The Battle for Play Offs!

[barcalover]

Weekend za nami, więc robię mały update sytuacji na zachodzie, ale tym razem dodam jeszcze 9 i 10 miejsce, żeby nikogo nie lekceważyć

 

Ostatnio było tak:

 

Bilanse teraz:

6. Dallas 36-20

7. Spurs 34-20

8. Thunder 29-25

 

Wg mnie takie bilanse zrobią poszczególne drużyny w tych 10 meczach (zakładając brak kontuzji u wszystkich):

6. Dallas: 4-6

7. Spurs: 7-3

8. Thunder: 8-2

 

Przewidywane bilansy:

6. Spurs 41-23

7. Dallas 40-26

8. Thunder 37-27

 

Tak radziły sobie poszczególne ekipy w trakcie weekendu:

6. Dallas: HOU (b2b), CHA, TOR, @ATL (b2b), BKN, NOP, @POR, @GSW (b2b), @LAL, CLE 

7. Spurs: @GSW (b2b), @UTA, @POR, @SAC, @PHX (b2b), SAC, DEN, CHI, TOR, CLE

8. Thunder: @CHA, DEN (b2b), IND, @PHX, @POR (b2b), @LAL, PHI, @CHI (b2b), TOR, LAC

 

Obecne bilansy:

6. Dallas 38-20

7. Spurs 34-21

8. Thunder 31-25

9. Suns 29-27

10. Pelicans 28-27

 

Krótko mówiąc – głównym założeniem moich przewidywań co do OKC był brak kontuzji KD i RW, co niestety się nie spełniło, więc teraz będzie o wiele ciężej zrobić ten run 8-2, o którym pisałem. Mimo wszystko nadal uważam, że Thunder są jak najbardziej w stanie zrobić bardzo dobry bilans.

 

Dallas mnie mocno zaskoczyło zwycięstwem z Houston w b2b i chyba zbyt pochopnie ich oceniłem na podstawie słabej gry po przerwie na ASW. Pelikanom wypadli Davis i Anderson, a Jrue nadal nie gra, więc tutaj prawdopodobnie faktycznie Mavs zrobią mimo wszystko lepszy bilans i powinni skończyć te 10 meczów w najgorszym razie 5-5.

 

Spurs mieli teraz troszkę odpoczynku, ale już wkrótce kontynuują road trip i liczę, że znów coś przegrają, choć szczerze mówiąc ich przeciwnicy nie są zbyt silni i nadal uważam, że z takim terminarzem powinni wyprzedzić Mavs i Clippers.

[barcalover]

Dorzucam jeszcze terminarze drużyn z zachodu (najtrudniejszy terminarz u góry):

 

[Alonzo]

Dla mnie po trade deadline sprawa na Zachodzie też już jest raczej jasna.

Thunder spokojnie w playoffs. Co do rozkładu miejsc jeszcze sporo może się zdarzyć. Kontuzje robią swoje.

Pelicans kontuzje,Davisa i Andersona, a oni wygrywają. Niesamowici są, ale na dłuższąmetę tak się nie da. Ile temu Babbitowi może wpadać. Suns rozwalili sobie drużynę jednego dnia. Szkoda.. Po co im był ten Isaiah Thomasa, to zupełnie nie rozumiem. Dziś pojechał ich ze swoimi Celtics.

Playoffs na Zachodzie zapowiadają się ciekawie.

 

Gdyby Silver przeforsował swój debilny pomysł o połączeniu Wschodu i Zachodu i grze najlepszej 16 w playoffs, te sześć drużyn w takiej alternatywnej przyszłości na Wschodzie, grałoby teraz o pietruszkę.

[Jendras]

Dlaczego debilny?

[Alonzo]

Pisałem już o tym

bo te 6 ekip ze Wschodu walczyłoby już o nic.

Jak 1/3 drużyn walczy od połowy sezonu o nic, to jest to nudne jak flaki z olejem

Wy chociaz pasjonujecie sie tym, czy dostaniecie pick, czyli o coś jednak gracie

[Jendras]

Pisałem już o tym

bo te 6 ekip ze Wschodu walczyłoby już o nic.

Jak 1/3 drużyn walczy od połowy sezonu o nic, to jest to nudne jak flaki z olejem

Wy chociaz pasjonujecie sie tym, czy dostaniecie pick, czyli o coś jednak gracie

 

Więc argumentem jest "nuda"? To w takim razie liga powinna zabronić LeBronowi przejścia do Miami, bo cztery finały pod rząd tego samego zespołu dla postronnego kibice też były "nudne".

 

W play-off powinny grać najlepsze zespoły i tyle.

Edytowane 24 Lutego 2015 przez Jendras

[Alonzo]

Więc argumentem jest "nuda"? To w takim razie liga powinna zabronić LeBronowi przejścia do Miami, bo cztery finały pod rząd tego samego zespołu dla postronnego kibice też były "nudne".

 

W play-off powinny grać najlepsze zespoły i tyle.

I to pisze kibic Lakers?

Sam się Jendras prosisz o wrzucenie tego do łapucapu (mi się nie chce, może ktoś inny to zrobi).

 

Chcesz rozwalić całą historię i konstrukcję tej ligi, żeby NBA była nudna jak flaki z olejem i polska liga kopana.

Moje gratulacje..

Ręce opadają..

[Jendras]

I to pisze kibic Lakers?

Sam się Jendras prosisz o wrzucenie tego do łapucapu (mi się nie chce, może ktoś inny to zrobi).

 

Dlaczego wiecznie czynisz uwagi do tego komu kibicuje? I dlaczego niby nadaje się to do łapu-capu?

 

Chcesz rozwalić całą historię i konstrukcję tej ligi, żeby NBA była nudna jak flaki z olejem i polska liga kopana.

Moje gratulacje..

Ręce opadają..

 

pewnie, bo oglądanie lottery teamów w play-off jest takie ekscytujące!

[Alonzo]

A jak Twoi Bulls dwukrotnie po 3 razy grali w Finale to nie było nudne?

Jak Lakers, którzy grali notorycznie w Finałach to nie było nudne?

Punkt widzenia zależuy od punktu siedzenia Jendras.

 

Mnie się podoba ta cała historia tej ligi i nie chciałbym, żeby ktoś to rozpieprzył, tylko dlatego, że woli, żeby NOLA lub Suns odpadali w pierwszej rundzie z Golden St. czy kimkolwiek.

 

Liga w której część to średniacy nie grający o nic dla mnie zabija ducha sportu.

Te 6 ekip ze Wschodu grałoby już o nic.. Naprawdę muszę to rozwijać? Myślałem, że to jest logiczne. Amerykanie stworzyli świetny system i zamiast brać z nich przykład, gdzie każdy gra o coś chcemy wszystko po polskiemu spi*****ić. Brawo Jendras.

[BiałaCzekolada]

A mnie nie interesuje los 6 drużyn, które "grałyby o nic", bo to niestety nie mój zasrany interes, że nie byłyby dobre na tyle, żeby bić się o top16.

 

Marna to przyjemność, kiedy w PO gra zespół na poziomie 38W na Wschodzie (co oznaczna pewnie sub-30W na Zachodzie).

Marna to też przyjemność, kiedy taki zespół zabiera miejsce Suns 2013-15, Anthony Davisowi czy w przeszłości Warriors Barona Davisa.

 

Oczywiście nie usprawiedliwia to żadnego z wyżej wymienionych drużyn/zawodników, że nie udało im się dostać na "normalnych" zasadach, ale micha byłaby radośniejsza gdyby w pierwszej rundzie oglądać 6 spotkań ekipy Jeffa Hornacka niż gładkie 0-4 Charlotte Hornets.

[Jendras]

A jak Twoi Bulls dwukrotnie po 3 razy grali w Finale to nie było nudne?

Jak Lakers, którzy grali notorycznie w Finałach to nie było nudne?

 

Dla postronnego kibica? Oczywiście.

 

Punkt widzenia zależuy od punktu siedzenia Jendras.

 

Otóż to. Dla każdego "nudne" jest co innego. Dzięki za przyznanie mi racji.

 

Mnie się podoba ta cała historia tej ligi i nie chciałbym, żeby ktoś to rozpieprzył, tylko dlatego, że woli, żeby NOLA lub Suns odpadali w pierwszej rundzie z Golden St. czy kimkolwiek.

 

Liga w której część to średniacy nie grający o nic dla mnie zabija ducha sportu.

Te 6 ekip ze Wschodu grałoby już o nic.. Naprawdę muszę to rozwijać? Myślałem, że to jest logiczne. Amerykanie stworzyli świetny system i zamiast brać z nich przykład, gdzie każdy gra o coś chcemy wszystko po polskiemu spi*****ić.

 

Chyba sobie jaja robisz z tym duchem sportu. Kiedy lepsze drużyny grają "o nic" ze względu na sztuczny podział konferencji, to jest ten duch sportu? Kiedy lottery teamy wchodzą do play-off i dostają bęcki w pierwszej rundzie, to jest ten duch sportu?

 

Poza tym, przecież gdyby zlikwidować podział, to i tak byłoby 14 lottery teamów, i tak część średniaków grałaby o nic. JEDYNA różnica jest taka, że w postseason oglądalibyśmy 16 faktycznie NAJLEPSZYCH drużyn w NBA, a nie jakieś wchodnie ogórki z bilansem 36-46.

 

Brawo Jendras.

 

Dziękuję.

[Ficko]

A jak Twoi Bulls dwukrotnie po 3 razy grali w Finale to nie było nudne?

Jak Lakers, którzy grali notorycznie w Finałach to nie było nudne?

Punkt widzenia zależuy od punktu siedzenia Jendras.

 

Mnie się podoba ta cała historia tej ligi i nie chciałbym, żeby ktoś to rozpieprzył, tylko dlatego, że woli, żeby NOLA lub Suns odpadali w pierwszej rundzie z Golden St. czy kimkolwiek.

 

Liga w której część to średniacy nie grający o nic dla mnie zabija ducha sportu.

Te 6 ekip ze Wschodu grałoby już o nic.. Naprawdę muszę to rozwijać? Myślałem, że to jest logiczne. Amerykanie stworzyli świetny system i zamiast brać z nich przykład, gdzie każdy gra o coś chcemy wszystko po polskiemu spi*****ić. Brawo Jendras.

Teraz ci się podoba bo w normalnych okolicznościach twoje Miami dawno by już o nic nie grało tylko tankowało, a walczy o PO tylko dlatego, że gra na słabym wschodzie a i tam wcale nie jest pewne awansu.

I dlaczego od razu skreślasz Suns czy NOP a w swoje Miami wierzysz skoro realnie patrząc Miami z Atlantą ma jeszcze mniejsze szanse, bo między nimi jest jeszcze większa różnica.

[Alonzo]

Nie wiem, czemu chcecie robić rewolucję w lidze..

Dla mnie jest to debilny pomysł:

1 historia ligi (fajnie, że dla Was to nic nie znaczy)

2 odległości pomiędzy klubami ze wschodu i zachodu (tylko nie mówcie mi, że są samoloty, bo jest m.in. teoria, że Bosh i Teletovic ze względu na ciśnienie podczas licznych lotów maja te problemy)

3 ileś drużyn przez cały sezon gra o nic (czego nie dostrzegacie wpatrzeni w najlepsze bilanse). Niestety dopiero jak się powie o kasie, to zaczyna do niektórych docierać ten argument. Dlaczego kibice Miami i np Detroit mieliby jeszcze w styczniu chodzić na mecze, jakby było już po sezonie. Spo by dał wolne Wadeowi i ogrywał graczy z DLeague. Może jak sobie te straty i problemy wyobrazićie, to coś do Was dotrze, bo ja się poddaję.

 

Szanuję i NOLE i Suns (ale Thunder chyba nie dają im się wyprzedzić), ale robienie rewolucji, która nic dobrego na dłuższą metę nie przyniesie dla mnie jest debilne.

Dla dobra 1 lub 2 klubów chcecie załatwić conajmniej 6 + rewolucja w lidze. Jesteście urodzonymi menagerami.

[Jendras]

3 ileś drużyn przez cały sezon gra o nic (czego nie dostrzegacie wpatrzeni w najlepsze bilanse).

 

Przecież w tej kwestii nic by się nie zmieniło - nadal byłyby drużyny grające o nic, tylko inne niż teraz (co zresztą pisałem w poprzednim poście, ale jak zwykle nie doczytałeś).

 

Szanuję i NOLE i Suns (ale Thunder chyba nie dają im się wyprzedzić), ale robienie rewolucji, która nic dobrego na dłuższą metę nie przyniesie dla mnie jest debilne.

Dla dobra 1 lub 2 klubów chcecie załatwić conajmniej 6 + rewolucja w lidze. Jesteście urodzonymi menagerami.

 

Układ, w którym do play-off wchodzi 16 najsilniejszych drużyn w lidze, a w loterii draftowej bierze udział 14 najsłabszych, byłby bardziej sprawiedliwy. Koniec kropka. I Twój strach przed zmianami, choćbyś nie wiem jak go racjonalizował, tego faktu nie obali.

Edytowane 24 Lutego 2015 przez Jendras

[Ficko]

Alonzo

 

1.No historia ligi czyli np przeniesienie moich Szerszeni ze Wschodu na Zachód i z teamu na PO zrobiła się ekipa na 18 winów. Czyli przenoszenie jest możliwe i jest częścią historii NBA.

 

2.Podróże to żaden problem i nawet w tym sezonie widziałem gdzieś grafikę, że jedne zespoły podróżują o kilka tysięcy kilometrów mniej od innych, więc nawet po przeniesieniach ewentualnych jedni będą podróżować trochę więcej inni mniej.

 

3.Zawsze były i będą kluby walczące o coś i nie walczące o nic ,a to że w tym sezonie Detroit, Indiana ,Miami czy Charlotte są tak słabe a jednak walczą o wejście do PO to jest problem i taka ekipa prędzej zaliczy 0-4 w 1 rundzie niż ekipa sporo lepsza z Zachodu.

 

 

Rewolucja czy (ewolucja )powinna polegać na awansie do PO najlepszych zespołów, a nie ekip, które grają tylko dlatego że rywale są jeszcze gorsi i wchodzą do PO z 30 kilkoma winami zamiast zespołu z 40 kilkoma to nie jest żaden duch sportu.

[Koelner]

A jak to wygląda w konkurencyjnych ligach w USA?

[barcalover]

W dyskusję się nie będę mieszał, ale chętnie wrzucę tabelę, która by uwzględniała "nowy" sposób awansów do PO:

1	Golden State1	43	10	0,811
2	Atlanta 	44	12	0,786
3	Memphis 	41	14	0,745
4	Houston 	38	18	0,679
5	Toronto 	37	19	0,661
6	Portland	36	19	0,655
7	Dallas          38	20	0,655
8	L.A. Clippers	37	20	0,649
9	Chicago 	36	21	0,632
10	Cleveland	35	22	0,614
11	San Antonio	34	22	0,607
12	Washington	33	23	0,589
13	Milwaukee	31	25	0,554
14	Oklahoma City	31	25	0,554
15	New Orleans	29	27	0,518
16	Phoenix	        29	28	0,509

Czyli pary wyglądałyby tak:

1. GSW vs. 16. Phoenix
8. Clippers vs. 9. Chicago
4. Houston vs. 13. Bucks
6. Portland vs. 11. Spurs
2. Atlanta vs. 15. Pelicans
7. Dallas vs. 10. Cleveland
3. Memphis vs. 14. Thunder
5. Toronto vs. 12. Wizards

[Alonzo]

Przecież w tej kwestii nic by się nie zmieniło - nadal byłyby drużyny grające o nic, tylko inne niż teraz (co zresztą pisałem w poprzednim poście, ale jak zwykle nie doczytałeś).

 

 

Nie lubie dyskusji na nie doczytałeś

A Ty Jendras doczytałeś o czym już trąbię i trąbię:

Lakers grają o swój pick

6 ekip ze Wschodu gra nadal o playoffs

Suns i NOLA nadal walczą o playoffs

 

wg tego co proponujesz:

pick Lakers byłby trudniejszy do zdobycia, bo doszłoby im jeszcze 6 przeciwników w walce o niego

6 ekip ze wschodu grałoby o nic

Suns i NOLA byliby w playoffs i pytanie tylko czy przed, czy za Milwaukee.

I oczywiście trzeba by było jeszcze zmienić kalendarz meczy, gdyż aktualny jest jak to ładnie nazywacie niesprawiedliwy.

 

Barcalover

Tabele, które wrzuciłeś wyglądałyby zupełnie inaczej przy nowym kalendarzu.

 

Ficko

Moi Heat też zaczynali grając na Zachodzie w swoim pierwszym sezonie.

 

Podróże to jest problem.

Wasza propozycja, jak ją dokładniej przemyślicie doprowadzi do totalnej rewolucji. Połowa historycznych stats idzie wtedy do lamusa. Trochę się ostanówcie co piszecie, bo chyba nie przewidzieliście wszystkich konsekwencji z powodu tego, żeby jedna lub dwie ekipy zagrały sobie kilka meczy więcej. Temat jest bardziej złożony, niż Wam się wydaje. W każdym bądź razie ja ostaję przy swoim. Jak Wy również, to mogę mieć tylko nadzieję, że analitycy w porę powstrzymają ten genialny pomysł Silvera.

Z mojej strony to na tyle w temacie. Pozdro

[barcalover]

Barcalover

Tabele, które wrzuciłeś wyglądałyby zupełnie inaczej przy nowym kalendarzu.

 

A jak miałby wyglądać ten nowy kalendarz?

[Alonzo]

A jak miałby wyglądać ten nowy kalendarz?

Mecz i rewanż o czywiście.

Ma być przecież sprawiedliwie a nie logicznie. ;-)