Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

Tomek, dlaczego Twoje poglądy są mądrzejsze niż jej? Bo ona jest "doktUr" a Ty nie? :D Skoro odłączamy, słusznie, wykształcenie od tej kwestii to skąd wniosek, że "Takie z niej doktor, jak z Waszczykowskiego poważny minister."? Nie wiem dlaczego gostce odbierać prawo do własnej opinii.

 

Swoją drogą, jak taka gostka gada coś o sprawach łóżkowych to jest agresor. Pamiętajcie, że ta sama gostka (i jej znajomi) dysponują lwią częścią NASZYCH pieniędzy :D To jest dopiero irytujące.

 

Akurat habilitację ma z teologii pastoralnej, więc nijak ma się to do tematu, stąd kiedy pisałem o wykształceniu zwróciłem uwagę na doktorat z psychologii.

Pierwsze słyszę o czymś takim, ale hab. to hab. Ona tych złotych myśli raczej nie wypowiadała jako naukowiec z katedry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mnie tu najbardziej rozwaliło, że Pankowski jest już doktorem habilitowanym (bo te "doniesienia" to takie heheszki bardziej)

 

Simon Mol approves.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek, dlaczego Twoje poglądy są mądrzejsze niż jej? Bo ona jest "doktUr" a Ty nie? :grin:

 

Być może już niedługo. Znaczy raczej nie wróżę jej cofnięcia stopnia.

Tu nie chodzi o to, że moje poglądy są mądrzejsze. Jej po prostu są głupie :D 

 

Ktoś kto napisał magisterkę, doktorat i robił habilitację musi wiedzieć, że jak przedstawiasz skutek to analizujesz też przyczyny powstawania pod różnym kątem. Nie możesz wyciągnąć wniosku "prezerwatywy powodują raka piersi". Takie rzeczy może powiedzieć dziecko w gimnazjum (niedługo już nie, hue hue). O ile w ogóle to jest prawda. Zobacz, że przyjmuję tę wersję jako możliwą, nie wyśmiewam jej. Takie wypowiedzi z punktu widzenia pracownika naukowego są drzyzgą w/na fiucie. Ciekawe, czy swoje hipotezy badawcze w pracach też opiera na swoim widzi mi się. Kowalski spod 3ki jak zejdzie z wózka w magazynie to może pieprzyć takie rzeczy, bo on słyszał od Józka spod piątki. Doktorowi nie wypada. #sciencebased

 

Drażni mnie takie coś, bo ostatnio mam coraz częstszą styczność z niekompetencją wśród osób z tytułami, zwłaszcza osób starszych, które jadą na jakiejś tam wypracowanej sobie renomie w przeszłości. W przeszłości, gdzie utkwiła ich wiedza. Stopień doktora do czegoś zobowiązuje. Nie wypowiadała się jako pracownik katedry? Zobacz sobie we wszystkich programach studiów doktoranckich opis, wymogi i efekty kształcenia. Jako doktor "rozumiesz, że uczyć się i pogłębiać wiedzę oraz pracować dla dobra nauki trzeba całe życie" i jako osoba ze stopniem doktora, człowiek związany z nauką powinieneś godnie reprezentować swoją alma mater w każdej sytuacji. Jak architekt powie Ci "Panie, śmiało, buduj pan! Te grunty organiczne wytrzymają!" to potem jednak możesz mieć pretensje :> A ona teoretycznie jest psychologiem więc niejako wypowiada się o swojej broszce. WYPOWIADA SIĘ NA PODSTAWIE WYSSANYCH Z palca/p..... :D DYRDYMAŁÓW.  I o to się głównie rozchodzi. '

 

#InformacjeNieOpinie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może już niedługo. Znaczy raczej nie wróżę jej cofnięcia stopnia.

Tu nie chodzi o to, że moje poglądy są mądrzejsze. Jej po prostu są głupie :grin:

Hej, to jest XXI wiek :grin:

 

Jej poglądy są moim przekonaniu niepotrzebnie uogólnione (chociaż przypominam, że rozmawiamy o wyrwanych z kontekstu zdaniach z jakiegoś dziwnego portalu!). I tyle. Guru ateistów jest prof. biolog wypowiadający się o filozofii religii. Takie rzeczy to CODZIENNOŚĆ. Ja wiąż wolę jak gostka mówi, że trzepanie konia to wiocha w pewnym wieku, niż to, że m.in. ona decyduje o naszym portfelu.

 

#InformacjeNieOpinie

Jasne, u polityków?

Edytowane przez andy13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jej poglądy są moim przekonaniu niepotrzebnie uogólnione (chociaż przypominam, że rozmawiamy o wyrwanych z kontekstu zdaniach z jakiegoś dziwnego portalu!). I tyle. Guru ateistów jest prof. biolog wypowiadający się o filozofii religii. Takie rzeczy to CODZIENNOŚĆ. Ja wiąż wolę jak gostka mówi, że trzepanie konia to wiocha w pewnym wieku, niż to, że m.in. ona decyduje o naszym portfelu.

 

#InformacjeNieOpinie

Jasne, u polityków?

 

Ale jakie poglądy, jakie uogólnione? To są wyssane z palca bajki, którym przeczą badania. Jak kogoś takiego traktować poważnie? W dodatku baba mówi, że tabletki anty powodują dużą śmiertelność. To pora wziąć telefon i zacząć wysyłać pożegnalne smsy do koleżanek. Tak na oko ze 3/4 łyka, bo tak najprościej. Popieram.

 

Jakich polityków? Przecież ona nie jest posłanką, ani nikim. Nawet jeśli to pierw zdobyła jakieś wykształcenie. Chociaż wygląda, że na salce na zakrystii ją ksiądz uczył. 

 

Nie wiem czy zauważyłeś, że jest ona "specjalistką" MEN do spraw wychowania w rodzinie, ma być autorką podręcznika. Myślisz, że za darmo to zrobi? Nie. Za Twoje zrobi, za moje. Ile tam ktoś przytulił za ten ujednolicony podręcznik kilka lat temu? 5 baniek? Właśnie na takich klaunów, zarówno w sprawach edukacji, jak i obrony narodowej czy finansów wydaje PiS nasze pieniądze. Bo to są oni, są klaunami i całe te ich środowiska to po prostu cyrk na kółkach. 

 

PS Własnie tak zaczyna się manipulacja. Napisałeś, że ona mówi "trzepanie konia w pewnym wieku to wiocha". Otóż nie. Ona tak nie mówi. Ona mówi, że "masturbacja to "żałosna próba dostarczenia samemu sobie przyjemności seksualnej".  Widzisz różnicę?

  Edytowane przez Tomek9248
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem kto to jest, szczerze mówiąc pierwsze ją tutaj zobaczyłem. Po tych zdaniach uznałem, że posłanka PiSu :D

 

 

Nie wiem czy zauważyłeś, że jest ona "specjalistką" MEN do spraw wychowania w rodzinie, ma być autorką podręcznika. Myślisz, że za darmo to zrobi? Nie. Za Twoje zrobi, za moje.

To jest dopiero gorszące. Tylko to powinno być ryzyko wkalkulowane miłośników takiego systemu. Zawsze może się dorwać do władzy ktoś z innej bajki i co wtedy? Jeżeli efekt będzie taki, że ludzie się wkurzą i stwierdzą, że nie chcą utrzymywać takich autorów, szkół, ministerstwa edukacji to dla mnie spoko :rugby: Edukacja prywatna i tego typu problemy nie istnieją.

 

Władzę nadrzędną nad rządem sprawuje "Człowiek Wolności" więc powinien się do tego przychylić :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Największa szkoda w tych działaniach PiSu jest taka, że polska edukacja stoi na naprawdę dobrym poziomie. We wszelkich rankingach publikowanych co roku jesteśmy koło 5. miejsca w Europie. Mamy wysoko wykształconą kadrę, zwłaszcza ludzi w szkolnictwie wyższym. Prywatyzacja szkół to szukanie problemu tam, gdzie go nie ma. 

Jedyne, co bym zmienił w modelu edukacji to ograniczenie osób przyjmowanych na studia. Ludzie nie rodzą się równi. Każdy ma inne talenty, jedni mają mózg do pracy, inny są zdolni manualnie. Studia to nie podstawówka, nie każdy musi ukończyć. Ale tutaj mały plusik dla PiS, bo ostatnio ograniczyli liczbę studentów przypadających na jednego pracownika naukowego. 

 

Szkoda by było, gdyby takie oszołomy jak ten Pan zaczęli na szeroką skalę głosić swoje teorie. 

http://www.youtube.com/watch?v=NVn4K_zPz30

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, kogo dziwi, że osoba odpowiedzialna za podręcznik do wychowania do życia w rodzinie, który będzie służył uczniom, z których 97% jest ochrzczonych śmie twierdzić, że wartości takie, jak wierność i szacunek do swojego ciała istnieją i warto się nimi kierować.

 

Jako dorośli ludzie kierujecie się swoimi wyborami, ale nikt nie ma prawa indoktrynować wierzących dzieci gender, sorry.

 

Tomek, sprowadzanie pojedynczych zdań wyrwanych z kontekstu do interpretacji kwalifikacji naukowych tej Pani jest nie na miejscu. Jak możesz wyciągać wnioski z jednego wyrwanego z kontekstu zdania?


 Największa szkoda w tych działaniach PiSu jest taka, że polska edukacja stoi na naprawdę dobrym poziomie. We wszelkich rankingach publikowanych co roku jesteśmy koło 5. miejsca w Europie. Mamy wysoko wykształconą kadrę, zwłaszcza ludzi w szkolnictwie wyższym. Prywatyzacja szkół to szukanie problemu tam, gdzie go nie ma. 

Jedyne, co bym zmienił w modelu edukacji to ograniczenie osób przyjmowanych na studia. Ludzie nie rodzą się równi. Każdy ma inne talenty, jedni mają mózg do pracy, inny są zdolni manualnie. Studia to nie podstawówka, nie każdy musi ukończyć. Ale tutaj mały plusik dla PiS, bo ostatnio ograniczyli liczbę studentów przypadających na jednego pracownika naukowego. 

 

Szkoda by było, gdyby takie oszołomy jak ten Pan zaczęli na szeroką skalę głosić swoje teorie. 

http://www.youtube.com/watch?v=NVn4K_zPz30

Przecież autorka cytatów jest profesorem, to jak z tym poziomem ludzi w szkolnictwie wyższym? :nevreness:  

 

PIS określił preferowany stosunek liczby studentów do liczby pracowników naukowych, co może się skończyć zmniejszeniem liczby studentów lub... zwiększeniem liczby pracowników naukowych, a przez to spadek ich poziomu, prawda? :nevreness:

 

Te oszołomy mają więcej wspólnego z ateistami niż z profesorami KUL-u, zapewniam :nevreness:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ale jakie poglądy, jakie uogólnione? To są wyssane z palca bajki, którym przeczą badania. Jak kogoś takiego traktować poważnie? W dodatku baba mówi, że tabletki anty powodują dużą śmiertelność. To pora wziąć telefon i zacząć wysyłać pożegnalne smsy do koleżanek. Tak na oko ze 3/4 łyka, bo tak najprościej. Popieram.

 

Skutki stosowania środków antykoncepcyjnych są już dość powszechnie znane i mają liczne skutki uboczne. Jak wszystkie środki farmaceutyczne, ale akurat pigułki mają ich dość sporo, zwłaszcza jak na coś, co nie leczy, prawda? :nevreness:

 

Wracając do prezerwatyw, to o badaniach naukowych już wspominałem. Naukowo jest tez potwierdzony fakt, że unikanie ciąży obniża długość życia ( już w tym temacie darkonza wrzucał takie dane) o kilka lat. Kobiety bezdzietne żyją krócej niż kobiety z liczbą dzieci 1-3. Zapłodnienie i urodzenie dziecka ma bardzo dobry wpływ na zdrowie i oczekiwaną długość życia kobiety

I choć brzmi to absurdalnie, to tak sperma ma pozytywne działanie na zdrowie kobiety :nevreness:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie tak, że nie oceniam na podstawie ogółu. Wszędzie znajdują się czarne owce, o czym sam pisałem na poprzedniej stronie. Jednak rankingi standaryzowanych testów z próby +/- 70 państw dają pewien ogląd i pozwalają wyłączyć błąd statystyczny i takie ewenementy. I w sumie gdyby nie to, że wybrano ją na eksperta MEN i dostanie przelewik za nasze to machnąłbym ręką i co najwyżej zaklął pod nosem.

 

97 % to dane oficjalne, pewnie GUSu. Tylko w tych 97 % jest mój ojciec, który wierzy i deklaruje się jako katolik, chrześcijanin. A w kościele ostatnio był chyba na moim bierzmowaniu, a to już daaaaaawno temu. A wcześniej jak mu się chrześniak żenił. Też kilka lat wstecz. Takie są te 97 % badania deklaracji wiary u nas. Poza tym myślałem, że od okresu międzywojennego (1925?) mamy podpisany w RP konkordat. Proszę, traktujmy religię swoją drogą, a naukę swoją. Mnie też rodzice ochrzcili, ale jakby im ktoś powiedział, że masturbacja to czyn lubieżny, a ja mam z gumek nie korzystać to by go zabili śmiechem, a mnie by 100 razy zapytali, czy na pewno nie uwierzyłem, bo nie mam nikogo na stałe i trochę byłby przypał gdybym miał wychowywać dziecko, którego nikt nie chciał. 

 

Jak ja chodziłem do szkoły to rządził wtedy AWS, a później SLD. Esencja czerwonej lewicy. I jakoś na wdżwr mi mówili, że akt seksualny to ważna rzecz, że pierwszy raz to duże emocjonalne przeżycie zwłaszcza dla dziewczynek, że założenie rodziny to ważna decyzja bla bla bla. Chyba normalne, nie? Ale mówili też co to są cechy płciowe 1-szo i 2-go rzędowe, co to jest nasienie, miesiączka, masturbacja chyba też. Nikt nie skakał nade mną z krzyżem i nie krzyczał " jak przy sikaniu strzepniesz więcej niż 3 razy to grzech, zboczeńcu!" a w tym momencie do tego to zmierza. 

 

POZWÓLMY NAUCZYCIELOM UCZYĆ DZIECI FAKTÓW, A OPINIE I POGLĄDY NIECH SOBIE WYRABIAJĄ SAME. 

 

 

PIS określił preferowany stosunek liczby studentów do liczby pracowników naukowych, co może się skończyć zmniejszeniem liczby studentów lub... zwiększeniem liczby pracowników naukowych, a przez to spadek ich poziomu, prawda?  :nevreness:

 

 

Wątpię. Już teraz za dużo osób się nie pcha, a wykładowcy łapią po 2-3 etaty, bo pracy jest względnie dużo, wymagania dotyczące publikacji ściśle określone, a kokosów z tego nie ma. Niemniej masz rację, tak teoretycznie może być. Oby nie, zwłaszcza, że idzie niż demograficzny. 

Edytowane przez Tomek9248
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.