Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

Każda religia jest podatna na nadinterpretacje, bo jest pisana w formie symbolicznym i swobodnym czytaniu. k****, każdą książkę można zinterpretować inaczej. Koran, Biblia, Tora, Pan Tadeusz, Zbronia i Kara, Pies, który jezdził koleją, wszystko to są książki. Ktoś je napisał. Ktoś je stworzył i miał coś na myśli. Każdy odbiera to na swój sposób. Równie dobrze możemy tak właśnie zinterpetować Plastusiowy Pamiętnik, że ten uszaty stwór będzie naszym stwórcą. 

 

Idąc tym tokiem myślenia. Zabić można: pistoletem, krzesłem, długopisem i c*** wie czym jeszcze (bo można różnie zinterpretować sposób ich użycia). To nie zrównuje tych rzeczy pod względem zagrożenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Artlan, Bogut, Mirwir i inni oburzeni

 

Naród polski istniał przez tyle lat bez państwa polskiego, więc dlaczego nie móglby istnieć za PRLu, tj. pośredniej okupacji sowieckiej. A co do tytułów naukowych - te są honorowane w Polsce niezależnie od tego w jakim kraju się je przyzna. Co prawda mamy zasadę kontynuacji z PRL co wynika z okrągłostołowych układzików, ale to nie ma żadnego znaczenia. Podczas zaborów uczeni z Rosji/Austrii/Prus po odzyskaniu niepodległości zachowali swoje tytuły naukowe.

 

III RP to Polska, ale specyficzna, z gorszej jakości narodem (co jest zrozumiałe biorąc nasz postkolonialny charakter) niż w dwóch poprzednich wersjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Artlan, Bogut, Mirwir i inni oburzeni

 

Naród polski istniał przez tyle lat bez państwa polskiego, więc dlaczego nie móglby istnieć za PRLu, tj. pośredniej okupacji sowieckiej. A co do tytułów naukowych - te są honorowane w Polsce niezależnie od tego w jakim kraju się je przyzna. Co prawda mamy zasadę kontynuacji z PRL co wynika z okrągłostołowych układzików, ale to nie ma żadnego znaczenia. Podczas zaborów uczeni z Rosji/Austrii/Prus po odzyskaniu niepodległości zachowali swoje tytuły naukowe.

 

III RP to Polska, ale specyficzna, z gorszej jakości narodem (co jest zrozumiałe biorąc nasz postkolonialny charakter) niż w dwóch poprzednich wersjach.

dawno nie byłeś w lapu capu?

Białe jest białe czarne jest czarne

Ameryki nie odkryles

 

Nie wiem jak ty, ale ja się w niczym gorszy nie czuję

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dawno nie byłeś w lapu capu?

Białe jest białe czarne jest czarne

Ameryki nie odkryles

 

Nie wiem jak ty, ale ja się w niczym gorszy nie czuję

 

Koledzy się dziwili więc im wyjaśniłem.

 

Aha tam chodziło mi ofkors o polskich uczonych, którzy zdobyli tytuły naukowe w państwach zaborczych.

 

@poczucie gorszości

 

O bynajmniej. Ja mówię o narodzie jako całości i jest to moje subiektywne zdanie. Dla Michników, Szumlewiczów i Palikotów tego świata na pewno jesteśmy lepszym narodem niż w czasach naszych wcześniejszych państw.

Edytowane przez Luki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Artlan, Bogut, Mirwir i inni oburzeni

 

Naród polski istniał przez tyle lat bez państwa polskiego, więc dlaczego nie móglby istnieć za PRLu, tj. pośredniej okupacji sowieckiej. A co do tytułów naukowych - te są honorowane w Polsce niezależnie od tego w jakim kraju się je przyzna. Co prawda mamy zasadę kontynuacji z PRL co wynika z okrągłostołowych układzików, ale to nie ma żadnego znaczenia. Podczas zaborów uczeni z Rosji/Austrii/Prus po odzyskaniu niepodległości zachowali swoje tytuły naukowe.

 

III RP to Polska, ale specyficzna, z gorszej jakości narodem (co jest zrozumiałe biorąc nasz postkolonialny charakter) niż w dwóch poprzednich wersjach.

 

na arenie międzynarodowej III Rzeczpospolita jest kontynuatorką PRL-u, a PRL II RP. a że się zmienił ustrój a że się zmieniła zależność a że w szkołach uczono innego języka to nie jest istotne ,jakbyśmy mieli dalej się bawić jak Ty terminami to dzisiaj de facto na arenie międzynarodowej mamy mniejszą suwerenność niż w czasach PRL , nawet mieliśmy wyższe stanowisko w ONZ, byliśmy drugim najważniejszym państwem w układzie warszawskim a teraz? na paszportach masz wyżej Unia Europejska , zgodnie z traktatem lizbońskim powstał twór zwany Unią Europejską , która ma swoje ambasady a Ty piszesz o jakieś pośredniej okupacji sowieckiej ;]

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niesamowite jak spada poparcie dla odpowiedzialności zbiorowej gdy przechodzimy z rozmowy o jakimś obcym podwórku na nasze polskie.

To do mnie? Jeżeli tak to poproszę o jakiś cytat w którym w jakikolwiek sposób forsuje czyjąkolwiek odpowiedzialność zbiorową.

 

 

na arenie międzynarodowej III Rzeczpospolita jest kontynuatorką PRL-u, a PRL II RP. a że się zmienił ustrój a że się zmieniła zależność a że w szkołach uczono innego języka to nie jest istotne ,jakbyśmy mieli dalej się bawić jak Ty terminami to dzisiaj de facto na arenie międzynarodowej mamy mniejszą suwerenność niż w czasach PRL , nawet mieliśmy wyższe stanowisko w ONZ, byliśmy drugim najważniejszym państwem w układzie warszawskim a teraz? na paszportach masz wyżej Unia Europejska , zgodnie z traktatem lizbońskim powstał twór zwany Unią Europejską , która ma swoje ambasady a Ty piszesz o jakieś pośredniej okupacji sowieckiej ;]

Piszesz to poważnie czy trolujesz? Widzisz różnicę w ograniczeniu suwerenności WŁASNĄ WOLĄ w porównaniu do narzucenia systemu przez inne państwo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja wtrącę swoje trzy grosze. Po pierwsze nie mamy obowiązku przyjmować kogokolwiek i nieważne czy z Syrii, ISIS, Ukrainy, Czech czy Węgier. Jesteśmy suwerennym (tylko na papierze niestety..) krajem, który ma prawo i obowiązek samemu decydować o sobie w każdym aspekcie. A to oznacza, że czy przyjmiemy kogokolwiek to jest wybór naszej życzliwości (lub jej braku) oraz interesu. Można mówić, że tam ludzie giną itp., ale z punktu widzenia państwa i polityki to kompletnie nie ma znaczenia. W polityce i w życiu nie ma miejsca na sentymenty czy żal z powodu śmierci. To brutalne, ale zawsze tak było i tak będzie.

 

Co do 'uchodźców z Syrii' to widzę co najmniej 3 powody, dla których nie powinniśmy nikogo przyjąć:

1. Polacy nie lubią i nie chcą obcych, zwłaszcza o innym kolorze skóry. Można mówić o zacofaniu, ale tak jest i nie sądzę, by to było czymś złym. Po prostu są nieufni i nie da się ich przekonać. Ktoś powie, że ciemnogród, a ja powiem, że przezorność i nieufność.

Jak dziecko jest małe to uczy się je, by jak obcy podejdzie na ulicy to nie rozmawiać z nim i nie brać cukierków. Jak obcy puka do drzwi to dziecko się uczy, by odpowiadało, że nie otworzy i niech poczeka na rodziców. Uczy się dzieci, by unikały zagrożenia. W opinii wszystkich - to KONIECZNE nauczyć tego dziecka, bo świat jest niebezpieczny. A jak rodzic zachowuje się w analogicznej sytuacji tak samo, to się go za to obraża..

2. Sprowadzenie kogokolwiek spowodowałoby wielkie niesprawiedliwości społeczne, bo te jednostki byłyby otoczone opieką socjalną. Można dyskutować, czy socjal jest dobry czy zły, ale jeżeli już ma być to MUSI być dla Polaków. Wielu Polaków uważa (i chyba słusznie), że państwo jest w ruinie, że dziura budżetowa się powiększyła za czasów rządów PO znacząco, że trzeba ciąć wydatki, gdzie się da. Niezależnie czy popieram czy nie opiekę socjalną to wolę ją dać rodzinie z podkarpackiego czy podlaskiego niż Ahmedowi i jego rodzince.

3. Ryzyko, że któryś z nich jest terrorystą jest olbrzymie. I powiem brutalnie - nawet jeżeli 1 na 100, 1 na 1000, 1 na 100 000 czy 1 na 1 000 000 000 jest zagrożeniem to bym ich nie wpuszczał. ŻADNEGO! Ktoś zaraz się oburzy, że stosuję odpowiedzialność zbiorową. Trudno. Dla mnie i większości Polaków moje życie znaczy o wiele więcej niż ich. Jeżeli wszyscy muszą zginąć w wyniku wojny w Syrii? Przeżyję taką stratę. Może bezdusznie, ale moje życie, mojej rodziny i bliskich mi osób ma o wiele większą wartość niż 'uchodźców'. Na świecie jest 7 mld ludzi. W wypadkach samochodowych rocznie ginie ponad milion ludzi, z głodu umiera kilka - kilkanaście milionów dzieci rocznie - wszystko smutne i wszyscy mają to w dupie na co dzień. Czemu po nich Angela nie płacze? Czemu jak ktoś zjada kebsa to 'oświeceni' i 'otwarci' nie wypominają mu, że się objada, a w Afryce umiera dziecko w tym czasie z głodu? To hipokryzja. Oni wstawiają na fejsbuka zdjęcia z głodującymi dziećmi i to ich wyraz sprzeciwu przeciw głodowi na świecie. To niech sprzedadzą smartfony, nie wydają tyle kasy na żele do włosów, by zrobić modne grzywki na słitfocie na insta i wyślą kasę do Afryki. Albo niech sami pojadą głodować z nimi - wtedy się w pełni będą solidaryzować z głodującymi. Nie solidaryzuję się z głodującymi, nie będę się solidaryzował z kilkoma milionami Syryjczyków wymordowanych w ramach działań wojennych. Bo to po prostu mnie nie obchodzi. Tak samo jak Australijczyka nie obchodzi zderzenie pociągu pod Szczekocinami. Każdy ma swoje życie i swoje problemy. Problemem Polaków jest brak pracy czy perspektyw, Syryjczyków wojna. To, że ich problem jest 'większy'? Jak ktoś uważa, że większy to niech im pomaga. Dla mnie moje problemy i problemy bliskich mi osób mają priorytet. I priorytetem dla każdego człowieka jest też poczucie bezpieczeństwa. A poprzez pomoc uchodźcom, moje obawy czy problemy wzrosną i na to nie ma zgody. I tak myśli większość Polaków i większość Europejczyków. Dlatego mógłbym im współczuć i szczerze to nie wiem jak ja bym się zachował, gdybym miał taką sytuację jak oni, ale nie mam, więc nie martwi mnie to. Urodzili się w złym miejscu, o złym czasie i to ich problem jak się w tym odnajdą. Kompletnie nie mój.

 

Wielu ludzi się boi przyznać, ale jesteśmy egoistami. Ja na pewno. Mam wiele empatii, ale do tego na co mam ochotę i potrzebę. Dla bliskich, dla znajomych, nawet dla przypadkowych ludzi, z którymi się moje drogi jakoś skrzyżowały. Mam także sentyment do ludzi mi nieznanych, ale w jakimś stopniu dla mnie istotnych - bo słucham ich muzyki, bo oglądam ich mecze. W ten sposób jakoś 'wzbogaciły' i urozmaiciły mi życie. I zabrzmi to brutalnie, ale śmierć znanego mi sportowca o wiele bardziej mnie by zabolała niż masowe mordy na Syryjczykach. I jak słyszymy, że ISIS znowu kogoś wymordowało to nie okazujemy empatii. W przypadku Paryża też nie o empatię tutaj chodzi - chodzi o to, że boimy się tego, że to może spotkać nas, czy ludzi nam bliskich. Przeraża nas to, że ktoś poszedł sobie ze znajomymi w piątkowy wieczór do kawiarni na piwo czy na koncert, a część nie wróciła. I to skłania do refleksji, że ktoś mógł sobie spacerować dowolnym deptakiem i może go w niedalekiej przyszłości spotkać to samo. Dlatego 'mądrzy' w telewizji mogą mówić, że wzrośnie ksenofobia i nie wolno mieszać tematu uchodźców z atakami, ale skojarzenia są oczywiste. Skoro kilku z nich było wśród uchodźców i teraz zabijają to jasnym jest dla mnie, że wpuszczenie kogokolwiek jest narażaniem obywateli na śmierć. A ci co już wkroczyli do Niemiec i Francji dalej mogą siać rozpierduchę. Mamy ich przygarnąć w imię 'sprawiedliwości europejskiej'? Wolę być ksenofobem (wg UE), ale który żyję jeszcze w miarę spokojnie niż 'otwartym' Europejczykiem, który nie wie czy przeżyje wyjście na spacer.

Edytowane przez Zdzich
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Piszesz to poważnie czy trolujesz? Widzisz różnicę w ograniczeniu suwerenności WŁASNĄ WOLĄ w porównaniu do narzucenia systemu przez inne państwo?

 

nie wiem co to znaczy "trolujesz".

 

własną wolą? zdefiniuj mi ten termin to będzie nam łatwiej prowadzić dyskusję. 

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta, jasne. Tylko przemilczenie pewnego faktu o jego pochodzeniu jest w tym momencie kluczowe. I typowe dla tych szmatławców :smile:

Po szybkim przejrzeniu paru artykułów z tych stron stwierdzam, że jego nie-rdzenno-belgijskie pochodzenie nie jest skrywane, jeśli problem widzisz w braku wspomnienia o tym nie w artykułach a w nagłówkach to pragnę zauważyć, że jest tam też pełno nagłówków mówiących o islamistach, państwie islamskim, dżihadystach , jest nawet "skończmy z multikulti" na polskieradio.pl. Na moje to zaczynasz mieć lekką paranoję, warto odpocząć bo możesz przez to zbyt łatwo "łykać" wszystko co przeczytasz w mediach tzw. niezależnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.