Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

 

Lepiej uważać z tą naturalnością :nevreness:

 

Jasne że tak, czytałem nawet badania z których wynikało że naturalne antybiotyki robią większy rozpiździel niż syntetyczne a przez to że są po nich mniejsze skutki uboczne ludzi często i nieświadomie ich nadużywają.

 

Jak mawiał pewien mądry dziad - dosis facit venenum.

Edytowane przez Luki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mojej uczelnie jest taki wykładowca, koło 60-tki, który w swojej pracy, chyba doktorskiej wykazał, że sinus kwadrat alfa plus cosinus kwadrat alfa nie zawsze równa się jeden. Praca oczywiście nie mogła zostać obroniona, mimo, ze nikt nie znalazł do tej pory błędu w jego pracy. On sam jest przekonany o zmowie matematyków z całego świata w tej kwestii, którzy boją się, że jego praca zburzy podstawy matematyki :nevreness:  To co andy, jest ta zmowa, czy nie? :nevreness:

 

Pietraszko, widzę że kolega z Wrocławia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne że tak, czytałem nawet badania z których wynikało że naturalne antybiotyki robią większy rozpiździel niż syntetyczne a przez to że są po nich mniejsze skutki uboczne ludzi często i nieświadomie ich nadużywają.

 

Jak mawiał pewien mądry dziad - dosis facit venenum.

Twoje twierdzenie nie ma w ogóle sensu. Główny skutek uboczny antybiotyków, szczególnie tych używanych w rutynowym leczeniu, jest taki, że niszczą naturalną florę bakteryjną. Jak są po tych "naturalnych" mniejsze skutki uboczne, to znaczy, że a) nie działają porównywalnie skutecznie B) skoro są nadużywane, to działają tak sam rozpiżdzielowo jak "normalne" i robią to samo - zabijają naturalną florę bakteryjną. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoje twierdzenie nie ma w ogóle sensu. Główny skutek uboczny antybiotyków, szczególnie tych używanych w rutynowym leczeniu, jest taki, że niszczą naturalną florę bakteryjną. Jak są po tych "naturalnych" mniejsze skutki uboczne, to znaczy, że a) nie działają porównywalnie skutecznie B) skoro są nadużywane, to działają tak sam rozpiżdzielowo jak "normalne" i robią to samo - zabijają naturalną florę bakteryjną. 

 

Cały sens stosowania naturalnych antybiotyków polega na tym, że w większości infekcji nie potrzeba spuszczać na oślep bomby atomowej do organizmu, ale wystarczy przed jakiś czas (na pewno dłuższy niż przy syntetycznych) ją redukować do takiego poziomu z którym już sam organizm sobie bez problemu poradzi. Oczywiście, że naturalne antybiotyki nie mają takiej mocy jak syntetyczne, ale na większość infekcji ich siła wystarcza - więc po samym kryterium skuteczności można powiedzieć, że mają porównywalną skuteczność. 

 

No i nie chodzi tylko o florę bakteryjną - to jest bardzo poważny skutek uboczny, ale w kwestii bezpośredniego odczuwania jest jedną z bardziej lajtowych rzeczy* związanych z antybiotykami. 

 

*No i przy krótkich kuracjach po pewnym czasie jest 100% recovery.

Edytowane przez Luki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały sens stosowania naturalnych antybiotyków polega na tym, że w większości infekcji nie potrzeba spuszczać na oślep bomby atomowej do organizmu, ale wystarczy przed jakiś czas (na pewno dłuższy niż przy syntetycznych) ją redukować do takiego poziomu z którym już sam organizm sobie bez problemu poradzi. Oczywiście, że naturalne antybiotyki nie mają takiej mocy jak syntetyczne, ale na większość infekcji ich siła wystarcza - więc po samym kryterium skuteczności można powiedzieć, że mają porównywalną skuteczność. 

Z większością infekcji sobie organizm sam poradzi, może i potrwa to dłużej niż przy braku antybiotyków, ale wykuruje się.

Czyli krótko mówiąc mówisz o placebo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z większością infekcji sobie organizm sam poradzi, może i potrwa to dłużej niż przy braku antybiotyków, ale wykuruje się.

Czyli krótko mówiąc mówisz o placebo. 

 

Eeee... nie? Przecież ludzie po to biorą antybiotyki żeby mimo choroby móc funkcjonować. Mniej więcej to samo masz stosując naturalne. Nie stosując niż masz ostry przebieg i wyłączenie z życia na kilka dni minimum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam nikogo kto bierze antybiotyk nie będąc do tego zmuszonym w innym celu. Ty znasz?

 

Antybiotyki są popularne bo są wygodne.

Antybiotyki pozwalają wyleczyć mniej więcej chorobę w 2-3 dni, ale bierzemy do końca by wybić patogen do ostatka. Ty mówisz, że "antybiotyki naturalne" pozwalają od razu poczuć się dobrze. Chciałbym więc zobaczyć jakiś dowód.

A do tego o czym mówicie, to nie służą antybiotyki, tylko NLPZ, które faktycznie działają w godzinę lecząc objawy choroby. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Antybiotyki pozwalają wyleczyć mniej więcej chorobę w 2-3 dni, ale bierzemy do końca by wybić patogen do ostatka. Ty mówisz, że "antybiotyki naturalne" pozwalają od razu poczuć się dobrze. Chciałbym więc zobaczyć jakiś dowód.

A do tego o czym mówicie, to nie służą antybiotyki, tylko NLPZ, które faktycznie działają w godzinę lecząc objawy choroby. 

 

Nigdzie nie mówiłem, że "pozwalają od razu poczuć się dobrze", tylko że są porównywalnie skuteczne z syntetycznymi w wykaraskaniu się z choroby (i żebyś znów nie przekręcił - nie chodzi mi o "potency" tylko o to że w porównywalnym czasie, choć zawsze dłuższym doprowadzają do tego samego skutku tj. wyleczenia się)

I nie, przeciwzapalne nie załatwią sprawy. Jakby ktoś brał tylko je bez antybiotyku przy infekcji bakteryjnej i funkcjonował na 100% (tj. niewyspanie, przepracowanie, przeziębianie/przegrzewanie ciągłe) to miałby dużą szansę na powikłania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andy ale ogólnie wiesz że przez durny ruch antyszczepionkowy odra zaczyna się szerzyć w USA. Ciekaw jestem czy chciałbym posłać dziecko do przedszkola gdzie duża grupa dzieci nie była szczepiona i może zarazić Twoje dziecko potencjalnie śmiertelną dla niego chorobą

Ten ruch nie jest "durny". Jeżeli skrzykują się ludzie, których dzieci po obowiązkowym szczepieniu dostały np. porażenia mózgowego i oczywiście zostały z tym same to ja temu kibicuję. Pisałem to już: gdy jakieś dzieciaki mają problemy to jest to statystyka. Gdy ma Twoje dziecko to jest jednak trochę inaczej.

 

Moje po szczepieniu, póki co, złapało AZS. Każdy lekarz twierdzi, że szczepienia mogą to wywołać bo osłabiają immunologię. W kolejce do lekarzy poznałem już całkiem sporo rodziców z podobnym problemem. Znajoma terapeutka z uczelni prowadzi zajęcia dla dzieci z porażeniem mózgowym po szczepieniu (nie jest to niby autyzm). Tak z moich obserwacji to wcale nie jest tak mało osób.

 

Oczywiście przed faktem byłem super zwolennikiem szczepień i myślałem, że to są naprawdę skrajne przypadki gdy są jakieś NOPy. Teraz wiem, że to niestety bajka dla debili, bo gdyby tak było, to może jedną taką osobę bym znalazł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie nie mówiłem, że "pozwalają od razu poczuć się dobrze", tylko że są porównywalnie skuteczne z syntetycznymi w wykaraskaniu się z choroby (i żebyś znów nie przekręcił - nie chodzi mi o "potency" tylko o to że w porównywalnym czasie, choć zawsze dłuższym doprowadzają do tego samego skutku tj. wyleczenia się)

I nie, przeciwzapalne nie załatwią sprawy. Jakby ktoś brał tylko je bez antybiotyku przy infekcji bakteryjnej i funkcjonował na 100% (tj. niewyspanie, przepracowanie, przeziębianie/przegrzewanie ciągłe) to miałby dużą szansę na powikłania.

Ja nigdzie nie powiedziałem, że NLPZ wyleczą chorobę. Wyraźnie napisałem, że pozbędą się objawów choroby. Powiedziałeś, że antybiotyki się bierze by się poczuć dobrze, a to nieprawda. Bierze się je by wyleczyć chorobę - zabić infekcję bakteryjną. Nie po to by normalnie funkcjonować i w związku z tym teraz mówisz, że tego samego naturalne nie zapewniają. A teraz bym chciał zobaczyć, że te naturalne są lepsze od placebo.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Andy

wśród moich znajomych znam tylko dwa przypadki autyzmu. W tej samej rodzinie. Dziewczynka była szczepiona chłopak nie. On ma o wiele cięższy przypadek. Nie znam żadnych dowodów że to szczepionka wywołała autyzm.

A ruch jest durny bo naraża innych ludzi. Dla mnie nikt nie musi się szczepic pod jednym warunkiem. nie mogą chodzić do publicznych szkol i przedszkoli. Niech Tworzą własne i sami siebbie narazaja na choroby

Możesz zrezygnować ze straży pożarnej policji. jak to robi jeden to żaden problem ale ciekaw jestem czy byś zamieszkal w dzielnicy gdzie polowa sąsiadów a kartki sami gasimy pozary i bronimy się przed złodziejami. policji wstep wzbroniony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdzie nie powiedziałem, że NLPZ wyleczą chorobę. Wyraźnie napisałem, że pozbędą się objawów choroby. Powiedziałeś, że antybiotyki się bierze by się poczuć dobrze, a to nieprawda. Bierze się je by wyleczyć chorobę - zabić infekcję bakteryjną. Nie po to by normalnie funkcjonować i w związku z tym teraz mówisz, że tego samego naturalne nie zapewniają. A teraz bym chciał zobaczyć, że te naturalne są lepsze od placebo.  

Pierwsze z brzegu, masa jest tego w necie:

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4103721/

(badania wymienione pod "Anti-microbial effect of garlic")

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/24891990

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.