Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

Co do tabletek antykoncepcyjnych to słyszałem teorię, że w obecnych czasach by nie zostały dopuszczone do obiegu z powodów skutków ubocznych

 

Jeżeli traktujesz brak niechcianego dziecka jako skutek uboczny to w pełni się z Tobą zgadzam.

Teorie mają to do siebie, że są teoriami a nie potwierdzonymi faktami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli traktujesz brak niechcianego dziecka jako skutek uboczny to w pełni się z Tobą zgadzam.

Teorie mają to do siebie, że są teoriami a nie potwierdzonymi faktami.

Nie mylmy proszę znaczeń słów hipoteza i teoria :)

 

Teoria grawitacji to dobrze udokumentowany model. Hipotezy Pani Dudziak ni w ząb :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, kogo dziwi, że osoba odpowiedzialna za podręcznik do wychowania do życia w rodzinie, który będzie służył uczniom, z których 97% jest ochrzczonych śmie twierdzić, że wartości takie, jak wierność i szacunek do swojego ciała istnieją i warto się nimi kierować.

 

Jako dorośli ludzie kierujecie się swoimi wyborami, ale nikt nie ma prawa indoktrynować wierzących dzieci gender, sorry.

 

 

Nikt nie neguje wierności i szacunku do swojego ciała. Tam są zupełnie inne stwierdzenia.

Co mają nieświadome chrzciny do wiary w Boga? Chyba człowiek został stworzony z wolną wolą?

Gender - nauka o płci kulturowej oczywiście przez niektórych wrzucona do worka z napisem "wszystko co fe, choć nie wiem co to jest".

Ale idąc Twoim tropem myślenia to czy nauka religii w takim razie nie jest indoktrynacją dzieci? Pewnie nawet nauka historii i polskiego ma w sobie coś z indoktrynacji, bo ktoś w pewien sposób ułożył program.

wypisz, wymaluj argument przeciwników teorii ewolucji :grin:

Teoria ewolucji jest potwierdzona faktami. Ktoś z Was ją neguje?

Teorie ewolucji i kreacjonizmu są łatwe do połączenia - Bóg stworzył Świat, który ewoluował według Jego myśli w to co jest teraz.

Nie mylmy proszę znaczeń słów hipoteza i teoria :smile:

 

Teoria grawitacji to dobrze udokumentowany model. Hipotezy Pani Dudziak ni w ząb :smile:

 

Racja - dotyczyło to bardziej zastosowania tego słowa w stwierdzeniu Rappara o zasłyszanej teorii o środkach antykoncepcyjnych.

Mój błąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie tylko jak przekładałem książki. Przyznaje się bez bicia.

Czyli skoro studiujesz medycynę/ukończyłeś medycynę(bo w jaki inny sposób można ją mieć, by przekładać to nie wiem, chyba że masz w rodzinie), to nie wiem czemu negujedz oczywistość?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życzę dużo dzieci lub braku seksu.

Nie wiem ile masz lat, kim jesteś i co robisz ze swoim życiem ale jeśli masz dziewczynę/narzeczoną/żonę i jej bezpieczeństwo nie jest dla Ciebie ważniejsze niż wygoda to życzę udanego pożycia i spokojnej starość. A jeśli nie masz nikogo, to spoko, możesz żyć w niewiedzy. Życzę zrozumienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ile masz lat, kim jesteś i co robisz ze swoim życiem ale jeśli masz dziewczynę/narzeczoną/żonę i jej bezpieczeństwo nie jest dla Ciebie ważniejsze niż wygoda to życzę udanego pożycia i spokojnej starość. A jeśli nie masz nikogo, to spoko, możesz żyć w niewiedzy. Życzę zrozumienia.

 

Z założenia według Ciebie to facet decyduje o tym jakie zabezpieczenie czy bez. Zdanie kobiety się nie liczy.

Możliwe, że żyję w niewiedzy w takim razie proszę o jakąś dawkę wiedzy na ten temat, bo stwierdzenie, że ktoś słyszał jakąś teorię, wywołuje u mnie odruch nieprzekonania.

Istnieją inne sposoby niż tabletki, bardziej piłem do tego co było na temat tych innych sposobów stronę wcześniej i faktycznie o tym nie pisał Rappar, więc wrzuciłem go nieładnie do tego samego worka za co przepraszam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co mają nieświadome chrzciny do wiary w Boga? Chyba człowiek został stworzony z wolną wolą?

 

Ale co to ma do programu nauczania przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie, bo nie wiem?

 

Rodzice, którzy chrzczą dziecko robią to pod pewnymi warunkami, między innymi pod warunkiem wychowania dziecka zgodnie z zasadami KK. W związku z tym ochrzczone dziecko z definicji nie powinno być przed 18 roku życia zarzucane tego typu informacjami, sprzecznymi z tymi zasadami. Nie ma obowiązku chrzczenia dzieci, a jeżeli rodzice się na to decydują, to w porządku. Dorośli ludzie mogą zrobić ze swoim chrztem, co tylko chcą, ale od dzieci wara :nevreness:

 

97 % to dane oficjalne, pewnie GUSu. Tylko w tych 97 % jest mój ojciec, który wierzy i deklaruje się jako katolik, chrześcijanin. A w kościele ostatnio był chyba na moim bierzmowaniu, a to już daaaaaawno temu. A wcześniej jak mu się chrześniak żenił. Też kilka lat wstecz. Takie są te 97 % badania deklaracji wiary u nas. Poza tym myślałem, że od okresu międzywojennego (1925?) mamy podpisany w RP konkordat. Proszę, traktujmy religię swoją drogą, a naukę swoją. Mnie też rodzice ochrzcili, ale jakby im ktoś powiedział, że masturbacja to czyn lubieżny, a ja mam z gumek nie korzystać to by go zabili śmiechem, a mnie by 100 razy zapytali, czy na pewno nie uwierzyłem, bo nie mam nikogo na stałe i trochę byłby przypał gdybym miał wychowywać dziecko, którego nikt nie chciał. 

 

Jeżeli Twój ojciec jest niewierzący, to proponuję akt apostazji, a jeżeli ktoś jest wierzący, to proponuję go nie indoktrynować wbrew jego wierze, zwłaszcza kiedy ma 8-15 lat :nevreness:

 

Nie da się traktować religii swoją drogą, a nauki swoją drogą. Jak katolik może głosować na partię, która oficjalnie deklaruje wartości sprzeczne z jego wiarą. Tego się nie da odłączyć.

 

Nie będę oceniał Twoich rodziców, ale może powinni znaleźć religię, z którą się utożsamiają, ewentualnie założyć własną według zasad, które uważają za słuszne? :nevreness:  Albo wierzysz, albo nie wierzysz :nevreness:  Ewentualnie wierzysz, w to co sam sobie wymyśliłeś.

 

 

 

POZWÓLMY NAUCZYCIELOM UCZYĆ DZIECI FAKTÓW, A OPINIE I POGLĄDY NIECH SOBIE WYRABIAJĄ SAME. 

 

Ależ skąd. To jeszcze zależy jakich faktów. O tym też mamy prawo decydować. 

Jeżeli traktujesz brak niechcianego dziecka jako skutek uboczny to w pełni się z Tobą zgadzam.

Teorie mają to do siebie, że są teoriami a nie potwierdzonymi faktami.

Tak z ciekawości, to znasz statystyki na temat ilości ciąż w krajach, gdzie wychowanie do życia w rodzinie jest prowadzone zgodnie z lewicowymi zaleceniami? W Wielkiej Brytanii, czy w Szwecji? w krajach gdzie od dziecka ucząc, jak korzystać z prezerwatyw i jakie brać tabletki? :nevreness:  Twierdzenie, że takie podejście zmniejsza liczbę niechcianych dzieci to jedna wielka bzdura.

tych co nie chodzą do kościoła na msze? siedzisz w tym bardziej, ile % Polaków uczęszcza na msze,40%?

Rodzice, kiedy chrzczą dziecko formalnie zobowiązują się do wychowania go zgodnie z zasadami KK. Szkoła nie może łamać wolności religii, a chodzenie na msze z ważnością tego kontraktu nie ma nic wspólnego.

A 40% to mniej więcej prawidłowa wartość.

 

Jaki związek ma nauka z religią? 

 

Ogromny, obie są dziedzinami wiedzy, które bazują na pewnych założeniach, a następnie na bazie tych założeń rozwijają tę dziedzinę wiedzy. Poza tym moim zdaniem religia jest głównie po to, żeby rozumieć naukę. Nauka i religia stanowią nierozerwalną więź, czego większość współczesnych katolickich tomistów nadal nie jest w stanie zrozumieć...

 

W latach 60-tych w ramach walki z KK komuniści zrobili badania, wśród których studentów jest największy i najmniejszy odsetek niewierzących. Najwięcej niewierzących było na studiach humanistycznych, najmniejszy odsetek ateistów był na fizyce teoretycznej :nevreness: Od tej pory komuniści przyjęli humanistyczne metody walki z kościołem bazujące na kulturze, bo na gruncie naukowym nie dało się z kościołem walczyć. Do próby zrozumienia religii potrzebna jest duża doza myślenia abstrakcyjnego.

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W latach 60-tych w ramach walki z KK komuniści zrobili badania, wśród których studentów jest największy i najmniejszy odsetek niewierzących. Najwięcej niewierzących było na studiach humanistycznych, najmniejszy odsetek ateistów był na fizyce teoretycznej :nevreness: Od tej pory komuniści przyjęli humanistyczne metody walki z kościołem bazujące na kulturze, bo na gruncie naukowym nie dało się z kościołem walczyć. Do próby zrozumienia religii potrzebna jest duża doza myślenia abstrakcyjnego.

 

Ad 1.Podejrzewam, że obecnie było by odwrotnie :smile:

Ad.2 Kompletnie się z tym nie zgadzam, nie wiem na jakiej podstawie taki wniosek wyciągnąłeś, religia działa na bardzo prostych mechanizmach i nie potrzeba wiele, by zrozumieć ją i jej działanie. Wystarczy odpowiednia doza irracjonalności zmieszana z brakiem wiedzy i nieumiejętnością logicznego myślenia w tym myślenia abstrakcyjnego.

Edytowane przez P_M
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad.2 Kompletnie się z tym nie zgadzam, nie wiem na jakiej podstawie taki wniosek wyciągnąłeś, religia działa na bardzo prostych mechanizmach i nie potrzeba wiele, by zrozumieć ją i jej działanie. Wystarczy odpowiednia doza irracjonalności zmieszana z brakiem wiedzy i nieumiejętnością logicznego myślenia w tym myślenia abstrakcyjnego.

Słowo klucz: zrozumieć. Matematykę jeszcze na 1 roku studiów też możesz zaliczać na wykucie, ale to nie znaczy, że coś z tego naprawdę rozumiesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś dane?

 

Według mnie tendencja się nie zmieniła. Zawsze na studiach humanistycznych dominują ludzie lewicujący, co w dużej mierze przekłada się na kwestie wiary.

 

Tylko moje podejrzenie, co prawda trochę literatury związanej z tematem astrofizyki, kosmologii itp czytam i zdecydowane grono naukowców z tych dziedzin to zadeklarowani ateiści. Choć możliwe, że mogłem nie dotrzeć do całej gamy naukowców i dzieł ludzi, ktorzy są na przeciwnym biegunie w kwestii wiary w bóstwo. Niemniej jednk moje doświadczenie wskazywałoby na to, że moje podejrzenie może być słuszne.

W latach 60-tych wiara przynajmniej w naszym kraju była bardzo silnie wzmacniana i nie było nawet za bardzo jak od niej uciec z życia zarówno prywatnego jak i publicznego, stąd często w tym pokoleniu pokutuje/pokutowała wiara w boga. Z każdym kolejnym pokoleniem ta tendencja będzie jednak działać na korzyść niewierzących, co z resztą już obserwujemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.