Skocz do zawartości

Doc Rivers


Reikai

Rekomendowane odpowiedzi

LAF weź przeczytaj co napisałeś i się jebnij w łeb,już dłużej tak się nie da serio.Ten temat tworzony przez Cb to jeden kubeł śmieci.CP3 i Griffin obniżyli loty a Ty zwalasz to na Barnesa, który był, jest i będzie nikim w tej lidze.

Ty zostaw LAFa, przecież to legitny future HoF.

 

Przez takich jak Ty gostek się stresuje i przestaje potem pisać. To forum internetowe a nie zebranie związków zawodowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mistrzowski Boston slynal ze swietnej defensywy, asystentem Doca byl Thibodeau...

 

W mojej opinii Doc jest bardziej od mobilizacji zawodnikow, wspierania ich w trudnych chwilach, warsztatu trenerskiego mu nie odmowie, no ale bez asystentow bylby nikim. Z kim on teraz wspolpracuje... Lawrence Frank, Mike Brown? k**** 3 w 1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jeszcze ktoś tu wejdzie co nie ogląda meczów LAC i uwierzy jaki to Griffin top 3 pf i Jordan rim protector.Już nie mówiąc o wiecznie poszkodowanym CP3.Już mi się rzygać chce na te wieczne wymówki w PO,a teraz nawet w RS.

Ale co w tym złego? To naturalne, że część ludzi będzie miała inne zdanie od ogółu. Tylko od samego Ciebie zależy czy wyłapiesz te słuszne kwestie czy wręcz przeciwnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jeszcze ktoś tu wejdzie co nie ogląda meczów LAC i uwierzy jaki to Griffin top 3 pf i Jordan rim protector.Już nie mówiąc o wiecznie poszkodowanym CP3.Już mi się rzygać chce na te wieczne wymówki w PO,a teraz nawet w RS.

 

Wszystko prawda z wyjątkiem CP3, który wciąż jest wielki tylko wiecznie otacza go jakieś przereklamowane i przepłacane partactwo.

 

Pewnie jak skończy kariery to będę musiał również w jego przypadku nadużywać słowa support.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko chce przypomniec ze Celtics tez mieli sezony, w ktorych momentami wygladali na gowno, a potem robili solidne playoff runs, takze poczekajmy jeszcze troche, moze zaskocza w pewnym momencie, na pewno cierpia na tym ze nie mozna miec w s5, 3 kolesi ktorzy sami nie potrafia sobie wykreowac rzutu ani innym Reddick Jordan Barnes

 

ogolnie powinni uderzyc po Melo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko chce przypomniec ze Celtics tez mieli sezony, w ktorych momentami wygladali na gowno, a potem robili solidne playoff runs, takze poczekajmy jeszcze troche, moze zaskocza w pewnym momencie, na pewno cierpia na tym ze nie mozna miec w s5, 3 kolesi ktorzy sami nie potrafia sobie wykreowac rzutu ani innym Reddick Jordan Barnesogolnie powinni uderzyc po Melo

Mówimy o zeszłorocznej pierwszej ofensywie ligi i obecnej top3. Ty zaś chcesz dodać do niej kolejnego no D zawodnika, gdy mają jeden z najgorzej broniących obwodowów w lidze.

A Redick potrafi sobie wykreować rzut, a już na pewno jak na trzecią opcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hipotetycznie bardzo, proszę nie ciągnijmy tego strasznego scenariusza

 

CP3 - Carmelo - Griffin

+ Jamal Crawford

 

nie działa na oko, a ciężko poprawić tak dobry atak

 

oczywiście wybitnym coachingiem dałoby radę, ale i tak trudno sobie wyobrazić jak układałaby się współpraca na linii Melo - Blake przede wszystkim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że jesteście surowi dla Doca. Z czego on tam ma zrobić dobry zespół skoro tam nie potrafią bronić?

Wiadomo, że o obronie w NBA decydują C oraz F. Clippers grają:

-Griffinem (tragiczny obrońca)

-Big Baby (nieudacznik)

-Hawes (słaby)

-DeAndre (przeciętny, bdb wertykalnie - shotblocking i te sprawy, ale horyzontalnie bardzo słaby - pick and rolle/rotacje i te sprawy)

-mój ulubieniec z dawnych lat Pizdoglu - niedołęga

-Barnes (dawno go nie widziałem, ale był ok)

 

Moje uwagi są oparte raczej o to jak znam tych zawodników aniżeli na oglądaniu i analizie Clippers z tego sezonu. Ale patrząc na te nazwiska no to nie ma się co dziwić, że jest jak jest. Big Baby nadaje się na wyjebanie, to samo DeAndre i dopiero wtedy można myśleć o jakimś sensownym zespole.

 

Zamiast szukać dziury w całym zobaczcie lepiej jakich obrońców na tych pozycjach mają inne drużyny.

 

Co do Riversa w Bostonie to oczywiście największe znaczenie miał tam KG. To jest jeden z nielicznych graczy w historii który zmienia kulturę zespołu. Nawet wśród elity superstarów takich osobników było niewielu. Russell, Oscar, Magic, Bird... nawet Jordan i Hakeem dopiero z czasem się tacy stali. W takich warunkach Doc nie musiał za wiele robić. Po przyjściu KG tam była taka chemia, jakiej nie miał żaden nowo-utworzony zespół w historii. Pamiętacie "one-two-three, UBUNTU"? Rivers miał mnóstwo talentu i na boisku i wśród asystentów. W dodatku na boisku nawet nie musiał coachować za wiele bo te supergwiazdy dawały wszystkim przykład że trzeba się dzielić piłką, a gdy twój lider od zawsze miał mentalność pass-first to pomaga. W defensywie KG był od zawsze coachem na boisku.

 

Ale z drugiej strony można oddzielić pewne zasługi Doca.

1. Zatrudnienie Thibsa to jest zasługa Doca, bo w NBA Head Coach wybiera sobie asystentów jeżeli dobrze rozumiem.

2. Granie Big Three niewielkich minut w RS to również zasługa Doca. Pamiętam jak KG wyszedł nabuzowany na start 2008 i zaczął grać jakby być 5 lat młodszy. Doc powiedział, chill the fuck out, to tylko RS, siadasz na ławkę, i tak wygrywamy 20 punktami każdy mecz. I KG siedział najwięcej w swojej karierze.

3. Granie dobrymi lineupami w playoffs. Bardzo mnie denerwuje jak Rondo jest wymieniany jednym tchem z resztą Big Three tak jakby miał choćby porównywalny impact na ten tytuł, podczas gdy był jednym z najgorszych graczy. Była seria z Detroit gdzie Billups tak bardzo ruchał Boston, że Doc musiał żonglować Housem (który nie potrafił przeprowadzić piłki przez połowę, literalnie) a Cassellem (który po prostu był done jako NBA player). Jak dla mnie jedna z najlepszych rzeczy jaką Doc zrobił w swojej karierze w Bostonie to gra small ball KG-Posey-Pierce-Ray-House. Ze względu na to jakim potworem był wtedy KG w obronie, taki line-up dalej był elitarną defensywą, a w dodatku miał spacing marzenie i przynajmniej można było coś grać w ataku (a nie jak z Rondo i Perkinsem gdzie atak kulał pomimo obecności 3 superstarów - testament tego jakimi niedołęgami byli Rondo i Perk). Zobaczcie sobie co się stało z Lakers gdy Celtics używali tego składu. Lakers, którzy byli wtedy u szczytu swoich sił moim zdaniem, byli w takim gazie po transferze Gasola że praktycznie przejechali się po zachodzie jak po szmatach, gdzie każdy zespół w playoffs miał 50W...

 

I naprawdę mógłbym długo mówić o zasługach Doca dla Celtics... po prostu miał dobre decision making. Na tle all-time na pewno nie jest to geniusz jak Pop, Jax, Riley czy Larry Brown, ale to dalej bardzo dobry coach, coś w stylu Rudego Tomjanovicha. Tak jak Rudy nie był może ekspertem od X & Os ale wiedział jak ustawić zespół i miał świetny kontakt z graczami. Doc od razu wiedział, że tytuł wygrają defensywą i ustawił zespół pod KG. Dał mu odpocząć w ataku, skupić się na defensywie i niszczyć.

 

Tak samo jak Rudy zabrał piłkę tym kretyńskim guardom (za czasów jego poprzednika-idioty Don Chaney Rockets mieli taktykę 'każdy c*** gra na swój strój' gdzie Maxwell oddawał nieraz więcej rzutów od Hakeema), powiedział ok, let's come to our senses, ty, ty i ty, wy nie nadajecie się na GTG, dajemy piłkę Hakeemowi i od teraz każde possession wrzucamy na post-up i nikt nie rzuca w stronę kosza, póki Hakeem nie dotknie piłki. Niby niewiele, a jednak tak dużo że Chaney po 5 latach dalej tego nie wykminił (ciężko było wpaść na to że Hakeem jest lepszym inicjatorem ofensywy niż Mad Max (odpowiednik JR Smitha, tylko dużo lepiej bronił i gorzej rzucał za 3 - choć równie często).

 

Czasami w tym NBA naprawdę nie trzeba wiele wymyślić. Ja jestem zdania że rola coacha sprowadza się do tego by, jak mówi klasyk, "put your players in the position to succeed". Czy Doc tego nie robi? Czy Chris Paul gra bez piłki? Czy też rozgrywa? Czy Blake Griffin nie dostaje od cholery post touches? Czy Blake Griffin nie zrobił największego postępu wśród młodych gwiazd odkąd Doc jest coachem? Blake Griffin ma jakieś ograniczone post-moves i jumperka!!! 3 lata temu ta łamaga nie potrafiła ograć nikogo 1 on 1, a Zach Randolph wyglądał na jego tle jak elitarni Cs z lat 90-tych... po obu stronach boiska! Jednak jakby się tutaj nie starał, z tej defensywy nic się nie ukręci. Ani Doc, ani Pop, ani nawet Jesus fuckin Christ nie pomoże gdzie większość wysokich ma w defensywie koszykarski odpowiednik zespołu downa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chętnie poznałbym uzasadnienie tragicznej obrony Griffina.

Przy okazji w 2013 Griffin grał z kontuzją, sezon wcześniej Zach match up wyraźnie wpierdolił w debiucie Blake w PO jako sophomore.

Procenty Blake na dystansie rosną od początku jego kariery, podobnie jak rozwijała się gra w post upie już za Del Negro.

http://hoopchalk.com/2013/01/08/blake-griffin-has-a-damn-good-post-game-thank-you-very-much/

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Griffin nie jest już tragicznym obrońcą ale co z tego jak reszta jest. Patrząc na RAPM z '14 to na 20 kolesi, którzy się przewinęli przez LAC 14 miało negatywny wpływ na obronę a 13 ogólnie ujemny wpływ. Trochę ciężko z tego zbudować dobrą ekipę. A już mistrzem był Mullens, który miał przedostanie RAPM w całej lidze.

 

 

 

edit: Mistrzami i tak są Lakers, u których w zeszłym roku dodatni RAPM miał 2 zawodników.... Kobe i Nash, którzy łącznie rozegrali 490 minut ;]

Edytowane przez blackmagic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bądź człowiekiem

Jakoś robił te 15/4. Ma przyzwoity ball handling, szybki realease, jest w stanie zrobić sobie samemu raz na jakiś czas dość miejsca. W LAC to sobie darowali, skoro praktycznie jest trzech ballhandlerów Jamal/Paul/Blake, ale nie róbmy z J.J. jakiegoś Bowena. Zresztą dobre wyjście z za zasłony to także wykreowanie sobie rzutu. 

Nie po tej stronie parkietu leżą bolączki Clippersów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Griffinem (tragiczny obrońca)

 

....

 

 Blake Griffin ma jakieś ograniczone post-moves i jumperka!!!

 

Zatrzymałeś się w 2011 roku?

 

Czy Griffin jest trochę ponadprzeciętnym czy wyraźnie ponadprzeciętnym (czy nawet przeciętnym) obrońcą, to można się kłócić, ale ponad wszelką wątpliwość nie jest "tragiczny".

 

Post-moves też nie ma ograniczonych, raczej jedne z najlepszych w lidze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.