludzi.

 

 

To widać w Twoich postach. Bo lansujesz teorie, która jest oderwana od praktyki.

 

Rekrutując dla małej firmy (kilkanaście stanowisk pracy) na projekt potrzebowałem ~5 osób. Ogłoszenia (stawka była znana) około 100 odpowiedzi po selekcji zostawało 60 osób(odpadały osoby, które po raz kolejny odpowiadały na ogłoszenia a potem cisza, lub ewidentnie się nie nadawały), po obdzwonieniu 40, które były zapraszane na rozmowę, co w praktyce daje 2-3 dni na spotkania, przy dobrych wiatrach przychodziło 10 osób przy złych 5. Z tych 5-10 osób, nadających się do szkolenia 2-3. Ile osób zostawało po szkoleniu jak była 2 to było bardzo dobrze.

W mieście gdzie było bezrobocie i sporo studentów.

 

Mobilność - ludzie z większą mobilnością są w dużej mierze za granicą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo dla Ukraińców nasze płace są bardziej atrakcyjne. Większa róznica w płacach. Z tego samego powodu my chetnie jedziemy na zachód. I to jest doskonały przykład jak wyższe płace (istotnie wyższe!) jednak zwiększają mobilność i może aktywizują zawodowo.

Średnie zarobki Ukraińców w Polsce na rękę to 8,4 złotego wedle danych z 2015. Nikomu się nie chce zmieniać miejsca zamieszkania dla zarabiania pensji minimalnej. 

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To widać w Twoich postach. Bo lansujesz teorie, która jest oderwana od praktyki.

 

Rekrutując dla małej firmy (kilkanaście stanowisk pracy) na projekt potrzebowałem ~5 osób. Ogłoszenia (stawka była znana) około 100 odpowiedzi po selekcji zostawało 60 osób(odpadały osoby, które po raz kolejny odpowiadały na ogłoszenia a potem cisza, lub ewidentnie się nie nadawały), po obdzwonieniu 40, które były zapraszane na rozmowę, co w praktyce daje 2-3 dni na spotkania, przy dobrych wiatrach przychodziło 10 osób przy złych 5. Z tych 5-10 osób, nadających się do szkolenia 2-3. Ile osób zostawało po szkoleniu jak była 2 to było bardzo dobrze.

W mieście gdzie było bezrobocie i sporo studentów.

 

Mobilność - ludzie z większą mobilnością są w dużej mierze za granicą.

Mirwir cieszę się że oprócz mnie jest tu drugi praktyk bo tu są lansowane jakieś teorie z kategorii książka ankiety itp Ja naprawdę mam wrażenie że tu większość nigdy nie rekrutowała i nigdy nie pracowała ... Skoro firmy tworzą klaster to po to by ograniczyć zapasy do minimum i ze względu na niewielką odległość między sobą zamówienia są just in time.. A koszty magazynowania, logistyki sa niewielkie dzięki czemu potrafią tworzyć meble mega efektywnie a tu ktoś radzi by poszli tam gdzie sa pracownicy..

 

Jak czytam że Ukraińcy pracują za 8 złoty to ja naprawde poproszę o takich ludzi bo w Poznaniu najniżej się płaci agencjom 22 złoty /h za Ukraińca. a Polakom 18-19

 

@ Darkonza

 

Ja się kolejny raz pytam- Czy w takim Kępnie gdzie bezrobocie jest 2,2% i 80% ludzi pracuje w przemyśle meblarskim jak ktoś chce dołożyć kolejną maszynę to problem tkwi w nim, że on tej maszyny nie chce wstawić w Olsztynie czy w pracownikach którzy nie są mobilni? Bo wg Ciebie on powinien sobie tę maszynę a może i zakład tam gdzie są ludzie a nie tam gdzie ma wszystkich klientów

 

Powtarzam czy Wy jesteście tacy naiwni pisząc o tej Wrześni?

Rozumiem że wg Was 100% pracowników fabryki Craftera to mieszkańcy Wrześni?

To że tam kadra średnia dojeżdża z Poznania i okolic to już Wam się w głowie nie mieści? Skoro wciąz jako argument podajecie że we Wrześni znaleźli ludzi  z niemieckim?

 

Tam gdzie pracuje są ludzie którzy przenieśli się ze Szczecina Wrocławia itp ale to są księgowi Hr itp choć zarobki różnią się 20-30% na plus Poznania. Pracownicy fizyczni z takich Mazur się nie przeniosą choć tam bezrobocie jest spore i na nic więcej niż minimalna nie maja co liczyć

 

Darkonza nie gniewaj sie ale to co piszesz o Chinach i Indiach to jest nieznajomośc tematu

 

Te 20 lat temu Indie miały tąńszych pracowników, znających angielski a mimo to świat wybierał Chiny

Ty twierdzi że to dlatego że tam było dużo rolników oderwanych od pługa. Jak ci zadałem konkretne pytanie to olałeś więc

Powtórze je - Dlaczego Chiny a nie Indie?

I ci odpowiem

W Chinach ludzie są bardziej pracowici, znają kulturę pracy, są znacznie lepiej wyedukowani w stosunku do Hindusów

W Chinach można tworzyć wg zakazanych technologii np krany z wykorzystanie stali zawierającej chrom, albo używać formaldehydu by przyspieszyć proces wykańczania tkanin

To że w Europie jest to zakazane to nie ma znaczenie. Nie ma praktycznie możliwości sprawdzenia całego eskportu

Masz dyrektywę unijną która nakazuje sprawdzać i umieszczać znak CE tyle że Chińczycy myślą że ten skrót oznacza China Export i ich urządzenie elektryczne nigdy nie przeszły tych badań

Znam dwie firmy które wydawały rocznie prawie 1,5 mln euro na badania eksportu rur z Chin( robiły to dla zasad bo koszt badań był większy niż potencjalnie traconych zysków) i wszystkie nie spełniały polskiej normy.. Tyle, że taka chińska firma dostaje zakaz eksportowy więc idzie do chińskiego urzednika który zmienia jej nazwę i może na tych samych maszynach w tych samych warunkach technologicznych produkować i eksportować

Indie są bliżej kultury Zachodu i tam takie manewry nie przejdą

To jest główny powód oraz większa pracowitość i wykształcenie a nie niskie zarobki że biznes poszedł do Chin a nie np Indonezji Indii czy Pakistanu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Rekrutując dla małej firmy (kilkanaście stanowisk pracy) na projekt potrzebowałem ~5 osób. Ogłoszenia (stawka była znana) około 100 odpowiedzi po selekcji zostawało 60 osób(odpadały osoby, które po raz kolejny odpowiadały na ogłoszenia a potem cisza, lub ewidentnie się nie nadawały), po obdzwonieniu 40, które były zapraszane na rozmowę, co w praktyce daje 2-3 dni na spotkania, przy dobrych wiatrach przychodziło 10 osób przy złych 5. Z tych 5-10 osób, nadających się do szkolenia 2-3. Ile osób zostawało po szkoleniu jak była 2 to było bardzo dobrze.

 

Zgadzam się, to jest oczywiste.

Tak będzie wszędzie. W Poznaniu i Warszawie, a także w Londynie też sa ludzie nieodpowiedni tak samo jak w Olsztynie, wiec jakie znaczenie ma ten przykład.

Jeśli bezrobocie jest niskie w Poznaniu to raczej jest tak że wielu ludzi z kwalifikacjami już ma zajęcie, a tam gdzie bezrobocie jest wysokie może byc tak ze ludzie z kwalifikacjami siedza na kasie w biedronce.

W dodatku ilośc ludzie nieodpowiednich zalezy też od wymagań ludzi prowadzacych nabór.

W latach 90-tych było na tyle wysokie bezrobocie że wymagano znajomości języków na stanowiska które tych języków nie potrzebują. Trzeba było jednak w jakis sposób odsiać nadmiar chetnych zawyżano wiec wymagania

Mirwir cieszę się że oprócz mnie jest tu drugi praktyk

 

Tak tak, praktyk który myśli że jak bezrobocie niskie to nie ma rąk do pracy bo widać nie wie co to współczynnik aktywnosci zawodowej :smile:

Ja się kolejny raz pytam- Czy w takim Kępnie gdzie bezrobocie jest 2,2% i 80% ludzi pracuje w przemyśle meblarskim jak ktoś chce dołożyć kolejną maszynę to problem tkwi w nim, że on tej maszyny nie chce wstawić w Olsztynie czy w pracownikach którzy nie są mobilni? Bo wg Ciebie on powinien sobie tę maszynę a może i zakład tam gdzie są ludzie a nie tam gdzie ma wszystkich klientów

 

Oczywiscie że problem tkwi w nim. Jest kretynem. Ci co pojechali z przemysłem do Chin mieli tam klientów?

"Schopa" (podobno lider na świecie) przeniosła się pod Lublin bo tam jest najwiecje klientów chcących przycinac registry?

Oczywiscie ze nie, i jedni i drudzy wybrali sie w te miejsca bo tam było taniej i jesli chodzi o ludzi i jeśli chodzi o magazyny.

Równie dobrze ten ktoś z Twojego przykładu może zacząc kopać wegiel przy domu i narzekac że tego węgla tam nie ma.

Albo dokładniej spółka kopiąca węgiel może otwierać wciaz i wciąz nowe szyby i narzekac ze w nowych szybach węgla nie ma, zamiast ruszyc tyłek w nowe miejsce

Jakos dziwnie pewnie nie widzisz problemu że po węgiel trzeba pojechac tam gdzie on występuje, wiec czemu widzisz problem by pojechac tam gdzie występują wolne ręce do pracy? To jest to samo.

Przenosiny przemysłu z zachodu do Chin czy częsciowo do Europy wschodniej to własnie poszukiwanie wolnych i tańszych rąk do pracy tak samo jak poszukiwanie nowych tańszych łatwo dostępnych pokładów węgla.

Dla "kapitalisty" praca oferowana przez roboli to taki sam surowiec jak węgiel, żelazo i ropa naftowa.

Od jakiegos czasu udaje im się wmówić ogółowi że ten jeden surowiec ma podążac za kapitalistami, bo im się do Koziej wólki nie chce przenosić. Boleją nad tym że nie da się tego wmóić węglowi i innym surowcom, nie da się surowców zmanipulować jak ludzi :smile:

 

Powtórze je - Dlaczego Chiny a nie Indie?

Jakie to ma znaczenie czemu Chiny lub Indie?

Liczy się tylko że tam były nowe tańsze ręce do pracy i ze kapitalisci po nie pojechali.

To czemu wybrali jeden kraj a nie drugi nie ma żadnego znaczenia dla tematu o którym mowa.

Znaczenie ma to ze pojechali po tańsze ręce a Ty się nie zgadzasz z tym ze powinni to robić w Polsce.

Zupełnie tego nie rozumiem, z jednej strony rozumiesz że tak zrobiono z chinami, a nie rozumiesz że nasi powinni tak samo robić w Polsce i korzystać z miejsc z niskimi płacami i wyzszym bezrobociem

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, to jest oczywiste.

Tak będzie wszędzie. W Poznaniu i Warszawie, a także w Londynie też sa ludzie nieodpowiedni tak samo jak w Olsztynie, wiec jakie znaczenie ma ten przykład.

Jeśli bezrobocie jest niskie w Poznaniu to raczej jest tak że wielu ludzi z kwalifikacjami już ma zajęcie, a tam gdzie bezrobocie jest wysokie może byc tak ze ludzie z kwalifikacjami siedza na kasie w biedronce.

W dodatku ilośc ludzie nieodpowiednich zalezy też od wymagań ludzi prowadzacych nabór.

W latach 90-tych było na tyle wysokie bezrobocie że wymagano znajomości języków na stanowiska które tych języków nie potrzebują. Trzeba było jednak w jakis sposób odsiać nadmiar chetnych zawyżano wiec wymagania

 

Tam, gdzie wielu ludzi z kwalifikacjami ma zajęcie większość firm chętniej założy biznes. Wynika to z tego, że na tym obszarze jest po prostu więcej ludzi z kwalifikacjami. Do tego w przeciwieństwie do ludzi z kwalifikacjami w Olsztynie nie siedzą na bezrobociu, czy na kasie z biedrze, tylko pracują w zawodzie, nabywają doświadczenie, a przez to chyba lepiej założyć firmę, gdzie masz dużo doświadczonych ludzi z kwalifikacjami niż tam, gdzie ich nie ma, prawda?

 

W przypadku stanowisk za najniższą krajową warto się przenieść do Olsztyna, ale praktycznie w każdej firmie potrzebujesz też trochę bardziej wykwalifikowanej i doświadczonej kadry, a w Olsztynie wcale może nie być łatwo ją znaleźć.

 

Do tego w wielu przypadkach fakt, że jakieś duże firmy się gdzieś pojawiają, sprawia, że dziesiątki innych firm też się tam przenoszą. Chociażby Lubin/Polkowice.

 

 

 

Tak tak, praktyk który myśli że jak bezrobocie niskie to nie ma rąk do pracy bo widać nie wie co to współczynnik aktywnosci zawodowej :smile:

 

Współczynnik aktywności zawodowej liczy się tak, że określa się liczbę osób pracujących w wieku od 15 lat w górę i dzieli przez ogólną liczbę ludzi w tym wieku. Nie sądzę, żeby większość nieaktywnych zawodowo osób była, tak jak sugerujesz niepracująca z powodu zbyt niskiej płacy. 

 

Według GUS w 50% przypadków przyczyną nieaktywności zawodowej była. Zgadniesz? Emerytura. w 20% nauka i studia, w 15 % niepełnosprawność. Do tego pozostaje jakieś 11%, które stanowią kobiety prowadzące dom, więc nie wiem czemu miało służyć pisanie o bierności zawodowej. Że w po Poznaniu snują się setki spawaczy, którzy siedzą w domu, bo nie opłaca im się z domu wychodzić? Bez jaj.  Podniesie się pensje i emeryci staną się znów młodzi?

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.