Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

Moja analogia pokazuje, że jeden z Waszych argumentów jest irracjonalny. Nikt z Was nie przyzna w opisanej przeze mnie sytuacji prawa do aborcji mężczyźnie. Kobieta nie musi po porodzie oglądać tego dziecka na oczy. Nigdy. Cały problem sprowadza się więc do tego, czy taka kobieta powinna przez 9 miesięcy nosić w brzuchu owoc gwałtu, czy nie.

 

Kurdę, ja myślałem że Ty przeginasz a Ty naprawde nie rozumiesz różnicy.

W pierwszym przykładzie kobieta ma decydować o swoim ciele, to co się z nim będzie działo przez następne 9 miesięcy.

W Twoim przykładzie dlaczego facet miałby decydować o ciele kobiety? Jego ten problem noszenia niechcianej ciązy nie dotyczy.

Zauważ róznicę

Widzisz ciągle zarodek a masz w nosie to co się dzieje z ciałem i umysłem (duszą) kobiety.

 

Zrozum że dla kobiety jako ofiary gwałtu z nieatrakcyjnym dla niej mężczyzną, gdy musi nosić dziecko z genami faceta które jej nie odpowiadają to dramat i koszmar. Jestem facetem więc pewnie nie rozumiem dokładnie jak to jest, ale to na pewno silna podświadoma niechęć, pewnie tak silna jak niechęć do jedzenia czegoś obrzydliwego, lub niechęc do spółkowania z kimś kto jest dla nas obrzydliwy. Nie bierzesz z tego w ogóle pod uwagę. Wydaje Ci sie ze ciąża to ciąża, bez znaczenia kto do niej doprowadził. W krytycznym przykładzie wyobraź sobie że zapłodnił Cię "Obcy" z popularnego filmu i masz go nosić w swoim ciele 9 miechów dla dobra nauki.

Martwicie się niby o życie, ale tylko życie zarodka, to co sie dzieje z życiem kobiety macie gdzieś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurdę, ja myślałem że Ty przeginasz a Ty naprawde nie rozumiesz różnicy.

W pierwszym przykładzie kobieta ma decydować o swoim ciele, to co się z nim będzie działo przez następne 9 miesięcy.

W Twoim przykładzie dlaczego facet miałby decydować o ciele kobiety? Jego ten problem noszenia niechcianej ciązy nie dotyczy.

Zauważ róznicę

Widzisz ciągle zarodek a masz w nosie to co się dzieje z ciałem i umysłem (duszą) kobiety.

 

Zrozum że dla kobiety jako ofiary gwałtu z nieatrakcyjnym dla niej mężczyzną, gdy musi nosić dziecko z genami faceta które jej nie odpowiadają to dramat i koszmar. Jestem facetem więc pewnie nie rozumiem dokładnie jak to jest, ale to na pewno silna podświadoma niechęć, pewnie tak silna jak niechęć do jedzenia czegoś obrzydliwego, lub niechęc do spółkowania z kimś kto jest dla nas obrzydliwy. Nie bierzesz z tego w ogóle pod uwagę. Wydaje Ci sie ze ciąża to ciąża, bez znaczenia kto do niej doprowadził. W krytycznym przykładzie wyobraź sobie że zapłodnił Cię "Obcy" z popularnego filmu i masz go nosić w swoim ciele 9 miechów dla dobra nauki.

Martwicie się niby o życie, ale tylko życie zarodka, to co sie dzieje z życiem kobiety macie gdzieś.

Mój przykład odnosił się tylko i wyłącznie do argumentów, że takie dziecko nie powinno żyć, bo będzie przypominać matce o gwałcie. 

 

Jak rozpatruję problem ciąży po gwałcie wyjaśniłem powyżej. Jeżeli ciąża ta powoduje zaburzenia, które grożą poważnym uszczerbkiem na zdrowiu bądź utratą życia kobiety, to uważam, ze aborcja powinna być dopuszczona w tym przypadku (czyli przypadek życie za życie). 

 

Myślałem, że wyraziłem się wcześniej wystarczająco jasno a Ty mi tłumaczysz różnicę, którą doskonale rozumiem i właśnie na swoim przykładzie tłumaczę.

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, czyli w zasadzie zgadzasz się że to zależy od tego jak to znosi kobieta. Jeśli tak to mamy w zasadzie takie samo zdanie.

Tylko teraz pytanie, jeśli kobieta uzna że źle to znosi, a jakiś psychiatra czy tam psycholog powie "eee przesadza Pani, 9 miechów zleci jak z bicza strzelił" to co wtedy?

Pozwolę sobie z lekka zażartować ale pozostawienie oceny sytuacji i decyzji lekarzowi (który moze źle ocenić stan kobiety) zamiast kobiecie jest jakby lewactwem :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurdę, ja myślałem że Ty przeginasz a Ty naprawde nie rozumiesz różnicy.

W pierwszym przykładzie kobieta ma decydować o swoim ciele, to co się z nim będzie działo przez następne 9 miesięcy.

W Twoim przykładzie dlaczego facet miałby decydować o ciele kobiety? Jego ten problem noszenia niechcianej ciązy nie dotyczy.

Zauważ róznicę

Widzisz ciągle zarodek a masz w nosie to co się dzieje z ciałem i umysłem (duszą) kobiety.

 

Zrozum że dla kobiety jako ofiary gwałtu z nieatrakcyjnym dla niej mężczyzną, gdy musi nosić dziecko z genami faceta które jej nie odpowiadają to dramat i koszmar. Jestem facetem więc pewnie nie rozumiem dokładnie jak to jest, ale to na pewno silna podświadoma niechęć, pewnie tak silna jak niechęć do jedzenia czegoś obrzydliwego, lub niechęc do spółkowania z kimś kto jest dla nas obrzydliwy. Nie bierzesz z tego w ogóle pod uwagę. Wydaje Ci sie ze ciąża to ciąża, bez znaczenia kto do niej doprowadził. W krytycznym przykładzie wyobraź sobie że zapłodnił Cię "Obcy" z popularnego filmu i masz go nosić w swoim ciele 9 miechów dla dobra nauki.

Martwicie się niby o życie, ale tylko życie zarodka, to co sie dzieje z życiem kobiety macie gdzieś.

Uważasz, że kobieta powinna mieć prawo do decydowania o aborcji przed pytania o zdanie męzczyżny. A w drugą stronę? Czy popierasz prawną aborcję mężczyzny i zbycie się przez niego wszelkich praw i obowiązków względem dziecka?

Powinieneś koleżko drogi wiedzieć, ze ludzie uczą się przez całe życie, przede wszystkim samych siebie. Nie wiem jak Ty, ale ja wciąż dowiaduję się o sobie czegoś nowego, a dzieje się to poprzez doświadczanie życia - wyjście z domu, przebywanie w nowych okolicznościach, etc. Nie musisz mi wierzyć, zarzucę Ci tylko drobną myśl - pomimo tak, a nie inaczej wykształconego światopoglądu, jako młody, otwarty i tolerancyjny człowiek nie masz prawa powiedzieć, że wiesz w jaki sposób zareaguje Twój umysł i ciało, kiedy po raz pierwszy w życiu zobaczysz dwóch liżących się ostentacyjnie na ławce w parku mężczyzn. Bo wychowanie, cały proces socjalizacji pierwotnej odciska na Tobie piętno na całe życie i chociaż możesz dużo w swoim życiu wypracować, to nigdy nie będziesz wiedział jak zareagujesz dopóki nie przeżyjesz czegoś pierwszy raz.

 

Nikt się nad tym specjalnie nie zastanawia, bo jak sam udowadniasz, takich przypadków jest niewiele i mało kto ma w tym temacie wyrobioną opinię. Natomiast, to co ktoś będzie głosił w tym temacie, a to jak zareaguje później kiedy przyjdzie co do czego, to dwie zupełnie różne sprawy. I nie powiedziałbym, że to hipokryzja. To po prostu brak świadomości swojej... podświadomości ?

 

No dobrze, tylko co to ma wspólnego z tematem, kogo spotkałeś, a kogo nie ? Mam prawo czuć się lepszym od ciemnogrodu, ale pamiętaj że ciemnogród nie musi mieć związku z pochodzeniem, płcią, rasą... często ma, ale nie musi.

Nazwanie mnie tolerancyjnym. Faktycznie nie zajarzyłem, że cały czas mnie trollujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, czyli w zasadzie zgadzasz się że to zależy od tego jak to znosi kobieta. Jeśli tak to mamy w zasadzie takie samo zdanie.

Tylko teraz pytanie, jeśli kobieta uzna że źle to znosi, a jakiś psychiatra czy tam psycholog powie "eee przesadza Pani, 9 miechów zleci jak z bicza strzelił" to co wtedy?

Pozwolę sobie z lekka zażartować ale pozostawienie oceny sytuacji i decyzji lekarzowi (który moze źle ocenić stan kobiety) zamiast kobiecie jest jakby lewactwem :tongue:

Mamy identyczne zdanie, poza różnicą o której wspominałeś, czyli Ty twierdzisz, że umiera zarodek, a ja że człowiek. Z tego wynika to, że Ty stawiasz wyżej co innego, a ja co innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważasz, że kobieta powinna mieć prawo do decydowania o aborcji przed pytania o zdanie męzczyżny. A w drugą stronę? Czy popierasz prawną aborcję mężczyzny i zbycie się przez niego wszelkich praw i obowiązków względem dziecka?

Uważam że zgwałcona kobieta powinna mieć bezwzględne prawo do decydowania o aborcji, dlatego że noszenie takiej ciąży może być (choć nie musi, rózne sa kobiety) dla niej ogromną torturą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam że zgwałcona kobieta powinna mieć bezwzględne prawo do decydowania o aborcji, dlatego że noszenie takiej ciąży może być (choć nie musi, rózne sa kobiety) dla niej ogromną torturą

A czy uważasz, że niezgwałcona kobieta powinna mieć bezwzględne prawo do decydowania o aborcji, jeżeli noszenie ciąży może być dla niej ogromną torturą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy identyczne zdanie, poza różnicą o której wspominałeś, czyli Ty twierdzisz, że umiera zarodek, a ja że człowiek. Z tego wynika to, że Ty stawiasz wyżej co innego, a ja co innego.

Ty tez stawiasz wyżej życie człowieka niż zarodków ludzkich.

Gdyby wybuch pożar i miałbyś do uratowania z jednego pokoju kobietę w ciąży z 5 zarodkami ludzkimi (czyli 6 ludzi według Ciebie) lub z drugiego pokoju pięć dziewic kogo być ratował?

Ja zdecydowanie kobiety z pokoju nr 2 i myślę że Ty też, bo wbrew temu co byśmy tu deklarowali zarodki ludzkie są dla nas wszystkich mniej cenne niż żywi, czujący, ból strach i przerażenie ludzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy uważasz, że niezgwałcona kobieta powinna mieć bezwzględne prawo do decydowania o aborcji, jeżeli noszenie ciąży może być dla niej ogromną torturą?

 

Nie widzę powodu by torturą miało dla niej być noszenie dziecka poczętego z facetem dla niej atrakcyjnym (taki musi być skoro z nim poszła do łóżka)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dobrze, że jesteś! Wszystko wytłumaczysz <3

Za to Ty nic nie wnosisz merytorycznie do dyskusji

 

@Luki

Czym innym jest spychanie ludzi do dzielnic bo nikt nie chce obok nich mieszkać a czym innym jest że ludzie tworzą własne dzielnice bo lubią mieszkać obok siebie... To nie są ghetta chyba że za takie uznasz też np Hounslow w Londynie zamieszkałym głównie przez Polaków i Hindusów

 

I nie przesadzaj z tym brakiem asymilacji bo jakoś większość muzułmanów nie ma z tym problemu... Są jednostki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

I nie przesadzaj z tym brakiem asymilacji bo jakoś większość muzułmanów nie ma z tym problemu... Są jednostki

Nawet jeśli to jest prawdą, to problemem jest właśnie ta mniejszosć co nie tylko nie chce się asymilować, ale chce krwi. Ktoś tu kiedyś wkleił kapitalny filmik(chyba Lorak) i teraz go przypomnę:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy uważasz, że niezgwałcona kobieta powinna mieć bezwzględne prawo do decydowania o aborcji, jeżeli noszenie ciąży może być dla niej ogromną torturą?

NIE a różnica jest taka ze zgwałcona kobieta nie ma wpływu na to kto i w jakich okolicznościach ją zapładnia, nie ma tu mowy o planowaniu rodziny

 

w drugim przypadku jest zupełnie inaczej, bo kobieta wie z kim idzie do lóżka, robi to z własnej woli i za swoje decyzje powinna ponosić odpowiedzialność. Dałas po imprezie i zaszłaś to teraz ponieś konsekwencje! Albo nie pij tyle

 

 

Mnie obecne prawo zadowala

zgwałcona kobieta ma prawo wyboru:

Chce urodzić- prawo jej na to zezwala

Nie chce urodzić- prawo też zezwala

 

Jesli doszłoby do sytuacji absurdalnej kiedy prawo nakazywałoby aborcję po gwałcie byłbym przeciwny, tak jak jestem przeciwny odbieraniu kobiecie prawa do decydowania czy chce urodzić dziecko będące wynikiem gwałtu

 

Teraz prawo jest równe dla każdej kobiety, jeśli weszłaby nowelizacja katolijfów wowczas prawo w tym konkretnym przypadku nie byłoby sprawiedliwe

 

 

Edit

Mialem kiedyś Terlikowskiego na pasach w Piasecznie, ale mi było samochodu szkoda...

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty tez stawiasz wyżej życie człowieka niż zarodków ludzkich.

Gdyby wybuch pożar i miałbyś do uratowania z jednego pokoju kobietę w ciąży z 5 zarodkami ludzkimi (czyli 6 ludzi według Ciebie) lub z drugiego pokoju pięć dziewic kogo być ratował?

Ja zdecydowanie kobiety z pokoju nr 2 i myślę że Ty też, bo wbrew temu co byśmy tu deklarowali zarodki ludzkie są dla nas wszystkich mniej cenne niż żywi, czujący, ból strach i przerażenie ludzie.

Czysta manipulacja. 

Gdyby wybuchł pożar i miałbym do uratowania z jednego pokoju heteroseksualnego murzyna, a z drugiego homoseksualistę rasy białej i mógłbym uratować tylko jednego, to albo bym wyszedł na rasistę, albo na homofoba zgodnie z Twoją logiką?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Bo to nie uchodźcy robią zamachy strach jest zlokalizowanie absurdalnie --bomby podkładają ludzie urodzeni tam i wychowani tam i mający poczucie odrzucenia..a nie ci którzy do Europy przypłynęli.... Oczywiście to są ludzie zdesperowani w dużej mierze... Warunki życia w obozach są koszmarne

 

 

przecież zarówno w zamachu we Francji jak i  w Belgii uczestniczyli ludzie którzy przybyli z falą uchodźców 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.