Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

Oczywiście, ale skoro wszystkie partie chcą się jak najdłużej utrzymać przy żłobie, to ta chęć nie powinna robić żadnej różnicy obywatelowi, bo w tym wszystkie partie są do siebie podobne.

 

Partia, której celem nie jest rządzenie, to żart, a nie partia, tak w ogóle. Robienie zarzutu partii politycznej, że chce jak najdłużej rządzić, odbieram raczej w kategoriach żartu.

 

dwa razy na to samo odpowiedziałeś ale ok ;]

 

czyli źle zaczęliśmy . zacznijmy od terminów. utrzymanie przy żłobie to dla mnie samo drenowanie narodu kosztem swoich stanowisk. pan rządzi , niewolnik na niego pracuje ,więc jeśli celem partii jest drenaż społeczeństwa aby jak najdłużej rządzić to jest kurewstwo i rewolucja francuska oraz październikowa. jeśli partia chce rządzić ponieważ chce poprawić byt obywatela ponieważ mu usługuje a nie drenuje to jestem jak najbardziej za tym modelem. i takie partie są na tym świecie, oczywiście rządzimy , obywatele płacą za nasze usługi a jak słabo usługujemy to musi się poprawić albo niech inni rządzą to jest podejście dojrzałe.

a Twoja postawa wszyscy c***e to lepsze te z krzyżami w zębach i dający 500+ to typowy Brajanusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety nie wierzę że ktokolwiek rządził aby obywatelom było lepiej....tak od naszej monarchii...

 

nawet w skrajnych socjalistycznych układankach na Kubie podczas rewolucji Fidel wyrzucając kapitalistów zamieszkał ze świtą w najładniejszym hotelu w Hawanie... dbał o swoja rewolucyjną dupę już od dnia pierwszego.....

 

idealizm zostawmy w holu sejmowym o poziom bezczelności wzrasta coraz bardziej...

 

podmiany stanowisk w spółkach SP jest tak samo żałosne jak odkręcanie sejmowych tabliczek 

 

już od dawna jest przyzwolenie społeczne na taki proceder i jedynie czym mogła władza zmniejszać uścisk było nie przeszkadzanie biznesowi i akcje chleba i igrzysk

 

PO miała swoje autostrady stadiony i Euro PIS ma swoje +500 i dumę narodową rodem z epoki machania szabelką... reszta jest bez zmian chociaż poziom bezczelności PISU mnie przeraża

 

każdy grał pod swój elektorat ale starzeje nam się społeczeństwo stad bedzie coraz więcej akcji pod staruszków...

więc będąc w innej grupie społecznej lepiej nie będziemy mieć.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli dla Ciebie niezaleznosc, dobre samopoczucie i satysfakcja z pracy pracownika jest czyms zlym to faktycznie :smile:

Jesteś przezabawny

 

Ja piszę o jawnym olewaniu a Ty nagle wyskakujesz z dobrym samopoczuciem

 

Każda rozmowa z Tobą wygląda tak samo

Nie odpowiadasz wprost tylko wymyślasz absurdalne kontrtezy

 

Czyli dla Ciebie jak ktoś olewa obowiązki to ma dobre samopoczucie i ma satysfakcję z pracy??

 Tylko wtedy kiedy jest się leniwym w pracy można być zadowolonym? Taka jest Twoja teza?

 

Bo ja pisałem o tym że pracownicy olewają swoje obowiązki bo wie że praca jest dostępna a Ty że to to dobrze bo wtedy jest satysfakcja

No rzeczywiście masz kuriozalne podejście do pracy - tylko lenistwo daje satysfakcje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dwa razy na to samo odpowiedziałeś ale ok ;]

 

czyli źle zaczęliśmy . zacznijmy od terminów. utrzymanie przy żłobie to dla mnie samo drenowanie narodu kosztem swoich stanowisk. pan rządzi , niewolnik na niego pracuje ,więc jeśli celem partii jest drenaż społeczeństwa aby jak najdłużej rządzić to jest kurewstwo i rewolucja francuska oraz październikowa. jeśli partia chce rządzić ponieważ chce poprawić byt obywatela ponieważ mu usługuje a nie drenuje to jestem jak najbardziej za tym modelem. i takie partie są na tym świecie, oczywiście rządzimy , obywatele płacą za nasze usługi a jak słabo usługujemy to musi się poprawić albo niech inni rządzą to jest podejście dojrzałe.

a Twoja postawa wszyscy c***e to lepsze te z krzyżami w zębach i dający 500+ to typowy Brajanusz

 

Bo chciałem coś dodać, a że były już nowe posty w temacie, to dodałem drugiego posta.

 

To w takim razie rzeczywiście źle się zrozumieliśmy. Utrzymanie przy żłobie oznacza dla mnie nic innego, jak utrzymanie się przy władzy, a nie kradzieże itd. 

 

Moja postawa jest taka, ze odróżniam zagrania PR od rzeczywistego programu partii. Traktuję, to jak dwie różne rzeczy. Partie robią, mówią pewne rzeczy, kładą nacisk na pewne kwestie, po to aby utrzymać się przy władzy. Wyborca ma pamięć złotej rybki i bez tego nie da się wygrać wyborów, a bez wygrania wyborów nie da się rządzić. Taka jest rzeczywistość. Jeżeli chcesz coś zmienić, musisz grać na takich zasadach, jakie są, albo możesz być idealistą i nigdy nie dojść do władzy i nigdy niczego nie zmienić. Na mój wybór nie mają wpływu różnego rodzaju wrzutki typu 27-1, czy ośmiorniczki, ale zdaję sobie sprawę, że mają one wpływ na głosy dużej liczby wyborców i po prostu to akceptuję.

 

Dla mnie to, że poseł pobiera kilkanaście tysięcy miesięcznie pensjo-diety nie jest niczym strasznym, nie jest drenowaniem kieszeni obywateli itd. 

 

 

 

PO miała swoje autostrady stadiony i Euro PIS ma swoje +500 i dumę narodową rodem z epoki machania szabelką... reszta jest bez zmian chociaż poziom bezczelności PISU mnie przeraża

 

każdy grał pod swój elektorat ale starzeje nam się społeczeństwo stad bedzie coraz więcej akcji pod staruszków...

więc będąc w innej grupie społecznej lepiej nie będziemy mieć.....

 

Dokładnie tak, choć ja nie widzę, żeby poziom bezczelności PIS-u odbiegał od poziomu bezczelności PO, a jeżeli już to raczej w drugą stronę.

 

Możesz mieć najbardziej szlachetne intencje, ale jeżeli postulaty nie spodobają się wyborcom, to nigdy nie będziesz mógł ich zrealizować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś przezabawny

 

Ja piszę o jawnym olewaniu a Ty nagle wyskakujesz z dobrym samopoczuciem

 

Każda rozmowa z Tobą wygląda tak samo

Nie odpowiadasz wprost tylko wymyślasz absurdalne kontrtezy

 

Czyli dla Ciebie jak ktoś olewa obowiązki to ma dobre samopoczucie i ma satysfakcję z pracy??

Tylko wtedy kiedy jest się leniwym w pracy można być zadowolonym? Taka jest Twoja teza?

 

Bo ja pisałem o tym że pracownicy olewają swoje obowiązki bo wie że praca jest dostępna a Ty że to to dobrze bo wtedy jest satysfakcja

No rzeczywiście masz kuriozalne podejście do pracy - tylko lenistwo daje satysfakcje

przeciez napisalem: pracodawca jest ok = pracownik sie stara (albo dostanie nauczke) / pracodawca jest ch*** = pracownik ma wy****. To jest zdrowa sytuacja.

 

zaznaczylem ze hiperbolizujesz a jesli nie, wszyscy Twoi pracownicy maja wy**** i zostali Ci juz tylko (drozsi) Ukraincy...to well - sam wyciagnij wnioski :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paradoks polega na tym że nie dla siebie u władzy to byli Hitler i Stalin.

Żyli raczej ascetycznie jak na potencjalne mozliwości które mogli wykorzystać.

 

Chyba najlepsza włądza jaka może się trafić to tak która stannardowo ciągnie do siebie ale Polaków traktuje jako swoich, albo choć jak swoje bydło w zagrodzie. O swoje bydło się dba bo z niego się ciągnie dochody. Tak mniej wiecej zachowują sie elity na zachodzie.

U nas bywa  problem bo nie dosc że ciągną do siebie to jeszcze nie bardzo myślą o tym by bydło miało co jeść i co pić. Za 4 lata może być zmiana wiec albo niech bydło zdechnie po tym czasie albo niech dopiero następni leją wode i ziarno w koryto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie ja napisałem wszyscy - podałem info że teraz pracownik zdarza się przychodzić pijany albo olewać  pracę

A ty napisałeś że to wcale nie jest złe

 

Więc albo akceptujesz olewanie obowiązków przez pracownika albo nie rozumiesz słowa pisanego. Bo jeśli z pojedyńczych przykładów Ty wyciągasz interpretacje że pracownik olewa swoje obowiązki tylko gdy pracodawca jest c***owy to naprawdę żyjesz chyba w wirtualnej rzeczywistości

Są beznadziejni pracodawcy i beznadziejni pracownicy. Im masz mniejszą podaż tych drugich przy jednoczesnym większych pobycie to szansa trafienia na kolesia co ma w pompie obowiązki jest duża

Więc możesz pokazać gdzie napisałem że wszyscy olewają ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paradoks polega na tym że nie dla siebie u władzy to byli Hitler i Stalin.

Żyli raczej ascetycznie jak na potencjalne mozliwości które mogli wykorzystać.

 

Chyba najlepsza włądza jaka może się trafić to tak która stannardowo ciągnie do siebie ale Polaków traktuje jako swoich, albo choć jak swoje bydło w zagrodzie. O swoje bydło się dba bo z niego się ciągnie dochody. Tak mniej wiecej zachowują sie elity na zachodzie.

U nas bywa  problem bo nie dosc że ciągną do siebie to jeszcze nie bardzo myślą o tym by bydło miało co jeść i co pić. Za 4 lata może być zmiana wiec albo niech bydło zdechnie po tym czasie albo niech dopiero następni leją wode i ziarno w koryto.

Hitler i Stalin nie byli elitą. Tacy, jak oni dochodzą do władzy wtedy, kiedy elity zapomną o dolewaniu wody i dosypywaniu ziarna. PO do tej pory nie rozumie, jak PIS-owi udało się "wmówić społeczeństwu, że Polska jest w ruinie".

 

Proszę nie wnioskować, że PIS=Hitler i Stalin, ale tzw. demokracja "popularna" PIS-u nie różni się dużo od populizmu Hitlera, czy Stalina.

 

Najgorsze jest to, że "elity" próbują jechać na emocjach, tak jak na emocjach jechał PIS i nie ma już merytorycznej debaty publicznej. Mamy wniosek o konstruktywne wotum nieufności i premiera Grzegorza Schetyną, a czy ktoś słyszał w ostatnim roku coś o programie PO i tego, co zamierzają zrobić, jak ten wniosek przejdzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziekuje ze podales interpretacje interpretacji, ze niby pracownik olewa tylko jak pracodawca jest be - ale dwa razy juz pisalem, ze w przypadku kiedy pracodawca jest ok a pracownik tnie w siusiaka to jest b.duza szansa, ze po zwolnieniu pracownik trafi gorzej = bedzie mial nauczke (a dobry peacodawca szybko znajdzie zastepstwo). teraz trzeci raz - moze tym razem dotrze?

 

podsumowujac - elastycznosc rynku pracy to rzecz dobra a jak Ci sie to nie podoba to tylko potwierdzasz teze sprzed kilku stron (komu naprawde sluzy socjalizm) za co oczywiscie dziekuje :)

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hitler i Stalin nie byli elitą. Tacy, jak oni dochodzą do władzy wtedy, kiedy elity zapomną o dolewaniu wody i dosypywaniu ziarna.

 

Nie byli, ale nie zmienia to faktu że oni byli u władzy dla idei.

Nie chcieli dobrze dla siebie tylko chcieli dobrze dla innych, a że dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane, a ze niestety uważali że cel uświęca środki to wyszło co wyszło.

Ich działaniami nie kierował jednak egoizm co jest bardzo rzadko spotykane u rządzących.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziekuje ze podales interpretacje interpretacji, ze niby pracownik olewa tylko jak pracodawca jest be - ale dwa razy juz pisalem, ze w przypadku kiedy pracodawca jest ok a pracownik tnie w siusiaka to jest b.duza szansa, ze po zwolnieniu pracownik trafi gorzej = bedzie mial nauczke (a dobry peacodawca szybko znajdzie zastepstwo). teraz trzeci raz - moze tym razem dotrze?

 

podsumowujac - elastycznosc rynku pracy to rzecz dobra a jak Ci sie to nie podoba to tylko potwierdzasz teze sprzed kilku stron (komu naprawde sluzy socjalizm) za co oczywiscie dziekuje :smile:

Jak definiujesz pracodawcę dobrego, a jak c***owego? 

 

No i jakie zachowanie pracodawcy usprawiedliwia przychodzenie naprutym do roboty?

Nie byli, ale nie zmienia to faktu że oni byli u władzy dla idei.

Nie chcieli dobrze dla siebie tylko chcieli dobrze dla innych, a że dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane, a ze niestety uważali że cel uświęca środki to wyszło co wyszło.

Ich działaniami nie kierował jednak egoizm co jest bardzo rzadko spotykane u rządzących.

No ale chyba nie wykluczasz sytuacji, że można rządzić dobrze i nie być egoistą? Hitler i Stalin to jednak skrajne przykłady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale chyba nie wykluczasz sytuacji, że można rządzić dobrze i nie być egoistą?

 

Nie wiem i moze nawet wątpie.

Sam kapitalizm nie jest niczym innym niż hodowlą egoizmu.

Skoro ten system hoduje egoizm, podlewa go i naucza że egoizm i chiciwość jest dobra to jakim cudem moze w tym, systemie dojść do władzy ktoś kto nie jest egoistą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

zaznaczylem ze hiperbolizujesz a jesli nie, wszyscy Twoi pracownicy maja wy**** i zostali Ci juz tylko (drozsi) Ukraincy...to well - sam wyciagnij wnioski :smile:

 biorac pod uwage sume korzysci , ukraincy nie sa drozsi , pracodawca dostaje niewolnika ktory przyjezdza na polroczna misje , moze go zmusic do pracy po 60 godzin , pracy w weekendy, czesto nawet nie trzeba go zmuszac bo biedak sam chce tyle tyrac.  ukrainiec nie pojdzie sie poskarzyc, nie napisze zadnego donosu. . imo wielki pieniadz na ukraincach robia agencje pracy.

ely3 jak zatrudniacie ukraincow ? przez agencje zapewne. rozmawiales z nimi w jakich warunkach zyja? ile dostaja na reke.?

 prawie jak neokolonializm my wyjezdzamy do anglii , niemiec itd a ukraincy zastepuja nas w polsce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak definiujesz pracodawcę dobrego, a jak c***owego?

 

No i jakie zachowanie pracodawcy usprawiedliwia przychodzenie naprutym do roboty?

 

sorry ale nie bede sie bawil w definiowanie wyrazen wartoasciujacych - kazdy musi zrobic to sam (rozumiem ze dla - przykladowo: pracownika uczelni to bedzie ciezsze zadanie - no ale coz :>) - chociaz tak wzglednie uniwersalnie: pracodawca, ktory musi zatrudniac drozszychn obcokrajowcow, bo 'miejscowi' nie chca u niego robic :D

 

co do drugiego pytania to pobawie sie w Ciebie: jak definiujesz naprutego pracownika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziekuje ze podales interpretacje interpretacji, ze niby pracownik olewa tylko jak pracodawca jest be - ale dwa razy juz pisalem, ze w przypadku kiedy pracodawca jest ok a pracownik tnie w siusiaka to jest b.duza szansa, ze po zwolnieniu pracownik trafi gorzej = bedzie mial nauczke (a dobry peacodawca szybko znajdzie zastepstwo). teraz trzeci raz - moze tym razem dotrze?

 

podsumowujac - elastycznosc rynku pracy to rzecz dobra a jak Ci sie to nie podoba to tylko potwierdzasz teze sprzed kilku stron (komu naprawde sluzy socjalizm) za co oczywiscie dziekuje :smile:

Nadal mam wrażenie że nie rozumiesz tezy

 

Ja piszę o jednym Ty o drugim

 

Co ma elastyczność rynku do olewania obowiązków?

Napisałeś że olewanie nie jest złe

 

Możesz mi wyjaśnić dlaczego bo cały czas nie rozumiem

Jak się komuś praca nie podoba to możesz odejść a nie że olewa bo wie że znajdzie inną

 

Więc możesz mi powiedzieć dlaczego akceptujesz olewanie obowiązków skoro dla Ciebie to nie jest złe?

 

przeciez napisalem: pracodawca jest ok = pracownik sie stara (albo dostanie nauczke) / pracodawca jest ch*** = pracownik ma wy****. To jest zdrowa sytuacja.

 

 

dziekuje ze podales interpretacje interpretacji, ze niby pracownik olewa tylko jak pracodawca jest be - ale dwa razy juz pisalem, ze w przypadku kiedy pracodawca jest ok a pracownik tnie w siusiaka to jest b.duza szansa, ze po zwolnieniu pracownik trafi gorzej = bedzie mial nauczke (a dobry peacodawca szybko znajdzie zastepstwo). teraz trzeci raz - moze tym razem dotrze?

 

 

Albo masz sklerozę albo nie wiem już co

 

Możesz mi powiedzieć jak można interpetować Twoje słowa? I gdzie niby dwa razy coś pisałeś skoro pisałeś coś innego? Ani razu nie napisałeś czegoś takiego- może czasem poczytaj co piszesz

Bo dwa razy już napisałeś że pracownik pracuje adekwatnie do pracodawcy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo masz sklerozę albo nie wiem już co

 

Możesz mi powiedzieć jak można interpetować Twoje słowa? I gdzie niby dwa razy coś pisałeś skoro pisałeś coś innego? Ani razu nie napisałeś czegoś takiego- może czasem poczytaj co piszesz

Bo dwa razy już napisałeś że pracownik pracuje adekwatnie do pracodawcy

 

pijesz do tego:

 

dziekuje ze podales interpretacje interpretacji, ze niby pracownik olewa tylko jak pracodawca jest be - ale dwa razy juz pisalem, ze w przypadku kiedy pracodawca jest ok a pracownik tnie w siusiaka to jest b.duza szansa, ze po zwolnieniu pracownik trafi gorzej = bedzie mial nauczke (a dobry peacodawca szybko znajdzie zastepstwo). teraz trzeci raz - moze tym razem dotrze?

 

podsumowujac - elastycznosc rynku pracy to rzecz dobra a jak Ci sie to nie podoba to tylko potwierdzasz teze sprzed kilku stron (komu naprawde sluzy socjalizm) za co oczywiscie dziekuje  :smile:

 

 

tak więc:

 

raz:

 

 

Piszesz jakby to było coś złego...

 

Przecież to chyba lepiej, niż jakby ludzie mieli siedzieć i kurczowo trzymać kciuki za dobry humor Pana Pracodawcy, dawać się poniżać bo kredyt itepe (choć pewnie w wielu miejscach Polski jest to jeszcze aktualne). Oczywiście trzeba też przymknąć oko na Twoją hiperbolę - bo jak ktoś ma pracę fajną to będzie fajnie pracował (albo się sparzy i będzie miał nauczkę) a jak będzie miał pracę ch*** to też będzie pracował adekwatnie...to chyba zdrowa sytuacja?

 

 

dwa:

 

przeciez napisalem: pracodawca jest ok = pracownik sie stara (albo dostanie nauczke) / pracodawca jest ch*** = pracownik ma wy****. To jest zdrowa sytuacja.

 

zaznaczylem ze hiperbolizujesz a jesli nie, wszyscy Twoi pracownicy maja wy**** i zostali Ci juz tylko (drozsi) Ukraincy...to well - sam wyciagnij wnioski  :smile:

 

pogrubiłem...bo co mi zostało? :smile:

 

 

Nadal mam wrażenie że nie rozumiesz tezy

 

Ja piszę o jednym Ty o drugim

 

Co ma elastyczność rynku do olewania obowiązków?

Napisałeś że olewanie nie jest złe

 

Możesz mi wyjaśnić dlaczego bo cały czas nie rozumiem

Jak się komuś praca nie podoba to możesz odejść a nie że olewa bo wie że znajdzie inną

 

Więc możesz mi powiedzieć dlaczego akceptujesz olewanie obowiązków skoro dla Ciebie to nie jest złe?

 

Kibicuję sytuacjom w których pracownik ma w dupie  pracodawce kiedy pracodawca ma w dupie pracownika - i cieszę się z tego,  że w takiej sytuacji ma backup-plan (czyli łatwe znalezienie podobnej pracy). Jeśli pracownik ma w dupie pracodawcę, który jest dobry, to jest duża szansa, że to się na nim odbije (a.k.a będzie miał problem ze znalezieniem podobnej pracy, bo inni pracownicy będą garneli do dobrego pracodawcy) - i takie coś jest dobre.

 

I cały czas piszę, że dobra jest łatwość znalezienia pracy (w wypadku stracenia poprzedniej) a nie olewanie jako takie (a sytuacja gdzie olewany pracownik olewa pracodawcę jest jak najbardziej zdrowa - ale widzę, że uparłeś się tego (wmawiając mi, ze nie zrozumiałem tezy - którą de facto sam postawiłem = "łatwość znalezienia nowej pracy = dobra rzecz"  :grin:)

ely3 jak zatrudniacie ukraincow ? przez agencje zapewne. rozmawiales z nimi w jakich warunkach zyja? ile dostaja na reke.?

 

czy kiedykolwiek jakiegokolwiek socjalistę interesowało  to jak ludzie żyją? pls...

 

P.S: nie wiem czemu ale takie coś mam przed oczami podczas tej dyskusji (mając na uwadzę wcześniejsze wypowiedzi i ton tychże ely3):

 

 

:grin:

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sorry ale nie bede sie bawil w definiowanie wyrazen wartoasciujacych - kazdy musi zrobic to sam (rozumiem ze dla - przykladowo: pracownika uczelni to bedzie ciezsze zadanie - no ale coz :>) - chociaz tak wzglednie uniwersalnie: pracodawca, ktory musi zatrudniac drozszychn obcokrajowcow, bo 'miejscowi' nie chca u niego robic :grin:

 

co do drugiego pytania to pobawie sie w Ciebie: jak definiujesz naprutego pracownika?

 

Przychodzącego do pracy pod wpływem alkoholu.

 

Na danym terenie pracowników nie ma, bo wszyscy gdzieś pracują za minimalną krajową, więc pracodawca ma do wyboru albo zatrudnić pijanego, albo zamknąć interes. Takie sytuacje są w wielu zakładach normą, a "pracodawca" często nie widzi swojego pracownika na oczy, więc trudno stwierdzić, czy jest c***owy, czy nie.

Nie wiem i moze nawet wątpie.

Sam kapitalizm nie jest niczym innym niż hodowlą egoizmu.

Skoro ten system hoduje egoizm, podlewa go i naucza że egoizm i chiciwość jest dobra to jakim cudem moze w tym, systemie dojść do władzy ktoś kto nie jest egoistą

To tylko takie psychologizowanie, każdy z nas jest egoistą, nawet mężczyźni doprowadzają kobiety do orgazmów, bo są egoistami:

http://joemonster.org/art/39240/Feminomadrosci_jesli_lubisz_kiedy_twoja_kobieta_ma_orgazm_to_jestes_seksista_

 

W demokracji jednak jest tak, że to czy jesteś egoistą czy nie ma mniejsze znaczenie, a większe to jak przekonasz do siebie wyborców, a potem jak już przekonasz, to na ile jesteś w stanie utrzymać ich poparcie. W tym systemie tylko kradnąc, daleko się nie zajedzie. Motywacje mogą być różne, ale koniec końców, trzeba wymyślić, jak zrobić dobrze narodowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.